Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika sk8terboy

Odnotowano 136 pozycji dodanych przez sk8terboy (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-20 )



Sort by                Order  

#111621 nawrócenie Żydów

Napisano przez sk8terboy on 2009-01-16, godz. 10:57 w Tematyka ogólna

A cały ten komentarz jest niczym więcej jak wywodami oszusta które mają na celu zmianę znaczenia zapisanych słów aby odpowiadały nauce szerzonej przez tegoż oszusta.

tego się domyślałem, nie trzeba mi mówić. Z kontekstu rzeczywiście wynika że to Izraelici. Nie mogę jednak sobie wyobrazić nawrócenia państwa w więkrzości świeckiego, nastawionego na zbrojenia i klepiącego Arabów. Nie mówiąc już o tym, że przez tyle lat ich krew wymieszała się z innymi narodami. Jak to może wyglądać?



#111559 Carl Olof Jonsson - Kim są prawdziwi chrześcijanie?

Napisano przez sk8terboy on 2009-01-15, godz. 19:32 w Tematyka ogólna

Victory, ja dodam, że oprócz oddawania czci taka grupa powinna żyć prawdą i głosić prawdę. Nie mogą być jak chorągiewka na wietrze, albo okręt bez sternika. Po tym poznajemy proroków Jehowy, że ich usta głoszą prawdę Bożą. To również ważny element rozpoznawczy religii prawdziwej.


:lol: buhahahahaha proszę cię.... :lol:



#111549 nawrócenie Żydów

Napisano przez sk8terboy on 2009-01-15, godz. 18:54 w Tematyka ogólna

Nie znalazłem takiego tematu na forum więc zapodaję bo mnie on ciekawi. Czekam na komentarze. Oto co WTS mówi w tej sprawie:(str.do studium 15 czerwca 2008 str.28)

"Apostoł Paweł napisał, że 'zostanie wybawiony cały Izrael'(Rzym. 11:26). Czy sugerował, że kiedyś wszyscy Żydzi nawrócą się na chrystianizm?
Nie, apostoł Paweł nie miał tego na myśli. Jako naród cieleśni potomkowie Abrachama nie uznali Jezusa za Mesjasza. W następnych latach po śmierci Syna Bożego stało się jasne, że nie dokona się żadne masowe nawrócenie Żydów na chrystianizm. Mimo to zapowiedź Pawła, że 'zostanie wybawiony cały Izrael', była prawdziwa. W jakim sensie?
Ówczesnym żydowskim przywódcom religijnym Jezus zapowiedział: 'Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi wydającemu jego owoce' (Mat. 21:43). Ponieważ naród żydowski jako całość odrzucił Jezusa, Jehowa miał zwrócić uwagę na inny naród-naród duchowy. Paweł nazwał go 'Izraelem Bożym' (Gal. 6:16).
Różne fragmenty Chrześcijańskich Pism Greckich pomagają ustalić, że 'Izrael Boży' składa się ze 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem (Rzym. 8:15-17; Obj. 7:4). W skład tej grupy wchodzą też nie-Żydzi, co potwierdza Księga Objawienia 5:9,10. Czytamy tam, że pomazańcy pochodzą 'z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu'. Członkowie Izraela duchowego zostali specjalnie wybrani, żeby stać się 'królestwem i kapłanami, i mają królować nad ziemią'. Chociaż Jehowa przestał traktować cielesny Izrael jako naród wybrany, poszczególne jednostki mogły się z nim pojednać. Tak było w wypadku apostołów i wielu innych pierwszych chrześcijan. Oczywiście tacy Żydzi, podobnie jak wszyscy inni ludzie, musieli zostać kupieni krwią Jezusa Chrystusa (1 Tym. 2:5,6; Hebr 2:9; 1 Piotra 1:17-19).
Chociaż większość rodowitych Żydów w I wieku n.e. nie skorzystała z możliwości zostania współwyznawcami Chrystusa, nie udaremniło to zamierzenia Bożego. Nie można go zniweczyć, gdyż Jehowa przez swego proroka oświadczył: 'Tak też będzie z moim słowem, które wychodzi z moich ust. Nie wróci do mnie bezowocne, lecz uczyni to, w czym mam upodobanie, i pomyślnie spełni to, z czym je posłałem' (Iz. 55:11).
Powyższa zasada dotyczy również powziętego przez Boga zamiaru, by u boku Jezusa zasiadało w niebie 144 000 współkrólów. Biblia daje jasno do zrozumienia, że Jehowa powoła właśnie taką liczbę pomazańców. Nie zabraknie ani jednego! (obj. 14:1-5).
Kiedy więc apostoł Paweł napisał, że 'zostanie wybawiony cały Izrael', nie sugerował masowego nawrócenia się Żydów na chrystianizm. Chodziło mu raczej o to, że zamiar Boga dotyczący powołania do nieba 144 000 duchowych Izraelitów, mających królować wraz z jego Synem, Jezusem Chrystusem, na pewno się spełni. W wyznaczonym przez Boga czasie pełna ich liczba-'cały Izrael'-zostanie wybawiona i wszyscy oni staną się królami w mesjańskim Królestwie (Efez. 2:8)."



#111484 "I am sorry that I knocked" (Ex-ŚJ na YouTube)

Napisano przez sk8terboy on 2009-01-15, godz. 11:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam. Mam podobny problem. Zanim przejrzałem na oczy i stałem się niewolnikiem Jezusa Chrystusa, a nie organizacji, studiowałem gorliwie z kolegą. Jako że był nieoczytany, nie miał żadnych kontrargumentów... Sypałem mu cytaty z "prowadzenia rozmów" a on słuchał(na szczęście dla mnie nie dał się przekabacić :D ). Od tego czasu jakoś nie rozmawiamy o tych sprawach, ale ja czuję wyrzuty sumienia i zbieram się aby go przeprosić. Nie będzie to łatwe ale zobaczymy...



#109445 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-30, godz. 18:33 w Tematyka ogólna

1. Dobre z tym szatanem, ja jestem przekonany na 100% ze na forum nie ma szatana tylko uzytkownicy sieci komputerowej inaczej nazywani internauci:)
2. Ja np nigdzie nie pozostaje bo nic nie kaze mi gdziekolwiek iść, a moi przyjaciele to PRZYJACIELE.
3. 99% SJ traktuje nauki CK z dystansem inaczej wszyscy pracowaliby w Bethel;)
4. Tak dostrzegam fałsz, jak wszędzie, np w reklamie z Mikołajem, albo w wykładzie brata, który gra rolę w zborze, w kampanii wyborczej, w pracy , zawodowej, dostrzegam fałsz nawet w sobie, gdy chcę ukryć niewygodny dla mnie fakt, ujawniał się on już bardzo wcześniej, np wieku 14 lat nie przyznawalem sie ze mam 4 kapy na półrocze to było fałszowanie faktów, swiadomosc fałszu w otaczającej mnie rzeczywistość wstrzymuje mnie przed marnowaniem zycia na poszukiwanie wyidealizowanej sfery, w ktorej zrealizuje swoje potrzeby duchowe.

Dla mnie swiat jest prosty ja i moi bliscy pierwszy krąg, ludzie i dobre relacje drugi krąg, świat w ujęciu ogólnym jako plastyczna masa do kształtowania według moich potrzeb, marzeń i dążeń.

Gruby Drab:
1.Moje pytanie dotyczące szatana nie było bynajmniej ironiczne. Czyż nie jest tak że mówi się, że wyznawcy, którzy zadają się z odstępcami narażeni są na zakusy szatana, który to już zwiódł tych drugich?
2.Ale jednak pozostajesz świadkiem Jehowy(o ile naprawdę nim jesteś)? Jeśli traktujesz "prawdę" z dystansem to godne podziwu. Czy głosisz? Ja np. nie mogłbym pogodzić tego z sumieniem, wyciągając ludzi z jednego kłamstwa i wikłając je w drugie. Mam pytanie: czy ci PRZYJACIELE utrzymywaliby z tobą takie same kontakty, gdybyś został wykluczony? Jeśli tak to zazdroszczę.
3.Tu się nie zgodzę. To nie możliwe, żeby wszyscy pracowali w betel sam o tym wiesz. moim zdaniem właśnie 95-99% SJ traktuje ślepo organizację jak raj na ziemi, a pozostałe 1-5% ma jakieś rozsądne przemyślenia. Chyba musisz być w zborze "bardzo bardzo słabym duchowo" że masz takie spostrzeżenia.
4.Nie można wg. mnie uchwycić prawdy ostatecznej, ale da się weryfikować jawne kłamstwa. Czy Biblia jest dla ciebie autorytetem i jak ustosunkowujesz się do nakazu, aby nienawidzić kłamstwa i opuścić Babilon Wielki?

Sebastian A.-> dzięki popatrzę

z tym krzyżem to masło maślane, ciężko się połapać :P



#109204 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-27, godz. 20:48 w Tematyka ogólna

sky8, witaj na forum. Myślę że warto zapoznać się z tematyką 607 pne (po wigilii podrzucę linki jeśli ktoś mnie nie uprzedzi)


Ciekawe... bardzo proszę



#109088 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-25, godz. 13:50 w Tematyka ogólna

Cześć. Analogia między Organizacją a Wielkim Bratem i Partią z ksiażki Orwella jest faktycznie uderzająca.
I w ogóle witaj na forum.

cieszę się że ktoś mnie zrozumiał:)
wielki brat->CK
partia->"prawda"
ministerstwo prawdy,pokoju->CK+biura oddziału
parole->ludzie ze świata...

fałsz to prawda
wojna to pokój
ignorancja to siła:)

Teraz czytam 'folwark zwierzęcy',kontekst:zwierzęta szykują bynt przeciw człowiekowi w folwarku, dowództwo objęły świnie:)
oto cytat(rozdz2):najbardziej oddanymi słuchaczami świń była para koni pociągowych(...). Dwójce tej bardzo trudno przychodziło myślenie, jednak uznawszy raz na zawsze autorytet świń, chłonęly wszystko, co usłyszały, tłumacząc potem różne kwestie innym zwierzętom prosto i przystępnie. Oba konie nie opuściły ani jednego potajemnegospotkania w stodole(...).
przypomnę że powięść ta jak i rok1984 to aluzje/parodie totalitarnego systemu sowieckiego...

odbiegłem trochę od tematu....

Chciałem się jeszcze podzielić kilkoma spostrzeżeniami/pytaniami:

1.do Świadków Jehowy na tym forum. Czy jest ktoś wśród was na tym forum kto uważa, że wszystkie argumenty podane chociażby na forum to insynuacje szatana i mają konkretne kontrargumenty? Czy raczej pozostajecie w organizacji bo inaczej stracilibyście przyjaciół(świetnie potrafię to zrozumieć) i traktujecie nauki Boga/Ciała Kierowniczego(niepotrzebne skreślić) raczej z dystansem? Czy dostrzegacie fałsz i coś was trzyma? Wypowiedzcie się...

Mam takie spostrzeżenie u kolegi fanatycznego pioniera:
Kiedyś zmartwiło mnie jak powiedział, że musi czekać na jakieś święta/ferie, żeby z ojcem pojechać kupić kurtkę, bo jest taki zapracowany. Szczerze wątpię, czy Bóg wymaga tego typu poświęceń, czy na przykład lepiej całymi dniami głosić zamiast pojechać sobie na pół dnia z rodziną nad jeziorko...
Akurat z nim miałem studium i jak wrócił ze szkolenia jakiegoś tam...:) to bardzo się podniecał że owoce ducha to nie owoce ducha lecz OWOC ducha, czy to jest ważne??Trzeba pracować nad każdym i już... Czy nie uważacie że jest to cedzenie komara, a połykanie wielbłąda??? Ponadto został wyposażony w specjalną książeczkę(A5, jasnoniebieska 1cm grubości), nigdy wcześniej jej nie widziałem. Kiedy pytałem o nieużyteczność innych przekładów biblii, zaczął mi czytać właśnie z niej, dowodząc rzekomych anomalii w innych Bibliach. Chciałem wtedy zrobić sobie skana lub zdjęcie tej strony. Spotkałem się nagle z gwałtowną odmową, że 'on mi jej nie pokaże'. Poczułem się trochę nie swojo ale nie drążyłem tematu. Potem pomyślałem: czy trzeba osiągnąć jakiś konkretny stopień wtajemniczenia?? czy do innej wiedzy mają dostęp ci lepsi, a do innej ci zwykli??



#109050 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-24, godz. 18:48 w Dyskusje moderowane

nie jest potrzebna.
1. Nigdzie w Bibli nie jest napisane że będzie jakaś organizacja, która będzie pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, Biblia natomiast naucza, że jest jeden pośrednik Jezus
2. Organizacja nazywa siebie prorokiem Jehowy, Bóg powiedział, że prorok mówiący słowa w JEGO imieniu powie słowo które się spełni, a prorok nie mówiący w jego imieniu powie słowo które się nie spełni..... Organizacja przepowiadała już wiele choćby Armagedon w 1975 roku, nie spełnienie się słów świadczy o tym że Organizacja jest fałszywym prorokiem,
3. Organizacja, jest ŚLEPYM przewodnikiem, wpadnie w dół pociągając za sobą 6 milionów wiernych JEJ osób, które będą wołać do Jezusa w dniu sądu PANIE PANIE, Jezus powie NIGDY was nie znałem........


1.głową zboru i pośrednikiem był chrystus, ale zgodzę się że po czasie zapowiedzianego odstępstwa nie było wzmianki że ma być jakaś organizacja...
2.gdzie są te wersety o proroku? Jestem niezbyt oczytany a chciałbym zajrzeć
3.raczej się zgadzam



#109046 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-24, godz. 17:53 w Tematyka ogólna

Witaj, ten temat szeroko gadaliśmy na forum. Jest tu sporo materiałów dowodowych! http://watchtower.or...hp?showforum=60
Napisz co o tym myślisz

dzięki widzę że jest tego sporo, zapoznam się powoli. Ogólnie dla mnie tłumaczanie na kilka stron, że krzyż jest pogański, jest symbolem fallicznym itd. jest z gruntu głupie. Rzymianie byli poganami i powiesili Jezusa na pogańskim krzyżu-proste i logiczne...

niedawno czytałem "rok 1984" Orwella. Czytał ktoś?
Orwell był politykiem i musiał się znać na manipulacji masami. Nawiązuję do tego gdyż zauważyłem niezwykłe podobieństwo pomiędzy tym, co robi partia rządząca w powieści, a strategią WTS(inwigilacja, zmiana doktryn). Zastanawiałem się jak można diametralnie zmienić nauki tak, ażeby ludzie się niezorientowali. Okazuje się że można :)



#108966 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-23, godz. 20:51 w Tematyka ogólna

gambit napisał:
1. A jak ten krótki okres głosiłeś, to czy spotkałeś ludzi nie będących ŚJ którzy by mieli otwarty umysł ? Mam na myśli, czy dużo było osób, by w racjonalny sposób z cierpliwością pragnęło omawiać kwestie biblijne ?

2. Jak z obserwacji Twego życia oceniasz ludzi z innych religii, czy uważasz, że też bezkrytycznie kultywują swe wierzenia, czy raczej zaangażowani są edukacją swą jak i innych pod względem religijności?

1.Mieszkam w Warszawie w blokowisku i raczej rozmawiałem tylko do ściany(domofonu), jak się udało wejść to odsyłali nas w imię ojca i syna.... Mówiąc o otwartym umyśle miałem na myśli to, że nie da się poznać ostatecznej prawdy i jestem w stanie zmienić swoje poglądy(ale nie ukrywam, że byłem zacietrzewiony w obronie nauk TS).

2.Tak naprawdę nie miałem styczności z innymi religiami prócz śj i katol. oprócz w/w kolegi który opowiedział mi conieco. Ale za to czytałem i wiem że wiele wyznań stosuje podobne techniki psychomanipulacji. Sam jeszcze się nie mogę całkiem wyzwolić.

Co do chrztu to nie przystąpiłem, ale myślę że jest to krok niezbędny.

mam jeszcze pytanie co do głoszenia-jak to ma wyglądać? Wszak jest powiedziane że ta dobra nowina będzie głoszona wszystkim narodom, potem nastąpi koniec. Czy nie chodzi tu o prawdy z pism?

kwestia krzyża: odnalazłem w internecie kilka manipulacji jakich dopuszczono się w "prowadzeniu rozmów" wyd 1991, ale reszta argumentów i odwołań wygląda przekonująco. Niestety nie mam czasu/dojścia do wymienionych materiałów aby to wszystko sprawdzić(matura w tym roku). Jeśli ktoś dysponuje linkami do opracowań to poproszę.



#108913 kilka pytań

Napisano przez sk8terboy on 2008-12-23, godz. 15:14 w Tematyka ogólna

Witam, jestem nowy. Mam 19l., otwarty umysł i zostałem głosicielem 4 miechy temu. Na początku ignorowałem moją niewiedzę biblijną, przyjmowałem bezkrytycznie każdą doktrynę WTS(choć podświadomie uważałem niektóre interpretacje za idiotyczne-dopiero teraz sobie to uświadomiłem) i oczywiście za podnoszeniem palca powtarzałem każdą naukę płynącą od CK. Myślałem że wysilanie się w służbie mi to zrekompensuje. Wdrożenie w "dzieło głoszenia" uświadomiło mi kilka ważnych rzeczy. Zauważyłem że głosiciele tak naprawdę gonią za liczbą godzin w służbie, nie za jakością. Przykład pracy z młodszym o rok pionierem: gdy dzwonił przez domofon jego głos był tak znudzony, że aż mi się go żal robiło. Byłem zapalony, chciałem obejść jak najwięcej domów, lecz każdy mi mówił: idźmy wolniej, po co się spieszyć. Np. gdy do zakończenia pracy zostało 10min, a nie było już gdzie iść robiliśmy jeszcze rundkę wokół osiedla. To wszystko mi się mocno nie podobało, tak jak dzielenie głosicieli na 'zwykłych', pionierów itd. Byłem przekonany święcie, że tylko śj wejdą do raju(pewnie to znacie). Zacząłem nabywać innego spojrzenia od kiedy zacząłem rozmawiać z kolegą zielonoświątkowcem(w zasadzie jego rodzice byli, on był 'luźno powiązany'). Kolega znał podstawowe prawa i nakazy biblijne i się do nich stosował. Spytałem go o to czy jest pewny swojego zbawienia-odpowiedział mi że się stosuje, czyta PŚ itd. to Bóg pewnie uzna go za godnego ale to on zadecyduje. I oto wtedy właśnie nie potrafiłem wytłumaczyć mu że trzeba być śj żeby być wybawionym; mogłem skonfrontować swoje poglądy z kim innym niż tylko z nieczytającymi PŚ ignorantami(głównie katolikami). Zacząłem myśleć logicznie, że to naśladowanie i wiara w Jezusa daje nadzieję. Coraz więcej aspektów poddawałem przemyśleniom. Np. dlaczego strażnica tak surowo zabrania kontaktów z 'odstępcami', czyżby się czegoś obawiała? A pewien grecki filozof(bodajże Solon) powiedział:"przestępcą jest ten, kto unika polemiki". Na razie wstrzymałem moje głosicielstwo po odkryciu zatajonych kłamstw WTS, przynależności tejże org. do komórki ONZ(moim zdaniem NIC nie jest w stanie tego usprawiedliwić) itp. Wiele nocy nie przespałem rozmyślając i modląc się i wyszło na to że nie zamierzam wiązać przyszłości ze śj. Po prostu uznałem PRAWDĘ za autorytet, a nie autorytet za prawdę. Przykro mi że stracę kolejnych przyjaciół(wcześniej zerwałem bliskie kontakty ze 'światusami'[co w niektórych przypadkach wyszło mi na dobre] no ale cóż, Babilon trzeba opuścić czym prędzej :rolleyes: ). Kiedyś myślałem że nie będę miał alternatywy, ale czytanie i modlitwa wiele rozwiązuje. Mam jednak kilka pytań:
1)jeśli chodzi o tzw. namaszczonych duchem żyjących na ziemi:
-są oszustami(podstawiani)?-podobno każdy z nich odczuwa to powołanie
-TS podaje tylko liczbę osób, których tak naprawdę niema?-osobiście nie znam ani nie widziałem żadnego namaszczonego
może skończę i inne napiszę w innym poście. Już się i tak za długo rozpisałem i mam nadzieję że usłyszę kilka mądrych słów. Jeśli taki temat był poruszany to proszę o link bo nie mam czasu przeszukiwać forum. Tekst może się nie składać bo pisałem szybko.