matematyka w Babilonie
#1
Napisano 2006-04-03, godz. 15:53
Autentyczne zadanie, znalezione w Babilonie na jednej z tabliczekglinoanych:
"Mamy prostokąt. Pomnożyłem jego bok dłuższy przez krótszy. W ten sposób otzrzymałem powieszchnię. Potem dodałem bok dłuższy do krótszego - suma równa się powierzchni. Dodałem bok dłuższy, bok krótszy i powieszchnię. Suma ogólna wynosi 9. Ile wynaszą: bok dłuższy, bok krótszy i powieszchnia?"
rozwiązanie proste, kto rozwiąże niech nie podje rozwjązania.
#2
Napisano 2006-04-03, godz. 16:55
Fajne, już sobie rozwiązałamnie humor ale dla rozrywki.
Autentyczne zadanie, znalezione w Babilonie na jednej z tabliczekglinoanych:
"Mamy prostokąt. Pomnożyłem jego bok dłuższy przez krótszy. W ten sposób otzrzymałem powieszchnię. Potem dodałem bok dłuższy do krótszego - suma równa się powierzchni. Dodałem bok dłuższy, bok krótszy i powieszchnię. Suma ogólna wynosi 9. Ile wynaszą: bok dłuższy, bok krótszy i powieszchnia?"
rozwiązanie proste, kto rozwiąże niech nie podje rozwjązania.
... ale niestety nie wolno mi się pochwalić wynikiem
#3
Napisano 2006-04-03, godz. 17:07
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#4
Napisano 2006-04-03, godz. 17:30
Na łatwiznę chcesz pójśćKtosiu podaj mi wynik na priv, też bym chciał wiedzieć, bo też pewne obliczenia porobiłem, ale zapewne błędne.
pzdr.
... ale zlituję się nad Toba i podesle Ci to rozwiązanie
pozdrawiam
#5
Napisano 2006-04-03, godz. 17:58
Teraz należę do tych, którzy znają rozwiązanie.
Faktycznie, jak już zobaczyłem wyliczenia to były bardzo łatwe.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#6
Napisano 2006-04-03, godz. 18:24
Teraz mam trop
#7
Napisano 2006-04-03, godz. 18:33
A ja kiedyś sobie obiecałem, że zrobię to w Raju. Pod warunkiem oczywiście, gdyby zmartwychwstał.Dziekuje And , juz od szkoly podstawowej chcialem dorwac tego kto wymyslil matematyke
Teraz mam trop
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#8
Napisano 2006-04-03, godz. 18:41
Macie coś przeciwko matematyce?A ja kiedyś sobie obiecałem, że zrobię to w Raju. Pod warunkiem oczywiście, gdyby zmartwychwstał.Dziekuje And , juz od szkoly podstawowej chcialem dorwac tego kto wymyslil matematyke
Teraz mam trop
pzdr.
...przecie to królowa nauk!
pozdrawiam
#9
Napisano 2006-04-03, godz. 18:41
#10
Napisano 2006-04-03, godz. 18:57
#11
Napisano 2006-04-03, godz. 19:02
A mi kiedyś jeden świadek w pierwszej rozmowie ze mną (potem tych rozmów było więcej bo akurat poprzez niego trafiłam w szpony organizacji) zadał pytanie :a ja pamiętam, że kiedyś na studium książki było mówione, że matematykę wymyślił Bóg Jehowa
'czy wiem kto był największym matematykiem?"
było mi trochę głupio, że nie wiedziałam jak odpowiedzieć, bo wielkich matematyków znałam wielu,ale nie kojarzyłam sobie żeby o którymś z nich mówiono jako o największym,
i ku mojemu zdziwieniu on powiedział mi, że był to ... Jezus
wtedy akurat podobała mi sie ta odpowiedź, bo ucieszyłam sie, że rozmawiam z kimś wierzącym ( na początku rozmowy nie wiedziałam, że to świadek Jehowy, bo rozmowa była w czasie podróży autostopem )
a może nadawałoby się to do działu skuteczne wstępy do rozmów
...bo w moim przypadku ten wstęp okazał się niestety bardzo skuteczny
, już trzy miesiące po tym zaczęłam prowadzić studium ze śj i uczęszczać na wszystkie zebrania.
#12
Napisano 2006-04-03, godz. 19:55
#13
Napisano 2006-04-03, godz. 21:30
Bo dlaczego Jehowa, to rozumiem. Musiał sobie obliczyć, jak mają krążyć elektrony wokół jądra atomowego, w jakiej odległości ma krążyć Ziemia wokół Słońca, żeby ludziom się przyjemnie tutaj żyło, jakie mają być wielkości siły grawitacji, musiał zaplanować anomalną rozszerzalność cieplną wody itd. itp.
A jakich obliczeń dokonywał Jezus?
No chyba że przeliczał sobie, jak stworzyć to, co Ojciec mu zleca...
Ale to chyba nieco naciągane rozumowanie...
#14
Napisano 2006-04-03, godz. 21:32
Był największym z ludzi, więc i ... największym matematykiema jak ten człowiek uzasadnił że Jezus jest matematykiem?
Bo dlaczego Jehowa, to rozumiem. Musiał sobie obliczyć, jak mają krążyć elektrony wokół jądra atomowego, w jakiej odległości ma krążyć Ziemia wokół Słońca, żeby ludziom się przyjemnie tutaj żyło, jakie mają być wielkości siły grawitacji, musiał zaplanować anomalną rozszerzalność cieplną wody itd. itp.
A jakich obliczeń dokonywał Jezus?
No chyba że przeliczał sobie, jak stworzyć to, co Ojciec mu zleca...
Ale to chyba nieco naciągane rozumowanie...
#15
Napisano 2006-04-03, godz. 21:36
#16
Napisano 2006-04-03, godz. 21:44
#17
Napisano 2006-04-04, godz. 04:14
Ktosiu, szczególnie miałem nadzieję, że Pitagoras zmartwychwstanie. Miałem mu nieco do powiedzenia w cztery oczy.Macie coś przeciwko matematyce?A ja kiedyś sobie obiecałem, że zrobię to w Raju. Pod warunkiem oczywiście, gdyby zmartwychwstał.Dziekuje And , juz od szkoly podstawowej chcialem dorwac tego kto wymyslil matematyke
Teraz mam trop
pzdr.
...przecie to królowa nauk!
pozdrawiam
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#18
Napisano 2006-04-04, godz. 08:07
Pitagoras był wybitną jednostką, nikt w to chyba nie wątpi, a jeszcze byście chcieli sie z nim rozliczać
#19
Napisano 2006-04-04, godz. 08:14
Właśnie chciałem z nim porozmawiać o tej jego "wybitności".Pitagoras był wybitną jednostką, nikt w to chyba nie wątpi, a jeszcze byście chcieli sie z nim rozliczać
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#20
Napisano 2006-04-04, godz. 10:42
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych