Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Nowy Rok", artykuł ze "Złotego Wieku"


  • Please log in to reply
7 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-01-01, godz. 01:56

Przypominam okazjonalny tekst zamieszczony w jednym z numerów "Złotego Wieku":



Nowy Rok


Nowy Rok, Kochany Czytelniku; więcej jeszcze, bo radosny, Nowy Rok; i czy można życzyć jeszcze coś lepszego, gdy na progu roku starego, pełnego zawodów, trosk i bólu, dwanaście uderzeń spiżowych ust głosi „Nowy Rok”, owe słowa, które zawsze, gdziekolwiek dają się słyszeć, tchną nadzieją, aczkolwiek częstokroć najłagodniejszy poranek bywa zapowiedzią najciemniejszej nocy ludzkiego życia. Zapewne niewszyscy ludzie przypisują wyrażeniu „Nowy Rok” znaczenie, jakie ono ma w tej pogawędce. A jednak tak tylko pojmowaćby je należało, jeśli niema być pozbawione wartości, inaczej bowiem byłoby niezmiernie zniechęcające. W dniu pierwszym stycznia myśleć tylko, że rok nowy się rozpoczyna, znaczyłoby beznajdziejnie przyjąć, że cierpienia, łzy i troski roku starego w nowym się powtórzą, że tylko nakład, ich będzie nowy i że rok nowy w niczem nie wyprzedzi roku starego. Nie tak, biedne ludzkie serce! On winien stać się dla ciebie rokiem nowym dlatego, że niesie ci rzeczy inne niż rok stary, że niesie ci rzeczy nowe. Już choćby z czysto ludzkiego punktu widzenia myśl ta na początku roku stać się musi źródłem nowej odwagi do życia, nie mówiąc już o cudownej nadziei noworocznej, jaka bije dla ludzkości z jej najstarszej księgi, z Biblji.

Niewątpliwie niejeden uczciwy kupiec lub rzetelny fabrykant, niejeden poczciwy rzemieślnik markotnem okiem spogląda przy końcu roku na przebieg minionych 365 dni, na mnóstwo strat, jakie one mu przyniosły, jeśli nie umiał jak inni ciągniąć zysków z nędzy swoich bliźnich i zadowalał się zarobkiem, koniecznym dla zaspokojenia własnych potrzeb. Zapewno wiedzie mu się gorzej, aniżeli tym, o których mówi apostoł Jakób w rozdziale 5:1-5, tak wyraźnie charakteryzując stosunki społeczne naszych czasów. Lecz, drogi przyjacielu, wszystkiego daj się pozbawić krom wiary — w rok nowy. Każdy rok starych, niesprawiedliwych stosunków jedynie pogłębia w ludzkości owoc coraz dalej rosnącej świadomości, że tak pozostać nie może, jak jest obecnie, że coś nowego, oswabadzającego świat narodzić się musi, coś, co oczyszcza zmysły i serca i daje wszystkim świadomość, że są „ludźmi”. — — „Nowy Rok”

Któż tedy będzie siedział i trapił się myślą o tera, co się już stało i czego nie można zmienić. Obierz sam, czego pragniesz. Czy życzysz sobie, by się nic nie zmieniło w najbliższych 365 dniach, czy życzysz sobie, by nie zagościł pokój w maleńkiej czerwonej komóreczce, którą już w ciągu tylu dni trawił tak dotkliwy ból, iż zdawało ci się, że tego już nie przeniesiesz. „Nowy Rok” maleńkie serce ludzkie, rok, który niesie ci rzeczy nowe, ucząc cię przyjmować z cichą pokorą majestat cierpień.

„Nowy Rok”, który i tobie, cichy samotniku, przyświeca nadzieją przez ową starą księgę, co zawiera słowa, które raz tylko z taką dobrocią, autorytetem i zarazem pozyskującą pokorą były wypowiedziane i których już nigdy inne usta wypowiedzieć nie mogą: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a ja wam sprawię odpocznienie.” I twoją nadzieją jest ów Rok Nowy, do którego zbliża nas każdy dzień cierpień i łez.

Nie rozumiano cię? Nierozumiany sam kroczysz w samotności duszy twoją ciemną ścieżką? I znalazłeś, że rok miniony poił cię goryczą, czy to w rodzinie, czy śród przyjaciół, czy przy pracy lub gdziekolwiek indziej, i — już słychać dwanaście uderzeń spiżowych, obwieszczających rok nowy, a ty — czy tkwisz jeszcze z umęczonem i zgorzkniałem sercem w roku starym? Zapewne myślisz znów, jak już 365 razy w roku ubiegłym, że wszystkiemu winni drudzy; ty przecie zawsze chciałeś jak najlepiej, a oni cię nigdy nie rozumieli lub, co cię najbardziej bolało, nigdy nie chcieli cię rozumieć; a teraz sądzisz, że już nie warto, że trud twój jest daremny i chcesz zaprzestać starań, by cię rozumiano. Czy więc wszystko ma pozostać „Rokiem Starym?”

Przyjacielu! Czyś już raz starał się patrzeć na rzeczy te ze strony, która leży w przeciwnym kierunku od tej, z której dotąd na nie patrzyłeś? Czyś już raz starał się rozumieć drugich, zamiast czekać, by ciebie rozumiano? ? ? — nic więcej przyjacielu, lecz — — jest „Rok Nowy”.

„Rok Nowy” wieku złotego wołamy do ciebie, Umiłowany Czytelniku, na początku roku 1926, wszak jest to rok, leżący na progu owego chwalebnego wieku, który ma ukoić tęsknotę i ziścić nadzieję całej uciśnionej ludzkości, który ma usunąć wszelkie cierpienia, otrzeć wszelkie łzy i zniszczyć największego jej wroga — śmierć. Nowy rok bezwątpienia we wszystkiem co przyniesie; bądź w doświadczeniach dla wszystkich, którzy się jeszcze niezupełnie ugięli pod ręką Tego, który gotów jest błogosławić i podnieść wszystkich, szukających Jego pomocy, który jednak nie zawaha się przyczynić dalszych upokarzających doświadczeń wszystkim tym, którzy mniemają, że ręka ludzka i mądrość ludzka może ich wybawić; bądź w innych niespodziankach dla wszystkich, którzy swoje nadzieje oparli na programach stronnictw i na obiecankach różnych polityków obecnej doby. Ci zobaczą, jak się spełnią słowa zapisane u Izajasza 8:10: „Wnijdźcie w radę, a będzie rozerwana, namówcie się, a nie ostoi się.” Pytasz dlaczego? Odpowiedź jest bardzo bliska, i już artykuł na str. 281 powie ci, co teraz jeno w kilku słowach podajemy: Królestwo Boże, wielki Nowy Rok całego świata, zapowiedziany w Biblji jest we drzwiach, a każdy rozpoczynający się rok zbliża nas coraz bardziej do upragnionego poranku tego cudownego wieku złotego. Wszelka niesprawiedliwość i samolubstwo zostaną wyrugowane (Izajasz 28:17, 18, gdy ten stanie się królem, o królestwo którego chrześcijaństwo od 1800 lat prosi: „Przyjdź królestwo Twoje” i gdy uniwersalnie „jeden” król — nie jak dotychczas wielu królów — w sprawiedliwości panować będzie (Izajasz 32 wiersz 1) i ustanowi prawa, odrębne od tych, które dziś powodują niesprawiedliwe stosunki na ziemi. (Wiersz 5) — — „Nowy Rok”, Drogi Czytelniku!

Mimo ubóstwa teraźniejszego życia serce ludzkie tak rwie się do niego, że gdy śmierć puka do drzwi, broni się rozpaczliwie, by tę iskrę życia zachować jak najdłużej. Czy nie jest pragnieniem wszystkich ludzi, by ten zacięty wróg, rozrywający węzły miłości rodzinnej i przyjacielskiej, wreszcie przestał istnieć, by śmierć przestała znaczyć swe ślady na cierpieniem przepojonej ziemi? Czy nie jest staraniem ludzi dobrych i szlachetnych ocierać łzy, które wyciska z oczu bliźnich ten nieprzejednany wróg ludzkości? Właśnie dlatego, że tak jest, jesteśmy szczęśliwi wiedząc, że owa stara księga, że Biblja w Objawieniu w rozdziale 21 powiada: „A śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie. Bóg otrze wszelką łzę z oczu znękanej ludzkości.” Tuż u drzwi jest cudowny poranek wyzwolenia, w którym mądry Dawca wszelkiego życia i Stworzyciel wszelkiego ludzkiego ciała darzyć będzie mądrością i wyrozumieniem, by pod błogosławionemi rządami Jego królestwa zostały utworzone warunki i zebrane doświadczenia lecznicze, umożliwiające uzdrawianie organizmów chorych i przywracanie umierających do życia. „A nie rzecze żaden z obywateli: zachorowałem”. — Izajasz 33:24.

„Nowy Rok,” wy pogrążeni w smutku!

A czy wszystek smutek i ból na ziemi nie powstał przez to, że ludzie stali się obcy ojcowskiemu sercu swego Stworzyciela, poddając się duchowi pychy, samolubstwa i grzechu, że postępowali przeciw przykazaniom swego najwyższego Doradcy, szanującego ich wolną wolę, rada którego brzmiała: „Będziesz miłował Pana Boga twego nade wszystko, a bliźniego twego, jak siebie samego.” Czy nie dlatego przyszła na nich bieda, jak jest powiedziane w psalmie 107 wierszu 11-12, iż zależnie od ich charakteru stali się dzikiemi, naturami lwiemi, egoistycznie dochodzącemi swoich praw lub też uciśnionemi, wyzyskanemi owieczkami, częstokroć narażonemi na rozszarpanie. Czy nie kojąca jest błoga wieść z proroctwa Izajasza 11, że wyjdzie rószczka z pnia Izajego — jest tu mowa o owym znanym i tak chętnie wyszydzanym Nazareńczyku — obdarzona rozumem, mądrością, radą, mocą, umiejętnością i bojaźnią Pańską i będzie rządzić w sprawiedliwości i że wychowawcza prawda jej słów zdziała, że w jej królestwie, w królestwie Bożem, wilk z barankiem i cielę z lwem mieszkać będą bez najmniejszej obawy napaści i rozszarpania słabego przez silnego. Zaprawdę nawet szyderca zamilknie przed pięknością, prostotą i doniosłą prawdą tak mało rozumianych słów Izajasza 11:6-10: „I będzie mieszkał wilk z barankiem, a lampart z koźlęciem będzie leżał; także cielę i szczenię lwie i karmne bydła pospołu leżeć będą, a małe dziecię rządzić ich będzie. Krowa i niedźwiedzica społem paść się będą, i płód ich pospołu leżeć będzie, a lew jako wół plewy jeść będzie. A dziecię ssące będzie grało nad dziurą żmijową; a to, które odstawione jest, wpuści rękę swoją do dziury bazyliszkowej. Nie będą szkodzić ani zabijać na wszystkiej górze mojej świętej; bo ziemia będzie napełniona znajomością Pańską tak, jak morze wodami napełnione jest. I stanie się dnia onego, że się za korzeniem Izajego, który stanie za chorągiew narodom, poganie pytać będą, albowiem odpocznienie Jego sławne będzie.”

„Nowy Rok”, Drogi Czytelniku!

P. Gd.


———

Już wschodzą Tysiąclecia zorze,
Zwiastując szczęście przyszłych chwał.
O dzięki Ci Najwyższy Boże,
Żeś chwili tej doczekać dał.

Wnet spłynie łaska na narody
Za pośrednictwem Pańskich sług,
Bo wkrótce ześle czas ochłody
Na biedną ludzkość Stwórca Bóg.

Obecny wśród nas już Syn Boży,
Choć Go nie widzi ludzki wzrok
I wnet Królestwo Swe założy,
Rozpocznie miłościwy Rok.

--
źródło: "Złoty Wiek" z 1 grudnia 1925 roku


.jb

#2 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-01-01, godz. 20:00

Takie wtedy mieli zrozumienie. Z Babilonu wychodzi się stopniowo (a jak oglądam choineczki i aniołki na profilach exów z naszej klasy, to czasami szybko się wraca), jednak główną treścią tego artykułu jest pocieszenie.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#3 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-01-03, godz. 00:39

Takie wtedy mieli zrozumienie. Z Babilonu wychodzi się stopniowo (a jak oglądam choineczki i aniołki na profilach exów z naszej klasy, to czasami szybko się wraca), jednak główną treścią tego artykułu jest pocieszenie.

Dick, a moze w pewnym momencie choineczki i aniolki przestaja miec jakiekolwiek znaczenie i czlowiek wreszcie jest wolny od religijnych przesadow, ktore kiedys nie pozwalaly sumieniu na fotografowanie sie na tle ozdob swiatecznych czy budowli sakralnych.

Użytkownik Agape edytował ten post 2009-01-03, godz. 01:26

Dołączona grafika

#4 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-01-03, godz. 06:21

"Religijnych przesądów". To punkt widzenia człowieka. Punkt widzenia Boga jednak się nie zmienił. Od tysięcy lat ma On swoje zdanie w kwestii kultu, nie zmienił tego tylko dlatego że Agape tak myśli :)

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#5 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-01-03, godz. 10:03

"Religijnych przesądów". To punkt widzenia człowieka. Punkt widzenia Boga jednak się nie zmienił. Od tysięcy lat ma On swoje zdanie w kwestii kultu, nie zmienił tego tylko dlatego że Agape tak myśli :)

A jednak Bóg zmieni swoje zdanie względem kultu, albo P.K.Dicku łamiesz Boże nakazy kultu nie składając ofiar ze zwierząt w świątyni w Jerozolimie.
Czesiek

#6 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-01-03, godz. 13:59

Ofiary ze zwierząt przypominały Żydom że potrzebują odkupienia za swoje grzechy i proroczo obrazowały ofiarę złożoną z życia Jezusa.
Ofiarę Jezus złożył, więc proroctwo się wypełniło. Po co więc dalej składać śmiertelne ofiary ?
Jeżeli mówię o niezmiennych zasadach kultu, to mam na myśli stosunek Boga do bałwochwalstwa, oddawania czci komukolwiek poza Nim i tego typu sprawy, pojąłeś ?

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#7 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-01-03, godz. 14:46

Ofiary ze zwierząt przypominały Żydom że potrzebują odkupienia za swoje grzechy i proroczo obrazowały ofiarę złożoną z życia Jezusa.
Ofiarę Jezus złożył, więc proroctwo się wypełniło. Po co więc dalej składać śmiertelne ofiary ?
Jeżeli mówię o niezmiennych zasadach kultu, to mam na myśli stosunek Boga do bałwochwalstwa, oddawania czci komukolwiek poza Nim i tego typu sprawy, pojąłeś ?

Jeszcze nie spotkałem nikogo, kto czciłby choinkę i jej ozdoby, ty jednak nazywasz to bałwochwalcym kultem i mówisz, że Bóg to potępia. Dlaczego skoro nie jest to niezmienną zasadą kultu?
Czesiek

#8 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-01-03, godz. 15:52

"Religijnych przesądów". To punkt widzenia człowieka. Punkt widzenia Boga jednak się nie zmienił. Od tysięcy lat ma On swoje zdanie w kwestii kultu, nie zmienił tego tylko dlatego że Agape tak myśli :)

W kwestii kultu OK, ale nie w kwestii fotografowania sie lub dekoracji ozdobami nie bedacymi przedmiotem kultu.
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych