- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika Tygrysek
Zawartość użytkownika Tygrysek
Odnotowano 38 pozycji dodanych przez Tygrysek (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-12 )
#11239 złoty środek, gdy nic nie pomaga?
Napisano przez
Tygrysek
on 2005-09-28, godz. 08:37
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
na pierwsze moge odp. ze to i to
#11320 złoty środek, gdy nic nie pomaga?
Napisano przez
Tygrysek
on 2005-09-29, godz. 12:47
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
#11240 złoty środek, gdy nic nie pomaga?
Napisano przez
Tygrysek
on 2005-09-28, godz. 08:38
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
#32135 Sale Królestwa i Zgromadzeń w Polsce i na świecie
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-08-13, godz. 15:28
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
#14919 Sale Królestwa i Zgromadzeń w Polsce i na świecie
Napisano przez
Tygrysek
on 2005-12-07, godz. 12:55
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
a kto widział , kosciół w łublinie widac go z kilunastu kilometrów
soorki za błedy ale pisze szybko
#32142 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-08-13, godz. 15:55
w
Dyskusje moderowane
#32134 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-08-13, godz. 15:26
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
Czasmi ludzie mają nie pokolei w głowie....
#32074 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-08-12, godz. 22:18
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
Widzę, że strona jest zapełniona i sporo jest osób z podobnymi problemam co ja.Kiedyś juz pisałam o tym problemie.....A tak na marginesie widzę,że brat Jaracz odkrył swą twarz........
Problem zakochania się w Swiadku jest zawsze aktualny.Ludzie zakochują się w sobie, ale na przeszkodzie jest religja...Co wówczas zrobić??
Mówienie prawdy o organizacji dużo daje, ale może także wywołać obojętność i tak osoba poprostu przestanie w cokolwiek wierzyć.Może dla niej Bóg będzie istniał, ale reszta stanie się jej obojętnia.
Mój problem trwa ponad rok czasu.Sorki ,że nazywam to problemem, i może mój ukochany się obrazi gdy o tym przeczyta.Problem tkwi w osobie....Bycie w rodzinie gdzie są sami Swiadkowie jest trudny.Taka osoba musi dokonać wyboru czy wybrać ukochanego czy rodzinę.
W głowie mam mętlik i sama nie wiem co zrobić a im dłużej związek trwa tym trudniej jest podjąć decyzję.
Sorrki ,że może moja wypowiedź jest chaotyczna ale to długa historia.....
#19960 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-03-01, godz. 09:23
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
moze najpierw powodowac bariere obronna,pozniej zwatpienie i rozterki
to trudno podjac decyzje czy chcesz byc z nim czy pozostac....
jesli u niej cal rodiznna jest w prawdzei to bedzie jej trudno oczywiscie zalezy to od stosunkow i jej charkteru i slinej woli zeby byc z ta osoba
jesli rodizna teraz to akceptuje to moze dlatego ze sadzi ze jej to przejdzie , ze jej to minie
ale jesli wpywasz na jej nazwijmy to tak wzrost duchowy to moga byc naciski
jestem w podobej sytuacji
albo nauczysie grac i miec podwojne zycie albo podejmnie ostateczna decyzje
nio i jest ciagle ta niepewnosc ze co sie stanie jak po zerzyg. z organizacji wasz zwiazek rozpadnie sie to ta neipewnosc moze zabiajc wszystko
czlowiek sie boi ze zostanie sam!!!
a nikt nie chce zostac sam, kazdy z nas potrzebuje innych ludzi... nawet jesli sa Sj
#19958 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-03-01, godz. 09:16
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
nie było mnie długo i nie sadziłam ze temat az taki sie rozwinał.
Sadze ze go zdejmna z stanowiska
#19959 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-03-01, godz. 09:18
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
Związek trwa klika miesiecy i nadla on czeka az podejmne ostateczn decyzje.
#19965 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-03-01, godz. 10:34
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
#20584 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez
Tygrysek
on 2006-03-06, godz. 19:57
w
Zwyczaje Świadków Jehowy
hmm pozyskac kogoś czy to aby zostął katolikiem czy śj nie jest łatwe, bo jesli ktosjak ja wierzy w to od dziecka to trudno przyjać cos innego.To tak jak ludzie w sredniowieczu wierzyli ,że ziemia jest płaska a okazało sie ,że jest okragła. Sadzę, że w nas to siedzi jak nasionko które owocuje latami i trudno to wyrwać z nas. Pisze to z własnego punktu widzenia. Wahania czy wybrac miłość czy pozostac w religji. Sądze, że nie można przymuszać. Jak nazywa mnie mój ukochany należę do betonów którym trudno to pojąć, nie oznacza to że nie mam wątpliwości. Bunt sie narodził. Przekonywanie kogoś na siłe może wywołać odwrotny efekt. Sądzę ,że należy postępować ostrożnie ale też wiem że taki letarg nie może trwać wiecznie.Trzeba podjąć decyzję.Sebastian czytając Twoje wpisy, sądzę że masz malę poczucie swojej wartości. Sądzisz,że bedąc niepełnosprawnym nie jesteś w pełni wartościowym człowiekiem.
Wiadomo,że miłosć to nei wszystko ,że pózniej zamienia sie w szarą rzeczywistość....Ale to od was zależy jak to będzie wygladac.
Małżeństwo o róznych poglądach religijnych przypomina ludzi z dwóch róznych kultur i wtedy trzeba iść na kompromis, ale nie można zapomiec o własnej wartości........
Sally jestem Sj od wielu lat , cął moja rodzina jest w organizacji.....
Sama wiem dobrze ,że w organizacji bardzo trudno o męża...
Przez kilka lat byłam pionierem ...i wiem jak to duzo czasu pochłania i energii
Nie jestem juz nastolatką ale czasami sie czuje jakbym miał po 15 lat i ukrywała swoja miłość przed rodziną
Komik musisz poprostu szczerze porozmawiac ze swoja dziewczyna . Wiem,ze może unikać takich rozmów jak ognia, bo samej mi jest trudno mówić ze swym ukochanym na tematy religji i naszej przyszłość
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika Tygrysek
- Privacy Policy
- Regulamin ·