Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jezus - różne opinie


  • Please log in to reply
11 replies to this topic

#1 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2008-12-11, godz. 19:47

Znalazłem ciekawy tekst:

Jezus prawdopodobnie nigdy nie istniał - Ostatnio przeczytałem o badaniach Llogariego Pujola - katalońskiego biblisty i badacza tekstów staroegipskich, byłego księdza, który studiował teologię na uniwersytecie w Strasburgu. Napisał książkę "Jezus, 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem', w której dowodzi, iż życie Jezusa Chrystusa opisane w Ewangeliach jest repliką wcześniejszych o 3000 lat pism egipskich mówiących o faraonie. Jako dowód podaje między innymi następujące zbieżności:

- Faraona w starożytnym Egipcie uważano za syna boga, był człowiekiem, a zarazem bogiem jak Jezus. Jego matce zwiastowano boskie poczęcie, tak jak potem poczęcie Jezusa. Faraon był pośrednikiem między ludźmi a Bogiem, zmartwychwstał i wstąpił do nieba.
- Modlitwa "Ojcze Nasz", którą według tradycji chrześcijańskiej ułożył Jezus, jest prawie jednakowa z "Modlitwą ślepca", która znajduje się w tekście egipskim z 1000 roku przed Chrystusem.
- Tekst egipski (w języku demotycznym) z 550 r. przed Chrystusem, "Opowieść Satmiego", mówi: "Cień boga pojawił się przed Mahitusket i oznajmił jej: Będziesz miała syna, którego będą zwać Si-Osiris ". W tłumaczeniu Mahitusket znaczy "Łaski pełna". A Si-Osiris znaczy "syn boga", czyli syn Ozyrysa.
- W mitologii egipskiej Set chce zabić dziecko imieniem Horus. Jego matka Izyda ucieka, więc z nim. Tak jak Święta Rodzina ucieka do Egiptu.
- Egipcjanie uważali mirrę, kadzidło i złoto za emanacje boga Ra: złoto było jego ciałem, kadzidło jego zapachem, a mirra jego nasieniem.
- Obraz uczty, który znajduje się on na grobie egipskim w Paheri (1500 lat przed Chrystusem). Przedstawia zamienienie wody w wino przez faraona (jest tam sześć dzbanów, w cudzie, jakiego dokonał Jezus, jest też sześć dzbanów. Teologowie ciągle zadają sobie pytanie, dlaczego sześć (Llogari Pujol twierdzi, że dlatego, iż skopiowano opowieść egipską)
- Bóg Sobek, o czym opowiadają "Teksty z piramid", z 3000 roku przed Chrystusem rozmnożył chleb i ryby i rozdał ludziom na brzegu jeziora Faiun. Następnie chodzi po wodach tego jeziora. (Na gotyckich malowidłach przedstawiających cudowny połów ryb przez apostołów można się dopatrzyć, że te ryby to specjalny gatunek żyjący tylko w Nilu).
- Ozyrys, bóg zboża, umierający, co roku, pozwalał Egipcjanom żywić się swoim ciałem (chlebem). W "Tekstach z piramid" zwany jest także "panem wina". Ozyrys daje Izydzie do picia z kielicha swoją krew, by pamiętała o nim po jego śmierci.

W tekstach historycznych z tamtych czasów nie ma żadnej wzmianki o Jezusie. Nie ma tez wzmianki o trzęsieniu ziemi po jego śmierci ani o zaćmieniu słońca, które miało mieć miejsce po śmierci Jezusa. To, co można znaleśc to tylko wpisy chrześcijańskich kopistów, którzy próbowali do tekstów Flawiusza wklejać nieudolnie zresztą zapiski o Jezusie. Jezus jest bogiem solarnym podobnie jak dziesiątki przed nim, jest to postać całkowicie zmyslona, podobnie jak inni Bogowie przed nim.

Ważniejsze bóstwa solarne:
aztecki Huitzilopochtli
babiloński Szamasz
bałtycka Saule
celtycki Lug
egipski Re (Ra) lub Amon-Re (Amon-Ra), Aton
grecki Apollo i Helios, którego kult przetrwał po części w kulcie świętego Eliasza
indoirański Mitra
indyjski Surja i Sawitri
inkaski Inti
japońska Amaterasu
rzymski Sol
słowiański Swaróg
staroarabska Hunam
skandynawska Sol

Dołączona grafika
[email protected]

http://wiadomosci.on...46,0,forum.html

Grób Jezusa znajduje się w indyjskim Srinagarze. Czy człowiek, który sto lat temu rozpowszechnił tę sensację, zrobił to na zlecenie carskiej ochrany?

Pierwsze wzmianki o tym, że Chrystus nie umarł na krzyżu, ani nie zmartwychwstał, zostały zawarte w apokryficznej Ewangelii Barnaby z pierwszej połowy XIV wieku. Tekst powstał w środowisku hiszpańskich muzułmanów i dlatego przedstawia życie Jezusa Chrystusa w świetle nauki islamu – nie jest on tu Synem Bożym, lecz jedynie prorokiem, zwiastunem Mahometa.

Od XIX wieku do czasów współczesnych teorię o grobie Jezusa w Srinagarze podtrzymuje religijna sekta ahmadytów, działająca głównie na terenach Pendżabu i Kaszmiru, ale także na Wyspach Brytyjskich i w Niemczech. Jej guru – Mirza Ghulam Ahmad (1835–1908) – głosił, że choć Jezus zawisł na krzyżu, to na nim nie umarł, został bowiem z niego zdjęty na polecenie Piłata. Zmaltretowanego Chrystusa wyleczono przy pomocy cudownej maści, po czym powrócił on do Kaszmiru, gdzie miał umrzeć w późnej starości. Ahmad wskazał ponadto miejsce, gdzie znajduje się jego grób. Zanim Ahmad objawił prawdę, grobowiec był uznawany za miejsce spoczynku Youzy Asoupha – jednego z muzułmańskich guru. Youza Asouph zaczął być utożsamiany z Jezusem Chrystusem, a jego grób – z miejscem spoczynku Jezusa.

Wielu podróżników, teozofów, zwolenników gnostyzymu, New Age i uniwersalizmu od dawna spekulowało także na temat tego, co działo się z Jezusem w okresie nieujętym w kanonicznych Ewangeliach – pomiędzy 12. a 30. rokiem życia. Niektórzy wierzą w to, że te lata Jezus spędził w Indiach i Tybecie, gdzie nauczał i sam poznawał nauki Buddy. Potem wrócił pod Himalaje, gdzie umarł, i tu znajduje się jego grób.

Badań nad różnymi alternatywnymi historiami, związanymi z życiem Jezusa, nigdy nie traktowano poważnie, a autorów spotykał społeczny ostracyzm. Tak było np. w przypadku Ernesta Renana, autora książki „Życie Jezusa” opublikowanej w 1863 r. Ten dyrektor College de France i lektor języka hebrajskiego w swojej publikacji podważał boskość Chrystusa, przez co został nazwany przez papieża Piusa IX bluźniercą, a także stracił funkcję wykładowcy. Ten sam papież w 1864 roku opublikował słynny Syllabus Errorum – spis błędnych opinii wówczas rozpowszechnianych i potępianych przez Kościół.

Zaliczano do nich m.in. następujące stwierdzenie: „Proroctwa i cuda przedstawione i opowiedziane w Piśmie Świętym są poetyckimi zmyśleniami, a tajemnice wiary chrześcijańskiej – treścią filozoficznych poszukiwań; księgi obu Testamentów opierają się na wymysłach mitycznych”. Można przypuszczać, że papieski dokument powstał jako reakcja na publikacje kwestionujące dogmaty religijne, prawdy zawarte w Ewangeliach i społeczną rolę Kościoła. Sceptycy formułowali logiczne i racjonalne wywody, ale brakowało im dowodów, które mogłyby je potwierdzić. Te miały się zaś wkrótce odnaleźć...

więcej na:
http://www.focus.pl/...-jezusem-w-tle/


Jezus był też w Japonii
http://www.magia.gil..._jezusa_japonia

Dla wszystkich chrześcijan jasne jest jedno - Jezus Chrystus został ukrzyżowany, pochowano go i zmartwychwstał. Są jednak tacy, dla których nie jest to wcale takie oczywiste. Koran na przykład jednoznacznie stwierdza, że Jezus wcale nie umarł na krzyżu. Przeróżne gnostyckie sekty mają swoją wersję żywota Mesjasza, łącznie z historią jego ślubu z Marią Magdaleną, losami jego potomstwa itd. Właśnie na tym opiera się cała legenda linii krwi Graala, być może właśnie to wiedzieli templariusze. Ale nie tym chciałem się zająć, bo to całkiem inna historia. Napiszę o grobie Jezusa, znajdującym się... w Japonii.

japonia01

Małą wioska o nazwie Shingo (dawniej znana jako Herai), dumnie nazywa się Miastem Chrystusa. To leżące 500 kilometrów od Tokio miejsce jest wielką atrakcją turystyczną. Całą okolica roi się od krzyży: są na przystankach, na rogach ulic, na wizytówkach lokalnych przedsiębiorców. Krzyżowm najczęściej towarzyszy japoński zwrot Kirusato no sato, co w wolnym tłumaczeniu oznacza właśnie Rodzinne miasto Chrystusa. Tysiące wiernych, naukowców, badaczy tajemnic i sceptyków ściąga do tego niezwykłego miejsca i udają się na kopiec, który wg miejscowych legend jest grobem Zbawiciela.

japonia02 Przed drugą wojną światową, do urzędu prefektury Ibaraki (na północ od Tokio) trafiły dokumenty na temat dwóch zapomnianych grobów leżących na ziemi rodu Sawaguchi w Shingo. I chociaż nikt nie wiedział, kto w nich spoczywa, tradycja rodziny Sawaguchi nakazywała nie zakłocać spokoju grobów. Koma Takeuchi, kapłan shinto z rodziny o długiej tradycji kapłańskiej wszedł w posiadanie tych dwóch starożytnych zwojów. Kiedy zdał sobie sprawę, jakiego sekretu strzegła jego rodzina od wieków, udał się do Shingo wraz z Banzanem Toya, artystą i badaczem starożytnej japońskiej historii. 26 maja 1935 roku odnaleźli dwa groby, w bambusowym gaju na szczycie małego wzgórza.

Ludność Shingo nazywa te zwoje testamentem i ostatnią wolą Jezusa Chrystusa. Zostały zapisane tak starym japońskim, że większość ludzi nie potrafi ich odczytać. Uczeni jednak odcyfrowali te dokumenty i przetłumaczyli je na współczesny japoński. Zapisano w nich, że w grobie po prawej spoczywa sam Jezus, a w drugim złożono uszy jego brata i pukiel włosów Dziewicy Maryji. Oryginalne dokumenty zostały przewiezione do Tokio, gdzie zaginęły podczas wojennej zawieruchy. Na szczęście kopie ocalały.

japonia03Według zwojów Jezus przybył dwa razy do Japonii aby odbyć duchowy trening w okresie swoich zgubionych lat" (czyli okresie od dzieciństwa do 30 roku życia, o którym Biblia milczy), na dwanaście lat przed rozpoczęciem swojej misji. Jego testament opisuje jego podróż przez Azję, Syberię i Alaskę i tereny obecnego Władywostoku, zanim w końcu dotarł do północnej Japonii w swoich poszukiwaniach oświecenia. Te przekazy nie są niczym nowym, pokrywają się z relacjami przeróżnych grup religijnych i okultystycznych, według których Jezus odbył podróż do Indii. Podobno w tybetańskich dokumentach jest zapisana relacja z pobytu Chrystusa w Himalajach. Jeszcze inni utrzymują, że odwiedził on obie Ameryki.

Zgodnie z lokalnymi podaniami, Jezus zmarł w spokoju w wieku 106 lat, przedtem płodząc trzy córki, które miał z Japonką o imieniu Yumiko.

Ludność Shingo praktykuje zwyczaje nieznane reszcie Japonii. Ubranka małych dzieci ozdabiane były Gwiazdami Dawida, a jeszcze dziesięc lat temu każdemu noworodkowi malowano na czole czarnym atramentem znak krzyża. Nawet słownictwo, którego używali wieśniacy, rózni się od innych. Na przykład słowa ojciec - APA i matka - AYA, jak sami twierdzą pochodzą z języka, którym mówił Jezus. Mimo że nikt z nich nie jest chrześcijaninem, ponad połowa mieszkańców z naczelnikiem wioski, Tomekichi Shimotochidana, święcie wierzy w to, że Jezus żył i umarł w Shingo. To właśnie Shimotochidana jest ostatnią żyjącą osobą, która widziała oryginalne zwoje.

japonia04

Jak napisałem wcześniej, zwoje opisują dwie wyprawy Jezusa do Japonii. Za pierwszym razem przybył tu w wieku 21 lat aby studiować teologię i wieść ascetyczne życie u podnóża góry Fuji w centralnej Japonii. 10 lat później powrócił do Palsetyny, aby nauczać. Zagrożony ukrzyżowaniem uciekł, zamiast niego na krzyżu zginął jego brat, Iskiri. To właśnie jego uszy spoczywają w drugim grobie wraz z włosami ich matki (według innej wersji włosy także należą do Iskiriego).

japonia05Toyoji Sawaguchi, 67-letni farmer, na którego ziemi znajdują się obydwa groby, wg przybyłych tu w 1935 roku badaczy jest potomkiem Jezusa. Staruszek jest jednak nastawiony do tego pomysłu bardzo sceptycznie: Nie jestem chrześcijaninem i wątpię, żebym był potomkiem Jezusa. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie Jezusa, wielkiego człowieka, jako mojego przodka.

Jaka nie byłaby prawda, mieszkańcy Shingo święcie są przekonani o swojej racji. Od roku 1960 przy wzgórzu odbywa się Święto Chrystusa, a od 1997 roku podziwiać można małą wystawę poświęconą Jezusowi. W muzeum przechowywane są takie pamiątki jak dziecięce ubranka przyozdobione gwiazdami Dawida, lalka dzieca z wymalowanym krzyżem na czole, oraz historia lokalnej pieśni, która po japońsku nic nie oznacza, ale prawdopodobnie ma swoje korzenie w starożytnej hebrajskiej pieśni . Także poprzednia nazwa wioski, Herai, ma pochodzić od słowa hebrajski.

japonia06

Mitsuru Takahashi, lokalny sprzedawca Sake Jezusa Chrystusa i filiżanek do kawy ozdobionych krzyżami, sam wątpi w prawdziwość legendy. Ale nie przeszkadza mu to w zarabianiu na niej. Uważa jednak, że w tym grobie spoczywa ktoś wielki i dlatego należy mu się szacunek.

japonia07Według niektórych w grobie w Shingo spoczywa przywódca Ajnów, rdzennych mieszkańców wysp japońskich, mieszkających tu zanim jeszcze przybyli tu Japończycy. Jeszcze inna hipoteza mówi o tym, że w grobie spoczywa chrześcijański misjonarz, który uciekał przed prześladowaniem chrześcijan w Japonii pod koniec XVI wieku. Najbliższy katolicki ksiądz, Kanadyjczyk wielebny Marcel Poliquin (mieszkający w Towada, 45 km od Shingo), patrzy z rozbawieniem na sprawę: To tylko sposób na przyciagnięcie turystów, zarabianie pieniędzy. Często mówię w żartach, że Chrystus umarł w mojej parafii.

Zwolennicy alternatywnej wersji życia Jezusa teza o jego śmierci w Japonii nie wydaje się wcale taka nieprawdopodobna. W poszukiwaniu duchowego oświecenia nie mógł wybrać lepszego kierunku niż Wschód. Do Jerozolimy docierali z pewnością kupcy i podróżnicy z tamtych terenów, a wraz z nimi dotarły religie i filozofie. Możliwe jest więc, że Chrystus podróżował po Azji, pobierając nauki. W Indiach także znajduje się rzekomy grób Jezusa - czyżby chodziło o symboliczną śmierć, odrodzenie, przejście inicjacji? Pobyt na Syberii również nie jest tak niedorzecznym pomysłem - w końcu stamtąd wywodzi się to co obecnie nazywamy szamanizmem (gorąco polecam cykl artykułów pt. Biblia szamanów Wojciecha Jóźwiaka na temat wpływów szamanizmu w Starym i Nowym Testamencie, które możecie znaleźć w wirtualnym magazynie TARAKA).

Patrząc na trasę podróży, układa się ona w pewną całość. Rzekome miejsca postoju Jezusa: Indie, Himalaje, Tybet, Syberia i w końcu Japonia to przecież żródła niezwykle znaczących systemów duchowego rozwoju.

Użytkownik Mario edytował ten post 2008-12-11, godz. 19:35


#2 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-12-11, godz. 20:18

W Wikipedii też.
http://pl.wikipedia....i/Llogari_Pujol
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#3 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-12-11, godz. 20:31

Jezus jest bogiem solarnym

To nie takie proste. Jezus łączy w sobie cechy co najmniej kilku archetypów. Ma też wiele wspólnego z Dionizosem (bóstwem bynajmniej nie solarnym).
[db]

#4 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2008-12-11, godz. 23:31

Powyższe wypowiedzi świadczą, o możliwych interpretacjach. A Strażnica ostrzega przed tego typu spekulacjami.

PS.

A co ma wspólnego z Dionizosem?

#5 Scavender

Scavender

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 166 Postów
  • Lokalizacja:Białystok

Napisano 2008-12-12, godz. 00:15

A co ma wspólnego z Dionizosem?


jego powtórne narodzenie można połączyć ze zmartwychwstaniem.

Takie teorie mają już długą brodę - powstają kontrteorie i tak to się wszystko kręci.

A wątek japoński da się wytłumaczyć inaczej niż obecnością oryginalnego Jezusa.

#6 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2008-12-12, godz. 00:36

Powyższe wypowiedzi świadczą, o możliwych interpretacjach. A Strażnica ostrzega przed tego typu spekulacjami.


Kogo obchodzi, ze Strażnica przed czyms przestrzega? 

#7 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-12-12, godz. 09:47

A co ma wspólnego z Dionizosem?

Zerknij choćby tu:
http://www.racjonali...l/kk.php/s,1847
[db]

#8 starowinka

starowinka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 130 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 13:25

Czego to ludzie nie wymyślą. Jezus był w Indiach w Chinach i tak dalej. Tylko nie mają pewności czy w ogóle istniał. ;)

#9 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 14:31

Czego to ludzie nie wymyślą. Jezus był w Indiach w Chinach i tak dalej. Tylko nie mają pewności czy w ogóle istniał. ;)


No właśnie, tej pewności bez wiary mieć nie będziemy.

#10 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-09-04, godz. 15:00

Historycy próbujący ustalić pewne fakty, niejednokrotnie rozmijają się z tymi faktami, które zareprezentował wspomniany wcześniej Llogariego Pujola.

Znalazłem ciekawy tekst:
,,... Llogariego Pujola - katalońskiego biblisty i badacza tekstów staroegipskich, byłego księdza, który studiował teologię na uniwersytecie w Strasburgu. Napisał książkę "Jezus, 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem', w której dowodzi, iż życie Jezusa Chrystusa opisane w Ewangeliach jest repliką wcześniejszych o 3000 lat pism egipskich mówiących o faraonie. ..."


Repliką na niektóre przedstawione domniemania niech będzie wstęp do wieloodcinkowego filmu: Poniżej fragment wstępu.

Uwaga

Drogi widzu, zanim obejrzysz ten film, chciałbym abyś miał świadomość, że z teoriami filmu "Zeifggeist" ma głownie kościół katolicki z racji tego, że zaadoptował wiele świąt oraz tradycji z pogańskich bóstw (...) pamiętajmy jednak, że Chrześcijaństwo opiera się na Biblii i nie adoptuje pogańskich zwyczajów (...) katolicki kościół adoptował je w celu uzyskania większej liczby wyznawców, w późniejszym czasie zmienił on nazwy z pogańskich na Chrześcijańskie (...) kościół katolicki, nie jest kościołem Chrześcijańskim i bardzo popsuł wizerunek prawdziwego Chrześcijaństwa.Obalenie fragmentu filmu Zeitgeist cz.1/8 - duch epoki


Inny nawiązuje, jak nierozsądne jest łączenie starożytnych mitów - w tym przypadku Horusa - z życiorysem Jezusa.Obalenie fragmentu filmu Zeitgeist. Pomimo, że nie są one bezpośrednią polemiką nawiązującą do Llogariego Pujola, to jednak treść tematyczna jest odpowiednikiem. Być może zainteresują dalsze odcinki, które można uzyskać z prawej strony otworzonego linku.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#11 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-14, godz. 22:14

Przeciw herezjom {Against Heresies) - Księga II rozdz. 22:5-6. Może ktoś znający angielski, przetłumaczy i chociaż streści meritum, co Ireneusz z Lyonu miał na myśli?

Wyświetl spoiler w języku ang.

Spoiler

Sam nie znam łaciny ani angielskiego, więc może źle zrozumiałem. Z tego co zrozumiałem, to Ireneusz uważany w KK za świętego napisał, że Jezus żył do ok. 50 lat. Tu podaję fragment streszczenia w nieco zmodyfikowanej formie, na podstawie tłumacza internetowego.

Ponieważ pierwszy etap wczesnego życia [Jezusa] obejmuje trzydziestolecie, i [następny etap] trwa dalej do czterdziestego roku. (...) ale od czterdziestego i pięćdziesiątego roku człowiek zaczyna rozumieć, że zmierza w kierunku starości, którą nasz Pan posiadał podczas gdy wciąż spełnił urząd Nauczyciela. Nawet (..) ci, którzy znali w Azji Jana, ucznia Pana, [stwierdzając] że Jan przekazał im informacje. I pozostał [Jezus] wśród nich do czasów Trajana. Widział nie tylko Jan, ale również inni.

Jednym z argumentów biblijnych potwierdzających rzekomo osiągnięcia przez Jezusa 50 lat, gdzie w rozmowie z Żydami, którzy ocenili; ,,jeszcze nie masz pięćdziesięciu lat" Ja 8:57. Gdyby Jezus miał ponad 30 lat, to by stwierdzili; jeszcze nie masz 40 lat. Druga sprawa to, Żydzi mieli swe metryki urodzenia i na tej podstawie tak ocenili.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#12 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-15, godz. 09:03

AH II,22,6

http://translate.goo...=554&prmd=imvns

Ireneusz pisał:

„Skoro Pan ‘chodził pośród cienia śmierci’, gdzie przebywały dusze zmarłych [por. 1P 3:19, 4:6], następnie powstał cieleśnie z martwych, a po zmartwychwstaniu wzięty został do nieba, to jasną jest rzeczą, że stało się tak samo i z Jego uczniami, z powodu których Pan tego dokonał” („Przeciw herezjom” V:31,2);

„Mówi także prorok, że Chrystus po zmartwychwstaniu rozkazuje narodom. Miał bowiem zmarły powstać z martwych, być wyznawany i w wierze uznawany za Syna Bożego, Króla. Dlatego mówi: A jego powstanie będzie wspaniałe [Iz 11:10], to jest będzie chwałą. Wówczas został bowiem jako Bóg uwielbiony, gdy powstał z martwych” („Wykład Nauki Apostolskiej” 61).

„i w Ducha Świętego, który mówił przez proroków o planach zbawienia i o przyjściu Umiłowanego Chrystusa Jezusa, naszego Pana, o Jego zrodzeniu z dziewicy, o męce i zmartwychwstaniu, i Jego cielesnym wniebowstąpieniu, o Jego przyjściu w chwale Ojca, aby wszystko na nowo zjednoczyć i aby obudzić wszelkie ciało całej ludzkości, aby przed Chrystusem Jezusem, naszym Panem, Zbawicielem i Królem według postanowienia niewidzialnego Ojca, zgięło się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych i aby wszelki język go wyznawał” („Przeciw herezjom” 1:10,1).

Użytkownik Roszada edytował ten post 2011-10-15, godz. 09:15





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych