Nonsensopedia
#2
Napisano 2005-10-04, godz. 21:34
PS. TAK - ten post jest wyrazem mojej alergii na wszelkie ataki na ŚJ - Pani moderator właśnie pokazała jakim jest wzorem i przykładem dla innych użytkowników forum, a ja kolejny raz zareagowałem w niewłaściwy (dla niektórych) osób sposób
#3
Napisano 2005-10-04, godz. 21:56
możesz się zacząć żegnać z tym forum
Podpadłeś niewłaściwej kobiecie
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#4
Napisano 2005-10-04, godz. 22:15
jeżeli podpadnę niewłaściwej kobiecie to mam nadzieję że zanim mnie wywali z forum porozmawia a nie jedynie oznajmi mi to... takie są przynajmniej zasady na moim forum - moim w sensie na tym co ja jestem moderatorem... a myślę że nikt z Was by się nie podjął moderki na nim np. z obawy o własne życie...
#5
Napisano 2005-10-05, godz. 00:04
W czym właściwie widzisz problem? Po Twojej reakcji wnioskuję, że tego problemu będziesz musiał poszukać przede wszystkim w samym sobie. Nie masz poczucia humoru? Czy raczej żarty kończą się w momencie, kiedy pojawia się kwestia świadków Jehowy? Może warto się zastanowić, dlaczego tak się dzieje. Powiem Ci, że to nic nowego. Wiele osób po odejściu nadal identyfikuje się z tymi, dla których dawno przestali być braćmi. Stąd emocje i ataki -tak, jak ten powyższy. Nie dziwi mnie to. Nie obraziłeś mnie, bo w pewnym sensie jestem w stanie to zrozumieć. Z drugiej jednak strony nie mogę się z tym w żadnym razie zgodzić.
Moim zdaniem artykuł w Nonsensopedii (przecież nazwa mówi sama za siebie) znakomicie wpisuje się w projekt "Tajnej organizacji" (na wesoło), o którym w innych wątkach wspomina Artur Schwacher. Jeżeli ktoś z nas nie opracuje powiązanych ze świadkami haseł, to z czasem zrobią to przypadkowe osoby -a przeciez my możemy zrobić to o wiele lepiej, bo interesująco i -co ważne -z humorem na takim poziomie, którego nikt nie będzie musiał się wstydzić. Nie mówiąc już o tym, że będzie to również dodatkowy przejaw żywotności tego Forum. Zatem dlaczego nie? Bo ze świadków Jehowy nie można się śmiać? Nie można śmiać się z absurdów zakorzenionych w Organizacji? Czy świadkowie są doskonali? A może Ciało Kierownicze to Bóg, z którego żartować nie należy? Jak to jest?
Czy WTS to kolejna święta krowa i my tutaj tak mamy do tego podchodzić? Ja tak nie uważam. Cieszę się, że nie muszę tak myśleć. Cieszę się również, że nie muszę zważać na autorytet Organizacji.
Ktoś po strażnicowych przejściach napisał mi kiedyś:
"Jedyne co mi zostało to śmiech (wszak śmiech to zdrowie), a ja niedorzeczność zawsze będę obnażać."
To wspaniałe słowa wypowiedziane przez mądrą osobę. Podpisuję się pod nimi.
Szczerze mówiąc sama zdaję sobie sprawę z tego, że śmiech czasem bywa nie na miejscu. Jednak ja potrafię (a Ty?) rozróżnić prawdziwą świętość od tego, co zwyczajne i wyłącznie ludzkie. Problemem jest brak tej umiejętności i brak dystansu. Dla mnie prawdziwą świętością będzie Bóg. Dlatego z Niego nie szydzę. Nie śmieję się też z faktu, że ktoś wierzy. Ale jednocześnie musimy pamiętać, że nasze ludzkie wymysły i pomysły na realizację wiary mogą (a może i powinny) zostać poddane krytyce, a nasza małość w tej kwestii może być powodem do śmiechu tych, którzy są tego obserwatorami. I jest to nieuniknione. I jest to także zdrowe, bo w ten sposób kolejny raz mamy okazję spojrzeć na samych siebie i obraz wyniesiony z tego lustra może nas czasem zadziwić, a czasem także wiele nauczyć.
Zaatakowałeś w odpowiedzi na atak, którego tak naprawdę wcale nie było. Cóż... jak to mówią: emocje są złym doradcą.
Szkoda było Twojej klawiatury, bo pisząc cokolwiek czy prowokując do uśmiechu w dziale Humor (lub wypowiadając się gdziekolwiek indziej), nie liczę na to, że w czymkolwiek mi ulży (jak sugerowałeś), bo i nie ma powodu, by musiało.
Może po dłuższym pobycie na Forum Twoja "alergia na wszelkie ataki na ŚJ" przejdzie do historii. Tego właśnie Ci życzę -zwłaszcza, że większość z tych ataków jest po prostu nieco bardziej zaawansowaną polemiką.
Artur, jak widzę, już Cię... postraszył. (Arturze, proszę nie robić ze mnie rottweilera.) To oczywiście tylko żarty. Każdemu wolno wyrazić swoją opinię i nie ma najmniejszego powodu, by kogoś tego prawa pozbawiać. Tak więc przedstawiłeś swoje zdanie, a ja nakreśliłam własne.
Pozdrawiam,
jb
#6
Napisano 2005-10-05, godz. 06:48
To tak w ramach homara (czyt humowu) Czy jest ktoś przeciw
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#7
Napisano 2005-10-05, godz. 07:34
Artur mnie nie przestraszył i może to zabrzmi trywialnie - ale chyba nie byłby w stanie.
#8
Napisano 2005-10-05, godz. 09:36
Jestem katolikiem z wyboru który dokonał się we mnie szukając Prawdy. Wiem że najbardziej nie lubisz tego wyznania, ale cóz ja na to poradze. Nasze podejścia są różne co nie znaczy że bardzo odbiegające od siebie.
Pozdrawiam
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#9
Napisano 2005-10-05, godz. 10:45
Gdyby dżejbi w pierwszym poście napisała o definicji WTS byłaby inna rozmowa niż gdy chce tam dokładać definicję ŚJ
#10
Napisano 2005-10-05, godz. 20:59
Gdyby ... w pierwszym poście napisała o definicji WTS byłaby inna rozmowa niż gdy chce tam dokładać definicję ŚJ
Powszechnie rozpoznawanym hasłem nie jest WTS (bo dla przeciętnego internauty i przeciętnego Kowalskiego nic to nie znaczy), ale właśnie świadkowie Jehowy (o których przeciętny internauta słyszał i których przeciętny Kowalski spotkał). Jeżeli chcemy napisać coś dla szerszego grona czytelników, to wypada o tym pamiętać. To oczywistość. Stąd moja sugestia.
Jeżeli przedmiotem tego sporu jest kwestia doboru hasła, to jest to chyba spieranie się dla sportu. Przecież Nonsensopedia podobnie jak Wikipedia to otwarte projekty i każdy może zredagować artykuł na wybrany przez siebie temat. Jeżeli chcesz pisać o WTS, to pisz. Jeżeli ktoś inny chce pisać o świadkach Jehowy, to także może to zrobić.
Wyszukiwanie tego typu sztucznych problemów to może interesujące hobby, ale czy zasługujące na czas, który pochłania? Myślę, że mimo wszystko nie.
#11
Napisano 2005-10-06, godz. 08:47
#12
Napisano 2005-10-06, godz. 13:46
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#13
Napisano 2005-10-06, godz. 15:00
mimo wszystko nie przemawia do mnie Twój argument...
Czyli teraz chodzi o argument. Tylko który? Ten, że do odsłonięcia organizacyjnych absurdów można posłużyć się humorem? A może ten, że wykłócanie się o hasło wyjściowe jest zupełnie niepotrzebne, bo nie tyle o same hasła chodzi, lecz o zakres tematyczny?
A może chodzi o to, że jesteśmy w wolnym kraju i jesteśmy wolnymi ludźmi, dlatego nie musimy honorować nietykalności WTS?
To nie są tylko argumenty. To są po prostu fakty. To, że akurat do Ciebie nie przemawiają pozostaje bez większego wpływu na ich istnienie oraz ich wartość.
Pewna rzecz jest dla mnie jasna jak słońce. Aby pokonać własną, jak to określiłeś, alergię na niby-ataki na ŚJ w pierwszej kolejności należy okazać dobrą wolę, a potem zaaplikować sobie końską dawkę ^ zdrowego rozsądku.
Argumenty mogą pomóc, ale czy rozbiją zaporę osobistych uprzedzeń, to już zależy jedynie od nas samych i naszego nastawienia. Tymczasem z "uczuleniami", jak również z gustami, dyskutować nie ma sensu.
#15
Napisano 2005-10-06, godz. 17:27
Świadkowie Jehowy — jedynie słuszna organizacja teokreatyczno-totalitarna, której członkowie nie noszą bród, gardzą kaszanką i polityką.
Czekam na Wasze propozycje.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#16
Napisano 2005-10-06, godz. 18:03
No i warto coś napisać o tym, jak w dniu Armagedonu Jehowa będzie rzucał piorunami w niewiernych, a nieco wcześniej zapewni jakąś dodatkową atrakcję dla odstępców, pokroju Brata Jaracza, Liberała, Iszbina czy Sebastiana.
Warte zastanowienia jest również streszczenie co bardziej absurdalnych nauk (Jezus Archaniołem Michałem) czy też jakaś wzmianka o komitetach sądowniczych.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#17
Napisano 2005-10-06, godz. 21:23
through death's veil 'til we have heaven in sight
#18
Napisano 2005-10-06, godz. 21:37
Popieram i uzupełniamEh, zamiast marudzić zaproponujmy jakieś konstruktywne definicje. Np:
Świadkowie Jehowy — jedynie słuszna organizacja teokreatyczno-totalitarna, której członkowie nie noszą bród, gardzą kaszanką i polityką.
Czekam na Wasze propozycje.
Świadkowie Jehowy — jedynie słuszna i święta organizacja terrokreatyczno-totalitarna mająca łączność z Jehową poprzez kanał Brooklyński jest dziś ostatnim bastinonem przed wszechogarniającym systemem szatana, której członkowie nie noszą bród, gardzą kaszanką i polityką, a w przerwie możesz ich spotkać w drodze z darmową literaturą.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#19
Napisano 2005-10-07, godz. 16:28
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#20
Napisano 2005-10-07, godz. 19:01
Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo również, że Jehowa zniszczy w armagedonie tych świadków, którzy uprawiają seks oralny, grają w szachy, obchodzą urodziny i depczą Baranka poprzez palenie tytoniu. Cechą dystynktywną głosiciela jest krawat (nie zawsze przedniej jakości).
dopisujcie dalej
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych