CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

Spór o Imię Boże - sztuczny problem Strażnicy





Dz.4:10b,12 "...stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego ...I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."

SPIS TREŚCI:

1. Jakie jest biblijne znaczeniu zwrotu "Imię Boga"? 1.1. Co mówi Biblia? 1.2. Co ujawnia słownik biblijny Świadków Jehowy? 2. Imię Boga jako znak rozpoznawczy? 2.1. Religia Jehowy czy religia Diabła? 2.2. Odpowiedź biblijna 3. Znaczenie czterozgłoskowca JHWH 3.1. Co odpowiedział Bóg? 3.2. Dlaczego Żydzi nie wymawiali słowa JHWH? 3.3. Jahwe czy Jehowa? 4. Czy w NT było słowo "Jehowa"? 4.1. Problem dowodowy 4.2. Problem językowy 4.3. Problem motywacji 4.4. Problem zbawienia i Bożej wszechmocy 5. Strażnica "poprawiająca" Nowy Testament 5.1. Wątpliwe świadectwo Hieronima 5.2. Nadużycie analogii w stos. do Septuaginty 5.3. Cytowanie ST przez NT 5.4. Niekonsekwencja Strażnicy 6. Czy Chrystus wymawiał imię Jehowa? 7. Boga nie trzeba poprawiać! 8. Jakie imię objawił Pan Jezus? 9. Jakie imię głosi Nowy Testament? 9.1. Które imię prowadzi do zbawienia? 9.2. Tak więc: chrześcijanie czy jehowici?

To opracowanie nie jest atakiem na ludzi, lecz na przeciwną Słowu Bożemu naukę inspirowana przez szatana, któremu mamy się przeciwstawić (Jak.4:7) uzbrojeni w miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (Ef.6:17). Biblia nakazuje osobom wierzącym aby "podjęli walkę o wiarę raz na zawsze przekazaną świętym" (Judy.3) i umieli wytłumaczyć się ze swojej nadziei (1P.3:15), mówiąc tak jak mówi Słowo Boże (1P.4:11) i nie rozumiejąc więcej ponad to, co jest napisane (1Kor.4:6). Gdyż "Słowa Pańskie są słowami czystymi. srebrem przetopionym, odłączonym od ziemi, siedmiokroć oczyszczonym" (Ps.12:7) w przeciwieństwie do mętnych, jak się okazuje, wód "kanału".

Chcę tym opracowaniem rzucić wyzwanie tym spośród ŚJ, którym drogą jest pełnienie Bożej woli a nie słuchanie ludzkich nauk, gdyż "przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce!" (Jer.17:5), tym, którzy podchodzą do Biblii tak jak pobożni Żydzi z Berei, "którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają." (Dz.17:11).

1. Jakie jest biblijne znaczeniu zwrotu "Imię Boga"?

Pozornie odpowiedź wydaje się oczywista i wiele osób jest zdziwionych słysząc takie pytanie. Mogę się założyć, że większość ŚJ w ogóle nie wie, co oznacza wyrażenie "imię Boże" w Biblii. Nie: "jak ma na imię Bóg?", ale to: "jakie jest znaczenie wyrażenia 'imię Boże' w Biblii." ŚJ posługują się sofistyką nie uwzględniając tego, że biblijne znaczenie jakiegoś wyrażenia niekoniecznie musi się pokrywać z dzisiejszym jego znaczeniem. Biblia jest księgą starożytną i wiele słów oraz wyrażeń, jakimi się posługuje, trzeba rozpatrywać w kontekście znaczenia jakie wtedy im przypisywano. W dyskusjach z osobami które nie znają dobrze Biblii, ŚJ manipulują znaczeniem słów. Uważna analiza Biblii ujawnia że, wyrażenie "imię Boże" posiada w Biblii dwa zasadnicze znaczenia:

1.1. Co mówi Biblia?

Znaczenie 1: Synonim Boga

Imię Boga jest w Biblii utożsamiane z samym Bogiem. Tak jak Jahweh jest święty, tak święte jest Jego imię. Imię jest jakby powtórzeniem istoty Boga. Tam, gdzie jest mowa o działaniu imienia Bożego, jest mowa o działaniu samego Jahweh:

"Oto imię Pana przychodzi z daleka, płonie jego gniew i obciąża jego ramię; jego wargi są pełne wzburzenia, a jego język jak ogień pożerający." (Iz.30:27)

W ST Bóg wybrał sobie miejsce aby złożyć tam swoje imię, czyli tam przebywać (Deut.12:5). Imię w teologii ST zajmuje miejsce, które w innych kulturach przysługuje wizerunkowi bóstwa.

Znaczenie 2: Tytuł Boga

Imię Boga jest w Biblii też utożsamiane jest z przymiotami, atrybutami Boga. Bóg objawiając człowiekowi swoje imię nie objawia mu tego "jak się nazywa", lecz jaki jest Jego charakter, natura. Imię Boga jest więc tytułem przez który Bóg objawia się człowiekowi. Dowodzi tego np. następujący fragment, z którego też wynika, że imię Jahwe jest jednym z Jego tytułów:



"Nie będziesz oddawał pokłonu obcemu bogu, bo Jahwe ma na imię 'Zazdrosny' : jest Bogiem zazdrosnym." (Ex.34:14 BT2)

W tym świetle staje się jasnym, dlaczego Bóg objawił się człowiekowi poprzez nie jedno (jak utrzymują ŚJ), lecz kilka imion:

"Tyś Jahwe, naszym Ojcem, 'Odkupiciel nasz' to Twoje imię odwieczne" (Iz.63:16b BT2)
"Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest 'Święty'"(Iz.57:15)
"I myślałem, że będziecie na mnie wołać: Mój ojcze! I nie odwrócicie się ode mnie." (Jer.3:19b)

1.2. Co ujawnia słownik biblijny Świadków Jehowy?

Bóg objawiając człowiekowi swoje imiona objawiał mu swoje atrybuty, przymioty. Tak więc imię Boga w Biblii oznacza synonim bądź tytuł Boga. Z pewnością wielu ŚJ będzie zaskoczonych tezą, że dokładnie takie samo znaczenia imienia Bożego podaje ich słownik biblijny! Został on wydany pt. "Aid do the Bible Understanding" (Pomoc do Zrozumienia Biblii). Niestety nie wydano go po polsku i być może dlatego większość polskich ŚJ o tym nie wie. ;) Na stronie 1202 (cytaty wg. Przekładu Nowego Świata) czytamy:



"Dla człowieka poznanie imienia Bożego oznacza więcej niż tylko zwykłą znajomość tego słowa (2Krn.6:33). Oznacza ono w rzeczywistości poznanie Osoby [Boga], jego celów, działalności i atrybutów jak objawia jego Słowo. (Por. 1Krl.8:41-43; 9:3, 7; Neh.9:10) Jest to uwidocznione w przypadku Mojżesza, który Jehowę "znał po imieniu", tzn. znał go w sposób szczególnie bliski. (Ex.33:12). Mojżesz miał przywilej ujrzeć manifestację chwały Jehowy oraz usłyszeć 'oznajmienie przed nim imienia Jehowa' (Ex.33:18-19). Oznajmienie to nie polegało na prostym powtórzeniu imienia 'Jehowa', lecz na oznajmieniu Bożych przymiotów i dzieł. 'Jehowa, Jehowa, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu oraz obfitujący w lojalną życzliwość i prawdę, zachowujący lojalną życzliwość dla tysięcy, on przebacza przewinienie i występek, i grzech, lecz bynajmniej nie pozwoli ujść bezkarnie - sprowadzi karę za przewinienie ojców na synów i wnuków, na trzecie pokolenie i na czwarte pokolenie.' (Ex.34:6-7).Podobnie pieśń Mojżesza zawierająca słowa 'będę oznajmiał imię Jehowy' oznacza oznajmianie Bożych czynów z Izraelem i opisanie jego osoby. (Deut.32:3-44).
Kiedy Jezus Chrystus był na ziemi 'ujawnił imię swego Ojca' swoim uczniom (J.17:6,26). Chociaż uczniowie to imię oraz dzieła Boga już wcześniej znali z Pism Hebrajskich, to jednak poznali Jehowę w daleko lepszy i większy sposób poprzez Tego, który 'zajmuje miejsce u piersi Ojca' (J.1:18). Chrystus Jezus reprezentował w sposób doskonały swego Ojca i jego słowa nie były tylko jego, lecz były słowami samego Ojca (J.10:37-38; 12:50; 14:10-11,24). Dlatego Jezus mógł powiedzieć: "ten kto mnie ujrzał, ujrzał też Ojca" (J.14:9)
To jasno pokazuje, że jedynymi osobami, które znają Boże imię są ci, którzy są jego posłusznymi sługami. (Por. 1J.4:8; 5:2-3) Stąd Boże zapewnienie w Ps.91:14 odnosi się tylko do takich osób:'ochronię go, gdyż poznał imię moje'. To imię nie jest żadnym magicznym słowem, ale oznacza Tego, który może ochraniać swoich czcicieli. Stąd imię Boże oznacza samego Boga. Dlatego Przypowieści mówią: ''Imię Pana jest mocną wieżą; chroni się do niej sprawiedliwy i jest bezpieczny." To czynią osoby, które zwracają się pod opiekę Jehowy. (Ps.55:22) Podobnie, miłować imię Boże (Ps.5:11), grać mu pieśń (Ps.7:17), wzywać je (Gen.12:8), składać mu dziękczynienie (1Kron.16:35), przysięgać na nie (Deut.6:13), wspominać je (Ps.119:55), obdażać bojaźnią (Ps.61:5), szukiwać go (Ps.83:16), pokładać w nim ufność (Ps.33:21), wywyższać je (Ps.34:3) pokładać w nim nadzieję (Ps.52:9) oznacza czynienie tych rzeczy bezpośrednio wobec samego Jehowy. Złorzeczenie imieniu Bożemu jest złorzeczeniem samemu Bogu. (Lev.24:11,15-16).
[Aid to the Bible Understanding, s.1202, 1971 r.]

Właściwie tutaj można by zakończyć całą dyskusję ze ŚJ, gdyż ich słownik sprawę prosto wyjaśnia. Problem wymawiania imienia Bożego w chrześcijańskich pismach Nowego Testamentu nie istnieje i cały szum jaki jehowici robią wokół imienia Boga jest tylko biciem próżnej piany. Znać imię Boga, to znać Boga, a nie wiedzieć jak Bóg ma na imię. Ich słownik słusznie stwierdza, że "jedynymi osobami, które znają Boże imię są ci, którzy są jego posłusznymi sługami".

Co się stało, że słownik biblijny wydany przez Towarzystwo Strażnica, odwierciedla biblijne rozumienie terminu "imię Boże" w rażący sposób odmienne od przeciętnego pojmowania go przez dzisiejszych szeregowych ŚJ? O tym, że dzieło opracowania słownika biblijnego prezes Towarzystwa Strażnicy (Knorr) zlecił grupie ŚJ na czele której stanął Raymond Franz dowiadujemy się z książki "Kryzys Sumienia". Franz tak wspomina o tym wydarzeniu:



"Kilka miesięcy po naszym przyjeździe do 'Bethel' i rozpoczęciu pracy w Wydziale Publikacji, prezes Knorr zaprosił mnie do biura, w którym piętrzyły się wysokie stosy maszynopisów. Zostałem poproszony o podjęcie się opracowania słownika biblijnego. Maszynopisy były rezultatem rozpalcelowania pracy na 250 ludzi z całego świata. Zadania te rozdzielono kierując się głównie pozycją określonych osób w Organizacji (a mianowicie pracownikom oddziałów, nadzorcom działalności produkcyjnej, itp.) Niewielu pośród tych ludzi mogło się wykazać doświadczeniem pisarskim, jeszcze mniejsza ich część posiadała odpowiednie kwalifikacje, czas bądź dostęp do biblioteki w celu przeprowadzenia odpowiednich badań i studiów. Myślę, że przy dużej dozie ostrożności mona powiedzieć, że co najmniej 90% nadesłanego materiału nie przedstawiało większej wartości.
Zacząłem od hasła 'Aaron', dalej przeszedłem do 'Aaronici', 'Ab', 'Abaddon', itd. lecz wkrótce stało się oczywiste, że dla jednego pisarza przedsięwzięcie jest niewykonalne. Najpierw do pomocy wyznaczony został Lyman Swingle, dyrektor Towarzystwa 'Strażnica', krótko potem Edward Dunlap, sekretarz Szkoły Gilead. W końcu dołączyli Reinhard Lengtat i John Wischuk, odpowiednio z Wydziału Służby (Service Department) i z Wydziału Publikacji (Writing Department). Wspomniane wyżej osoby stanowiły trzon 'ekipy redakcyjnej'. W trakcie pracy do grona tego, na dłużej lub krócej dołączali inni. Trwało to 5 lat, do momentu, gdy 1696 stronicowe dzieło, zwane Aid to the Bible Understanding (Pomoc do Zrozumienia Biblii), zostało ukończone.
Na początku pracy prezes Knorr powiedział coś, co stało się podstawowym wyznacznikiem naszego podejścia do opracowywania słownika. Rozmawiając z nami, wyznaczonymi do tego zadania, powiedział on mianowicie: 'Chcemy reprezentować po prostu to, co mówi Biblia; nie trzeba szukać wszystkiego w publikacjach Towarzystwa'. Niewątpliwie przypadkiem nie zrozumieliśmy wtedy intencji jego wypowiedzi. Tą intencją było - co uświadomiliśmy sobie później - chęć szybkiego wykonania zadania. Chodziło o dzieło stosunkowo zwięzłe, o 'podręcznik' - jak to później określił. Na przytoczenie więc tego, co tekst biblijny mówi na określony temat, wraz z bardzo zwięzłym wyjaśnieniem dodatkowym, wystarczyłoby nam rzeczywiście niewiele czasu poświęconemu studiom i badaniom. My zaś zrozumieliśmy wypowiedź prezesa inaczej. Myśleliśmy, że w przypadku każdego hasła chodzi raczej o to, by dążyć do przedstawienia przede wszystkim tego, co Biblia mówi na dany temat - bez konieczności prezentowania zagadnień w taki sposób, w jaki to robią publikacje Towarzystwa 'Strażnica'. W rezultacie wyszedł nam znacznie inny rodzaj dzieła niż to, które pokrywało się z intencją wypowiedzi. Materiał nadesłany przez 250 ludzi prawie bez wyjątku prezentował informacje zgodne z 'przyjętym punktem widzenia' publikacji Towarzystwa. Nasze studia i badania ujawniały jednak różnice."
[Raymond Franz, Kryzys Sumienia, s.26-27]

Tak więc tu mamy tajemnicę tego, że słownik biblijny "Aid to the Bible Understanding" w sposób poprawny omówił kwestię imienia Bożego. Po prostu osoby odpowiedzialne za jego utworzenie, błędnie zrozumiały polecenie prezesa Knorra i zbadali to wyrażenie na podstawie samej Biblii, bez odwoływania się do publikacji Towarzystwa i jego odgórnych koncepcji. :) Towarzystwo Strażnica jest tego świadome, że osoby samodzielnie studiujące Biblię dochodza do nauk, sprzecznych z oficjalną doktryną ich organizacji. (zob. artykuł: "Co jest ostatecznym autorytetem Świadków Jehowy?")

2. Imię Boga jako znak rozpoznawczy?

Broszurka Świadków Jehowy pt. "Imię Boże, które pozostaje na zawsze" na stronie 30 głosi:

"Gdyby ktoś w rozmowie z tobą o Bogu, o którym mówi Biblia, użył imienia Jehowy, z którą społecznością religijną byś go skojarzył? Jedna tylko na społeczność na świecie regularnie posługuje się imieniem Bożym w oddawaniu czci Bogu, jak to czynili jego czciciele w starożytności. Jest to społeczność świadków Jehowy. Biblijna nazwa świadkowie Jehowy pozwala rozpoznać w tych chrześcijanach "lud dla imienia Bożego(...)". A zatem imię Boże nie tylko wskazuje, kto jest Bogiem, lecz także pomaga dzisiaj rozpoznać prawdziwych Jego czcicieli na ziemi."

Ciekawe, że swoją aktualną nazwę "Świadkowie Jehowy" posiadają dopiero od 1931 roku. Wcześniej nazywali się "Badaczami Pisma Świętego" i jakoś im do głowy nie przychodził wtedy pomysł, aby nazwa zwiazana ze słowem Jehowa miała wyróżniać Boży lud. Odświeżmy im pamięć i zacytujmy ich ówczesne stanowisko na 3 lata przed zmianą nazwy. Cytaty pochodzą z polskiego wydania książki z roku 1928 (wersja ang. - 1926) drugiego prezesa Towarzystwa Strażnicy - Rutherforda. Stanowią one wyśmienity komentarz do ich aktualnego, wyżej zacytowanego, stanowiska Strażnicy :

2.1. Religia Jehowy czy religia Diabła?



"Szatan musiał mniemać, że on dopiął celu wtem, że wszyscy ludzie oddawali mu cześć i chwałę i że on ich odwrócił w zupełności od Boga; a przeto zamierzył wystawić Boga na kpiny przez ustanowienie systemu hipokryzji. I właśnie poraz pierwszy hipokryzja ujawniła się za dni Enosa i to w związku z obrządkiem religijnym. Pismo Święte wtym względzie powiada: 'Natenczas ludzie zaczęli wzywać się od imienia Pańskiego.' (Zobacz 1 Moj. 4:26) Dlaczego oni zapragnęli nazywać się od imienia Pańskiego będąc grzesznymi? Odpowiadamy, że taki plan opracował Djabeł a to wtym celu, by ludzie mogli mieć pretensję do synów Bożych, a jednak wbrew naśladować żlego kierunku, akuratnie w opozycji Bogu i żeby przez to szydzić i urągać Bogu i zniesławić Jego imię. Oni stali się narzędziami Szatana, onego Djabła, i jako tacy są hipokrytami.
Powód, dlaczego jest rzeczą ważną do zwrócenia uwagi na te starożytne zdarzenie, jest ten, aby wykazać zamysł Szatana, przez niego przedsięwzięty i przeprowadzony od początku; mianowicie on miał na celu z pewnego zorganizowanego systemu religijnego stworzyć część swego rządu, aby przez to mógł szydzić i urągać imieniu Jehowy. (...) Ta praktyka religijnej hipokryzji stanowiła główną sprężynę do rzucania urągowisk na imię Jehowy i na szydzenie z Boga." [Wyzwolenie, s.38-39, wyd. pol. 1928 r.; foto 1, foto 2 ]


"Antychryst oznacza tego, który się mianuje Chrystusem, Mesjaszem, a równocześnie jest w opozycji do Mesjasza. Szatan, przeciwnik Boży, wziął się więc do zorganizowania 'tajemnicy nieprawości', która to nieprawość miała być w opozycji, czyli przeciwna Chrystusowi. Faktem jest, że on dobrze wiedział, że apostoł Jan powiedział do kościoła: 'Ostateczna godzina jest' (1 Jana 2:18) Dyjabeł przeto wnioskował, że jeśli mu się uda zniszczyć nasienie obietnicy i odwrócić ich umysła, umysła ludzkie od Boga, wtedy będzie mógł zniweczyć cele i zamiary Boga. On napewno zrozumiał, że rozwinięcie tego nasienia obietnicy zajmie długi okres czasu; dlatego też natychmiast wziął się do formowania antychrysta.
Było to za czasów Enosa ( 1 Mojżeszowa 4:26) gdzie Szatan powziął już myśl adopotowania hipokryzji, aby się ludzie nazywali od imienia Pańskiego, pomimo tego, że oni wcale nie reprezentowali Boga. On przez to bluźnił Bogu i przyniósł niesławę imieniowi Jego.
Na początku ery Chrześcijańskiej, Szatan powziął zupełnie te same kroki hipokryzji, lecz na daleko większą skalę. On wiedział, dobrze, że człowiek jest tego usposobienia, że musi coś uwielbiać i jeżeli Szatan nie mógłby ich skłonić tych, którzy się nazywają od imienia chrześcijańskiego, aby go uwielbiali wprost, to on natychmiast miał wprowadzić inny sposób, przez który miał odwrócić ich umysła od Jehowy Boga, a pomimo to oni mogliby się nazywać i tak od imienia chrześcijańskiego." [Wyzwolenie, s.204-205, wyd. pol. 1928 r.; foto 1, foto 2]

Oczywiście ten cały atak jest wymierzony w Kosciół Rzymskokatolicki i resztę chrześcijaństwa, lecz Rutherford pewnie w grobie się teraz przewraca, gdyż w swym zaślepieniu nie zauważył, że jego argumentację można bardzo dobrze użyć w stosunku do dzisiejszych "Świadków Jehowy". Im to możemy powiedzieć słowami ich drugiego prezesa, że " Oni nazywają się od imienia Pańskiego, lecz w prawdzie i fakcie reprezentują Djabła. " [Wyzwolenie, s.226; foto]

W interesujący sposób to, co czynią "świadkowie" podsumowuje biskup wielkiej gminy chrześcijańskiej na Wchodzie z przełomu I i II wieku n.e. - Ignacy Antiocheński (uważany też za najbardziej znaczącą postać wśród Ojców Apostolskich. [1])

"Stańmy się zatem jego [prawdziwymi] uczniami i nauczmy się żyć po chrześcijańsku. Kto bowiem nazywa się jakimś innym niż to właśnie imieniem, ten nie należy do Boga." [2]

2.2. Odpowiedź biblijna

Pomijając przytoczone wcześniej niefortunne (dla dzisiejszych ŚJ) wypowiedzi ich prezesa, trzeba przyznać, że:



  1. Nazwa "Świadkowie Jehowy", wbrew ich zapewnieniom, nie jest żadną nazwą biblijną, gdyż po prostu taka nazwa nigdzie w Biblii nie istnieje! ŚJ swoją nazwę (od 1931 r.) wywodzą ze spekulacji wokół Iz.43,12 "wy jesteście moimi świadkami - mówi Pan [JHWH] - a Ja jestem Bogiem". Cytat ten w rzeczy samej odnosi się do Izraela, i próżno szukać w Biblii miejsca, które by dowodziło, że Izrael otrzymał od Boga w tym miejscu nazwę "Świadkowie JHWH". Lud Boży Starego Testamentu nazwany został Izra-el (tzn. walczący z Bogiem, czy też wojownik Boga) a nie Izra-jah (wojownik Jahweh).

  2. Jeśli już miałby ktoś być świadkiem Jahweh to z pewnością byłby nim Izrael, a nie dzisiejsi ŚJ. Świadek to osoba mogąca złożyć zeznanie, dać świadectwo o tym, co osobiście widziała i słyszała. Nie jest nim zaś ktoś, kto powtarza informacje drugiej ręki. Izrael jako naród który doświadczył wielu Bożych cudów w swoim życiu miałby jeszcze prawo, aby mówić o sobie, że jest świadkiem Boga. Jakie jednak prawo do tego tytułu mają owi "Świadkowie Jehowy"? Przecież nie wierzą, że Bóg działa dzisiaj wśród znaków i cudów podnosząc i przemieniając życie ludzi uwikłanych w grzech. Co takiego o Bogu mogą nam oni więc zaświadczyć? Sądzę że niewiele poza tym, co wyczytają w swojej literaturze propagandowej. Świadectwo zaś świadka, który świadczy nie o tym co widział i słyszał osobiście, lecz o tym co się od innych dowiedział, każda rozsądnie myśląca osoba uzna za mało poważne.

    Jeśli "świadkowie" koniecznie chcą uchodzić za prawdziwych świadków, to powinni zmienić sobie nazwę na "Świadkowie Strażnicy", gdyż to, co wiedzą o Bogu czerpią z "kanału" Strażnicy wydawanej na Brooklynie w Nowym Yorku, a nie bezpośrednio od samego Boga.

  3. ŚJ, z którymi miałem okazję osobiście rozmawiać, mówią, że sam Pan Jezus nazwany jest też świadkiem Jehowy. Oczywiście teksty na jakie się powołują (Obj.1:5, 3:14) nic takiego nie mówią. Jest tam określenie "świadek wierny i prawdomówny", a nie "świadek Jehowy". W ten sam sposób nazwany jest Bóg Jahweh w Jer.42:,5 (patrz też 1Tes.2:5; 2:10). Czy wobec tego On też jest Świadkiem Jehowy? :) ŚJ nie dość, że "świadczą" o Bogu z drugiej ręki, a nie bezpośrednio, to na dodatek osoba, która zada sobie trochę trudu może łatwo przyłapać ich przywódców na kłamstwie (zobacz art. "Fałszywe proroctwa Strażnicy" i "Kim jest Johanes Greber").

  4. Jeśli chodzi o "nazwę rozpoznawczą" czcicieli Boga, to trzeba nazywać rzeczy po imieniu: "świadkowie" kłamią, gdyż ŚJ nie są jedyną na świecie grupą używającą imię "Jehowa". W samej tylko Polsce można było usłyszeć o "Polskich świadkach Jehowy" czy "Biurze Informacyjnym Byłych Świadków Jehowy". Istnieje także wiele innych grup używających słowa "Jehowa": "Świecki Ruch Misyjny - Epifania" (tzw.epifaniści), Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma św." czy też "Stowarzyszenie Badaczy Pisma św." Jak widać, ŚJ za pomocą jarmarcznej propagandy głoszą samych siebie, a nie Chrystusa, czego przecież nie robili pierwsi chrześcijanie, jak powiada ap. Paweł: "Albowiem nie siebie samych głosimy, lecz Chrystusa Jezusa, że jest Panem (...)" (2Kor.4,5).

  5. Warto też zauważyć, że w zwrocie o "ludzie dla imienia Bożego" (Dz.15:14) występuje słowo "dla" a nie "z" imieniem Bożym, czyli nie chodzi tu z pewnością o żadną literalną nazwę jakiegoś ugrupowania religijnego. Czyżby ŚJ myśleli, że to, iż w 1931 roku zmienili sobie nazwę z "Badaczy Pisma św" na "Świadkowie Jehowy" wystarczy, aby przywłaszczyć sobie cytat z Dz.15:14? Wiemy przecież (i potwierdza to ich własny słownik), że imię Boga w kontekście biblijnym było utożsamiane z Bogiem. Lud dla imienia Boga należy więc rozumieć jako lud dla Boga, lud różniący się od innych tym, że stanowi szczególną własność Boga (1P.2:10; Jer.31:31-34; Ef.2:11-14). Oni zaś w świetle Rzym.8:8-11, nie należą do Boga, gdyż nie wierzą, że posiadaja namaszczenie Ducha Świętego (rezerwując je tylko dla grupy 144 tys.).

3. Znaczenie czterozgłoskowca JHWH

W oryginalnym języku ST - hebrajskim - wyraz Jahweh (nie czyta się ostatniej h) pisało się pierwotnie za pomocą 4 spółgłosek: JHWH. Występuje on w ST ponad 6000 razy. Pierwotny język hebrajski (tak jak inne języki semickie) składał się z samych spółgłosek. Problemem wokalizacji (opunktowania) tekstu hebrajskiego zajęli się żydowscy uczeni - masoreci. Opunktowali oni pierwotny tekst hebrajski w znaki samogłosek i akcentów, których pierwotnie on nie posiadał. Prace masoretów nad ustaleniem tekstu zostały ostatecznie zakończone w XII wieku, a tekst ustalony przez szkołę masorety Mosze Ben-Aszera zyskał sobie w XIV wieku rangę tekstu powszechnie przyjętego (textus receptus). [3] Tetragram (czterozgłoskowiec) JHWH, wg hebrajskiej formy czasownikowej "Kal", oznacza:. "ON JEST" [4]. Polski przekład Biblii Poznańskiej podaje w przypisie do cytowanego wyżej fragmentu, że "Etymologicznie Jahwe oznacza: On istnieje, On jest". Poza powyższym fragmentem z Ex.3:13-15 Biblia Poznańska także w innych miejscach hebrajskie słowo JHWH oddała w języku polskim. Np.:

Ex.15:3 BP "Jahwe jest bohaterem wojny; TEN, KTÓRY JEST [hebr. JHWH] - to Imię Jego."

3.1. Co odpowiedział Bóg?

Zanim przeanalizujemy dokładniej znaczenie tetragramu JHWH, postawmy istotne pytanie: Czy w Biblii jest miejsce, w którym ktoś pytał by Boga o to jak ma On na imię i otrzymał na to bezpośrednią od Boga odpowiedź? Otóż jest! Najwyraźniej to widać w polskim przekładzie Biblii Poznańskiej, która parę razy hebrajskie słowo JHWH przetłumaczyła na język polski.



"A Mojżesz rzekł do Boga:
- Jeśli zatem udam się do synów Izraela i powiem im: 'Bóg waszych ojców przysłał mnie do was', a oni mnie zapytają: Jjakie jest Jego imię?' - co mam im odpowiedzieć?
Bóg odrzekł Mojżeszowi:
- JESTEM, KTÓRY JESTEM! [hebr. EHJE ASZER EHJE]
I dodał:
Tak odpowiesz synom Izraela: 'JESTEM [hebr. EHJE] przysłał mnie do was'.
I dalej mówił Bóg do Mojżesza:
- Tak powiesz do synów Izraela: TEN, KTÓRY JEST [hebr. JHWH], Bóg naszych ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba posłał mnie do was. Takie ma być moje Imię na zawsze, takie upamiętnienie mojej [Osoby] z pokolenia w pokolenie" (Ex.3:13-15 BP)

Jak widać nie "Jehowa" lecz "Ehje" jest pierwotnym imieniem objawionym przez Boga pytającemu się o to Mojżeszowi. Dlaczego ŚJ unikają tego, aby przyznać iż Bóg na pytanie "Jak masz na imię?" odpowiedział "JA JESTEM"? Ano dlatego, że imieniem "JA JESTEM" tytułował się Pan Jezus uznając się tym samym za Boga Izraela, w co ŚJ nie wierzą. Pan Jezus konsekwentnie tytułując się imieniem "JA JESTEM" (patrz J.8:24-25; J.8:58-59.09,8; J.18:3-6) wypełnił w ten sposób proroctwo z Iz.52:6 "Dlatego mój lud pozna moje imię, zrozumie w owym dniu, że to Ja jestem, który mówi: Oto jestem." (więcej w art. o Trójcy) Interesujące jest to, iż Bóg w tym fragmencie zapowiada, że Jego lud pozna Jego imię, chociaż tetragram JHWH został już dużo wcześniej objawiony i podany do powszechnej wiadomości Izraelowi. Jaki stąd wniosek? Ano taki, że przyjmując dzisiejsze rozumowanie ŚJ, że imię Boga to jego nazwa własna, na pewno nie może tu chodzić o samo słowo JHWH. Gdyż nie ma sensu zapowiadać poznanie tego, co już wcześniej zostało objawione i poznane.

3.2. Dlaczego Żydzi nie wymawiali słowa JHWH?

Są dwa tego powody (ŚJ znają tylko ten drugi):

Powód 1: Hebrajskie słowo JHWH (On jest) było zbyt niekomunikatywne, aby je wymawiać w głos. [5] Skoro słowo JHWH oznacza dosłownie ON JEST, to nic dziwnego, że Żydzi mieli problem z traktowaniem tego imienia jako nazwy własnej. Oczywiście problem znika, jak sobie uświadomimy, że w terminologii biblijnej wyrażenie Imię Boga oznacza samego Boga bądź jego tytuł, przymioty. W Bilii Poznańskiej do tekstu z Deut. 32:39 "Patrzcie teraz, że tylko Ja, Ja [jeden] istnieję, że nie ma innych bogów oprócz mnie. Ja uśmiercam i ożywiam, Ja rany zadaję i Ja uzdrawiam, i nikt nie wyrwie [niczego] z mej ręki!", mamy następujący przypis:

"że tylko Ja, Ja [jeden] istnieję - Dosłowna wersja ('że to właśnie Ja jestem') jest zapewnie zamierzonym naprowadzeniem na Imię Jahwe, tzn. Tego, który 'jest' - w przeciwieństwie do tych, których 'nie ma' (bogów)"

Tłumacze Biblii Poznańskiej mają rację. Bóg objawił się Izraelowi jako TEN, KTÓRY JEST w przeciwieństwie do "tych, których nie ma", czyli różnych fałszywych bóstw pogańskich, których było pełno wokół Izraela. Chciał w ten sposób im zwrócić uwagę, żeby nie patrzyli na innych bogów, bo oni po prostu nie istnieją. Jest tylko jeden, jedyny Bóg, który istnieje. Widać więc, że imię JHWH jest kolejnym tytułem Boga, a nie Jego nazwą własną. ŚJ podkreślając, że należy Boga wzywać tym imieniem, stawiają się w sytuacji starożytnych Żydów otoczonych pogańskimi bożkami. Zachowują się tak, jakby nie widzieli, że nie jesteśmy dziś otoczeni politeizmem, tak jak było to w czasach Izraela.

Powód 2: Żydzi kierując się przesadną gorliwością religijną (w związku z Ex.20:7; Lev.24:11) uznali Boże imię JHWH jako zbyt święte aby je wymawiać. Stąd wprowadzili zwyczaj, że ilekroć spotykali w tekście hebrajskim słowo JHWH, zamiast niego, czytali zawsze słowo PAN lub BÓG. Tym m.in. kierowali się hebrajscy uczeni - masoreci - którzy słowo JHWH opunktowali dwoma rodzajami samogłosek. W jęz. hebrajskim słowo Pan brzmi Adonaj, a Bóg - Elohim. Stąd przy słowie JHWH spotykamy samogłoski albo od wyrazu Adonaj, albo Elohim. W efekcie daje nam to dwie sztuczne formy błędnie odczytywane przez osoby, które nie rozumieją, że te samogłoski nie są częścią wyrazu JHWH. Tzn. gdy spotykamy JHWH z samogłoskami od Adonaj to mamy sztuczną formę JeHoWaH, a gdy spotykamy JHWH z samogłoskami od Elohim, to mamy (równie sztuczną) formę JeHoWiH. Dlaczego JHWH zastępowały dwa różne wyrazy? Ano dlatego, żeby uniknąć podwójnego odczytania słowa Pan przy wyrażeniu Adonaj JHWH (Pan Jahweh) oraz przy wyrażeniu JHWH Elohim (Bóg Jahweh). Tak więc: formy Jehowa i Jehowi są sztuczną próba odczytania wyrazu JHWH wbrew intencji masoretów, którzy nanieśli te samogłoski aby przypomnieć czytającemu, że ma w tym miejscu czytać Adonaj lub Elohim. Zaś pierwotna wymowa tetragramu jest nieznana.

Gdy Żyd spotykał sam wyraz JHWH, to czytał Adonaj (Pan). Było dla niego oczywiste, że chodzi o jedynego Boga, gdyż w języku hebrajskim Biblii używa się różnych słów, aby nazwać kogoś Panem. W stosunku do człowieka mówi się "Adon" lub ewentualnie "Adoni" (co znaczy "Pan" oraz "Panie mój"). Zaś w stosunku do Boga Pismo używało słowa "Adonaj". Nigdy nie używano tego słowa w odniesieniu do człowieka.

3.3. Jahwe czy Jehowa?

Dzisiejsi ŚJ przyciśnięci argumentami w dyskusji wolą nie upierać się już przy poprawności formy "Jehowa". Mówią, że nieważne czy Jahwe czy Jehowa, byleby je wymawiać. Twierdzą też, że nikt też nie wie, jak naśladowcy Jezusa wymawiali Jego imię (Imię Boże, które...,. s.20). Nie wiem jak ŚJ, ale chrześcijanie z pewnością wiedzą, jak to imię wymawiał ap. Paweł: "Iesous". Czyżby ap. Paweł, wg nich, nie był naśladowcą Pana Jezusa?

Powodem dla którego ŚJ wolą formę Jehowa podają w książce "Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego", gdzie czytamy: "Używana w Polsce forma 'Jehowa' (i jej odpowiedniki w wielu językach) jest znana od stuleci i szeroko rozpowszechniona (rozdz.3, par.5, s.24)"

Ciekawe, że angielska wersja tej książki (oryginał, z którego tłumaczono na polski) mówi trochę coś innego od tego ich wersji w jęz. polskim. Tekst angielski "The English pronunciation 'Jehovah' has been in use for centuries, and its equivalent in many languages is widely accepted today." można przetłumaczyć jako "Angielska wymowa [imienia] 'Jehovah' używana jest od stuleci, a jej odpowiednik w wielu językach jest dziś powszechnie przyjęty." Widać, że to co w USA, czy też w Wielkiej Brytanii jest "powszechnie przyjęte", w Polsce jest tylko "szeroko rozpowszechnione". I wcale nie odnosi się to tylko do Imienia Bożego, albo raczej w ogóle nie odnosi się to do Imienia Bożego. Bo Imię to wcale nie jest w Polsce "szeroko rozpowszechnione". Przecież nie jest w Polsce wcale "szeroko rozpowszechniona" Biblia Gdańska, na którą powołuje się Towarzystwo Strażnica. W społeczeństwie polskim nie ma świadomości, że "Jehowa" to imię Boże. Słowo "Jehowa" jest używane potocznie na określenie Świadka Jehowy ("on [ona] jest Jehową" - nie wiadomo nawet czy 'Jehowa' jest użyte w formie rzeczownika czy też przymiotnika). Odmienia się je przez liczby i osoby : jedna Jehowa, dwie Jehowy, oni - Jehowi itd. Stworzony został także neologizm "jehowita", który jest powszechnie używany w publikacjach katolickich. Dziwne więc, że ŚJ upierają sie przy tej formie, która nie dość, że sztuczna, to na dodatek w Polsce nie kojarzy się z Bogiem tylko z szeregowymi głosicielami Strażnicy błąkającymi się od domu do domu.

Towarzystwo Strażnica samo się przyznaje, że słowo "Jehowa" wymyślił w średniowieczu rzymskokatalicki mnich z zakonu Dominikanów!

"Pierwsze zapisane użycie tej formy [Jehowa] miała miejsce w XIII wieku. C.E. Raymundus Martini, hiszpański mnich dominikański używał jej w swej książce Pugeo Fidei w roku 1270 C.E." (Aid to Bible Understanding" p. 884-885, 1971)

Dziś wielu uczonych uważa, że najbardziej prawdopodobną wymową tetragramu jest JAHWE. Świadczy o tym m.in. (1) występująca ok. 50 razy w Piśmie forma skrótowa "Jah" np. Obj.19:1-6 gdzie występuje aklamacja "Allelujah"; (2) apologeta chrześcijański, Orygenes w swojej Heksapli [6] tetragram JHWH oddał jako Jahwe a nie Jehowa. Godny uwagi jest fakt, że pismo heksaplanarne Orygenesa pochodzi z roku 240 ne., czyli nieprawdą jest informacja zamieszczona w broszurce ŚJ ("Imię Boże, które pozostaje na zawsze", s.8), że dopiero współcześni uczeni zaproponowali, aby JHWH wymawiać jako Jahwe.

4. Czy w NT było słowo "Jehowa"?

ŚJ sami przyznają, że w tekście greckim Nowego Testamentu próżno szukać jakiegokolwiek miejsca, gdzie widniałoby imię Jehowa. W swoje broszurce piszą:

"Manuskrypty Księgi Objawienia (ostatniej księgi Biblijnej) zawierają imię Boże w formie skróconej, 'Jah' (w słowie 'Hallelujah', Alleluja). Ale poza tym w żadnym ze znanych nam dzisiaj starożytnych manuskryptów ksiąg od Mateusza do Objawienia nie ma pełnego imienia Bożego." [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.23]

Ostatnie zdanie sformułowane jest tak, aby sprawiało wrażenie iż gdzieś jest imię Boże niepełne, szczątkowe lub chociaż sam tetragram, bez samogłosek. Gdyby "świadkowie" znali choć jedno takie miejsce sądzę, że nie omieszkali by je odpowiednio nam zareklamować. Stanowisko Strażnicy jest nie do utrzymania w świetle problemów jakie wnosi.

4.1. Problem dowodowy

ŚJ nie mogąc oprzeć się na faktach, zostali zmuszeni do oparcia się na spekulacjach. Jak wiemy, fakty są takie (co sami potwierdzają), że we wszystkich posiadanych współcześnie kopiach Nowego Testamentu, zarówno greckich jak i łacińskich nie ma ani jednego manuskryptu ze słowem Jehowa. Liczba tych kopii jest ogromna, gdyż aktualnie dysponujemy liczbą ok. 24 tysięcy. Pisma NT są najlepiej na świecie udokumentowanym materiałem piśmiennictwa starożytnego. [7] Wszelkie fałszerstwo NT upada w świetle współczesnych metod badawczych. Nie istnieje żaden inny dokument starożytny tak wiarygodny jak NT. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ŚJ, kiedy im to wygodne, sami to potwierdzają, podcinając u podstaw swoją teorię spiskową:

"Manuskrypt, o którym mowa, znaleziono w roku 1892 (...). Chodzi o sporządzony w końcu II lub na początku III wieku n.e. odpis tłumaczenia czterech Ewangelii na język starosyryjski - dialekt języka aramejskiego, który był w użyciu za dni Jezusa. Niektórzy uczeni przypuszczają, że przekładu tego dokonano pod koniec pierwszego stulecia. (...) Po prostu okazuje się, że dzisiejszy tekst Biblii jest zasadniczo taki sam, jak tekst zredagowany przez pierwotnych pisarzy." [Przebudźcie się! Nr 2, 1989 s.27].

Trzeba też wiedzieć, że poza kopiami NT posiadamy także bogatą literaturę pierwszych chrześcijan, gdzie NT jest obficie cytowany. Nawet gdyby nie ocalały żadne kopie NT, to prawie cały NT możnaby odtworzyć z literatury Ojców Apostolskich. Znamienne jest to, że również i tutaj nie spotykamy ani jednej zachowanej kopii ze słowem Jehowa.

4.2. Problem językowy

ŚJ twierdząc, że Nowy Testament z pewnością zawierał słowo Jehowa, zapominają o jednym, bardzo istotnym szczególe. Otóż w języku greckim nie istnieje odpowiednik dla litery H występującej w hebrajskim słowie JHWH Napisanie słowa Jehowa jest więc w tym języku po prostu niemożliwe! Aby wmontować do NT słowo JHWH, trzeba byłoby przerysować tetragram literami hebrajskimi. Wiemy, że w języku hebrajskim nie było samogłosek (masoreci je dodali dopiero w IX), więc nie byłoby jak napisać słowo Jehowa. Byłby co najwyżej hebrajski tetragram który byłby niezrozumiały dla osób, nie znających hebrajskiego. Tak więc, czy po grecku, czy hebrajsku, słowa Jehowa nie byłoby w tamtym okresie jak nawet napisać.

4.3. Problem motywacji

ŚJ aby przeforsować swoje przekonania muszą założyć istnienie jakiegoś wielkiego spisku mającego na celu zniszczenie wszystkich kopii ze słowem Jehowa w Nowym Testamencie. Historia jednak nie potwierdza żadnego śladu istnienia takiej zmowy. Zmowa ta istnieje tylko w umyśle ŚJ, gdy twierdzą:

"Odstępczy chrześcijanie w II i III wieku usuwali je (tzn. imię Jehowa) przy sporządzaniu kopii manuskryptów greckiej części Pisma Świętego i opuszczali je, gdy tłumaczyli Biblię na inne języki." [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.27]

Niech no nam ŚJ odpowiedzą: SKĄD oni to wszystko wiedzą? Czy mogą swoje twierdzenie poprzeć jakimiś faktami historycznymi? Równie dobrze można twierdzić, że z NT została wymazana bajka o Gąsce Balbince, którą odstępczy kopiści wymazywali. Jeśli ŚJ nie wiedzą, jak wyglądał oryginał, to skąd wiedzą, że został on zmieniony?

Po co jednak Ojcowie Kościoła z II i III wieku mieliby usuwać tetragram? Z pewnością nie byli oni zainteresowani usuwaniem tetragramu z manuskryptów NT, gdyż sami go używali w swoich pismach w formie: Jawe, Jaue (Epinaniusz, Klemens Aleksandryjski), Jahwe (Orygenes). Dlaczego mieliby usuwać imię z kart NT, a zostawiać w swoich? Poza tym, najstarsze zachowane do dziś papirusy NT pochodzą z II wieku. Nigdzie nie ma tam słowa Jehowa. Wynikałoby wobec tego, że usunięcia dokonano w I w. za życia apostoła Jana i jego uczniów, co jest raczej niemożliwe.

4.4. Problem zbawienia i Bożej wszechmocy



"...odstępczemu kościołowi pseudochrześcijańskiemu udało się całkowicie usunąć je [tj.imię] z greckich kopii obu części Biblii jak również z przekładów na inne języki." [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.25]

W związku z tym, że "świadkowie" głoszą, że zbawiony będzie ten, kto wzywa imienia Jehowy a nie Jezusa (Imię Boże, które..., s.26, 28; Będziesz mógł żyć..., s.18), muszą dojść do wniosku, że widocznie Bogu nie zależy na zbawieniu ludzkości, skoro dał sobie wymazać swoje imię z greckich pism Nowego Testamentu! Poza tym, jeżeli tak ważne jest wymawianie i literalna znajomość imienia Bożego, to dlaczego Bóg nie dopuścił do tego, abyśmy wiedzieli, jaka była poprawna, oryginalna wymowa tetragramu JHWH? Sami "ŚJ" przyznają, że nikt nie wie do dziś jak wymawiano oryginalnie JHWH! (Imię Boże, które..., s.8)

Jeśli zaś Bogu zależało na zbawieniu człowieka, to czyżby Jehowa nie był dość wszechmogący, aby uratować zapis o swoim imieniu na kartach greckich pism chrześcijańskich? W sumie dysponujemy okołu dwudziestoma czteroma tysiącami różnych kopii i odpisów Nowego Testamentu (z czego ok. 6 tysięcy w jęz. greckim) i NIGDZIE nie ma wyrazu Jehowa! Nie zachował się ani jeden! Czy Bóg nie miałby wystarczająco dużo mocy aby nie dopuścić do wymazania imienia, od znajmości którego rzekomo zależy zbawienie człowieka? Jest to b. poważny argument przeciwko nauce Strażnicy, gdyż jak już było to omawiane, opierając się na spekulacjach i sofistyce podjęła się trudu "pomagania" Bogu. W tym celu sfałszowano ich wydanie Nowego Testamentu w tzw. przekładzie Nowego Świata dopisując 237 razy słowo Jehowa do tekstu. W świetle powyższych argumentów, jehowicki zabieg dopisania do NT sztucznej formy Jehowa, jest poważnym nadużyciem. Dokładniejsze omówienie nierzetelności ich przekładu będzie tematem innego opracowania (zobacz też wydaną w Polsce książkę: "Błędy doktryny Świadków Jehowy. Analiza krytyczna Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata" R. H. Countess).

Pomijając powyższe problemy (które same w sobie stanowią powód dyskwalifikujący ich zabieg), przyjrzyjmy się jednak argumentom, na jakich się oparto.

5. Strażnica "poprawiająca" Nowy Testament

"Czy tłumacz ma prawo przywrócić to imię [tj.Jehowa], jeśli go nie ma w istniejących dziś manuskryptach? Owszem ma takie prawo. (...) Toteż w miejscach, gdzie pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich przytaczają Pisma Hebrajskie, tłumacz ma prawo oddać słowo Kirios imieniem Jehowa wszędzie tam, gdzie imię Boże występuje w oryginale hebrajskim. (...) Przekładem, który najzupełniej słusznie i odważnie przywraca imię Boże, jest New World Translation of the Christian Greek Scriptures (Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata) (...) Imię Boże zostało w nim przywrócone we wszystkich cytatach z Pism Hebrajskich, w których ono występuje. Ogółem w tym przekładzie Pism Greckich imię Boże pojawia się 237 razy. [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.26-27]
Jer.8:8 "Jakże możecie mówić: Jesteśmy mądrzy i znamy zakon Pana? Zaiste: W kłamstwo obrócił go kłamliwy rylec pisarzy."

5.1. Wątpliwe świadectwo Hieronima

Jednym z argumentów na dowód, tego że w Nowy Testament pierwotnie musiał zawierać słowo Jehowa, jest fakt, iż pierwotnie Ewangelia Mateusza została napisana po hebrajsku. ŚJ powołują się tu na zdanie Hieronima, autora łacińskiej Wulgaty. No cóż, problem mamy tu ten sam. Nie posiadamy dziś ani jednej kopii rzekomej hebrajskiej wersji Ewangelii Mateusza. Sam zaś fakt, że ona istniała bazuje na pojedyńczym świadectwie przypisywanym Hieronimowi. Nie ma pewności, czy Hieronim w ogóle coś takie stwierdził. Np. jego Łacińska Wulgata została tendencyjnie zmieniona w niektórych miejscach, więc nie wiadomo, czy jego zdanie również nie zostało wypaczone. [8] Przekonanie o napisaniu Ewangelii Mateusza po hebrajsku jest o tyle dziwne, że językiem hebrajskim nikt się powszechnie wtedy nie posługiwał! Język ten był używany w liturgii w synagodze, lecz faktycznym językiem Żydów był język aramejski. Można to zauważyć w wielu miejscach NT, gdzie spotykamy całe zwroty aramejskie. Np. słowa Chrystusa: "Boże, Boże, czemuś mnie opuścił" zostały wypowiedziane po aramejsku "Eloi, Eloi, lama sabachtani". Pozdrowienie chrześcijańskie "Pan nadchodzi" to aramejskie "Marana-tha". Przykładów jest wiele. Każdy, jak chce może sobie poszukać w odpowiedniej literaturze. W każdym razie historycznym faktem jest to, że powszechnym językiem Żydów był aramejski, który rozpowszechnił się wśród Żydów po niewoli babilońskiej. Jeśli Mateusz swoją Ewangelię kierował do Żydów (co stwierdzają zgodnie komentatorzy Biblii), to dlaczego miałby pisać ją w języku, którego większość Żydów by nie zrozumiała? (Pamiętajmy, że większość pierwszych chrześcijan to byli ludzie prości i niewykształceni, którzy nie uczyli się hebrajskiego tak, jak np. Saul, późniejszy apostoł Paweł).

Skoro nie posiadamy ani jednego egzemplarza Ewangelii Mateusza w języku hebrajskim, to skąd ŚJ na temat jego zawartości mogą znowu sobie co najwyżej spekulować i snuć domysły. A jeśli faktycznie byłaby napisana w języku aramejskim, to argumentacja Strażnicy zostaje mocno nadwyrężona. Istnieje dość powszechne dziś przekonanie - oparte na Dz.21:40 oraz na dokumentach qumrańskich - że Ewangelia Mateusza była pierwotnie zredagowana właśnie po aramejsku, a nie po hebrajsku; oryginał aramejski, o ile kiedykolwiek istniał, musiał zaginąć dość wcześnie, skoro Ojcowie Kościoła z II wieku (np. Ignacy Antiocheński) znali już tylko grecki przekład.

5.2. Nadużycie analogii w stos. do Septuaginty

Nowy Testament został napisany w ówczesnym języku międzynarodowym jakim była greka (ściślej: jego potoczny dialekt: koine, który się trochę różnił od greki klasycznej Platona). Starożytni chrześcijanie (nie wyłączając autorów NT) często korzystali nie z hebrajskiego ST, ale z jego greckiego tłumaczenia: Septuaginty (skrót: LXX). Autorzy LXX słowo JHWH oddali w grece słowem Kyrios (Pan). Istnieje jednak niewielka ilość manuskryptów LXX, w których spotykamy słowo JHWH zapisane alfabetem hebrajskim. Na tej podstawie ŚJ twierdzą, że LXX dowodzi istnienia zwyczaju usuwania słowa JHWH i podobnie stało się z Nowym Testamentem.

Po pierwsze, argumentacja ŚJ jest oparta na analogii. To jest sofistyką, gdyż analogia, logicznie patrząc, nie jest argumentem. Np. z tego, że właściciel psa jest do niego podobny, nie znaczy że posiadają wspólnego przodka. To, że w NT rzekomo miało coś takiego zajśc trzeba jeszcze udowodnić, a nie zasłaniać się jakimiś analogiami do przykładu dotyczącego Starego Testamentu. Ale nawet tu ŚJ się mylą, gdyż:

Po drugie, nie jest prawdą, że wszystkie starsze manuskrypty LXX posiadały hebrajskie słowo JWHW, a nowsze już nie. Przykładem jest choćby Papirus 458 (John Ryland Library) z połowy II wieku p.n.e., a więc z okresu, z którego posiadamy najstarsze manuskrypty LXX. Papirus ten nie zawiera tetragramu i dowodzi, że pierwotnie istniały równolegle obok siebie manuskrypty zawierające, jak i nie zawierające tetragram JHWH. Pierwsi chrześcijanie powołując się na LXX, nie musieli więc wcale spotykać tetragramu. Jednak w swoich publikacjach ŚJ starają się tak przedstawić sprawę, aby wyglądało na to, że starsze kopie LXX posiadały tetragram, a nowsze nie. W angielskim wydaniu Przekładu Nowego Świata na stronach 1563-1564 Strażnica wymienia drobiazgowo najtarsze manuskrypty LXX zwierające słowo JHWH. To, czego nie ujawnia, to fakt, że najstarsze manuskrypty Septuaginty (oznaczone: 4QLXXLeva - I w. p.n.e. i Papirus 486 z II w. p.n.e.) zamiast tetragramu posiadają słowo Kyrios ! Dlaczego Strażnica nie raczy ujawnić tego faktu czytelnikom?

5.3. Cytowanie ST przez NT

Głównym argumentem ŚJ (na którym zbudowali uzasadnienie dla swego zabiegu dopisania 237 razy słowa Jehowa do Nowego Testamentu) jest przekonanie, że Chrystus i apostołowie, gdy cytowali ST musieli wymieniać słowo JHWH. Na tej podstawie, w tych miejscach, gdzie NT powołuje się na ST, dopisano słowo Jehowa. Odnośnie cytowania ST, to trzeba wspomnieć o dwóch sprawach.

Po pierwsze, cytowanie z jednego języka w drugi, nigdy nie może być w każdym przypadku dosłowne. Jest to fizyczna niemożliwość wynikając z różnicy między językiem hebrajsko-aramejskim (ST) a greką (NT). Nie da się oddać w 100% każdej gry słów, czy idiomu. Każde tłumaczenie tekstu z jednego języka na drugi jest więc jego interpretacją. Wie o tym każdy, kto próbował tłumaczyć teksty między różnymi językami. Żaden tłumacz nie będzie dosłownie zestawiał słów, lecz będzie chciał oddać sens tłumaczonego tekstu.

Po drugie, ŚJ opierają się na fałszywym założeniu, że apostołowie wiernie i dosłownie cytowali Stary Testament ilekroć się na niego powoływali. Tak myśląc, ŚJ są w błędzie. Apostołowie odwołując się do proroctw ST często nie cytują dosłownie danego fragmentu, lecz własnymi słowami interpretują jego treść (np. Heb.1:5-13; J.2:17,22; 1Kor.2:9; Heb.2:7 i wiele innych co pozostawiam każdemu do sprawdzenia). To zaś znaczy, że nie musieli przytaczać dosłownie każdego wyrazu. NT wielokrotnie cytując ST nie czyni tego dosłownie, lecz parafrazuje tekst hebrajski.

Oprócz parafrazowania fragmentów ST, wiedziemy że Żydzi spotykając zwrot JHWH używali omówienia poprzez zastąpienie go zwrotem Adonaj (Pan) lub Elohim (Bóg). Technika omawiania jaką w tym miejscu stosowano odnosiła się nie tylko do imienia JHWH, ale także do samego Boga (np. "niech się dzieje wola Nieba" = "niech się dzieje wola Boża"). Czy Pan Jezus był przeciwny temu żydowskiemu zwyczajowi? Nic podobnego! Żydzi np. często zamiast zwrotu "Królestwo Jahweh" czy "Królestwo Boga" używali omówienia "Królestwo Niebios". Tak samo postępował i Jezus, który podobnie do swoich ziomków używał żydowskiego omówienia w stosunku do Boga: Mt.13:11: "Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios (...)", Mt.13:24: "Podobne jest Królestwo Niebios do (...)" , (patrz też przykładowe wersety z Mt.13:31, 33, 44-45, 47, 52; też: Syn marnotrawny z Łk.15:18.21 "Ojcze zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie"; też: Dan.4:23b; 2Krn.32:20; por. 1J.3:10 z Mt.23:15). To, że Pan Jezus nie stronił od używania omówień w stosunku do Boga dowodzi, że postępował w tej mierze tak jak Żydzi (zresztą sam nim był) i nie wymawiał imienia Jahweh.

Pomijając fakt, że NT w większości przypadków cytuje LXX (gdzie nie było tetragramu) bądź aramejskie targumy ST, chciałbym zwrócić uwagę na bardzo poważną niekonsekwencję Strażnicy. Otóż okazuje się, że wcale nie wstawili słowa Jehowa do wszystkich miejsc, w których NT cytuje ST...

5.4. Niekonsekwencja Strażnicy

Jeśli ŚJ przyjęli taką zasadę, to czyż nie powinniśmy od nich oczekiwać, że będą to czynić konsekwentnie? Tak jednak nie jest! Dlaczego ŚJ swym "przekladzie" nie wsadzili do Nowego Testamentu słowa Jehowa w następujacych miejscach, które wtedy powinny brzmieć:



W jednej ze Strażnic czytamy następujące słowa:

"Słowo Kyrios, bez przedimka określonego występuje również w 1Kor.12:3. Tam, w tekście greckim występuje to samo wyrażenie, co w Fil.2:11, tj. KYRIOS JEZUS. W obu tekstach, greckie słowo Kyrios jest tytułem, którym się posługuje osoba o konkretnym imieniu. Stąd byłoby błędnie i niedorzecznie, oddawać zwrot KYRIOS JEZUS jako 'Jehowa Jezus'. Żaden z hebrajskich przekładów nie oddaje go jako 'Jehowa Jezus'." [Strażnica, 15 maj 1960, s. 320, wyd. ang.]

Kłamstwo Strażnicy ma krótkie nogi. W przypisie do 1Kor.11:23 w angielskim wydaniu Przekładu Nowego Świata możemy przeczytać, że niejaki John Christian Reichardt w swym hebrajskim (J14) przekładzie Nowego Testamentu z roku 1846 używa tetragramu JWHW w miejsce słowa PAN. To, czego Strażnica nam już nie mówi, to fakt, że Reinchardt używa tetragramu JHWH także w 1Kor.12:3. Czyż oba miejsca nie powinny być tak samo traktowane przez ŚJ? Dlaczego milcza o tym fakcie? Ano dlatego, że wtedy 1Kor.12:3 w ich przekładzie powinien brzmieć:



"NIKT NIE MOŻE POWIEDZIEĆ: 'JEZUS JEST JEHOWĄ!', CHYBA, ŻE ZA SPRAWĄ DUCHA ŚWIĘTEGO."

Oczywiście o tym już nie informują, to ich doktryna odrzuca biblijną naukę o boskości Chrystusa. W tym celu ich przekład został odpowiednio "poprawiony". Widać to wyraźnie w takich fragmentach jak J.1:1 czy Kol.1:16. W tym ostatnim przypadku dodali do Pisma słowo "inne", którego nie ma zupełnie w tekście greckim! Pewnie Bóg tym "tłumaczom" doda stosowną do ich oszustwa ilość plag, gdyż sami przynają, że:

"Jeżeli ktoś rozmyślnie zmienia lub opuszcza jakiś jej [Biblii] fragment, to fałszuje natchnione Słowo Boże. Do takiego człowieka odnosi się biblijne ostrzeżenie: 'Jeżeli ktoś doda coś do tych rzeczy, Bóg doda mu plag opisanych w tym zwoju, a jeżeli ktoś odejmie coś ze słów zwoju tego proroctwa, Bóg pozbawi go udziału w drzewie życia' (Objawienie 22:18,19; zob. też Powtórzonego Prawa [5 Mojżeszowa] 4:2)." [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.5]

6. Czy Chrystus wymawiał imię Jehowa?

"Kiedy Jezus czytał w synagodze ze zwoju Izajasza, wymawiał głośno imię Boże. Świadczy o tym ten niemiecki przekład z roku 1805 (Łukasza 4:18,19)" [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.15]

Kiedy spotkałem się po raz pierwszy z takim "argumentem", to myślałem, że pęknę ze śmiechu. ŚJ chcą nam tu powiedzieć, że dowodem tego, że w oryginale greckim było słowo Jehowa, jest jakiś tam niemiecki przekład (a nie tekst grecki) i to powstały prawie tysiąc lat później! Szkoda, że nie podano jako "dowód" jakiegoś przekładu chińskiego lub suahili. :) Przytoczenie takiego argumentu wystawia marne dla "niewolnika rozumnego" świadectwo rozumności. A powtarzanie za nim takich dziecinnych argumentów szeregowych Świadków Jehowy naraża na śmieszność.

Przyjrzyjmy się następnemu cytatowi:

"Pewnego razu Jezus powstał w synagodze i odczytał fragment ze zwoju Izajasza. W tym odczytanym urywku - według dzisiejszego podziału z Iz.61:1-2 - imię Boże występuje więcej niż jeden raz (Łk.4:16-21). Czy unikał wypowiadania w tych miejscach Boskiego imienia, zastępując je słowami 'Pan; lub 'Bóg'? Na pewno nie. Oznaczałoby to przecież trzymanie się niebiblijnej tradycji żydowskich przywódców religijnych. Tymczasem czytamy o nim: "Nauczał ich jak człowiek mający władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie (Mt.7:29)." [Imię Boże, które pozostaje na zawsze, s.15]

Mamy tu ładny przykład sofistyki: argumentacji w błędnym kole. Otóż tego typu błą myślenia charakteryzuje się tym, że tezę, którą chce się dowieść, czyni się założeniem swego rozumowania. Zobaczmy: dowodem na to, że Jezus nie wymawiał imię Boże, jest to, że ta praktyka jest niewłaściwa. A skąd wiemy, że niewłaściwa? Bo Chrystus jej nie czynił. A skąd wiemy, że jej nie czynił? Bo jest niewłaściwa. A skąd wiemy... itp, itd, ad infinituum, ad absurdum.

Istnieje jednak o wiele potężniejszy argument, który kruszy podaną tu argumentację Strażnicy i stawia pod znakiem zapytania cały szum, jaki ŚJ wywołują wokół tetragramu. Mianowicie, zadajmy ŚJ pytanie: Dlaczego Żydzi unikali wymawiania tetragramu? Odpowiedzą, że Żydzi nadmiernie interpretując przykazanie Dekalogu zabraniające wzywania imienia Boga do czczych rzeczy (Ex.20:7) rozszerzyli je (błędnie) na prawie każdą sytuację. Wynika stąd interesujący wniosek, którego badacze Strażnicy nie wzięli pod uwagę podczas wymyślania swoich doktryn. Jezus był Żydem i gdyby wymawiał imię Jahweh na przekór temu, co robili pozostali Żydzi, doszłoby do poważnego konfliktu, który z całą pewnością byłby odnotowany w Nowym Testamencie. Sprawa byłaby tym bardziej zaogniona iż Jezus miał wielu przeciwników gotowych przyłapać go na każdym słowie (Mt.22:15-33; 12:24; 19:3).

ŚJ uważają, że Jezus przyszedł objawić ludziom to, że Bóg ma na imię Jehowa (a właściwie przypomnieć, bo Żydzi o tym wiedzieli). Tymczasem Jezus debatował z Żydami nad wieloma zagadnieniami, ale nie nad rzekomo najważniejszym, tj. dotyczącym imienia Bożego! Dlaczego w Nowym Testamencie nie ma żadnej wzmianki o konflikcie Pana Jezusa z Żydami dotyczącym imienia Jahweh? Można łatwo zauważyć, że w NT sprawa imienia Jahweh nie była przedmiotem żadnego konfliktu. Cała więc sprawa wymawiania imienia JHWH w Nowym Testamencie (rozdmuchana przez "świadków"), jest SZTUCZNYM PROBLEMEM przez nich WYMYŚLONYM.

A jeśli chodzi o cytowanie przez Pana Jezusa w Łk.4:18 fragmentu z Iz.61:1-2, to warto zwrócić uwagę, że Pan nie musiał wcale tego czytać z tekstu hebrajskiego. Dobrze to komentuje Bednarski. Zauważmy, że powyższa historia dzieje się w Galilei, która nie była tak ortodoksyjna jak Judea w zachowywaniu zwyczajów. Wiadomo, że w czasach Chrystusa w synagogach często czytano przekłady aramejskie (tzw. targumy) Biblii. Język ten był wtedy powszechnie używany (patrz słowa aramejskie Pana Jezusa w Mk.5:41; 7:34; 14:36; 15:34, także Stary Testament: Dan.2:4-7,28; Ezdr.4:6, 8, 18; 7:12-26). W targumah aramejskich w miejsce imienia Jahweh umieszczano określenie (1) Mara tzn. Pan (por. o Jezusie: "Maran-ata" tzn. Pan przychodzi - 1Kor 16:22); oraz (2) El tzn. Bóg (por. wypowiedź Chrystusa: "Eloi" tzn. Boże - Mk 15:34, cyt. z Biblii ale po aramejsku). "Communio" Nr 1, 1994 s.43-4 (art. pt. "Imię Boże w Izraelu") podaje, że "niektóre hebrajskie rękopisy Biblii znalezione w Qumran mają w miejsce tetragramu Adonaj (Pan)". Jezus mógł więc odczytywać tekst z podobnych zwojów, na co wskazuje Łk.4:18.

Nawet jeśli Pan Jezus czytał ze zwoju tekst hebrajski, to nie można pomawiać ewangelistę Łukasza o zniekształcanie słów Jezusa. Podobnie nieuzasadnione jest pomawianie o to pierwszych chrześcijan. Jak już wspomniałem, nie byli oni zainteresowani w zamianie tetragramu JHWH na inne określenia, bo sami w swych listach stosowali czasem imię Jahwe.

Jeśli Łukasz podaje zwrot "Duch Pański", a nie "Duch Jahweh", to tak musiało być w rzeczywistości. Nie fałszowałby słów Pana (patrz Łk.1:1-4). Nadmieniam, że tekst z Księgi Izajasza, Łukasz cytuje z greckiego przekładu Biblii tzw. Septuaginy. Nie czyni tego przez przypadek, ale aby zaznaczyć, że Chrystus odczytując po hebrajsku słowa proroka, wypowiedział je jako "Duch Pański", a nie inaczej. Oprócz tego do dziś nie znaleziono żadnego fragmentu Księgi Izajasza z Septuaginty zawierającego tetragram JHWH. Natomiast fragmenty z tej Księgi (np. Iz.1:16-20 i 6:3), według greckiego przekładu, zamieszczone są w Liście Klemensa Rzymskiego do Kościoła w Koryncie (zm. 101 r. n.e. Ciekawe, że jest w nich określenie "Pan", a nie Jahwe. Określenie "Duch Pański" z Łk 4:18 widnieje też w najstarszych chrześcijańskich pismach, które omawiają ten werset: "List Barnaby" (ok.130) 14:9; "Wykład Nauki Apostolskiej" (53) św.Ireneusza (ur.130-40); "Przeciw Prakseaszowi" (11:6) Tertuliana (ur.155).

7. Boga nie trzeba poprawiać!

Czy to nie dziwne, że Bóg sprawił iż Biblia została spisana w języku hebrajskim i greckim? W pierwszym, nie było samogłosek, więc nie wiadomo dziś jak wymawiać tetragram JHWH. W drugim nie było litery H, więc słowa Jehowa nie byłoby jak napisać. Czy Bóg, gdyby mu zależało na literalnej znajomości swego imienia, nie zadbałby o to, aby użyto języków które by umożliwiły jego zachowanie? Z pewnością tak, jest przecież Wszechmogący. Więc to, że w NT nie ma imienia "Jehowa" dowodzi tylko tego, że najwidoczniej sam Bóg tak postanowił!

Czytając Biblię można zaobserwować, że Bóg zapoczątkował proces dejehowizacji Starego Testamentu, co widać np. w kolejnych rozdziałach księgi Joba od 3 do 37, gdzie wyraz JHWH występuje coraz rzadziej na korzyść wyrazu Adonaj. "Świadkowie" jednak chcą proces ten zapoczątkowany przez Boga odwrócić!

Jer. 44:26 Wszakże słuchajcie słowa Pana, wszyscy Judejczycy, którzy mieszkacie w ziemi egipskiej: Oto Ja przysięgam na wielkie moje imię - mówi Pan - że moje imię już nigdy nie będzie wzywane ustami któregokolwiek męża judzkiego w całej ziemi egipskiej i nikt nie powie: Jako żyje Wszechmocny Pan!

W Księdze Izajasza spotykamy bardzo interesująca zapowiedź dotyczącą przyszłego ludu Bożego. Założe się, że większość ŚJ tego cytatu nie zna:

Iz.62:2 "Wtedy ujrzą narody twoją sprawiedliwość i wszyscy królowie twoją chwałę, i nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana ustalą."

Jak widać, nie może tu chodzić o imię związane ze słowem Jahweh, gdyż to imię było już objawione. Mowa tu o nowym imieniu, którym lud Boży ma zostać nazwany przez pogan. To dosyć ważna uwaga, gdyż dzisiejsi "Świadkowie Jehowy" sami się tak nazwali w 1931 roku. Pismo tymczasem mówi o tym, że lud Boży ma otrzymać to nowe imię od pogan. Wypełnienie tego proroctwa nastąpiło w w NT:

Dz.11:26 "A gdy go znalazł, przyprowadził go do Antiochii. I tak się ich sprawy ułożyły, że przez cały rok przebywali razem w zborze i nauczali wielu ludzi; w Antiochii też nazwano po raz pierwszy uczniów chrześcijanami."

Słowo "chrześcijanin" (grec. christianous) pochodzi od słowa Chrystus, a nie Jehowa, czy chrzest. Tym imieniem obdarzono uczniów Pana Jezusa wpierw w Antiochii, a potem zostało ono dosyć szybko zaadoptowane, gdyż już w ap. Piotr pisze:

1P.4:16 "Wszakże jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga."

8. Jakie imię objawił Pan Jezus?

"Świadkowie" są przekonani (Imię Boże, które..., s.16), że Jezus przyszedł objawić Żydom to, iż Bóg "nazywa się Jehowa". Opierają się np. na J.17:6 "Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata". Nie wyjasniają jednak (1) jaki jest sens objawiać to, co już zostało objawione? Przecież imię JHWH, o którym myślą ŚJ, było przez Boga objawiony prawie 7000 razy w ST. Trudno byłoby tego nie zauważyć. Nie wyjaśniają też, (2) czy objawienie imienia Bożego polegało na mechanicznym wymawianiu go przez Jezusa na przekór Żydom? Żydzi imię znali, lecz nie wymawiali. Jezus NIGDY nie poczytywał Żydom za złe, to, że wymawiali tetragam jako 'Pan' lub 'Bóg' (czyli najwyraźniej akceptował ich zwyczaj). Poza tym dla Boga nie ma znaczenia to, co mówi człowiek, jeśli nie wypływa to z głębokości serca Go miłującego:

Mk.7:6-6-7 "Dobrze Izajasz prorokował o was, obłudnikach, jak napisano: Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi."

W kontekście przytaczanego przez ŚJ J.17:6 znajdujemy parę wersetów dalej, następującą wypowiedź: "Ojcze sprawiedliwy! (...) I objawiłem im imię twoje i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich." (wers 25a i 26). Jeśli Pan Jezus w wersecie J.17:6 powiedział "Objawiłem imię twoje", to zdanie z wersetu 26 "objawiłem i objawię" w świetle nauki "świadków" nabiera cech absurdu. O cóż więc tu chodzi? Ano o to, o czym pisałem na początku i z czym zgadza się biblijny słownik ŚJ "Aid to the Bible Understanding". Objawić imię Boga to to samo, co objawić Boga samego, Boży charakter. Czyli Pan Jezus nie objawił imienia ludziom w sensie: "Słuchajcie, Bóg ma na imię Jehowa", lecz objawił charakter Boga jako miłującego i troszczącego się o ludzi Ojca. A to, że powiedział "i objawię" znaczy, iż Pan Jezus jeszcze do tego momentu nie objawił nam pełnej Bożej miłości (jak wiemy, było to przed Jego ukrzyżowaniem), gdyż Słowo Boże mówi, że "Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich." (J.15:13; patrz też Rz.5:8; 1J.4:10).

Czy imię "Ojciec" może być imieniem Boga? Oczywiście. Imię Boga objawia nam jakąś cechę Boga, a jeśli ŚJ się upierają, że imię "Ojciec", nie jest imieniem, to niech sobie przeczytają:

Iz.9:5 "Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju."
Jer.3:19b "I myślałem, że będziecie na mnie wołać: Mój ojcze! I nie odwrócicie się ode mnie."
Rzym.8:14-16 "Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy."

9. Jakie imię głosi Nowy Testament?

NT nie posiada nigdzie słowa Jehowa. Gdyby było stamtąd usunięte (jak głoszą bezpodstawnie ŚJ), to pozostałaby dziura, miejsce, gdzie wyczuwałoby się brak imienia, które faktycznie głosili pierwsi chrześcijanie. Tak jednak nie jest. NT głosi altenatywne do ŚJ imię. Ilość cytatów i miejsc w Nowym Testamencie, w których Pismo głosi imię Jezusa a nie Jehowy jest przytłaczająca. Postaram się ograniczyć do najważniejszych. (Trzeba też pamiętać. Nie musimy wcale udowadniać ŚJ, że imienia Jehowy nie ma i nie było w Nowym Testamencie. W rzeczy samej, to oni muszą udowodnić, że tam ono było. Tego, czego nie ma, nie trzeba udowadniać. Udowadnia się tylko to, co jest. Jeśli ŚJ myślą inaczej, to niech spróbują np. dowieść, że nie ma krasnoludków. :) Ich kluczowe argumenty zostały omówione. Są bardzo słabe i nie wytrzymują konfrontacji z faktami i Biblią.) No to po kolei.

9.1. Które imię prowadzi do zbawienia?

ŚJ swoje stanowisko wyrazili słowami:

"Rozważmy na przykład słowa Pawła skierowane do Rzymian, jak je oddano w Biblii Tysiąclecia: 'Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony" (Rzymian 10:13). Czyjego imienia mamy wzywać, żebyśmy byli zbawieni? Często 'Panem' nazywa się Jezusa, a w jednym miejscu powiedziano nawet: 'Uwierz w Pana Jezusa (...) a zbawisz siebie i swój dom". Czy miałoby to znaczyć, że Paweł miał na myśli Jezusa? (Dzieje Apostolskie 16:31,BT). Nic podobnego. Przypis do Rzymian 10:13 odsyła w Biblii Tysiąclecia do Joela 3:5 w Pismach Hebrajskich. Wystarczy odszukać ten werset, by się przekonać, że Paweł przytoczył w Liście do Rzymian słowa Joela, które według oryginału hebrajskiego brzmią: "Każdy, kto będzie wzywał imienia Jehowy, ujdzie cało" (Według Przekładu Nowego Świata). I rzeczywiście, Paweł tu na myśli miał wzywanie imienia Jehowy." [Imię Boże, które..., s.26]

ŚJ cytując Rz.10:13 pokazują sposób, w jaki tworzą oni swoje nauki. Sposób ten polega na cytowaniu wersetów wyrwanych z kontekstu. Znane powiedzenie mówi, że "tekst bez kontekstu jest tylko pretekstem" do szerzenia fałszywych nauk. Czy rzeczywiście apostoł Paweł miał tu na myśli imię "Jehowa"? Przeczytajmy więc kontekst:

Rz.10:9-13 "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i uwierzysz, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają. Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie."

Strażnica odrzuca boskość Jezusa, nic więc dziwnego, że odrzuca także fakt, iż cytat z Joela odnoszący się do Jahweh ap. Paweł odniósł do Jezusa. Stąd ich manipulacje tekstem biblijnym w swej literaturze. Lecz na szczęście nie jest to pojedyńczy cytat, lecz jest b. wiele podobnych fragmentów i Strażnica musiałaby wymazać co najmniej połowę NT, aby utrzymać swoje błędne nauki. Wystarczy pozwolić Biblii, aby sam za siebie przemówiła. Zgodnie z prostą zasadą interpretacji, sięgnijmy do tekstów paralelnych, wypowiadających się na ten sam temat.

9.2. Tak więc: chrześcijanie czy jehowici?

Jakiego Pana wzywali pierwsi chrześcijanie: Jehowę, czy Jezusa?

1Kor.1:2 "Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie, powołanym świętym, wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na każdym miejscu, ich i naszym"

Chrześcijanie modlili się (poza modlitwą do Boga Ojca) także bezpośrednio do samego Pana Jezusa. (J.14:14 BT2; Dz.7:59-60; 1Tym.1:12; 1Kor.1:2; Mt.7:21-23; 1Kor.16:22), gdyż Jezus był ich Bogiem i Panem (J.20:28-29; J.1:1; por. 1Kor.8:4b-6 z Rz.9:5; 1J.5:20-21; Tyt.2:13; Heb.1:8-12). To duch Antychrysta poddaje w wątpliwość tożsamość Syna Bożego. 1J.2:22-23 "Ten jest Antychrystem, kto poddaje w wątpliwość Ojca i Syna. Każdym, kto poddaje w wątpliwość Syna nie ma Ojca. Kto wyznaje Syna ma i Ojca." Diabeł dobrze wie, że imię Jezusa jest jedynym imieniem, przez które można być zbawionym (Dz.4:12). Zobacz też: "Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz." (J.6:37)Jak dzisiaj można przyjść do Jezusa jeśli nie w modlitwie? (patrz też: Mt.11:28). W Mt.5:21 Pan Jezus nie potępia zwracania się do Niego w modlitwie: "Panie". Potępia jedynie niemoralne życie osób, które poprzestały tylko na słowach. Też: J.14:14 wg BT "O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."

Czy rację mają ŚJ, że istnieje jakieś inne imię poza Jezusem, w którym możliwe jest zbawienie?

Dz.4:10b,12 "...stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego ...I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."

W jakie imię mamy wierzyć, aby mieć życie wieczne?

1J.5:13 "Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny."


Dz.16:31-34 "A gdy się przebudził stróż więzienny i ujrzał otwarte drzwi więzienia, dobył miecz i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. Lecz Paweł odezwał się donośnym głosem mówiąc: Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy. Zażądał wtedy światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa,i wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom(...) i weselił się wraz z całym domem, że uwierzył w Boga."
J.3:16.18 "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny... Kto wierzy w niego nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego."

Które imię jest wywyższone ponad wszelkim innym imieniem?

Ef.1:20-21 "(...) którzy wierzymy dzięki działaniu przemożnej siły jego, jaką okazał w Chrystusie, gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie PONAD wszelką nadziemską władzą i zwierzchnością i wszelkim imieniem, jakie może być wymienione, nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym."
Fil.2:9-10 "Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi,i pod ziemią."

Nikt inny jak tylko sam Bóg wyniósł imię Jezusa ponad wszelkie inne imię. "Ponad wszelkie imię" czyli i "Jehowę" - Słowo Boże nie robi w tej kwestii tutaj żadnych wyjątków. Wg Biblii, nie mamy zaś rozumieć więcej ponad to, co jest napisane (1Kor.4:6).

W jakim imieniu mamy wszystko czynić? Jehowy, czy Jezusa?

Kol.3:17 "A wszystko cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa , dziękując przez niego Bogu Ojcu."

Jeśli wszystko, co czynimy, mam czynić w imieniu Jezusa, to co pozostało aby robić w imieniu JHWH?

Wielu ze "ŚJ" nosi w swoich Bibliach wkładkę z pomocniczymi w dyskusji wersetami. W posiadanej przeze mnie wkładce z 244 kazaniami (60 tematów), przy temacie nr 49 pt. "Świadkowie Jehowy" podpunkt D nosi tytuł "Są przede wszystkim 'świadkami Jehowy', a nie Chrystusa"! Tak się składa, że wg Biblii jest odwrotnie: chrześcijanie są przede wszystkim świadkami Chrystusa, a nie Jehowy:

Dz.1:7-8 "[Jezus] Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił; ale weźmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi."

Chrześcijanie są ludem, który ma zanosić pogańskim narodom imię Jezusa, a nie Jehowy! (Dz.9:15-17; Rz.1:5) i nawoływali do wiary w Jezusa, a nie w Jehowę: Dz.20:20-21.

Dz.9:15-16.17 "Lecz Pan rzekł do niego: Idź, albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym, aby zaniósł imię moje przed pogan i przed królów, i synów Izraela. Ja sam bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego. I poszedł Ananiasz(...) Pan Jezus, który ci się ukazał w drodze, jaką szedłeś posłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym."

Całe narody mają pokładać nadzieję w imieniu Jezusa (Mt.12:21). Biblia nie mówi, że w imieniu Jehowy.

Nakazem Boga jest aby wierzyć w imię Jego Syna (1J.3:23). Biblia nic nie mówi, że w imię Jehowy.

Biblia mówi,że chrześcijanie oddali swoje życie dla imienia Jezusa (Dz.15:26) Nic nie mówi, że dla Jehowy.

Bóg nie odpuści nikomu grzechu jeżeli nie będzie się modlić wzywając imię Jezusa: Dz.10:43; 1J.2:12; Łk.24:47; Dz.22:16; Dz.26:15-18.

Na skutek działalności pierwszych chrześcijan imię Pana Jezusa było wielbione. Chrześcijanie głosili, że imię Pana Jezusa ma być w nich uwielbione. Nic takiego NT nie mówi o imieniu Jehowa...

"I stało się to wiadome wszystkim Żydom jak i Grekom, którzy mieszkali w Efezie, i padł strach na nich wszystkich, a imię Pana Jezusa było wielbione ." (Dz.19:17)
"Aby imię Pana naszego Jezusa Chrystusa było uwielbione w was, a wy w nim, według łaski Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa." (2Tes.1:12)

W imieniu Jezusa (a nie Jehowy) ludzie byli uzdrawiani i demony wychodziły z opętanych (Dz.3:6,16; 16:18) Biblia niemówi, że to sie działo w imieniu Jehowy.

Sam diabeł nie chce, aby głoszono imię Jezusa (Dz.5:40-41, Dz.4:18-19). Biblia nie mówi, że Jehowy. Z tego też powodu chrześcijanie byli w nienawiści u wszystkich z powodu imienia Jezusa (Mt.24:9) Znowu Biblia nic nie mówi że z powodu imienia Jehowy.

Mamy się mocno trzymać imienia Jezusa (Obj.2:13). Biblia nie mówi, że Jehowy.

Przy okazji interesujące jest to, jak wielką wagę "świadkowie" przykładają do formy zwiastowania swojego poselstwa a jak mało sprawdzają treść tego, co głoszą ludziom. Z powyższego szkicu można coś powiedzieć o treści "świadkowego" poselstwa: w sposób oczywisty widać, że jest to fałszywa ewangelia. Jeśli zaś chodzi o formę, to w Jer.14:9b-15 możemy przeczytać o fałszywych prorokach, o ludziach: chlubiących się tym, że: (1) są nazwani imieniem Bożym, (2) nie oszczędzających swoich nóg (3) głoszących trwały pokój mający nadejść na Ziemi. Zaś Pan Jezus posyłając swoich 72 uczniów, aby zwiastowali dobrą nowinę, przykazał im: "Nie przenoście się z domu do domu." (Łk.10:7b).



"A przecież ty Panie jesteś pośród nas, a Twoim imieniem jestesmy nazwani, nie opuszczaj nas! Tak mówi Pan o tym ludzie: Tak lubią się wałęsać, swoich nóg nie oszczędzają, ale Pan nie ma w nich upodobania, wspomina teraz ich winę i nawiedza ich grzechy.
Potem Pan rzekł do mnie: Nie módl się o powodzenie dla tego ludu.
(...) I rzekłem, Ach! Wszechmocny Panie, oto prorocy mówią im: nie ujrzycie miecza, ani głód was nie dotknie, lecz dam wam trwały pokój na tym miejscu.
A Pan rzekł do mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, marne wieszczby, i wymysły swego serca wam prorokują.
Dlatego tak mówi Pan o prorokach, którzy, chociaż ich nie posłałem, prorokują w moim imieniu i mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi; od miecza i głodu poginą ci prorocy."

(Księga Jeremiasza 14:9b-11,13-15)

Rzeczywiście, pasują do nich ich własne słowa ogłoszone na 3 lata przez zmianą nazwy z "Badaczy Pisma Świętego" na "Świadkowie Jehowy": "Oni nazywają się od imienia Pańskiego, lecz w prawdzie i fakcie reprezentują Djabła." [Wyzwolenie, s.226; foto] Tymczasem nas obowiązują słowa ap. Pawła "...wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości poznania Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa" (Fil.3:8)


[1] Określenie "ojcowie apostolscy" ujmuje pisarzy bezpośrednio związanych z okresem apostolskim. W sensie dogmatycznym przymiotnik "apostolski" oznacza także osobisty związek pisarzy z apostołami jako nosicielami prawdy objawionej. Oznacza więc pisarzy, którzy byli faktycznie uczniami i słuchaczami apostołów, a których nie zalicza się już do autorów nowotestamentalnych. /Patrz: Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy Tom XLV, Ojcowie Apostolscy, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1990.

[2] List św.Ignacego do Kościoła w Magnezji 10,1. /Cytowane za "Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy Tom XLV, Ojcowie Apostolscy", Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1990/

[3] Henryk Turkanik "Wokół zagadnień starotestamentowych.", Wydawnictwo "Łaska i Pokój", Warszawa 1985, s.27.

[4] Wstęp do "Poczet Interlinear Old Testament" Jay P.Green,Sr., str.xii.

[5] Ibid.

[6] "Heksapla" = pierwsza biblijna synopsa tekstów greckich (synopsa, od czasow. gr. - synorao - jednym rzutem oka obejmuje całość), dokonana około roku 240 n.e. przez Orygenesa (185-254). Było to zestawienie razem, obok siebie starotestamentowych tekstów w sześciu dokładnie odpowiadających sobie kolumnach: tekst hebrajski (pismo kwadratowe), transkrypcja grecka tekstu hebrajskiego, tekst Akwili, tekst Symmacha, tekst Septuaginty (LXX), tekst Teodocjona. Dzieło zostało nazwane Heksapla (z gr. oznacza - jeden tekst złożony z sześciu odmian). Z gigantycznego dzieła Orygenesa pozostały fragmenty tekstu zw. heksaplanarnym, przechowywanego obecnie z Mediolanie, reszta zaginęła podczas pożaru biblioteki w Cezarei po zdobyciu miasta przez mahometan w VII w. Ocalały tekst heksaplanarny pozwala zorientować się nie tylko w recenzji uzupełnionego tekstu kolumny piątej (LXX), ale również wielkie znaczenie ma kolumna druga, pozwalająca poznać wymowę tekstu hebrajskiego, i to wymowę, jaka była w użyciu w czasach Orygenesa (np. tetragram hebrajski JHWH był czytany i wymawiany jako JAHWE, a nie Jehowa). Wg: Henryk Turkanik "Wokół zagadnień testamentowych", s.42-43. Odmiennego jednak zdania jest Tadeusz Pietrzyk ("Świadkowie Jehowy - kim są?", s.96) twierdząc, że Orygenes spotykając hebrajskie słowo JHWH powtarzał jedynie hebrajskie znaki. Jeszcze inną informację spotykamy w Roberta H. Countessa ("Błędy doktryny Świadków Jehowy. Analiza krytyczna Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata", s.53) który podaje, że Orygenes słowo JHWH oddał jako "Iaoia".

[7] Josh McDowell "Evidence That Demands a Verdict", "The Resurrection Factor", "More Than A Carpenter". Ostatnie 2 tytuły wydane są w Polsce pt. "Zmartwychwstanie" i "Więcej niż cieśla" przez Towarzystwo Krzewienia Etyki Chrześcijańskiej w Warszawie, Kraków, ul.Przybyszewskiego 36.

[8] Np. porównaj Gen.3,15 "ona zdepcze ci głowę" z przypisem do Biblii Tysiąclecia czy 1J.5,8 że "Ojciec, Słowo i Duch są jedno" choć nie ma ani jednego manuskryptu z taką treścią.

Tytuł "Spór o Imię Boże - sztuczny problem Strażnicy"
URL: http://watchtower.org.pl/jz-imie.php
Autor: Jarosław Zabiełło
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:33). Ostatnie zmiany: 2001-08-04

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)