Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zamknięty cykl życia i śmierci


  • Please log in to reply
241 replies to this topic

#21 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-08-11, godz. 12:42

Wierzący będzie się starał taki, a nie inny opis stwarzania jaki znajdujemy w Biblii tłumaczyć w miarę racjonalnie. Niewierzącemu dostarczy on argumentów przeciw jej autentyczności.



terasz pomieszalesz

skoro opis jest symboliczny, to nie szukam argumentow ZA i PRZECIW opisowi, tylko staram sie wytlumaczyc dlaczego jest symboliczny, kazdy - wierzacy czy nie - powinien tak postapic, poniewaz sam opis jest w gruncie rzeczy nieprawdziwy, jedynie istnieje jako symbol


czyz nie? czyz tak.

rhundz ma umysl scisly

zdecydowanie tak, dlatego moje wypowiedzi moga byc dla was mega lakoniczne o_O.
pytac ino.

#22 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-11, godz. 12:56

skoro opis jest symboliczny, to nie szukam argumentow ZA i PRZECIW opisowi, tylko staram sie wytlumaczyc dlaczego jest symboliczny, kazdy - wierzacy czy nie - powinien tak postapic, poniewaz sam opis jest w gruncie rzeczy nieprawdziwy, jedynie istnieje jako symbol

czyz nie? czyz tak.


nie zrozumiałem :)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#23 ws2005

ws2005

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 165 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-11, godz. 13:00

los chcial ze 'stala sie swiatlosc' mozna porownac z teoria wielkiego wybuchu gdzie powstala materia i energia (a wiec i swiatlo), aczkolwiek fakt, ze na poczatku byla ciemnosc a potem swiatlosc jest raczej oczywista, wiec biblijny obraz stwarzania jest po prostu truzimem i symbolika

przeczytałem jeszcze raz twoją wypowiedź i natrafiłem na ten fragment, więc pomyślałem, że może twoją wypowiedź należy odczytać inaczej

z tego co piszesz jesteś osobą wierzącą, a może źle to odebrałem, może próbujesz nam powiedzieć, że twoja wiara dotyczy bezosobowego boga?

podobnie jak Padre do końca nie zrozumiałem

Użytkownik ws2005 edytował ten post 2010-08-11, godz. 13:03

Bo tylko własne upodlenie ducha ugina wolnych szyję do łańcucha

#24 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-08-11, godz. 15:12

Nie, moja wiara dotyczy tego biblijnego Boga, nowotestamentowego zeby precyzowac.

a co mialem na glowie: skoro opis jest wg mnie symboliczny, to oznacza to jednoczesnie, ze nie jest wcale prawdziwy i tylko symbolicznie odzwierciedla wierzenia tego kto to spisal (natchnieni czy nie, bez roznicy) - taka byla ich owczesna mysl naukowa i tak sobie chcieli cos wytlumaczyc, poniewaz ludzie zawsze chca sobie cos wytlumaczyc. a skoro mieli Boga wszechmogacego to mu przypisali stworzenie tak jak sobie to wyobrazili (badz jak im natchniona mysl powiedziala). niemniej jednak, uwazam ze 'i stala sie swiatlosc' jest po prostu trafionym truizmem, poniewaz znajac tyle na ile dzisiejsze fakty naukowe i >ZAKLADAJAC< ze Big Bang jest prawdziwy, to trafili z ta swiatloscia w dziesiatke a Bog bylby sprawca wielkiego wybuchu, jednak dla mnie jest to bez roznicy, poniewaz opis jest proba wytlumaczenia wg mnie, a nie czystymi faktami - a skoro tak, to nie ma sensu szukac argumentow za lub przeciw prawdzie takiego opisu, skoro z gory osobiscie zakladam, ze jest on po prostu - jakby na to nie spojrzec - bajka i kolejnym symbolicznym przedstawieniem czegos w Biblii, czyli tam gdzie zacyzna sie wiara, ze cos jest po prostu bo cos byc musi. Za troche(set badz set-set) lat sie dowiemy (oby) jak bylo naprawde i bedzie fajnie, a Biblijny opis dalej bedzie strzalem w dziesiatke (mozna w sumie przypisac pod ta natchniona mysl) albo jeszcze bardziej symbolicznym symbolem.


czyz nie?

#25 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-11, godz. 18:19

nie, no formalny, bo stworzenie wszechrzeczy od razu odbylo sie w procesie destrukcji ;)

zatem...

w tym swiecie znajduje jedynie wzorzec, ktory odbija sie rowniez w mysli ludzkiej. zatem kogos trzeba zabić (cos zniszczyć) aby zostac zbawionym (by powstalo nowe).

ktos musi kogos zjesc, zeby inne dalej mogło żyć.
proste. czlowiek kreujac bogow, ciagle czerpie z jednego wzoru. z cyklu.


ps. jak studiowalem ezoterykę, naprawde stwierdzilem, ze mógłbym być prorokiem.... ale matka kazała mi iść do normalnej pracy :lol:


Ciekawy temat "cykl życia i śmierci" :)
Jestem wierzącym katolikiem...z lekką dewiacją od niedawna w stronę
SJ...z ludzkiej ciekawości "co jest za widnokręgiem" która
na podobnej zasadzie popchnęła Kolumba do podróży - (ale nie widzę jak
dotąd Nowego Lądu tylko jakąś sztuczną Wyspe którą zmiecie najbliższe
tsunami)
Ale do rzeczy..byłbyś dobrym Guru Gruby drabie :) i wiele z tego co
napisałeś jest prawdą z jednym małym ale...brak ci mocy sprawczej w
odróżnieniu od Boga
Wielu krytykuje biblijne Stwarzanie ze wzgędu na niepełne proste wyjaśnienia - żeby nie powiedzieć prymitywne w świetle dzisiejszej nauki
- Jak sam zauważyłeś Biblia jest pełna symboli alegori metafor przenośni
i porównań...bo takim językiem posługiwali się owi pisarze tekstów świętych i na miarę ich wiedzy Bóg włożył w ich usta ograniczoną informacje adekwatną do czasow i sytuacji w jakich żyli (trudno aby
postanowił pogadać z nimi wtedy o kodzie DNA i ewolucji gwiazd - to napewno nie wyszłoby im na dobre )Nikt nie wierzy dosłownie że Wszystko
powstało w ciągu sześciu dni a potem Bóg sobie zrobił sjeste :)
Jeden dzien Stwórczy mógł trwać dla Boga miliony lat lub więcej. Dał Początek i stworzył mechanizmy (min. ewolucje) aby życie się rozwijało
ku pożytkowi człeka. Bóg nigdy powtarzam NIGDY nie uczynił człowieka i
cała towarzyszącą Przyrodę nieśmiertelnymi i wszystko podlegało stałemu
cyklowi życia i śmierci - jeszcze przed symbolicznym grzechem. Bóg umieścił w ogrodzie Eden Adama i Ewę niejako pod kloszem i tylko w tym
miejscu mogli przetrwać spacerując sobie nago bez lęku zmartwień ciężkiej pracy chorób...itd Reszta ziemi poza Ogrodem wymagała i
podlegała surowym nieubłaganym prawom Natury. Wraz z wyborem dzięki tzw
wolnej woli człeka i postawienie na poznanie "dobra i zła" (a może się
z tym wiązać wiele aspektów jak wiedza samoświadomość uczucia..itd)
kosztujemy do dzisiaj tego owocu niezależności. Jednak Bóg nie pozostawił nas samych sobie całkowicie , już poza Ogrodem - Potop jest
tego przykładem (takiej pewnej koniecznej selekcji) Jest dowodem zatroskania i miłości a nie Okrucieństwa i nienawiści. Zredukowanie
póżniej wieku człeka do 120 lat też było mądre bo nie wyobrażam sobie
aby pewien wielki polityk nawijał mi smutki w TV przez 900 latek..heh
Dopiero wtedy tak naprawdę zaczęliśmy się rozwijać... Praca kształtowała
charakter umożliwiła samorealizacje rozwój osobowości dała tożsamość i
rozwiniętą świadomość oraz wiedzę jaką posiadamy obecnie... Nie jako
jednostka lecz cały gatunek przystosowało to nas do Przetrwania w ekstremalnych warunkach. Mamy jeszcze wiele do zrobienia bo wiecznie nasze słonko świecic nie będzie :) Poza tym wszystkim że musimy radzić sobie samodzielnie i rozwijać...Bóg włożył w nasze serca obietnice
nieśmirtelnej duszy i życia u Jego boku w Raju. Więc nie JESTEM krewetką
która rodzi się i umiera bo ona nie myśli i nie ma owej boskiej Obietnicy życia wiecznego :)

Pozdrawiam

#26 babilon

babilon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 53 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-11, godz. 18:55

Bardzo dobry temat.
Widząc niedoskonałość świata w każdym aspekcie szukam w tym sensu i jest prosty - rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi lecz ziemia stoi aż po czas niezmierzony" - Kazn. 1:4 PNŚ (cały 1 rozdział jest dobry).
Wgłębiając się w temat sensu życia zawsze dochodzę do absurdu, życie jest po prostu po to żeby je przeżyć. A to co myślimy na jego temat to wytwór naszego umysłu, a może po prostu jesteśmy tylko kawałkiem dwunożnego mięsa ... :blink: Dobra wystarczy; oddychajmy, płodźmy nowe potomstwo, umierajmy, budźmy się i zasypiajmy - to jest nasza rzeczywistość. Do wykorzystania mamy raptem około 30 000 dni (i to w najlepszym wypadku)
Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję ...
Nie ma prawdy absolutnej, religii prawdziwej - wszystkie religie to syf - BABILON WIELKI
"W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz"
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi ale ziemia trwa na wieki"
"To, co było, znowu będzie a co się stało, znowu się stanie: nie ma nic nowego pod słońcem"

#27 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-11, godz. 19:50

Bardzo dobry temat.
Widząc niedoskonałość świata w każdym aspekcie szukam w tym sensu i jest prosty - rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi lecz ziemia stoi aż po czas niezmierzony" - Kazn. 1:4 PNŚ (cały 1 rozdział jest dobry).
Wgłębiając się w temat sensu życia zawsze dochodzę do absurdu, życie jest po prostu po to żeby je przeżyć. A to co myślimy na jego temat to wytwór naszego umysłu, a może po prostu jesteśmy tylko kawałkiem dwunożnego mięsa ... :blink: Dobra wystarczy; oddychajmy, płodźmy nowe potomstwo, umierajmy, budźmy się i zasypiajmy - to jest nasza rzeczywistość. Do wykorzystania mamy raptem około 30 000 dni (i to w najlepszym wypadku)



Gdyby tak było w istocie że jesteśmy tylko trybikiem ewolucyjnym to w zupełności wystarczył by nam instynkt zwierzęcy do przetrwania. Czym się
różni ateista od człeka wierzącego w Boga ? dokładnie Niczym..tyle że
ten drugi ma nadzieje na życie po śmierci

#28 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-08-11, godz. 20:16

Oczywiście to wszystko to wielkie uproszczenie, jednak pokazuje, że każde życie kiedyś się kończy i wydaję się to nieuchronne. Dlatego jestem ciekaw waszego zdania, jak wy tłumaczycie sobie taki świat? Czy tak wyglądał plan Stwórcy? Jeśli nie to, co się zmieniło - dlaczego wszystkich, bakterie, wirusy, rośliny, zwierzęta i istoty myślące spotyka to samo? Dlaczego cyka nasz wewnętrzny zegar?


Człowiek - część przemijającego ekosystemu? Można i tak spojrzeć na homo sapiens jako na gatunek, który podlega takim samym prawom natury jak cały świat zwierząt i nie tylko świat zwierząt. Nie da się ukryć faktu, że jesteśmy ssakami naczelnymi i nasz los bardzo przypomina los zwierząt. PŚ mówi nawet, że "człowiek nie ma przewagi żadnej nad zwierzęciem"- "wszystko idzie na jedno miejsce; wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca". Możemy poprzestać na wybiórczym, biologicznym i nastrajającym nutą smutnego ezystencjonalizmu ujęciu istoty człowieka. Możemy głębiej porozważać sens życia człowieka i spojrzeć na nasz gatunek bardziej holistycznie (całościowo) biorąc pod uwagę nie tylko fizyczne aspekty naszej egzystencji.

"Wszystko pięknie uczynił w swoim czasie, nawet wieczność włożył w ich serca; a jednak człowiek nie może pojąć dzieła, którego dokonał Bóg od początku do końca
" KOH 3:11
Jak człowiek może zrozumieć w pełni wszechświat i prawa rzadące naszym światem skoro sam w sobie stanowi skomplikowany i nie do końca poznany wynalazek Stwórcy? Czy wiecie, że ludzki gen zawiera 3 miliardy liter genetycznych? Jeśli napisałoby się je na maszynie do pisania w jednej linijce, to powstałby łańcuch liter sięgający od bieguna północnego , aż do równika. Jeżeli biegła sekretarka uderzajacą 300 znaków na minutę nieprzerwanie pracowałaby nad tym 220 dni roboczych w roku przy 8-h dniu pracy, to nie wystarczyłoby jej całego życia zawodowego, aby wystukać tę ilość liter. Zajęłoby to jej 95 lat. A ile zajmuje to urządzenie pamięciowe w postaci molekuły o podwójnej spirali DNA? Niewiele, zaledwie pojemność 3 miliardowych milimetra sześciennego.(za inż.W.Gittem).

My, rozważając sens życia ludzkiego jesteśmy w stanie stwierdzić, że nic z rzeczy ziemskich nie ma absolutnie trwałej wartości. Dotyczą nas takie same prawa przemijania i zmienności jak cały otaczający nas ekosystem. Jeśli skłonimy się ku myśli biblijnej i wyjdziemy poza schemat biologa badającego imponujący wszechświat, dostrzeżemy coś co wyróżnia nas od zwierząt. Posiadamy sumienie- cząstkę, która uczestniczy w przeżywaniu wszystkiego, co człowiek czyni i myśli. Przez ""współwiedzenie" upodobniliśmy się do Boga i potrafimy moralnie ocenić swoje postępowanie. Mamy poczucie dobra i zła, nie tylko jako chrześcijanie, ale w ogóle jako ludzie. Mamy też poczucie wieczności.

Czy w tym temacie nie ma przypadkiem ukrytego dociekania, jak się wyzwolić z zamkniętego cyklu życia i śmierci?
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#29 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-11, godz. 22:08

Proponuję ustalić świętą księgę... może "Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja? :lol:


Skąd ten cynizm chłopaki ? :)

Jak słusznie zauważyła Ida od zwierząt wyróżnia nas min. Sumienie
Gdybyśmy byli tylko "mięsem armatnim" to do czego nam potrzebne :

1 Sumienie
2 Wolna wola
3 Rozum
4 Odpowiedzialność
5 Świadomość
6 Tożsamość
7 Twórcza kreatywność

Czy Bóg zadałby sobie trud aby obdarzyć nas tymi przymiotami gdybyśmy
mieli tworzyć tylko łańcuch Cyklu "życia i śmierci" ?

Szczerze wątpię :)

#30 ws2005

ws2005

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 165 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-12, godz. 08:21

Nie, moja wiara dotyczy tego biblijnego Boga, nowotestamentowego zeby precyzowac.

a co mialem na glowie: skoro opis jest wg mnie symboliczny, to oznacza to jednoczesnie, ze nie jest wcale prawdziwy i tylko symbolicznie odzwierciedla wierzenia tego kto to spisal (natchnieni czy nie, bez roznicy) - taka byla ich owczesna mysl naukowa i tak sobie chcieli cos wytlumaczyc, poniewaz ludzie zawsze chca sobie cos wytlumaczyc. a skoro mieli Boga wszechmogacego to mu przypisali stworzenie tak jak sobie to wyobrazili (badz jak im natchniona mysl powiedziala). niemniej jednak, uwazam ze 'i stala sie swiatlosc' jest po prostu trafionym truizmem, poniewaz znajac tyle na ile dzisiejsze fakty naukowe i >ZAKLADAJAC< ze Big Bang jest prawdziwy, to trafili z ta swiatloscia w dziesiatke a Bog bylby sprawca wielkiego wybuchu, jednak dla mnie jest to bez roznicy, poniewaz opis jest proba wytlumaczenia wg mnie, a nie czystymi faktami - a skoro tak, to nie ma sensu szukac argumentow za lub przeciw prawdzie takiego opisu, skoro z gory osobiscie zakladam, ze jest on po prostu - jakby na to nie spojrzec - bajka i kolejnym symbolicznym przedstawieniem czegos w Biblii, czyli tam gdzie zacyzna sie wiara, ze cos jest po prostu bo cos byc musi. Za troche(set badz set-set) lat sie dowiemy (oby) jak bylo naprawde i bedzie fajnie, a Biblijny opis dalej bedzie strzalem w dziesiatke (mozna w sumie przypisac pod ta natchniona mysl) albo jeszcze bardziej symbolicznym symbolem.


czyz nie?

Zapytam tak z ciekawości, czy uważasz Biblię za zbiór ksiąg natchnionych? Czy raczej są to dla ciebie sprawozdania ubarwione mitami i symbolami? Sprawozdania z prawdziwej działalności sił nadprzyrodzonych, boskich, jednak spisywane w wielu mniej lub bardziej ścisłych księgach, z których ludzkość wybrała tylko kilkadziesiąt najciekawszych?

Potop jest tego przykładem (takiej pewnej koniecznej selekcji) Jest dowodem zatroskania i miłości a nie Okrucieństwa i nienawiści. Zredukowanie póżniej wieku człeka do 120 lat też było mądre bo nie wyobrażam sobie aby pewien wielki polityk nawijał mi smutki w TV przez 900 latek..heh Dopiero wtedy tak naprawdę zaczęliśmy się rozwijać... Praca kształtowała
charakter umożliwiła samorealizacje rozwój osobowości dała tożsamość i rozwiniętą świadomość oraz wiedzę jaką posiadamy obecnie... Nie jako jednostka lecz cały gatunek przystosowało to nas do Przetrwania w ekstremalnych warunkach.

Wybacz, ale jakoś ciężko mi się z Tobą zgodzić, że starcie z ziemi wszystkich zwierząt i ludzi, z małym wyjątkiem, można nazwać dowodem zatroskania i miłości. Domyślam się co chciałeś powiedzieć - przemoc i zło się panoszyło, mnie jednak nie przekonuję zasada odpowiedzialności zbiorowej.

Nie mógłbym też zrozumieć dlaczego Stwórca miałby redukować wiek człowieka? Pewnie gdyby nie widmo Alzheimera, starości, niedołężności, wielu nienasyconych życiem ludzi nie chciałoby schodzić z tego świata. Nie wiem jak ty, ale ja chętnie pożyłbym te 900 lat. Czy krótkość życia rozwinęła nas cywilizacyjnie? Po części tak, mnożąc się jak króliki, szybciej nasze geny dostosują się drogą doboru naturalnego do zmieniającego się środowiska. Z drugiej strony ludzie dożywający sędziwego wieku z racji doświadczenia mogą wyciągać trafniejsze wnioski, uczyć młodych, przez co popełnimy mniej błędów.

Gdyby tak było w istocie że jesteśmy tylko trybikiem ewolucyjnym to w zupełności wystarczył by nam instynkt zwierzęcy do przetrwania. Czym się
różni ateista od człeka wierzącego w Boga ? dokładnie Niczym..tyle że
ten drugi ma nadzieje na życie po śmierci

Skąd ten cynizm chłopaki ? :)

Jak słusznie zauważyła Ida od zwierząt wyróżnia nas min. Sumienie
Gdybyśmy byli tylko "mięsem armatnim" to do czego nam potrzebne :

1 Sumienie
2 Wolna wola
3 Rozum
4 Odpowiedzialność
5 Świadomość
6 Tożsamość
7 Twórcza kreatywność

Czy Bóg zadałby sobie trud aby obdarzyć nas tymi przymiotami gdybyśmy
mieli tworzyć tylko łańcuch Cyklu "życia i śmierci" ?

Szczerze wątpię :)

Ależ to świetne przystosowanie! Który gatunek osiągnął to co ludzie? Kto dziś dominuję, które zwierzę zwycięży choćby przeciw broni palnej? Kto modyfikuje środowisko, zdobywa nowe siedliska, kto wydłużył średnią długość życia i podniósł jego jakość? Czy dokonano by tego bez wzajemnego zrozumienia i kooperacji? Bez cech które tutaj wymieniłeś?

Nie bacząc na to czy ewolucja gatunkowa jest faktem czy nie, dobór naturalny kształtował i kształtuje również naszą cywilizację.

Czy w tym temacie nie ma przypadkiem ukrytego dociekania, jak się wyzwolić z zamkniętego cyklu życia i śmierci?

Myślę, że na to pytanie odpowiedział już Padre:

Wszystko wskazuje na to - w tym cała historia Ziemi - że jest to cykl zamknięty. W szczególnych przypadkach (np. kataklizm) może zostać przerwany, by po pewnym okresie czasu znowu samoreplikacja i ewolucja wzięła górę.
Takie są fakty.


Użytkownik ws2005 edytował ten post 2010-08-12, godz. 08:28

Bo tylko własne upodlenie ducha ugina wolnych szyję do łańcucha

#31 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-12, godz. 08:44

Ale do rzeczy..byłbyś dobrym Guru Gruby drabie :) i wiele z tego co
napisałeś jest prawdą z jednym małym ale...brak ci mocy sprawczej w
odróżnieniu od Boga


Jaką moc sprawczą posiadał Russel, J. Smith, Ron Hubbard i inni?

Jeden dzien Stwórczy mógł trwać dla Boga miliony lat lub więcej. Dał Początek i stworzył mechanizmy (min. ewolucje) aby życie się rozwijało
ku pożytkowi człeka.


Gdzie można o tym przeczytać w Biblii?

Bóg umieścił w ogrodzie Eden Adama i Ewę niejako pod kloszem i tylko w tym
miejscu mogli przetrwać spacerując sobie nago bez lęku zmartwień ciężkiej pracy chorób...itd Reszta ziemi poza Ogrodem wymagała i
podlegała surowym nieubłaganym prawom Natury.


Gdzie można o tym przeczytać w Biblii?

Jednak Bóg nie pozostawił nas samych sobie całkowicie , już poza Ogrodem - Potop jest
tego przykładem (takiej pewnej koniecznej selekcji) Jest dowodem zatroskania i miłości a nie Okrucieństwa i nienawiści.


Dlaczego zatem bóg żałował że stworzył człowieka, a po potopie obiecał że już nigdy w taki sposób go nie będzie karał?
Za to zarazą, ogniem z nieba, mieczem, rozstąpieniem ziemi karał później bez problemu?
Dlaczego tylko raz?
Nie wnikam czy to zdarzenie miało miejsce, tylko jaki był jego sens.


Zredukowanie
póżniej wieku człeka do 120 lat też było mądre bo nie wyobrażam sobie
aby pewien wielki polityk nawijał mi smutki w TV przez 900 latek..heh
(...)
Bóg włożył w nasze serca obietnice
nieśmirtelnej duszy i życia u Jego boku w Raju. Więc nie JESTEM krewetką
która rodzi się i umiera bo ona nie myśli i nie ma owej boskiej Obietnicy życia wiecznego :)
Pozdrawiam


Ty najwyraźniej też nie posiadasz tej obietnicy w sercu.

Pozdrawiam,
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#32 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-12, godz. 08:49

Gdyby tak było w istocie że jesteśmy tylko trybikiem ewolucyjnym to w zupełności wystarczył by nam instynkt zwierzęcy do przetrwania. Czym się
różni ateista od człeka wierzącego w Boga ? dokładnie Niczym..tyle że
ten drugi ma nadzieje na życie po śmierci



oskar, czytając wypowiedzi staram się zrozumieć motywy. zdaje sobie sprawę, że człowiek wierzacy podswiadomie wyraza obawę i troskę przeciw pozbawieniu się wiary. obawa ta spowodowana jest roznorodnoscią poglądów, takich jak np instynktywizm, zakladajacy, ze wszystko co nas dotyczy wywodzi sie z funkcji podswiadomego dzialania. w ten sposob mozna usprawiedliwic najgorsze morderstwa i przestepstwa, tlumaczac je instynktownym zachowaniem.
wraz z rozwojem psychologii, zrozumielismy, ze glownym czynnikiem zachowania czlowieka jest obraz charakterologiczny ksztaltowany pod wplywem dzialan srodowiskowych, geograficznych, indywidualnych niepowtarzalnych cech itp. w ten sposob nie redukujemy zachowania czlowieka, tym bardziej jego zdrowych emocji do schematu zamknietego w instynktownym zachowaniu.

jezeli budujemy model zachowan czlowieka, moze okazac sie (tu paradoks) ze nie bedzie on przyjety przez spoleczenstwo, gdyz budzi obawy zwiazane z redukcyjnym podejsciem do uczuc.

i ja rowniez wyrazam taką obawę i dociekam, jak i inni, szukajac wyjasnienia naszych zachowan. tyle, ze nie szukam tych wyjasnien w bogu. dlaczego? bo ja i bog sie nie rozumiemy. mam nadzieje, ze za to nie kara się śmiercią, bo tym bardziej bym nie zrozumial :)

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-08-12, godz. 08:53

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#33 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-12, godz. 09:33

Ciekawe czy to jest to

To też ciekawe
http://www.youtube.com/watch?v=WV4zx_eQ7Sk&feature=related[/media]] ???

Z oficjalną nauką jest coś nie tak?



Użytkownik Iam edytował ten post 2010-08-12, godz. 09:41


#34 ws2005

ws2005

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 165 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-12, godz. 10:19

Ciekawe czy to jest to

To też ciekawe
http://www.youtube.com/watch?v=WV4zx_eQ7Sk&feature=related[/media]] ???

Z oficjalną nauką jest coś nie tak?



lam, zapodałeś filmy, identyfikujesz się z treściami w nich zawartymi? czy podajesz jako ciekawostkę?

Użytkownik ws2005 edytował ten post 2010-08-12, godz. 10:21

Bo tylko własne upodlenie ducha ugina wolnych szyję do łańcucha

#35 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-12, godz. 10:40

Podaje jako coś co można rozważyć, czy można wierzyć, nie wiem.

Ale takie filmy uczą że nie można ślepo wierzyć we wszystko co mówią naukowcy bo inni mówią inaczej, pewne fakty zaprzeczają "ogólnie" przyjętej "historii" rodzaju ludzkiego.

Jak wytłumaczyć te rozbieżności. Są próby.

#36 ws2005

ws2005

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 165 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-12, godz. 10:48

bo coś mi się wydaje, że dla Ciebie też nie są wiarygodne...

Użytkownik ws2005 edytował ten post 2010-08-12, godz. 11:17

Bo tylko własne upodlenie ducha ugina wolnych szyję do łańcucha

#37 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-12, godz. 11:18

Dla czego nie wiarygodne, jeśli coś co mówią naukowcy zgadza się z Biblia musi być niewiarygodne.
Uważam, ale to mój prywatny pogląd, że jeszcze dużo się dowiemy a niektórzy to już wiedzą. Wiele "rzeczy" leży w archiwach lub magazynach muzeów i jeszcze nie jest opublikowane lub zbadane.




Ciekawe są kolejne części.

Zwłaszcza 2,5.

Użytkownik Iam edytował ten post 2010-08-12, godz. 11:29


#38 ws2005

ws2005

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 165 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-12, godz. 11:31

Ja nie widzę już logiki w takim podejściu: na pierwszym miejscu to co ukryte, niezbadane, tajemnicze, o czym "niektórzy to już wiedzą" - a dopiero potem to co już znane, odkryte, udowodnione i dokładnie opisane.
Bo tylko własne upodlenie ducha ugina wolnych szyję do łańcucha

#39 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-12, godz. 11:36

Ja nie widzę już logiki w takim podejściu: na pierwszym miejscu to co ukryte, niezbadane, tajemnicze, o czym "niektórzy to już wiedzą" - a dopiero potem to co już znane, odkryte, udowodnione i dokładnie opisane.



czyli UFO


ws2005 uprzedziles mnie.

rozmowa z lamem ostatecznie sprowadza sie do tłumaczenia mu jego wlasnych postow. juz sie nie odezwe, zeby nie zasmiecac Ci fajnego watku.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#40 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-12, godz. 11:41

Jesteście prześmiewcami i krytykami. Czy rzeczywiście to co niby udowodnione jest prawdą.

Kiedyś kpiono z Biblijnego opisu Niniwy, mówiono że to niemożliwe aby w dawnych czasach istniało tak duże miasto(opis Jonasza).
Kpiono tak długo aż znaleziono ruiny Niniwy.
Cały czas archeologia potwierdza opisy Biblijne, ale ci co nie chcą nie uwierzą.

Podałem tylko kilka "migawek" ale nawet w necie znajdziecie ich dużo.

Kto szuka znajduje.:)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych