Czyli jednak przekaz podprogowy. Bo jeśli to kobieta z ogniem w brzuchu, to nic innego, jak "matka-organizacja" z "nowym swiatłem".

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Eee ... taki przekaz jak ten "papież" z ognia

Ale, ja na te pytania nie potrafię poważnie odpowiedzieć, bo z przekazu podprogowego w literaturze WTS-u udało mi się jedynie na jednym obrazku, zobaczyć "Ciasteczkowego Potwora"

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

No to ja postaram się odpowiedzieć, to, co nasunęło mi się na myśl ...

Otóż właśnie baran na ilustracji może nic nie oznaczać (tak na marginesie to baran, a raczej baranek jest dosyć często przedstawiany na ilustracjach chrześcijańskich).

Ale co do pierwszej części mojego zdania: ilustracja może np. przedstawiać pasącego się na łące barana (zdaje się, że wcale nie był to taki rzadki motyw, jeśli chodzi o obrazki w Strażnicy, zwłaszcza o te przedstawiające raj ).

Po drugie: weźmy tego barana stojącego na stoliku, co do którego kiedyś sama wyraziłam przekonanie, iż to przekaz

Natomiast zszokowała mnie wyraźnie narysowana głowa barana z książki "Będziesz mógł..."

A ja właśnie zaczynam mieć wątpliwości co do tego barana. Koniec końców to wcale nie musiał być żaden znak zodiaku, jak wyczytałam na jakiejś ze stron, tylko po prostu zwykły obrazek.

Ostatecznie jeden może mieć na stole obrazek z baranem, ktoś inny, dajmy na to, z koniem, a jeszcze ktoś inny np. z delfinem

Posiadanie obrazów przedstawiających faunę jednak o niczym nie świadczy ...

Nadal jednak uważam, że dosyć dziwna jest ilustracja przedstawiająca tę łapę (i chodzi właśnie o jej kształt) i ilustracja z czaszką na szacie ... Choć teraz bardziej uważam to za głupi żart (rysownik miał po prostu specyficzne poczucie humoru) niż za jakiś przekaz ...

Ewentualnie może to świadczyć (tzn. te nieliczne jednak podejrzane ilustracje), że ich autor bądź autorzy bardzo potrzebowali urlopu ...

Tak, tak, Fly, ja się skłaniam do tego, że, przynajmniej ten z ostatniego obrazka jest "chrystologiczny", bo mu takie jakieś "natchnione" światło z brzucha wyłazi...

Ten z ostatniego obrazka to ponoć kobieta ...

I faktycznie, jak się dobrze przyjrzeć skanowi, to widać, że to jakaś osoba ...

a ja chciałbym się zapytać, z jakiej publikacji Strażnicy pochodzi poniższy rysunek?



Cechą charakterystyczną jest występowanie literki W na ubraniu kapłana voodoo.

dla tych, którzy nie wiedzą co oznacza literka W informuję, że jest to skrót od angielskiego słowa Watchtower albo niemieckiego Wachtturm, oznaczające Strażnica.

No i jeszcze Volkswagen

Proszę bardzo Teorie spisku

Nic szczególnego, taki krótki tekścik, głównie pod kątem ubiegłorocznej kampanii wyborczej

Dzięki

I by nie być gołosłownym pokażę ci przykład (bynajmniej nie okładki), gdzie zastosowanie owych technik z powodów , że tak powiem geometrycznych jest bezsprzeczne.

Przyłóż swoją twarz do lustra, zrób zdjęcie i wklej na forum. Zobaczysz, ile "przekazów podprogowych" w nim znajdziemy ...

W Strażnicy z 1 listopad 1989, na stronie 10 występuje anagram "Jest tups thru daily" "Jests put thru daily." po niemiecku "Jeden Tag werden Späße weitergegeben". "Każdego dnia będą żarty dalej zamieszczane"

Proroctwo jakieś czy co???

Myślę, że gdy mi się pozwoli do końca wyjaśnić, to zamiast obrazy, będzie wiele wyjaśnień, jak się rodzą przekazy podprogowe.

Hm, a mi się wydaje, że ile by nie było wyjaśnień i przykładów, jak z niczego można zrobić "przekaz podprogowy", to temat jest na tyle sensacyjny, że co jakiś czas ktoś będzie wyskakiwał z jakąś sensacyjną ilustracją w "Strażnicy", zawierającą rzekomo jakiś przekaz.

Ludzie generalnie kochają się w taniej sensacji.

Czy może domyślacie się czyja to głowa?

JP2?

Czy na tym fragmencie zdjęcia, oraz w środku zaznaczenia, coś widzicie?
Fragment nr. --> 3.

Jedna odpowiedź już jest. Jeszcze przynajmniej dwie.
-- gambit

Nic nie widzę, ale ja jestem krótkowidzem.

Mam naprawdę słaby wzrok

No i jeszcze Volkswagen

Ha, ha, ha, przez przypadek trafiłam w dziesiątkę ...

Oto cały zestaw obrazków z demonem w tle (jest tam też obrazek, do którego link podał Dudu).

Uwaga! Zło czai się wszędzie: w Photoshopie wersji 6.0, reklamie coca-coli, reklamie "Pij mleko" (chyba z udziałem Liz Hurley), demon zagościł podczas jakichś wyborów w USA i w logo Volkswagena ...

"Demon"

heh... a mi ta chmura nadal nie daje spokoju... widocznie na tym polega ten ukryty przekaz...
pzdr
asia

Tak, mi też. Zastanawiam się, czy to nie "podprogowy przekaz" waty cukrowej albo bitej śmietany. A może bitej piany (takiej jak ta, którą z takim zacięciem ubijają co poniektórzy, co mają wybujałą wyobraźnię).

Aha, i chciałam dodać, że tym bardziej nie daje mi ta chmura spokoju, bo "przekaz" sprawił, że jestem głodna. Zjadłabym dużą porcję lodów z bitą śmietaną, ale o tej porze nie ma gdzie ich szukać.

... i tendencyjnie przycięty.
Swoją drogą ja się dopatrzyłem na tej ilustracji innego "przekazu". Dziwne, że nasz fachowiec go nie zauważył. Więc podpowiem - jest w chmurze i jest znacznie bardziej widoczny. I jest bardzo w 'odpowiednim stylu'.

No nie wiem, ja w tej chmurze widzę na upartego białego pudla

Boże, co za głupoty.

Moja siostra z okazji ślubu dostała obraz przedstawiający baranka wielkanocnego i pod spodem Jezusa. Rysunek Jezusa jest bardzo podobny do tego z książki Żyć wiecznie, a może Największy ze wszstkich ludzi - nie pamiętam. W każdym razie gdybym się dobrze przypatrzyła to w jego włosach będących plątaniną kresek znalazłabym niejednego "diabła". Muszę spytać kuzyna, który jej to podarował, czy przeszedł na satanizm .

Uwaga, uwaga! "Diobeł" pojawił się również w żółtku jajka, w Piątnicy koło Łomży.


Jak doniosły wczoraj Wiadomości, pewne małżeństwo poprosiło dwie egzorcystki, żeby wygnały z ich domu demona. Najpierw modliły się one nad jajkiem i szklanką z wodą. Potem kazały gospodarzowi zbić to jajko, a on stwierzdził, że "rzeczywiście, w żółtku było coś czarnego". Niestety, kiedy te wszytkie zabiegi niewiele pomogły, egzorcystki uciekły się do kroku ostatecznego: kazały małżeństwu przynieść wszystkie pieniądze, jakie mają. Czy demon opuścił ten dom, nikt nie wie. Wiadomo natomiast, że opuściły go oszczęności całego życia tych ludzi, czyli 21.000 złotych .

Proszę, niech ktoś znajdzie mi śledzionę, której lekarze nie mogli znaleźć na USG ...
Może znajdzie się w którymś "przekazie podprogowym" ...

Nie, no to jest beznadziejne.

Sama miałam wątpliwości, czy te przekazy tam są czy nie (wg mnie ewidentny jest baranek na stoliku, czaszka na szacie bodajże Abrahama i łapa w "Objawieniu", przy czym widzę, że pierwszy przykład jest ewidentny tylko dla mnie i dla Zuzy, drugi - dla mnie i dla JL, no, z trzecim większość się zgadza ), ale pomysł, żeby przykładać lusterko (jak to było zaprezentowane w którymś linku) albo "odejmować" zdjęcia powalił na kolana nawet mnie

a z tych babć modlących się do "cudów" na zaparowanych szybach to wszyscy się zapewne śmieją : )))))

Otóż to. Jak para na szybie ułoży się w twarz to jest "cud", jak kreski na rysunku w Strażnicy ułożą się w twarz/zwierzątko to jest to przekaz podprogowy

Haaelu,
To prawda, jest kilka obrazków podejrzanych. Jednak to jest kropelka w morzu tego, co jest po prostu chorą wyobraźnią ludzi mających na punkcie ŚJ obsesję prowadzącą do myślenia o nich niemal 24 godziny na dobę i doszukiwania się tam wszystkiego najgorszego.

No właśnie. SJ są niby tacy źli, a bez tych "złych" SJ życie co niektórych straciłoby sens.
Co niektórzy jak już nie mają się o co przyczepić to "wyprodukują" zarzuty choćby z kosmosu

Zajrzyj tutaj :

http://www.theforbid...owersecrets.htm
http://askjeevesuk.n.../sub_images.pdf
http://www.euaggelio.../subliminal.htm

nie, miałam na myśli, ze kompletnie nie wiem, o co chodzi autorom tego PS


Pozdro

rysownik, grafik, fotograf może umieszczać w swoich pracach co tylko mu się podoba, jaki ma cel?


czy fotograf chciał coś przekazać.

Może to, że nie zna gramatyki łacińskiej?


"Karpe diem" nie oznacza nic. No, ostatecznie samo "diem" - jest to biernik l. poj. od słowa "dzień", o ile dobrze pamiętam. Ciekawe, co autor miał na myśli, umieszczając łacińskie słowo w bierniku liczby pojedynczej?


Acha, można jeszcze odczytać w tym "przekazie podprogowym" słowo "karp". Tylko co to ma oznaczać? Czyżby jakiś miłośnik zwierząt protestował w ten sposób przeciw masowemu zabijaniu karpi w okresie Świąt? Jeśli tak, to ja go popieram.

gratuluję wnikliwości

And, nie gniewaj się, to nie było do Ciebie. Mnie po prostu rozbawił "przekaz podprogowy" z błędem ortograficznym
To raczej źle świadczy o gostku, który wyprodukował tą fotkę Pozdr

Co to ma do tematu wątku???

No jak to co? Jedni widzą "diobła" w żółtku jajka, inni w przypadkowym ułożeniu kresek w Strażnicy (i to jeszcze jak ją się odpowiednio przewróci, obróci, powiększy rysunek, przyłoży lusterko i coś tam jeszcze odejmie albo coś tam doda).

Przecież widać od razu, że to "Diobeł" katolicki był. A nawet małe dziecko wie, że katolickie "Diobły" nie znają się na przekazie podprogowym ...No...chyba że chodziło to jajo. Ja mogę zasugerować więcej. Jajo na pewno podrzucli odstępcy .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Ło Matko Boska, dlaczego odstępcy? To chyba ci, którzy tak gorliwie szukają na wszelkie sposoby "diobłów" w Strażnicy (i mam wrażenie, że już mają lekką obsesję na tym punkcie). Już im się znudziło szukanie "przekazów podprogowych" w Strażnicy i przestawili się na podrzucanie "demonicznych" jajek czy co? Bo pozostali odstępcy to raczej rozsądni ludzie.


Poza tym nic nie wiem, żeby to był katolicki "diobeł". Nic nie mówiono o wyznaniu gospodarzy domu . Powiedziałabym raczej, że to był "diobeł" dla naiwnych

Ciekawe jak na to zareagujesz?







Co to?

Powiększony obrazek ręki, który w dodatku został odwrócony do góry nogami.

Ewa tak jeszcze dodaj do tego zamieszania trzeci obrazek i JPII a juz na pewno sie dogadamy
No niechze ktos wklei ten przeklety obrazek , ktorego Ewa nie pamieta.. plis

Epoka, nie chodzi o ten nieszczęsny obrazek ze strony 189 książki "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi".

Chodzi o to, że w każdym obrazku czy fotografii można na siłę dopatrzeć się czegoś szczególnego. Znakomity przykład tego podał [db].

Ewa rozmowa o dwoch obrazkach jest pierwszy to http://img120.images...08200115ed9.jpg

a drugiego nikt nie wkleil na forum ale chodzi o obrazek ze strony 189 ksiazki "Bedziesz mogl zyc wiecznie w raju na ziemi" (1990)
Stad zamieszanie.

W pierwszym nie widzę niczego szczególnego.

Drugiego nie pamiętam, ale nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że Jezus z nogą kozła jest tak samo "prawdziwy" jak postać JP II w ogniu. Pozdrawiam.

Taaa ... gdzieś tu na forum czytałam historię o duchu w słoiku, który został sprzedany za kilkadziesiąt tysięcy dolarów. To jeszcze lepsza historia niż z "nawiedzonym" jajkiem .

A co do "staranności" w przygotowywaniu obrazków to zgadzam się z przedmówcami w 100% .

Czyżby samo Towarzystwo Strażnica przyznało się do tego, iż stosowało przekaz subliminalny w swoich ilustracjach? 

Czasami otrzymujemy podobne pytania dotyczące ilustracji w naszych publikacjach. Wizerunki bożków, symbole religijne albo przedmioty związane ze spirytyzmem nie maja rozbudzić ciekawości, lecz raczej usunąć aurę tajemniczości, która je otacza, i ostrzegać naszych czytelników przed zajmowaniem się takimi praktykami. Wiele napływających do nas listów wskazuje, że te artykuły, włącznie z zamieszczonymi zdjęciami, spełniają ten cel.
Przebudźcie się, kwiecień 2006, nr 4

Co o tym sądzicie? O usunięcie jakiej aury tajemniczości może chodzić? 

ja kompletnie nie wiem o co chodzi;)))