Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika pawel r

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez pawel r (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-19 )



Sort by                Order  

#67517 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-06-30, godz. 21:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Jarku no nieciekawa historia... a podobno świadkowie nie mają swojego piekła którym straszą... podobno... ile razy słyszałem podobne histerie z armagedonem w tle? eh jakbym był świadkiem pewnie nasłuchałbym się ich 100 x więcej... Ale mam wrażenie że w obecnej chwili z dość dużym dystansem do tego podchodzisz i spokojem.

Wiem, że to przyziemne pytanie w obliczu tej sytuacji ale się zastanawiam jak Ona udowodniła Twoje cudzołóstwo przed starszymi. :)

I jeszcze jedno - możesz jak dla mnie się rozpisywać :P



#67691 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-07-03, godz. 05:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Ale trzeba być też świadomym jak szalenie trudno jest otrzymać rozwód kościelny i jak bardzo niechętny takowym rozwodom jest kościół katolicki.Czyżby twór szatana doczytał się czegoś na ten temat w biblii?

Nie ma czegoś takiego jak rozwód w kk, a cywilne wspólnoty kk nie dotyczą.



#63866 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-05-23, godz. 15:49 w Zwyczaje Świadków Jehowy

yyyyyy...
a ja myslalam ze to Al Bundy...

:D



#51690 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-02-07, godz. 21:56 w Zwyczaje Świadków Jehowy

daniel niestety nie ma na takie sprawy czasem rady... Czasami sobię myślę, że ojciec jest po to by syna przygotować by pomóc mu znaleźć jaja by wiedział jak radzić sobie z kobietami, a córkę by nauczyć jej włąsnej wewnętrznej kobiecości i by z nią mądrze radziła sobie z facetami... to taka moja mała dedukcja bo nie mam ojca, więc dedukuje...



#51632 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-02-07, godz. 10:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie wiem może jestem starej daty ale facet musi mieć jaja... :D Albo do nich dorosną jak ich jeszcze nie ma... Ale kobieta może nawet nieodzywaniem się pomóc facetowi znaleźć te jaja...



#71674 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-07-30, godz. 05:33 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Myślę że nie odbiegasz JP, i... przestań się ograniczać w słowotoku ;)



#74851 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-08-20, godz. 22:45 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Może np. przez pół roku staraj się nie utrzymywać z nim kontaktu by emocje opadły a po tym czasie ewentualnie spróbuj nawiązć kontakt przyjacielski?



#122934 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2009-07-23, godz. 06:33 w Zwyczaje Świadków Jehowy

3. Piszesz, że oboje wierzycie w to uczucie. Jakie to uczucie ? Myślisz że to miłość ? Ja też miałem 17 i 18 lat. Byłem bardzo "kochliwy" Z doświadczenia powiem ci tak: to czy to miłość okaże się dopiero wtedy gdy pojawią się problemy, które razem pokonacie, poznacie się od każdej strony. Wiem że w tym wieku wiele się zrobi dla "miłości", ale wtedy rozsądek jest nieco przytłumiony hormonami. Czasami podejmuje się decyzje, których się potem żałuje. Wiem coś o tym, uwierz mi...

Oj tu trochę przesadzasz. Są też osoby wiekowe z rzekomym "doświadczeniem" (rzekome dlatego, że nic im to doświadczenie nie daje tj wniosków nie umieją wyciągać), które tez umieją się "zakochiwać". ;) Kto wie może ta para ma trochę oleju w głowie i już przeszła etap zakochania do miłości. To też powinieneś brać pod uwagę, nie tylko to co wspomniałeś w pkt. 3 ;)

try to be objective



#112817 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2009-02-02, godz. 09:18 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie wiem czy ktoś jeszcze zagląda na forum w tej sprawie...Nie wiem która jestem ze złamanym sercem(choć może nie całkiem złamanym) Zanim poznałam mojego Przyjaciela o SJ wiedziałam tyle o ile...Ta Przyjaźń spowodowała że zaczęłam czytać, poznawać i ...włos mi się jeży na głowie. Kocham mojego Przyjaciela i bardzo się boję o Niego...Jest w organizacji od kilkunastu lat, wychowany w rodzinie katolickiej...Nie chcę tu opisywać wszystkiego ...Fakty są takie że na dzień dzisiejszy oddałby życie za SJ...A ja mogę się tylko modlić i mądrze kochać...

Jeśli chcesz z nim być powinnaś nie naciskać na rozmowy o jego wierze by nie popsuć relacji. Jeśli porozmawiacie o jakichś sprawach to z jego inicjatywy i Ty możesz wtedy - jeśli oczywiście będziesz chciała - porozmawiać na jakiś konkretny temat i to raczej poprzez stawianie zdań pytających niż twierdzących. A jak Ty widzisz wasz związek - bo to też ważne? Do tanga trzeba dwojga ;)



#95090 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2008-06-23, godz. 21:01 w Zwyczaje Świadków Jehowy

No stary na to nie ma recepty. Niestety. Albo wóz albo przewóz. Współczuje. Ale nie zniechęcaj się do życia ;)



#81190 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-12-14, godz. 17:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Pamięta. ;)



#51371 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-02-05, godz. 09:30 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie traktuj odzywanie sie pierwsza jako poniżenie bo to jest niezdrowe dla Ciebie samej ;) A czy się odezwiesz zcy nie to już inna sprawa. Jesli chcesz to zrób to po wolutku spokojnie raz na jakiś czaas - tak mi się wydaje...



#50385 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-20, godz. 17:14 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Natish może jeszcze warto byś tu zajrzała. >>>Link<<< Życzę szczęśliwego wyjścia z tej patowej sytuacji. :)



#45435 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-11, godz. 17:51 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Kto wie może właśnie to rozstanie i ból będą dla tego chłopaka "zbawienne" Wiem że to trudne ale kto wie? Może da większe owoce niż możemy przypuszczać.



#45882 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-14, godz. 21:16 w Zwyczaje Świadków Jehowy

444 miłość w Twoim wieku to wielkie wyzwanie i piękny czas. Zazdroszczę Ci tego. Dbaj o siebie i wymagaj od drugiej strony i siebie wyzwań w poznawaniu Dojrzałej Prawdziwej Miłości - pamietaj wymagaj...



#45401 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-11, godz. 15:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

chyba nie czytałem. ujmę to tak: jeśli jestem dzieciakiem i mieszkam z rodzicami to mają oni prawo do wychowywania mnie zgodnie z przekonaniami jaki uważają za słuszne. wogóle tak długo jak syn lub córka są zależni od "życiodajnej kaski" mamy i taty muszą mieć świadomość, że ten który "żywi" ma większe prawa. i to nawet wtedy, gdy stajesz się pełnoletni, ale dalej siedzisz na wikcie u rodziców. cóż czasem może to być tylko mieszkanie z rodzicami, choć na własnym utrzymaniu. zgodnie z zasadą moja jest chałupa i ja ustalam zasady.

No to mamy istny system a nie rodzinę :D



#44749 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-09, godz. 11:17 w Zwyczaje Świadków Jehowy

to koniec ! zycie jest niesprawiedliwe :( :( :( :(

Jednak już wybrał?



#44734 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-09, godz. 09:44 w Zwyczaje Świadków Jehowy

444 nie zauważyłem we wcześniejszych Twoich postach skąd on jest ale jak mu pasuje Szczecin to oferuje by się wbił do mnie/nas na miesiąc do pokoju :)



#47766 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-02, godz. 08:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A zaurczenie występuje niezaleznie od wieku...



#47956 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-03, godz. 00:16 w Zwyczaje Świadków Jehowy

M!!! jest nas tu więcej ;) To jest walka już nie tylko o Prawdziwą Miłość ale czasem o samą ideę wiary w Prawdziwą Miłość w naszych sercach B)



#50370 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-20, godz. 15:34 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Schwacher.... ty to masz teksty :blink: nie kazdy katolik jest świętojebliwy i może to dotyczyc także sj..... jesteśmy tylko ludźmi :huh:

A mogłabyś szerzej bo trudno ten szyfrogram mi przeczytać ;)

Co do tego faceta to mniemam że tak jak wspomniano wyżej faktycznie może być obojetny na sprawy religii ale przywiazanie do tradycji ŚJ i przebywanie w tym środowisku wpływa na niego na tyle by oponować wobec slubu kościelnego. :unsure:

Ale z drugiej strony nie przewidzieliście pewnej kwestii... Sprawa ślubu w KK to kwestia która wymaga czasu. Z reguły to rok-lub pół przygotowań. Oczywiście można i szybciej ale to bardzo żadkie. W takim razie przez ten czas miałby sporo facet problemów i nie wiem czy przed samym slubem nie miałby KS... Co o tym myslicie?



#50350 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-20, godz. 14:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy

No to natish masz niezły orzech do zgryzienia... :(



#50339 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-20, godz. 13:19 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Natish ja nie znam rozwiązania tej Twojej sytuacji bo chyba jest ona w tym momencie patowa :( Gdyby się jednak udało to podsyłam linka Link w którym Dementor opisuje co i jak by wyglądało. Zresztą on już po takim ślubie jest ale nie jest już chyba w organizacji więc miał ten problem z głowy ze strony zakazu WTSu co do ślubu kościelnego. Gdzieś Dementor opisuje przebieg jego własnego ślubu. B)



#48049 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2007-01-03, godz. 15:06 w Zwyczaje Świadków Jehowy

M!!!
Wybacz, ale czy ty wiesz co to znaczy pokochać prawdziwie?
Zakochać się, nie widzieć świata poza ukochanym, chcieć z nim stale być, tego doświadczasz, ale to jest zauroczenie, zakochanie się. Tyle tylko, że to jest wstęp do dalszego budowania wzajemnej miłości.
Takie zakochanie z biegiem czasu mija i albo zdąży się zbudować więź miłości między zakochanymi, albo pozostaje pustka po uczuciu, które minęło.

A dla zakochanych mam smutną wiadomość. Jeśli naprawdę chcecie przeżywać miłość w waszych związkach, to przygotujcie się na to, że miłość to ciężka praca i to ze strony obojga małżonków.
Jeśli nie będziecie chcieli popracować nad waszymi związkami a tylko będziecie chcieli przeżywać te cudowne chwile zakochania, to staniecie się jak motylki latające z kwiatka na kwiatek.

Oj Czesiu Czesiu :D Ja się z Tobą zgadzam i niezgadzam :D Nie da się każdego roku z okresu młodości przeżyć bez dziesiątek uwag "jak dorośniesz" "pożyjesz to zobaczysz" itd. Ja to obserwuje u siebie i to jest bardzo deprymujące. Tak trzeba powiedzieć to co jest trudne ale i to co piękne i budujące. Ja sam się zmagam z przybijającymi poglądami otoczenia i sobie uzmysławiam że jak popadniemy tak wszyscy w to bagno to kolejny raz np. (jeśli by nie daj się zdażyło) niepodległości już nie odzyskamy. Dlatego nie daję się tej epidemii przybijania niekonstruktywnego :)

PS To są nie tylko moje obserwacje B)



#44733 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez pawel r on 2006-12-09, godz. 09:38 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Jestem zalamana.Powiedzial o nas rodzicom ,a oni dali mu dwie opcje do wyboru: 1) zostaje ze mn a i wyprowadza sie z domu do mnie lub gdziekolwiek indziej ; 2) zrywa ze mna i zostaje w domu, ale pod warunkiem,ze jeszcze raz cos zrobi,to i tak wypad z domu :( :( :(

Tu właściwie nie ma dobrego wyboru przed tak postawioną sprawą. A co ja bym zrobił gdyby mi tak ukazano sprawe, że albo zrywam i zostaje albo wylatuje? Sam bez słowa bym się z chaty wyniusł. Pal licho że nie miał bym co do gęby włożyć, ale dla samego ukazania Prawdy. Dało by to świadectwo nie tyle o mnie to o tych którzy postawili by mnie w takiej sytuacji. Sam kilka razy prawie (w znaczeniu np. gróźb dot. przyszłości) byłem postawiony przed niemiłymi wyborami.

Nie zachęcam do takiego wyboru jakiego bym ja dokonał, ale powiedzmy sobie szczerze że ta sytuacja to patologia. Wybór zerwania i pozostania tak naprawdę tylko będzie odkłożeniem problemu do następnego konfliktu "interesów"...