Rozwód, dzieci i... tajemnica spowiedzi (materiał źródłowy)
#1
Napisano 2003-07-04, godz. 11:43
#2
Napisano 2003-07-04, godz. 11:56
Jeżeli tak, to skąd wiadomo, czy nie ma nowych wytycznych w tej sprawie?
#3
Napisano 2003-07-04, godz. 16:55
Co do "tajemnicy spowiedzi" to zanim starszy znajdzie się w sądzie jako świadek, najczęściej cały zbór już wie o problemach danej osoby i to w szczegółach. Ciekawe skąd?
A member of AJWRB group
#4
Napisano 2003-09-10, godz. 16:17
... a tak przy okazji to duzo poswiecenia czasu Liberal wymaga takie analizowanie materialow SJ pewnie sami nawet tak dobze nie sa na czasie jak Ty ... no mi pozostaje jeszcze długo raczkowanie ...
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#5
Napisano 2004-05-25, godz. 08:27
#6
Napisano 2005-01-02, godz. 22:47
Chcę rozwieść się z żona, która jest fanatycznym świadkiem Jechowy.
Czy ma ktoś informacje, które pomogami w tej sprawie.
Mamy dwoje synów - jeden ma 18 lat, a drugi 10 lat.
Dzieci są mocno wciagnię te do sekty.
Najmłodszy jest zastraszany i nie mam na niego wpływu.
Nie ma życia rodzinnego i tracę coraz bardziej kontakt z nimi.
Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i przekazał mi pomocne informacje na ten temat, co mógłbym wykorzystać w tej sprawie.
Krzysiek
#7
Napisano 2005-01-03, godz. 03:13
Potem podejmij decyzję.
Ale jeżeli naprawdę chcesz walczyć z prawnikami WTS to przyszykuj się na spore wydatki i mnóstwo nerwów.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#8
Napisano 2005-01-03, godz. 19:29
Krzysiekkrzysiek:
Nie wiem nic o Tobie oprucz tego, że chcesz się rozwieść.
Nie wiem czy uznajesz się z osobę wierzącą, czy też nie.
Według Pisma Sw, możesz żyć z osobą o odmiennej wierze niż Ty.
Rozwód zaś w oczach Boga, to wystawienie się do grzechu cudzołustwa, chyba, że obydwoje się powstrzymacie od następnych zwiąsków płuciowych.
To że S.J, nazywają niektórzy sektą, to nie wielki w tym strach, bo i zbory Drogi Pańskiej też nazywano sektą. Więc to nie powinnło być problemem.
Jeśli zaś jesteś niewierzącym. To czy nie obiecałeś swej żonie, że będziesz z nią na dobre i na złe?
Szalom.
Eugeniusz.
#9
Napisano 2005-01-03, godz. 22:17
Krzysiekkrzysiek:
Nie wiem nic o Tobie oprucz tego, że chcesz się rozwieść.
Nie wiem czy uznajesz się z osobę wierzącą, czy też nie.
Według Pisma Sw, możesz żyć z osobą o odmiennej wierze niż Ty.
Rozwód zaś w oczach Boga, to wystawienie się do grzechu cudzołustwa, chyba, że obydwoje się powstrzymacie od następnych zwiąsków płuciowych.
To że S.J, nazywają niektórzy sektą, to nie wielki w tym strach, bo i zbory Drogi Pańskiej też nazywano sektą. Więc to nie powinnło być problemem.
Jeśli zaś jesteś niewierzącym. To czy nie obiecałeś swej żonie, że będziesz z nią na dobre i na złe?
Szalom.
Eugeniusz.
Drogi Eugeniuszu
Miej Boga w sercu i litość nad nami.
Wszak szatan wyczynia z tobą najdziksze swawole.
Przejrzyj łaskawie słownik ortograficzny i daj odpór wstętnemu kłamcy.
Błagam Cię bracie Polaku pisz bez błędów.
Wyrażasz przez to szacunek dla samego siebie i dla nas wszystkich.
Czyżbyś sprawniej używał języka obcego twoim ojcom?
#10
Napisano 2005-01-03, godz. 22:37
Polarm;
Przepraszam za moje błędy ort. Niestety już prawie 20 lat jestem poza granicą Polski. Prasy polskiej też nie czytam. To co napisałem, uczyniłem w pośpiechu.
Nie żeby się porównywać lub usprawiedliwiać, bo Ty masz rację, ale przytoczę Ci pewien przykład.
Einstein jest uznany za wielkiego naukowca mimo, że źle mu szło w szkole. Mnie w szkole źle nie szło. Prymusem też nie byłem. Miej więc łaskę
Jeśli więc masz coś do tego tematu, który poruszyłem dla Krzysika to przyłącz się.
Mam nadzieje, że Krzysiek otrzyma moją wiadomość i mi odpowie.
Szalom.
Eugeniusz.
#11
Napisano 2006-10-24, godz. 16:57
Super temat, pragnę go uzupełnić o jeden link: http://www.reexamine...hildcustody.pdfMyślę, że nie wymaga komentarza, gdyż material mówi sam za siebie:
Tam mamy podobny list i co jest kuriozalne, specjalną broszurę , która ma przekonać Sąd, aby opiekę nad dziećmi sprawował rodzic będący Świadkiem Jehowy, za mojej kadencji w zborze doszło do czterech rozwodów, jedna para była bezdzietna, ale pozostali mieli dzieci. Moim zdaniem walka rodziców o sprawowanie opieki nad dziećmi jest nierówna, jeżeli jedna ze stron konfliktu dostaje specjalny poradnik, który ma przekonać Sąd o jej racji. Nie jest to zabronione prawnie, ale chyba tę sprawę ma osadzić Sąd a nie Wszystkowiedzące Towarzystwo Strażnica. Towarzystwo, które może zniszczyć w ten sposób dzieciństwo niewinnym dzieciom. Moim zdaniem trzeba tą broszurkę przetłumaczyć, aby obie strony konfliktu miały do niej wgląd, sprawa naprawdę jest wysokiej rangi społecznej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych