Skocz do zawartości


Zdjęcie

Różnica między świadkami Jehowy a ludźmi ze świata


  • Please log in to reply
31 replies to this topic

#21 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-09, godz. 12:55

Jednym z największych grzechów świadków jest widoczna u niektórych z nich PYCHA DUCHOWA ( Łuk 18:9-14 ), głoszą, że należą do społeczności , która jako jedyna ocaleje z wielkiego ucisku! W straznicy 1.09.1989 na str. 19. w akapicie 7 czytamy : Tylko Świadkowie Jehowy - bądż to spośród ostatka pomazańców, bądź też z wielkiej rzeszy - jako zwarta społeczność pozostająca pod ochroną Najwyższego Organizatora mają biblijnie uzasadnioną nadzieję przeżycia nieuchronnego końca tego skazanego na zagładę systemu, w którym panuje szatan. Członkowie innych wyznań chrześcijańskich, czyli Babilonu Wielkiego, jeśli nieprzyłączą się do świadków, zostaną zniszczeni w Armagedonie. W strażnicy z 1 maja 2002 czytamy, że Bóg już potępił chrześcijaństwo: W roku 1918 gdy 1 wojna światowa miała się już ku końcowi, słudzy Jehowy dostrzegli, że Bóg potępił chrześcijaństwo oraz resztę religii fałszywej ( str 22 akapit 12 ). NIC WIĘC DZIWNEGO, że mając takie nauki, niejeden świadek patrzy z GÓRY na wyznawców innych religii , porównajmy z tym ew,. Łukasza 9:49-56 oraz 2Tymoteusza 2:19.
Cytat ze świadectwa Szymona Matusiak.
nie potrafiłam uwierzyć.......

#22 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-08-09, godz. 20:10

Witam wszystkich pięknie!
To bardzo przewrotny temat, ponieważ dzieli ludzi na ŚJ i pozostałych.
Oczywiście w tak postawionej kwestii istnieje spora doza pychy wymuszająca taki podział.
Pycha jest niebezpiecznym elementem ludzkiej osobowości.

Uważam, że podawanie takich przykładów jest chybione i daje efekt odwrotny do zamierzonego, ponieważ ten, kto je podaje "sam sobą się chlubi".
"Patrzcie jaki jestem znakomity! Nie dałem jej tego co sie jej należało bo jestem wspaniałym ŚJ!"
- co w domyśle może oznaczać - jakbym nie był to bym jej dał...!"
Zatem jakim jesteś człowiekiem? Jak przebudowałeś swoją osobowość na wzór Chrystusa??? OTO JEST PYTANIE.

To że organizacja udziela "rad i wskazówek" dotyczacych zachowania i postępowania jest bez wątpienia korzystne dla członków zboru. Każdy potrzebuje napominania. Ale nie każdy z tego napominania robi religię!!!!

Każdy może znaleźć kogoś - w swoim mniemaniu - gorszego od siebie.
To jednak nie oznacza, że się jest lepszym!
Człowiek staje się lepszy z powodu wzrastania w świadomości chrześcijańskiej, w rozumieniu ofiary jaką złożył pan Jezus, a nie w porównywaniu siebie do osób nadużywających alkoholu. Nie rozważa swojej lepszości w prównaniu z innymi... Takie rozróżnianie jest metodą na budowanie twierdzy czekającej na oblężenie.
A jka oblężenie nie nadchodzi... to trzeba się postrarać aby nadeszło. To zauważam ostatnio w literaturze i w treści wykładów. Nawet na Zgromadzeniu.
Smutne.


Ale dorabiasz filozofię i ideologię. Ja tylko opowiadam jak jest naprawdę a ty szukasz jakiejś twierdzy.
Po prostu widocznie nie ma usprawiedliwienia dla świata, to boli i trzeba jakoś ŚJ dowalić. Samopoczucie się poprawiło?

Użytkownik P.K.Dick edytował ten post 2009-08-09, godz. 20:21


Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#23 Młody Wilk

Młody Wilk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 118 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-09, godz. 21:27

Każdy może znaleźć kogoś - w swoim mniemaniu - gorszego od siebie.
To jednak nie oznacza, że się jest lepszym!
Człowiek staje się lepszy z powodu wzrastania w świadomości chrześcijańskiej, w rozumieniu ofiary jaką złożył pan Jezus, a nie w porównywaniu siebie do osób nadużywających alkoholu. Nie rozważa swojej lepszości w prównaniu z innymi... Takie rozróżnianie jest metodą na budowanie twierdzy czekającej na oblężenie.
A jka oblężenie nie nadchodzi... to trzeba się postrarać aby nadeszło. To zauważam ostatnio w literaturze i w treści wykładów. Nawet na Zgromadzeniu.
Smutne.

Twoje rozumowanie jest błędne, bo pojęcie "lepszości" bierze się z niczego innego jak z porównań. Jeśli uznajesz jakąś skłonność za złą, np. kradzież, to zaprzestając jej stwierdzasz, że stałaś się lepsza. Od kogo? Od poprzedniej osoby, jaką byłaś, ale również od innych osób, które parają się złodziejstwem. A zatem porównujesz siebie do siebie samej oraz do innych osób przejawiających tę skłonność.

#24 paradise1874

paradise1874

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 236 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-08-09, godz. 21:34

Ale dorabiasz filozofię i ideologię. Ja tylko opowiadam jak jest naprawdę a ty szukasz jakiejś twierdzy.
Po prostu widocznie nie ma usprawiedliwienia dla świata, to boli i trzeba jakoś ŚJ dowalić. Samopoczucie się poprawiło?


Wielu z nas mówi jak jest naprawdę i nie trzeba dorabiać ideologii ani filozofii żeby dostrzec sprawy oczywiste. Sztuką jest przyznać się do błędu, przyznać się przed samym sobą że tkwię (bądź tkwiłem) w nieprawdzie ileś tam lat. Bronić zawzięcie mylnych nauk, często fałszywych nie jest sztuką.
Z drugiej strony dowalanie śJ w każdej kwestii też nie jest rozsądne, gdyż w niektórych sprawach starają się naśladować wzór naszego Pana Jezusa Chrystusa, najważniejsze abyśmy poprzez zdobywanie dokładnej wiedzy doszli do całkowitego poznania prawdy bo tylko w ten sposób możemy kształtować prawdziwą wiarę.

#25 Młody Wilk

Młody Wilk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 118 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-09, godz. 22:07

Bronić zawzięcie mylnych nauk, często fałszywych nie jest sztuką.
Z drugiej strony dowalanie śJ w każdej kwestii też nie jest rozsądne, gdyż w niektórych sprawach starają się naśladować wzór naszego Pana Jezusa Chrystusa, najważniejsze abyśmy poprzez zdobywanie dokładnej wiedzy doszli do całkowitego poznania prawdy bo tylko w ten sposób możemy kształtować prawdziwą wiarę.

O rany, już widzę, jak dojdziesz do poznania całej prawdy. Chyba tylko przez zrozumienie tego, co Piłat. Potrafisz zdobyć się na samodzielne forumłowanie wniosków, a nie tylko powtarzanie tych regułek?

#26 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-08-10, godz. 04:53

Ja wiem że wszystkie wyznania zmieniają pewne nauki i poglądy.

Odnoszę wrażenie, że stosujesz daleko idące uogólnienia. Wszystkie wyznania? A ile tak naprawdę dobrze znasz? Interpretatorskie wypowiedzi poszczególnych członków danego wyznania zazwyczaj nie stanowią oficjalnego poglądu konkretnego kościoła. Nie mogę jednak podobnego sformułowania odnieść do WTS, gdzie wykładnia niewolnika wiernego i rozumnego, urasta do rangi głównego kanału łączności między Bogiem a poszczególnymi chwalcami Boga Jehowy.

Czy to ma jakikolwiek wpływ na moją osobistą relację z Panem?
Żaden.

Raduję się z Twojej zdecydowanej deklaracji chodzenia z Panem, bo to sprawa fundamentalna również dla mnie. A skoro uważamy za równie cenne wartości duchowe, niezachwiane pozostawanie w wierze w Stwórcę, gotowość wzorowania się w swoim życiu na Chrystusie...to zmierzamy chyba do tego samego celu. Co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze - pozostawanie w czystości Słowa Bożego, czy dochowanie wierności WTS, jako niepodlegającemu krytyce, głównemu wykładowcy biblijnych nauk? Dla mnie celem nadrzędnym jest dochowanie wierności Chrystusowi wg objawienia, którego treść ujęta została na łamach PŚ, a nie wg ewoluującego w kierunku coraz "jaśniejszego światła" strażnicowego poznawania woli Bożej.
Różnica w naszym myśleniu polega na tym, że ja szukam tego, co nas łączy w wielbieniu Boga, nie koncentruję się na inności naszych biblijnych wyobrażeń. Dla Ciebie zapewnie te niuanse i różnice stanowią podstawę do kategoryzowania ludzi wierzących i podziału - na śJ i na całą resztę. Kto ukształtował Twoje poglądy na temat religii prawdziwej, czy nie Strażnica? Mam przed sobą nowy egzemplarz z 1.08 zatytułowany: "Jak rozpoznać religię prawdziwą?". Ja postawiłabym trochę inne pytanie- jak rozpoznać prawdziwych chrześcijan? Co sugeruje Ci Strażnica? Wyjątkowość i prawdziwość wyznania śJ.

Użytkownik Ida edytował ten post 2009-08-10, godz. 05:25

"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#27 Młody Wilk

Młody Wilk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 118 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-10, godz. 19:43

Odnoszę wrażenie, że stosujesz daleko idące uogólnienia. Wszystkie wyznania? A ile tak naprawdę dobrze znasz? Interpretatorskie wypowiedzi poszczególnych członków danego wyznania zazwyczaj nie stanowią oficjalnego poglądu konkretnego kościoła. Nie mogę jednak podobnego sformułowania odnieść do WTS, gdzie wykładnia niewolnika wiernego i rozumnego, urasta do rangi głównego kanału łączności między Bogiem a poszczególnymi chwalcami Boga Jehowy.

A - członkowie danego wyznania
B - oficjalny pogląd kościoła

Mówisz, że A nie wpływa na B, a potem, że do WTS-u nie możesz odnieść tego schematu. Tak jakby szeregowi członkowie organizacji mogli wpływać na zmiany doktrynalne.

Raduję się z Twojej zdecydowanej deklaracji chodzenia z Panem, bo to sprawa fundamentalna również dla mnie. A skoro uważamy za równie cenne wartości duchowe, niezachwiane pozostawanie w wierze w Stwórcę, gotowość wzorowania się w swoim życiu na Chrystusie...to zmierzamy chyba do tego samego celu. Co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze - pozostawanie w czystości Słowa Bożego, czy dochowanie wierności WTS, jako niepodlegającemu krytyce, głównemu wykładowcy biblijnych nauk? Dla mnie celem nadrzędnym jest dochowanie wierności Chrystusowi wg objawienia, którego treść ujęta została na łamach PŚ, a nie wg ewoluującego w kierunku coraz "jaśniejszego światła" strażnicowego poznawania woli Bożej.
Różnica w naszym myśleniu polega na tym, że ja szukam tego, co nas łączy w wielbieniu Boga, nie koncentruję się na inności naszych biblijnych wyobrażeń. Dla Ciebie zapewnie te niuanse i różnice stanowią podstawę do kategoryzowania ludzi wierzących i podziału - na śJ i na całą resztę. Kto ukształtował Twoje poglądy na temat religii prawdziwej, czy nie Strażnica? Mam przed sobą nowy egzemplarz z 1.08 zatytułowany: "Jak rozpoznać religię prawdziwą?". Ja postawiłabym trochę inne pytanie- jak rozpoznać prawdziwych chrześcijan? Co sugeruje Ci Strażnica? Wyjątkowość i prawdziwość wyznania śJ.

U Świadków wielbienie Boga i całe życie chrześcijańskie jest odgórnie znormalizowane. Chrześcijanie Twojego pokroju sami stanowią sobie normy w oparciu o mniej lub bardziej poprawne rozumienie Pisma Świętego. Dla Świadów "wartości duchowe, niezachwiane pozostawianie w wierze w Stwórcę, gotowość do wzorowania się w swoim życiu na Chrystusie" znaczy zupełnie co innego niż dla Ciebie. Nie dziw się zatem, że nie podzielają Twojej idei bratania się z każdym, to ma Jezusa na ustach. Tak między nami, mnie też nie przekonałaś. Dużo jest w Twoich wypowiedziach górnolotnych słów i ozdobników, ale ile treści? Wybacz, ale można to uznać za religijne dziamgolenie.

#28 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-08-10, godz. 20:48

Tak między nami, mnie też nie przekonałaś. Dużo jest w Twoich wypowiedziach górnolotnych słów i ozdobników, ale ile treści? Wybacz, ale można to uznać za religijne dziamgolenie.

Nigdy nie stawiałam sobie za cel przekonanie kogokolwiek do czegokolwiek. Może dlatego nie sprawdziłam się jako śJ, nie mam zacięcia propagandowego. Uważam też, że Bóg po to wyposażył nas w zdolność logicznego myślenia, abyśmy robili z niej pełny użytek.
Masz rację, że moje wypowiedzi nie były doprecyzowane i pewnie było w nich sporo zamierzonej górnolotności. Było mi miło, że zwróciłeś uwagę na moje "religijne dziamdziolenie" i skłoniłam Cię ja- " niedoskonała, ułomna, ograniczona i tępa ofiara ludzka" do błyskotliwej wypowiedzi. :)
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#29 Młody Wilk

Młody Wilk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 118 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-10, godz. 21:01

Nigdy nie stawiałam sobie za cel przekonanie kogokolwiek do czegokolwiek. Może dlatego nie sprawdziłam się jako śJ, nie mam zacięcia propagandowego. Uważam też, że Bóg po to wyposażył nas w zdolność logicznego myślenia, abyśmy robili z niej pełny użytek.
Masz rację, że moje wypowiedzi nie były doprecyzowane i pewnie było w nich sporo zamierzonej górnolotności. Było mi miło, że zwróciłeś uwagę na moje "religijne dziamdziolenie" i skłoniłam Cię ja- " niedoskonała, ułomna, ograniczona i tępa ofiara ludzka" do błyskotliwej wypowiedzi. :)

Jest coś gorszego od tępoty. Bycie z tego dumnym.

#30 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-08-10, godz. 21:48

Wychowywanie swoich dzieci przez tych ludzi owszem, prowadzi do tego, że kończą świeckie uczelnie, świetnie radzą sobie w biznesach, a potem idealnie współpracują z.. Duchem tego świata. Podejmują decyzje prowadzące do dalszego niszczenia ziemi, do wszczynania wojen i wszędobylskiego bałwochwalstwa. Tak po prostu już jest.

No nie! Toż to ZBRODNIA. Dzieci wychowywane przez nie-śJ... kończą uczelnie! Co gorsza, potem sobie radzą w biznesach! Prawdziwy święty człowiek powinien, jak uczy Biblia, być wyrzucony z uczelni i plajtować w każdym biznesie (niech potem światusy-biznesmeni płacą na takiego zasiłki).
No a każdy wykształcony człowiek, że o kapitalistach nie wspomnę, chociaż raz w życiu musi wziąć udział w wojnie, zatruć Ziemię i zakończyć dzień bałwochwalczym rytuałem. Inaczej się nie da.

#31 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2009-08-11, godz. 05:23

Jest coś gorszego od tępoty. Bycie z tego dumnym.


Jak przychodzi co do czego (a prawda wtedy w oczy kole) walą na oślep, żeś jest filozof, a do tego jeszcze niepokorny kozioł i takie tam różne.
No, w sumie jesteś "za mądry" człowiecze, żeby pojąć takie pinkne "niewolnicze" oryndzie. Za dużo myślisz.
Jestem dumny, że jestem "baranem" i należę do Strażnicowego stadka, zdaje się przekazywać przeciętny głosiciel.

Użytkownik polarm edytował ten post 2009-08-11, godz. 06:15


#32 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-08-11, godz. 14:43

Na czym polega przejawianie owoców ducha lub jego brak?

Moja sąsiadka oczywiście z największej religii w kraju, odchowała swoje dzieci. Teraz mając już więcej czasu oddaje się różnym formom rozpasania, przede wszystkim nadużywa z mężem alkoholu. Piją w nocy, – co słychać wyraźnie przez cieńkie ścianki, a rano kobieta zaczyna wykładać dywaniki w korytarzu klatki schodowej, w wulgarnych słowach stwierdzając, że skoro wykupiła spółdzielcze mieszkanie to będzie się teraz na klatce grodzić od sąsiadów. Naskoczyła na moją żonkę czy moje koty są szczepione, – bo ona ma teraz małe dziecko w domu (nieślubną wnuczkę zresztą).

Czego brakowało tej kobiecie? Miłości, panowania nad sobą. A co wykazaliśmy my, zamiast dać pijaczce po łbie? Właśnie te szlachetne uczucia wspomniane powyżej. I taka jest różnica między ŚJ a ludźmi. Ja zanim bym się upił i ubliżał sąsiadom dziesięć razy bym się zastanowił czy to nie będzie urągać mojemu Bogu i braciom. A ona idzie po bandzie.



Dicku jedno pytanie.

Ten tekst to naprawde Ty czy ktos sie pod Ciebie poszywa by Cie osmieszyc?

Użytkownik augustusgermanicus edytował ten post 2009-08-11, godz. 14:43

Umbre Summum




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych