Skocz do zawartości


Zdjęcie

czy obchodzicie Boże Narodzenie?


  • Please log in to reply
69 replies to this topic

#41 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-12-01, godz. 19:06

Magiczny klimat Świąt B.N. No właśnie.. Magia i Jezus dwie sprzeczności.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#42 nunek

nunek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 193 Postów
  • Gadu-Gadu:18612649
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-01, godz. 19:06

nie lubiłem tej pieśni,bo trudno było "wyciągnąć" -tak mistrz uczył słuchaj więc go! :)

#43 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-12-01, godz. 19:36

A w styczniu znów wielu będzie się okradać, oszukiwać i kombinować, bo przecież jakoś trzeba spłacić kredyt świąteczny.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#44 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-01, godz. 20:14

Prawdą co dnia.




Dziecko, ja byłem katolikiem przez 29 lat i obłudę tych świąt znam dobrze. Nie żal mi tego shitu.

smutne Dick.... nie miałeś szczęścia po prostu.....
nie potrafiłam uwierzyć.......

#45 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-12-01, godz. 21:26

Mam obojętny stosunek do świąt Bozego Narodzenia. Ani mi nie brakuje atmosfery bożonarodzeniowej rodzinności, ani nie neguję ludzkiej potrzeby odczuwania choćby przez chwilę magii świąt. Ale przyznam się, że jak byłam małą dziewczynką to było mi przykro z powodu braku święcącej choinki czy podarunków spod choinki. Czułam, że omija mnie coś dobrego, jakieś świąteczne szczęście. Myślę, że wynikało to z faktu świadkowskiej izolacji moich rodziców i uporczywej postawy w nieodwiedzaniu częsci katolickiej rodziny, zwłaszcza w okresie świątecznym. Jakby to miało zbrukać nieskazitelne szaty duchowe śJ.
Wiem, że rodzinność i ciepło ogniska domowego, można też odczuwać bez tej bożonarodzeniowej oprawy. Może jest trochę skromniej, może mniej blichtru, ale na pewno naturalnie, zwłaszcza jak się nie czuje tradycji obchodzenia świąt BN. To po co udawać, że jesteśmy tacy świąteczni. I tu mówię zdecydowanie o sobie. Swoją drogą nie tylko śJ odcinają się od świąt BN. Niektórym nowonarodzonym chrzescijanom też one nie leżą.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#46 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-12-02, godz. 05:29

Mam obojętny stosunek do świąt Bozego Narodzenia. Ani mi nie brakuje atmosfery bożonarodzeniowej rodzinności, ani nie neguję ludzkiej potrzeby odczuwania choćby przez chwilę magii świąt.


To tak jak ja. Ja akurat obchodzę Boże Narodzenie, ale bardziej dla świętego spokoju, żeby rodzina nie czepiała się. Tak w ogóle to Święta są mi egal.

W ogóle wydaje mi się, że ze Świętami jest tak, że jak ich komuś brakowało całe życie, to się będzie nimi cieszył (i ja to rozumiem), ale jak ktoś wcześniej je obchodził, to wie, że nie wszystko złoto, co się świeci z góry ... ;)

Mnie na przykład zawsze zastanawia, dlaczego jest tyle samotnych osób w Boże Narodzenie, skoro na każdym wigilijnym stole powinno znaleźć się dodatkowe nakrycie dla nieznajomego gościa ... ;)

Swoją drogą nie tylko śJ odcinają się od świąt BN. Niektórym nowonarodzonym chrzescijanom też one nie leżą.


Tak, to prawda - ŚJ nie są jedyną grupą odcinającą się od Świąt. Można o tym poczytać choćby na Ulicy Prostej.

#47 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-12-02, godz. 06:55

Dziecko, ja byłem katolikiem przez 29 lat i obłudę tych świąt znam dobrze. Nie żal mi tego shitu.


Chyba tylko z nazwy, skoro dla ciebie bycie katolikiem oznacza to:

A w styczniu znów wielu będzie się okradać, oszukiwać i kombinować, bo przecież jakoś trzeba spłacić kredyt świąteczny.


Nic też dziwnego, że tak łatwo dałeś się omamić ludzkim naukom z WTS-u.


Same święta są dla mnie obojętne. Stało się tak przez to, że począwszy od 3 listopada zaczyna się okres reklam przedświątecznych, które po prostu zohydzają to co było piękne w tych świętach. Nie wiem, czy w tym roku będę miał choinkę i jaką, niech o to martwią się dziewczyny (żona z córkami), ale na pewno będzie tort urodzinowy (moja młodsza córka jest bożonarodzeniowa i w tym roku kończy 18 lat).
Czesiek

#48 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-12-02, godz. 14:38

Ktoś poruszył tutaj temat Świętego Mikołaja.

Gdy byłem w "prawdzie" to pewien brat w wykładzie na temat Świąt wspaniałomyślnie zaznaczył: "Zobaczmy jak w trakcie Świąt Bożego Narodzenia dzieci są oszukiwane. Wmawia im się że istnieje Święty Mikołaj, że są latające renifery. My takich rzeczy nie robimy". Wtedy się z tego uśmiałem i uznałem to za niezły dowód przeciwko ŚBN, ale teraz widzę zupełny bezsens tych słów. Nigdy (nawet jako dziecko) nie wierzyłem w to, że prezenty które znajduję pod choinką przyniósł mi jakiś Święty Mikołaj lądując przed moim domem w saniach ciągniętych przez latające renifery, wiedziałem, że tym "Świętym Mikołajem" są moi rodzice lub rodzina. Nie wyobrażam sobie też aby dzieci wierzyły w takie rzeczy. Wypowiedź tego ŚJ to po prostu kolejna bezwartościowa propaganda. Chyba nie wiedział co to jest bajka. Tym bardziej że nikt nigdy nie twierdził, że Święty Mikołaj istnieje (pomijam tu oczywiście przebierańców bo to oczywiście ludzie a nie Mikołaje) albo że renifery potrafią latać. To tak samo jakby ktoś dziś próbował dzieciom wmawiać, że bocian je przyniósł albo że istnieją krasnoludki lub Baba Jaga latająca na miotle. Doprawdy jakie niektórzy ŚJ mają złote myśli. Powiedzieć coś aby powiedzieć, nie ważne że to jest bez sensu ale ważne że jest "argument".

Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-02, godz. 15:11


#49 kremówka

kremówka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 244 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-02, godz. 14:46

Ja w wigilię o Tobie pomyślę. Naprawdę. Obiecuję!

Bardzo bardzo dziękuję,to miłe :)

#50 warmiaczka

warmiaczka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-12-02, godz. 18:26

Pamietam moje Święta,gdy byłam małą dziewczynką a potem nastolatką.Wspominam i tęsknię ten nastrój oczekiwania,śnieg,mróz ta atmasfera Świąt tego się nie da opisać.A potem wszystko umarło,umarła moja mama i z nią Święta Bożego Narodzenia :( Potem była prawda i nie było Świąt(brakowało mi tego)A teraz od kilku lat obchodzę Święta,jest choinka,kolacja wigilijna ,łamanie sie opłatkiem itd itp.Ja nikogo nie potepiam za to że obchodzi Święta i prosze o nie potępianie mnie.To mój wybór i żal jest mi tych którzy tych Świąt nie obchodzą.Wiele straciłam będąc śj,i dziekuje za to że BÓG pozwolił mi na opuszczenie religji fałszywej i cieszenie się wolnoscią sumienia.Nie prawda że komercja ,reklama zastaw sie postaw się.Kto tego nie przeżył ten nie będzie wiedział o co chodzi.Prezenty będą oczywiscie ale w granicach rozsądku,tu chodzi o tradycje o to ze nasi przodkowie od dzada pradziada obchodzili te Święta i czuli to co my siadając do kolacji wigilijnej.Obchodze tez i inne Święta ale to inny temat.Pozdrawiam wszystkich i zyczę Zdrowych i Wesołych Świąt w gronie rodzinnym. :D

#51 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-12-02, godz. 18:41

Ja biorę urlop i wyjeżdzam. W zeszłym roku od 21 grudnia do 2 stycznia podóże po Polsce Czechach

Słowacji. Było super.



Dla mnie te świeta , gdy byłam świadkiem, zawsze były smutne. A słyszane już od listopada w każdym sklepie kolędy irytowały.

Na kolacji zdarzyło mi się byc, ale traktuję ją jak uroczystą kolację, a nie jak święto religijne. W zesżłym roku zaprosiła nas Słowacka rodzina na taką kolację . Biedna Pani domu naharowała się przez 2 dni przed wigilią tak, że po spożyciu trzech potraw, nie wiadomo kiedy przysnęła przy stole ze zmeczenia. Jej mąż się upił, i tyle bylo kolacji.

W tym roku jadę do Egiptu



ps. trochę szkoda tego  jedzenia, które nadpsute ( bo ile to można zjeśc przecież)  ląduje w po świętach w  śmietnikach,

Szkoda też tych pożyczek, kredytów pobieranych w gorączce na swięta. potem trzeba je przecież spłacac.





#52 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-12-02, godz. 19:39

Ktoś poruszył tutaj temat Świętego Mikołaja.

Gdy byłem w "prawdzie" to pewien brat w wykładzie na temat Świąt wspaniałomyślnie zaznaczył: "Zobaczmy jak w trakcie Świąt Bożego Narodzenia dzieci są oszukiwane. Wmawia im się że istnieje Święty Mikołaj, że są latające renifery. My takich rzeczy nie robimy". Wtedy się z tego uśmiałem i uznałem to za niezły dowód przeciwko ŚBN, ale teraz widzę zupełny bezsens tych słów. Nigdy (nawet jako dziecko) nie wierzyłem w to, że prezenty które znajduję pod choinką przyniósł mi jakiś Święty Mikołaj lądując przed moim domem w saniach ciągniętych przez latające renifery, wiedziałem, że tym "Świętym Mikołajem" są moi rodzice lub rodzina. Nie wyobrażam sobie też aby dzieci wierzyły w takie rzeczy.


No coś Ty, ja wierzyłam w Świętego Mikołaja chyba do trzeciej klasy podstawówki ... :lol:

Ale nie uważam, że jest to złe, w końcu bajki są dla dzieci ... :)

#53 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2009-12-03, godz. 10:31

Teraz tak sobie myślę, że irytacja i tęsknota za rodzinnymi uroczystościami u świadków jest wynikiem:
1. Wysterylizowaniu świadków przez WTS z celebrowania różnych okazji, by po prostu cieszyć się jakimiś chwilami, pamiątkami wydarzeń. Zostali z tego wyzuci i nic im nie tylko nie zaproponowano w zamian lecz nawet nie pozwala się na nic.
2. Nauki WTS która jest ściśle związana z atakowaniem innych i bez tych innych jakby żyć nie mogła, co powoduje, że świadkowie są ogromnie skupieni na tym co u innych się dzieje (mimo tego że stronią od świata). Nauki wielu wyznań nie potrzebują w ogóle odnosić się do innych by funkcjonować, u świadków ta ich nauka zbudowana na "apologetyce" jest chyba jak powietrze.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#54 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-12-03, godz. 11:13

Ktoś poruszył tutaj temat Świętego Mikołaja.

Gdy byłem w "prawdzie" to pewien brat w wykładzie na temat Świąt wspaniałomyślnie zaznaczył: "Zobaczmy jak w trakcie Świąt Bożego Narodzenia dzieci są oszukiwane. Wmawia im się że istnieje Święty Mikołaj, że są latające renifery. My takich rzeczy nie robimy". Wtedy się z tego uśmiałem i uznałem to za niezły dowód przeciwko ŚBN, ale teraz widzę zupełny bezsens tych słów. Nigdy (nawet jako dziecko) nie wierzyłem w to, że prezenty które znajduję pod choinką przyniósł mi jakiś Święty Mikołaj lądując przed moim domem w saniach ciągniętych przez latające renifery, wiedziałem, że tym "Świętym Mikołajem" są moi rodzice lub rodzina. Nie wyobrażam sobie też aby dzieci wierzyły w takie rzeczy. Wypowiedź tego ŚJ to po prostu kolejna bezwartościowa propaganda. Chyba nie wiedział co to jest bajka. Tym bardziej że nikt nigdy nie twierdził, że Święty Mikołaj istnieje (pomijam tu oczywiście przebierańców bo to oczywiście ludzie a nie Mikołaje) albo że renifery potrafią latać. To tak samo jakby ktoś dziś próbował dzieciom wmawiać, że bocian je przyniósł albo że istnieją krasnoludki lub Baba Jaga latająca na miotle. Doprawdy jakie niektórzy ŚJ mają złote myśli. Powiedzieć coś aby powiedzieć, nie ważne że to jest bez sensu ale ważne że jest "argument".


Ten wykład chyba leci co roku, do znudzenia :D Wierzyłam w mikołaja jako mała dziewczynka i bardzo miło to wspominam, takie uroki dzieciństwa :) Kiedy się dowiedziałam,że mikołaj nie istnieje nie było to dla mnie żadną traumą, tylko naturalnym etapem dorastania,tak samo jak w pewnym momencie uświadomiłam sobie,że nie ma krasnoludków i dobrych wróżek :D
Co do samych ŚJ to oszukują swoje dzieci w znacznie bardziej istotnych kwestiach niż mikołaj.

A w styczniu znów wielu będzie się okradać, oszukiwać i kombinować, bo przecież jakoś trzeba spłacić kredyt świąteczny.


Ten "argument" też słyszałam co roku i zapewne jest powtarzany do dzisiaj.To co napisałeś ma nikłe pokrycie w rzeczywistości w Polsce.Pięć lat pracowałam w banku i ludzie owszem korzystali z ofert tzw.świątecznych, ale prawie nigdy nie przeznaczali tych pożyczek na na organizację świąt, tylko na inne potrzeby np. zakup samochodu,spłatę innych zadłużeń itp.Uważam,że zjawisko znacznego zapożyczania się na święta nie jest masowe i to Twój argument to żaden argument.Znałam za to ŚJ, którzy zapożyczali się po to, aby całą rodzinę wystroić na kongres letni,żeby wyjechać na ośrodek pionierski, nie mówiąc już o zapożyczaniu się na organizacje wesel :D Pod tym względem ŚJ nie różnią się od innych ludzi, katolików na przykład. :)

#55 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-12-03, godz. 15:16

jak w temacie. czy jako ex SJ obchodzicie boze narodzenie, jecie kolacje wigilijna, dzielicie sie opłatkiem? czy wrociliscie do dawnych zwyczajów

To co wyżej jak i, to co niżej.

Kulty jak: KBN, Saturnalia, Mitry, Sol Invictus, Godowe Święto, itp., "obchodzę ;) " i to zdecydowanie, korzystając z "obwodnic". Nie dotyczy to jednak ludzi o innych poglądach (por. 1Kor 5:10).
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#56 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2009-12-07, godz. 11:24

A w styczniu znów wielu będzie się okradać, oszukiwać i kombinować, bo przecież jakoś trzeba spłacić kredyt świąteczny.

Dziwnie obchodziles te swieta bedac katolikiem, jezeli masz takie skojarzenia.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#57 tomasson19

tomasson19

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 82 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-12-23, godz. 22:09

Mam obojętny stosunek do świąt Bozego Narodzenia. Ani mi nie brakuje atmosfery bożonarodzeniowej rodzinności, ani nie neguję ludzkiej potrzeby odczuwania choćby przez chwilę magii świąt. Ale przyznam się, że jak byłam małą dziewczynką to było mi przykro z powodu braku święcącej choinki czy podarunków spod choinki. Czułam, że omija mnie coś dobrego, jakieś świąteczne szczęście. Myślę, że wynikało to z faktu świadkowskiej izolacji moich rodziców i uporczywej postawy w nieodwiedzaniu częsci katolickiej rodziny, zwłaszcza w okresie świątecznym. Jakby to miało zbrukać nieskazitelne szaty duchowe śJ.
Wiem, że rodzinność i ciepło ogniska domowego, można też odczuwać bez tej bożonarodzeniowej oprawy. Może jest trochę skromniej, może mniej blichtru, ale na pewno naturalnie, zwłaszcza jak się nie czuje tradycji obchodzenia świąt BN. To po co udawać, że jesteśmy tacy świąteczni. I tu mówię zdecydowanie o sobie. Swoją drogą nie tylko śJ odcinają się od świąt BN. Niektórym nowonarodzonym chrzescijanom też one nie leżą.


Mi z kolei bardzo brakuje tej świątecznej atmosfery. Jest mi bardzo smutno i przykro, że nie ma choinki, prezentów. Zastanawiałem się, czy może człowiekowi brakować czegoś, czego nigdy nie doświadczył. Doszedłem jednak do wniosku, że może...
Czuję, że omija mnie coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Chciałbym na własnej skórze odczuć magię świąt. Od dziecka mi tego brakowało.

Być może niektórym to, co pisze może wydawać się banalne, ale uważam, że "dzięki" ŚJ moje dzieciństwo zostały odarte z czegoś niezwykle wartościowego.

#58 ichtisek

ichtisek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 41 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-12-23, godz. 22:43

Mi z kolei bardzo brakuje tej świątecznej atmosfery. Jest mi bardzo smutno i przykro, że nie ma choinki, prezentów. Zastanawiałem się, czy może człowiekowi brakować czegoś, czego nigdy nie doświadczył. Doszedłem jednak do wniosku, że może...
Czuję, że omija mnie coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Chciałbym na własnej skórze odczuć magię świąt. Od dziecka mi tego brakowało.

Być może niektórym to, co pisze może wydawać się banalne, ale uważam, że "dzięki" ŚJ moje dzieciństwo zostały odarte z czegoś niezwykle wartościowego.

Smutno się robi, gdy czyta się takie wyznania... :( Tak sobie myślę, w imię czego zabiera sie ludziom coś co jest dobre, piękne, wartościowe...Wierzę tomasson 19, że przyjdzie taki czas, ze przeżyjesz swoje prawdziwe Święta, pełne ciepła wzruszenia, topniejących lodów, przebaczenia...migocącej choinki i odgłosu koled. Życzę Ci tego z całego serca Pozdrawiam
Panie do kogóż pójdziemy?

#59 tomasson19

tomasson19

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 82 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-12-24, godz. 08:16

Smutno się robi, gdy czyta się takie wyznania... :( Tak sobie myślę, w imię czego zabiera sie ludziom coś co jest dobre, piękne, wartościowe...Wierzę tomasson 19, że przyjdzie taki czas, ze przeżyjesz swoje prawdziwe Święta, pełne ciepła wzruszenia, topniejących lodów, przebaczenia...migocącej choinki i odgłosu koled. Życzę Ci tego z całego serca Pozdrawiam


Bardzo Ci dziękuje. :)

#60 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-12-24, godz. 11:37

Mi z kolei bardzo brakuje tej świątecznej atmosfery. Jest mi bardzo smutno i przykro, że nie ma choinki, prezentów. Zastanawiałem się, czy może człowiekowi brakować czegoś, czego nigdy nie doświadczył. Doszedłem jednak do wniosku, że może...
Czuję, że omija mnie coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Chciałbym na własnej skórze odczuć magię świąt. Od dziecka mi tego brakowało.

Być może niektórym to, co pisze może wydawać się banalne, ale uważam, że "dzięki" ŚJ moje dzieciństwo zostały odarte z czegoś niezwykle wartościowego.

Nic straconego. Gdy założysz własną rodzinę, będziesz miał swoje dzieci a potem wnuki, to będziesz im urządzał magiczne, rodzinne, z migoczącą choinką prawdziwe święta. Wszytko nadrobisz...i będziesz się cieszył z corocznej radości swoich dzieci. Czego Ci szczerzę życzę!

Wesołych Świąt wszystkim ludziom ciepłego serca!

Piotr




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych