Skocz do zawartości


Zdjęcie

Śmiertelny przypadek z Polski


  • Please log in to reply
36 replies to this topic

#21 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-09-12, godz. 12:11

A co to za farmazon te "PRAWO DO ŻYCIA I DO GODNEJ ŚMIERCI"? Czy sztuczne utrzymywanie przy życiu jest prawem do życia, czy prawem do godnej śmierci?
A jak na razie nic nie wiadomo jaka była wola tej staruszki, chociaż można domniemywać, że jako "dobrze wykarmiona" na literaturze WTS-u raczej wolała umrzeć niż zgrzeszyć przyjmując transfuzję aby przedłużyć swoje życie i cierpienie.

Jeśli Cie dobrze zrozumiałem, to w tym poglądzie Cię mocno popieram. Bez względu do jakiej społeczności religijnej należy, jeżeli w agonii świadomej chce odejść w sposób zgodny z jej wcześniej nabytym poglądem, trzeba to uszanować. Jeżeli jej wolę próbuje się zmienić, to jest to odbieranie wolnej woli, którą dał Bóg, co rozumiem jako sprzeciwianie się Jemu samemu. Jak to odejście potraktuje Bóg, czy jako samobójstwo, czy godzenie się na wole Bożą, to tą kwestię zostawmy tej osobie i Bogu. Jeżeli natomiast osoba umierająca ulega wpływowi innych (rodziny, przełożonych religijnych), to kłamie. A jeżeli kłamie, to również zostawmy to ocenie Bogu, ze względu na czynniki, których nie znamy. Bóg je zna od "podszewki" i oceni właściwie czynniki usprawiedliwiające, czy potępiające.

Również próbujący ratować od śmierci muszą brać pod uwagę okoliczność, że Bóg powiedział: ,,Prochem jesteś i do prochu wrócisz". Zatem jeśli ktoś próbuje się temu sprzeciwić, czy nie jest to sprzeciw Bożemu zamierzeniu? Moje zdanie nie jest poglądem, aby nie, nie udzielać pomocy, lecz pytaniem w sprawach kontrowersyjnych, jak na nie się zapatrywać. Ponieważ jak donosi Biblia, Jezus wiedział o tym, że Judasz go zdradzi i popełni samobójstwo (por. Ja 2;24-25; 17:12; Mat 27:5). Czy w związku z tym, Jezus miał obowiązek na siłę pilnować Judasza przed taką śmiercią?

Jakie macie w związku z powyższym przemyślenia?
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#22 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-09-12, godz. 13:08

Jeśli Cie dobrze zrozumiałem, to w tym poglądzie Cię mocno popieram. Bez względu do jakiej społeczności religijnej należy, jeżeli w agonii świadomej chce odejść w sposób zgodny z jej wcześniej nabytym poglądem, trzeba to uszanować. Jeżeli jej wolę próbuje się zmienić, to jest to odbieranie wolnej woli, którą dał Bóg, co rozumiem jako sprzeciwianie się Jemu samemu. Jak to odejście potraktuje Bóg, czy jako samobójstwo, czy godzenie się na wole Bożą, to tą kwestię zostawmy tej osobie i Bogu. Jeżeli natomiast osoba umierająca ulega wpływowi innych (rodziny, przełożonych religijnych), to kłamie. A jeżeli kłamie, to również zostawmy to ocenie Bogu, ze względu na czynniki, których nie znamy. Bóg je zna od "podszewki" i oceni właściwie czynniki usprawiedliwiające, czy potępiające.

Również próbujący ratować od śmierci muszą brać pod uwagę okoliczność, że Bóg powiedział: ,,Prochem jesteś i do prochu wrócisz". Zatem jeśli ktoś próbuje się temu sprzeciwić, czy nie jest to sprzeciw Bożemu zamierzeniu? Moje zdanie nie jest poglądem, aby nie, nie udzielać pomocy, lecz pytaniem w sprawach kontrowersyjnych, jak na nie się zapatrywać. Ponieważ jak donosi Biblia, Jezus wiedział o tym, że Judasz go zdradzi i popełni samobójstwo (por. Ja 2;24-25; 17:12; Mat 27:5). Czy w związku z tym, Jezus miał obowiązek na siłę pilnować Judasza przed taką śmiercią?

Jakie macie w związku z powyższym przemyślenia?

czy napisalbys to samo, gdyby kobieta miala 30 lat?

#23 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-12, godz. 13:59

Jakie mam przemyślenia..?

Zyjemy w państwie prawa (obecnie demokratycznym :) ) które jasno
określa podstawowe reguły, zasady i normy..
Oczywiście wiedza i wychowanie wyssane z mlekiem matki ulega
stopniowym modyfikacją pod wpływem środowiska, wiary czy własnego
doświadczenia - w konsekwencji ostatecznie to my sami decydujemy o
swym przeznaczeniu a już napewno w tak istotnej sprawie "ratować czy nie
własne życie" - Ta reguła dotyczy osób których własna wola nie jest
zakłócona chorobą psychiczną (bliska mi osoba kilkakrotnie odbierała
sobie życie) lub przypadków udokumentowanych zbiorowej histerii lub
psychomanipulacji pewnych szkodliwych sekt.

W każdym razie temat jest trudny i obszerny łącznie np. z kontrowersyjnym
prawem do eutanazji...osób cierpiących bez szans na wyzdrowienie.

#24 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-09-12, godz. 15:05

Przemyślenia?

Uważam, że człowiek w obliczu śmierci jest niezwykle poważny i uczciwy wobec siebie. Jeśli nad wszelkie wartości kocha własne życie to stając przed trudnymi, kontrowersyjnymi wyborami dalszej terapii, będzie za wszelką cenę ratować życie i do ostatka walczyć ze śmiercią. Jeśli jednak wyżej od własnego życia postawi inne sprawy, np. zachowanie lojalności wobec Organizacji czy prawa Bożego, wartość jego życia przestanie być dobrem o które zabiega za każdą cenę.

Osobiście wyznaję pogląd, że nasze życie jest w rękach Boga.

Jeśli Pan domu nie zbuduje, próżno trudzą się budowniczowie,
Jeśli Pan nie strzeże miasta, daremnie czuwa stróż.


Byłam przy niejednej śmierci, w tym bardzo osobistego pożegnania z własnym ojcem. Jakoś nie uważam, aby ostatnie tchnienie było najgorszą rzeczą dotykającą człowieka. Śmierć na swój sposób też potrafi byc piękna, bo przecież jest czymś naturalnym w obecnej rzeczywistości.
Kiedy umiera człowiek spełniony, pogodzony z Bogiem i gdy śmierć jest jedynym wybawieniem przed cierpieniem i bólem, a przy umierającym czuwa kochająca rodzina to jest to jedno z najpiękniejszych przeżyć dotykających człowieka. Naprawdę wiem co mówię. :)

Z moich zawodowych obserwacji wynika, że jedną z najgorszych rzeczy dotykających schorowanego człowieka bywa zawzięta i z góry skazana na niepowodzenie walka o utrzymanie za wszelką cenę gasnącego życia. To dopiero przynosi cierpienie choremu i rodzinie. I to wydaje mi się najbardziej ograbia z godności i człowieczeństwa. Dochodzę też do wniosków, że to uporczywe utrzymanie przy życiu członka rodziny, jest próbą uspokojenia sumienia najbliższych. Pozwolić bliskiej osobie odejść to tak jakby jej wystarczająco nie kochać. Dojrzałość powoduje, że godzimy się na śmierć bliskich i akceptujemy ich prawo stanowienia o swoim życiu i dalszym leczeniu. Moja babcia podjęła osobiście taką decyzję. Nie zdecydowała się na amputację kończyny i nie podjęła ryzyka konieczności transfuzji. Zrobiła to świadomie, kierując się poglądami religijnymi i zdrowym rozsądkiem. Uszanowaliśmy jej wybór.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#25 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-12, godz. 15:44

Ale trzeba poważnie się zastanowić Ido...?

Przy opcji że twoja babcia nie jest ŚJ i nie boi się transfuzji..?
Pragnie żyć cieszyć się rodziną i patrzeć na wnuczki...
Dobra proteza i szybki powrót do zdrowia na poziomie dzisiejszej
medycyny jest możliwy ?

Mam kumpla na wózku inwalidzkim bez dwu kończyn który po latach
walki, załamań...etc. czuje się w chwili obecnej spełniony i
szczęśliwy - a jeszcze rok temu chciał umrzeć ?

Trzeba nam wykorzenić myślenie iż transfuzja krwi to
cyrograf podpisany z diabłem... :(

Użytkownik oskar edytował ten post 2010-09-12, godz. 15:58


#26 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-09-12, godz. 16:19

Przy opcji że twoja babcia nie jest ŚJ i nie boi się transfuzji..?


Babcia była śmiertelnie chora i wszystko zmierzało do kresu jej dni. Operacja mogłaby przedłużyć jej życie o parę miesięcy i przysporzyć sporo cierpień, mogłaby też skrócić jej dni. Tak często się kończą zabiegi w przypadkach zbliżonych do babcinego. Więc to nie była opcja uratowania życia ale uchronienia przed cierpieniami i dylematami medyczno-religijnymi. Nie wywieraliśmy wpływu na jej decyzję, dokonała jej we własnym sumieniu. Była do końca przytomna i świadoma na umyśle. Gdyby wyraziła chęć na dalsze leczenie, poparlibyśmy jej decyzję.

Użytkownik Ida edytował ten post 2010-09-12, godz. 16:21

"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#27 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-12, godz. 16:29

Babcia była śmiertelnie chora i wszystko zmierzało do kresu jej dni. Operacja mogłaby przedłużyć jej życie o parę miesięcy i przysporzyć sporo cierpień, mogłaby też skrócić jej dni. Tak często się kończą zabiegi w przypadkach zbliżonych do babcinego. Więc to nie była opcja uratowania życia ale uchronienia przed cierpieniami i dylematami medyczno-religijnymi. Nie wywieraliśmy wpływu na jej decyzję, dokonała jej we własnym sumieniu. Była do końca przytomna i świadoma na umyśle. Gdyby wyraziła chęć na dalsze leczenie, poparlibyśmy jej decyzję.


No tak..w takim świetle to inna sprawa - można jedynie współczuć i mieć nadzieję
iż dobrze jej będzie na zielonych pastwiskach Pana...

#28 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-09-12, godz. 19:25

czy napisalbys to samo, gdyby kobieta miala 30 lat?

Czy

Maksymilian Maria Kolbe... W obozie dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za skazanego współwięźnia,...

dobrze zrobił, czy nie, rezygnując ze swego życia?

Rzadko się zdarza, ale się jednak zdarza, że sprawa jest mocno kontrowersyjna. Zobacz, Jezus zganił Piotra, który chciał szukać sposobu, by nie dopuścić do śmierci Jezusa (Mat 16:21-23). Wcześniej Bóg polecił Abrahamowi zabić w ofierze swego syna. Jak sobie wyobrażasz, gdyby Abraham się sprzeciwił? Nie wiem jakie okoliczności by towarzyszyły owej 30-to letniej kobiecie, dlatego nie gdybam. Ponadto, przypomnij sobie jak w przeszłości -wówczas moja religia a Twoja nadal- wysyłała na stosy ludzi. Jak się gloryfikuje ludzi, którzy jak obecnie Talibowie oddawali swe życie w imię różnych celów.

Ja natomiast mogę powiedzieć o sobie, że gdybym swą chorobą miał doprowadzić do tego, że koszt mego leczenia do końca mego życia wyniósłby całkowite dochody pięciu ludzi, to dlaczego miałbym z tego korzystać? Ja nie chciałbym być egoistą i ich kosztem żyć. Tylko wiem 'rhundz', że Ciebie nie przekonam, bo gdy chodzi o wymienione postacie biblijne i Kolbego, to będziesz zapewne bronił ich postawy. Jednakże, gdyby taka sama sytuacja nastąpiła u ŚJ, to niemal pewien jestem, że "piał" byś po całej okolicy i różnych forach z całych sił o ich naganności, co też robisz.
Życzę Ci przyjemnego snu i bez koszmarów. Dobranoc.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#29 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-09-12, godz. 20:08

Czy dobrze zrobił, czy nie, rezygnując ze swego życia?

Rzadko się zdarza, ale się jednak zdarza, że sprawa jest mocno kontrowersyjna. Zobacz, Jezus zganił Piotra, który chciał szukać sposobu, by nie dopuścić do śmierci Jezusa (Mat 16:21-23). Wcześniej Bóg polecił Abrahamowi zabić w ofierze swego syna. Jak sobie wyobrażasz, gdyby Abraham się sprzeciwił? Nie wiem jakie okoliczności by towarzyszyły owej 30-to letniej kobiecie, dlatego nie gdybam. Ponadto, przypomnij sobie jak w przeszłości -wówczas moja religia a Twoja nadal- wysyłała na stosy ludzi. Jak się gloryfikuje ludzi, którzy jak obecnie Talibowie oddawali swe życie w imię różnych celów.

Ja natomiast mogę powiedzieć o sobie, że gdybym swą chorobą miał doprowadzić do tego, że koszt mego leczenia do końca mego życia wyniósłby całkowite dochody pięciu ludzi, to dlaczego miałbym z tego korzystać? Ja nie chciałbym być egoistą i ich kosztem żyć. Tylko wiem 'rhundz', że Ciebie nie przekonam, bo gdy chodzi o wymienione postacie biblijne i Kolbego, to będziesz zapewne bronił ich postawy. Jednakże, gdyby taka sama sytuacja nastąpiła u ŚJ, to niemal pewien jestem, że "piał" byś po całej okolicy i różnych forach z całych sił o ich naganności, co też robisz.
Życzę Ci przyjemnego snu i bez koszmarów. Dobranoc.

czy nie potrafisz odpowiedziec na pytanie, tylko zmieniasz temat i kontekst?


i co ty wiesz o MOJEJ religii?

#30 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-09-17, godz. 04:51

Widze Gambicie, ze jednak nie potrafisz, wiec zaglebiajac sie w historie kolbego i tej kobiety podam Ci elementarną roznice miedzy tymi dwoma:


kolbe oddał zycie za kogos, podejrzewac moge ze chcial sie wzorowac na Chrystusie ktory oddal zycie za wszystkich. jesli wiezien przezyl, to mial szczescie, jesli nie, to kolbe byl stukniety.

ta kobita oddala zycie w imie nieprawdziwej i oszukanczej doktryny made in U.S.A. nikt sie nie uratowal a na bank ktos zmarł.




a teraz ponawiam moje pytanie Gambicie: czy napisalbys to samo gdyby kobieta miała ~30lat?

po prostu powiedz, ze nie odpowiesz lub nie wiesz lub nie chcesz odpowiadac na to pytanie, zamiast skakac po katolach, talibach i moich religiach (ktorych w koncu nie znasz)

#31 Romanmorris

Romanmorris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-09-17, godz. 07:22

psychomanipulacja polegająca na przekonaniu człowieka, że jego życie nie jest warte ratowania?? w imię czego?? pytam, w imię czego??? jak można to nazwać?? kto poniesie za to odpowiedzialność, jeśli za 10 lat się "światło" zmieni?? kto?? jeśli kogoś to nie dotknie bezpośrednio nie wie o co chodzi... zazdroszczę tak "politycznie poprawnego" poglądu


Agnes - „światło” już się zmieniło. Tylko zaspani monotonią na zebraniu, Świadkowie Jehowy - tego nie dostrzegają. Jeżeli mogą przyjmować leki zawierające komponenty krwi, pozwolenie jest wykrętnie ukrywane za fasadą „sprawy sumienia”, to już dawno mają zielone światło pozwalające na transfuzję.
Interesujące jest, że za pomocą tych samych wersetów Biblijnych, początkowo chwalono transfuzję, później jej zabraniano, aby na nowo w Biblii, która nie porusza tematu składu krwi, "dopatrzyć się" argumentu na podawanie leków z elementami krwi.

#32 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-17, godz. 10:12

Agnes - „światło” już się zmieniło. Tylko zaspani monotonią na zebraniu, Świadkowie Jehowy - tego nie dostrzegają. Jeżeli mogą przyjmować leki zawierające komponenty krwi, pozwolenie jest wykrętnie ukrywane za fasadą „sprawy sumienia”, to już dawno mają zielone światło pozwalające na transfuzję.
Interesujące jest, że za pomocą tych samych wersetów Biblijnych, początkowo chwalono transfuzję, później jej zabraniano, aby na nowo w Biblii, która nie porusza tematu składu krwi, "dopatrzyć się" argumentu na podawanie leków z elementami krwi.


No właśnie...co jest z tym "własnym sumieniem" ? bo tego pojąć nie
mogę - CZy to oznacza że można według własnej woli zgodzić się na
transfuzję i wykluczka mi nie grozi ? <_<

#33 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-09-17, godz. 15:19

No właśnie...co jest z tym "własnym sumieniem" ? bo tego pojąć nie
mogę - CZy to oznacza że można według własnej woli zgodzić się na
transfuzję i wykluczka mi nie grozi ? <_<

Oskar , tylko nie możesz o tym mówić , nikomu i najlepiej będzie zrobić pewne rzeczy w innym szpitalu . I wtedy "prawdopodobnie" :lol: , będzie to sprawą sumienia . :) .

#34 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-17, godz. 15:45

Oskar , tylko nie możesz o tym mówić , nikomu i najlepiej będzie zrobić pewne rzeczy w innym szpitalu . I wtedy "prawdopodobnie" :lol: , będzie to sprawą sumienia . :) .


aaaha...a ja głupi już myślałem że ktoś tam w Brooklynie
wreszcie zmądrzał :blink:

#35 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2010-09-17, godz. 17:03

kolbe oddał zycie za kogos, podejrzewac moge ze chcial sie wzorowac na Chrystusie ktory oddal zycie za wszystkich. jesli wiezien przezyl, to mial szczescie, jesli nie, to kolbe byl stukniety.


tylko formalnie, więzień za którego zginął Kolbe przeżył.
pozdrawiam Andrzej

#36 CIEKAWY

CIEKAWY

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 Postów

Napisano 2011-09-27, godz. 14:03

Witam.
Jestem na tym forum pierwszy raz.
Chociaż jestem wychowany w rodzinie Katolickiej i czuję się katolikiem a także święcę dni święte związane z wiarą Rzymskokatolicka .Jednak szanuję i mogę modlić się razem lub obok kogoś kto nie jest wiary katolickiej , jednak stosuje podstawowe zasady które uważam za najważniejsze przekazy Boga. Tak myślę że wszyscy modlimy się do tego samego Boga tylko sposób naszej modlitwy jest inny. Każda religia na świecie mówi o tym samym Bogu jednak dzieje kontynentów , dzieje Państw , kultura itp stworzyły swój sposób wyznawania Boga. Nie mam w sobie tyle bezkrytycyzmu i ignoranctwa by powiedzieć komukolwiek że jego sposób wyznawania wiary jest gorszy od mojego jeśli widzę że ta osoba stosuje się do podstawowych kwestii... Nie zabijaj , bądź dobry dla innych ludzi , pomagaj , bądź miłością.. najbardziej mnie przerażają ludzie którzy na siłę chcą wytłumaczyć co boskie i dosłownie do tego podejść.. np. radykalne odłamy islamskie czy ludzie którzy popełniają samobójstwo nie pozwalając przetoczyć sobie krwi lub rodzice którzy popełniają zabójstwo na dodatek swojego dziecka nie pozwalając przetoczyć krwi dziecku.. Proszę Państwa życie jest największym darem i dobrem które człowiek otrzymał od Boga więc jeśli ktoś nie poddaje się leczeniu które może uratować życie POPEŁNIA SAMOBÓJSTWO LUB W PRZYPADKU DZIECKA LUB OSOBY STARSZEJ ZABÓJSTWO!!!!! Moim zdaniem dar jednego człowieka drugiemu człowiekowi swojej krwi jest największym darem życia.. Jest świadkiem na cud miłości i obecności w nas ludziach cząstki doskonałości Boskiej..
pozdrawiam
P.s.
Nie chce urazić nikogo poglądów jednak mam takie zdanie o takich ludziach..
Ciekawy.

#37 monyon99

monyon99

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2011-10-05, godz. 05:54

Today I learned that the gone 94-year-old missy of "my" religion. She died because the origin did not react to gore transfusions. A female suffered from deadening and made her clyster, she jelit.Córka release and her hubby called an ambulance, the mountebank said that you condition to cover a japanese to the infirmary and be reliable to give murder because he did not endure. The menage did not concur ... Not gave her to the hospital for prize that there is relinquished to her execution. For two life .. likely a friend ending in intense torment ... and line is-loving son and girl waited until umrze.Dla me it is dispatch low the gloss of "interfaith beliefs".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych