Czy Świadkowie Jehowy to sekta?
#1
Napisano 2008-06-19, godz. 08:51
#2
Napisano 2008-06-19, godz. 09:04
Choc posiada kilka cech przypisywanych sektom np. guru o ktorym wspomniales, izolacja spoleczna - "z dala od swiata", etc.
Moim zdaniem do encyklopedycznej sekty troche im brakuje. Nazwalbym to zjawisko grupa ludzi podatnych na manipulacje.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#3
Napisano 2008-06-19, godz. 09:28
#4
Napisano 2008-06-19, godz. 09:41
Jest wiele zarejestrowanych wyznań, których członkowie są pod wpływem stałej presji, i choć żyjemy w demokratycznym kraju, nie zdajemy sobie sprawy, jak często człowiek, z którym stoimy w jednej kolejce, jest uzależniony od decyzji swojego przełożonego religijnego. Byłem w sekcie i wiem o czym mówię. Na zewnątrz wszystko wygląda fajnie. Ubrany tak samo, uczy się, pracuje... Ale często nie wiemy, że ten człowiek nie może sam podejmować normalnych życiowych decyzji.
ŚJ podlegają takiemu opisowi. Nie byłem ŚJ, ale znam kilka osób, którzy do nich należą, i wiem, że potrzebują współczucia, bo w szponach "Strażnicy" łatwego życia nie mają.
#5
Napisano 2008-06-19, godz. 10:46
W świetle prawa polskiego w Polsce nie ma żadnej sekty.W swietle prawa polskiego sekta nie jest.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#6
Napisano 2008-06-19, godz. 10:52
Bo sa skutecznie zwalczaneW świetle prawa polskiego w Polsce nie ma żadnej sekty.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#7
Napisano 2008-06-19, godz. 11:35
Według mnie śJ to destrukcyjna grupa (nie używam słowa 'sekta') bo:
- dzielą świat na MY-ONI;
- mają poczucie specjalnej misji i wiarę, że tylko oni mogą ją wypełnić;
- używają argumentu, że to Bóg pociąga kogoś do prawdy, oni nikim nie manipulują;
- próby polemiki i negatywne uwagi na ich temat traktują jako prześladowanie (np. sąd prześladuje, bo odbiera prawa rodzicielskie na czas transfuzji dziecka);
- rodzina jest mniej ważna niż zasady grupy (życie jest mniej ważne niż zasady, których nawet nie potrafią logicznie uargumentować - vide kwestia krwi);
- zakazują kontaktowania się z wykluczonymi i odstępcami;
- kontrolują takie kwestie jak ubiór, rozrywka i przeciętny świadek zamiast się zastanowić, co jest dla niego dobre, poszuka artykułu w straszaku;
- śJ są w kiepskiej kondycji psychicznej;
- mają schizofreniczne kryteria oceny MY-ONI (np. w kościołach są pedofile, bo to wielka nierządnica; jeśli u nas są pedofile to dlatego, że człowiek jest niedoskonały - nie organizacja);
... długo można by wymieniać.
#8
Napisano 2008-06-19, godz. 11:47
Niemniej jednak jest wiele cech, które klasyfikują ich jako sektę ( ale podobne cechy wyróżniają też np. wewnątrz kościelny odłam zwany "Rodziną Radia Maryja" ) Wyszczególniła je Kantata. Dodam do tego zamknięty język ( zrozumiały tylko dla wtajemniczonych ) oraz specyficzny ( w sytuacjach oficjalnych ) sposób ubioru. Wychwycę ten styl w tłumie. Bombardowanie miłością w fazie werbunku ( sam nieświadomie to stosowałem ). Poza tym presja do maksymalnego podporządkowania życia prywatnego sprawom organizacji oraz presja na wyniki powoduje wyniszczanie zdrowia oraz rujnuje często życie jednostki.
Wszystko to sprawia, że czasami nie waham się określać ruchu ŚJ mianem sekty.
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-06-19, godz. 11:59
#9
Napisano 2008-06-19, godz. 12:01
#10
Napisano 2008-06-19, godz. 12:06
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-06-19, godz. 12:11
#11
Napisano 2008-06-19, godz. 12:16
Niesamowicie niszczące życie jednostki jest też poczucie tymczasowości ( charakterystyczne dla sekt apokaliptycznych ). Wszystko niemal jest bezsensowne, gdyż niechybnie zostanie zniszczone w Armagedonie. Tylko głoszenie i kolportaż ma sens. To doprowadza do permanentnych stanów depresyjnych.
Pamiętam jak wielokrotnie moja mama płakała w ukryciu a kiedy zapytałem ja o co chodzi powiedziała że bardzo boi sie że armagedon jest tuz tuz że to juz kwestia najwyżej kilku lat i sie boi tego że go nie przeżyje, że tata odszedł od organizacji i on nie przeżyje. Ciągły stres
#12
Napisano 2008-06-19, godz. 12:27
Dokładnie tak. Jako uzupełnienie tematu proponuję odnoszący się do tej sprawy artykuł: "Strażnica" o tragedii w GujanieJeżeli nazwie się śJ sektą, to sprawi im to satysfakcję - przytoczą wiadomy werset z Dziejów Apostolskich albo przywołają masakrę w Gujanie w kontekście 'u nas takie hece są nie do pomyślenia'. Poza tym brak charyzmatycznego lidera.
#13
Napisano 2008-06-19, godz. 13:26
W Polsce oprócz kilku organizacji które walczą z sektami nic się nie dzieje. Prawo poprzez brak definicji sekty zezwala na ich działalność. Sekty mogą być określane jako stowarzyszenia, kościoły, wspólnoty, związki wyznaniowe.Bo sa skutecznie zwalczane
Ja również nie mam oporów przed użyciem słowa sekta w stosunku do SJ.
Do wyżej wymienionych argumentów dodam jeszcze kilka:
- Pobierajcie się tylko w Panu - wiersz wykorzystane do kontrolowania zawieranych związków małżeńskich
- Oprócz Pisma Świętego Bóg rzekomo objawia swoją wolę poprzez wybraną grupę ludzi (Niewolnika)
- Warunkiem zbawienia jest przynależność do ludzkiej organizacji
#14
Napisano 2008-06-19, godz. 15:07
Wszystko jest mniej wazne niz zasady grupy.(...)- rodzina jest mniej ważna niż zasady grupy(...)
Nie wiem czy wg kazdych kryteriow SJ sa sekta.
Wg kryteriow R. J. Liftona, psychiatry, prawdopodobnie najwazniejszego dzis specjalisty od manipulacji i grup totalitarnych, SJ sa sekta.
1. Maja lidera : CK zlozone z „pomazancow”, ktorzy sa dla SJ jedynym kanalem lacznosci z Bogiem..
2. Wykorzystuja swoich adeptow do potrzeb grupy.
3. Spelniaja 8 kryteriow reformy myslenia Liftona:
1) Kontrola srodowiska, informacji i komunikacji.(niebratanie sie ze swiatem, czyli ograniczenie kontaktow z ludzmi spoza organizacji, nieprzychylnosc dla edukacji, zbytniego poswiecania czasu na sprawy nie zwiazane z religia, itp.)
2) Manipulacja mistyczna.(np.stopniowe zrozumienie ktore daje Jehowa tylko „niewolnikowi” ktory jest jedynym kanalem lacznosci miedzy Bogiem a ludzmi, proroctwa co do konca swiata, rozne „cudowne” doswiadczenia)
3) Wymog czystosci (chcac przynalezec do grupy, musisz poczynic zmiany w swoim zyciu, nawet kosztem utraty rodziny, nie mozesz byc w organizacji i w swiecie na raz; wszystko jest biale albo czarne, dobre albo zle, wszelkie watpliwosci sa grzechem.).
4) Wyznawanie grzechow (nie tylko zacheta do wyznawania zlych uczynkow lub slabosci, ale takze do donoszenia na innych, przyzwolenie na kontrolowanie intymnych sfer zycia; ma na celu kontrolowanie i wzbudzenie poczucia niedoskonalosci).
5) Doktryna jako jedyna swieta prawda (doktryna ktora jest w stanie wytlumaczyc wszystko, w sferze naukowej i moralnej; im bardziej drobiazgowe sa rady i zalecenia, tym bardziej uzalezniona jednostka).
6) Charakterystyczny jezyk, sposob komunikowania sie.(nie tylko nowe slowa, takze schematy myslowe, np „babilon wielki”, dobrze wyuczone odpowiedzi na najczestsze pytania; ma min. na celu niedopuszczenie do krytycznego myslenia).
7) Doktryna ponad jednostke (...ponad rzeczywistosc i ponad dobro jednostki; polega na dopasowaniu przezyc, doswiadczen jednostki do doktryny grupy; np.sa przekonani, ze ich zycie przed poznaniem prawdy bylo zle i smutne, nawet gdy to nieprawda; SJ mowi z przekonaniem, ze „prawda” daje mu wolnosc, nawet gdy czuje inaczej; wbrew faktom twierdza, ze doktryna o krwi ratuje zycie)
8) Przynaleznosc do grupy warunkiem zbawienia (tylko ochrzczeni SJ i ich dzieci przezyja Armagedon).
#15
Napisano 2008-06-19, godz. 16:14
Czym dłużej żyję, czym mam więcej wiedzy i dystansu, tym bardziej uzmysławiam sobie w czym przez przypadek dane mi było się urodzić.
#16
Napisano 2008-06-19, godz. 17:01
A oto, dla Ciebie, chomiki zajmujące się WTS-em: trochę prywaty, czyli mój chomik
SCORP1ON, obywatel.gg, arturszylopl, fakirek, wts, WTLibrary, Watchtower-files, PAROUSIA, daryelko, Grzema
#17
Napisano 2008-06-19, godz. 17:40
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2008-06-19, godz. 17:40
#18
Napisano 2008-06-19, godz. 18:39
Agape do kryteriów jakie podałaś to pasuje też krk.
Chciałbym tylko dyskretnie zwrócić uwagę, że sektą byli według powyższych definicji także chrześcijanie nowotestamentowi. I co ciekawe już przez sobie współczesnych byli tak nazywani.
A-ha... To wszystko w porządku. Nic się nie stało.
#19
Napisano 2008-06-19, godz. 18:48
Chciałem zwrócić tylko uwagę na to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wiele osób, które uważa pierwszych chrześcijan za wzór nie dostrzega, że można ich zakwalifikować pod wiele, jeśli nie wszystkie tak wymienione "kryteria sekt" jak powyżej.
#20
Napisano 2008-06-19, godz. 18:59
I taki mały zonk, że często ci, co walczą z manipulacją i sektami, sami manipulują (vide - nasz ulubieniec Ryszard Nowak).
ps. Zgadzam się z Tobą Matuzalem
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych