Odłączenie - wykluczenie
#1
Napisano 2010-04-02, godz. 10:31
Mam 48 lat i przez 5 lat byłem świadkiem Jehowy od 5 lat nie mam kontaktu ze zborem. Mam czwórkę dzieci z tego dwoje nie biologicznych . Najstarszy pasierb jest dalej czynnym świadkiem pozostałe dzieci nie.
Ostatnio miałem dziwną sytuację z pasierbem dowiedziałem się że chce ogłosić zaręczyny. Poprosił mnie o rozmowę myślałem że potrzebuje jakiegoś wsparcia a tu okazało się że to ja będę go za chwilę potrzebował
Krótko mówiąc powiedzał że ostatnio czytał o nowym poglądzie na udział osób wykluczonych w tego typu uroczystościach i związku z tym mam nie przychodzić na zaręczyny.
Kubeł zimnej wody .
Mój problem polega na tym że chciał bym się dowiedzieć co tak naprawdę nim powodowało czy względy religijne czy raczej problem jest z relacjami .
Jeżeli jest jakieś nowe podejście do osób odłączonych,wykluczonych ( specjalnej róznicy chyba nie ma ) Prośba o informację .
#2
Napisano 2010-04-02, godz. 17:44
Mój problem polega na tym że chciał bym się dowiedzieć co tak naprawdę nim powodowało czy względy religijne czy raczej problem jest z relacjami .
Jeżeli jest jakieś nowe podejście do osób odłączonych,wykluczonych ( specjalnej róznicy chyba nie ma ) Prośba o informację .
Przede wszystkim względy religijne. Szczegóły postępowania z wykluczonymi w różnych sytuacjach zazwyczaj są podawane na łamach publikacji organizacji. Nie wiem czy coś konkretnie było powiedziane o zapraszaniu wykluczonych na zaręczyny. Można domniemać, że ponieważ zaręczyny są wydarzeniem odbywającym się zazwyczaj w węższym gronie, zaproszenie osoby wykluczonej jest przez organizację nie akceptowane.
#3
Napisano 2010-04-02, godz. 18:15
#4
Napisano 2010-04-02, godz. 18:22
Można podejść do tego odwrotnie: zaręczyny są uroczystością bardziej rodzinną, kameralną, więc i szansa zgorszenia współbraci (przez obecność odłączonego/wykluczonego) jest mniejsza.Można domniemać, że ponieważ zaręczyny są wydarzeniem odbywającym się zazwyczaj w węższym gronie, zaproszenie osoby wykluczonej jest przez organizację nie akceptowane.
W innym temacie znajdziemy różne cytaty, przedstawiające (jak nam się zdaje) aktualne stanowisko w kwestii obecności wykluczonych na spotkaniach towarzyskich: link
#5
Napisano 2010-04-02, godz. 21:04
Można podejść do tego odwrotnie: zaręczyny są uroczystością bardziej rodzinną, kameralną, więc i szansa zgorszenia współbraci (przez obecność odłączonego/wykluczonego) jest mniejsza.
Powyższe rozumowanie wydaje mi się sensowniejsze. Być może dużo do powiedzenia mieli rodzice wybranki, którzy mogli zastrzec sobie obecność na uroczystości pod warunkiem absencji na niej wykluczonego ojca. Młodzi zostali postawieni przed faktem wyboru między odbyciem się zaręczyn bez udziału niepożądanej osoby lub zaręczynami bez udziału rodziców dziewczyny. Taki scenariusz wydaje mi się wielce prawdopodobny.
Użytkownik Ida edytował ten post 2010-04-02, godz. 21:05
#6
Napisano 2010-04-03, godz. 07:08
#7
Napisano 2010-04-03, godz. 08:28
#8
Napisano 2010-04-03, godz. 08:29
Pukapuk, piszesz o 5 latach..... jakoś nie widzę specjalnej różnicy w podejściu WTSu. Jest takie samo, czyli wykluczony a odłaczony to tosamo. Pewnikiem pasierb Cię nie zaprosił, bo będzie towarzystwo zborowe i mogliby sobie pomyślec że Twój pasierb nie jest takim idealnym swiadkiem skoro zadaje się w wykluczonym. Wiesz przecież, ze ta religia stoi na "co ludzie powiedzą", nie liczy się Bógi Biblia tylko co ludzie powiedzą..... przykre.
Zgadzam się z qwerty. Nie napisałeś jakie relacje miałeś z pasierbem przez te ostatnie 5 lat, przed wyżej opisanym wydarzeniem.Chociaż nawet jeśli były w miarę dobre, tj. utrzymywał z Tobą kontakt to i tak mogłeś się spodziewać,że nie zostaniesz zaproszony ani na zaręczyny ani na ślub,a raczej jeszcze specjalnie poproszony o nie pojawianie się.Smutne.
#9
Napisano 2010-04-03, godz. 11:56
#10
Napisano 2010-04-03, godz. 14:08
Widzisz Józek, przede wszystkim w Bibli nie ma nic na ten temat, bo Biblia jasno mówi w 1 Koryntian Kto się mieni bratem a jest chciwcą, pijakiem itd żebyście z takim nie jadali ...... Więc gdyby sobie przetłumaczyć, chodzi o takich świadków co chadzają na zebrania ale upijają się, są chciwcami, itd..... Jesli ktos rezygnuje no to jego się już nie dotyczy ..... , Inna sprawa. Jezus dał przypowieść o owcy która odłączyła się od stada..... pasterz zostawił stado i pobiegł jej szukać tak długo aż ją odnalazł...... U swiadków wygląda to tak, że jakjakaś owca się odłącza, to reszta łącznie z pasterzem omijają ją szrokim łukiem, żeby się świńską grypą nie zarazić Więc do słów Jezusa nie stosują się niestety.Przepraszam, że nie w temat, chociaż oczywiście, to bardzo przykre, że takie sytuacje się zdarzają, takie odcinanie, ale chciałbym zapytać czy znalazł się ktoś z jakimś artykułem konfrontującym stanowisko Towarzystwa odnoście traktowania wykluczonych do cytatów Biblijnych? Spotkałem się odnoście "odstępców", ale bardziej by mi chodziło o temat wykluczonych.
Wielokrotnie zastanawialismy się na tym forum, dlaczego świadkowie z biblią w ręku nie chcą odpowiedzieć na zarzuty tylko potajemnie , w ogromnej szybkości wykluczają i ogłaszają ze nie wolno się zadawac...... Nie potrafią obronić swoich doktryn. Ot co
#11
Napisano 2010-04-03, godz. 17:20
Jezus dał przypowieść o owcy która odłączyła się od stada..... pasterz zostawił stado i pobiegł jej szukać tak długo aż ją odnalazł...... U swiadków wygląda to tak, że jakjakaś owca się odłącza, to reszta łącznie z pasterzem omijają ją szrokim łukiem, żeby się świńską grypą nie zarazić Więc do słów Jezusa nie stosują się niestety.
Wielokrotnie zastanawialismy się na tym forum, dlaczego świadkowie z biblią w ręku nie chcą odpowiedzieć na zarzuty tylko potajemnie , w ogromnej szybkości wykluczają i ogłaszają ze nie wolno się zadawac...... Nie potrafią obronić swoich doktryn. Ot co
W pełni się z tym zgadzam. Lubię czytać twoje wypowiedzi.
Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-03, godz. 17:20
#12
Napisano 2010-04-03, godz. 19:50
#13
Napisano 2010-04-05, godz. 19:32
#14
Napisano 2010-04-06, godz. 14:48
W przeciwnym razie Bóg mógłby usunąć cały zbór (1Ko 5:5, 6; Obj 2:5). (WPP t.II, WYKLUCZENIE)
A gdyby wtedy nie usunął? Nie wierzę, że by usunął. Kiedyś w zborze usłyszałem werset z Mateusza 19:40: "Ale on, odpowiadając, rzekł: „Mówię wam: Gdyby ci milczeli, kamienie by wołały”. Później wiele razy komentowano ten werset, że niby jest to dowód na to że gdyby ŚJ nie głosili to kamienie zaczęłyby głosić.
Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-06, godz. 14:49
#15
Napisano 2010-05-21, godz. 10:23
Zasady wykluczania ze swego grona przestrzegają różne ugrupowania religijne i mają do tego rawo
świat ludzki jest jeszcze bardzo młody.
prymitywizm plemienny wciąż rządzi tym światem.
wywiad z dwoma wykluczonymi mormonami
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-05-21, godz. 10:32
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#16
Napisano 2010-05-21, godz. 10:37
Na marginesie można by powiedzieć, że jeśli chodzi o poparcie praktyk Organizacji, to każdy inny/inni moją do tego prawo, bo jak inaczej.
#17
Napisano 2010-05-21, godz. 10:46
Pragnę zaznaczyć, że to był cytat z "Wnikliwe Poznawanie Pism" Swoją drogą, chętnie bym poznał z jakim stosunkiem do takich wykluczonych odnoszą się te inne ugrupowania. A filmik chętnie zobaczę.
Na marginesie można by powiedzieć, że jeśli chodzi o poparcie praktyk Organizacji, to każdy inny/inni moją do tego prawo, bo jak inaczej.
oczywiscie Jozefie, nie podejrzewalem, ze to twoj poglad znam ten cytat.
prawo do wykluczania, ale w imie czego... iluzji?
czy prawo do odrzucenia więzów krwi, mozna nazywac prawem?
prawo to prawda, prawda to rzeczywistość ładnie ujęta w liscie do galatów, najwazniejsza z nich jest milosc.
oczywiscie wiekszosc tych pokreconych wyznac, bedzie twierdzic, ze odrzuca heretyka z milosci do niego. czy mozna sobie wyobrazic cos bardziej toksycznego?
niestety Biblia jest tak mętna w swojej nauce, ze kreuje wszystkie ludzkie skrajnosci za jednym razem. cokolwiek zrobisz, mozesz znalezc na to werset, ze tak mozna. doslownie cokolwiek, nawet gdyby ci przyszedl na mysl Dexter.
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#18
Napisano 2010-05-21, godz. 15:48
oczywiscie wiekszosc tych pokreconych wyznac, bedzie twierdzic, ze odrzuca heretyka z milosci do niego. czy mozna sobie wyobrazic cos bardziej toksycznego?(...) cokolwiek zrobisz, mozesz znalezc na to werset, ze tak mozna. doslownie cokolwiek, nawet gdyby ci przyszedl na mysl Dexter.
Odnośnie pierwszej części, to ŚJ głoszą iż Bóg skoro jest miłością, to jak może kogoś karać wiecznymi mękami, z drugiej jednak strony taka namiastka "piekiełka" to odwrócenie się od byłego ŚJ bo tak mówi Organizacja, tak trzeba zrobić i już bo tak mówi CK, bo CK tak interpretuje Biblie.
Co do drugiej części, to w rzeczy samej Paweł (czy Piotr?) powiedział, że wszystko można tylko, że nie wszystko jest pożyteczne
#19
Napisano 2010-09-12, godz. 18:50
Dziękuje za odpowiedzi trochę się rozjaśniło tak czy siak pozamiatane . Całe szczęście że pozotałych dzieci nie poczęstowałem tym bagienkiem.
To jakaś paranoja...współczuję
Nie wyobrażam sobie sytuacji że dziecko któremu poświęciłem wszystko (obojętnie czy
jestem ojcem czy ojczymem) całą swą miłość i trud życia gdzie często trzeba się zdobyć
na wiele wyrzeczeń...że nagle to dziecko mówi mi "ojcze nie przychoć na mój ślub" -
Takie słowa byłyby dla mnie gorsze od śmierci..
Żadna polityka ani doktryna religijna nie usprawiedliwia takiego postępowania
albowiem zawsze jest jakaś furtka na kompromis np. ...spotykamy się w innym czasie
i miejscu w ścisłym gronie przyjaciół i rodziny oblewając owe zaręczyny itd.
Nie wiem albo ja jestem nienormalny albo świat zwariował - a co ze świętym
przykazaniem Boga ? szanuj ojca swego i matkę swoją ?
#20
Napisano 2010-09-13, godz. 14:17
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych