nawracanie się świadków Jehowy na chrześcijaństwo
#21
Napisano 2005-11-16, godz. 20:14
Proboszcz pokiwał głową ze zrozumieniem, a w duchu mało się nie udławił ze śmiechu.
Jako ekonomista rozumiem, że księża muszą z czegoś żyć, ale odrzuca mnie na samą myśl, że mam "zapłacić za modlitwę". Obrzydliwość, jak seks w domu publicznym.
Ale z drugiej strony, jestem na tyle religijny, że wierzę mocno, że odprawienie mszy w określonej intencji może być skuteczne i o ten skutek zabiegam.
Zamiast więc skupiać się na rozważaniach, czy dawanie za mszę jest czymś dobrym czy nie dobrym i czy ktoś z parafian jest klientem agencji towarzyskiej, a proboszcz właścicielem agencji, skupiłem się na tym, jak poprosić o mszę i nie zapłacić, a jednocześnie nie zrazić sobie proboszcza.
Mam nadzieję, że moje słowa nikogo nie uraziły, a w szczególności że nie uraziły praktykujących katolików. Jeśli tak się stało, to przepraszam i proszę na spojrzenie na ww. wypowiedź jako na ciekawostkę socjologiczną (pełna akceptacja nowej religii - katolicyzmu - i jednocześnie takie "pozostałości po sekcie").
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#22
Napisano 2005-11-19, godz. 11:32
Dlatego jako radykalny katolik też mam ochotę czasem przydzwonić któremuś księdzu no tak po chrześcijańsku czyli kulturalnie dop. za postawę hehe. Ale Twoja postawa była przednia, gratuluję.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#23
Napisano 2005-12-30, godz. 23:13
kiedys nie moglbym tego zrozumiec.lecz teraz wiem.
bardzo wielu osob zgorszyly nauki ,czyny i zachowania czlonkow organizacji....osoby,ktore stamtad odchodzą odrzucają straznicę na wieki,w niepamięć .unicestwiaja calkowicie dawne "ja".gdy przyjmowalem chrzest na swiadka odrzucalem "starą osobowość" by powrocic do"zycia" ,by glosic "dobra nowinę".
gdy przestalem byc swiadkiem odrzucilem "uniform straznicy".odrzucilem niewolę,odrzucilem strach przed Armagedonem.
moj umysl wolny jest.jestem panem swego losu.jak zapragnę i jesli zechcę bede katolikiem,protestantem,buddystą,poganinem a moze nawet i satanista!!!wszystko zalezy od tego w czym czuję się dobrze.i sam zadecyduję za siebie!!!nikt więcej.!!!
a jesli chodzi o kosciol katolicki ...sam osobiscie wychowalem sie na podwalinach tego wyznania...zdaję sobie sprawę z niedorzecznosci wielu pogladow i nauk.ale tak jest wszedzie .nawet w "swietej Organizacji".jesli chodzi o kosciol katolicki to faktycznie mistycyzm urzeka........
pozdrawiam
#24
Napisano 2006-01-02, godz. 18:39
a jesli chodzi o kosciol katolicki ...sam osobiscie wychowalem sie na podwalinach tego wyznania...zdaję sobie sprawę z niedorzecznosci wielu pogladow i nauk.ale tak jest wszedzie .nawet w "swietej Organizacji".jesli chodzi o kosciol katolicki to faktycznie mistycyzm urzeka........
pozdrawiam
A mgłbyś uściślić swój problem, bracie?.
#25
Napisano 2006-01-05, godz. 10:46
W szczególności do Jaśminy, ale i do innych którzy wrócili do katolicyzmu i tak go popierają.
Do czego wracasz dziewczyno? Do tych którzy mordowali, mordują i będą mordować ...
SPAM WYCZYSZCZONY
#26
Napisano 2006-01-05, godz. 12:47
argumenty nt. pedofilów i innych przestępców mnie nie przekonują, bo można je wytoczyć i przeciwko KK i przeciwko ŚJ i przeciwko każdej innej religii.
a co do morderstw, stosunku do kobiet itd., mógłbym odpisać Tobie coś równie "miłego" nt. ŚJ (kwestia krwi, nadzór policyjny nad młodzieżą przed ślubem, wydawanie za mąż 18-letnich dziewczynek, itd. itp.), ale chyba nie warto...
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#27
Napisano 2006-01-05, godz. 13:41
ja nawróciłam się uznając prawdziwość nauki Jezusa i dlatego powrotu do KK nie brałam nawet pod uwage. (jeszcze zanim poznałam świadków zaczęłam czytać biblie i dosyć szybko odkryłam ogromną rozbieżność między tym co mówi Słowo Boże, a tym czego naucza KK)do 32K: nawróciłem się, uznając prawdziwość NAUKI Kościoła Kat.
argumenty nt. pedofilów i innych przestępców mnie nie przekonują, bo można je wytoczyć i przeciwko KK i przeciwko ŚJ i przeciwko każdej innej religii.
a co do morderstw, stosunku do kobiet itd., mógłbym odpisać Tobie coś równie "miłego" nt. ŚJ (kwestia krwi, nadzór policyjny nad młodzieżą przed ślubem, wydawanie za mąż 18-letnich dziewczynek, itd. itp.), ale chyba nie warto...
Daleka jestem też od krytykowania katolików czy wyznawców innych religii, bo to że nie akceptuje jakichś przekonań nie oznacza, że mam odrzucić ludzi uznających je.
wypowiedz Sebastiana zaskoczyła mnie ogromnie( to,że wypowiedź 32k nie była na zbyt wysokim poziomie, to odpowiadać nie musimy w tym samym tonie ), nie wiem czy ma sens argumentacja,że moje wyznanie nie jest takie złe, bo znajdę takich co robią tak samo albo jeszcze gorzej. Dokładnie taką samą argumentację stosują świadkowie, też bronią się atakując KK. Jeśli im to zarzucamy -nie posługujmy się więc ich metodami.
#28
Napisano 2006-01-05, godz. 14:02
Jeśli nie ilość grzechów w przeliczeniu na wyznawcę, to co decyduje o prawdziwości? Wg mnie ma sens analizowanie zgodności nauk z Biblią.
Wynik mojej analizy, to powrót do Kościoła Kat.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#29
Napisano 2006-01-05, godz. 14:37
Jeśli nie ilość grzechów w przeliczeniu na wyznawcę, to co decyduje o prawdziwości? Wg mnie ma sens analizowanie zgodności nauk z Biblią.
Wynik mojej analizy, to powrót do Kościoła Kat.
Dla mnie również wyznacznikiem prawdziwości nauczania jakiegoś wyznania jest zgodność ze Słowem Bożym i tak jak napisałam to właśnie dzięki studiowaniu Biblii (z pomocą Ducha Świętego ) udało mi się zauważyć niezgodności nauk strażnicy i kościoła KK również.
Zyczę wytrwałości w dalszym analizowaniu Słowa Bożego
pozdrawiam
#30
Napisano 2006-01-05, godz. 14:42
Niepojmuje jak tos kto byl SJ moze ponownie przylaczyc sie do KK,tlumaczac sobie ze doktryny to niewszystko skoro tak to wszystkie religie sa dobre, a to twierdzenie jak najbardziej nielogiczne dla mnie.zgadzam się z przedmówcą. Chodziło mi o to, że nie ma sensu wzajemnie krytykanctwo, ani tym bardziej licytowanie się w ilości zabitych i rannych, porównywanie ilości ofiar inkwizycji z ilością ofiar bezkrwawego szaleństwa CK ŚJ, itd. itp. Zjawiska negatywne występują w każdej religii.
Jeśli nie ilość grzechów w przeliczeniu na wyznawcę, to co decyduje o prawdziwości? Wg mnie ma sens analizowanie zgodności nauk z Biblią.
Wynik mojej analizy, to powrót do Kościoła Kat.
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.
#31
Napisano 2006-01-05, godz. 14:58
#32
Napisano 2006-01-05, godz. 15:04
moze po prostu .... ktos nie umie poradzic sobie z otaczajaca go rzeczywistoscią i musi w jego zyciu byc gdzies Bóg, a że KRk jest najpowszechniejszy w Polsce...... wiec moze chce byc "NORMALNy" czyli taki jak ogół.... cokolwiek by to nie znaczyło.......
chyba muszę zmienić nick, bo mogą być niepotrzebne skojarzenia...
#33
Napisano 2006-01-05, godz. 15:05
Myslałam o Tobie jak to pisałam Dlatego napisałam z małej litery buziakichyba muszę zmienić nick, bo mogą być niepotrzebne skojarzenia...
#34
Napisano 2006-01-05, godz. 16:15
Dlaczego wypowiedź 32k nie była na zbyt wysokim poziomie?( to,że wypowiedź 32k nie była na zbyt wysokim poziomie, to odpowiadać nie musimy w tym samym tonie )
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#35
Napisano 2006-01-05, godz. 16:39
Abstrahując od tego, czy Gelazy I służył szatanowi czy służył prawdziwemu Bogu, jeśli on zatwierdził te 27 ksiąg NT i 46 ksiąg ST, a nie zatwierdził około setki innych ksiąg chrześcijańskich (np. uznał Apokalipsę Jana a odrzucił Apokalipsę Piotra) to chyba logiczne, że księgi zatwierdzone są zgodne z nauką Kościoła Kat., albo przynajmniej zgodne z naukami Kościoła z pierwszej połowy piątego wieku?
A zatem sama logika wskazuje na zgodność nauk KK z Biblią (to, co było niezgodne, Gelazy "ocenzurował"). Antykatoliccy poszukiwacze "zaginionej" nauki apostolskiej powinni zaczytywać się w tym, co Gelazy odrzucił.
george27: ja NIE mówiłem, jakoby doktryna była nieważna.
Przeciwnie, właśnie prawdziwość doktryny KK spowodowała, że przyłączyłem się do tej społeczności, pomimo wiedzy nt. grzechów, inkwizycji, itd. itp.
Właśnie doktryna i jej prawdziwość przeważyła decyzję na plus.
Pytanie nie tylko do ktoś'i, ale do wszystkich protestantów. W jaki sposób Duch Święty wam podaje te Wasze interpretacje? Wysyła aniołów? Słyszycie głosy? My, katolicy, mamy mgr Kościoła. Czy wy macie jakieś "mgr protestantyzmu" ?
Czytasz Biblię i przychodzi Ci do głowy jakaś myśl... Skąd wiesz, kto ją zainspirował?
1) Duch Święty
2) szatan
3) własne widzimisię, własne uprzedzenia, własna indywidualność
4) uwarunkowania kulturowe, w których dorastałeś
Macie jakiś test na obecność Ducha Św. w Waszej interpretacji?
Po czym rozpoznajecie Ducha Św. od ducha diabelskiego?
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#36
Napisano 2006-01-05, godz. 20:29
Dlaczego wypowiedź 32k nie była na zbyt wysokim poziomie?( to,że wypowiedź 32k nie była na zbyt wysokim poziomie, to odpowiadać nie musimy w tym samym tonie )
pzdr.
wg mnie wypowieź 32k była na niezbyt wysokim poziomie, bo wyczułam w niej typowy strażnicowy sposób krytykowania KK, m.in. wyciąganie wszystkich brudów papieży itp
po prostu takie było moje odczucie.
ale dziękuję za to pytanie, dzięki temu na drugi raz trochę bardziej zwrócę uwagę na dobór słów, gdy coś będę oceniała, bo może faktycznie zagalopowałam się w tym osądzie
pozdrawiam
#37
Napisano 2006-01-05, godz. 20:34
#38
Napisano 2006-01-06, godz. 11:18
SPAM WYCZYSZCZONY
#39
Napisano 2006-01-06, godz. 11:22
SPAM WYCZYSZCZONY
#40
Napisano 2006-01-06, godz. 11:25
SPAM WYCZYSZCZONY
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych