CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

W Obronie Wiary

6. KRZYŻ CZY PAL?

 

      6.1. Uczą, że Jezus nie umarł na krzyżu, lecz na pionowym palu: "przybito Go do wielkiego pala, czyli pnia lub słupa" ("Od raju utraconego..." s.140; por. Strażnica Nr 22, 1992 s.7 [pal, słup, belka]; "Wiedza, która prowadzi..." s.66 [pal męki, drewniany słup]).

      Odpowiedź. 1) Do 1935r. ŚJ głosili o śmierci Pana na krzyżu. Później, aby odróżnić się od innych wyznań zmienili naukę: "Jezus umarł na krzyżu, następnie był zdjęty z krzyża i pogrzebany" ("Rząd", s.114); "Gdy Jezus umarł na krzyżu na Kalwarii przygotował cenę okupu" ("Harfa Boża" s.140). Strażnica Nr 10, 1995 s.20 wspomina: "Przez wiele lat Badacze Pisma Świętego przywiązywali wielką wagę do krzyża, uważając go za symbol chrystianizmu. Nosili nawet znaczek przedstawiający krzyż i koronę. (...) Przez kilkadziesiąt lat symbol ów widniał także na stronie tytułowej czasopisma Strażnica. Książka Bogactwo, opublikowana przez Towarzystwo w roku 1936, wykazała jednak, że Jezus Chrystus nie został zgładzony na krzyżu, lecz na pionowym słupie, czyli palu" (por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.200; Strażnica Nr 1, 2000 s.9; "Proroctwo Izajasza..." t.1 s.226). Patrz też pkt 6.5.1 i 6.8. Nieprawdą jest to, że książka "Bogactwo", jak podała w/w Strażnica, "wykazała", że Jezus umarł na słupie czy palu. Książka ta nic nie "wykazała", tylko bez żadnych argumentów stwierdziła: "Jezus został ukrzyżowany nie na krzyżu z drzewa, jak przedstawione jest na licznych obrazach i malowidłach, zrobionych i wystawionych przez ludzi. Jezus został ukrzyżowany w ten sposób, że jego ciało przybito do pnia" (s.23 por. s.24 i 125). Nie pisano w niej o palu czy słupie, lecz ŚJ stosowali wtedy terminy "drzewo" i "pień" ("Bogactwo" s.23-4, 125; "Religia zbiera wicher" s.32; "Prawda was wyswobodzi" s.102, 225, 243-4, 275, 343), oraz dziwnie brzmiące przy tej nauce określenie "ukrzyżowanie na drzewie (pniu)" ("Bogactwo" s.23-4; "Prawda was wyswobodzi" s.248; "Krucjata przeciwko chrześcijaństwu" s.56). Ciekawe, że "Bogactwo" (s.315) zachęca do nabycia "Harfy Bożej" (wyd. w latach 1921-9; do 1930 wg Strażnicy Rok C [1979] Nr 5 s.5), która jak przedstawiłem powyżej i w pkt 6.5.1 uczyła o krzyżu i przedstawiała go na ilustracji. Mało tego, Strażnica Nr 19, 1999 s.23 podaje, że jeszcze w 1943r. przeprowadzano z zainteresowanymi studium z "Harfy Bożej", a wyd. w 1939r. książka "Krucjata przeciwko chrześcijaństwu" na s.189 w odezwie do wszystkich ludzi zamieszcza słowa pieśni poety, w której pada słowo "krzyż". Co ŚJ piszą o wspomnianym emblemacie krzyża z koroną noszonym np. w klapach marynarek? "Potem zrozumieliśmy, że Jezus został stracony na palu (...). Dlatego przestaliśmy nosić te znaczki. Powierzono mi zadanie oddzielania od nich szpilek. Później złote emblematy przetopiono i sprzedano" (Strażnica Nr 7, 1996 s.24). Symbol ten, jak się wydaje, Russell podpatrzył i przejął (1891r.) od M.B.Eddy (1821-1910) założycielki grupy Christian Science, która używała wcześniej go na swych publikacjach (por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.200).    Jeśli ŚJ mają do kogoś pretensje o krzyż, to powinni je mieć najpierw do Strażnicy. Ciśnie się też pytanie, co będzie z jej głosicielami, którzy "dostali" się wg nich do nieba, w czasie gdy nauczali oni o krzyżu?

      2) Aby pogodzić NT ze swymi pomysłami ŚJ rysują na ilustracjach tablicę zawierającą napis w 3 jęz.: "Jezus Nazarejczyk Król Żydowski", umieszczając ją nad wyciągniętymi rękami na palu. NT zaś mówi, że była ona umieszczona bezpośrednio nad głową Chrystusa ("a nad głową Jego umieścili napis" Mt 27:37). Niestety kombinacja ŚJ nie pozwala im, z braku miejsca, aby trójjęzyczną tablicę wepchnąć między wyciągnięte ręce a głowę.

      3) J 19:19 mówi, że napis w/w był umieszczony nad krzyżem, czyli nad skrzyżowaniem belek i zarazem nad głową Pana, a nie nad palem (w powietrzu?), jak sugerują ŚJ. Tłumaczenie "nad krzyżem" zawiera większość przekładów NT na jęz. pol., w tym i stare, których nie można posądzić o tendencyjność, bo istniały zanim powstali ŚJ (patrz ks.Wu., BG, ks.Dąbr., ks.Kow, NP, ks.Dąbr. z Wulg.). Owszem BT ma w J 19:19 "na krzyżu" ale język gr. dopuszcza też tłumaczenie gr. epi jako "nad" ("Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu" Ks.R.Popowski).

      4) Uczą, że słowo gr. stauros tłumaczone na krzyż trzeba przełożyć na pal, słup, belka, pień. Biblia dla wyrazu słup i równoznacznego słowa pal stosuje inne określenie: gr. stylos (Ap 10:1), a dla belki, kłody, pnia używa określenia gr. dokos (Mt 7:3, Łk 6:41, por. 1Krl 6:15n., 2Krl 6:2, 5, Ba 6:19, 54, Pnp 1:17 wg LXX). Por. Iz 29:26, Job 14:8. Zapytajmy ŚJ, jaki jest grecki odpowiednik słowa krzyż, skoro stauros to wg nich pal. Wydaje się, że ŚJ ugięli się pod argumentami innych i przyznają czasem, że stauros oznacza krzyż: "W klasycznej greczyźnie słowo to oznaczało po prostu ustawioną pionowo belkę, czyli pal. Później zaczęto też nazywać tak pal egzekucyjny z belką poprzeczną" ("Prowadzenie rozmów..." s.153). Wyjaśniam, że klasycy greki to V-IVw. przed Chr., a owo "później" to czasy pewnie tuż przed narodzeniem Jezusa, kiedy wprowadzono karę krzyżowania (por. "Całe Pismo jest natchnione..." s.316: "W wiekach od IX do IV p.n.e. trwał okres tak zwanej greki klasycznej"). ŚJ uczą, że słowo stauros pochodzi od określeń: "ogrodzić słupami", "otoczyć ostrokołem, palisadą" ("Chrześcijańskie Pisma Greckie..." s.418). Zauważmy jednak, że w Biblii ŚJ padają słowa: "palisada" (Iz 29:3) i "zaostrzone pale" (Łk 19:43), ale w obu wypadkach tekst grecki ma w tych miejscach słowo charaka (por. "Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu" Ks.R.Popowski; charaks - palisada, ostrokół, częstokół). Widać więc, że w Biblii słowo "palisada" nie ma nic wspólnego z terminem stauros.

      5) Jezus mówiąc o swej śmierci powiedział: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć" J 12:32n. To przyciąganie Pana to też Jego rozłożone ramiona jako gest zaproszenia. W Ml 3:20 powiedziane jest o Mesjaszu: "uzdrowienie w Jego skrzydłach", więc w rękach rozłożonych na krzyżu. Hipolit  (ur. przed 170) tak uczył: "na świętym drzewie wyciągając swoje święte ręce, rozpościera je jakby dwa skrzydła, prawe i lewe, i wszystkich, którzy w Niego wierzą, przywołuje do siebie i ich ochrania jak ptak swoje pisklęta. Powiada On bowiem przez proroka Malachiasza: 'A dla was, czczących moje imię...' [Ml 3:20]" ("O Antychryście" 61).

      6) Od 1936r. (gdy zmienili krzyż na pal), przedstawiają ręce Chrystusa przebite jednym gwoździem, podczas gdy J 20:25 mówi o śladach gwoździ, nie gwoździa: "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ". (Patrz ilustracje ŚJ, np.: "Będziesz mógł żyć..." s.170, "Wiedza, która prowadzi..." s.67). Ich ilustracje wobec tego nie są zgodne z NT. ŚJ w "Chrześcijańskich Pismach Greckich..." też, zgodnie z tekstem greckim użyli słowo "gwoździ". Strażnice: Rok CV [1984] Nr 23 s.27-8; Rok CVIII [1987] Nr 23 s.28 i Rok XCIII [1972] Nr 7 s.23 miały wiele problemów, jak wytłumaczyć pytającym ŚJ tę rozbieżność. Wreszcie wbrew J 20:25 stwierdzono, że Jan pisał o rękach ale myślał też o nogach. Natomiast Strażnica Nr 13, 1968 s. 14 dla odmiany podawała: "Pewnego razu nawet polecił apostołowi Tomaszowi, żeby się bliżej przypatrzył ranom powstałym na jego rękach od gwoździ. (Jana 20:19-29)". Nawet apokryficzna "Ewangelia Piotra" (150r.) podaje: "wtedy wyrwali gwoździe z rąk Pana i złożyli Go na ziemi" (6:21).

      7) Nieuczciwością ŚJ jest to, że piszą, że słowo "krzyż" widnieje "w wielu przekładach Biblii" ("Czego wymaga od nas Bóg?" s.23; por. "Prowadzenie rozmów..." s.153). Słowo to jest we wszystkich przekładach NT katolickich i protestanckich, prócz przekładu ŚJ. ŚJ nie przedstawili nigdy ani jednego NT, w którym zamiast słowa "krzyż" byłoby określenie "pal". Ciekawe czemu w swym NT nie umieścili słowa "belka" tylko "pal", bo piszą, że grecki termin występujący w Biblii "oznacza po prostu pojedynczą drewnianą belkę" ("Czego wymaga od nas Bóg?" s.23). Patrz też rozdz. "Imię Jehowa w Biblii Nowego Świata" pkt 13.2.13 i 14.

      8) W art. "Czy Jezus umarł na krzyżu?" (Przebudźcie się! Nr 11 z lat 1970-79 s.25), choć ŚJ negują przybicie Jezusa do krzyża, to jednak przyznali: "A zatem (...) krzyż nie jest pochodzenia 'chrześcijańskiego'. Oczywiście to jeszcze nie znaczy, że Jezus nie mógł umrzeć na krzyżu. Niektórych ludzi tracono przez przybijanie ich do krzyża".

      9) Słowa Jezusa z J 21:18n. pokazują, że Piotr miał umrzeć na krzyżu. Tak rozumiano je już w pierwszych wiekach np. Tertulian (ur.155) "Lekarstwo na ukłucie skorpiona" 15.

 

      6.2. Uczą, że dla starożytnego poety Homera słowo greckie stauros (tłumaczone w NT jako krzyż) oznaczało "zwykły słup lub pal, czyli pojedynczą sztukę drewna" ("Prawda, która prowadzi..." rozdz.16, par.7) por. Strażnica Nr 9, 1989 s.24 (Homer i klasycy greccy).

      Odpowiedź. Ciekawe czemu ŚJ szukają odpowiedzi na biblijne tematy w  tradycji pogańskiej, a nie w żydowskiej czy chrześcijańskiej. Grecki przekład ST tzw. Septuaginta z przełomu III i IIw. przed Chr. wymienia często określenie "słup", lecz nigdy nie stosuje określenia stauros lecz stylon lub stylos. Oto przykłady: "Słupy z drzewa akacji" (Wj 26:32, 37, 36:36, 38, 38:10n.), "Słup obłoku" (Wj 13:21), "Słup ognia" (Wj 14:24), "Słupy niebieskie" (Job 26:11), "Słupy dymne" Jl 3:3. Widać więc, że stauros w NT to krzyż. ŚJ zgadzają się z opinią niektórych biblistów katolickich, że Ew. Mt. była napisana najpierw po hebrajsku ("Imię Boże..." s.24). W związku z tym dziwne jest to, że Mateusz na określenie krzyża po grecku użył słowa stauros a nie stylon lub stylos (pal, słup). W ST hebr. odpowiednikiem greckich stylon i stylos jest określenie ammut np. Wj 26:32. Gdyby więc Mateuszowi chodziło o pal, to konsekwentnie za Septuagintą używałby słów stylon lub stylos, a nie stauros, którego odpowiednika nie ma w ST hebr. Wnioskuję, że Hebrajczycy mieli osobne określenia na oznaczenie słupa i krzyża. Krzyż jako narzędzie kary był znany u Babilończyków, Persów i Kartagińczyków. Co do Homera piszącego w VIIIw. przed Chr. to j. grecki uległ zmianie do czasu spisania Septuaginty (III/IIw. przed Chr.). Przykładem jest określenie słupów. Biblia używa słowa stylos, a pięć wieków wcześniej Homer pisząc o słupach użył określenia stauros. Ale i Septuaginta ukazuje (choć bez słowa stauros), że krzyż składał się z dwóch belek. Np. Joz 8:29 (LXX) zawiera greckie określenie xylu didymu, co oznacza drzewo podwójne. Słusznie więc w tym wersecie ks.J.Wujek użył słowo "krzyż" w swym przekładzie. Nie jest to jakaś nowość, bo tak rozumiał to np. Orygenes (ur.185), który o Joz 8:29 pisał: "Króla miasta Aj można porównać z diabłem. Warto się dowiedzieć, w jaki sposób został on ukrzyżowany na podwójnym drzewie. Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa był 'podwójny'." ("Homilie o Księdze Jozuego" 8:3). Wyjaśnienie dot. Homera i klasyków przedstawia też ks.T.Pietrzyk. Pisze on: "Rzeczywiście, stauros znaczy pal i w takim znaczeniu posługiwali się nim klasycy starożytnej literatury greckiej. Świadkowie Jehowy winni jednak uczciwie dopowiedzieć, że nie jest to znaczenie jedyne [patrz "Słownik Grecko-Polski" Z.Abramowiczówna]. Dopóki bowiem Grecy nie znali stosowanej przez Rzymian kary, nie mieli potrzeby tworzyć dla niej własnej nazwy. Nowe znaczenie słowa stauros pojawiło się wówczas, gdy rzymska procedura karna stawała się coraz powszechniejsza. Rzecz ma się podobnie jak z polskim słowem 'zamek'. Słowo to nie oznaczało błyskawicznego zamka w kurtce tak długo, dopóki taki typ zapięcia nie wszedł w użycie. Argumentowanie więc, że słowo 'zamek' nie może oznaczać zamknięcia w kurtce, ponieważ Mickiewicz, Żeromski, Reymont i wszyscy inni klasycy używali go w innym znaczeniu, byłoby nonsensem. Podobną rangę posiada argument, że stauros nie może oznaczać krzyża, gdyż Homer i inni klasycy używają tego słowa w znaczeniu 'pal'. Klasycy żyli przecież w czasie, gdy Grecja nie słyszała jeszcze o rzymskiej potędze" ("Świadkowie Jehowy - kim są?" Ks.T.Pietrzyk, rozdz. 'Czy Jezus umarł na palu?'). C.Podolski zaś wyjaśnia: "Owszem, słowo 'stauros' było desygnatem 'pala', ale gdy do niego przymocowywano inny przedmiot (np. poziomą belkę), to taki przedmiot nadal nazywał się 'stauros'. Nie istniało bowiem specjalne słowo greckie na określenie dwóch przybitych pod kątem prostym belek czy pali" ("Największe oszustwa i proroctwa Świadków Jehowy" rozdz. 'Krzyż czy pal?'). Widać więc, że czy Jezus niósł (J 19:17) samą belkę poprzeczną przymocowywaną do pionowego słupa (patrz pkt 6.6.10), czy cały krzyż, można było posłużyć się gr. słowem stauros. Nawet to, że od słowa stauros pochodzą gr. wyrazy diastaurose i staurodromi, co oznacza "skrzyżowanie" (np. dróg) świadczy o tym, że stauros mógł składać się z kilku elementów.

 

      6.3. Mówią: "Jak można okazywać szacunek krzyżowi, który był narzędziem zbrodni?" Nikt dodają, nie zawiesza sobie na ścianie stryczka, krzesła elektrycznego czy karabinu, którym zabita została jego rodzina czy przyjaciel (Strażnica Nr 9, 1989 s.26; por. "Prowadzenie rozmów..." s.156). Przebudźcie się! Rok LXIII [1982] Nr 2 s.16 w art. pt. "Co zrobić z przedmiotami kultu bałwochwalczego?" zalicza do takich krzyż i mówi co robią z nim ci, którzy przyłączają się do ŚJ: "Figurki i krzyże z gipsu lub drzewa połupali na kawałki lub wyrzucili". Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 9 s.13 (rozdz. 'Jak postąpisz?') sugeruje zaś aby krzyże spalić (por. "Prowadzenie rozmów..." s.212-3). Uczą też: "Narzędzie, na którym Jezus zawisł i skonał, z pewnością nie zasługuje na bałwochwalczą cześć, raczej powinno budzić odrazę" (Strażnica Nr 10, 1995 s.20), "ODRAZĘ budzą w nas (...) oddawanie czci wizerunkom (...) krzyża" (Strażnica Nr 8, 1989 s.18).

      Odpowiedź. Dziwne, że ŚJ porównują różne rzeczy z krzyżem. Owszem, stał się on narzędziem zbrodni, ale był też przedmiotem, przez który wszyscy zostali odkupieni. Ef 2:16 akcentuje to, że Chrystus dokonał tego "przez krzyż" por. Kol 1:20. Na pustyni wąż, podobnie jak krzyż, był "narzędziem" kary, a zarazem ocalenia (Lb 21:6, 8n., J 3:14n.). Św.Paweł stwierdza, że "chlubi" się (Gal 6:14) z krzyża Jezusa. Mówi też, że postanowił "nie znać niczego więcej jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego" 1Kor 2:2. Wspomina też, że dla niektórych nauka o  krzyżu jest "głupstwem", a dla innych "mocą Bożą" 1Kor 1:18. Dla ŚJ, jak wynika z ich zarzutu, Chrystus ukrzyżowany jest zgorszeniem. "My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan" 1Kor 1:23. Flp 3:18 mówi też, że istnieją "wrogowie krzyża Chrystusowego" (por. w/w ich słowa o odrazie). Podobny zarzut jak ŚJ stawiał chrześcijanom poganin Celsus: "stwierdza: 'Gdyby przypadkiem ich nauczyciel został strącony ze skały, wtrącony w przepaść albo uduszony sznurem, umieściliby (...) skałę życia, przepaść zmartwychwstania albo sznur nieśmiertelności' (...) Czyż nie rzuca się w oczy słabość jego zarzutów, skoro lży on ludzi, których obiecywał nawrócić jako oszukanych?" pyta Orygenes (ur.185) "Przeciw Celsusowi" 6:37. A co odpowiedzieć na zarzut, że krzyż był symbolem hańby czy "haniebnego czynu" (Strażnica Nr 9, 1989 s.26), więc kult jego jest gloryfikowaniem tej czynności? Hbr 12:2 mówi: "Popatrzmy na Jezusa, który (...) przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę...". Czy my mamy więc, tak jak ŚJ, gorszyć się czymś, czym nie gardził Chrystus? Gdyby Jezus miał takie podejście do sprawy narzędzia na którym umarł jak ŚJ, to by nie wypowiedział słów: "Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien" (Mt 10:38), "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" Mt 16:24. Również św.Paweł nie mógłby pisać o krzyżu do Galatów "przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego" Ga 3:1 por. 5:24. Obojętnie jak kto rozumie te słowa, to widać że Chrystus i Paweł nie nakazują jak ŚJ, aby narzędzie męki Pana miało u chrześcijan "budzić odrazę". Tertulian (ur.155) potwierdza występujący za jego życia, więc istniejący od czasów apostolskich, kult krzyża. Pisał on o chrześcijanach i poganach: "My czcimy krzyż, wraz z belką poprzeczną (...) Wam natomiast należy się tym większa nagana, że poświęcacie okaleczone i pozbawione gałęzi drzewo, które inni poświęcili bóstwu w całości" ("Do pogan" 1,12), "My w każdym razie czcząc krzyż modlimy się do zupełnego i całego Boga" ("Apologetyk" 16,7). Pisze też że chrześcijanie kreślili znak krzyża: "Dla nas ochroną jest wiara. Jeśli ona nie jest wyczerpana (...) to trzeba tylko zrobić znak krzyża, wymówić jej przyrzeczenie..." ("Lekarstwo na ukłucie skorpiona" 1), "przy każdej czynności dnia codziennego znaczymy czoło znakiem krzyża (De corona 3). Podobnie podaje Hipolit Rzymski (ur. przed 170): "Starajcie się zawsze osłaniać swe czoło znakiem krzyża. Jest to bowiem znak męki, dany przeciwko szatanowi, jeżeli ktoś czyni go z wiarą, a nie dla dogodzenia ludziom..." ("Tradycja apostolska" 42) i Orygenes (ur.185): "litera Tau z Ez 9:4 przypomina swym kształtem krzyż i jest zapowiedzią tego znaku, który chrześcijanie kreślą na czole i który czynią wszyscy wierni (...) zaczynając modły lub lekturę Pism Świętych." Selecta in Ezechelem 9. Wcześniej znaczenie krzyża dla chrześcijan opisuje Ignacy ( 107) patrz pkt 6.6.7. Por. Mdr 14:7, gdzie drzewo określone jest terminem "błogosławione". ŚJ mówią, że jednak wąż był wywyższony na palu (Lb 21:9). Powołują się przy tym na analogię z J 3:14n. Analogia ta dot. wywyższenia, a nie narzędzia, na którym wywyższono. Potwierdza to Septuaginta, która zamiast słowa pal używa terminu "na znak" (Lb 21:9) tzn. "umieścisz go na znak" por. ks.Wu. Chrześcijanie korzystający z Septuaginty nie znali nauki o palu lecz znaku. Por. Mdr 16:5n. ("mieli znak zbawienia"). Prócz tego ŚJ w wyd. w 1914r. książce "Stworzenie czyli historia biblijna w obrazach" (s.34) ukazali na ilustracji węża na krzyżu (!) i Jezusa także (s.12, 69, 88). Choć mówią, że nie uwielbiają "narzędzia zbrodni" to jednak rysują w "Oto wszystko nowe czynię" (s.17) Chrystusa na palu, a wokół Niego uradowanych i uśmiechających się ŚJ z różnych narodów. Na budynku Strażnicy w Brooklynie znajdował się dawniej krzyż ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.216). Pamiętajmy, że ŚJ (do 1935r.), "Przez wiele lat (...) przywiązywali wielką wagę do krzyża, uważając go za symbol chrystianizmu. Nosili nawet znaczek przedstawiający krzyż i koronę. (...) Przez kilkadziesiąt lat symbol ów widniał także na stronie tytułowej czasopisma Strażnica." (Strażnica Nr 10, 1995 s.20), aż do końca 1931r. (ilustracje patrz "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.200, 724; "Proroctwo Izajasza..." t.1 s.226). W 1936r., po wprowadzeniu nauki o palu, zabronili nosić te emblematy w klapach marynarek. Czemu ŚJ umiejscawiają w publikacjach pal z przybitym na nim Chrystusem skoro uczą: "Pal egzekucyjny jest rzeczą, której trzeba nienawidzić, a nie czcić", "Wystawianie na pokaz pala egzekucyjnego jest niewłaściwe; byłoby upamiętnianiem domniemanego zwycięstwa Szatana, który spowodował śmierć Chrystusa" ("Upewniajcie się..." s.113), "Narzędzie, na którym Jezus zawisł i skonał, z pewnością nie zasługuje na bałwochwalczą cześć, raczej powinno budzić odrazę" (Strażnica Nr 10, 1995 s.20). Ciekawe jak ŚJ godzą to ze słowami ich NT: "Co do mnie, obym się nigdy nie chlubił, chyba że palem męki Pana, Jezusa Chrystusa" (Ga 6:14 por. 1Kor 2:2). Zresztą nie widziałem jeszcze ŚJ, który by się "chlubił" palem męki.

 

      6.4. Uczą, że ponieważ pisze: "Jezusa, którego straciliście zawiesiwszy na drzewie" (Dz 5:30 por. 10:39, 13:29, 1P 2:24, Ga 3:13), to trzeba uznać, że Pan umarł na palu. Mówią, że drzewo to pal.

      Odpowiedź. Greckie słowo xylon w NT nie oznacza ani słupa ani pala, lecz najczęściej drzewo:

      "drzewo (xylon) życia, rodzące dwanaście owoców" Ap 22:2

      "bo jeśli z zielonym drzewem (xylo) to czynią..." Łk 23:31

      por. słowo xylon w 1Kor 3:12, 1P 2:22, Ap 2:7, 22:14, 19.

      Trzymając się dosłownie tekstu wynikałoby więc, że Chrystus umarł nie na palu, słupie czy krzyżu, lecz na drzewie. Oznacza to jednak, że tak jak przez owoc drzewa w raju przyszła śmierć, tak przez drzewo krzyża ("przez krzyż" Ef 2:16), na którym dokonała się ofiara Chrystusa, życie wieczne. Łukasz w np. Dz 5:30 nie przez przypadek użył słowo xylon, choć mógł użyć dendron (Łk 6:44). Użył go dlatego, bo określenie xylon ma w j. greckim też znaczenie krzyża ("Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu" Ks.R.Popowski; "Słownik Grecko-Polski" Z.Abramowiczówna; por. "Prowadzenie rozmów..." s.153, gdzie cytują ten ostatni). W ten sposób słowo xylon spełniło dwa zadania: określiło zarówno materiał-drzewo, drewno (drewno tzn. xylon patrz 2Tm 2:20, 1Kor 3:12), jak i narzędzie (krzyż), na którym umarł Chrystus. Jeśli ŚJ upierają się, że pomimo, że np. w Dz 5:30 istnieje słowo drzewo, a trzeba je jednak odczytać jako pal z drewna, to czemu nie zgadzają się z tym, że może ono oznaczać krzyż z drewna. Tłumacze NT kilkakrotnie przełożyli słowo xylon na krzyż np.: ks.Dąbr - Dz 13:29, 1P 2:24; BT - Dz 13:29; BP - Dz 5:30, 13:39; ks.Rom - Dz 5:30, 10:39, 13:29. Czemu słowo xylon (drzewo) nie może oznaczać drewnianego krzyża? Tym słowem (xylon - drzewo) nawet nazwano Jezusa (Łk 23:31). W j. greckim słowo xylon oznacza też ławę, stół lub dyby ("Słownik Grecko-Polski" Z.Abramowiczówny). Dyby zaś podobnie jak krzyż składają się z przynajmniej dwóch belek, więc nie jest prawdą to, że słowo xylon musi oznaczać pojedynczą belkę (por. Dz 16:24 oraz Strażnica Rok XCII [1971] Nr 18 s.5-ilustracja).

 

      6.5. Uczą, że pogański znak krzyża nie mógł pojawić się w Biblii.

      Odpowiedź. 1) Co o krzyżu pisali ŚJ w "Harfie Bożej" (wyd. do 1929; do 1930 wg Strażnicy Rok C [1979] Nr 5 s.5)? Podaje ona na s.142: "krzyż Chrystusowy jest środkową prawdą planu Bożego, z którego wszelka nadzieja dla ludzkości promieniuje", a na s.114 zamieszcza ilustrację z Jezusem na krzyżu. Na s.143 umieszcza słowa z pieśni ("Przez krzyż dałeś przebaczenie, Chwała Ci, o Zbawco mój!"), a w "Ucisk świata" podają: "Poeta ślicznie się wypowiedział: 'Ja się raduję z krzyża Chrystusa...'." (s.49). Dziś ŚJ nauczając o krzyżu jako znaku pogańskim sami w "Będziesz mógł żyć..." (s.63) przedstawiają wagę, która była symbolem bożka Ozyrysa, a i krzyż dostał się do tej książki (s.45) por. "Jak krew może ocalić..." s.7 (ukrzyżowani chrześcijanie).

      2) Czy w Biblii nie istnieje znak krzyża? 1Krl 7:25 mówi o  dwunastu wołach, na których stało "morze". Każde trzy skierowane były w inną stronę, a zady ich były zwrócone do wewnątrz. Stały one w kształcie krzyża.

      3) Innym przykładem jest ustawienie obozu Izraelitów, prawdopodobnie w  kształcie krzyża. W środku znajdował się Namiot Spotkania Lb 2:2.

      Od wschodu - pokolenie Judy (Lb 2:2), obok Issachara (Lb 2:5), a następnie Zabulona Lb 2:7

      Od południa - pokolenie Rubena (Lb 2:10), obok Symeona (Lb 2:12), a następnie Gada Lb 2:14

      Od zachodu - pokolenie Efraima (Lb 2:18), obok Manassesa (Lb 2:20), a następnie Beniamina Lb 2:20

      Od północy - pokolenie Dana (Lb 2:25), obok Asera (Lb 2:27), a następnie Neftalego Lb 2:29.

      4) Jakub udzielając błogosławieństwa synom Józefa skrzyżował ręce nad ich głowami (Rdz 48:12nn., patrz nawet słowo skrzyżował BP, NP, KUL).

      Tertulian (ur.155) o tym pisał: "Gdy bowiem Jakub błogosławił swych wnuków (...) położył ręce na ich głowy, a następnie zmieniając je, przekładał je jedną na drugą tworząc krzyż obrazujący Chrystusa" ("O chrzcie" 8).

      5) Tertulian (ur.155) komentując Iz 9:5 ("panowanie spoczęło na jego ramionach", BT  -  "barkach") zaznaczył: "Któż w ogóle z królów nosi znak swej władzy na ramionach, a nie jako diadem na głowie (...) Tylko sam nowy Król wieków, Chrystus Jezus, poniósł na ramionach nową chwałę i władzę i wielkość, a mianowicie krzyż" ("Przeciw Żydom" 10). Por. podobnie Ireneusz (ur.130-40) "Wykład Nauki Apostolskiej" 56; Justyn Męczennik (ur.100) "Apologia" I:35,2.

      6) Kilku pisarzy starochrześcijańskich dopatrywało się krzyża Jezusowego w słowach: "Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście (...) zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość" Ef 3:17n. Patrz pkt 6.6.5 i przypis do Ef 3:18 w BT.

      7) Ireneusz (ur.130-40) widział zapowiedź krzyża u Iz 65:2: "A o krzyżu mówi (...) Izajasz tak oto: Wyciągałem ręce przez cały dzień do ludu niewierzącego i buntowniczego i to jest znakiem krzyża" ("Wykład Nauki Apostolskiej" 79). Por. podobnie Justyn Męczennik (ur.100) "Apologia" I:35,3.

      8) Klemens Aleks. (ur.150) za zapowiedź krzyża uważał świecznik siedmioramienny (Wj 25:31-37) "Kobierce" V:34,7-35,1.

      9) O lasce Mojżesza Orygenes (ur.185) pisał: "laska zaś, za pomocą której to wszystko się dzieje, oznacza krzyż Chrystusowy, przez który ten świat zostaje zwyciężony..." (Homilie o Księdze Wyjścia" IV,6).

 

      6.6. Pytają: czemu nie zachowały się świadectwa z Iw. potwierdzające posiadanie przez chrześcijan krzyżyków? Uczą, cytując jakiegoś przeciwnika krzyża, że podobno "liczne wypowiedzi dawnych ojców kościoła" potwierdzają (nie cytują żadnego z nich), że "Jezus umarł na zwykłym palu egzekucyjnym" ("Chrześcijańskie Pisma Greckie..." s.419).

      Odpowiedź. Nie zachowały się też żadne obszerne fragm. NT z Iw., co nie jest dowodem, że go wtedy nie było, podobnie jest z krzyżykami. Zachowały się zaś świadectwa z IIw. tak z rysunkami krzyża jak i fragm. NT ("Świat Symboliki Chrześcijańskiej" D.Forstner OSB s.16). Pierwsi chrześcijanie może nie tworzyli sobie krzyżyków, bo krzyży do których na codzień przybijano niewolników było na widoku aż nadto. One wszystkie przypominały im śmierć Pana. Chrześcijanie Iw. mieli też jeszcze głęboko w pamięci rzeczywisty krzyż Chrystusa, który wielu z nich osobiście widziało. Nie jest też znany mi ani jeden z pisarz starochrześcijański piszący o palu Jezusa. Owszem pisze o nim Tertulian (ur.155), ale łączy go z kultem u pogan (patrz pkt 6.3.).

      1) J.Flawiusz (ur.37), historyk żydowski, potwierdza to, że w Iw. krzyżowano ludzi w najrozmaitszych pozycjach. "Wojna Żydowska" (5:11,1) podaje, że "legioniści pałając gniewem i nienawiścią, przybijali tych nieszczęśników do krzyżów dla urągowiska w najrozmaitszych położeniach, a było ich tylu, że niebawem zabrakło miejsca na krzyże, a krzyżów dla rozpinania ciał". ŚJ zdaje się to potwierdzają (patrz pkt 6.1.8).

      2) List Barnaby (ok.130) powołując się na Mojżesza (Wj 17:11) mającego wzniesione ręce do góry stwierdza, że ten gest był "zapowiedzią krzyża i Tego, który miał cierpieć" 12:2. W innym miejscu (9:8) komentując alegorycznie Rdz 14:14 i 17:23-27 wg Septuaginty Barnaba pisze: "Dziesięciu, ośmiu wyrażają litery J czyli 10 i H czyli 8 masz więc Jezusa, że zaś krzyż w literze T, oznaczać miał łaskę przeto dodaje i trzystu - jasno więc wskazuje na Jezusa w dwóch literach, a  na krzyż w trzeciej". Podobnie uczy Klemens Aleks. (ur.150) "Kobierce" VI:84,1-3.

      3) Justyn Męczennik (ur.100) w "Dialogu z Żydem Tryfonem" (40:3) pisze o  krzyżu: "A dalej rozkaz, by baranka pieczono w całości był symbolem męki krzyżowej, którą Chrystus miał wycierpieć. Baranka bowiem przy pieczeniu rozciąga się w kształt krzyża. Jeden prosty rożen przechodzi przez niego od dolnych członków aż do głowy, drugi przez grzbiet i do niego przywiązuje się nogi barankowe"; (91:2) "W krzyżu bowiem stoi pionowo jedna belka, której wierzchołek ma kształt rogu. Do niej przymocowana jest belka poprzeczna..." por. "Apologia" (I:60,1) "Biorąc krzyż za literę X [chi] orzekł, że (...) najwyższa potęga rozpostarła się po całym świecie na kształt owej litery".

      4) Minucjusz Feliks (IIw.) poganom, którzy jak ŚJ atakowali krzyż chrześcijański, wykazał ich niekonsekwencję i stwierdził, że oni sami też 'uznają' krzyż. W "Oktawiuszu" 29:8 pisał: "Znak krzyża w prostej formie widzimy na okręcie kiedy z pełnymi żaglami płynie, lub z  wiosłami sterczącymi na boki posuwa się i kiedy się jarzmo nastawia ma formę krzyża, tak samo kiedy człowiek z rozłożonymi rękami w czystości serca Bogu cześć oddaje. Tak więc znak krzyża jest podstawą dla naturalnych zjawisk i wyrazem waszych religijnych uczuć".

      5) Św.Ireneusz (ur.130-40) w "Wykładzie Nauki Apostolskiej" (34) pouczał: "A sam, ponieważ jest Słowem Boga wszechmogącego, które według niewidzialnego planu rozszerzyło się powszechnie w całym świecie i ogarnia jego długość i szerokość, jego wysokość i głębokość (...) tak też ukrzyżowany został w tych (czterech kierunkach), Syn Boży, już wcześniej według planu krzyża oznaczony we wszechświecie". Por. Ef 3:18. Aby nie było wątpliwości jak wyglądał krzyż pisał on: "Właściwa forma krzyża także ma pięć końców. Dwa w pionie, dwa w poziomie i jeden w środku. Na tym ostatnim osoba wsparta jest będąc przymocowaną na gwoździach" (Adversus haereses 2:24,4). W "Męczennikach z Lyonu" odróżnia pal od krzyża: "Blandynę zawieszono na palu i oddano na pastwę puszczonych na nią dzikich zwierząt. Gdy ją tak bojownicy widzieli wiszącą, jak gdyby na krzyżu (...) nabierali odwagi" (tekst patrz "Historia Kościoła" V:1,41 Euzebiusza [ur.260]).

      6) Tertulian (ur.155) w "Przeciw Marcjonowi" (III:18,4) pisał: "Bo i w belce poprzecznej, która jest częścią krzyża, są końce nazwane tu rogami, a środkowa jego część czyli pal, jest nazwana jednorożcem".

      Inne teksty Justyna (ur.100), Ireneusza (ur.130-40), Tertuliana (ur.155), Hipolita (ur. przed 170), Cypriana ( 258) patrz "Poszukiwania w wierze" J.Salij OP, rozdz. 'Krzyż znakiem rozpoznawczym chrześcijan'; "Pytania nieobojętne" J.Salij OP, rozdz. 'Czy Pan Jezus umarł na krzyżu?'.

      7) Wcześniejszymi świadectwami sugerującymi kształt krzyża są pisma św.Ignacego ( 107), który pisał: "Dźwiga was do góry machina Jezusa Chrystusa, którą jest krzyż" ("Do Kościoła w Efezie" 9:1). "Gdyby tak było, okazaliby się gałęziami krzyża, a rodziliby owoc nie niszczejący. Przez swój krzyż Chrystus w  swej męce wzywa nas..." ("Do Kościoła w Tralleis" 11:1).

      8) Na Pallatynie w Rzymie istnieje bluźnierczy rysunek ukrzyżowanego człowieka (dot. Chrystusa) z głową osła z IIw., który wykonał poganin i podpisał: "Aleksamenos czci swego boga" (patrz "Świat Symboliki Chrześcijańskiej" D.Forstner OSB s.287). To, że takie rysunki odnoszono do Jezusa potwierdza Tertulian (ur.155), który pisał: "niektórzy majaczą, ośla głowa jest bogiem naszym" ("Do pogan" 1:11 por. "Apologetyk" 16,12) patrz też Minucjusz Feliks (IIw.) "Oktawiusz" 9,3. O innych ocalałych rysunkach ukrzyżowanego Chrystusa z okresu od I do III w. patrz "Krzyż Chrystusa. Od znaku i figury do symbolu i metafory" S.Kobielus s.250-1

      Poganin Fronton (ur.100) potwierdzał to, że krzyż składał się z dwóch belek i że Jezus umarł na nim: "Sprawują oni obrzędy religijne na cześć człowieka skazanego na śmierć i że adorują belki krzyża na którym on zawisł..." ("Mowa w senacie" patrz "Oktawiusz" 9, Minucjusza Feliksa).

      Poganin Lukian z Samostaty (ur.120) pisał: "Litera T wysługuje karę śmierci swym własnym kształtem, który jest krzyżem i który mu dał początek" ("Judicium Vocalinum" 12), "Bo boską cześć jeszcze teraz oddają owemu wielkiemu człowiekowi, który w Palestynie został ukrzyżowany" ("O zgonie Peregrinosa" 11).

      Seneka ( 65) pisał o krzyżowaniu: "jedni (...) zawiśli z głową zwróconą do ziemi, drudzy nawleczeni na pale w ten sposób, że im one przebodły części wstydliwe inni ramiona rozpostarli na krzyżu" ("O pocieszeniu do Marcji" 20:3).

      Świadectw dot. istnienia kary krzyżowania i ukrzyżowania Jezusa jest wiele [np. Tacyt (ur.55): "ginęli rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów" ("Roczniki" 15:44)], ale przedstawiam tylko te, z których widać, że narzędzie śmierci Chrystusa składało się z dwóch belek. Ciekawe, że to zdanie Tacyta cytuje wiele Strażnic (Nr 22, 1997 s.29; Nr 22, 1993 s.9; Rok CIV [1983] Nr 18 s.4; Rok XCVI [1975] Nr 24 s.16; Nr 17, 1965 s.3; Nr 16, 1958 s.15), "Wykwalifikowami..." cz.IV (s.22) i "Całe Pismo jest natchnione..." (s.237), które nie polemizują z tą wypowiedzią (por. "Wspaniały finał..." s.101, gdzie zmieniono słowo "krzyże" na "pale" i Strażnica Nr 15, 1988 s.29, gdzie opuszczono te słowa).

      9) Tzw. "Ody Salomona" 42 (ok.125r.) podają: "Wyciągnąłem moje ręce i zbliżył się mój Pan, ponieważ wyciągnięcie rąk jest Jego znakiem. I moje wyciągnięcie jest podobne krzyżowi, który Sprawiedliwy dźwigał na swojej drodze".

      10) Ateistyczny "Leksykon religioznawczy" (s.141, hasło 'krzyż'), który nie może być posądzany o służenie Kościołowi podaje: "Mamy dokładne dane odnośnie praktyk egzekucyjnych w rzymskiej Palestynie. Słup, a więc część pionową wbijano głęboko w ziemię znacznie wcześniej. Skazaniec dźwigał jedynie belkę poprzeczną, którą razem z nim mocowano u góry słupa i dawano podpórkę pod nogi, aby się nie obsunął" (por. laicki przekład pt. "Dobra nowina według Mateusza i Marka" W.Witwickiego, który używa słowa krzyż). Strażnica Nr 13, 1968 s.14 choć nie zgadza się prawie ze wszystkim z tego co podaje stwierdza: "O rzymskich metodach stracenia skazańca na palu [te słowo jest próbą narzucenia swej interpretacji] można w dziele 'Imperial Bible Dictionary' dowiedzieć się co następuje: 'Po przybyciu na miejsce stracenia, obnażano przestępcę prawie całkowicie, po czym przywiązywano lub przybijano go do krzyża, który z kolei podnoszono do góry i umocowywano w gruncie.' (Tom 1, strona 377). Gdyby Chrystusa i złoczyńców stracono na palu według zwyczaju żydowskiego, to najpierw by ich zabito, a następnie dopiero wywieszonoby ich zwłoki przytwierdzone do pala. (5 Mojż. [Pwt] 21:22, 23, Joz 10:26) Tymczasem jednak przymocowano ich żywych. (Łk 23:32-46) Wyrok śmierci wykonano więc na nich według zwyczaju rzymskiego, a w takim razie mogli być albo przywiązani, albo przybici". Nie jest więc prawdą, że naukę o krzyżu wprowadził cesarz Konstantyn w IVw. jak uczą ŚJ ("Upewniajcie się..." s.112-3; por. "Prowadzenie rozmów..." s.155).

 

      6.7. Uczą, że ponieważ Ezd 6:11 mówi o przybiciu do belki to wobec tego tak też umarł Chrystus.

      Odpowiedź. Owszem, Pan został przybity do belki, która wraz z pionowym słupem utworzyła krzyż. Kara o której mówi Ezd 6:11 była praktykowana u Persów (Ezd 6:12), którzy tak jak Rzymianie krzyżowali. Ten rodzaj kary ukazuje najlepiej przekład BP: "Kto przekroczy ten rozkaz, ma być wyrwana belka z jego domu, on zaś sam przybity do niej i powieszony" (Ezd 6:11). Skazany więc najpierw miał być przybity do poziomej belki, a później umiejscowiano ją na słupie lub drzewie. Ciekawe, że protestancki przekład (NP) mówi w tym wersecie o wbiciu na pal co w ogóle nie pasuje ŚJ.

 

      6.8. Russell w "Boskim Planie Wieków" (s.300) przepowiedział, że pojawią się przeciwnicy krzyża. Pisał on: "Jak w czasie żniw Żydowskiego Wieku, krzyż Chrystusowy był dla Żydów, oczekujących chwały i władzy kamieniem obrażenia, a dla uczonych Greków głupstwem, tak samo w czasie żniw Wieku Ewangelii również będzie kamieniem obrażenia i opoką zgorszenia". Nie spodziewał się on chyba tego, że tymi o których prorokował będą ŚJ. Russell nie tylko wierzył i uczył, że Jezus umarł na krzyżu ale i udawadniał to na podst. Kpł 16:14n., który to tekst zapowiadał śmierć krzyżową. Pisał on: "Kropienie krwią przed i na 'Ubłagalni' było czynione w kształcie krzyża, którego wierzch rozpoczynał się na 'Ubłagalni'. To jest przedstawione w opisie; "'Wziąwszy ze krwi cielca onego; kropić będzie palcem swym na Ubłagalni ku wschodowi (ku 'Zasłonie'); także przed Ubłagalnią (na poprzek, z frontu)" ("Cienie Przybytku 'lepszych ofiar'" s.72 zawarte w "Pojednanie pomiędzy Bogiem..."). ŚJ powini więc najpierw polemizować z założycielem Strażnicy. Por. pkt 6.1.1 i 6.5.1.

 

      6.9. Uczą, że krzyż to pogański znak, a nie jest nim na pewno pal.

      Odpowiedź. Wg Biblii pale i słupy są pogańskimi znakami! Czym były stelle i aszery jak nie pniami, palami i słupami (słowniczek w BT oraz Wj 34:13, Pwt 7:5)? Zresztą Biblia ŚJ nazywa je palami i słupami (np. Wj 34:13). Strażnica Nr 6, 1997 s.29-przypis, kiedy to jej potrzebne przyznaje: "<Aszery> ('święte słupy', NW) były prawdopodobnie symbolami fallicznymi". Biblia też nigdzie nie nazywa krzyża pogańskim znakiem. ŚJ przedstawiając na ilustracji w Strażnicy Rok CVIII [1987] Nr 23 s.22-3 pogańskiego bożka Marsjasza, przytwierdzonego do drzewa, a obok Chrystusa, nawiązują do mitologii. Czyżby mity odgrywały rolę w opracowywaniu nauk przez ŚJ? Strażnica Nr 9, 1989 s.26 uczy: "Całą tę sprawę jeszcze dodatkowo pogarsza okoliczność, że krzyż wywodzi się z pogaństwa". Czy wobec tego ŚJ uważają, że pal (patrz powyżej) i kara z nim związana "wywodzi się z chrześcijaństwa"? Katorgi wymyślili poganie, a nie chrześcijanie. Poganom, którzy tak jak ŚJ obśmiewali znak krzyża Justyn Męczennik (ur.100) odpowiadał, że w ich życiu też na każdym kroku zauważa krzyż: "Przecież okręt morza pruć nie zdoła, jeśli w nim ów znak wyniosły, żaglem zwany, nie sterczy nietknięty. Ziemi się nie orze bez krzyża. Kopacze i rzemieślnicy pracy swej nie wykonują bez narzędzi, które ten właśnie kształt mają. Ludzka postać niczym innym się nie różni od kształtu zwierząt nierozumnych, jak tylko tym, że człowiek trzyma się prosto i może ręce rozciągnąć (...). Lecz niemniej i Wasze własne symbole znaczą moc krzyża, a mam tutaj na myśli sztandary i trofea, które idą na czele wojsk Waszych. Otóż nie zdajecie sobie z tego sprawy..." ("Apologia" I:55,3-6). Podobnie odpowiadał poganom Tertulian (ur.155) "Do pogan" 1:12. Nawet to, że krzyż był pogańskim znakiem jest potwierdzeniem tego, że Jezus umarł na krzyżu, bo przecież Hbr 12:2 mówi, że Chrystus "przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę". Jaką hańbą byłoby umieranie na czymś co nie gorszy nikogo?

 

      6.10. Uczą, że chrześcijański kult krzyża wywodzi się od pogańskiego bożka Tammuza ("Prowadzenie rozmów..." s.154, 156; por. Strażnica Nr 10, 1995 s.20). Uczą też o krzyżu jako "symbolu w kulcie fallicznym" ("Prowadzenie rozmów..." s.157, 155).

      Odpowiedź. ST zawiera wiele fragm., w których pierwsi chrześcijanie widzieli zwiastuny krzyża np. Ez 9:4: "przejdź przez miasto, przez Jerozolimę i naznacz taw na czołach mężów, wzdychających i bolejących nad wszystkimi obrzydliwościami, jakie się w niej dokonują". Znak tau (wym: tał) w starym alfabecie hebr. (syro-fenickim) miał kształt małego, równoramiennego krzyża (   lub  x) patrz przypisy do Ez 9:4 w BP, BT, BL. Por. Pwt 32:11n., Wj 17:8-13, 19:4, Iz 1:15, 40:31, 66:19, Kpł 16:14n., laska Mojżesza (Wj 4:17). Tertulian (ur.155) komentując Ez  9:4 pisał: "To jest bowiem grecka litera Tau, nasza zaś T mająca wygląd krzyża, o którym prorokował, że będzie na naszych czołach w prawdziwym i katolickim Jeruzalem" ("Przeciw Marcjonowi" III:22,6) por. Orygenes (ur.185) patrz pkt 6.3. i Cyprian ( 258) Testim... 1:22. Izraelici czasów Chrystusa tekst Ez 9:4 rozumieli podobnie jak my. Orygenes (ur.185) o nich pisał: "Kiedy wypytywaliśmy Hebrajczyków, czy na podstawie ojcowskiej tradycji mogliby podać nam informacje o literze Tau, oto co usłyszeliśmy. Jeden powiedział, że litera Tau zajmuje ostatnie miejsce wśród dwudziestu dwóch liter w kolejności, w jakiej zostały one ułożone. Ostatni zatem znak przyjęty został dla oznaczenia doskonałości tych, którzy jako cnotliwi płaczą i boleją nad grzechami ludu i współczują przeniewiercom. Drugi mówił, że litera Tau jest symbolem tych, którzy zachowali Prawo, jako że u Hebrajczyków Prawo nazywa się Torą, a ponieważ pierwszą literą tego słowa jest Tau, więc oznacza ona tych, którzy żyją podług Prawa. Trzeci natomiast, należący do tych, którzy zawierzyli Chrystusowi, twierdził, że według starej pisowni litera Tau przypomina swym kształtem krzyż i jest zapowiedzią tego znaku, który chrześcijanie kreślą na czole..." (Selekta in Ezechielem 9). Z tego powodu na nagrobkach i ossuariach na cmentarzach żydowskich z okresu przed pojawieniem się chrześcijaństwa widnieją znaki: T lub +, którymi Żydzi oznaczali sprawiedliwych (ilustracje patrz "Krzyż Chrystusa. Od znaku i figury do symbolu i metafory" S.Kobielus s.218-9). Również z tego powodu, jak podaje S.Kobielus "W czasach Chrystusa esseńczycy (...) nosili na czołach znak z Księgi Ezechiela" (j/w. s.220). Opisuje to "Dokument Damasceński" (I w. przed Chr.) rękopis B (4Q265 kol.19). Ciekawe, że tuż obok opisywanego znaku Taw z Ez 9:4 wymieniony jest Tammuz (Ez 8:14), którego znakiem wg Strażnicy Nr 9, 1989 s.23-4 był też znak Taw. Widać, że Bogu nie przeszkadzało to, że fałszywe bóstwa próbowały zawłaszczyć sobie pewne znaki. Jezus poprzez krzyż odebrał ten znak dla siebie i chrześcijan oraz odesłał w zapomnienie kult Tammuza. "Dokonana Tajemnica" (s.471) wyd. przez Rutherforda też Ez 9:4 łączyła z krzyżem: "<Taw> jest dwudziestą drugą literą Żydowskiego alfabetu, która miała kształt krzyża (+). Czoło wyobraża umysł (Obj. 7:3; 14:1). Głównym dziełem Pastora Russell'a było głębokie wyrycie na umyśle (...) nauki dotyczącej krzyża ofiary Chrystusa". Nawet dziś ang. i niem. Biblia ŚJ z przypisami przyznaje, omawiając Ez 9:4, że Taw miało kształt krzyża. Jeden z miesięcy u Izraelitów, już w czasach Mojżesza miał nazwę "Tammuz" (Strażnica Nr 17, 1990 s.17; "Całe Pismo jest natchnione..." s.281), a słowo to pochodziło od imienia tego bożka. Nikt nie posądzał z tego powodu Mojżesza o to, że Tammuz był przedmiotem jego kultu, a nie Jahwe. Czemu więc, ŚJ posądzają chrześcijan o upamiętnianie przez krzyż Tammuza, a nie Chrystusa. Ciekawe, że nie stawiają zarzutu chrześcijanom i sobie, że podobnie jak wyznawcy Tammuza nauczają o zmartwychwstaniu ("Encyklopedia Popularna PWN" 1993 hasło: 'Tamuz'; "Mały Słownik Religioznawczy" pod red. Z.Poniatowskiego 1969 hasło: 'Zmartwychwstanie'). Jeśli chodzi o zarzut ŚJ, o krzyżu jako "symbolu w kulcie fallicznym" ("Prowadzenie rozmów..." s.157, 155), to raczej pal przypomina to, o co ŚJ chodzi. "Mały Słownik Religioznawczy" (j/w.) pod hasłem "falliczne kulty" podaje: "U wielu ludów pierwotnych i staroż. spotykamy fallusy jako zwykłe słupy kamienne, czasem jako słupy graniczne (babil.)...". Strażnica Nr 6, 1997 s.29-przypis, kiedy to jej potrzebne przyznaje: "<Aszery> ('święte słupy', NW) były prawdopodobnie symbolami fallicznymi. Odgrywały rolę w rażąco niemoralnych orgiach...". Ciekawe, że ŚJ nie próbowali, jak niektórzy ateistyczni religioznawcy, łączyć obrzezania ze ST z kultem fallicznym (patrz "Encyklopedia Katolicka" Tom V hasło 'Falliczne Kulty'), a w przypadku krzyża podchwycili "argumenty" zacietrzewionych wrogów Chrystusa i chrześcijaństwa. C.Podolski w książce pt. "Największe oszustwa i proroctwa Świadków Jehowy" (rozdz. 'Symbole - pogańskie czy chrześcijańskie?'), nawiązując do kultu fallicznego, o który posądzają nas ŚJ słusznie zauważa: "Cóż, powinniśmy tylko współczuć około 5 milionom Świadków Jehowy (...), którzy widząc tyle krzyży wokół siebie, narażeni są przez własne publikacje na tak nieprzyjemne skojarzenia". ŚJ doszukują się, gdzie się da, odpowiedników dla naszego krzyża. Kiedy im to potrzebne i wygodne, gdy ich niektóre zwyczaje pokrywają się ze zwyczajami pogańskimi (np. noszenie obrączek ślubnych, obdarowywanie kwiatami, składanie wieńców itd.) uczą: "Zwyczaj (lub symbol) mógł mieć związek z religią fałszywą przed wieloma wiekami albo ma w dalszym ciągu, ale gdzieś w odległym kraju. Zamiast więc prowadzić czasochłonne poszukiwania, zadaj sobie pytanie: Jak na tę sprawę zapatruje się większość ludzi w moich stronach?" (Strażnica Nr 20, 1991 s.31 por. Przebudźcie się! Nr 3, 1999 s.11-przypis i Nr 1, 2000 s.26-7). Zgodnie z tymi słowami, ŚJ powinni życzliwszym okiem spojrzeć na nasz krzyż, chyba że stosują inne mierniki dla siebie, a inne dla nas. C.Podolski w cytowanej wyżej publikacji (rozdz. 'Symbole - pogańskie czy chrześcijańskie?') podsumowuje sprawę symboliki następująco: "W Biblii znajduje się relacja o tym, jak Bóg kazał sporządzić Mojżeszowi węża miedzianego, aby Izraelici, patrząc na niego, mogli przeżyć po tym, jak zostali pokąsani przez węże na pustyni (Lb 21,8). Nikt jednak nie posądza Boga, że zaczerpnął symbol węża z wierzeń staroegipskich, według których wąż 'będąc okiem bożka Re, chroni przed wszelkim złem' ["Słownik obrazów i symboli biblijnych" M.Lurker, tłum. bp K.Romaniuk s.256]".

      Ciekawe, że ŚJ nie mogą właściwie zdecydować się, z kultu którego bożka rzekomo ma się wywodzić nasz krzyż. W "Prowadzenie rozmów..." (s.154-7) piszą bowiem o greckim Bachusie, tyryjskim Tammuzie, chadejskim Belu, nordyskim Odynie, babilońskim bogu słońca i egipskim wyobrażeniu fallusa. Czy sądzą że z wszystkich tych religii równocześnie przyjęto krzyż? Czy nie prościej było chrześcijanom zapatrzonym w Chrystusa krzyż przyjąć z Jego odkupieńczej śmierci? Na to pytanie każdy, kto uważa się za chrześcijanina, sam powinien sobie odpowiedzieć.

 

      6.11. ŚJ nie są konsekwentni. Odrzucają krzyż, a używają słowo "chrzest" ("Wiedza, która prowadzi..." s.175), które to wywodzi się w j. polskim od starosłowiańskiego kriest - krzyż (kreślić znak krzyża podczas chrztu) "Słownik Etymologiczny Języka Polskiego" A.Brückner 1957 W-wa; por. "Katolicyzm A - Z" hasło 'Chrzest'. Czy Strażnica o tym nie wie?

 

      6.12. Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 23 (s.28-ilustracja) sama przyznaje, że archeologowie stwierdzili, że jeden ze skazańców z Iw. był uśmiercony na krzyżu (który odkryto), a nie na palu. Widać więc, że sami potwierdzili to, że za czasów Jezusa krzyżowano, a nie palowano. ŚJ w swym grecko-angielskim przekładzie NT (The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures s.1157), w ed. z 1969r., w 'Dodatkach' poświęconych krzyżowi "prorokowali", że w najbliższym czasie archeologia dostarczy dowodów na palowanie. Jednak w 1971r., jak podaje w/w Strażnica (s.26), archeologia dostarczyła dodatkowych dowodów dot. krzyżowania. W ed. z 1985r., w w/w NT jak i w "Chrześcijańskich Pismach Greckich..." (s.419) w 'Dodatkach' ŚJ nie zamieścili już swego "proroctwa". Czy zwątpili w oczekiwaniu? Tymczasem znak krzyża odnaleziono też podczas wykopalisk w jednym z budynków w Herkulanum, które w 79r. zostało zalane lawą Wezuwiusza ("Umęczon pod Ponckim Piłatem?" V.Messori s.402-3). Por. pkt 6.1.8. Zaś Strażnica Nr 9, 1999 s.11-przypis już otwarcie o krzyżowaniu w 70r. przyznaje: "W dziele Historia Żydów profesor Graetz pisze, że Rzymianie 'niekiedy po pięciuset w jednym dniu rozpinali na krzyżu'.". Natomiast "Jak krew może ocalić..." (s.7) zamieszcza ilustrację na której widnieje egzekucja pierwszych chrześcijan, którzy wiszą na krzyżach. Strażnica Nr 3, 1959 s.19 podając o katakumbach chrześcijańskich pośrednio potwierdza krzyż: "Nawet sam krzyż spotyka się tylko rzadko".

 

      6.13. Często w dyskusjach, korzystając z tego, że ich rozmówcy nie czytali książki pt. "Śladami amuletu" (W.Korabiewicz, 1974, W-wa) mówią, że autor potwierdza to, że Jezus umarł na palu (por. Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 23 s.20-przypis).

      Odpowiedź. Autor nie neguje śmierci Chrystusa na krzyżu lecz twierdzi, że z tekstu NT nie wynika jakiego rodzaju był krzyż Jezusa. Później uznaje on i przedstawia świadectwa chrześcijańskie z IIw. mówiące o krzyżu takim, jakim się chlubimy (Ga 6:14). Autor w swej książce na s.25-31 ukazuje 8 form krzyżowania. Powołuje się na Justyna (ur.100), Tertuliana (ur.155) i przedstawia rysunek z krzyżem z IIw. (s.29). Pisze też, że krzyżowanie, a nie palowanie było praktykowane w Rzymie, Persji i Kartaginie (s.33). ŚJ w "Chrześcijańskich Pismach Greckich..." (s.418) ukazali rysunek autorstwa Lipsiusa Justusa sugerując (w Strażnicy Rok CII [1981] Nr 14 s.21 nawet stanowczo twierdzą, że ukazał on Jezusa na palu), że tak wg niego umarł (na palu) Jezus. Tymczasem autor w/w książki przedstawił aż 4 rysunki Lipsiusa, który nie twierdził, że Chrystus umarł na palu, tylko ukazał różne formy krzyżowania. Patrz też "Największe oszustwa i proroctwa Świadków Jehowy" C.Podolski rozdz. 'Krzyż czy pal?' (autor przedstawia 2 inne niż ŚJ ilustracje Lipsiusa i swój polemiczny komentarz). Autor książki obrał sobie za cel udowodnić, że kult krzyża wywodzi się z Egiptu, a nie z odkupieńczej śmierci Jezusa, którą neguje, bo jest ateistą. Nie chce on jednak zanegować krzyża. Autor ten ostatnio wyd. książkę pt. "Tajemnica młodości i śmierci Jezusa" (W.Korabiewicz 1992, W-wa), w której twierdzi, że Jezus nie umarł w Palestynie, lecz powędrował do Indii. Dziś, zmarły niedawno autor, pewnie tam, a nie w Egipcie by szukał początków chrześcijańskiego kultu krzyża. Widać więc jakiego świadka-ateistę wyszukali sobie ŚJ. Przypuszczam, że i inni negujący krzyż zagraniczni autorzy, często anonimowi (np. Strażnica Nr 10, 1995 s.20), na których powołuje się Strażnica też nie wierzą, że Jezus jest Synem Bożym. Zaś Strażnica Rok CII [1981] Nr 14 s.21 pisząc o odnalezionej niedawno rzeźbie Michała Anioła twierdzi, że "Według doniesienia agencji Associated Press owa 'rzeźba jest o tyle niezwykła, że wyobraża Chrystusa z rękami wyciągniętymi nad głową, a nie z rozpostartymi na boki, jak się go zwykle przedstawia na krzyżu'". Ciekawe czemu ŚJ nie sprawdzili tej informacji, bo już w 1976r. we Włoszech wydano album zawierający zdjęcie tej rzeźby, na której Jezus ma ręce rozpostarte na boki na krzyżu. W 1990r. Krajowa Agencja Wydawnicza wydała jego ed. polską pt. "Geniusze Sztuki. Michał Anioł" i każdy na s.36 sam może sprawdzić jaka jest prawda.

 

 


[ Powrót do spisu treści ]

Tytuł "W Obronie Wiary", podtytuł: "6. Krzyż czy pal?"
URL: http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-06.php
Autor: Włodzimierz Bednarski
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:103). Ostatnie zmiany: 2002-03-03

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)