CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

Strażnica wraca do swych błędów

Grupa: pl.soc.religia
Data: Fri, 14 Jan 2000 18:16:22 GMT
Temat: Strażnica wraca do swych błędów
Autor: Jan Lewandowski
Nauka o "nowym świetle" u Świadków Jehowy polega na przekonywaniu ludzi, że
Bóg umożliwia im stopniowe dochodzenie do prawd biblijnych.  Nie rozumieją
całej prawdy od razu. W ten sposób Świadkowie czują się usprawiedliwieni w
swych błędach jakie popełniali głosząc kiedyś "prawdy", które potem
odwoływali na rzecz "dokładniejszego zrozumienia prawdy."  Usprawiedliwiają
swe zmiany nauk: "Ponieważ widzieli stan rzeczy  jedynie w dostępnym wówczas
świetle, ich wyobrażenia były niekiedy niepełne, a nawet niedokładne"
(Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 146).  "Gdyby cała prawda biblijna
została wyjawiona na raz, mogłaby wywołać oślepienie i dezorientację - tak
jak jaskrawe światło słoneczne oślepia kogoś, kto wychodzi z ciemnej groty"
(Strażnica, 15. V. 1995 r., str. 15, par. 1). Te wyjaśnienia nie pozwalają
odpowiedzieć jednak satysfakcjonująco na pewne pytania.

Jeśli Świadkowie Jehowy twierdzą, że Bóg dostarcza im informacji, to jak to
jest, że ich nauki ciągle się zmieniają, a czasem są nawet nie
"sprecyzowaniem", ale zupełną odwrotnością tego co uczyli kiedyś ? Wystarczy
zajrzeć do Wykładów Russella aby się przekonać, że prawie wszystkie jego
interpretacje biblijne zostały zastąpione nowymi. Tak na przykład "Syn
mężczyzna"  z 12 rozdziału Objawienia oznaczał kiedyś dla Russella
papiestwo, a dziś oznacza  dla nich symbol Królestwa Bożego (Strażnica 15.
V. 1995 r., str. 21 par. 2). Mimo to, że Charles Taze Russell oświadczył, iż
jego nauki "są całkowicie zgodne z podstawowymi naukami apostolskimi oraz z
tymi, które głosił nasz Pan......." (Świadkowie Jehowy głosiciele......,
str. 622), to jak widzimy odwołali potem jego naukę. Drugie pytanie: Jak to
możliwe, że mimo iż Bóg wyprowadza Świadków coraz dalej od błędu ku
prawdzie, przez udzielanie im "coraz jaśniejszego" zrozumienia, wracają oni
do nauk, które uważali kiedyś za błędne ? Przecież nie jest to nowe światło,
ale stare, którego nowość polega na tym, że jest ono jedynie nazwane przez
Strażnicę  "nowym" ! Takich przykładów powrotu do starych nauk można by
podać kilka. 

Zacznę nietypowo, od szczepionek. Do 1931 roku Towarzystwo
Strażnica, nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń wobec nich. David Reed w swej
książce pt. How to Rescue Your Loved Ones from the Watchtower (wyd. Grand
Rapids, Baker Book House 1989 r.) omawia ten problem w rozdziale 9
zamieszczając wiele związanych z tym archiwalnych fotokopii z literatury
Świadków Jehowy. Aby pokazać, że do 1931 roku Strażnica nie miała nic
przeciw różnym recepturom przeciwchorobowym, na stronie 107 zamieścił on
fotokopię str. 200 z lipcowego wydania ang. Strażnicy z roku 1913, gdzie
obiecywano czytelnikom chorym na raka nawet przepis na "skuteczne i proste
lekarstwo (remedy)" (wszystko bezpłatnie, jak tam pisali). Nie było to
lekarstwo chyba skuteczne, bo jakoś od tamtej pory nic nie słychać, żeby
komuś pomogło. Nadal przecież nie istnieje lek na tą potworną chorobę.
Czyżby więc Towarzystwo Strażnica robiło sobie żarty z ludzi dotkniętych tym
nieszczęściem ? Pewnie chodziło im tylko o reklamę i nic więcej. Ale wróćmy
do szczepionek.  Po 1931 roku sytuacja się jednak zmieniła. D. Reed w swej
powyższej książce zamieścił na str. 108 fotokopię str. 293 z ang. Złotego
Wieku z 4 lutego tego roku, gdzie czytamy, że szczepienia to pogwałcenie
przymierza Bożego, jakie Bóg zawarł z Noem. Taki pogląd trwał do roku 1952,
gdy w ang. Strażnicy z 15. XII. 1952 r., powrócono do nauki uznanej kiedyś
za błędną, przywracając zezwolenie na szczepienia (str. 764). 

Inne stare światło, do którego powrócono jako do "nowego światła", to nauka 
Strażnicy o przeszczepach narządów ludzkich. David Reed w swej powyższej książce 
też omawia tą sprawę w rozdz. 9. Na str. 109 i 110 zamieścił on fotokopię str.
702 z ang. Strażnicy z 15. XI. 1967 r., (pol. wyd. patrz nr. 14 z 1968 r.,
str. 13) i str. 21 z ang. Przebudźcie się ! (8. VI. 1968 r.), gdzie
przeszczepy zostały potępione jako "ludożerstwo." Przedtem jednak zezwalano
na przeszczepy. Teraz to ludożerstwo. Szybko jednak powrócono do starego
(czytaj: nowego) światła i znowu zaczęto nauczać, że Biblia nie zabrania
przeszczepów. D. Reed publikuje (j.w., str. 111) fotokopię  str. 31 ang.
Strażnicy z 15. III. 1980 roku (por. wyd. pol. nr. 2 z 1982 r., str. 24),
gdzie na pytanie czytelnika o przeszczepy Strażnica odpowiada, że decyzje o
tym pozostawia każdemu z osobna i nie zabrania. 

A oto inne przykłady powracania przez Strażnicę do starych nauk: nauka o Nowym 
Przymierzu. Wszystko zaczęło się od Strażnicy ang. z czerwca 1880 roku, która 
podała na str. 7 (reprinty, str. 110), że "'Nowe Przymierze' jest kwestią
przyszłości." Potem, w 1887 roku ang. Strażnica z września podawała wbrew
temu na str. 974, że "Nowe Przymierze jest teraz w mocy (in force)"
przypieczętowane przez krew i śmierć Chrystusa.  Ale szybko powrócono do
starej błędnej nauki i ang. Strażnica  z 1 kwietnia 1909 roku, na str. 4367
znów zaczęła nauczać, że praca Chrystusa w urzeczywistnianiu Nowego
Przymierza nie rozpocznie się przed całkowitym skompletowaniem jego ciała
jakim jest Kościół. Ale i od tej nauki potem odeszli, bo z tego co wiem dziś
wierzą już "normalnie". Zatem mieliśmy czterokrotną zmianę tej nauki ! Do
każdej z powyższych nauk wracano dwukrotnie i każdą z nich odwoływano
dwukrotnie. Cytaty z tych trzech powyższych Strażnic ang. podaje David Reed
w swej książce pt. Index of Watchtower errors (str. 15, 16, 19, 89 - 90).
Również A. Barret i D. Magnani, w swej książce pt. The Watchtower Files:
Dialogue with Jehovah's Witness ocierają się o ten temat, i na str. 293
zamieszczają fotokopię m.in. powyższej Strażnicy z 1880 r.  Po latach
Strażnica z 15 marca 1996 roku wspominała odnośnie tego wszystkiego: "Czy
się obrazimy i opuścimy organizację ? Niektórzy tak się zachowali, gdy wiele
lat temu Strażnica podała, iż nowe przymierze odnosi się do Millenium" (str.
16 - 17, par. 9). 

Ale na tym nie koniec. Inne nauki, do których powracano a potem znów 
odwoływano,  i powracano, to na przykład problem zmartwychwstania Sodomitów. 
I tak, Russell w swym Boskim Planie Wieków (ed. pol. 1917 r.,
str. 135) uczył, że zmartwychwstaną. Potem jednak książka pt. Od raju
utraconego, do raju odzyskanego uczyła, że nie (str. 236). Szybko jednak
zmieniono tą naukę na korzyść starej i w Strażnicy nr. 5 z 1966 r., na str.
2, znów zaczęto uczyć, że zmartwychwstaną (por. Będziesz mógł żyć
wiecznie...., str. 179, ed. 1984 i 89).  Ale i to nauczanie szybko znudziło
się  Towarzystwu i Strażnica nr. 17 z 1988 r. znów stwierdza, że oni nie
zmartwychwstaną (str. 31, por. Będziesz mógł żyć...., str. 179, ed. 1990
r.). Znów więc czterokrotna zmiana nauki. 

Inna czterokrotna zmiana nauki dotyczy interpretacji wersetu Rdz. 6:2. 
Kiedyś uczono, że aniołowie, o których mowa w tym wersecie będą żyli, 
przynajmniej niektórzy (Co Pismo Święte mówi o spirytyźmie, ed. 1897, 
str. 119-124; Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne 
pytania, str. 8-11). Potem zaczęto uczyć, że aniołowie z tego wersetu 
będą zniszczeni (Wyzwolenie, ed. 1926-29, str. 35). 10 lat później 
wrócono do nauki, która mówi, że aniołowie będą żyć (Aniołowie, ed. 1934, 
str. 11-13; Bogactwo, ed. 1936, str. 91). Na końcu Strażnica z roku XCV 
[tzn. 1974] nr. 8 na str. 24 zaczęła ponownie uczyć o zniszczeniu aniołów.  

Inna, tym razem trzykrotna  zmiana, dotyczy interpretacji wersetu z listu 
do Rzymian 13:1.  Jak podaje Strażnica z 1. V. 1996 r., str. 13 - 14, 
Russell już od 1886 roku uczył, że "władze zwierzchnie" z tego wersetu 
to rządy ludzkie tego świata. Potem w 1929 roku zaczęto nauczać, że 
"władze" to Jehowa Bóg i Jezus Chrystus. Nauka ta "trwała" do 1962 roku, 
gdzie znów zaczęto nauczać iż "władze"  to rządy ludzkie. Porównaj Strażnicę 
z 15. V. 1995 r.,  str. 21 - 22, też Świadkowie Jehowy głosiciele...., 
str. 147. 

Jeszcze inna nauka, którą trzykrotnie zmieniano to interpretacja wersetu 
Rz 10:13. Russell w swym Boskim Planie wieków uczył, że werset ten odnosi 
się do Jezusa (str. 122, ed. 1917 r.). Po wielu latach zaczęto jednak 
nauczać (np. w Strażnicy, rok XCIV, nr. 18, str. 16), że wers ten odnosi 
się do Jehowy. Potem Strażnica z roku C, nr. 2, na str. 23 znowu nauczała, 
że ten wers odnosi się do Jezusa. Dziś broszura pt. Imię Boże, które pozostanie 
na zawsze (str. 26), wraca do swej starej nauki, która mówi, że wers ten 
odnosi się do Jehowy. 

Następna trzykrotna zmiana nauk u Świadków Jehowy to nauka o czasie 
końca czasów pogan. Do 1969 roku uczono, że skończyły się one 1 października 
roku 1914 (Strażnica, nr. 16 1968 r., str. 3; Strażnica, nr. 3 z 1969 r., 
str. 5). Potem zaczęto nauczać o końcu czasów pogan nie 1 października, 
ale 4/5 października (Strażnica, nr. 6 z 1972 r., str. 7, por. nr. 13 
z 1980 r., str. 9).  Po latach wrócono jednak do nauki odwołanej po 1969 roku, 
tzn. do nauki o 1 października (por. Strażnica z 1987 r., nr. 18, str. 23). 

Ostatni przykład jaki chciałbym omówić to czas trwania Dni Noego. Strażnica 
nr. 22 z 1949 r., uczyła, że trwały one 40-50 lat (str. 12, par. 6, 
por. nr. 11 z 1976 r., str. 16). Później uczono o "jakichś 60 latach" 
(Strażnica, nr.  18 z 1979 r., str. 6). Strażnica nr. 5 z 1997 roku na str. 12 
powróci później do 50 lat.  

Myślę, że wystarczy tych przykładów, bo niektórym się już pewnie mocno 
kręci w głowie. Ciekawe, że wbrew tym wszystkim powyższym oczywistym 
dowodom na wracanie przez Strażnicę do starych nauk, Strażnica nr. 18 z roku 
CIII próbowała zaprzeczyć temu. Na stronie 19 tej publikacji czytamy: 
"Wyjaśnienia podawane przez widzialną społeczność ludu Jehowy zawierają 
niekiedy poprawki, które jak gdyby nawracały do punktu wyjścia, do dawniejszych 
poglądów. Ale w istocie rzecz ma się inaczej. Nasuwa się tu porównanie z tym, 
co w środowisku wodniaków bywa nazywane halsowaniem."  Dziwne, że jakoś Strażnica
nie znalazła tym razem jakiegoś argumentu z Biblii (na której podobno zawsze
się opiera), tylko z żeglarstwa. Z prezesów Towarzystwa Strażnica piszących
o pokarmie duchowym dostarczanym domownikom wiary przez niewolnika wiernego
i roztropnego pisał prezes Rutherford, uciekając się do wyszukanych metod
przenośni i ciekawej skali porównań. Do opisania procesu dostarczania
duchowego pokarmu przez Boga swemu  ludowi, posłużył mu opis Pana Jezusa z
Mt. 24: 28, który mówił o rzucaniu sępom ścierwa na pożarcie. Prezes
przekonywał w jednej ze swych książek: "Ścierw o jakim tu mowa odnosi się do
duchowego pokarmu przygotowanego dla domostwa wiary" (Harfa Boża, str. 248,
par. 423). W związku z tym wszystkim,  niektórzy mogą mieć wątpliwości. Czy
istnieje jakaś nadzieja i gwarancja  na to, że Niewolnik dojdzie kiedyś  do
pełnego poznania prawdy w blasku nieprzemijającego nowego światła ? "Na
pytanie takie brat Russell trafnie odpowiedział: 'Na pewno nie; nie
posiądziemy go, zanim nie nadejdzie, dzień doskonały'(Prz. 4;18)"
(Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 121). Świadkowie muszą czekać więc
aż do Armagedonu, na prawdy, które chrześcijaństwo posiada i rozgłasza już
od 2000 lat.
Tytuł "Strażnica wraca do swych błędów"
URL: http://watchtower.org.pl/jl-halsowanie.php
Autor: Jan Lewandowski
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:76). Ostatnie zmiany: 2001-08-04

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)