Proporcje płci w ŚJ a kwestia seksualności i zawierania małżeństw
#21
Napisano 2005-10-06, godz. 15:24
Wtedy nikt nie bedzie mowil ze jakas sytuacja jest wg niego chora a inna zdrowa a ktos inny bedzie twierdzil akurat na odwrot
#22
Napisano 2005-10-06, godz. 18:25
może się niektórym narażę, ale z moich długoletnich obserwacji wynika, że wielu młodych ŚJ traktuje małżeństwo jak "zalegalizowany dom publiczny", a celem zawierania tego związku nie jest miłość do partnera czy partnerki, ale chęć uprawiania seksu bez narażania się na śmierć z rąk Jehowy Boga.
"Zagrożony śmiercią" braciszek oświadcza się siostrzyczce, której nie kocha i szybko biorą ślub, bo inaczej nie miałby jak jej ściągnąć majtek. A potem mieszkają nie tyle ze sobą, co obok siebie, obcy sobie ludzie, którzy nic do siebie nie czują.
Ciekawe, czy ktokolwiek zezna, że w jego byłym zborze nie było przynajmniej dwóch jeśli nie pięciu takich "przypadkowych" małżeństw.
Skutkuje to plagą rozwodów albo bardzo nieudanym pożyciem małżeńskim.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#23
Napisano 2005-10-07, godz. 10:26
bo jest róznica w mysleniu kobiet i mazczyzn
Kiedy dziewczyna wychodzi za mąż, widząc ewentualne słabości partnera, myśli:
"On się zmieni" - jednak on się wcale nie zmienia.
Mężczyzna, który się żeni zafascynowany swoją wybranką myśli sobie:
"Ona się nigdy nie zmieni" - a ona jednak się zmienia.
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#24
Napisano 2005-10-07, godz. 18:19
#25
Napisano 2005-10-07, godz. 18:55
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#26
Napisano 2005-10-07, godz. 20:36
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#27
Napisano 2005-10-07, godz. 21:20
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#28
Napisano 2005-10-07, godz. 21:26
Rozumiem. Mamy więc kolejny absurd: polityka mająca strzec niewinności sama do grzechu prowokuje. Ludzie nie są w stanie respektować wszystkich jej nakazów, więc próbują je jakoś obejść, ale wtedy wpadają w pułapkę wyboru "mniejszego zła", które mniejsze jest jedynie z pozoru.
chciałem pokazać do jakiego stopnia zgorszenia moze doprowadzić tych uważam niewinnych ludzi polityka - Towarzystwa Strażnica.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych