Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trójca Święta a logika i matematyka


  • Please log in to reply
32 replies to this topic

#1 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-06, godz. 08:37

Są pewne przesłanki, że pewne zawiłości dogmatu Trójcy Świętej da się wytłumaczyć
poprzez zastosowanie podstawowych terminów logicznych. Oto próba:

W dogmacie Trójcy nazwą jest Bóg. Desygnatami tej nazwy są trzy osoby boskie tj. Ojciec, Syn oraz Duch.
Z innych oczywiście powodów nazywamy Ojca Bogiem, z innych Syna, a z innych Ducha. Nie uprawnia to jednak nas do wniosku, że jest trzech Bogów.

Paradoks "3=1" można też wytłumaczyć, rysując trójkąt równoboczny i licząc wysokości w tym trójkącie. Oto definicja
wysokości:
wysokość, mat. odcinek opuszczony pod kątem prostym z wierzchołka danej figury geom. na jej podstawę (bądź jej przedłużenie); w. nazywa się także długość tego odcinka; oznaczana zwykle literą h. (Encyklopedia PWN)

Zauważmy, że na gruncie drugiej definicji wysokości, wys. jest po prostu liczbą należącą do zbioru liczb z przedziału
od zera do nieskończoności. Tak więc gdybyśmy na gruncie drugiej definicji powiedzieli, że są trzy wysokości, to
byłoby to równoznaczne twierdzeniu, że w przedziale od zera do nieskończonosci są np. trzy siódemki, co jest absurdem.
Tak więc na gruncie drugiej definicji wysokości w trójkącie równobocznym jest tylko jedna wysokość, którą da się
jednak poprowadzić na trzy sposoby.

Liczę na odpowiedzi (również krytyczne)

#2 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-09, godz. 21:27

Liczyłem na więcej odpowiedzi, ale i tak widzę, że gdybym napisał kompletną głupotę, to
antytrynitarianie szybko by mi to wytknęli. Tak więc mam nadzieję na choćby dialog- ze swojej
strony mogę poleci ć profesor "logiki" panią Barbarę Stanosz z racjonalista.pl - może ona wam by pomogła...

#3 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2011-07-10, godz. 10:35

Hipcio napisał

W dogmacie Trójcy nazwą jest Bóg. Desygnatami tej nazwy są trzy osoby boskie tj. Ojciec, Syn oraz Duch.
Z innych oczywiście powodów nazywamy Ojca Bogiem, z innych Syna, a z innych Ducha. Nie uprawnia to jednak nas do wniosku, że jest trzech Bogów.


Hipcio w dowodzeniu swoich racji nie wystarczy przedstawić tezę, ale należy dowieść jej prawidłowości.

Wykaż owe inne powody nazywania Bogiem np. Ojca, a Syna i niech będzie jeszcze Syna, a Ducha Świętego.

BB
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#4 NoWay

NoWay

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2011-07-12, godz. 09:57

A ja dzisiaj po wstaniu z kibla zobaczyłem pływające w muszli 3 klocki, a wydawało mi się, że wysralem jeden. Uwierzyłem w trójcę po takim dowodzie od razu . Alleluja !:lol:

#5 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-24, godz. 14:33

Odpowiadam p. B. Barunowi:

Owe powody, dla których możemy nazwać daną osobę Bogiem, rozpatrzyłem na poziomie niesprzeczności logicznej.
Chodzi więc o to, że w przekazywanych przez Boga informacjach nie znajdą się równocześnie "TEZA D" oraz "TEZA NIEPRAWDA ŻE D".
Później zastanowiłem się, jakie są konieczne warunki na to, żeby dany system był niesprzeczny (bo łatwo się mówi, a trudniej wykonać).

Potrzeba więc, by twórca owych zasad miał swobodę w ustalaniu jego treści (nie podlega naciskom zewnętrznym). Ten warunek spełnia
Bóg Ojciec. Mówi o tym Jezus :
Jn 7:16
Odpowiedział im Jezus mówiąc: Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał.
(BT)
A że nikt z ludzi nie ma wpływu na to co wymyśla Ojciec, dowiadujemy się z początków Ew. Jana: Boga nikt nigdy nie widział...

Teraz jednak mamy problem: skoro Ojca nikt nie widział, to skąd mamy wiedzieć, czego on od nas chce. Potrzeba kogoś, kto w sposób
jednoznaczny i bez zafałszowań objawi Jego wolę. Tą osobą jest Chrystus- odwieczny Syn Boży. Na ten temat właśnie mówi właściwie
cała Ewangelia Jana (wydaje mi się, że Jan był najsprytniejszy z apostołów):
Jn 1:18
18. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
(BT)
Jn 17:3
3. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
(BT)
Skoro więc Jezus każe sobie wierzyć, to znaczy, że albo jest heretykiem, albo pod względem majestatu jest równy Ojcu. Wierząc więc w to, że
Jezus jednoznacznie objawia wolę Ojca, uznajemy implicite jego Bóstwo.

Teraz trzecie ważne pytanie: gdzie i jak wyraża się Bóstwo Chrystusa? Jaka jest sensowność empiryczna tego dogmatu?
Osobiście wierzę, ze Jego Bóstwo realizuje się w Kościele. Ktoś jednak może słusznie zauważyć, że jeśli wybrany przez
Boga samego kościół nauczałby tez, które w poprzednich latach uchodziły np. za grzech, to co mi po takim Bogu...
Co mi po Bogu, który do 1950r. głosił, że homoseksualizm jest grzechem, a potem zmienił zdanie...(Anglia)

Potrzeba więc, by zasady, które Jezus przekazuje Kościołowi, były nieodwołalne, wyjęte spod czasu. Od swoistego pieczętowania tej nauki jest Duch Święty:
Rz 5:5
5. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.
(BT)

Mamy więc trzy warunki, z których żaden nie przewyższa drugiego: transcendencja=jednoznaczność=nieodwołalność.
Pewnej jasności dostaje teraz wołanie:
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny zmiłuj się nad nami i nad całym światem.

#6 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-24, godz. 15:07

Odpowiadam p. B. Barunowi:


....A że nikt z ludzi nie ma wpływu na to co wymyśla Ojciec, dowiadujemy się z początków Ew. Jana: Boga nikt nigdy nie widział...

Teraz jednak mamy problem: skoro Ojca nikt nie widział, to skąd mamy wiedzieć, czego on od nas chce. Potrzeba kogoś, kto w sposób
jednoznaczny i bez zafałszowań objawi Jego wolę. Tą osobą jest Chrystus- odwieczny Syn Boży. Na ten temat właśnie mówi właściwie
cała Ewangelia Jana (wydaje mi się, że Jan był najsprytniejszy z apostołów):
Jn 1:18
18. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
(BT)
Jn 17:3
3. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
(BT)


Jeśli pozwolisz
Przyjrzyj się tym tekstom które zacytowałeś.
W w/w wierszu mówisz o dwóch Bogach, a już nieco niżej pokazujesz, że jest jedyny prawdziwy Bóg.
Jeden eliminuje drugi, a przecież są inne tłumaczenia, które pokazują nieco inaczej, a zarazem pasują do całości Słowa Bożego tj. Biblia Gdańska (1632)
Joh 1:18 bg "(18) Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział."

taki mały szczegół, a jak wiele zmienia.
Pozdrawiam /Janek

Użytkownik janek edytował ten post 2011-07-24, godz. 15:11


#7 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-24, godz. 17:57

Odp. Jankowi:
Jeśli pozwolisz
Przyjrzyj się tym tekstom które zacytowałeś.
W w/w wierszu mówisz o dwóch Bogach, a już nieco niżej pokazujesz, że jest jedyny prawdziwy Bóg.
Jeden eliminuje drugi, a przecież są inne tłumaczenia, które pokazują nieco inaczej, a zarazem pasują do całości Słowa Bożego tj. [b]Biblia Gdańska (1632)

Proszę przeczytać mój pierwszy post- zrozumiał go dobrze pan Braun. (sorry za wcześniejszy błąd w nazwisku)
Przyjmowanie Bóstwa zarówno Ojca, jak i Syna, nie implikuje konieczności uznania, że jest dwóch Bogów.
Można jedynie powiedzieć, że nazwa BÓG przysługuje więcej niż jednemu desygnatowi.
(powtórzę się: widzi pan w trójkącie 3 odcinki, o których może pan zgodnie z prawdą orzec: wysokość. A jednak na gruncie pewnej definicji wysokości jest tylko jedna wysokość). Jeżeli więc chodzi o logikę, to tu wszystko gra.
Schematyzm myślenia zarówno trynitarian, jak i nietrynitarian powoduje niestety, że trudno jest mówić o Bogu w Trójcy Świętej.
Tak naprawdę zarówno jedni, jak i drudzy nie rozumieją znaczenia Bóstwa, choć owszem- znają regułkę.
W J 17:3 Jezus mówi, że
istnieje tylko jeden ustawodawca- Bóg Ojciec, który wyraża się poprzez swojego Syna. Jezus tutaj poczynił koniunkcję:
każe wierzyć w Ojca i Siebie samego jako Tego, który mówi o Ojcu. Wierzysz Chrystusowi = wierzysz Ojcu. Na tym polega Bóstwo Chrystusa.
Znajomość znaczenia Bóstwa Ojca przydaje się w dzisiejszych czasach, kiedy katolicy dają się zwodzić tezom głoszącym, że aby pójść do nieba, musisz wierzyć w objawienia np. medjugorskie.

#8 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-24, godz. 21:46

Odp. Jankowi:[i]
Jeśli pozwolisz
Przyjrzyj się tym tekstom które zacytowałeś.
W w/w wierszu mówisz o dwóch Bogach, a już nieco niżej pokazujesz, że jest jedyny prawdziwy Bóg.
Jeden eliminuje drugi, a przecież są inne tłumaczenia, które pokazują nieco inaczej, a zarazem pasują do całości Słowa Bożego tj. [b]Biblia Gdańska (1632)

[b]Proszę przeczytać mój pierwszy post- zrozumiał go dobrze pan Braun. (sorry za wcześniejszy błąd w nazwisku)
Przyjmowanie Bóstwa zarówno Ojca, jak i Syna, nie implikuje konieczności uznania, że jest dwóch Bogów.
Można jedynie powiedzieć, że nazwa BÓG przysługuje więcej niż jednemu desygnatowi.
(powtórzę się: widzi pan w trójkącie 3 odcinki, o których może pan zgodnie z prawdą orzec: wysokość. A jednak na gruncie pewnej definicji wysokości jest tylko jedna wysokość). Jeżeli więc chodzi o logikę, to tu wszystko gra.
Schematyzm myślenia zarówno trynitarian, jak i nietrynitarian powoduje niestety, że trudno jest mówić o Bogu w Trójcy Świętej.
Tak naprawdę zarówno jedni, jak i drudzy nie rozumieją znaczenia Bóstwa, choć owszem- znają regułkę.
W J 17:3 Jezus mówi, że
istnieje tylko jeden ustawodawca- Bóg Ojciec, który wyraża się poprzez swojego Syna. Jezus tutaj poczynił koniunkcję:
każe wierzyć w Ojca i Siebie samego jako Tego, który mówi o Ojcu. Wierzysz Chrystusowi = wierzysz Ojcu. Na tym polega Bóstwo Chrystusa.
Znajomość znaczenia Bóstwa Ojca przydaje się w dzisiejszych czasach, kiedy katolicy dają się zwodzić tezom głoszącym, że aby pójść do nieba, musisz wierzyć w objawienia np. medjugorskie.

Bardziej do tego pasuje Twój drugi post, który mówi, że napisałbyś głupotę, bo to prędzej do tego pasuje.
To Twoje porównanie z odcinkami trójkąta pasuje jak świni szczotka do zębów.
Zastanów się co piszesz - tu nie masz do czynienia z dziećmi, co wierzą w bajki.
Czy Ty widziałeś kiedyś w życiu jak wygląda trójkąt?
Czy Ci Twoi bogowie jak ich opisujesz też są zrośnięci głowami nogami i może rekami jak ten trójkąt rogami?
Bóg to podobnie jak król - nie ma tak, że w państwie jest dwóch królów.
Nawet poganie, którzy mają wielu bogów, to nie ma ich dwóch - zawsze jest jeden - jeden wiatrów, jeden morza,jeden piorunów itd.
z tym, że to są pseudo bogowie, a my rozmawiamy o rzeczywistości, o jednym jedynym Bogu Stwórcy świata.
Biblia Tysiąclecia (1965/84)
1Tm 2:5 bt "(5) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
Czy widzisz co ten wiersz mówi? jeden jest Bóg, a ten drugi to człowiek.
i Joh 17:3 bt "(3) A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa."
A może Ty nie wiesz co oznacza słowo jedyny?
Chociaż "NoWay" napisał niezbyt przyzwoicie, ale to twoje porównanie z tym trójkątem pasuje do Jego przykładu.

#9 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-07-24, godz. 23:05

Wykaż owe inne powody nazywania Bogiem np. Ojca, a Syna i niech będzie jeszcze Syna, a Ducha Świętego.

Odpowiadam p. B. Barunowi:

A co Ty tam w tym poście wyjaśniłeś? Nie dostrzegam żadnej odpowiedzi a jedynie plątaninę filozoficznych łamigłówek. Oczekiwanie 'Bogdana B' było proste. Przedstawię tak:

Bóg Ojciec - Ja 6:27; 1Kor 8:6; 2Kor 1:3, 11:31; Ef 1:3, 4:6; 1Tes 3:11; 2Tes 2:16; 1P 1:2,3 (BT)
Bóg Syn/Jezus - .................. ???? Gdzie w Biblii jest taka fraza?
Bóg Duch Święty - ................ ???? Gdzie w Biblii jest taka fraza?

Czy rozumiesz, że Ojca nazwano Bogiem i to w wielu miejscach? Dlaczego niema takiej frazy odnośnie Jezusa i Ducha Świętego? Niektórzy trynitarianie odpowiadają; nie wolno, bo byłoby trzech Bogów a wtedy politeizm, czyli trzech Bogów. Jedynie można pojedynczo nazwać je osobami (a nie Bogami), a dopiero razem wzięte można nazwać jednym Bogiem. Jeśli nie można nazwać pojedynczo Jezusa Bogiem, to dlaczego wolno nazwać Ojca Bogiem w sposób pojedynczy?

Jeśli podasz Ja 1:1, 18 na potwierdzenie, że pojedynczo też nazwano Jezusa Bogiem, to już są dwaj Bogowie a nie jeden. No a z trzecim to już zupełny kłopot. Już nie wspominam o dwu naturach Jezusa. Czy natura Człowiecza Jezusa jest też Bogiem? Czy jedynie natura 2 osoby Trójcy jest Bogiem? A może obie natury, ludzka i boska są Bogami?
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#10 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-25, godz. 13:59

Bardziej do tego pasuje Twój drugi post, który mówi, że napisałbyś głupotę, bo to prędzej do tego pasuje.
To Twoje porównanie z odcinkami trójkąta pasuje jak świni szczotka do zębów.
Zastanów się co piszesz - tu nie masz do czynienia z dziećmi, co wierzą w bajki.
Czy Ty widziałeś kiedyś w życiu jak wygląda trójkąt?
- błąd logiczny argumentum ad personam

Nie neguję, że Chrystus jest człowiekiem. Znaczenie J 17:3 polega na tym, że jest tylko jeden ustawodawca: nie jest nim Syn Boży ani Duch Święty; jest nim Bóg Ojciec, który wyraża się poprzez swojego Syna. Gdyby nie Syn, nic byśmy o Ojcu nie wiedzieli. Dlatego właśnie, że Jezus usuwa NIC, nazywamy go Bogiem.

Co do pana gambita:
Gdzie w Biblii jest taka fraza? Pokazuje to schematyzm twojego myślenia. Mówiłem, że daną myśl można formułować explicite (jasno i wyraźnie) lub implicite (domyślnie). Wyjaśniłem przyczyny, dla których każdą z trzech osób Trójcy możemy określić mianem Boga- biblia to nie regułki, lecz żywe słowo.

Jeśli nie można nazwać pojedynczo Jezusa Bogiem- można; jest nawet jakaś nazwa na herezję, która głosi inaczej

#11 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-25, godz. 17:37

Nie neguję, że Chrystus jest człowiekiem. Znaczenie J 17:3 polega na tym, że jest tylko jeden ustawodawca: nie jest nim Syn Boży ani Duch Święty; jest nim Bóg Ojciec, który wyraża się poprzez swojego Syna. Gdyby nie Syn, nic byśmy o Ojcu nie wiedzieli. Dlatego właśnie, że Jezus usuwa NIC, nazywamy go Bogiem.

Nie bardzo rozumiem - Jak to Jezus usuwa NIC - czyli co? powiadasz, że nazywasz Go Bogiem? Jak chcesz, wolność tomku w swoim domku, ale potwierdzenia w Słowie nie masz.
powiedziałeś - Gdyby nie Syn to byśmy o Ojcu nic nie wiedzieli.
To ludzie Starego Testamentu nic nie wiedzieli o Ojcu? - ot i ciekawie mówisz.
Nigdy nie czytałeś Starego Testamentu? - zachęcam, poczytaj. Toć to Ojca słowa tam są napisane mówiące o Nim i nie tylko o Nim.

Użytkownik janek edytował ten post 2011-07-25, godz. 17:55


#12 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-07-25, godz. 19:39

Nie neguję, że Chrystus jest człowiekiem.

Jezus jest obecnie nadal człowiekiem? To swe ludzkie ciało ze życiem odebrał z okupu?
1Tm 2:6 bt który wydał siebie samego na okup ...
Hbr 10:12 bt Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga,

Mówiłem, że daną myśl można formułować explicite (jasno i wyraźnie) lub implicite (domyślnie).

Nie potrzeba formułować, bo już sformułowano prawie XX wieków temu: "Jezus oddał swoje ludzkie ciało na zawsze". Tak więc ,,jasno i wyraźnie" odrzucasz, a przyjmujesz domyślne, że Jezus jest nadal człowiekiem. Zastanów się nad stwierdzeniem, że natura Boga nie może mieć kontaktu z fizycznym ciałem ludzkim i pozostać przy życiu. Możesz o tym przeczytać w Wyj 33:20. Jezus tej prawdy nie podważał Mat 5:17, lecz zaczął podważać rodzący się odstępczy kościół już pod koniec życia apostołów (Dz 20:29-30; 1Ja 2:18).

Wyjaśniłem przyczyny, dla których każdą z trzech osób Trójcy możemy określić mianem Boga- biblia to nie regułki, lecz żywe słowo.

Określić to sobie możesz tak jak nazwano bogami Jezusa Ja 1:18, Mojżesza Wyj 7:1, ludzkich sędziów Ps 82:6, szatana 2Kor 4:4. Wszyscy oni mieli lub mają zakres określonej granicy wpływu. Natomiast JHWH nie jest niczym, ani nikim ograniczony, gdyż tylko o takim Bogu napisano - Wszechmocny Rdz 17:1. Jezus uznawał tą wyższość słowami: 'Wstępuję do Boga mego i Boga waszego' Ja 20:17. Apostoł Paweł jakiś już czas po śmierci ludzkiego życia Jezusa, a już siedzącego po prawicy Ojca, potwierdził hierarchiczną zależność następująco: 'głową Chrystusa jest Bóg' 1Kor 11:3.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#13 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-25, godz. 20:53

Założyłem ten temat dla osób zainteresowanych matematyczno-logicznymi wyjaśnieniami dogmatu Trójcy Świętej.
Chcę pokazać, że z czysto logicznego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie, by uznać ów dogmat, pozostając w zgodzie z rozumem.
Tak zacząłem i tego będę się trzymać- jak widać po waszych odpowiedziach- skutecznie.

Odpowiadam Jankowi:
Czy ludzie ST nic nie wiedzieli o Ojcu? Bardzo ciekawe pytanie, które często sobie zadaję. Wydaje mi się, że nieskażoną wiedzę o Ojcu ma się tylko w raju;
z biegiem czasu naród żydowski zatracił prawdziwe rozumienie Boga Ojca, aż w końcu doprowadził do śmierci Jego Syna. Przykłady owego skażenia to m.in. przewaga rytualizmu nad miłością Boga i bliźniego, mnóstwo niepotrzebnych przepisów, kwestia rozwodów (Jezus uznaje je za zło, choć były wcześniej dopuszczalne). Tak więc obraz Boga Ojca został wykoślawiony i wielu Żydów mogło przez to znajdować pretekst do swobodniejszego grzeszenia. Mówi o tym Jezus:
Jn 15:22-24
22. Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu.
23. Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi.
24. Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, nie mieliby grzechu. Teraz jednak widzieli je, a jednak znienawidzili i Mnie, i Ojca mego.
(BT)

Co do gambita:
Rozróżnienie formułowania myśli, które starałem ci uświadomić, miało dotyczyć apostołów. Chodziło mi o to, że niektóre dogmaty nie były przez nich formułowane w formie wyjałowionego paragrafu (explicite), lecz były obudowane np. przypowieścią.

Interesuje was ta logika czy nie?

#14 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-26, godz. 11:16

Przesyłam swoje zwizualizowane tezy:
Dołączona grafika

Ewentualnym zadaniem antytrynitarzy byłoby wykazanie, że analogia, którą przedstawiam, jest nieadekwatna.

#15 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-07-26, godz. 12:56

Ewentualnym zadaniem antytrynitarzy byłoby wykazanie, że analogia, którą przedstawiam, jest nieadekwatna.

Stwierdziłeś tam co następuje: Jedna jest "natura" wyjętych poniżej odcinków: prawo odcinków trójkąta równobocznego. Jeśli ma to uzmysłowić, że odnosi się to do natury Boga czyli, że wszystkie trzy osoby w Bogu, mają jedną naturę. To w takim razie, jak się ma to do nauki zawartej w oficjalnym Katechizmie Kościoła Katolickiego, gdzie jedno ze zdań naucza:

467 ... Jeden i ten sam Chrystus Pan, Syn Jednorodzony, ma być uznany w dwóch naturach bez pomieszania, bez zamiany, bez podziału i bez rozłączenia....

Ta nauka katolicka jednoznacznie podaje, że z samego Jezusa są już dwie natury w Bogu. Zatem zdecyduj się, czy Bóg ma jedna naturę, czy dwie? Chyba, że nie jesteś katolikiem, lecz jakimś "odpadem" od niej. Ponadto mam pytanie: Czy Bóg jest osobą? Czy może nie jest osobą, lecz coś w rodzaju zespołu jak to trio?
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#16 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-26, godz. 17:27

Przesyłam swoje zwizualizowane tezy:
Dołączona grafika

Ewentualnym zadaniem antytrynitarzy byłoby wykazanie, że analogia, którą przedstawiam, jest nieadekwatna.

Hipcio - czy Ty nie jesteś przypadkiem Mirek?
To już przerabialiśmy - jak chcesz to zajrzyj do tematu "Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie na podstawie Pisma Świętego"
i tam masz pod dostatkiem takich dyrdymałów jak te Twoje.
Po co wałkować już przerabiany problem.
Pozdrawiam /janek

#17 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-26, godz. 20:46

Odp. Gambitowi oraz Jankowi:
Nad trójkącikiem też był mój post- rozumiem, że rozwiałem wasze wątpliwości? Trochę może za wcześnie dałem ten obrazek,
bo widzę, że korzystacie z omijania posta powyżej.

Odp. Gambitowi:
Mojej prośby o nieadekwatności nie zrozumiałeś do końca, ale postaram się odpowiedzieć.
Po pierwsze, nieprawidłowo zacytowałeś mój post. Napisałeś: Jedna jest "natura" wyjętych poniżej odcinków: prawo odcinków trójkąta równobocznego
Tymczasem jak było, może każdy zobaczyć na diagramie.
W tym błędzie upatrywałbym główną przyczynę twojego niezrozumienia. Tak więc przytocz jeszcze raz, to na pewno pogadamy.

Odp. Jankowi:
Czy poza próbą utożsamienia mnie z Mirkiem i napisania słowa "dyrdymał"
masz jeszcze jakieś inne argumenty?

#18 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-26, godz. 21:10

Odp. Jankowi:
Czy poza próbą utożsamienia mnie z Mirkiem i napisania słowa "dyrdymał"
masz jeszcze jakieś inne argumenty?

O jakich argumentach mówisz?
Te wasze trójkąty nadają się psu na budę, ponieważ nie potrafisz porządnie podać porównania.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze trójkąt równoboczny odpowiada Twojej trójcy skoro np. Jezus jest mniejszy od Boga JHWH?
Czy widziałeś, czy słyszałeś żeby Bóg umierał, albo Bóg musiał nabywać wiedzy?
Jeśli Jezus jest niedoskonały, to jakim sposobem wyszedł Ci trójkąt równoboczny?
Wszyscy wierzący w trójcę twierdzą, że Jezus jest mniejszy od Boga Ojca, to jakim sposobem wyszedł Ci trójkąt równoboczny?
Dlatego twierdzę, że jesteś odbity przez kalkę z Mirkiem, bo on takie same dyrdymały wypisywał jak Ty to czynisz.

#19 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-07-27, godz. 09:53

Drogi Janku,
ty również nie jesteś świadom misji, którą przed tobą postawiłem.
Nie chodzi mi o to, żebyś mi sypał wersetami.
Twoim zadaniem jest pokazanie, że popełniam błąd logiczny false analogy.
Do dyspozycji masz więc dogmat Trójcy Świętej (wyczerpującą definicję znajdziesz
w Atanazjańskim Symbolu Wiary) oraz filozofię, logikę, matematykę etc.
Przyjmujesz więc na początku dogmat Trójcy Świętej za "prawdziwy" (jak prokurator),
by za pomocą wyżej wymienionych dyscyplin dowieść, że kłóci się on z rozumem.

Właściwie jest taka zapomniana gałąź filozofii matematyki, która próbuje łączyć
religię z np. geometrią. Niestety mało kto się tym zajmuje, bo gdyby jakiś profesorek
usłyszał: "piszesz dyrdymały", to by się zniechęcił. Mnie to mniej dotyczy,
więc daję wam kilka wersów Platona:
Tylko idealne formy geometryczne podlegają prawom prostym, tylko one pretendować mogą do nazwy bytu wiecznego i niezmiennego. (...) Stosunki geometryczne między przedmiotami, z którymi mamy do czynienia, są jakby cieniami stosunków pomiędzy tworami idealnymi. Człowiek powinien dążyć do poznania tych drugich stosunków, one są bowiem pierwotne i istotne, one tylko dają nam prawdziwą wiedzę. [ Str. 14/15]
Kulczycki Stefan, Geometria nieeuklidesowa, Warszawa 1960

To co proponuje Platon, doczekało się nazwy: realizm platoński. Również we współczesnej matematyce-która przechodziła kryzysy-jakby odżył:

Według tego poglądu, trójkątne czy okrągłe kształty ciał fizycznych, które postrzegamy zmysłowo, nie są właściwymi przedmiotami matematyki. Kształty te są jedynie niedoskonałymi ucieleśnieniami niepodzielnego, „doskonałego” Trójkąta czy „doskonałego” Koła, te ostatnie zaś nigdy nie ujawniają się w pełni w rzeczach materialnych i są osiągalne tylko dla myśli badawczej matematyka.
[str. 70]
Ernest Nagel James R. Newman, Twierdzenie Gödla, Warszawa 1966

Użytkownik Hipcio edytował ten post 2011-07-27, godz. 09:56


#20 janek

janek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2011-07-29, godz. 19:52

Drogi Janku,
ty również nie jesteś świadom misji, którą przed tobą postawiłem.
Nie chodzi mi o to, żebyś mi sypał wersetami.
Twoim zadaniem jest pokazanie, że popełniam błąd logiczny false analogy.
Do dyspozycji masz więc dogmat Trójcy Świętej (wyczerpującą definicję znajdziesz
w Atanazjańskim Symbolu Wiary) oraz filozofię, logikę, matematykę etc.
Przyjmujesz więc na początku dogmat Trójcy Świętej za "prawdziwy" (jak prokurator),
by za pomocą wyżej wymienionych dyscyplin dowieść, że kłóci się on z rozumem.

Właściwie jest taka zapomniana gałąź filozofii matematyki, która próbuje łączyć
religię z np. geometrią. Niestety mało kto się tym zajmuje, bo gdyby jakiś profesorek
usłyszał: "piszesz dyrdymały", to by się zniechęcił. Mnie to mniej dotyczy,
więc daję wam kilka wersów Platona:
Tylko idealne formy geometryczne podlegają prawom prostym, tylko one pretendować mogą do nazwy bytu wiecznego i niezmiennego. (...) Stosunki geometryczne między przedmiotami, z którymi mamy do czynienia, są jakby cieniami stosunków pomiędzy tworami idealnymi. Człowiek powinien dążyć do poznania tych drugich stosunków, one są bowiem pierwotne i istotne, one tylko dają nam prawdziwą wiedzę. [ Str. 14/15]
Kulczycki Stefan, Geometria nieeuklidesowa, Warszawa 1960

To co proponuje Platon, doczekało się nazwy: realizm platoński. Również we współczesnej matematyce-która przechodziła kryzysy-jakby odżył:

Według tego poglądu, trójkątne czy okrągłe kształty ciał fizycznych, które postrzegamy zmysłowo, nie są właściwymi przedmiotami matematyki. Kształty te są jedynie niedoskonałymi ucieleśnieniami niepodzielnego, „doskonałego” Trójkąta czy „doskonałego” Koła, te ostatnie zaś nigdy nie ujawniają się w pełni w rzeczach materialnych i są osiągalne tylko dla myśli badawczej matematyka.
[str. 70]
Ernest Nagel James R. Newman, Twierdzenie Gödla, Warszawa 1966

Drogi Hipciu,
To o czym Ty piszesz w żaden sposób nie nadaje się do Biblii jako porównanie lub analogia.
Tak już wielu próbowało Pana Boga poznać swoim rozumem i swoją mądrością, ale po takim mądrowaniu zawsze zostaje puste ściernisko, a miało być San Francisko.
Słowo Boże podaje, że jak człowiek nie będzie współpracował z Bogiem i nabywał u Niego mądrości, to jego budowla zawsze będzie podobna do wieży Babel.
Zadałem Ci pytanie na które nie odpowiedziałeś - powtórzę.
Jakim sposobem dajesz trójkąt równoboczny skoro Jezus jest mniejszy od Boga? a nawet nie masz dowodu by przedstawić jakiej wielkości jest Duch Święty w porównaniu do Boga.
Twoje kombinowanie i "Ernesty" do kitu, także "Nagle" po diable.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych