Przypuszczalna budowa raju.
#1
Napisano 2007-11-06, godz. 02:02
Otóż można brać wiele aspektów życia na ziemi i rozważać przeróżne sprawy. Zaprowadzać może to nas do ciekawych wniosków. Można nawet snuć różne przypuszczenia, ale zawsze warto to korygować i odnosić do tego, jak by to Bóg właściwie rozwiązał. Trochę go znamy więc możnaby takie rozważania przeprowadzić.
Na początek rzucę parę głównych spraw wokó których możnaby wyłowić cały scenariusz zmian na ziemi w Nowym Świecie.
1. Co z mnogością języków.
2. Co z przemysłem.
3. Czy Bóg poda nam nowe lepsze rozwiązania techniczne, czy też sami to będziemy odkrywać.
4. Ja wyglądałaby praca w społeczeństwie wyspecjalizowanym.
5. Co z pożyciem seksualnym. Co dalej z małżeństwami w świetle zatrzymanej rozrodczości.
Może na początek wystarczy napewno jeszcze nasuną mi się dalsze tematy.
#2
Napisano 2007-11-06, godz. 07:50
ad 1 ja sie chetnie naucze nowego jezyka
ad 5 nie widze zadnej sprzecznosci pomiedzy zatrzymaniem rozrodczosci a malzenstwami czy wiąziami malzenskimi.
dobrze wiemy ze malzenstw nie ida do luzka tylko dla poczecia potomstwa czy raczej inaczej rzecz ujmujac ida przede wszystkim z kazdego innego powodu do luzek niz poczecie. poczecie to raczej nikly procent wsrod powodow dla ktorych ludzie uprawiaja sex. w wiekszosci przypadkow nawet uwazaja potomstwo za niepotrzebny produkt uboczny. nawet dzis zyje szczesliwie wiele par malzenskich , ktore nie odczuwaja potrzeby posiadania dzieci. swoja potrzebe wiezi, bliskosci, i inne potrzeby realizuja w kazdyinny sposob. sa szczsliwi nie majac dzieci.
nie widze wiec problemu z ztrzymaniem rozrodczosci w raju wplywem tego zatrzymania na malzenstwa
#3
Napisano 2007-11-06, godz. 11:22
dobrze wiemy ze malzenstw nie ida do luzka tylko dla poczecia potomstwa czy raczej inaczej rzecz ujmujac ida przede wszystkim z kazdego innego powodu do luzek niz poczecie. poczecie to raczej nikly procent wsrod powodow dla ktorych ludzie uprawiaja sex. w wiekszosci przypadkow nawet uwazaja potomstwo za niepotrzebny produkt uboczny. nawet dzis zyje szczesliwie wiele par malzenskich , ktore nie odczuwaja potrzeby posiadania dzieci. swoja potrzebe wiezi, bliskosci, i inne potrzeby realizuja w kazdyinny sposob. sa szczsliwi nie majac dzieci.
Nie wiem czy kiedykolwiek słyszałeś o takich przypadkach kiedy małżeństwo stara się o dziecko przez kilka - kilkanaście lat. Czasami się udaje a czasami nie, co jest powodem smutku i żalu ... i w końcu starań o adopcję itp... Poza tym szczególnie u kobiet w pewnym wieku () jak powszechnie wiadomo, włącza się tzw. zegar biologiczny gdy kobieta po prostu "czuje potrzebę" mieć dziecko.
Szczęśliwe pary który żyją bez dzieci ... hmmm a może to po prostu spaczenie współczesnego świata ?
#4
Napisano 2007-11-06, godz. 11:27
jesli sa pary szczesliwe bez dzieci to dlaczego i w imie czego mmy je oceniac??????
i to bez roznicy jakie sa ich powody czy motywy.
biblia nie zawiera nakazu wydawania dzieci n swiat. i w odroznieniu od KK nie nalega by do zblizenia dochodzilo miedzy malzonkami tylko w celu prokreacji
#5
Napisano 2007-11-06, godz. 11:38
To cos nowego , W KK byl sobie taki wspanialy czlowiek ktory stal sie glowa KK, radze naszemu specjaliscie o KK troche chociaz przeczytac o jego naukach za nim powie cos takiego , polecam np: ksiazke "Milosc i odpowiedzialnosc" teraz kiedy nasz specjalista ktory zdaje sie jest juz prawie wolnym czlowikiem bo pozwala sobie uczestniczyc w takich Forach to niech tez sobie troche poczyta wiecej o KK , polecam tez Swiadectwo , Kardynala Dziwisza itd...dlaczego osadzasz innych. to ze napisalem ze sa pary ,ktore sa szczesliwe z tego ze sa bez dzieci nie zmienia fktu ze sa pary, ktore cierpia bo dzieci nie moga miec. jedno nie wyklucza drugiego. mozna w dzisiejszych czasach kwestionowac postwe ludzi , ktorzy produkuja dzieci, a nie maja dla nich ani czasu ani srodkow na egzystencje, mozna to oceniac a niektorzynawet to robia... zapominaja tylko ze to nie nasza sprawa i ze kazdy znas sam zda sprawe Bogu za swe postepowanie: bezmyslnosc czy samolubstwo.
jesli sa pary szczesliwe bez dzieci to dlaczego i w imie czego mmy je oceniac??????
i to bez roznicy jakie sa ich powody czy motywy.
biblia nie zawiera nakazu wydawania dzieci n swiat. i w odroznieniu od KK nie nalega by do zblizenia dochodzilo miedzy malzonkami tylko w celu prokreacji
#6
Napisano 2007-11-06, godz. 11:48
dlaczego osadzasz ...
JA ? nie ...
dobrze wiemy ze malzenstw nie ida do luzka tylko dla poczecia potomstwa czy raczej inaczej rzecz ujmujac ida przede wszystkim z kazdego innego powodu do luzek niz poczecie. poczecie to raczej nikly procent wsrod powodow dla ktorych ludzie uprawiaja sex. w wiekszosci przypadkow nawet uwazaja potomstwo za niepotrzebny produkt uboczny. nawet dzis zyje szczesliwie wiele par malzenskich , ktore nie odczuwaja potrzeby posiadania dzieci. swoja potrzebe wiezi, bliskosci, i inne potrzeby realizuja w kazdyinny sposob. sa szczsliwi nie majac dzieci.
nie widze wiec problemu z ztrzymaniem rozrodczosci w raju wplywem tego zatrzymania na malzenstwa
Nigdzie nie napisałem że małżeństwa bezdzietne nie są szczęśliwe. Niby czemu nie mogłyby być ? To chyba od nich zależy nie ?
No a co do stanowiska KK, no to wybacz ale ....
--------------------
albo napisze
To jest tak jakbym Ci napisał że : ŚJ nie wolno pić alkoholu.
Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-11-06, godz. 11:55
#7
Napisano 2007-11-06, godz. 11:55
sorki zle zrozumialem to ostatnie zdanie... wydawalo mi sie ze to osąd . ale skoro twierdzisz ze nie to sorki za moj osąd twego posta...hihihiih
#8
Napisano 2007-11-06, godz. 14:46
1. Co z mnogością języków.
2. Co z przemysłem.
3. Czy Bóg poda nam nowe lepsze rozwiązania techniczne, czy też sami to będziemy odkrywać.
4. Ja wyglądałaby praca w społeczeństwie wyspecjalizowanym.
5. Co z pożyciem seksualnym. Co dalej z małżeństwami w świetle zatrzymanej rozrodczości.
Może na początek wystarczy napewno jeszcze nasuną mi się dalsze tematy.
Ciekawe, czy tam też będą owoce mango?
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-11-06, godz. 14:47
#9
Napisano 2007-11-06, godz. 14:54
"My głosimy mądrość, o której napisano: 'Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, czego serce człowieka nie zdołało pojąć, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują'." (1 do Koryntiant 2:9)Można nawet snuć różne przypuszczenia, ale zawsze warto to korygować i odnosić do tego, jak by to Bóg właściwie rozwiązał.
#10
Napisano 2007-11-06, godz. 14:59
a ja bym nie była taka pewna czysto teoretycznie oczywiscie rozwazam, juz zreszta gdzies o tych moich przemysleniach w temacie pisalam , adam i ewa poki byli doskonali nie uprawiali sexu....... bo swoja nagosc zobaczyli jak Bóg ich wygonił z Raju, w raju nie mieli dzieci , dopiero na wygnaniu....... więc widac z tego że osobniki doskonałe nie potrzebują tych odczuć które nam niedoskonałym tak bardzo poprawiają samopoczuciedobrze wiemy ze malzenstw nie ida do luzka tylko dla poczecia potomstwa czy raczej inaczej rzecz ujmujac ida przede wszystkim z kazdego innego powodu do luzek niz poczecie. poczecie to raczej nikly procent wsrod powodow dla ktorych ludzie uprawiaja sex. w wiekszosci przypadkow nawet uwazaja potomstwo za niepotrzebny produkt uboczny. nawet dzis zyje szczesliwie wiele par malzenskich , ktore nie odczuwaja potrzeby posiadania dzieci. swoja potrzebe wiezi, bliskosci, i inne potrzeby realizuja w kazdyinny sposob. sa szczsliwi nie majac dzieci.
nie widze wiec problemu z ztrzymaniem rozrodczosci w raju wplywem tego zatrzymania na malzenstwa
Więc najprawdopodobniej w raju o ile takowy bedzie , doskonali ludzie nie beda uprawiac sexu dla przyjemnosci, tylko spełnią ten obowiązek w momencie kiedy będzie trzeba powiększyć rodzinę Pozdrawiam
PS: nie wiem co mogłoby zastapic te doznania, chybqa coś duuuuuuuzo lepszego ale nie potrafie sobie tego nawet wyobrazić
#12
Napisano 2007-11-06, godz. 18:27
Aby człowiek był zadowolony po przywrócenu do życia, jego stan bytowy winen więc być znacząco lepszy. Trudno też, aby był on do czegoś przymuszany, jeśli chciałby się realizować w czymś innym. Wynika więc ciekawy problem jak się spełniać. Ludzie cywilizowani nie usatysfakcjonują się gdyby musieli cofnąć się w rozwoju do prostego topornego życia jakie wiodła dawna ludzkość. Ta z kolei dawna ludzkość po wzbudzeniu do życia w rozwiniętej cywilizacji nie od razu poczuje się swobodnie i szczęśliwie.
Aby była sprawiedliwość absolutnie niedopuszczalne byłoby żerowanie na cudzej pracy. Z kolei jednostki zachłystujące się odprężeniem od pracy nie mogłyby być tego pozbawiane przez jakieś nakazy i cele ogólnospołeczne. Ja nie wyobrażam więc sobie, aby taki system mógł działać bez pieniądza mierzącego zasługi człowieka dla potrzeb ogółu. Człowiek minimalista cieszący się tylko tym, że ma spokój i odpoczynek nie może mieć tego odebrane. Z kolei zaś ktoś nasycający się radością z budowania i przeobrażania ziemi, pracy na wspólne potrzeby ludzkości, winien mieć z tego znaczne docenienie w postaci jakichś osobistych trwałych zdobyczy.
Jedno natomiast wydaje mi się pewne. Każdy osobiście, czy też związany w jakichś nielicznych wspólnotach nie powinien wchodzić w trwałą własność zbyt dużej powierzchni gruntu i panować nad nią. To winno ograniczać jakieś prawo. Może mieć cuda i bogactwa, lecz nic więcej poza tym co wymieści sobie z tych bogactw na tym swoim terenie. Gdyby nawet pozdobywał więcej i już by mu się nie mieściło, to siłą rzeczy będzie musiał się tym podzielić w takim układzie z innymi. Dzięki temu każdy miałby zapewniony azyl dla spokoju i wypoczynku w chwilach gdy za nim zatęskni po trudach jakiejś działalności. Zawsze czekałby na niego spokojny dom jeśli powracałby po wykonaniu określonych zadań gdyby się ich podejmował.
Cywilizacja wymagałaby podtrzymywania wielu branż przemysłu. Więc pracę nadal wykonywałoby się jak obecnie. Sprawa tylko taka, aby ten czas pracy był "chigieniczny" nie za długi. Np proste rozwiązanie ciężkiej lub mozolnej pracy w przemyśle, przez wprowadzenie np sześciozmianowej doby pracy. Praca przez 4 godziny i kolejni wchodzący podtrzymują procesy w fabrykach. Kto się brzydzi pracą nie musi pracować, lecz idzie na swój grunt do chałupki jaką ma robi sobie w grządkach, chodzi do lasu, łowi rybki i ma to co chce. Ale gdy mu zabraknie jakiegoś wyrobu cywilizacyjnego, to będzie zmuszony to osiągnąć przez choćby chwilowe podjęcie się jakiejś pracy, aby to sobie potem kupić. Pieniądz więc wydaje mi się nieodzowny.
Byłyby zarówno miasta które były, jak i wsie. Wszystko jednak racjonalnie i stopniowo przebudowywałoby się z jakąś koncepcją strategiczną rozłożoną na 1000 lat, aż do czasu wzbudzenia do życia wszystkich najdawniejszych ludzi, aby i dla nich znalazło się osobiste miejsce na ziemi.
#14
Napisano 2007-11-06, godz. 19:49
A dlaczego miałoby ich nie być? Są podpadnięte wobec nauczania WTS?!Ciekawe, czy tam też będą owoce mango?
Rozumiem że w hipotetycznym strażnicowym raju może być zabroniona hodowla owoców zwanych granatami bo jakiś burak na stanowisku kierowniczym zabroni produkcji granatów myląc je z uzbrojeniem... Ale owoce mango?
#15
Napisano 2007-11-06, godz. 21:39
7 Wtedy im obojgu otworzyły się oczy i zaczęli sobie uświadamiać, że są nadzy. Toteż pozszywali liście figowe i sporządzili sobie okrycia bioder. 10 W końcu ten rzekł: „Usłyszałem twój glos w ogrodzie, lecz się zląkłem, gdyż byłem nagi i dlatego się ukryłem” 11 Na to on rzekł: „Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czyż byś zjadł z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” (Rodz.3:7,10,11 NW)
To że swoją nagość odkryli dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu świadczy co najwyżej o tym, że wcześniej nie znali uczucia wstydu wynikającego z nagości, o seksie nigdzie tu jednak nie znajdujemy wzmianki.
Pozdrawiam!
A oto, dla Ciebie, chomiki zajmujące się WTS-em: trochę prywaty, czyli mój chomik
SCORP1ON, obywatel.gg, arturszylopl, fakirek, wts, WTLibrary, Watchtower-files, PAROUSIA, daryelko, Grzema
#16
Napisano 2007-11-06, godz. 22:47
Tak, owoce mango takie jak tutaj... obecnie na ziemi. Już nie mogę się doczekać.Ale owoce mango?
Fenomenalnie
#17
Napisano 2007-11-07, godz. 06:46
mam podobne zdanie..... prosze zaliczyc moj glos w obronie sexuTo że swoją nagość odkryli dopiero po zjedzeniu owocu bynajmniej nie znaczy że wcześniej nie uprawiali seksu.
7 Wtedy im obojgu otworzyły się oczy i zaczęli sobie uświadamiać, że są nadzy. Toteż pozszywali liście figowe i sporządzili sobie okrycia bioder. 10 W końcu ten rzekł: „Usłyszałem twój glos w ogrodzie, lecz się zląkłem, gdyż byłem nagi i dlatego się ukryłem” 11 Na to on rzekł: „Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czyż byś zjadł z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” (Rodz.3:7,10,11 NW)
To że swoją nagość odkryli dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu świadczy co najwyżej o tym, że wcześniej nie znali uczucia wstydu wynikającego z nagości, o seksie nigdzie tu jednak nie znajdujemy wzmianki.
Pozdrawiam!
#18
Napisano 2007-11-07, godz. 12:53
To powiedz mi jeszcze dlaczego doskonali ludzie uprawiający sex nie posiadali potomstwa............To że swoją nagość odkryli dopiero po zjedzeniu owocu bynajmniej nie znaczy że wcześniej nie uprawiali seksu.
7 Wtedy im obojgu otworzyły się oczy i zaczęli sobie uświadamiać, że są nadzy. Toteż pozszywali liście figowe i sporządzili sobie okrycia bioder. 10 W końcu ten rzekł: „Usłyszałem twój glos w ogrodzie, lecz się zląkłem, gdyż byłem nagi i dlatego się ukryłem” 11 Na to on rzekł: „Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czyż byś zjadł z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” (Rodz.3:7,10,11 NW)
To że swoją nagość odkryli dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu świadczy co najwyżej o tym, że wcześniej nie znali uczucia wstydu wynikającego z nagości, o seksie nigdzie tu jednak nie znajdujemy wzmianki.
Pozdrawiam!
#19
Napisano 2007-11-07, godz. 13:50
#20
Napisano 2007-11-07, godz. 15:22
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych