Skocz do zawartości


Zdjęcie

Black Red White - sukces ŚJ


  • Please log in to reply
184 replies to this topic

#181 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-07-14, godz. 05:27

[...]
Wracając do zasadniczego tematu postu:
Ja w pewnym sensie współczuję Tadziowi, masa nieudaczników, ubezwłasnowolnionych umysłowo przez organizację, dobrze wie we własnym mniemaniu ileż to Tadziu może (powinien) zrobić dla organizacji, pomóc tym czy owym braciom, przecież on...... (tu wstawić można) co tylko ludzka (braterska) imadzinejszyn do łba przyniesie.

[...]
Zgadzam się,że los zamożnych braci w Organizacji nie jest za wesoły ;) Pamiętam,że w zborach, w których byłam bracia mieli bardzo duże wymagania wobec takich osób, że będą: dawali kasę/materiały na budowę/remont sali, pożyczać/dawać pieniądze biedniejszym no i oczywiście jeśli byli przedsiębiorcami to,że będą zatrudniać tylko ŚJ. Czasem odnosiłam wrażenie,że czują się osaczeni.


W jego wypadku to akurata sporo dawal na organizacje i we wlasnym zborze. Np. wszystkie meble w Betel pochodza z jego firmy, ktore to betelczycy dostali za free.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#182 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-07-14, godz. 08:43

Nie tylko Nadarzyn, ostatnio wyposażał centrum kongresowe gdzies nad morzem ....... Szlachetny człowiek
nie potrafiłam uwierzyć.......

#183 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-10-05, godz. 13:05


Portret pamięciowy najbardziej tajemniczego milionera


Sławomir Skomra, 2010-10-05, ostatnia aktualizacja 2010-10-04 16:29


- Szczupły, średniego wzrostu, w okularach - mówią jedni. - Stwarza wrażenia człowieka bardzo kulturalnego, otwartego, życzliwego - opisują drudzy. Tadeusz Chmiel, twórca potęgi firmy meblowej Black Red White to jeden z najbardziej tajemniczych milionerów.


- Spotkaliśmy się tylko raz. Na początku naszej współpracy - mówi pracownica jednej z firm kooperującej z biłgorajską Black Red White. - Mogę zaświadczyć, że pan Chmiel istnieje. Jest realny, chociaż niektórzy twierdzą, że to wirtualny twór - opowiada.

Chmiel we wrześniowym rankingu najbogatszych "Forbes" zajął 13 pozycję. Jego majątek tygodnik wyliczył na miliard sto milionów złotych. Biznesmen w podobnych rankingach jest co roku.


Meble muszą być ładne


Właściciel BRW (rocznik 1956) pochodzi z Chmielka, wsi oddalonej od Biłgoraja o jakieś 20 kilometrów. Wiadomo o nim, że koło 1980 roku Chmiel miał warsztat meblarski. Wtedy meble szły jak woda, bo trudno było je dostać. Na początku Chmiel sprzedawał swoje wyroby na targach. Ponoć maluchem jeździł do klientów je skręcać.

W końcu doszedł do wniosku, że ludzie nie chcą już meblościanek. Potrzebują ładnych przedmiotów. W 1992 r. oficjalnie powstała BRW. Nazwa odpowiadała temu, jak te meble miały wyglądać - w trzech kolorach: czarnym, białym i czerwonym.

Produkcja zwiększała się z dnia na dzień. Trzeba było budować fabrykę. Chmiel kupił upadającą fabrykę swetrów i bluzek Mewa w Biłgoraju. Do tego doszły grunty Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Tam postawił zakład.

Dziś BRW ma salony sprzedaży w całym kraju. Meble z logo biłgorajskiej firmy można kupić w 47 krajach. W skład grupy BRW wchodzi 21 spółek zależnych, w tym dziewięć zagranicznych, oraz 20 zakładów produkcyjnych w Polsce, na Białorusi i Ukrainie. Zatrudnia 14,5 tys. osób.

"Stroniący od rozgłosu twórca grupy meblarskiej kontrolującej blisko 20 proc. polskiego rynku. Przychody jej czołowej spółki, Black Red White SA z Biłgoraja, po trzech kwartałach 2009 r. sięgnęły 984 mln zł, zysk netto - 128,6 mln złotych. Około 30 proc. produkcji trafia na eksport." - Tak Chmiela opisuje "Forbes". Zdjęcia biznesmena nie ma.


Bohater drugiego planu


Mimo wielkiego sukcesu biznesowego Chmielowi udało się zachować absolutną prywatność. Nie udziela się publicznie. Na próżno szukać jego zdjęć. Do sekretariatu zarządu BRW nie ma kontaktu.

Kontrahenci BRW o Chmielu mówią niechętnie. Podkreślają, że szanują jego prywatność. - Nie wiem czy jego postawa wynika z wiary - mówi jeden z biznesowych partnerów Chmiela. Właściciel BRW jest świadkiem Jehowy. - Nie wydaję mi się, żeby o to chodziło. Jeśli przestrzegałby wszystkich zasad wiary, to chyba nie brałby do ust alkoholu. A Chmiel bardzo dobrze zna się na winach - dodaje nasz rozmówca. Przypuszcza, że może chodzić o bezpieczeństwo: - Pieniądze przyciągają różne typy. Może boi się porwania dla okupu, ale nie wygląda na przestraszonego - charakteryzuje Chmiela.

Pracownica innej firmy: - Ustaliliśmy, że jak rozmawiamy o spółce, to rozmawiamy z zarządem. Nie mamy kontaktu z panem Chmielem. Ani telefonicznego, ani mailowego - ujawnia.

O twórcy BRW wiadomo niewiele. Nie należy do żadnego klubu biznesowego. Ma duży dom w Chmielku, drugi w Lublinie, apartamenty w Warszawie.

- Jest średniego wzrostu, szczupły, nosi okulary. Wygląda na człowieka, któremu można zaufać. Rzeczowy, Po sposobie mówienia widać, że jest wszechstronnie oczytany - dodaje nasz informator.

Janusz Rosłan rządzi Biłgorajem już ósmy rok, a Chmiela spotkał tylko raz: - Uścisnęliśmy sobie dłonie. Wygląda na człowieka bardzo kulturalnego, otwartego na ludzi, życzliwego - mówi burmistrz.

Dodaje, że BRW nigdy nie odmówiła miastu pomocy. - Ostatnio, po okazyjnych cenach, kupiliśmy meble dla powodzian z Wilkowa. Firma zadbała też o transport - opowiada Rosłan.

Żadna agencja i gazeta nie ma zdjęcia Chmiela. - Czasami dzwonią do nas fotoedytorzy z "Newsweeka" albo "Forbesa" i takim niewinnym głosem pytają czy nie mamy zdjęć. Jakby nie wiedzieli o co chodzi - mówi jeden z pracowników BRW.

Kontrahentów to dziwi: - Tadeusz często bywa na salonach. Można go spotkać na różnych wydarzeniach kulturalnych. Przechadza się niezaczepiany - mówi nasz informator i opowiada sytuację sprzed roku: - Oglądam w internecie zdjęcia z jakiejś gali. Na pierwszym planie jakiś polityk, a z tyłu siedzi Chmiel!.


Kiedy giełda?


Przed dwoma laty media ekonomiczne podały sensacyjną wiadomość: BRW wchodzi na giełdę. Termin nie został ujawniony, ale to i tak rozpaliło analityków. Eksperci ogłosili, że Chmiel będzie musiał się pokazać. Inwestorzy chcą wiedzieć, komu powierzają pieniądze.

Ale Stanisław Bosak, prezes zarządu BRW, jakiekolwiek informacje o giełdzie traktuje jak spekulacje. "Zarząd Black Red White jednoznacznie zaprzecza jakoby spółka planowała w 2010 roku debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie" - czytamy w jego oświadczeniu i dalej: " Spekulacje tego typu prowadzą do szerzenia na rynku błędnych informacji na temat spółki, co w efekcie może przyczynić się do utraty jej wizerunku wśród akcjonariuszy i inwestorów".

Analitycy rynku uważają jednak, że giełdowe plany BRW przekreślił kryzys. Stanęła sprzedaż mieszkań, co pociągnęło za sobą to, że ludzie nie kupują nowych mebli, żeby się urządzić. To odczuła cała branża. Od 2008 roku Chmiel (według "Forbes'a") "zbiedniał". Dwa lata temu miał majątek wart 2,4 mld zł i na liście najbogatszych był siódmy. Teraz ma o ponad miliard mniej.

- Po raz pierwszy w historii firma wystąpiła o zwolnienie z podatków - mówi burmistrz Rosłan.

--
źródło: Gazeta Wyborcza Lublin, link


.jb

#184 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-05, godz. 13:12

Przedsiębiorczy jegomość i chwała mu za to.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#185 Gatao

Gatao

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-06, godz. 17:06

Cytat: W moich stronach jeden śJ miał firmę i swego czasu dobrze mu się wiodło. Nawet nie dawał współwyznawcom urlopu na kongres, bo biznes by mu padł (połowa pracowników-śJ miała skorzystać w innym okręgu). Krążyły poza tym zborowe gorzkie żale, że ma dużo i nie pożycza wszystkim, którzy o to proszą. I zatrudnia ludzi ze świata, ten zły brat...
[/quote]

Często chyba tak bywa..jednak..
W moich okolicach również pewien bardzo mądry i zamożny brat miał własną firmę, ale na spółkę z kolegą 'nie bratem'..
już samo to było dyskusyjne..ale brat zatrudniał większość SJ..w czasie Zgromadzeń czy Kongresów połowa nie dostawała urlopów. Powód: wspólnik. Jednak osób 'ze świata' zatrudniali bardzo mało, więc nie było komu zostawać w firmie podczas tych uroczystości. Ja również tam pracowałam, już nie pracuję, powód: wykluczenie. Wielki szacunek dla tego brata, bo jako pracodawca był naprawdę w porządku, a i utrzymywał wysoką dyscyplinę.
Teraz nie jest Sługą..wiele widzi, zawiódł się na kilku braciach tych zatrudnianych, jest bratem, ale mało aktywnym..
Apropo pozyczania, temat z 1,2 strony..również nie pożyczał! i słusznie! nawet w literaturze była o tym mowa, żeby nie pożyczać ( jak się mylę, proszę sprostować, bo mogę juz nie pamiętać ).

Użytkownik Gatao edytował ten post 2010-10-06, godz. 17:08





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych