Black Red White - sukces ŚJ
#41
Napisano 2006-04-11, godz. 10:05
#42
Napisano 2006-04-11, godz. 11:10
#43
Napisano 2006-04-11, godz. 11:23
Inny braciszek (ma z 7 sklepów spożywczych) zatrudnia garstkę świadków i większość "światusów".
Jeszcze inny przykład - firma budowlana SJ. Z 40 osób zatrudnionych - chyba sami świadkowie.
Cóż, nie wiem, czy jest w tym jakaś reguła... Chyba nie. Zauważyłem jednak, że im bardziej fizyczny wymiar pracy, tym więcej zatrudnionych świadków. Ale to tylko moje subiektywne spostrzeżenie.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#44
Napisano 2006-04-11, godz. 12:00
Wiem z dawnych lat, że część przedsiębiorców ŚJ nie chciała (i zapewne do dzisiaj nie chce) zatrudniać współwyznawców, gdyż obawiaja się, że w razie rozwiązania umowy z pracownikiem, mogliby narazić się na jakieś nieprzyjemne komentarze w zborze. Część z nich, przyznaje także w przypływie szczerości, że im jest potrzebny pracownik, ktory popracuje wtedy gdy oni pójdą na zebranie, a gdy wszyscy pracownicy wraz z szefem idą na zebranie, wtedy nie ma się kto zająć firmą.
Napewno bycie ŚJ nie ułatwia znalezienia pracy. Część zawodów odpada, a nieco przereklamowana kryształowa opinia ŚJ też już nie działa tak mocno jak kiedyś.
#45
Napisano 2006-04-25, godz. 20:16
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#46
Napisano 2006-04-26, godz. 08:13
450 000zl (6-значная цифра) – были пожертвованы бесповоротно и без процентов! Это событие намного важнее, чем 3-значная цифра.
#47
Napisano 2006-04-26, godz. 08:21
#48
Napisano 2006-04-26, godz. 08:42
Co Ty z tym bratem Tadeuszem...? Przecież nic o nim złego ostatnio nie piszemy. Nic nie piszesz w innych ciekawych tematach, tylko się uparłem na ten nieszczęsny Black Red White...
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#49
Napisano 2006-04-26, godz. 09:31
1. LEGIPOL Sp. z o.o. ( w kontaktach z firmą, kilka ciekawych nazwisk ;-) Siostro Bożenko zobacz może znajdziesz kilka starych znajomości ;-) )
http://www.legipol.p...p?idSite=glowna
2. MIGAPOL Sp. z o.o. - stronki brak
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#50
Napisano 2006-05-03, godz. 08:52
#51
Napisano 2006-08-17, godz. 20:29
(post włączony do tematu)
Witam na forum wszystkich, ktorych posty czytuje, ale dopiero teraz postanowilem sie zarejestrowac.
Wynalazlem taka oto ciekawostke we Wproscie:
Tadeusz Chmiel
Pozycja (2006): 13
Majątek (2006): 1 400 mln
Opis z edycji 2006
Żadna agencja fotograficzna nie ma jego zdjęcia. O tym, jak wygląda, nie wie nawet większość pracowników należącej do niego firmy Black Red White, największego producenta mebli w Polsce. Jak opowiadają, pojawił się kiedyś incognito w firmie i strażnikowi, który nie rozpoznał swojego szefa i uniemożliwił wejście na teren zakładu, uznając za intruza, wręczył premię za czujność. Niechęć Chmiela do afiszowania się bogactwem wynika z wyznawanej przez niego religii - jest świadkiem Jehowy. Tadeusz Chmiel zaczynał w połowie lat 80. od zbijania mebli w przydomowym warsztacie. Dziś wraz z żoną Marzeną jest właścicielem 95 proc. akcji BRW (pozostałe 5 proc. należy do jego wspólnika Stanisława Bosaka). Firma produkuje najpopularniejsze w Polsce, a zarazem najtańsze, meble z płyt wiórowych. Ma 16 proc. krajowego rynku. W Biłgoraju na Lubelszczyźnie, gdzie powstał pierwszy zakład BRW (pozostałe znajdują się w Zamościu, Mielcu i w Chmielku na Zamojszczyźnie), spółka zatrudnia 3 tys. osób. To oznacza, że prawie w każdej rodzinie w mieście jest ktoś, kto pracuje w firmie Chmiela. W 2005 r. BRW miało 1,4 mld zł przychodu. (AP)
W zasadzie nic szokujacego, ale ten konkretny fakt spowodowal, ze nie kupie mebli produkowanych przez zaklady tego pana.
#52
Napisano 2006-08-17, godz. 20:44
To że T.Chmiel ma 3.000 pracowników? To że nagradza za czujność?
Czy to że nie jest faryzeuszem i stroni od mediów?
Co złego czyni Tadeusz Chmiel? Bo moim zdaniem, to porządny człowiek i praworządny obywatel...
#53
Napisano 2006-08-17, godz. 23:10
2005 r. BRW miało 1,4 mld zł przychodu. (AP)
Pewnie ten. Najgorsze dla Polaka - kiedy inny ma więcej.
#54
Napisano 2006-08-18, godz. 04:29
' date='2006-08-18 01:10' post='32534']
Pewnie ten. Najgorsze dla Polaka - kiedy inny ma więcej.
#55
Napisano 2006-08-18, godz. 06:05
W zasadzie nic szokujacego, ale ten konkretny fakt spowodowal, ze nie kupie mebli produkowanych przez zaklady tego pana.
Pewnie ten fakt, że p. Chmiel jest śJ.
A ja chyba jednak sobie kupię coś z tych mebli. Szafkę na literaturę, ciekawe, czy wytrzyma ciężar publikacji WTS.
#56
Napisano 2006-08-18, godz. 07:24
mam nadzieję, że czytelnicy się nie obrażą, gdy przedstawię swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie:
jeśli mówimy o zasadach etycznych przy kupowaniu produktów, to wg mnie najważniejsze jest aby producent płacił pracownikom za wykonaną pracę (podstawa biblijna: jeden z proroków nazywa niepłacenie za wykonaną pracę "grzechem wołającym o pomstę do nieba"). Jeśli wiem o tym, że ktoś nie płaci za wykonaną pracę a kupuję towary, to płacąc za towar (mebel, cukier, kurtkę) wyrażam zgodę na to, aby uczciwi ludzie byli okradani z efektów własnej pracy. Jest to szczególnie ważne w takim kraju jak Polska, gdzie ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, a kilkutygodniowa zwłoka w płaceniu powoduje odcięcie prądu, a trzymiesięczna zwłoka w płaceniu czynszu może spowodować eksmisję z mieszkania, wskutek czego pracownicy którzy kilka miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia, popełniają samobójstwo. Ja nie chcę być współodpowiedzialny za czyjąś tragedię.
drugi czynnik, to przykazanie "nie zabijaj" (szeroko rozumiane). Należy piętnować i karać śmiercią (śmiercią dla przedsiębiorstwa jest bankructwo) te firmy, które rażąco nie przestrzegają przepisów BHP, doprowadzając do wypadków śmiertelnych w swoich zakładach. Niech "mordercy" zbankrutuja, a ich miejsce na rynku niech zajmą firmy dbające o zdrowie i życie pracowników.
dodatkowo, można rozważyć, czy producent jest zamieszany w jakieś afery korupcyjne, w szczególności związane z popieraniem konkretnych partii politycznych (zwłaszcza tych, których ja osobiście nie lubię). Jeśli nie lubię konkretnej partii, nie będę jej finansować przez kupowanie produktów zaprzyjażnionej firmy.
W wypadku BRW żaden z tych punktów nie występuje, więc nie ma przeciwwskazań etycznych do kupowania takich mebelków.
#57
Napisano 2006-08-18, godz. 07:31
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#58
Napisano 2006-08-18, godz. 09:26
Pogardzam wiec.....
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.
#59
Napisano 2006-08-18, godz. 11:03
Na temat braci bizmesmenow chce podzilic sie z forumowiczami uwaga mojego bylego szefa (a byl to kawal h...) gdy spytalem o wspolprace z jednym z bratem biznesmenem ze slaska-odrzekl mi Dominik nie pytaj to wiekszy h... ode mnie! ale z ambony w sosnowcu braciszek ow usmiechal sie jak przenajswietszy:) ,inny brat tez majac nielaDA FIRME LUBOWAL SIE W LEWYCH ODLICZENIACH VAT a jeszcze jeden sprzedawal bodajrze wegiel ale tylko na papierze:)
Pogardzam wiec.....
edycja cytatu | moderator
#60
Napisano 2006-08-18, godz. 12:05
kwestie podatkowe VAT są skomplikowane i musiałbym mieć naprawdę dużą wiedzę o konkretnym przypadku, aby nazwać kogoś oszustem. A ponieważ kompletną wiedzę o kontretnym przypadku mogę mieć jedynie w przyszłości, gdy już uzyskam licencję na doradztwo podatkowe (i będę zobowiązany do zachowania tajemnicy zawodowej), dlatego prawdopodobnie nigdy nie nazwę konkretnego człowieka oszustem vatowskim.
Choć oczywiście uznaję za bardzo prawdopodobne, że wśród ŚJ zdarzają się kanciarze vatowscy.
Jednak, tak jak (wbrew powszechnej opinii) nie każdy bogaty człowiek jest złodziejem, tak nie każdy kto otrzymuje zwrot vatu na rachunek bankowy jest oszustem. Nie dajmy się zwariować.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych