CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

W Obronie Wiary

56. MORALNOŚĆ ŚWIADKÓW JEHOWY

 

      56.1. Ponieważ wielu ŚJ zachwyca się panującą u nich wysoką moralnością i nie znający ich bliżej często ulegają tym sugestiom przytoczmy słowa ich periodyku. Strażnica Rok CVII [1986] Nr 5 s.11 ma wiele uwag do zwyczajów panujących wśród ŚJ i podaje: "Chociaż brzmi to szokująco, ale nawet niektórym szerzej znanym ["prominentom" ang. Strażnica (The Watchtower) Nr 1, 1986 s.13] w społeczności ludu Jehowy zdarzyło się popaść w czyny niemoralne, nie wyłączając homoseksualizmu, wymiany żon, napastowania dzieci. Trzeba też zaznaczyć, że w ubiegłym roku wykluczono ze zboru chrześcijańskiego 36.638 osób, większość z nich właśnie za pogwałcenie moralności. (...) Pora jednak na to, by starsi zborowi, słudzy pomocniczy oraz pozostali bracia i siostry wystrzegali się wszystkiego, co może prowadzić do czynów nieobyczajowych". Art. z tymi słowami miał wiele mówiący tytuł: "Dni takie jak <Dni Noego>". Fakty te są odwrotnością zapewnień Strażnicy Nr 14, 1997 s.12: "Świadkowie Jehowy nie przyłączają się do osób popierających pobłażliwe zasady moralne. (...) Pielęgnujemy zatem odrazę, autentyczną nienawiść do takich występków, jak: stosunki przedmałżeńskie, cudzołóstwo oraz czyny homoseksualne...".

      Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s.25 podaje, że niektórzy ŚJ aby uzyskać rozwód i móc ponownie pobrać się decydują się na ukartowanie cudzołóstwa: "Niestety zdarzały się wypadki, nawet gdy obie zainteresowane strony miały się za wierzące, że rozmyślnie dopuszczono się rozpusty (zwykle w grę wchodziło cudzołóstwo), aby w tak podstępny sposób stworzyć biblijne przyczyny do zerwania więzów małżeńskich. (...) Widocznie doszły do wniosku, że mogą świadomie dopuścić się czynu niemoralnego, być mniej więcej przez rok wykluczone, po czym razem z nowym partnerem małżeńskim okażą 'skruchę' i zostaną ponownie przyjęte do zboru". Zezwalanie na rozwód (w przypadku cudzołóstwa jednej ze stron) doprowadziło do tego, że ŚJ zadawali Strażnicy różne pytania z tym związane np. czy Mt 5:28 ("kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa") pozwala na rozwód i ponowną żeniaczkę na podstawie przypuszczenia, że mąż czy żona grzeszy myślami (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 8 s.23). Inny ŚJ, nawiązujący też do Mt 5:28, chcący uzyskać rozwód pytał: "Czy występujące w Biblii pojęcie porneia (rażąca niemoralność płciowa) obejmuje masturbację, wskutek czego nawyk ten byłby uznaną przez Biblię podstawą do rozwodu?" (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 12 s.24). Kolejny pytał: "Jakiś czas temu opublikowano decyzję sądu, na mocy której w jednym z amerykańskich stanów zniesiono poprzednio tam obowiązującą karę za oralne spółkowanie osób dorosłych. Czy wobec tego chrześcijańska para małżeńska, która by się wdawała w taką praktykę, może ją odtąd uważać za sprawę zależną wyłącznie od głosu własnego sumienia?" (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 22 s.22). Choć Strażnica na ten dylematy odpowiada negatywnie, to jednak zapytania ŚJ przypominają faryzejskie umiejętności omijania przepisów Prawa. Ale i Strażnica czasem daje dziwne rady ŚJ, który stwierdza i pyta: "Kiedy zacząłem studiować Biblię, rozwiodłem się z żoną, nie na podstawie niemoralności, ale po prostu dlatego, że nie zgadzaliśmy się z sobą. Czy w myśl Słowa Bożego wolno mi zawrzeć nowy związek małżeński?". Strażnica Rok CII [1981] Nr 9 s.23-4 odpowiada, że rozpusta dokonana przez niego lub byłą żonę pozwoli mu zawrzeć nowy związek. Czy to jest nauka dla ŚJ, co mają robić? ["Będziesz mógł żyć..." ed. 1989 (s.248) podawała, że warunkiem rozwodu i powtórnej żeniaczki jest tylko cudzołóstwo. Zaś ed. 1990 rozszerzyła to prawo, podając, że szeroko pojęta rozpusta tzn. rażąca niemoralność płciowa jest warunkiem dla powyższego.] Inni zapytują: "Czy niewiasta, która się dopuściła cudzołóstwa, lecz okazuje skruchę i na dowód tego wyznała winę przed komitetem sądowniczym zboru chrześcijańskiego, musi się przyznać do swego czynu również mężowi?" (Strażnica Nr 11, 1969 s.13); "Czy dopuszczanie się rozpustnych praktyk na własnym partnerze małżeńskim stanowi dla poszkodowanego współmałżonka biblijną podstawę do ubiegania się o rozwód?" (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 8 s.23; [Strażnica ta zezwalała z w/w powodu na rozwód i ponowną żeniaczkę. Po kilku latach, Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s.27, chyba z powodu zbyt wielu rozwodów, zmieniła swą naukę i zboczenia wewnątrz małżeńskie przestały być powodem do rozwodu]), "Czy w wypadku cudzołóstwa mogą zaistnieć okoliczności pozwalające stronie winnej starać się o rozwód i o uznanie przez zbór jej prawa do zawarcia ponownego małżeństwa?" (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 1 s.23), "Czy jest coś do zarzucenia, jeśli oddany Bogu chrześcijanin należy do klubu nudystów, albo przebywa w obozie czy miejscu wypoczynkowym zwolenników nagości?" (Strażnica Nr 4, 1964 s.12), "Czy Biblia podaje konkretnie definicje określające, co jest moralne lub niemoralne w cielesnym współżyciu męża i żony. Czy należy do obowiązków starszych zborowych, by podejmować próby nadzorowania członków zboru w tych intymnych sprawach małżeńskich?" (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 21 s.22), "Jaki czynnik decyduje o możliwości dalszego usługiwania zborowi w charakterze starszego lub sługi pomocniczego, jeśli dzieci w domu takiego ojca zaczynają być 'obwiniane o rozpustę'?" (Strażnica Rok C [1979] Nr 1 s.23), "Czy można przebaczyć komuś (mężczyźnie lub kobiecie), kto uciekł z cudzym partnerem małżeńskim, i przyjąć takiego z powrotem do zboru chrześcijańskiego?" (Strażnica Rok CI [1980] Nr 6 s.23), "Kiedy jeden z moich przyjaciół został chrześcijaninem, żona rozwiodła się z nim (...) Chociaż zdaje on sobie sprawę z faktu, że według Biblii nie jest on wolny i nie może powtórnie się ożenić, umawia się na spotkania z pewną osobą. Co mówi na ten temat Biblia i w jaki sposób najlepiej mu pomóc?" (Strażnica Rok CII [1981] Nr 11 s.22), "Jeżeli mąż wiernej chrześcijanki rozwiódł się z nią, chociaż żadne z nich nie popełniło cudzołóstwa, to czy w świetle Biblii może ona dzielić z nim łoże małżeńskie w czasie jego odwiedzin?" (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 12 s.23), "Jeżeli niewinny partner małżeński podejmuje stosunki cielesne z wiarołomnym współmałżonkiem, chociaż dowiedział się już o cudzołóstwie, czy stanowi to dowód, że mu przebaczył?" (Strażnica Rok CV [1984] Nr 6 s.27), "Czy poważne wykroczenie dziecka nadzorcy w zborze automatycznie dyskwalifikuje ojca jako starszego?" (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 9 s.28). Jak widać, Strażnica dość często porusza gnębiące ŚJ i występujące u nich sprawy związane z rozwodami i niemoralnością (por. Strażnice: Rok XCVII [1976] Nr 21 s.23; Rok XCVIII [1977] Nr 14 s.23; Rok CI [1980] Nr 10 s.23 i Nr 5 s.25; Rok CIII [1982] Nr 19 s.23; Rok CV [1984] Nr 8 s.27; Rok CVII [1986] Nr 17 s.27; Nr 12, 1989 s.29).

      Przykłady niemoralności występującej wśród ŚJ z ostatnich lat:

      Strażnica Nr 1, 1970 s.12: "Również w naszych czasach wiele tysięcy odpadło od wiary z powodu rozwiązłego trybu życia, wszeteczeństwa i cudzołóstwa". Por. Nr 2, 1970 s.3, Nr 6, 1961 s.11.

      Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 23 s.12: "Fakty dowodzą, że niejeden świadek Jehowy, który w czasach hitleryzmu przetrwał surowe próby w obozach koncentracyjnych, po wyjściu na wolność i powrocie do rodzinnego miasta lub gdzie indziej podjął pracę, zaczął dobrze zarabiać i dał się wciągnąć w sidło materializmu (...) Niektórzy zdołali wytrzymać próby polegające na znoszeniu obelg i poniewierki, a mimo to padli ofiarą własnych namiętności i popełnili wszeteczeństwo lub cudzołóstwo, za co musiano ich usunąć ze społeczności ludu Jehowy".

      Strażnica Rok XCV [1974] Nr 17 s.24: "Prawda, że wierni chrześcijanie, jak wszyscy inni ludzie, są nadal niedoskonali i popełniają błędy. Wyłaniają się między nimi problemy związane ze sprawami finansowymi itp.".

      Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s.12: "W ostatnich latach na świecie niezmiernie się rozpowszechnił homoseksualizm (...) Dlatego ostrzeżono zbory, a złoczyńcy zostali z nich usunięci. Podobnie odniesiono się do innych nieczystych praktyk, takich jak masturbacja, która bywa odskocznią do homoseksualizmu; potraktowano je poważnie, lecz z wyrozumiałością, aby pomóc danym jednostkom do pozostawania czystymi w oczach Jehowy. Z kolei wymagał zwrócenia uwagi jeszcze inny problem. Niektórzy członkowie ludu Bożego zawinili wobec Niego nieczystość wskutek przeciwnych naturze metod współżycia w małżeństwie, do których trzeba zaliczyć spółkowanie oralne i analne. Strażnica przestrzegła przed pogrążaniem się w bagno takiego plugastwa".

      Strażnica Rok CIV [1983] Nr 18 s.17: "Przykro o tym mówić, ale niektórzy z naszych byłych braci nie stanęli na wysokości zadania, jeśli chodzi o zachowanie siebie w czystości (...). Dlatego z różnych biblijnie uzasadnionych powodów zostali usunięci ze zboru chrześcijańskiego. Innym udzielono napomnień z racji niedopisania w stosowaniu się do zasad biblijnych. Zarówno wśród jednych, jak i drugich było sporo dzieci oddanych sług Bożych, a nawet pewna liczba nadzorców i sług pomocniczych. Wszystkie te osoby najwidoczniej w jakimś stopniu popadły w sidła Szatana".

      Strażnica Rok CVI [1985] Nr 1 s.21: "Znaleźli się nieliczni nadzorcy chrześcijańscy, którzy rozwinęli wątpliwe interesy, szkodliwe w skutkach dla współwyznawców. Tacy muszą przyjąć do wiadomości, że może to się odbić na ich przywilejach z zborze".

      Strażnica Rok CVII [1986] Nr 11 s.17: "Problem uczestniczenia w cudzych grzechach powstaje niekiedy wśród młodzieży znajdującej się w naszych szeregach. (...) Dało się już słyszeć o młodych, którzy utworzyli szajki uprawiające nieczyste praktyki, a przysięgali sobie nawzajem dochowanie tajemnicy, żeby ani starsi, ani rodzice nie dowiedzieli się o ich sprawach".

      Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 2 s.12: "Kilka lat temu doszło do szokujących wykroczeń w pewnych zborach ze środkowej części Stanów Zjednoczonych. Trochę później taka sama sytuacja wytworzyła się w niektórych zborach w Europie. Okazało się, że sporo młodych osób tkwi w niemoralności, zażywaniu narkotyków i w innych niegodziwych praktykach. Nie brakło w tej liczbie dzieci nadzorców, którzy najwidoczniej przymykali oczy na wyskoki swoich latorośli. Kiedy wszystko wyszło na jaw, zostali skreśleni z listy starszych za nadużywanie udostępnionego im przywileju, a ściślej mówiąc za to, że nie zrobili właściwego użytku z posiadanej władzy".

      Strażnica Rok CIX [1988] Nr 1 s.13: "Niestety, w roku służbowym 1986 trzeba było wykluczyć ze zboru chrześcijańskiego aż 37.426 osób, i to głównie za niemoralność. Jeszcze większą liczbę głosicieli napomniano z powodu takich czynów, nie zostali jednak usunięci ze zboru, gdyż okazali szczerą skruchę".

      Strażnica Rok CIX [1988] Nr 8 s.17: "Na przykład niektórym użytkownikom magnetowidów poważnych trudności przysporzył dość łatwy dostęp do filmów pornograficznych lub przesyconych przemocą. W Europie pewien brat czekał, aż żona pójdzie do łóżka, po czym oglądał sobie wideokasety, przedstawiające takie nieczyste postępki. (...) W jednym z krajów afrykańskich grupa młodych Świadków pożyczyła od kolegów szkolnych taśmy z filmami o nieczystej treści i oglądała je pod nieobecność rodziców".

      Strażnica Nr 23, 1989 s.17: "Niestety; w ubiegłym roku wykluczono ze zborów ponad 41 tys. osób, z czego wyraźnie wynika, że sporo braci i sióstr zaniedbało swoje zdrowie duchowe".

      Strażnica Nr 22, 1991 s.9: "Tę przykrą prawdę dobitnie uzmysławia fakt, iż w minionym roku służbowym wykluczono ze społeczności zboru chrześcijańskiego ponad 40 tys. osób, głównie za rażąco złe czyny. Ponadto wielu chrześcijan napomniano, najczęściej za niemoralność płciową, a powodem zawsze okazywał się brak panowania nad sobą. Wymowne jest też, że z tej samej przyczyny zaprzepaściło swe przywileje sporo długoletnich starszych" por. s.22. Patrz też Nr 12, 1991 s.19.

      Strażnica Nr 14, 1992 s.15: "W USA pornotelefon przynosi krociowe zyski. (...) I czy nie grozi nam niebezpieczeństwo, że takie fantazjowanie popchnie nas do niemoralnych zbliżeń? Niektórym się to zdarza, wskutek czego muszą być wykluczeni ze zboru chrześcijańskiego za rozpustę lub cudzołóstwo" por. Nr 13, 1992 s.27.

      Strażnica Nr 4, 1993 s.15: "Starsi składający wizyty pasterskie także muszą okazywać rozwagę i nie udzielać siostrze rad w pojedynkę. Podczas rozmowy mogą dojść do głosu emocje i wytworzy się sytuacja kłopotliwa dla obu stron. (...) W tych okolicznościach niektórzy chrześcijanie uśpili swoją czujność i dopuścili się niemoralnych czynów"; s.21: "Niektóre małżeństwa chrześcijańskie się rozpadły, ponieważ jeden z partnerów (jeśli nie oboje) pozwolił sobie popaść w słabość duchową..."; s.14: "To smutne, iż nawet niektórzy chrześcijanie piastujący odpowiedzialne przywileje wpadli w sidła niemoralności...". Por. Nr 8, 1993 s.16 i "Wspaniały finał..." s.44.

      Strażnica Nr 7, 1994 s.16: "Wszyscy chrześcijanie znają normy moralne ustanowione przez Jehowę i nigdy nie zgodziliby się z poglądem, że wolno dopuszczać się cudzołóstwa, rozpusty, homoseksualizmu i tym podobnych praktyk. Co roku jednak około 40.000 osób zostaje wykluczonych z organizacji Jehowy. Dlaczego? W wielu wypadkach z powodu takich właśnie niemoralnych postępków. Jak to możliwe? Otóż wszyscy jesteśmy niedoskonali".

      "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.103: "Wpływ rewolucji seksualnej z lat sześćdziesiątych nie ominął Świadków Jehowy. Co roku wykluczano kilka tysięcy osób - niewielki ułamek ich ogólnej liczby - przeważnie za niemoralność"; s.187: "Niestety, ostatnimi czasy trzeba było co roku wykluczać kilkadziesiąt tysięcy zatwardziałych grzeszników. W gronie tym znaleźli się także znani starsi"; por. s.173-4.

      "Nasza Służba Królestwa" IX 1995 s.2: "Niektórzy jednak nie stosują się do zalecenia i organizują spotkania towarzyskie tak duże, iż nie sposób roztoczyć nad nimi odpowiedniego nadzoru, co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji. Czasami na huczną zabawę, na której dominuje świecka rozrywka, zaprasza się setki osób. Od uczestników nieraz żąda się opłaty za wstęp albo ponoszenia innych kosztów. Takie spotkania łudząco przypominają świeckie imprezy, na których przekracza się wszelkie granice przyzwoitości i łamie zasady biblijne (...). Nadchodzą informacje, że duże grupy Świadków zbierają się w wynajętych obiektach, gdzie korzystają z niezdrowych świeckich form rozrywki i gdzie brak jest należytego nadzoru. Podobne zabawy, zachwalane jako 'weekendy Świadków Jehowy', urządza się w hotelach i innych lokalach. Tak licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co stwarza kłopoty. Nieraz dochodzi do awantur, nadużywania trunków czy wręcz do niemoralności (...). Takie spotkania towarzyskie nie przysparzają czci Jehowie. Ściągają raczej hańbę na dobre imię zboru i gorszą drugich...".

      Strażnica Nr 24, 1996 s.29: "Z pewnego europejskiego kraju doniesiono, że czasami z ust niektórych braci i sióstr przychodzących do Sali Królestwa czuć silny zapach alkoholu".

      Strażnica Nr 15, 1997 s.6: "Niektórzy w przeszłości studiowali Biblię ze Świadkami Jehowy, ale zrezygnowali, dowiedziawszy się, że ich życie nie odpowiada wysokim miernikom Bożym. Być może mieszkali z kimś bez ślubu albo byli niewolnikami nieczystych praktyk"; s.11: "Z przykrością trzeba stwierdzić, że każdego roku tysiące osób daje się uwikłać w niemoralność. Oprócz takiego braku lojalności niektórzy pozwalają sobie jeszcze na prowadzenie podwójnego życia - trwają w niegodziwym postępowaniu, a przy tym udają wiernych chrześcijan" por. Strażnica Nr 19, 1998 s.9-10.

      Strażnica Nr 14, 1999 s.17: "Inni oddani Bogu chrześcijanie (...) pozwolili sobie na nieskrępowaną pogoń za przyjemnościami i na niemoralność".

      "Rocznik Świadków Jehowy 2000" s.221: "Duch ten udzielił się też niektórym Świadkom Jehowy. Część przestała służyć Jehowie, ponieważ dała się pochłonąć materializmowi, przesadnie zaangażowała się w życie towarzyskie, odrzuciła wysokie normy biblijne co do małżeństwa lub zaczęła wszystko krytykować (...). Inni chcieli zostać w organizacji, ale próbowali zmienić strukturę zborów, by dopasować je do swojego sposobu myślenia".

      Strażnica Nr 3, 2001 s.12: "Niektórzy chrześcijanie, gnani ciekawością, skazili swe umysły i serca, sięgając po materiały pornograficzne, czasami nawet wyjątkowo wyuzdane". Strażnica Nr 23, 2001 s.10: "Niektórzy słabną duchowo do tego stopnia, iż stają się nieczynnymi, 'niepraktykującymi' Świadkami!".

      "Proroctwo Izajasza..." (t.1): "Nieczystymi postępkami, takimi jak niemoralne praktyki seksualne, bałwochwalstwo, dopuszczanie się kradzieży i pijaństwo, kalaliby zbór chrześcijański. Właśnie dlatego osoby, które nie chcą porzucić takich uczynków, są z niego wykluczane" (s.15), "Nic więc dziwnego, że i obecnie niektórzy oddani Bogu chrześcijanie okazują brak rozwagi w kwestii spotkań towarzyskich. Po nadużyciu trunków niejeden zaczął się zachowywać hałaśliwie i porywczo (...) Znaleźli się tacy, którzy pod wpływem alkoholu wdali się w niemoralne stosunki. Czasem zabawy trwały niemal całą noc, tak iż zakłóciły chrześcijańskie zajęcia w następnym dniu" (s.82) por. s.44, gdzie piszą dla odmiany, że takie złe rzeczy oni porzucają, gdy stają się ŚJ. Patrz też "Największe oszustwa i proroctwa Świadków Jehowy" C.Podolski, rozdz. 'Świadkowie Jehowy i niemoralność' i 'Świadkowie Jehowy i łapownictwo'.

      Po tych gorszących czynach ŚJ dziwne są słowa: "W świecie, który 'zatracił wszelkie poczucie moralności', Świadkowie słyną z tego, że prowadzą życie uczciwe i czyste moralnie..." ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.714); "Z odrazą odrzucamy niemoralność i pobłażliwość widoczne w chrześcijaństwie i pośród jego kleru..." (Strażnica Nr 8, 1989 s.19); "nie pozwalamy sobie na przemoc, niemoralność, jak otaczający nas świat..." (Strażnica Nr 8, 1990 s.21); "Nie kradniemy, stronimy od niemoralności..." (Strażnica Nr 16, 1993 s.19); "Nie biorą łapówek, nie nadużywają alkoholu ani się nie narkotyzują" (Przebudźcie się! nr 4, 2000 s.31).

      Czemu moralność ŚJ obniżyła się? Strażnica Rok CIII [1982] Nr 18 s.21-2 podaje, że przestali oni od 1926r. kłaść nacisk na "budowanie charakteru" na rzecz dużej ilości godz. głoszenia: "Przez jakieś 40 lat Badacze Pisma Świętego podkreślali znaczenie pracy nad pielęgnowaniem właściwej osobowości chrześcijańskiej, której doskonalenie nazywali 'budowaniem charakteru' (...) Później, gdy lud Boży uświadomił sobie wagę imienia Jehowy oraz fakt, że ma świadczyć na rzecz tego imienia i Królestwa, zaczęto kłaść na to szczególny nacisk, skutkiem czego mniej uwagi poświęcano kształtowaniu osobowości wzorowanej na Chrystusie" (por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.172-3). Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s.11 przyznaje też, że ŚJ dopiero od 1946r. zaczęli przykładać większą wagę do osobistej czystości moralnej. W Polsce, stała się ostatnio głośna sprawa chęci uchylenia się przez biuro krajowe ŚJ od zapłacenia wielu milionów złotych podatku VAT. Wszystko skończyło się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który podtrzymał decyzję Warszawskiej Izby Skarbowej niekorzystną dla Strażnicy ("Rzeczpospolita" 9.III.1995 - rubryka <Prawo co dnia>, art. "VAT od świadków Jehowy". Czy tak oddaje Strażnica "komu podatek - podatek" Rz 13:7? Choć nakazuje ona swym członkom "zgłaszać swe uboczne zarobki i płacić od nich podatek" (Strażnica Rok C [1979] Nr 16 s.23), to sama, pomimo że pozwala i zaleca przyjmować za rozdaną literaturę tzw. "wolne datki" nie zgłasza swych dochodów. Widać, że "świętość" ŚJ nie jest aż taka jaką chcieliby nam wmówić. Nawet to, że ŚJ usuwają z organizacji (dopiero od 1952r. - "Organizacja Boża nie tolerowała odtąd nikogo, komu nie zależało na pozostawaniu niesplamionym..." Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s.11; por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.187) niemoralnie prowadzące się osoby, to nie zapewnia to im nigdy czystości wśród ŚJ. Podają oni też: "Nawet w obrębie zboru chrześcijańskiego ktoś może się obracać w środowisku lub towarzystwie niezbyt korzystnym pod względem duchowym. Osoby, które niedawno wyszły z tego świata i usymbolizowały swoje oddanie Bogu przez chrzest wodny, nieraz mają skłonność do wnoszenia w zbór, czegoś, czego się jeszcze nie wyzbyły, to jest pewnej dozy świeckości. (...) Być może w dalszym ciągu hołdują pewnym zwyczajom tego świata i grupują wokół siebie innych podobnie nastrojonych, aby się czuć częściowo usprawiedliwieni." (Strażnica Rok CII [1981] Nr 12 s.15). Strażnica Rok XCV [1974] Nr 22 s.7 podaje, że ok.40% wykluczonych ŚJ przyjmuje się ponownie do zborów, po pewnym okresie separacji. Zgorszeni tym inni ŚJ pytają: "Czy chrześcijanin z grona pomazańców, którego musiano wykluczyć ze zboru, może po pewnym czasie zostać przyjęty z powrotem i nadal mieć nadzieję niebiańską?" (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 15 s.23). W/w czyny dot. osób złapanych na łamaniu praw, a przecież wielu innych prowadzi też podwójne życie nie będąc zauważonymi i tacy przychodzą nas pouczać jak żyć i w co wierzyć. Wiele też osób staje się sympatykami ŚJ, uczęszcza na zebrania, utożsamia się z ich naukami, a nie przyjmuje ich chrztu, bo woli swobodę dot. moralności. Jest to też wygodne dla nich bo nie muszą głosić. Strażnica Rok CIII [1982] Nr 4 s.14 podaje, że ok.25% głosicieli z tych powodów nie przyjmuje chrztu, a nieochrzczeni (ci głosiciele, sympatycy i dzieci) wśród wszystkich obecnych na zebraniach stanowią w wielu zborach przeszło 50%. Ubolewa ona też: "A może chodzisz na zebrania Świadków Jehowy od lat, a jednak nie zdecydowałeś się na krok oddania i chrztu. Jeżeli przebadasz skryte pobudki swego serca, czy się nie okaże, że zwlekasz, bo sobie zdajesz sprawę z tego, iż życie po chrześcijańsku nakłada pewne ograniczenia? Czy sądzisz, że póki nie jesteś ochrzczony, nie musisz się krępować tymi ograniczeniami i dysponujesz większą swobodą, mogąc sobie pozwalać na niektóre wątpliwe rzeczy, jak długo istnieje ten stary system, i licząc na stanięcie po stronie prawdziwego wielbienia Boga choćby w ostatnim momencie?" (por. Strażnica Nr 5, 1989 s.14). Patrz też "Świadkowie Jehowy bez retuszu" G.Fels, rozdz. 'Moralność na pokaz'.

      ŚJ mówiąc o sobie lubują się w cytowaniu Mt 6:20 ("poznacie ich po ich owocach"). Jakie są więc owoce Strażnicy?

      1) Ok.70 wyznań na świecie, które powołują się na Russella jako swego założyciela (w Polsce 5);

      2) Ok.40 tys. ŚJ rocznie wykluczonych z organizacji (w ciągu 10 lat daje to 400 tys.), z których wielu popada w ateizm;

      3) Liczne na świecie organizacje byłych Świadków Jehowy;

      4) Setki rozbitych rodzin z powodu nie przyjęcia nauk ŚJ przez jednego z małżonków;

      5) Brak działalności charytatywnej wobec innych ludzi.

      6) Tysiące osób oderwanych od edukacji szkolnej, szczególnie od studiów (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 19 s.11);

      7) Miliony osób zwiedzionych fałszywymi zapowiedziami końca świata i zmieniającymi się naukami.


[ Powrót do spisu treści ]

Tytuł "W Obronie Wiary", podtytuł: "56. Moralność Świadków Jehowy"
URL: http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-56.php
Autor: Włodzimierz Bednarski
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:153). Ostatnie zmiany: 2002-03-04

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)