Nie wiem co jest klasyką w tej dziedzinie, ale "definicja" ta wydaje mi się być raczej ubogim opisem cech osobowych jakiegoś (jednego) bytu niż właściwą definicją osoby, która powinna moim zdaniem zawierać esencję tejże wspólną dla człowieka i bytów duchowych w tym Boga.[name='mirek' date='2010-04-18, godz. 22:05' timestamp='1271594146' post='132234']
Klasyczna definicja osoby mówi:
Osoba to byt posiadający równocześnie trzy atrybuty: wolę, uczucia i inteligencję. Czy zgadzasz się z taką definicją osoby?
Jeśli głównym zamierzeniem zdefiniowania osoby miałoby być aby UDOWODNIĆ, że Duch święty jest osobą, to chyba ta definicja rzeczywiście spełniałaby takie wymogi.Jest to bardzo dobra definicja. W każdym bądź razie wynika z niej osobowość Ducha Świętego.
Ja chciałbym znaleźć taką definicję, któraby faktycznie określała wszystkie byty osobowe.
I właśnie dlatego Duch Święty jest osobą, bo mówi o sobie JA.
Dz 10:19-20 Bw „A gdy Piotr zastanawiał się jeszcze nad widzeniem, rzekł mu Duch: Oto szukają cię trzej mężowie;(20) wstań przeto, zejdź i udaj się z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem.”
Dz 13:2 Bw „A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem.”
Jeśli więc Duch Święty mówi o sobie JA (gr. EGO) to chyba nie warto z tym polemizować i udawadniać, że nie jest osobą.
Widzę że nie przeczytałeś mojej wypowiedzi na temat różnic pomiędzy bytami cielesnymi(w ciałach cielesnych) i bytami w ciałach duchowych.
Może to by Ci pomogło zrozumieć różnicę roli jaką w nich duch pełni i nie musiałbyś opowiadać takich niedorzeczności.
Żeby nie zaśmiecać tego tematu zadam Ci kilka pytań w sprawie osobowości Ducha świętego w temacie: trójca a zdrowy rozsądek II
pozdrawiam