Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Fly

Odnotowano 654 pozycji dodanych przez Fly (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-14 )



Sort by                Order  

#19951 Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

Napisano przez Fly on 2006-03-01, godz. 07:37 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Kloo, prosze o podpowiedz: Czy chodzi o Babilon Wielki czy o kwestie dni ostatnich?
Po pobieznym przewertowaniu książki stwierdzam, że nie ma tam chyba wcale poruszonego tematu jak długo mogą trwać dni ostatnie. Rozpoczęły się w 1914 i kiedyś się skończą...



#19911 Malawia i Meksyk - cięzkie brzemię

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 20:11 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Hej, to znowu ja. Rownież wysoko oceniam książkę Raya Franza, głównie za szczerość i uczciwość, choć mam też krytyczne uwagi w paru miejscach. Np. historię z Malawi - dopiero wiele lat po fakcie Franz zarzucił CK (a więc i sobie) stosowanie podwójnych standardów. Wcześniej znajdował jakieś wytłumaczenie.
A wracając do tematu Meksyku i Malawi:
W Meksyku CK zachowało się OK w temacie wojska - pozostawili decyzję sumieniu braci. Sytuacja tam była dość szczególna - powszechnie aprobowana korupcja w armii itp. Ale jak już wspomniałem, w przypadku mobilizacji braciszkowie nie mieliby taryfy ulgowej. Musieliby zająć taką samą zdecydowaną postawę jak bracia w Malawi i oznaczałoby to dla nich poważne problemy ze strony rządu. Samym wpisem do książeczki wojskowej za łapówkę wyraźnego zakazu biblijnego nie łamali. Natomiast w Malawi sprawa była taka, że jak dla mnie od razu nasuwała analogię z I wieku - legitymacja partyjna = szczypta kadzidła na pogańskim ołtarzu. Chrześcijanie woleli śmierć na arenie niż taki drobniutki kompromis. Czy bracia w Malawi powinni zająć taką samą zdecydowaną postawę - dla Franza kwestia jest otwarta.
Cóż stało się, nie cofniemy historii. Powiem więc tyle: chwała braciom w Malawi za bezprzykładną odwagę i hańba tym s...synom, którzy ich potraktowali z takim okrucieństwem (nie CK mam na myśli tylko tamtejszy reżim i tych wszystkich zidiociałych czarnuchów-sadystów, którzy z rozkoszą spełniali polecenia partii).



#19889 Malawia i Meksyk - cięzkie brzemię

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 16:30 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

To faktycznie bardzo grząski temat. Byłem w lekkim szoku jak czytałem o tym w książce Franza, bo nie widziałem, że taka sytuacja kiedyś miała miejsce. Ale ciekawi mnie jedno: jakie usprawiedliwienie dla takiego stanowiska znajdował brat Raymond w tamtym czasie? Przecież lojalnie popierał decyzję CK.
Dla mnie ta sprawa nie jest jednoznaczna. Np. gdyby braci z Meksyku powołano faktycznie do wojska, to musieliby odmówić i też mogliby spotkać się wówczas z prześladowaniami. Niestety nie mam czasu żeby napisać więcej. White Death, ciekaw jestem twoich przemyśleń. PRzeczytam jak wrócę. :)



#19887 "sekciarska mentalność"

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 16:19 w Oceń forum

Waldek już około 10 lat jest poza organizacją,nie wiem co się z nim dzieje.Facet był bardzo inteligentny,ale czasami miał problemy zmoimi pytaniami,powiedziałam mu,że byłby niezłym dyplomatą.Chciałabym się z nim spotkać.Jeśli chodzi o twoje stwierdzenie odnośnie wybaczania,to sorry,organizacja ciągle straszy,że ludzie spoza organizacji będą wytępieni,więc kto tu feruje wyroki?A jeśli chodzi o modlitwę to wiem jak wyglądają,bo sama się modliłam i brałam udział w zebraniach.A tobie dobrze ,życzę ,widzę,że jesteś idealistą,ja też byłam dopóki nie przekonałam się,jak błedne sa nauki SJ ,naciągane i sprzeczne.Jeśli chodzi o wojsko,to może nieprecyzyjnie się wypowiedziałam,jestem pacyfistką i uważam,że wojny sa złe,ale czy to ma być koronny argument na rzecz Swiadków?

Dzieki za odpowiedz. Cieszę się, że zaczynamy się rozumieć. Ale musze sprostowac: nie jestem juz idealista. Dlatego właśnie jestem na tym forum :) Zauwaz, ze nie bronie organizacji, ale ludzi. Tak sie zlozylo w moim przypadku, że wszyscy niemal Świadkowie, których znam, to bardzo poczciwi i dobrzy ludzie. Staram się też prostować nieprawdziwe lub zafałszowane informacje na temat WTS.



#19885 milosc a swiadkowie Jehowy.

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 16:13 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Sebastianie, jezeli chodzi o sluzbe zastepcza - 100% zgoda. Ale co powiesz o odmowie sluzby wosjskowej - dobrze czy zle robia?



#19875 "sekciarska mentalność"

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 14:55 w Oceń forum

To jest ogromna praca Ducha Świętego,ale ci ludzie Go uważają za coś tam nieokreślonego,więc jak się otworzą na Jego mądrość ,skoro nawet w modlitwach nie uwzględniają prośby.o mądrość?Dlatego jest to destrukcyjna sekta ,bo grzeszy przeciw DUCHOWI SWIETEMU,więc nie będzie im to odpuszczone,tak powiedział PAN JEZUS.

Chyba zaczynam sie specjalizowac w polemice z Toba, Sally.
Ja nie chce sie z Toba klocic, ale nie moge czasem przejsc obojetnie wobec tego co piszesz.
Niewiele osob odwazyloby sie wypowiadac w kwestii tego, komu Bog nie odpusci jego grzechow. Ja uznaje, ze tylko jedna osoba w historii miala autorytet aby sie wypowiadac w tej materii.

Kto nie uwzglednia prosby o madrosc? Czy Ty siedzisz w mojej glowie, ze wiesz o co sie modle??

Sally, a jak juz ochloniesz, to mam do Ciebie pytanie: Wydaje sie, ze mieszkasz gdzies w okolicy Wloszczowy. Czy poznalas moze Waldka Jamrozka i wiesz co sie z nim aktualnie dzieje?



#19873 milosc a swiadkowie Jehowy.

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 14:45 w Zwyczaje Świadków Jehowy

1. Nie wiesz ile mam lat, bo nigdzie tego nie pisalem. Wiec skad ten "mlody"?

2. "Inwektywy" nie sa pod twoim adresem. Napisalem co sadze o pewnych opiniach i ludziach je wyznajacych.

3. A to jeszcze raz fragment Twojej wypowiedzi, ktory wzburzyl we mnie krew:

"Druga sprawa,jeśli chodzi o służbę wojskową,gadanie ,że jej odmowa świadczy o miłości bliżniego,jest bez sensu.Czy Pan JEZUS uwarunkował uzdrowienie sługi setnika od tego,że porzuci służbę w wojsku?Albo,Piotr,chrzcząc Korneliusza ?Chrześcijanie mają nakaz być posłusznym władzy zwierzchniej"

Prosze o jasna odpowiedz: czy odmowa sluzby wojskowej jest dowodem milosci? Czy Bog patrzy z uznaniem czy z dezaprobata na taka postawe?

4. Krytykujesz absolutnie wszystko co tylko kojarzy Ci sie ze SJ i wychodza z tego takie kwiatki.



#19868 milosc a swiadkowie Jehowy.

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 13:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Sally, mam wrazenie, ze w swojej totalnej krytyce Swiadkow posuwasz sie do absurdu: w jednym zdaniu potepiasz Swiadkow za brak milosci do ludzi ze swiata, a w sasiednim usprawiedliwiasz zabijanie bliznich (wojny) i tych, ktorzy sa za nie odpowiedzialni ganiac jednoczesnie Swiadkow za to, ze nie chca przykladac reki do zabijania bliznich.
To nie swiadczy dobrze albo o twojej rzetelnosci albo o o moralnosci, ktora wyznajesz.
Dla mnie to akurat nie podlega dyskusji: Chwala wszystkim Swiadkom Jehowy, ktorzy odmowili wziecia broni do reki nawet w obliczu uwiezienia badz smierci. Ich postawa to oczywisty dowod kierowania sie w zyciu Zlota Regula. I chociaz wiem, ze niektorzy uznaja to za przejaw tchorzostwa (!) to dla mnie takie twierdzenia sa obrzydliwym naduzyciem. To jakby plunac w twarz tym ludziom, ktorzy znosili cierpienia, bo nie chcieli zabijac (byc moze waszych dziadkow).

I jeszcze jedno: do poprzedniego miesiaca bylem aktywnym glosicielem. I wiem, ze w tej pracy motywowala mnie glownie milosc do ludzi i poczucie obowiazku wobec nich. Gdyby nie ta milosc, to rzucilbym to w cholere duuuzo wczesniej, bo ja nigdy nie widzialem przyjemnosci w znoszeniu z usmiechem ludzkiego chamstwa i pogardy, jaka mi okazywano.



#19852 porównanie spowiedzi z komitetem sądowniczym

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 11:10 w Obowiązki teokratyczne

Terebint, sledze Twoje wypowiedzi w roznych watkach i wiele z nich jest bardzo ciekawych i przemyslanych. Bardzo jestem ciekaw jak wygladala twoja przygoda z "prawda" oraz jej koniec. Jezeli juz to wczesniej opisywales, to odeslij mnie gdzie trzeba. Pozdrawiam.

A teraz krotka parafraza Kazika:
Sally, ja tylko zartowalem,
ja nigdy twego meza nie kochalem :D



#19848 porównanie spowiedzi z komitetem sądowniczym

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 10:33 w Obowiązki teokratyczne

Obawiam się,że ci się znowu narażę.Ja osobiście przerabiam to w swoim domu.Pomijam fakt ,że SJ nie rozmawiają z odstępcą na tematy doktrynalne,ale żeby do własnej żony zwracać się szanowna pani,albo w formie "niech ta lokatorka itp.?Ja z własnym mężem nie mogę porozmawiać na żaden temat.Zyjemy w nieformalnej separacji,nie liczy się z moim zdaniem wogóle,nawet w kwestii finansowej,nie je tego co gotuję,więc nie daje na zakupy.Synowi kupił kompa i komórkę,kupuje mu jakieś ubrania i do jedzenia słodkie bułki.A przecież w domu są jeszcze 2 córki,tylko,że one popadły w niełaskę,bo jedna chodzi do kościoła ewangelicznego,druga na religię w szkole.Więc powiedz, jak żyć dalej?dzisiaj rano już dostałam od niego "błogosławieństwa" i siedzę zdołowana,że tylko się pochlastać.

Sally, nie przejmuj sie! Nie jestem nikim waznym, wiec nic Ci nie grozi, jak mi sie narazisz. :D
Juz Ci kiedys napisalem, ze z obrazu twojego meza, ktory tu kreslisz, wynika, iz powinien sie on leczyc na glowe. Proponuje wszelako, abys zachecila meza aby przedstawil tutaj swoja wersje :lol:
A propos, znam sytuacje troche podobna do opisanej przez Ciebie. W pewnej znanej mi dobrze rodzinie jest maz i ojciec, ktory po zostaniu Swiadkiem (przed paru laty) zmienil sie nie do poznania. Dawniej wesoly i tolerancyjny, nagle zaczal rozstawiac swoja rodzine po katach. Strofuje wszystkich nieustannie i wszedzie wietrzy czajace sie zlo. Wydaje mnostwo nakazow i zakazow, ale nie sposob go zadowolic. Dzieci maja go serdecznie dosc i coraz czesciej ignoruja ojca. Nawiasem mowiac przez takie zachowanie czlowiek ten zupelnie zrazil do religi SJ wiekszosc swojej rodziny. Jak wiec widzisz, staram sie byc obiektywny. Dostrzegam takie negatywne przypadki, ale nie rzutuja one w mojej opinii na cala organizacje SJ. Ludzie sa tylko ludzmi.

Trebint - z ta pilka nozna to mnie rozwaliles. Ci ludzie nie maja prawa tak mowic, bo to tylko ich osobiste zdanie. Powiedzialbym im to, a gdyby nie pomoglo to musialbym ich zlekcewazyc. Uwielbiam grac w pilke.
Znow odbiegamy od tematu...



#19822 porównanie spowiedzi z komitetem sądowniczym

Napisano przez Fly on 2006-02-28, godz. 06:47 w Obowiązki teokratyczne

Ewo, niestety bardzo mało jest obiektywizmu w tym co piszesz na tym forum. To oczywiście nieprawda, że Świadkom nie wolno rozmawiać z wykluczonym, który jest członkiem najbliższej rodziny. Wszystko jest do sprawdzenia.



#19776 Proroctwo o 40 latach spustoszenia Egiptu

Napisano przez Fly on 2006-02-27, godz. 18:28 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Podbijam temat. Sam kiedyś się nad tym zastanawiałem i próbowałem szukać w źródłach historycznych, ale nic nie znalazłem. A to bardzo ważna kwestia. Spełnienie proroctwa może świadczyć o Bożym natchnieniu Biblii, a brak spełnienia o braku natchnienia.
Oto co znalazłem w Insight... ("esencja" na końcu - pogrubiona)

At Ezekiel 29:1-16 a desolation of Egypt is foretold, due to last 40 years. This may have come after Nebuchadnezzar’s conquest of Egypt. While some commentaries refer to the reign of Amasis (Ahmose) II, the successor of Hophra, as exceedingly prosperous during more than 40 years, they do so primarily on the testimony of Herodotus, who visited Egypt over a hundred years later. But as the Encyclopaedia Britannica (1959, Vol. 8, p. 62) comments on Herodotus’ history of this period (the “Saitic Period”): “His statements prove not entirely reliable when they can be checked by the scanty native evidence.” The Bible Commentary by F. C. Cook, after noting that Herodotus even fails to mention Nebuchadnezzar’s attack on Egypt, says: “It is notorious that Herodotus, while he faithfully recorded all that he heard and saw in Egypt, was indebted for his information on past history to the Egyptian priests, whose tales he adopted with blind credulity. . . . The whole story [by Herodotus] of Apries [Hophra] and Amasis is mixed with so much that is inconsistent and legendary that we may very well hesitate to adopt it as authentic history. It is by no means strange that the priests should endeavour to disguise the national dishonour of having been subjected to a foreign yoke.” (Note B., p. 132) Hence, while secular history provides no clear evidence of the prophecy’s fulfillment, we may be confident of the accuracy of the Bible record.



#19774 Zwolnienie z wojska - komu przysługuje

Napisano przez Fly on 2006-02-27, godz. 18:13 w Neutralność

Po pierwsze fly nie takim tonem do mnie bo sie nie znamy i nigdy sie nie poznalismy.

Mexon - Sprawdź cytat, który komentowałem - moja wypowiedź nie była skierowana do ciebie. Sorry za offtopic, ale chciałem to wyprostować. Nie chcę sobie robić wrogów.



#19730 Zwolnienie z wojska - komu przysługuje

Napisano przez Fly on 2006-02-27, godz. 12:31 w Neutralność

Ja takze czytajac miedzy wierszami stwierdzilem,iz ty takze posiadasz cos w sobie....a tak na marginesie odnosnie zwolnienia ze sluzby wojskowej to uwazami iz ci skur...le z Biura Glownego dają cichy prykas tym na dole tzn starszym.Jesli znajdzie sie choc tylko jeden koziol ofiarny w jakims zborze,niech bedzie to tylko jeden w danym miescie.To wiesc o tym szybko sie rozpowszechnia w innych zborach(bo wiekszosc Swiadkow to plotkarze ).Taka jedna odmowa dania "zaswiadczenia" dziala bardzo motywująco na inne mlode owieczki(barany) i stymuluje wzrost w Organizacji.To potajemna strategia wzrostu ...

Sluchaj no gosciu! Czy to nie ty fascynowales sie satanizmem i publicznie sie tym chwaliles na tym forum? Nie znam cie i raczej nie chce poznac, ale z powyzszego faktu wynika, iz nie przez przypadek nie dostales zaswiadczenia. Jezeli starsi uznali, ze nie zasluzyles aby sie podpisali swoimi nazwiskami na zaswiadczeniu, to ja mam dziwne wrazenie, ze chyba mieli racje.
Teraz mozesz sobie wyzywac w bezsilnosci kogo chcesz. Mnie tez mozesz. Mam cie gdzies, podobnie jak ci skur..le.



#19678 "Witaj w piekle..."

Napisano przez Fly on 2006-02-26, godz. 19:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Ja znałem Adama dopóki w wieku ok. 15 lat nie wyprowadził się z rodzicami do Włoszczowy. Strasznie mi przykro, że tak się potoczyły jego losy. Bardzo go lubiłem. Pamiętam że nie miał ciekawego dzieciństwa. Matka wywierała na niego b. destrukcyjny wpływ. Były duże oczekiwania wobec niego ze strony rodziców. Oczrzcił się chyba w wieku 12 lat, potem bywał często pionierem. A koledzy w szkole nie dawali żyć (wiem jak to jest...). To wszystko musiało się odbić na psychice. Ale nie wiem czy kogoś można za to winić, ja osobiście bałbym się kogoś oskarżać. Z tego co wiem to jego matka nie jest nawet obecnie Świadkiem.
Takie wieczorne wspomnienia...

Sally, z tego co piszesz, wynika że twój mąż ma nie po kolei w głowie. Ale żeby wydać opinię trzeba by wysłuchać opinii obu stron. Niepotrzebnie oskarżasz mnie o wąskie horyzonty. To nikomu niepotrzebne nieczyste zagrania. Starajmy się nawzajem szanować.



#19586 "Witaj w piekle..."

Napisano przez Fly on 2006-02-26, godz. 12:09 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nawet zakładając, że część z nas wiedziała, jak traktuje się odstępców (nie wszyscy), to czy to znaczy, że to jest normalne? Co to wszystko ma wspólnego z miłością bliźniego? Czy odstępca przestaje być człowiekiem, bliźnim? Ponoć prawdziwy chrześcijanin powinien miłować nawet nieprzyjaciół, a co dopiero swoich byłych braci... Głosy tego typu napawają mnie zażenowaniem. Zupełnie nie rozumiem próby bronienia tego strice sekciarskiego mechanizmu odwrotu od byłego współwyznawcy. Takie działanie trzeba napiętnować i wytykać palcami, a nie próbować je bronić.

Bracie Jaraczu (i inni), ja nie bronie tego mechanizmu. Nie podoba mi sie takie a nie inne traktowanie wykluczonych. Ale kiedys bym bronil, bo wierzylem ze to dla ich dobra. I dlatego rozumiem tych ktorzy wierza w to nadal.
Sorry, myslalem, ze kazdy z was wiedzial czego sie spodziewac. Jezeli wam tego nie powiedziano, to bardzo zle.



#19557 Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

Napisano przez Fly on 2006-02-26, godz. 10:04 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Kloo, powiesz w koncu? To trzymanie nas w napieciu to jakis sadyzm chyba...



#19554 "Witaj w piekle..."

Napisano przez Fly on 2006-02-26, godz. 09:25 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Włosy stają mi dęba jak czytam to co tu piszecie. Ja sam mam poważne wątpliwości co do nauk ŚJ, ale nigdy nie będę nikogo przekonywał żeby porzucił tę religię albo żeby do niej nie wstępował. Ja nadal widzę bardzo dużo dobrego w ludziach których znam w zborze (nie w naukach). Myślę że niektórzy z was oceniają wszystkich Świadków przez pryzmat swoich osobistych, czasem tak przykrych, doświadczeń i ludzi na któych mieli pecha trafić. Nigdy nikt mnie nie skrzywdził i mam nadzieję że ja też nikogo nie skrzywdziłem. A co do traktowania "odstępców": dziwi mnie niepomiernie ten wspólny głos osób wykluczonych/odłączonych że są tak źle traktowani. Ludzie, przecież wiedzieliście, że tak będzie. Ja wiem i godzę się z tym, że jak odejdę, to wszyscy się ode mnie odwrócą. Większość zrobi to dlatego, że mówi się im, iż to przejaw miłośći wobec błądzących - żeby chętniej wrócili. Wy też to wiedzieliście, więc skąd traz ten krzyk?!!



#19429 Służba głoszenia... pracujesz ponad plan...

Napisano przez Fly on 2006-02-24, godz. 13:36 w Obowiązki teokratyczne

Czyżby była to tylko ustna tradycja, nieusankcjonowana strażnicą?

Tak mi sie wydaje. Sprawozdania sie uzasadnia tym, ze chcemy przeciez widziec postepy w ogolnoswiatowym dziele, a poza tym z Dziejow Ap. wynika, ze chrzescijanie w I w. musieli wiedziec i zapisywac ilu bylo wierzacych i ochrzczonych (np. gdzies jest mowa ze liczba siegnela 5000). Sa jeszcze jakies inne tlumaczenia, ale w tej chwili nie pamietam.



#19411 Służba głoszenia... pracujesz ponad plan...

Napisano przez Fly on 2006-02-24, godz. 09:08 w Obowiązki teokratyczne

nie sprawdzałem innych przekładów ale u ŚJ drzewo życia rodzi 12 owoców rocznie czyli owocuje co miesiąc. Interpretacja jest taka, że Apostoł Jan proroczo zapowiedział pisemne raporty z rozpowszechniania strażnic.

Szczerze mowiac, pierwszy raz slysze o takim wyjasnieniu. To chyba nie jest oficjalna wykladnia. Skad to zaczerpnales?



#19254 Sale Królestwa i Zgromadzeń w Polsce i na świecie

Napisano przez Fly on 2006-02-21, godz. 13:01 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Mad, ja bylem w Londynie tydzien i znalazlem Swiadkow drugiego dnia - w autobusie kobieta czytala 'Awake'. A sale znalazlem nieprzypadkiem, bo sie do niej wybralem ze znajomymi. Nie mialabys ochoty zobaczyc jak wygladaja zebrania na Wyspach? Jak na moj gust, to jest sporo wiecej luzu. I "angielskiego" humoru tez. Polecam.

Jaracz, bracie, przyznaj, ze o architekturze i cenach nieruchomosci nie masz wiekszego pojecia...



#19243 Sale Królestwa i Zgromadzeń w Polsce i na świecie

Napisano przez Fly on 2006-02-21, godz. 11:23 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Bracie Jaracz, trudno nie podejrzewac cie o zla wole, kiedy wypisujesz takie rzeczy! Akurat projekty i wykonanie sal Krolestwa/Zgromadzen jest ostatnia rzecza o ktora bym sie czepial u Swiadkow. Te Sale sa po prostu funkcjonalne. Ja nie zycze sobie, zeby za moje datki budowac bylejak.
Ale "przepych"?!!! Mad - 100% zgody z tym co piszesz troche wyzej.
Coraz wiecej Sal Kr. powstaje wg kilku prostych i tanich projektow, w dodatku czestokroc buduje sie je teraz w kompleksach po kilka zeby bylo taniej. Jak sie czepiac to z sensem, please! A moze ty po prostu dawno nie byles na zadnej sali?



#19166 Sebastian Andryszczak ex-ŚJ który POZNAŁ PRAWDĘ...

Napisano przez Fly on 2006-02-20, godz. 06:37 w Nowości z kraju i zagranicy

Nie wiem czy ten Pan byłby zadowolony z podawania publicznie jego nazwiska..

Może źle zrobiłem podając jego nazwisko, ale chciałem pokazać, że nie każdy kto się odłączy od ŚJ, natychmiast zdrowieje psychicznie po latach zniewolenie i psychomanipulacji.
Spodziewałem się też, że Sebastian będzie go znał choćby ze słyszenia - aktualnie zajmuje się przecież tym czym Adam wcześniej (bez skojarzeń).



#19142 Sebastian Andryszczak ex-ŚJ który POZNAŁ PRAWDĘ...

Napisano przez Fly on 2006-02-19, godz. 18:42 w Nowości z kraju i zagranicy

Najwięcej ględziła jakaś kobieta na widowni, która była ŚJ, ale mimo że nie jest w łączności, dałaby sie pokroić za organizację. Zarzucała odstępcom złe nastawienie. Opowiadała coś o swoim synu który się powiesił "ponieważ" został katolikiem, mimo że był wychowywany na świadka Jehowy. Ogólnie, malowała czarny obraz odstępców.

Znam tę kobietę - jeżeli to ta, którą cały czas pokazywali w tle - trzymającą kurczowo rękę męża. I znałem jej syna. Nazywał się Adam Bielas. To prawda co ta kobieta mówiła. Swego czasu Adam prowadził nawet ostrą kampanię anty-ŚJ w kościołach i w internecie. Zresztą sprawdźcie sami w google hasło "Adam Bielas"...



#18939 Nowi członkowie CIAŁA KIEROWNICZEGO

Napisano przez Fly on 2006-02-17, godz. 11:47 w Obowiązki teokratyczne

Prawde mowiac nie wiedzialem ze mamy w CK "Afroamerykanina". Ale oczywiscie, to bardzo pozytywne. Coraz wiecej nowych twarzy, coraz mniej tych starych, o ktorych pisze R. Franz. Moze idzie nowe...
A wujek Jaracz sie trzyma. Widzialem go ostatnio w 2003 i nie znac bylo w jego mowie i postawie podeszlego wieku.