Chrystus zaś może być nazwany Bogiem i Aniołem. Jego, jako autora tego błogosławieństwa Jakub także wskazał przytaczając skrzyżowane nad chłopcami ręce, jakby ich Ojciec był Chrystusem, z którego rąk uznał za prawdę, ukazując postać i przyszłą formę męki. Niech nikt nie boi się zatem głosić Chrystusa jako Anioła, jak również nie waha się głosić Go Bogiem, gdy dostrzega, że On sam w błogosławieństwie tych chłopców został powołany przez sakrament męki, oznajmiony w figurze rąk zarówno jako Bóg i Anioł.
De Trynitate 117
Oczywiście Nowacjan przyrównuje tu Chrystusa z Jakubem o którym tak wypowiada się Pismo.
Rdz 48:14
Wtedy wyciągnął Izrael swoją prawą rękę i położył ją na głowie Efraima, chociaż on był młodszy, a swoją lewą rękę położył na głowie Manassesa. Skrzyżował swe ręce, bo Manasses był pierworodny.
Proszę Was o konsultację i opinię, czy Nowacjan tuż po 200r nie sugerował, ze podczas śmiertelnej męki ręce Jezusa były skrzyżowane. tak jakby by przybity do jednej pionowej belki. Jak to widzicie?
Ps Post kopiuje w inne miejsca bo chce spytać kilka osób których zdanie jest równie cenne.
Użytkownik Olo. edytował ten post 2008-08-09, godz. 21:05