CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

W Obronie Wiary

35. EUCHARYSTIA

 

KONIECZNOŚĆ PRZYJMOWANIA JEJ

      35.1. Na pytanie: czemu nie praktykują spożywania Ciała Chrystusa - odpowiadają, że czują się niegodni oraz, że Jezus zabrał na Ostatnią Wieczerzę tylko Apostołów. U nich tzw. "Pamiątkę" spożywają tylko ci ze 144 tys. (na świecie 8661 osób [Strażnica Nr 1, 2001 s.21], w Polsce 75 osób ["Nasza Służba Królestwa" VII 1999 s.2]) i obchodzą ją raz w roku, 14 Nisan (kalendarz żydowski).

      Odpowiedź. 1) Dziwne, że czują się oni godni nazywać ŚJ, jak i godni używania imienia Boga, będąc w stanie niegodności, nie mogąc spożywać swej Pamiątki.

      2) Może oni nie spożywają Ciała Chrystusa, dlatego bo 1Kor 11:26 mówi, żeby praktykować to, aż do powrotu Pana. Dla nich Jezus powrócił w 1914r. Dziwi jednak nadal spożywanie "emblematów" przez tych ze 144 tys.

      3) Zakaz spożywania "Pamiątki" dla "drugich owiec" (klasa ziemska) wprowadzono w  1935r. (Strażnice: Nr 9, 1994 s.28-9; Nr 19, 1997 s.23; Nr 4, 1998 s.20; Nr 5, 2000 s.23). Wcześniej wszyscy mogli raz w roku to praktykować, nawet już jako ŚJ w latach 1931-5 (Strażnica Nr 7, 1989 s.28). Może tamci ŚJ byli godniejsi od obecnych. Tych z klasy ziemskiej, nie mogących brać udziału w spożywaniu emblematów, nazywają "obserwatorami" (por. Jk 1:22n.) i zaczęto ich zapraszać na tę uroczystość od 1938r. ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.243; Strażnica Nr 13, 1995 s.15; por. Nr 7, 1996 s.8 - "pełni szacunku obserwatorzy"). W "Bądź wola Twoja..." (rozdz.7 par.19) nazwano ich nawet "widzami". Strażnica często przestrzega ŚJ z klasy ziemskiej, aby przypadkiem nie zechcieli zmienić swego powołania i by nie zaczęli spożywać ich Wieczerzy (np. Strażnice: Nr 6, 1991 s.21; Nr 7, 1996 s.7-8). Szczegółowe instrukcje jak ma wyglądać Pamiątka (np. zakazy skłaniania głowy przed emblematami czy wąchania ich) podają Strażnice: Rok CIII [1982] Nr 4 s.24; Rok XCVII [1976] Nr 3 s.19-23. Ta ostatnia, na s.23 podaje: "Niekiedy zdarza się przy tym dawniejszym uczestnikom dojść do przekonania, że nie pozostają w takim stosunku do Boga, jak syn namaszczony duchem. Nie powinni przeto już korzystać z symboli. Nie znaczy to wcale, iżby stali się niewierni. Uzyskali jedynie lepsze zrozumienie swego stosunku do Jehowy i zorientowali się, że mają nadzieję ziemską", a nie niebiańską, jak do tej chwili; "Nie zapraszamy nikogo [na Pamiątkę] wykluczonego ze społeczności. Gdyby jednak się zdarzyło, że taki człowiek przyjdzie, to nie ma żadnego powodu do zdenerwowania, jeśli siedząc w jednym rzędzie wraz z innymi skorzysta z podawanych symboli. Osób tego typu i tak nie liczy się jako uczestników". Strażnica Nr 6, 1993 s.7 poucza: "Ale co ma począć ten, kto pod wpływem silnych emocji lub poprzednich wyobrażeń religijnych niesłusznie spożywał symbole? Powinien tego zaprzestać i pokornie modlić się o przebaczenie Boże...". Strażnica Nr 7, 1996 s.7-8 dodaje: "Podczas Pamiątki niektórzy spożywali emblematy, ale później uświadomili sobie, że nie powinni tego robić. Takie prawo przysługuje tylko tym, których wybrał Bóg (...). Jeśli więc ktoś 'po skrupulatnym zbadaniu' uzna, że niesłusznie spożywa emblematy, powinien tego niezwłocznie zaniechać...". Por. Strażnica Nr 16, 1996 s.30-1. Zjawiskiem dziwnym u ŚJ jest wzrost, zamiast spadku, liczby spożywających ich Pamiątkę. W 1991r. w Polsce było 49 takich osób ("Nasza Służba Królestwa" VI 1991 s.1), a w 1998r. aż 82 osoby ("Nasza Służba Królestwa" VIII 1998 s.2). Zapytajmy ŚJ, nawet gdyby przyjąć ich podział na dwie klasy, gdzie jest w NT zakaz spożywania emblematów dla tych, których nazywają "drugimi owcami". Patrz też rozdz. "Wielkanoc".

      4) Pan przyrównał swe Ciało do manny, którą na pustyni jedli wszyscy Żydzi, aby przeżyć (J 6:32-35). Tak samo wszyscy, którzy chcą żyć wiecznie, powinni spożywać Jego Ciało (J 6:50n., 53, 57). Słowa te zostały wypowiedziane do wszystkich ludzi: "To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum" (J 6:59), a nie tylko do Apostołów. To, że Chrystusowi w tej wypowiedzi (J 6:53) chodziło o rzeczywiste spożywanie (ŚJ negują to patrz pkt 35.2.11) Ciała i Krwi potwierdza to, że Żydzi podobnie jak przed daniem im kiedyś rzeczywistej manny i wody, szemrali (J 6:41 > Wj 16:2) i sprzeczali się (J 6:52 > Lb 20:13). O dzieciach patrz pkt 36.3.5.

      5) Baranka paschalnego spożywali wszyscy Izraelici. Ci którzy chcieli żyć, mieli też krwią tego baranka pokropić odrzwia i progi domu (Wj 12:7-13). Tym barankiem jest dla nas Jezus gładzący grzechy świata (J 1:29, 1Kor 5:7). Patrz też pkt 35.4.6.

      6) 1Kor 11:26-29 mówiąc o Wieczerzy Pańskiej, nie ogranicza jej do grona Apostołów, lecz nakazuje spożywać ją wszystkim godnym chrześcijanom. Patrz też pkt 35.4.4.

      7) "Didache" (ok.90) poucza, że wszyscy chrześcijanie powinni spożywać Eucharystię: "Niech nikt nie je ani nie pije z waszej Eucharystii oprócz tych, co zostali ochrzczeni w Imię Pana, gdyż to właśnie miał Pan na myśli mówiąc: Ťnie dawajcie psom tego, co święteť" (9:5). Podobnie uczy Ignacy ( 107) w "Liście do Kościoła w Smyrnie" (7:1-2) cytowany w pkt. 35.2.10 i Justyn Męczennik (ur.100) cytowany rozdz. "Chrzest" pkt.  36.4.8.

      8) Spożywanie "Pamiątki" wyłącznie przez niektóre osoby motywują tym, że tylko Apostołowie byli świadkami zawarcia Nowego Przymierza ("Prowadzenie rozmów..." s.229-30). Skorzystać z niego miały później tylko osoby ze 144  tys. (tzn.  chrześcijanie Iw. i pomazańcy ŚJ). "Nowe Przymierze we krwi" (Łk 22:20) obejmować miało miliony osób, wszak Ap 5:9 mówi: "nabyłeś Bogu krwią twoja ludzi z każdego pokolenia, ludu i języka"; por. 1Tm 2:5n., 1J 2:2. Podobnie przedstawia to Jr 31:33n., Hbr 7:22-25, 8:8-13, 2Kor 3:6 i Ef 2:11nn. Czy ci wszycy ludzie, uczestnicy Przymierza, dostali zakaz spożywania Ciała i Krwi Pańskiej? Może raczej Apostołowie, pierwsi uczestnicy Przymierza, mieli zgodnie z nakazem Pańskim karmić Jego lud Eucharystią i przekazać to innym aby sprawowali ten sakrament aż do powrotu Chrystusa (2Tm 2:2, 1Kor 11:25n.). Słyszałem wśród protestantów głosy, że dobrze, że ŚJ nie uważając się za uczestników Przymierza nie spożywają chleba i wina, bo te nie są wobec tego dla nich.

      9) Ciekawe, że ŚJ pozwalają spożywać Wieczerzę tylko ich głosicielom z klasy niebiańskiej jako namaszczonym Duchem Św. Zaś nie pozwalają spożywać klasie ziemskiej, która nie ma takiego namaszczenia. Oni jednak nie zauważyli, że Apostołowie spożyli Wieczerzę jeszcze przed zesłaniem Ducha Św.

 

PRAWDZIWE CIAŁO I PRAWDZIWA KREW

      35.2. Uczą, że Eucharystia nie jest prawdziwym Ciałem Jezusa, lecz emblematem (Mt 26:26nn.) lub nauką Chrystusa (J 6).

      Odpowiedź. 1) Jezus nie powiedział, jak sugerują ŚJ: "To jest jakby (to oznacza) Ciało moje", lecz "To jest Ciało moje". Chrystus jeśli chodziło Mu o porównanie czegoś wyjaśniał to w inny sposób np. "To, co padło między ciernie, oznacza tych..." (Łk 8:14). W przypadku Eucharystii mówił otwarcie bez porównań czy przypowieści - "teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści" (J 16:29). Słowa zaś "emblemat" nie zamieszczają żadne przekłady NT.

      2) Ciało i krew oznaczają w jęz. biblijnym całego człowieka (np. Ga 1:16 "nie radząc się ciała i krwi", tzn. ludzi; por. Ef 6:12, Mt 16:17). Toteż Ciało i Krew Chrystusa, to  rzeczywiście Ciało (pod postaciami chleba i wina), "które za was będzie wydane" 1Kor 11:24.

      3) Hbr 11:1 ("Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy") naucza, że takie rzeczy jak np. obecność rzeczywistego Ciała Chrystusa pod postacią chleba i wina możemy przyjąć tylko przez wiarę.

      4) Ciało Chrystusa (J 6) to nie tylko Jego nauka, bo J 6:51 mówi, że jest Ono "Chlebem, który ja dam". Nauką karmił Chrystus długo przed tą mową, a ten chleb Pan miał dopiero dać (por. J 6:27). Jan dla podkreślenia, że chodzi mu o rzeczywiste Ciało Chrystusa użył w J 6:53-56 greckiego terminu sarks (dosłownie: pokarm mięsny, mięso np. 1Kor 15:39), a nie soma, który oznacza ciało, ale często bardzo ogólnie (może określać np. ciała niebieskie 1Kor 15:40). J 6:55 nazywa Ciało i Krew Chrystusa "prawdziwym pokarmem" i "prawdziwym napojem", a nie nauką. Jezus powiedział: "kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie" (J 6:57), a nie "kto będzie spożywał moją naukę".

      5) Słowa Pana: "A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28:20), to prócz obecności duchowej, Jego obecność w  Eucharystii.

      6) Prześladowanie Pana (który wcześniej wstąpił do Ojca) przez Pawła to między innymi walka z Ciałem Chrystusa spożywanym przez chrześcijan: "Ja  jestem Jezus, którego ty prześladujesz" Dz 9:5.

      7) Strażnica Nr 2, 1991 s.21 sama przyznaje, że słowo gr. estin "W zasadzie odpowiada słowu Ťjestť, ale można go też rozumieć jako Ťznaczyć, oznaczaćť". Powoływanie się na Mt 12:7 (BT), gdzie użyte jest te samo słowo greckie, a przetłumaczono je na "znaczy" jest naciągane, bo tam chodzi o wyjaśnianie pewnych słów, a tu jest wyraźne stwierdzenie Chrystusa. Niektóre przekłady (NP, BG, WN) oddają Mt 12:7 słowami: "I gdybyście byli zrozumieli, co to jest: Miłosierdzia chcę...". Nie na samym też słowie "jest" opieramy nasze rozumienie słów Jezusa. W j. aramejskim, w którym wypowiedział w/w formułę Jezus (patrz Jego różne aramejskie wypowiedzi: Mk 5:41, 7:34, 14:36, 15:34), nie istnieje termin "jest" (kom. KUL do Mk. s.320). Wypowiedź Jezusa wyglądała więc pewnie następująco: "Bierzcie i jedzcie, to Ciało moje". A i NT zawiera taką wypowiedź: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej..." Łk 22:20 (patrz poniżej). Ciekawe, że ŚJ nie zmieniają w innych miejscach w swym NT określenia "jest" (gr. estin) na "oznacza" np. "Chleb, który łamiemy, czyż nie jest współudziałem w ciele Chrystusa?" (1Kor 10:16); "To jest mój Syn..." (Mt 3:17), a przecież piszą w "Przedmowie" swego NT, że każdemu słowu oryginału greckiego przypisują jedno słowo polskie. "Prowadzenie rozmów..." (s.182), aby osłabić znaczenie słowa "jest" (estin) odwołuje się do innych wersetów (np. J 8:12, 10:7, 15:1), gdzie Jezus mówi np. "Ja jestem bramą", ale przemilcza to, że pada w nich inne słowo greckie (eimi). Nie wiem też czemu takie porównanie stosują ŚJ. Przecież Jezus nie nakazywał spożywać bramy. ŚJ aby ośmieszyć określenie "jest" w 1Kor 11:25 ("Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej") piszą: "Na pewno nie oznacza to, że kielich został jakoś cudownie przemieniony w nowe przymierze" ("Prowadzenie rozmów..." s.182). ŚJ udają, że nie wiedzą, że Łk 22:20, podaje prawie identyczny tekst tzn. "Ten kielich to Nowe Przymierze...". Zauważmy, Łukasz opuścił słowo "jest" (może aby nie dopuścić do manipulacji tym słowem), przez co ukazał, że to co zawiera ten kielich jest Krwią Chrystusa i Nowym Przymierzem. Nieuczciwością ŚJ jest też to, że ich "Chrześcijańskie Pisma Greckie...", dodają w Łk 22:20 słowo "oznacza", choć w tekście greckim nie występuje tam ani słówko "jest", ani "oznacza" (patrz Novum Testamentum Graece Nestle-Aland, Stuttgart 1979; por. BT, BP, NP, WP, WN, SN). Potwierdza to też międzywierszowy, grecko-angielski przekład Nowego Testamentu ŚJ (The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures).

      8) Św.Paweł pisze: "dlatego też, kto spożywa Chleb lub pije Kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej" (1Kor 11:27 por. 29, 10:16). Dziwne byłyby te słowa gdyby Chrystusowi chodziło tylko o emblematy lub Jego naukę. Ef 5:29 dodaje, że to sam Chrystus żywi nas.

      9) Justyn Męczennik (ur.100) potwierdza rozumienie Pawła i mówi: "ten pokarm jest, taką mamy naukę, Ciałem i Krwią tego właśnie, Wcielonego Jezusa" ("Apologia" I:66,2-3). Odwołuje się przy tym do Mt 26:28 i Łk 22:19n.

      10) Ignacy ( 107) pisze w "Liście do Kościoła w Smyrnie" o pewnych ludziach podobnych ŚJ: "Powstrzymują się od Eucharystii i modlitwy gdyż nie wierzą, że  Eucharystia jest Ciałem Pana naszego (...) Tak więc ci, co odmawiają daru Boga, umierają wśród swoich dysput. (...) Godzi się zatem, abyście stronili od takich ludzi i nie rozmawiali z nimi ani prywatnie ani publicznie..." (7:1-2) por. "Do Kościoła w Rzymie" (7:3) oraz Ireneusz (ur.130-40) Adversus haereses; Klemens Aleks. (ur.150) "Pedagog"; Tertulian (ur.155) De resurrectione  carnis 8 (por. "Przeciw Marcjonowi" III:19,4, IV:40,3); Orygenes (ur.185) "Pedagog", In Jerem. 19,23; Cyprian ( 258) De  Lapsis (teksty patrz "Sakramenty Święte" cz.  I, Ks.W.Granat, s.215-6; "Pokarm nieśmiertelności. Eucharystia w życiu pierwszych chrześcijan" pod. red. Ks.W.Myszora i Ks.E.Stanuli).

      11) Rozumienie słów Chrystusa jako "to jest Ciało moje" (Mt 26:26), a nie "to oznacza" uwidacznia J 6:53-57. Zauważmy wypowiedzi Jezusa: "Jeżeli  nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego" (J 6:53), "kto spożywa moje Ciało" (J 6:54) lub "kto Mnie spożywa" J 6:57. Tu już nie pada słowo "jest", czy jak chcą ŚJ "oznacza", lecz Chrystus bezpośrednio mówi o swym Ciele pod postacią chleba. "Prowadzenie rozmów..." (s.230) mówi, że Wieczerza Pańska była "mniej więcej rok później" więc nie myślał Jezus wypowiadając te zdania o  chlebie i winie. ŚJ nie zauważają jednak, że w/w słowa były zapowiedzią Eucharystii: "Chlebem, który Ja dam jest moje Ciało..." (J 6:51, 27). Uczą też, że "jedzenie i picie musi być symboliczne, w przeciwnym razie bowiem oznaczałoby pogwałcenie prawa Bożego" (chodzi im o spożywanie krwi i kanibalizm). ŚJ nie zrozumieli wypowiedzi Chrystusa i pojęli ją podobnie jak Żydzi, którzy mówili: "Jak  On może dać nam swoje ciało do spożycia?" (J 6:52, 60). Ciało i Krew są przecież pod postaciami chleba i wina, a NT nigdzie nie zakazuje spożywania tych pokarmów. Podobnie jak ŚJ rozumowali poganie, o których Strażnica Nr 23, 1998 s.13 podaje: "Przylgnęło też do nich miano kanibali, co mogło wynikać z przeinaczenia słów wypowiedzianych przez Jezusa podczas Wieczerzy Pańskiej". ŚJ sądzą też, że nie trzeba spożywać Ciała i Krwi Pańskiej aby mieć życie w sobie (J 6:53n.). Prócz tego dodają: "rozsądek podpowiada, że symboliczne spożywanie Ciała Jezusa i picie Jego Krwi polega na okazywaniu wiary w zbawczą moc Ciała i Krwi, które Jezus złożył w ofierze" (s.230, 183). Zapytajmy, czy  przypadkiem nie należy czynić całej woli Chrystusa, łącznie z rzeczywistym spożywaniem Jego Ciała i Krwi i czy to też nie jest jednym z elementów "okazywania wiary w zbawczą moc Ciała i Krwi". Jeśli nie, to czemu wybrani ŚJ spożywają emblematy podczas "Pamiątki". "Prowadzenie rozmów..." (s.230) samo uczy, zgodnie z J 6:40, że "każdy kto widzi Syna i wierzy w Niego, będzie miał życie wieczne", a wierzyć w Syna to uznawać wszystko czego uczył. Po co wykluczać z tej wiary spożywanie i realną obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Słowa Jezusa o Eucharystii wypowiedziane zostały do wielu ludzi (J 6:59), także do nas, a nie tylko do Apostołów. Nie można więc jednym osobom pozwalać, innym zabraniać przyjmowania Ciała i Krwi Pańskiej, jak to czynią ŚJ, którzy tylko nielicznym dają zgodę na spożywanie emblematów podczas "Pamiątki". Ten kto neguje odniesienie tego fragm. do Eucharystii musi sobie zdać sprawę z tego, że wtedy okaże się, że Jan nigdzie więcej nic szczególnego nie powiedział o niej, co byłoby dziwne. Nie wiem czemu ŚJ pomawiają nas o kanibalizm i picie krwi (j/w. s.230). Czyżby wierzyli jednak w to, że chleb i krew stają się Ciałem i Krwią Chrystusa? Czy może uważają, że Ciało to uzyskuje smak i wygląd mięsa, a Krew smak i wygląd ludzkiej krwi? ŚJ przez lata (do 1986r. - np. Strażnica Rok CI [1980] Nr 9 s.9) traktowali J 6:53 jako nakaz spożywania chleba i wina przez ŚJ "idących" do nieba (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 3 s.27; "Upewniajcie się..." s.140). Dziś uczą, jak widzimy powyżej, że nie chodzi o spożywanie i dot. werset ten klasy ziemskiej, a nie niebiańskiej. Jeszcze wcześniej Russell uczył, że tekst ten dot. klasy niebiańskiej, a jedzenie i picie uważał za przenośnię, która oznaczała: "bycie uczestnikami usprawiedliwienia i posiadania udziału w Jego ofierze" ("Co kaznodzieja Russell odpowiadał..." s.97). Jaka będzie interpretacja w przyszłości? Nasze rozumienie J 6:53-57 potwierdzają np. Cyprian ( 258) "O Modlitwie Pańskiej" 18; Orygenes (ur.185) "Homilie o Księdze Kapłańskiej" 7:5, por. Tertulian (ur.155) "O modlitwie" 6; Klemens Aleks. (ur.150) "Kobierce" V:66,2; Justyn Męczennik (ur.100) "Apologia" I:66,2. Patrz też "Nadzieja poddawana próbom" J.Salij OP, rozdz. 'Eucharystia w perspektywie Bożej wszechmocy'.

      12) Strażnica Nr 5, 1991 s.28 pyta: "Kiedy Jezus ustanawiał Ostatnią Wieczerzę, wciąż jeszcze miał całe ciało, jakże więc mógłby się nim dosłownie stać chleb?" (dot. Mt 26:26). Łk 22:19 mówi, że chleb stał się Ciałem, "które za was będzie wydane", więc Jezus mógł wypowiadając te słowa mieć "całe ciało". Chrystus mógł dokonać wielu cudów np. nakarmić kilkoma chlebami ponad 5000 osób, być obecnym osobiście wszędzie (pomimo, że miał ciało), gdzie dwóch lub trzech zgromadzi się w Jego imię (Mt 18:20 por. 28:20), a nie mógł wg ŚJ zacząć być obecnym pod postaciami chleba i wina. ŚJ nie przeszkadza to, że Paweł nazwie Kościół "Ciałem Chrystusa" (np. "Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa" 1Kor 12:27) i nie zmieniają oni słowa "jesteście" (pochodzi od gr. estin) na "oznaczacie" (por. powyżej pkt 7).

      13) Przez to, że nie istnieją w NT określenia "emblemat", "symbol" (takie nazwy stosują ŚJ dla oznaczenia chleba i wina), prawdopodobniejsze jest stwierdzenie "to jest Ciało moje" niż "to oznacza Ciało moje", które jest emblematem czy symbolem. Wprowadzenie przez ŚJ określenia "to oznacza" spowodowało, że potrzebne im były słowa "symbol" lub "emblemat", których śladu nie ma w NT, w miejscach gdzie jest mowa o Wieczerzy Pańskiej ("Prowadzenie rozmów..." s.229; "Wiedza, która prowadzi..." s.127). Ciało i Krew Chrystusa nie są emblematami czy symbolami. Jezus mówi, że to "prawdziwy pokarm" i "prawdziwy napój" J 6:55. ŚJ czasem atakują słowo Eucharystia, myśląc że nie ma go w NT. Termin ten zaś wywodzi się od gr. słowa eucharistein (dziękczynienie), które występuje wiele razy w NT, nawet tam, gdzie jest mowa o Wieczerzy Pańskiej (Mt 26:27, Łk 22:17, 19, 1Kor 11:24).

      14) Zauważmy niekonsekwencję ŚJ. Z jednej strony uważają "emblematy" za tak ważne, że tylko "idący do nieba" tzn. ci ze 144 tys. mogą je spożywać, a z drugiej uczą, że można pozostałości emblematów dowolnie wykorzystać. "Nasza Służba Królestwa" III 1987 s.7 na pytanie: "co zrobić z emblematami po zakończeniu Pamiątki?" odpowiada: "Emblematy same w sobie nie są święte, toteż po zakończeniu uroczystości i całego zebrania, chleb i wino można zabrać do domu, a następnie wykorzystać jak inne artykuły spożywcze (1Sam 21:5)" ("aby kiedy indziej użyć ich jak normalny pokarm" Strażnica Nr 22, 1969 s.14) por. Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 3 s.23. Zauważmy, święte chleby (1Sam 21:5) porównane są do emblematów, które nie święte!

 

EUCHARYSTIA POD JEDNĄ POSTACIĄ

      35.3. Uczą, że łamiemy Słowo Boże, bo spożywamy tylko Chleb Pański, bez Wina.

      Odpowiedź. ŚJ nie wiedzą, że przy wielu okazjach praktykuje się w kościołach też spożywanie Krwi Pańskiej np. uroczystości ślubu, msze św. wspólnotowe itp. Mszał Rzymski wylicza 14 sytuacji w których kapłani udzielają Komunii Św. pod dwiema postaciami np. podczas mszy św. ślubnej oraz z okazji jubileuszów małżeńskich, podczas mszy prymicyjnej oraz podczas uroczystości ślubów zakonnych, podczas mszy odprawianej w domu chorego oraz podczas mszy odprawianych dla różnych grup duszpasterskich (patrz "Praca nad wiarą" J.Salij  OP, rozdz. 'Komunia święta pod dwiema postaciami'). 1Kor 11:27 mówiąc: "Kto spożywa chleb lub pije Kielich Pański niegodnie, winien będzie Ciała i Krwi Pańskiej" wskazuje, przez użycie słowa "lub", na możliwość spożywania Eucharystii pod jedną postacią. Podkreśla też w tym wierszu, że za tą jedną postać przyjmowaną niegodnie, odpowiadamy za "Ciało i Krew Pańską". Chrystus mówił, że "kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki" (J 6:58 por. 6:51). Widać więc, że przez spożywanie samego Chleba życia mamy pełny udział w Ciele i Krwi Pańskiej (por. 1Kor 10:17). Szeregowi ŚJ jak wiemy, nie spożywają swej "Pamiątki". Czemu więc mają do nas pretensje? Przyjmowanie Eucharystii w pierwszych wiekach pod jedną postacią potwierdza Tertulian (ur.155) w "O modlitwie" 9 i "Do żony" 2:5 (cytowane w "Nadzieja poddawana próbom" J.Salij OP, rozdz. 'Komunia święta na rękę'). Na ogół nie podawano też Krwi Pańskiej (pod postacią wina) dzieciom i chorym.

 

CZĘSTOTLIWOŚĆ PRZYJMOWANIA

      35.4. Uczą, że Eucharystię powinniśmy spożywać, a raczej być jak oni "obserwatorami" jej (patrz pkt 35.1.3), tylko raz w  roku.

      Odpowiedź. 1) NT nie nakazuje spożywania Eucharystii tylko raz w roku. "Prowadzenie rozmów..." (s.185) podaje: "Jezus nie wypowiedział się wyraźnie, jak często należałoby obchodzić Pamiątkę jego śmierci". Jezus zapowiadając ustanowienie Eucharystii nie twierdził, że będziemy spożywać ją tylko raz w roku (J 6:53-56). To samo dot. zapowiedzi prorockiej z tym związanej ze ST (Ml 1:11). Mannę, która była zapowiedzią Eucharystii spożywano często, nawet co dnia, podobnie jest z "prawdziwym pokarmem" J 6:55 (patrz pkt 35.1.4). Nic NT nie mówi też o "obserwatorach".

      2) Określenie "Wieczerza Pańska" (1Kor 11:20), a nie rocznica oraz słowo "ilekroć" (1Kor 11:26) sugerują częste spożywanie Eucharystii (por. znaczenie słów "ilekroć" [Flp 1:3, Ap 11:6, Jr 48:27] oraz "wieczerza" Ap 3:20, Łk 14:12, 17:8). Por. rozdz. "Wielkanoc" pkt 39.2, 39.4, 39.5. Gdyby słowo "ilekroć" oznaczało, jak sądzą ŚJ, "raz w roku" to można by dojść do wniosku, że tylko raz w roku mamy głosić o śmierci Pana ("Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb (...) śmierć Pana głosicie..." 1Kor 11:26), a przecież 1Kor 1:23 mówi, że ciągle mamy głosić Chrystusa ukrzyżowanego. Widać więc, że Eucharystia będąc elementem głoszenia śmierci Pańskiej powinna być często przyjmowana.

      3) 1Kor 10:16-21 nawiązuje do różnych ofiar i spożywania ich części przez Izraelitów i pogan. Paweł zestawia porównawczo zwyczaj chrześcijański, a wiemy, że u w/w społeczności składanie ofiar i spożywanie ich odbywało się często, analogicznie było więc u chrześcijan.

      4) Dz 2:42, 46 i 20:7 podają, że chrześcijanie codziennie, a szczególnie w niedzielę spotykali się na "łamaniu chleba". Nie mają racji ŚJ gdy mówią, że tu chodzi o zwykłe posiłki. Te przecież spożywali też i Żydzi, i poganie, często w grupach, więc po cóż byłoby podawanie tego, że chrześcijanie odżywiali się, nawet jeśli robili to razem. Łamano chleb na Ostatniej Wieczerzy (np. Łk 22:19), a   i mówi o tym 1Kor 10:16 i 11:24. Mówiąc o  spotkaniach chrześcijańskich 1Kor 11:34 upomina: "Jeśli ktoś jest głodny niech zaspokoi głód u siebie w domu...", a 1Kor 11:22 dodaje: "Czyż nie macie domów aby tam jeść i pić?". Czasem "łamaniem chleba" określony jest zwykły posiłek (np. Dz 27:35), ale kontekst religijny i modlitewny Dz 2:42, 46 i 20:7 wskazuje na Eucharystię. Np. w Dz 2:42 "łamanie chleba" wymienione jest między nauczaniem a modlitwą. Gdyby teksty te nie mówiły o Eucharystii, to by się okazało, że Dzieje Apostolskie, opisujące działalność chrześcijan w latach 33-63 przemilczały tak ważną sprawę jaką było sprawowanie Wieczerzy Pańskiej. Określenie "trwali (...) w łamaniu chleba" (Dz 2:42 por. 2:46) byłoby dziwne gdyby chodziło o posiłki. Po co byłoby określać to "trwaniem w odżywianiu się", jeśli brak tego trwania oznaczałby śmierć z głodu. Dodając do "łamania chleba" w Dz 2:46 termin "po domach" zaznaczono, że nie chodziło o odżywianie się, bo wiadomo że robiono to w domach. Zaś termin ten, dla odróżnienia od wymienionej też "świątyni" (Dz 2:46), wskazał na to, gdzie sprawowano Eucharystię. Nie przeszkadza również to, że w Dz 2:46 pada słowo "posiłek" BT (dosł. "pokarm" NP, BG, ks.Kow., ks.Dąbr., "Chrześcijańskie Pisma Greckie..."), bo w J 6:55 też odnośnie Ciała Pana użyto termin "pokarm". 1Kor 11:20 gani spotkania, na których, "gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej". U ŚJ w zborach, w których nie ma nikogo ze 144 tys. nikt właśnie nie uczestniczy tzn. nie spożywa emblematów w ich wieczerzy tzn. "Pamiątce". Jeśli ŚJ uczą, że "łamanie chleba" to  zwykły posiłek, to czemu nie nakazują tego rodzaju wspólnych spotkań. ŚJ w swym NT określenie "łamanie chleba" zamienili wbrew tekstowi greckiemu na "spożywanie posiłku" (Dz 2:42, 46, 20:7). W Łk 24:35 ŚJ tej zmiany nie dokonali. Czyżby coś nie pasowało? Wielu biblistów twierdzi, że Łk 24:30, 35 mówi też o Eucharystii (przypis ks.Kow). ŚJ aby zatuszować religijne znaczenie "łamania chleba" nie praktykują u siebie też spotkań na "modlitwach" (Dz 2:42). Wprowadzili w zamian tzw. "zebrania" na których tylko nadzorca na początku i końcu odmawia jedną modlitwę, a reszta słucha. Nie ma w związku z tym w zborach modlitw za chorych, cierpiących i potrzebujących wsparcia modlitewnego. ŚJ kiedyś inaczej niż dziś interpretowali Dz 2:42, 46, 20:7. Nie uważali "łamania chleba" za zwykły posiłek. "Nowe Stworzenie" (s.471) podawało: "łamanie chleba odbywało się z weselem i radością - nie na pamiątkę Jego śmierci, lecz na pamiątkę zmartwychwstania" (por. s.582-3).

      5) Powszechność spożywania Ciała i Krwi Pańskiej i częste celebrowanie tego potwierdzają pierwsi chrześcijanie:

      "Didache" (ok.90) 9:5 i 14:1 "Niech nikt nie je ani nie pije z waszej Eucharystii oprócz tych co zostali ochrzczeni (...) W dniu Pana gromadźcie się razem, by łamać chleb, składać dziękczynienie...".

      Ignacy ( 107) "List do Kościoła w Magnezji" (9:1) "Tak więc (...) nie zachowują już szabatu ale obchodzą Dzień Pański....". "List do Kościoła w Efezie" (20:2) "... gromadzicie się (...) łamiąc jeden chleb, który jest pokarmem nieśmiertelności...".

      Justyn Męczennik (ur.100) "Apologia" (I:67,3-5) "W dniu zaś zwanym Dniem Słońca odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem (...) gdy modlitwa się skończy, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwy a także dziękczynienia (...) Wreszcie następuje rozdzielenie wszystkiego tego, co się stało Eucharystią, nieobecmym zaś rozsyła się przez diakonów".

      Hipolit (ur. przed 170) "Tradycja Apostolska": "W niedzielę biskup, jeśli może, sam rozdziela komunię (...) W inne dni należy jej udzielać według zaleceń biskupa". Por. Tertulian (ur.155) "O modlitwie" 19.

      Poganin Pliniusz (ok.112) "List do Trajana": "mieli zwyczaj w określonym dniu o świcie zbierać się i śpiewać na przemian pieśń ku czci Chrystusa jako Boga (...) zbierali się, aby spożyć wspólny i niewinny posiłek".

      6) Czy słowo "Pamiątka" (Łk 22:19) pytają ŚJ, nie dowodzi spożywania raz w roku Ciała i Krwi Pańskiej? Nie, bo wypowiedź Chrystusa o kobiecie, która wylała na Niego olejek: "będą również opowiadać na jej pamiątkę" (Mt 26:13) nie oznacza, że tylko raz w roku będziemy wspominać tę niewiastę i ten fakt (por. znaczenie słowa "pamiątka" Wj 17:14, Joz 4:7, Ps 30:5). Słowa: "to czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22:19) są uzupełnieniem słów: "Bierzcie i jedzcie..." (Mt 26:26), a większość ŚJ wbrew temu nie spożywa ich emblematów. Przebudźcie się! Nr 6, 1999 s.32 pisząc, że Jezus powiedział: "Czyńcie tak stale na moją pamiątkę" (Łk 22:19) samo sugeruje, że pamiątka nie musi być obchodzona tylko raz w roku.

      7) Uczą, że "łamanie chleba" nie może oznaczać Eucharystii bo nic nie mówi się we fragm. tych o winie (dot. Dz 2:42, 46, 20:7).

      Odpowiedź. Takie stwierdzenie jest błędne bo termin "łamanie chleba" stał się dla chrześcijan zwyczajowym określeniem dla Eucharystii i zawierał w sobie też domyślnie spożywanie Krwi Pańskiej (patrz powyżej pkt 4 i 5 tzn. "Didache" 14:1 i Ignacy "Do  Kościoła w Efezie" 20:2) por. Dz 10:41. Spójrzmy jak nietrafny jest w/w zarzut, bo w NT często jest mowa o zwykłym spożywaniu chleba, a  przemilcza się napój (np. 2Tes 3:8-10, Dz 27:35nn.).

      8) 1Kor 11:18nn. ponagla chrześcijan do sprawowania Wieczerzy Pańskiej: "słyszę (...), że zdarzają się między wami spory gdy schodzicie się razem jako Kościół (...). Tak więc, gdy się zbieracie nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej". Schodzenie się jako Kościół (por. 1Kor 14:23, 26) nie odbywało się raz w roku, analogicznie jest więc z Eucharystią. Trudno też przypuszczać, że wspomniane spory występowały tylko raz w roku. Dziwne byłoby też to, że Apostoł piętnuje brak spożywania Wieczerzy Pańskiej dopiero po kilku latach, gdyby rzeczywiście praktykowano Wieczerzę tylko jako rocznicę (Apostoł mówi w liczbie mnogiej o spotkaniach chrześcijańskich).

      9) Wydaje się, że do 1880r. zwolennicy Russella spożywali Wieczerzę Pańską wielokrotnie w ciągu roku (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 3 s.20; por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.242, gdzie mówią o ok.1876r.). Choć "Pamiątka" jest dla ŚJ ich "świętem" to jednak nie omieszkali oni zmienić daty obchodzenia swej uroczystości. Początkowo za czasów Russella i Rutherforda do 1919r. (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 3 s.20) obchodzili ją w tym samym dniu co Żydzi Paschę (14 Nisan). Dziś o jeden dzień później, choć uważają, że jest to nadal 14 Nisan. Spadkobiercami dawnego obchodzenia ich wieczerzy są wszystkie odłamy badaczy Pisma Św. uważające Russella za swego założyciela. Pierwotnie ŚJ świętowali "Pamiątkę" wg nowiu astronomicznego, dziś wg nowiu księżyca widocznego w Izraelu (różnica 18-30 godz.) "Prowadzenie rozmów..." s.231; Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 4 s.23, (podają "metodę, którą obecnie posługuje się Ciało Kierownicze przy ustalaniu daty"). Ciekawe, że ŚJ, którzy zarzucają wszystkim, że obchodzą niewłaściwy dzień, nie gorszy to, że jak podaje Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 3 s.24, "aktualny do dzisiaj podział czasu na godziny, minuty i sekundy jest oparty na pradawnym systemie babilońskim" (por. "Całe Pismo jest natchnione..." s.279).

 

EUCHARYSTIA OFIARĄ

      35.5. ŚJ trzeba przypominać, że ofiara Mszy św. nie jest powtarzaniem, ale "uobecnieniem" autentycznego faktu ofiary Chrystusa i odbywa się ona na ołtarzu ("Mamy ołtarz, z którego nie mają prawa spożywać ci, którzy służą przybytkowi" Hbr 13:10 por. 1P 2:5). Tę ofiarę zapowiadał prorok Malachiasz (Ml 1:11), a te rozumienie poświadczają chrześcijanie I/IIw.

      1) "Didache" ok.90r. (14:1-3) "W dniu Pana w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb (...). Oto bowiem słowa Pana 'Na każdym miejscu i w każdym czasie składać mi będą ofiarę czystą' [Ml 1:11]".

      2) Ignacy ( 107) "Do Kościoła w Filadelfii" (4) "Jedno bowiem jest Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa i jeden kielich, by nas zjednoczyć z Krwią Jego, jeden ołtarz, jak też jeden biskup..." (patrz też Justyn Męczennik [ur.100] "Dialog  z  Żydem Tryfonem" 41:1-3) por. Klemens Rzymski ( 101) "List do Koryntian" 44:4.

      3) 1Kor 10:14-22 mówiąc o Eucharystii ukazuje ją na tle ołtarza i ofiar ST. Tym samym wskazuje, że Ostatnia Wieczerza powtarzana we Mszy św. jest ofiarą (uobecnieniem ofiary) we właściwym słowa tego znaczeniu. W 1Kor 10:21 mowa jest o stole Pańskim, który oznacza ołtarz (Ml 1:7, 12, Ez 41:22), a na nim składa się przecież ofiary. Por. 1P 2:5

      4) Ireneusz (ur.130-40) Adversus haereses (4:17,5) "Przeto ofiara Kościoła, którą Pan nauczył składać na całej ziemi jest uznana za czystą ofiarę przez Boga [Ml 1:11]...".

      5) NT nie jest obce słowo liturgia, które zostało w Dz 13:2 oddane określeniem "nabożeństwo" (gr. leitourgia) lub "służba Pańska", którą sprawowali chrześcijanie. O Eucharysti jako bezkrwawej ofierze patrz też "Praca nad wiarą" J.Salij  OP, rozdz. 'Którzy protestanci są naszymi braćmi?'.


[ Powrót do spisu treści ]

Tytuł "W Obronie Wiary", podtytuł: "35. Eucharystia"
URL: http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-35.php
Autor: Włodzimierz Bednarski
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:132). Ostatnie zmiany: 2002-03-04

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)