Skocz do zawartości


baca's Content

There have been 18 items by baca (Search limited from 2017-02-09)


By content type

See this member's

Sort by                Order  

#80528 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-12-01, godz. 15:02 in Kwestia krwi

Adelfos:
1. Z czego sie wzion obyczaj obżezania?
2. Czy Hindus religijny krowe uderzy?

--i czy te sytuacje maja sens??

Hej!



#80527 USA: Sędzia przyznał chłopcu prawo do odmowy transfuzji

Napisano przez baca on 2007-12-01, godz. 14:49 in Kwestia krwi

Zaś powiesic sie na kablu od żelazka to honorowa śmioerć?? Bo pistolero nie mam , a myśli czasem miewam.
A ten chłopak-- Pan nasz termin spotkania mu ustalił, a on Radek Sikorski nie jest abymiec ważniejsze zadania.
Hej~!



#80337 Głupoty na temat śJ

Napisano przez baca on 2007-11-28, godz. 21:00 in Zwyczaje Świadków Jehowy

Głupot sie nasłuchałem o ŚJ dość, a to za sprawą ciemnoty i ogólnego niedorobienia. Ale ale,,,
Ostatnio wdepnąłem na forum satanistyczne, i tam jest podobna sytuacja. Powszechnie uważa sie tzw. satanistów podwórkowych za prawdziwych satanistów. A to 3-cia góralska prawda.
I-- o dziwo, wylali mnie po tygodniu. A tylko ich troszkę podprostowałem .
Hej!



#80333 Japonia: Śmierć ŚJ po odmowie transfuzji

Napisano przez baca on 2007-11-28, godz. 20:40 in Kwestia krwi

Paweł-- napisz co z sensem. A chciałbys abym za każdym razem pisał co innego w tym samym temacie??
Hej!



#80332 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-11-28, godz. 20:37 in Kwestia krwi

Nocka, dzieki za odsiecz.
Tera wszystko jasne?? A Tatarzy tez to wiedzieli i inne ludki tyż. Tak więc niespożywanie krwi to praktyczny przepis higieniczny , jak obcinanie napletka, obyczaj powszechny tam gdzie generalnie z woda był kłopot. Obecnie Zydzi wody maja od metra, ale siła tradycji jest większa, bo obyczaj wszedł do kanonu. I nawet kolba karabinu nie da sie go wybic z głów, prędzej czaszka pęknie.
A Hindus krowy nie uderzy, co dla nas jest nie pojęte. Każda formacja ma jakiegos bzika, a śj krwi unikają.

A transfuzja to ma nic wspólnego ze spożywaniem krwi, i w obecnym czasie jest zabiegiem stosunkowo bezpiecznym. Po mojemu jako ostateczność. I tyle.
A poza tym śj których znam, to arcyporządni ludzie i spotykam sie z nimi chętnie. Ale jużdo mnie nie przychodzą.... muszę ich zapraszać.
A naciągamy sobie gnaty do póżnych godzin.
Hej!



#80262 Stare małżeństwa w Nowym Świecie

Napisano przez baca on 2007-11-27, godz. 16:58 in Wizja Raju

Colargol,, zaczyna mi sie podobac! Nie ma mzłzeństw,ni ma dzieci, obowiązków, nawet pracowac nie trzeba, za to jest czysty sex, rozrywka dla ubogich .
A czy jest tam tez gorzła i papierosy?? No i czy można słuchac głośnej muzyki np. Led Zeppelin?? A czy piwo zimne podają??
Czy mozna spac do bólu?
A czy golonkę tam można będzie zjeść??
Hej!



#80258 Japonia: Śmierć ŚJ po odmowie transfuzji

Napisano przez baca on 2007-11-27, godz. 16:09 in Kwestia krwi

Czy wieci co to "Księga Darwina" --to poczytajcie przez Google.
Daja nagrody za zejście bezpotomne z tego swiata w wyniku braku rozsądku lub głupoty.
Rzeczona Japonka zyskała bytylko wyróżnienie. Bo jej szalone geny poszły dalej w dziecku, jeżeli przeżyło.
Dziwny egioizm jest w postawie takich ludzi: za moje przekonania cierpiec będa moje dzieci! Gdy to normalne matki i ojcowie na wszelkie sposoby staraja sie uchować wsoje życie i dzieci-- śj maja to w pogardzie .

Rzecz jest inna: niektórzy chcą tak mocno wierzyć, by innych zadziwić. A sobie dodac splendoru. I nieistotne jest ze to poświęcenie czapkę gruszek warte.
Ale tego sie nie przetłumaczy.
Matka Natura - dajmy jej nieco czasu-- za pomoca selekcji wyłuska grupy ludzkie które nie zachowują priorytetu życia. Taka jest kara boska!!
Hej!



#80234 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-11-26, godz. 19:50 in Kwestia krwi

db zapytał: Dlaczego więc zakaz obowiązuje skoro ustała praprzyczyna?

--a nie wiem, przez upór i samozaparcie.

takoz DB zagaił : W jaki sposób? Co groziło spożywającemu krew innego od tego, co groziło spożywającemu mięso?

-- mięso z krwią psuje sie szybko, a krew jeszcze szybciej, wiec kto jada zepsute żarełko nie pozyje długo. A pamiętajmy że tam nie było lodówek. A za to było gorąco.

Hej!



#80229 Na marginesie o krwi

Napisano przez baca on 2007-11-26, godz. 19:24 in Kwestia krwi

Jehowa dał do zrozumienia Noemu, że życie albo dusza ciała tkwi we krwi. Wobec tego, chociaż teraz wolno było człowiekowi używać ciała zwierząt na pokarm dla utrzymania swojego życia, to jednak nikt nie miał prawa spożywać przy tym lub pić krwi tych stworzeń, ponieważ to oznaczałoby przywłaszczanie sobie ich życia, a życie, czyli dusza, należy do Życiodawcy. (1 Mojż. 9:3, 4) (The Watchtower z 1 maja 1964, s.267 [(Strażnica nr11 z 1965, s.17])


To zwierzatka mają duszę?? Znaczy że tak.
Cała kwestia krwi jest wyssana ze skaleczonego palca.
Przeciez jak zabijamy zwierzaka, to zabieramy my życie.Bo je miał, a teraz nie ma. Problem w tym, ze jak zjem np. zajączka, to przechwyciłem jego zycie=energie chemiczna jego tkanek. Czyli żyje dzieki niemu.
Jedna paranoja w imie wyższosci Świąt Wiekliej Nocy nad Świetami Bożego Narodzenia.
I to by było na tyle!
Hej!



#80226 Kanada: Sześcioraczki w rodzinie ŚJ

Napisano przez baca on 2007-11-26, godz. 19:12 in Kwestia krwi

Witajcie.
Zrobiono dużo złej krwi na forum tymi przepychankami.
Moje zdanie jest takie, że jeżeli ktos na bij -zabij wierzy w coś ostatecznie, ,(np. kwestia krwi,). to już nic sie nie da zrobić, pociąg pojechał. Ale niebawem powstanie jaki nowy odłam,co zaprze sie operacjom,bo nie ma tego w P Ś . Albo za 20 lat staną okoniem przed wizytami u stomatologa i będą jęczeć dniami i nocami.
Kwestia przetaczania / nieprzetaczania krwi jest z palca wyssana aby było innaczej, aby sie czymś wyróżniać. Przesłanki czysto logicznei religijne są miałkie i mniemanologiczne, ale za to wszyscy wiedza kto to ŚJ: to ci,co sie sami na śmierc skazują choć nie ma takiek potrzeby.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Ja tam bym pod sad polowy postawił takich co w wyniku ślepej wiary dopuścili do zbędnego zgonu, którego można było uniknąć.
Ale w historii było takich napaleńców więcej, co dla dania dowodu swej wiary niezłomnej zaliż dawali sie pożrec zwierzakom na żywca, albo dawali sie wieszać, kawałkowac itd. A islamiści niedouczeni i tępawi pod wodzą swoich przywódców duchowych doo teraz małe dzieci oswajają z pasem trotylu i ucza detonacji.
O tak, umrzec za sprawę, jakie to piękne. Nie wyrzec sie wiary,nawet jak błędna i naciągana, ale twardym być.

( co to jest WTS i KLS bo pojawia sie często)

Zasadniczo sprawa jest lasu i gajowego: jak kto sam skazuje sie na śmierć,a nie ma rodziny-- to spoko,niech robi co chce, to jest odmiana samobója.
JAk kto ma rodzine i prezentuje takie podejscie- ten jest egoista i szaleniec.
Jak kto chce małe dziecko wysłać na łączkę do raju-- temu ekspresowo odebrac prawa rodzicielskie i wysłać do psychiatryka. Dzieci są potrzebne podobno.

ŚJ gdzies po drodze wylali dziecko z kąpielą: religia jest dla nas czy my dla religii?? Wam (ŚJ) sie wydaje, że Bogu potrzebne są do szczęścia wasze nieszczęścia.
Sadystą to On raczej nie jest, choc niektórzy by sie pospierali.



#80220 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-11-26, godz. 17:29 in Kwestia krwi

Gdyż życie wszelkiego ciała jest w jego krwi, w niej ono tkwi; dlatego powiedziałem do synów izraelskich: Nie będziecie spożywać krwi z żadnego ciała, gdyż życie wszelkiego ciała jest w jego krwi, więc każdy, kto ją spożywa, będzie wytracony.

--nie jest powiedzian e dokładnie, na jaka okoliczność. Więc ja to przetłumacze racjonalnie: poniewaz krew jest dla was ,łyczki , niezdrowa, to jej nie spożywajcie. A żeby wam do przebiegłych łepetyn jaki głupi p[omysłnie wpadł, to obłożymy ten przepis kara smierci. Czy to gromem z jasnego nieba czy też chorobą. A dalej:

każdy, kto by jadł padlinę lub rozszarpane zwierzę, czy to tubylec, czy obcy przybysz, wypierze swoje szaty i obmyje się wodą, i będzie nieczysty do wieczora, a potem będzie czysty. Jeżeli nie wypierze swoich szat i nie obmyje swojego ciała, ściągnie na siebie winę.

--teraz już łagodniej,moze sie obmyc i będzie dobrze.A jak sie nie umyje to sie pochoruje--toz to przepis higieniczny. A padlina czy rozszarpanę zwierze to mięso nieskrwawione, czyli szybko psujące sie i niebezpieczne. Przecie o mikrobach nie można było opowiadać.
Tak więc pod płaszczem religijnym przemycono przepis higieniczny! A był inny sposób??

Popatrzcie na inne przepisy religijne; rozebrawszy na sztuki,odarłszy z tajemnicy i zaklęć, wyjdzie cos na ksztaut Kodeksu Drogowego. Bo prostym łyczkom trzeba było trafić pod czerep. Poczytajcie nawet 10 przykazań -- każde z nich to przepis regulującu prawa społeczne wimie sukcesu grupy/narodu.
Ludzie dołóżyli potem sporo balastu, zaczęli dorabiac swoje prawa z sukcesem, ale to inna bajka.

I to by było na tyle.
Hej!



#80201 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-11-26, godz. 07:46 in Kwestia krwi

Tora Torą, a faktem jest że spożywając krew można siee było przejechac na tamten świat. I to była praprzyczyna zakazu. A wieprzowina--przez włośnicę, co też do lekkich cchorób nie nalezy. (dajcie mi przepis, a dorobię mu sens biologiczny).
To nie o to chodzi że x lat temu coś tam napisano, lecz o to , że było to w owych czasach potrzebne i praktyczne, często do teraz.
Lecz wielu zatraciło zdolność odczytywania religii w ten sposób iu odbierają ją literalnie bez zastanowienia głębszego. A to religia jest dla ludzi.

A wartość ofiarnicza była taka, że skoro sami zjeść jej nie możemy, to oddajmy Bogu.
Co składano z reguły na ofiarę, kto wie??
CZasem czyniono całopalenie, .
Hej!



#80197 Kwestia krwi a decyzje w małżeństwach mieszanych wyznaniowo

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 22:21 in Kwestia krwi

Matka umierająca "na własne życzenie" w wyniku odmowy transfuzji , a zostawiajaca dzieci i męża powinna miec szlaban na życie wieczne.
Całe to szaleństwii z przetaczaniem krwi to jedna wielka paranoja--to ludzie sobie wymyślili problemy tam gdzie ich nie ma. To jest cchore: przeszczep tak, transfuzja nie. Ratyjąc życie wszystkie chwyty sa dozwolone.
Czy jest ty gdzies jaki Świadek??? Czy wierzy w te brednie z krwią,a które wynikają z braku wiedzy i zaparcia fanatycznego.
Hej!



#80196 ''Raj na ziemi'' w ujęciu ŚJ

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 22:06 in Wizja Raju

O raju było!
CZy na tym forum sa ŚJ ??? Widze tylko opozycje wszelkiej maści i wszyscy skubią ich po łydkach.
A raj w wydaniu wszystkich jest nudny: nie ma tam zapewne szybkich motocykli, dobrego piwa i wolnych panienek. To po licho mi taki raj! ? ZAnudzic się??
Hej!



#80195 Dowody przemawiające za, że ŚJ są sektą.

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 21:45 in Tematyka ogólna

Każda religia zaczynała jako sekta, niektóre sekta pozostały. KK tez ma sekciarskie zachciewajki.
Tragedia jest, gdy do rządzenia dorwie sie fanatyk, albowiem sa oni upośledzeni na uszy , oczy i mózg, i nie rozpoznajaswiata należycie. Obojetne czy to Adolf H. Saddam czy Chomeini. A przywódcy religijni to maja taka chorobe zawodową, jak "Uwierzenie we własna boskość" - trafia ta choroba wielu, od zwykłego księdza z plebanii po papieza.
A chodzi o prestiz władzy i lenistwo fizyczne. No i oczywiście o wygodne zycie, syte, bezpieczne itd.
Niebawem zakładam "Kościół Bacy" i szukam wiernych, zaręczam że będzie wesoło. Juz pisze "Ewangelie wg. Bacy" .
I za 10 lat będę miałniezłą sektę.
Hej!



#80192 UK: Młoda ŚJ zmarła po porodzie

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 20:59 in Kwestia krwi

Efekt manipulacji i braku wyksztaucenia pośród decydentów ŚJ. No czyms sie trzeba wyróżniac i sypac piaskiem po oczach. Puki co, jest to suwerenna decyzja ludzi, którzy nie kumaja istoty rzeczy i słuchaja fałszywych proroków.
Osobiscie lubie ŚJ sa to prawi ludzie, ale w tej materii przegięli pałę i mają istnienia na sumieniu.
W przypadku dzieci jestem za pozbawianiem praw rodziciekckich w trybie szybkobieżnym,gdy szczeniakowi jest potrzebna krew.
Hej!



#80190 Jeśli krew to dusza....

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 20:35 in Kwestia krwi

Ktos ty juz ruszył temat nieporozumieniea w kkwestii krwi. Jest mowa o spożywaniu krwi, czyli przez żołądek, bo wówczas transfuzja była znana tak jak samolot. O takim zastosowaniu krwi śnic sie nie mogło,a jaeśli Bóg to wiedział (zapewne) to sie żle wyraził.
Czytając krótka historię tematu krwi, uważam iż roxzpętano burzę w szklance wody z wieloma zejściami śmiertelnymi. CDN
Wszelkie przepisy religijne miały zazwyczaj jakis praktyczny sens, tak było i w tym przypadku. Straszenie krwia miało takapodstawę, że w ichnich warunkach krew psuła sie błyskawicznie i nie nadawała sie do przerobu i spozycia, więc jawycięto z jadłospisu na wieki pod grożbami i miało to sens.
To ci sie obecnie dzieje to paranoja i dyletantyzm. Co jakiś czas zmieniano front do krwi, co znaczy tyle,ze decydenci ŚJ nie mieli bladego pojecia co gadają. http://watchtower.or...?showtopic=1186
Hej!



#80186 problem nowego użytkownika

Napisano przez baca on 2007-11-25, godz. 19:58 in Do administratorów...

witajcie! Nie moge dokonywac wpisów na forum, bo nie mam uprawnień. O co tu chodzi??