Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika ryszard wieczorek

Odnotowano 556 pozycji dodanych przez ryszard wieczorek (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-05 )



Sort by                Order  

#113472 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-02-11, godz. 22:43 w Trójca

[ name='obrońca wiary' date='2009-02-11 13:44' post='113404']

nic nie rozumiem. Staram sie jak mogę ale nic.

Wcale mnie to nie dziwi. Ten objaw znany jest pod nazwą tunnel vision.

Ja uznaję definicję osoby Boecjusza a waćpań?


Ja, mości panie, nie znam żadnej definicji osoby (co wcale nie oznacza że wskazaną wyżej neguję), a posługuję się tym terminem zgodnie z tzw gut feeling.

Logos jest osobą gdyż jest przedstawiony jako jednostkowy byt rozumny.

To stwierdzenie jest moim zdaniem zbyt ogólnikowe. Ja rozróżniam dwa okresy, które zasadniczo rzutują na sposób w jaki należy rozumieć słowo logos. Granicę tych okresów wyznacza historyczne zdarzenie opisane w Joh 1:14 „A to Słowo ciałem się stało”. Począwszy od tej chwil, rzeczywiście istnieją podstawy by stwierdzić, że słowo dało rację bytu osobie Jezusa (jak?, Bóg jedynie raczy wiedzieć), choć zapewne jakąś wskazówką do rozwiązania tej zagadki jest Joh 6:63.
Jednakże, aż do tego wydarzenia mamy do czynienia z inną nieosobową postacią słowa, o czym waćpan dobrze wiesz, nie mogąc wytłumaczyć „osobowych relacji” słowa z Ojcem, jaka musiałaby przecież zachodzić również w wydarzeniu opisanym w Gen 1:3.
Dopóki nie wytłumaczysz waćpan (najlepiej łopatologicznie), jak ta osobowa relacja działa w powyższym wersecie, konkluduję, że zwyczajnie nie istnieje racjonalne wytłumaczenie tego zdarzenia, a zatem uznaję tezę waćpana za nieprawdziwą.

pozdrawiam



#105903 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-14, godz. 09:28 w Trójca

name='Gonzalo' date='2008-11-14 06:51' post='105866'

Ryszardzie,
Nie mają i mieć nie mogą. Skądinąd bowiem biorą przekonanie, że wielo-bóstwo jest metafizycznie (żeby nie powiedzie: logicznie) niemożliwe. Tzn. wewnętrzna konstrukcja (a raczej jej brak) bytu bożego uniemożliwia Jego multiplikację. A to koniec końców oznacza, że nie może być gatunkiem.)

Przeczytaj drugą ripostę wpierw.
Czy rozumiesz teraz co i na jakiej podstawie sugeruje moje pytanie?
Używam pojęcia gatunek, nie dlatego żebym sam klasyfikował osoby boskie w kategoriach gatunku, lecz dlatego żeby wykazać błąd takiej klasyfikacji która wynika, poprzez analogię, z argumentu Mirka.
Akceptuję, że Bóg jest Duchem, i że Duch jest płodny, ma synów, z których Jezus jest pierworodnym ( jaki jest {zmartwychwstały} niebieski, tacy też będą {gdy zmartwychwstaną} niebiescy) => Psa 8:4.
A że jest jeden to jawne, gdyż mowa jest przecież o bytach duchowych, które są TEGO SAMEGO, czytaj JEDNEGO DUCHA. Bo przecież jak mówi „Joh 6:63 Duchci jest, który ożywia, ciało nic nie pomaga”

A moim zdaniem Ryszard tak czyni, kiedy twierdzi, że w Bogu osoba jest źródłem natury. (Nawiasem pisząc, nie jest. Również natura nie jest źródłem osoby. W ogóle w Bogu jedna część nie jest wcześniejsza względem innej.)

Każdy byt posiada zespół cech go charakteryzujących – naturę.
Ryszard wierzy, że Bóg jest bytem osobowym. Ryszard twierdzi, że Bóg jest osobą, a nie że w Bogu jest osoba. Twierdzi ponadto, że osoba jest zarówno pierwotną przyczyną występowania natury, jak też racją bytu dla tego pojęcia.
Zgadzam się, że natura nie jest źródłem osoby.
pozdrawiam



#131833 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2010-04-03, godz. 11:00 w Trójca

to ja widze, że ty nieźle filozofujesz. Czy rzeka jest osobą? NIE! Ale została stworzona przez Boga na swoje podobieństwo. A ty z tego podobieństwa zamiast czegoś się nauczyć, wolisz drwić z Boga. Nieładnie, więcej pokory!



Czy mnie się tylko przywidziało czy Ty napisałeś: "Bóg Ojciec jest źródłem rzeki, Syn - wodą tej rzeki, a Duch Święty jej nurtem, ale ciągle to ta sama jedna rzeka. Ciągle to ten sam jeden Bóg."???

Czy to nie Ty porównujesz własności rzeki do spsosbu istnienia trzech osób w domniemanym jednym Bogu?
A może powinienem jak Ty wspiąć się na wyżyny inteligencji i odczytać że utożsamisz fizyczne źródło rzeki z realną osobą Boga Ojca???

Przecież Twój przykład ma dowodzić, że związek pomiędzy osobami w Trójcy jest taki sam jak pomiędzy pojęciami "rzeka", "nurt" "źródło". Czyż osoby w Trójcy nie są według jej teorii oddzielnymi osobami? Czy Ojciec to syn?
Zatem przez analogię którą podałeś (choć już teraz tarpią mnie wątpliwości, może to nie była analogia?) i nurt rzeki musi być oddzielny od samej rzeki.

A ponieważ wiem, że nie wiesz co mówisz (a nie drwię z Boga), czyli zwyczajnie nie jesteś w stanie zrozumieć tych zależności to Ci je pokazuję "wylewając kawę na ławę" tj podstawiając pod te pojęcia, które w Twoim ograniczonym zrozumieniu są jednoznaczne, analogiczne pojęcia, z czego jawnie wynika, że gadasz bzdury i Bogu ujmę swoim nierozgarnięciem przynosisz.

Tylko taki geniusz jak Ty może wpaść na pomysł, że ktokolwiek mógłby mieć wątpliwości w sprawie "czy rzeka jest osobą" i filozofować na ten temat.

Zatem szanowny panie ekspercie w sprawie Trójcy, może warto byłoby posłuchać co ludzie wokół, mniej lub bardziej odważnie, już od jakiegoś czasu starają się Ci powiedzieć i nie ośmieszać siebie samego, a innych swoją ignorancją nie pobudzać do buntu.

pozdrawiam



#96746 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-07-16, godz. 11:20 w Trójca

Co twoim zdaniem wynika z poniższego tekstu biblijnego?
Heb 2:11 Bo ten, który poświęca i ci, którzy bywają poświęceni, z jednego są wszyscy, dla której przyczyny nie wstydzi się ich braćmi nazywać,


Jezus jest człowiekiem! Jest to więc kolejny dowód na to, ze Syn Boży posiada dwie natury - boską i ludzką!


Mirku,
mogłem sie spodziewać takiej twojej odpowiedzi.
Mnie interesuje jednak co wynika z faktu że "Ten, który poświęca i ci którzy zostają poświęceni z jednego są wszyscy", lub inaczej Kto jest tym który poświęca, kim są ci poświęceni, a szczególnie cóż znaczą te tajemnicze słowa że z jednego wszyscy.
pozdrawiam



#120750 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-06-17, godz. 06:21 w Trójca

[ name='MichałA' date='2009-06-15 17:54' post='120545']

Także stoję na stanowisku, że poznanie natury Boga jest niemożliwe, przynajmniej na tym padole.


O naturze jakiego Boga się tutaj wypowiadasz?
Boga Ojca, którego w pełni objawił Jezus, czy może wymyślonego boga trynitarian?
Zgadzam się że tego ostatniego pojąć się nie da, może właśnie dlatego, że jest zmyślony, nieistniejący.
pozdrawiam



#109111 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-12-26, godz. 00:48 w Trójca

[name='Gonzalo' date='2008-12-26 01:21' post='109091']
Ryszardzie,

Cytat
Zatem gdy Biblia mówi : “I rzekł Bóg” to twoim (czy może Mirka – już się zgubiłem) zdaniem mówi to “gatunek Boga”, czy może egzemplarz Boga I skąd czerpać przekonanie o jednym bądź drugim?
Ze znajomości scholastyki bądź poprzestać na myśleniu zdroworozsądkowym, z którym mamy tu do czynienia.


Nie mogę przystać ani na jedno ani na drugie. Czy to nie brak zdroworozsądkowego myślenia zwiódł scholastyków w stronę absurdalnego wniosku o trójcy?
Zdecydowanie i uparcie trwam na stanowisku zdroworozsądkowej analizy dowodów biblijnych.

Jak twoim zdaniem ma się to w przypadku “Zatem rzekł Bóg: uczyńmy ...”, czyż nie myli się Biblia pisząc “rzekł Bóg”, zamiast rzekli Bogowie?
Z tego, co mi wiadomo o oryginale, to mówi on: „Zatem rzekł Boscy: uczyńmy…” I tu punkt dla Mirka, bo koncepcja boga wielo-jedynego doskonale wpisuje się w „niegramatyczność” tego wersetu z jednej strony, zaś z drugiej pozwala obronić tezę teologiczną, że jedynym stwórcą człowieka jest Bóg. Ty natomiast musisz albo „poprawiać” oryginał, albo dopuścić jakiegoś nie-Boga do współstworzenia człowieka.


Gonzalo, powinieneś poszerzyć swoje horyzonty myślowe i wyjść z klatki „wielo-jedyny <=> trójedyny”, która znajduje się w ramce „trójedyny <=> trójca”. Gdy to uczynisz jest szansa, że zrozumiesz „gramatyczność” zwrotu „zatem rzekł Bóg: uczyńmy”, i jego absurdalność z punktu widzenia teorii trójcy.
Dla mnie wszystko co ten zwrot zawiera doskonale się zgadza, dlatego nie widzę potrzeby dokonywania jakiejkolwiek przeróbki tekstu.

Czy rozumiesz teraz co i na jakiej podstawie sugeruje moje pytanie?
Ponieważ wiem, że Mirek jest ortodoksyjnym trynitarystą, więc mogę dopasowywać to, co pisze, do tej koncepcji. Natomiast nie mam pojęcia, czego Ty jesteś zwolennikiem, bo terminów ze scholastyki używasz w sposób zupełnie dowolny. Co, moim zdaniem, prowadzi do intelektualnego chaosu.


Rozumiem, że nie potrafisz zaszufladkować tego co piszę i z tego względu wydaje ci się to chaotyczne. To jest chyba odwiecznym powodem niemożliwości zrozumienia tego co czytamy. W szczególny sposób odnosi się to do treści Pisma Świętego.
Nie ukrywam swoich poglądów i z każdym chętnie rozmawiam, a tym bardziej gdy mój adwersarz jest szczery i otwarty.
A kim ty jesteś – jakie są twoje przekonania religijne?

Używam pojęcia gatunek, nie dlatego żebym sam klasyfikował osoby boskie w kategoriach gatunku, […] Akceptuję, że Bóg jest Duchem, i że Duch jest płodny, ma synów […] A że jest jeden to jawne…
Coś, co nie jest gatunkiem, może mieć i ma potomstwo, ale i tak wiadomo, że jest tylko jedno??? Dla mnie to intelektualna chińszczyzna. To, co ma potomstwo z definicji jest gatunkiem, a jeśli jest to gatunek liczny, to jak może mieć tylko jednego przedstawiciela???


Już wcześniej zauważyłem, że przykładasz intelektualną miarę do rzeczy duchowych i to jest główną trudnością z jaką ja się borykam w rozmowie z tobą.

A że jest jeden to jawne, gdyż mowa jest przecież o bytach duchowych, które są TEGO SAMEGO, czytaj JEDNEGO DUCHA.
Zdanie godne rasowego trynitarysty. Dlaczego wiele osób boskich stanowi jednego Boga? Bo mają jednego Ducha.


A czy rasowy trynitarian mógłby zgodzić się z tym, że Jeden odwieczny Bóg Ojciec, Ojciec Duchów, rodzi człowieka, którego duch zostaje uświęcony po jego zmartwychwstaniu tak, że On sam staje się posiadaczem tego samego co ojciec Ducha Świętego, stając się w ten sposób Bogiem Wszechmogącym, lecz nie stwórcą wszechświata, którym jest oczywiście sam Ojciec?
Coś w rodzaju niewspółistotnego Boga - Syna.

Ryszard twierdzi, że Bóg jest osobą, a nie że w Bogu jest osoba.
Gonzalo nie zna nikogo, kto głosiłby coś podobnego do tego monstrum, które Ryszard tak bohatersko zwalcza.


Może Gonzalo powinien wyciągnąć Boga ze swojej szufladki?

Twierdzi ponadto, że osoba jest zarówno pierwotną przyczyną występowania natury, jak też racją bytu dla tego pojęcia.
A ja nie mam pojęcia, skąd wytrzasnąłeś metafizykę, wedle której jeden z elementów składowych bytu jest racją występowania drugiego z nich.


Jak już wcześniej dałem do zrozumienia, wierzę w Boga, który jest bytem osobowym, a nie w osoby boskie będące częściami składowymi jakiegoś nieosobowego bytu zwanego Bogiem.
Zatem Bóg jest osobą, Jego cechy charakterystyczne mówią o jej naturze - naturze Boga.

Pogląd tym dziwniejszy, że wcześniej szydziłeś z możliwości istnienia ‘natury’ bez ‘osoby’, teraz natomiast twierdzisz, że jest to możliwe w druga stronę. A nie jest.
Ze złożeniami bytowymi jest tak, jak z biegunami pola magnetycznego: albo mówimy, że biegun dodatni jest racją istnienia bieguna ujemnego i vice versa, albo też powiemy że racją i jednego, i drugiego jest jakieś źródło tego pola. Nie mówimy jednak, że któryś z nich jest racją drugiego, ale nie odwrotnie.
Dlatego też Twoja wyżej zacytowana opinia jest dla mnie metafizycznym non-sensem.


I nadal tak twierdzę. Być może nie jest to zgodne ze scholastyką i z naukową definicją natury, lecz to tym gorzej dla nich. Wydaje mi się, że wyjaśniam w miarę dokładnie jakie są podstawy moich twierdzeń, więc nie widzę podstaw do nieporozumień.

Ryszard nie rozwarstwia Boga na osobę I naturę…
To jak to w końcu jest: 'osoba' jest racją 'natury', choć w Bogu takie zróżnicowanie nie zachodzi?


To jest chwyt „poniżej pasa”. Rozwarstwianie widziane z punktu widzenia „Boga w trójcy jedynego”, Logosa wcielającego się w naturę ludzką i tym podobnych bajeczek, a rozróżnienie natury od osoby tę naturę emanującą to chyba coś zupełnie innego?
Zróżnicowanie nie wyklucza (a wręcz przeciwnie) istnienie obojga. Rozwarstwianie wskazuje na występowanie oddzielne, choć akceptowane przez scholastyków, nie zgodne z naturą rzczy, a więc zupełnie niemożliwe dla każdego zdrowo myślącego człowieka.

Wot misterium.


Mimo wszystko lubię z tobą rozmawiać .
pozdrawiam



#118116 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-05-01, godz. 13:27 w Trójca

[name='Gonzalo' date='2009-05-01 04:28' post='118076']
Gonzalo,
Odnoszę wrażenie że starasz się mię trochę oszukać.
Piszesz tutaj:

To nie jest założenie, tylko apodyktyczna konkluzja. Aby ją podważyć, należy obalić przesłanki. A obalenie to polega na innej niż oponenci interpretacji pewnych wersetów. Tym się różni uprawianie teologii od spekulatywnego filozofowania, że nie kieruje się kryterium ‘rozsądności’ tez, lecz tylko ich biblijnością.

Odpowiedz mi proszę Gonzalo, czy ci którzy uprawiają teologię, nie posługuję się przypadkiem metodą „rozsądności” w wyciąganiu apodyktycznych konkluzji?
A jeżeli nie, to jakimi technikami się posługują? Rad bym się ich nauczyć.
A jeśli tak, to skąd możemy mieć pewność, że nie ulegli złudzie spekulatywnego filozofowania?
Tu natomiast piszesz:

Jw. To zależy, jaki kto ma rozsądek. Czy ten nabudowany na, jak pisałem, jaskiniowym arystotelizmie czy ten oparty na Biblii.

To jednak posługują się rozsądkiem „rozsądnością”. A czy przypadkiem Ty do rozsądzenia tego, który rozsądek jest jakiej maści na pewno nie posługujesz się spekulatywnym filozofowaniem?
Naprawdę Gonzalo, proponuję odejście od metody ośmieszania argumentów do ich rzetelnej analizy.

Ani nie lekceważyłbym tak bardzo możliwości Boga, ani nie przesądzał, do czego zdolny jest duch.

No i czemu mają służyć takie komentarze?
Wszechmogący Bóg może uczynić wszystko, ale czy Twoja uwaga naprawdę zdecydowanie wyklucza to, że może się uczynić nie – Wszechmogącym? Albo czy nie sugeruje ograniczoności Ducha?
Jak radzą sobie z takimi sugestiami teolodzy?
Jaka „apodyktyczna konkluzja” płynie z wypowiedzi Jezusa : „ Bóg jest duch”?
Twoje komentarze/odpowiedzi niczego nie wyjaśniają, niczego nie rozstrzygają, rodzą jedynie niekończącą się lawinę następnych wątpliwości i pytań.

Mam inną filozofię. Opartą zresztą na J10,30nn.

No i sam przyznajesz że filozofujesz.

A odpowiadając wprost: Jezus był ucieleśnieniem tego ducha, jego materializacją. Był duchem w nie-duchowy sposób.

A tu dajesz dowód, że wyżej mówisz prawdę.
Wiedz jednak Gonzalo, że coś takiego jak ucieleśnienie ducha nie istniej. Duch się nie materializuje, w takim stwierdzeniu jest wewnętrzna sprzeczność.
Całą jednak „tajemnicę” J10,30 jak i wizyty u Abrahama doskonale tłumaczy „apodyktyczna konkluzja” wynikająca ze słów: Ponieważ Bóg był w Chrystusie 2Co 5:19. A jak Bóg był w Chrystusie? Ano Duch Święty był w Chrystusie i to w dwojaki sposób.
Pierwszy: Jezus się z Ducha Świętego narodził, lecz to wcale nie czyni Jezusa Bogiem, a tylko człowiekiem niebieskim.
Drugi: Duch Święty na Jezusa zstąpił w czasie chrztu i na Nim do końca już pozostał co doskonale świadczy również o jedności o jakiej mowa w J10,30.
Zatem sam Duch nie dostąpił jakiejś nienaturalnej metamorfozy, lecz w wyniku samej tylko swojej obecności w czynił obecność samego Boga doskonałą.

Ponadto, Twój tok myślenia prowadzi do konkluzji, że człowiek zbawił sam siebie.
Ja natomiast sądzę, że w osobie Jezusa natura ludzka otrzymała takie wsparcie ze strony Boga, że była w stanie poradzić sobie z Szatanem. Tak, to ona była największym zwycięzcą tego starcia, ale nie zawdzięczała tego tryumfu samej sobie.

Nawet nie ośmieliłbym się domyślać co masz na myśli mówiąc: „natura ludzka otrzymała”, albo „ona była największym zwycięzcą”. Wiem tylko, że Pismo mówi :1Co 15:21 Bo ponieważ przez człowieka śmierć, przez człowieka też powstanie umarłych.
I te słowa przekonują mnie że zwycięzcą musiał okazać się człowiek.
Stąd również czerpię przekonanie o tym że Jezus człowiekiem a nie Bogiem był.
Ale, jak mówi Pismo był niebieskim człowiekiem. Zatem gdy zapytujesz czy się człowiek (rozumiem że masz na myśli ziemskiego) sam zbawił, odpowiedź jest nie! Ale ponieważ to nie kto inny jak tylko człowiek musiał pokonać Szatana, toteż Bóg posłał na świat syna swojego jednorodzonego, człowieka Jezusa, człowieka niebieskiego, człowieka zrodzonego z Boga, który z Jego pomocą (Bóg był w Chrystusie, a nie Chrystus był Bogiem) dokonał tego cudownego dzieła.
Gdyby Chrystus był Bogiem, zwycięstwo należałoby niezaprzeczalnie do Boga, a więc 1Co 15:21 byłoby kłamstwem. Jednak gdy Jezus jest człowiekiem, w którym Bóg (Duch Święty) jest obecny jedynie jako pomocnik, to zwycięstwo przyznaje się człowiekowi, a 1Co 15:21 mówi prawdę.
Jak zatem widzisz, nie ma potrzeby wymyślania w jakikolwiek sposób, karkołomnych teorii o naturach i naturze natur, wystarczy oświecony łaską zdrowy rozsądek i odwaga.
Pozdrawiam



#113403 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-02-11, godz. 02:20 w Trójca

[ name='obrońca wiary' date='2009-02-10 23:27' post='113363']

czy w ogóle wiesz o czym się wypowiadasz. Przeciez to jest bełkot.

Przyjmuję, że w tym przypadku, rodzaj opinii zależy od rodzaju filtra jaki się ma na oczach i uszach.

Jn 17:5 A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał.
Jn 8:58 Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem.

Chętnie wyrażę swoją opinie na temat tych wersetów, wcześniej jednak chciałbym się upewnić, że mój adwersarz mnie słyszy i sam wypowiada swoje opinie (jak tego oczekuje ode mnie) na temat wersetów które ja poruszam w tej dyskusji,.
Może więc na początek wypowiesz się na temat osobowych relacji słowa z Ojcem jakie występują w Gen 1:3 „I rzekł Bóg: Niech będzie światłość; i stała się światłość.”
To już jest trzecia próba uzyskania odpowiedzi w tej kwestii.

Logos i Jezus są tą samą Osobą.

Logos to osoba? Pierwsze słyszę.
Wyciągasz pochopne wnioski.
Jak Ten który był doczesny, mógłby być tym, które trwa na wieki?

ręce opadają... ουτος (outos) to zaimek WSKAZUJĄCY ,

ουτος εστιν ο υιος μου mt 3:17
to jest mój syn

τις εστιν ουτος ος λαλει βλασφημιας łk 5:21
kimże jest on że mówi bluźnierstwa

πως ουτος γραμματα οιδεν μη μεμαθηκως Jn 7:5
on zna pismo choć się nie uczył

Czy sugerujesz, że gdyby odnosił się do słowa z kategorii częstotliwości drgań użyto by innego?

twoje teorie są budowane na naprawdę miękkim podłożu, zamiast szarpać się i wiercić zacznij analizować i myśleć

Zamiast formować ogólne i bezprzedmiotowe opinie na temat innych ludzi, wykaż ponad wszelką wątpliwość, że ich poglądy są nieuzasadnione.

pozdrawiam



#105293 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-07, godz. 08:27 w Trójca

No ale jaką jedną wspólną naturę mają te trzy pieski? Może ludzką? Sam mówiłeś, że człowiek może mieć tylko naturę człowieka, więc analogicznie pies posiada naturę psa. Te trzy psinki posiadają więc jedną psią naturę, tak jak trzy osoby boskie, mają tylko jedną wspólną naturę - boską. DOTARŁO?

Zaraz, zaraz, są trzy pieski....trzy pieski, Ok.
Każdy piesek ma naturę psa ...... oczywiście, a jaką inną miałby mieć?
Zatem......zaraz, chwileczkę.......zatem trzy pieski to JEDEN PIES!
Oczywiście, nie moży być inaczej, jak mogłem tego wcześniej nie widzieć?
Nareszcie do mnie DOTARŁO.
A do ciebie dotarło?
pozdrawiam



#98912 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-08-14, godz. 10:33 w Trójca

Tak więc legła trójgłowa bestia ugodzona raną śmiertelną.



#96931 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-07-18, godz. 22:24 w Trójca

Tak jak powiedziałem wcześniej 2 rozdział listu do Hebrajczyków mówi o tym, że Jezus stał się dla nas, ludzi, bratem. Zacytuję tutaj z pewnego artykułu na ten temat:

11. Słowa te wypełniły się najpierw w Jezusie, spełnią się też jednak w życiu pozostałych sprawiedliwych. Jezus jest „Pierworodnym" (Hbr 1,6) pośród wielu braci.

”Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni”: Jezus jest tym, który uświęca. Grecki czasownik hagiazō, „uświęcać", podobnie jak „czynić doskonałym", jest terminem z dziedziny kultu; por. Wj 28,41; 29,33. Jezus stał się doskonały jako arcykapłan, co czyni go zdolnym do udoskonalenia swojego ludu (por. 10,14 [gdzie słowa „udoskonalenie" i „uświęcenie" zostały użyte razem]; 11,40; 12,23). „Poprzez kapłańskie uświęcenie Chrystusa wierzący zostają uświęceni i uczynieni doskonałymi”. Autor Hbr podkreśla szczególny charakter kapłaństwa Jezusa i nie przypisuje jego naśladowcom tego, co w sposób wyjątkowy jest właściwe tylko jemu. Wspólnym elementem obydwu rodzajów uświęcenia jest to, że umożliwia ono dostęp do Boga. Jako arcykapłan, Jezus wszedł do Miejsca Świętego (9,12), do samego nieba, by wstawiać się przed obliczem Boga za nami (9,24); podążając za nim, wierzący mają wolny przystęp do Boga i mogą zbliżać się do Niego (7,19).

”z jednego [są] wszyscy”: Większość komentatorów uważa „jednego" za Boga; inni wskazują na Abrahama (por. 2,16), argumentacja autora sugeruje jednak, że chodzi raczej o Adama. Nie jest prawdą, że fragment ten implikuje, iż „związek Chrystusa z ludzkością sięga okresu przed wcieleniem”; to właśnie wcielenie Syna spowodowało, iż ludzie stali się jego braćmi (por. 2,14). Ponieważ utożsamił się z nimi, stając się jak oni „krwią i ciałem", może być ich arcykapłanem (2,17). Argumentacja opiera się na tym, że Jezus ma możność udzielić im pomocy, ponieważ doświadczył ich losu i jest jednym z nich, czyli dlatego, że tak jak oni jest synem Adama,

”nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi”: Ponieważ ma udział w naturze tych, których uświęca.


źródło: http://biblia.wiara....a...49937&katg=


Mirek,
Moje pytanie nie dotyczyło teologicznej wymowy drugiego rozdziału listu do Hebrajczyków, lecz identyfikacji osób w jednym zdaniu tego rozdziału.
Brzmi ono: „Bo ten, który poświęca i ci, którzy bywają poświęceni, z jednego są wszyscy, dla której przyczyny nie wstydzi się ich braćmi nazywać” Heb 2:11 .
Jasne jest bowiem z kontekstu tego zdania, że u podstaw deklaracji braterstwa znajduje się wspólne pochodzenie potwierdzone słowami „z jednego są wszyscy”.
Nie zaprzeczysz chyba, że jeśli udałoby się nam ustalić kim jest ten jeden, z którego są wszyscy, wiedzielibyśmy dokładnie o jakiego rodzaju więzach braterstwa mówi ten, który „nie wstydzi się ich braćmi nazywać”.
Twierdzisz, że rozważany tekst jest dowodem na to że Jezus jest człowiekiem („Jezus jest człowiekiem! Jest to więc kolejny dowód na to, ze Syn Boży posiada dwie natury - boską i ludzką!”).
Następnie, w kolejnym poście, potwierdzasz to stanowisko cytując pewien artykuł.
Czytamy w nim następujące słowa: „...to właśnie wcielenie Syna spowodowało, iż ludzie stali się jego braćmi (por. 2,14). Ponieważ utożsamił się z nimi, stając się jak oni „krwią i ciałem".
Rozumiem z tego iż dowodzisz, że więzy braterstwa pomiędzy Jezusem i ludźmi polegają na "byciu człowiekiem", czy może tylko na wspólnym posiadaniu natury ludzkiej.
Co w takim wypadku oznaczają słowa „z jednego są wszyscy”?
Muszą oznaczać wspólnego cielesnego przodka.
Nie ma większego znaczenie czy będzie nim Dawid, Abraham czy Adam, gdyż o każdej z tych osób da się bezsprzecznie powiedzieć, że nie tylko iż była w pełni człowiekiem, to jeszcze bezspornie nie była, tak jak Jezus, Bogiem.
Pytania, które rodzi takie (nierozważne) założenie brzmią:
1. Na jakiej podstawie Jezus mógł zarzucić swoim braciom, ludziom, prawowitym potomkom Abrahama (Jezus przyznaje to w Joh 8:37), że ich ojcem jest diabeł? (czytaj Joh 8:37-55).
oraz
2. Jeśli braterstwo Jezusa z ludźmi zalega w Jego człowieczeństwie, a Jezus nazywa diabła ojcem tych ludzi, to czyim synem jest Jezus, skoro jak mówi rozważany przez nas fragment „z jednego są wszyscy”?
Pozdrawiam



#99031 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-08-15, godz. 07:45 w Trójca

[quote]name='polarm' date='2008-08-15 07:02' post='98999']
Czy Ty kolego, aby nie bredzisz ? A może naoglądałeś się fantasy ?
Bestia "...ugodzona raną..." ?
Ja słyszałem, że można być ugodzonym np. przez strzałę, która zadać może "...ranę śmiertelną..."[/quote]
Dobrze zrobiłeś wskazawszy na błąd jaki wkradł się w moją wypowiedź.
Uczyniłbyś jeszcze lepiej, gdybyś ustosunkował się do meritum mojej wypowiedzi, które jak dowodzisz, nie uszło twojej uwadze.
[quote]Strzel Ty sobie coś mocniejszego i tak ugodzony, zdrzemnij... ku dobru ogólnemu.[/quote]
Czy sądzisz że tę część twojej wypowiedzi dało by się sklasyfikować w kategorii chrześcijańskich?
pozdrawiam



#99079 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-08-15, godz. 20:44 w Trójca

Zrozumiałeś o czym piszę?

Czy rozumiesz co piszesz?



#105209 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-06, godz. 11:59 w Trójca

Dołączona grafika

Dołączona grafika
s.115

Dołączona grafika
s.116

Dołączona grafika
s.117

DOTARŁO ???


Widzę Hi fi, że nie bardzo wiesz co czytasz (cytujesz).
Pozwól więc że zwrócę twoją uwagę na kilka faktów:
trójca według tego autora to to samo co trójjedność - dokłądnie tak jak napisałem => wszyscy troje jednego rodzaju.
Dalej pisze on: " Przedmiotem zaś, który trzy boskie osoby wspólnie posiadają jest Boska Istność. Ponieważ wspólna jest istota, dlatego nie ma trzech Bogów, tylko jeden"
Jak na dłoni widać tu że jednośćią trójcy jest Boska Istność. Ta Boska Istność, wspólna istota to właśnie ten czwarty "Jeden bóg".
Zatem ten autor propaguje pogląd pierwszy - trzech bogów jednego rodzaju (jednej Istności Boskiej).
A ty, który pogląd propagujesz?
pozdrawiam


name='mirek' date='2008-11-06 21:50' post='105207']

ryszard jak zwykle przekręca moje słowa. Ja nie mówiłe, że są trzy psy tylko, że jest jedna psia natura.

c
Czyżby?
Mirek napisał: Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuację, że gdyby na całym świecie były tylko trzy takie pieski, to wtedy przykład byłby adekwatny do sytuacji w niebie, prawda?

Miałem nadzieję, że odniesieś się do tematu przynależności natury do obiektu który określa.
Czyżbyś nie był zdolny wykazać nieprawdziwości mojego twierdzenia?
A może zauważyłeś że opowiadasz brednie o "przyjmowaniu natury"?

pozdrawiam



#102401 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-09-28, godz. 09:15 w Trójca

A czy nie możnaby ogłosić, że warkocz kobiety to z pewnością obraz trójcy.
Przecież warkocz jest jeden, ale składa się z trzch kosmyków, a każdy z nich to te same włosy, a wiec warkocz to na pewno obraz trójcy - c.n.u.
Czy miałby ktos jeszcze inne przykłady na zobrazowanie istoty nauki o trójcy?
pozdrawiam



#113251 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-02-08, godz. 03:09 w Trójca

[ name='obrońca wiary' date='2009-02-08 09:24' post='113248']

wystarczy poczytać Filona z Aleksandrii aby wiedzieć że monoteizm żydów nie wykluczał złożoności w Bogu.
Dwar Haszem czyło Słowo Boga ma moc twórczą i jeszcze nigdy żyd na analogie Jezus-Dwar Haszem nie oskarżył mnie o politeizm czy dodawanie Bogu towarzysza. Jedność jaką tworzy z Bogiem Jego Słowo jest tak nierozerwalna że żydzi nie chcą mówić o dwóch bytach.
Ciekawie wygląda Psalm 33:6

Rzeczywiście, bardzo ciekawie oto on:
Psa 33:6 Słowem Pańskiem są niebiosa uczynione, a Duchem ust jego wszystko wojsko ich.
Werset szósty tego Psalmu jest bowiem deklaracją prawdy, której uwiarygodnienia nie sposób doszukiwać się w poglądach Tertuliana, jakiejś grupy żydów, czy kogokolwiek wogóle. Zawiera się ono natomiast całkowicie, w źródle z którego wypływa tj w samej Biblii.
Słuszność tez opartych na tym wersecie czy wniosków z niego wyciągniętych jest weryfikowalna kompatybilnością z treścią całego Pisma, a nie z poglądami choćby najbardziej uznanych i szanowanych autorytetów.
Proponuje zatem odczytać ten tekst w kontekście pierwszego rozdziału Księgi Genesis, który dostarcza szczegółowych informacji o wydarzeniach, o których w syntetyczny sposób wypowiada się Ps 33:6.
Co uderza w lekturze tego rozdziału to niemożliwy do niezauważenia bezpośredni związek pomiędzy aktem artykulacji woli (zamiaru) i jej natychmiastowej realizacji w postaci pojawiania się obiektów fizycznych we wszechświecie, o czym mówi cytowane niżej żydowskie powiedzenia „mówię tworzę”.
Oto jeden z przykładów:
Gen 1:3 I rzekł Bóg: Niech będzie światłość; i stała się światłość.
Konstrukcję tego zdania można podzielić na trzy części:
1.I rzekł Bóg
2.Niech będzie światłość
3.i stała się światłość
z których pierwsza opisuje akcję (rzekł), druga przedmiot woli inicjującego akcję, a trzecia rezultat podjętej akcji.
Widziane z tej perspektywy słowo pańskie jest bezpośrednią przyczyną zaistnienia skutku.
Rzekł => stało się.
„Rzekł” jest tu ponadto czynnością, której nie da się scharakteryzować w innej, jak tylko „częstotliwości drgań powietrza” kategorii, jak nazywa ją Obrońca Wiary.
Klasyfikowanie słowa pańskiego w jakiejkolwiek innej kategorii wprowadza obcy Biblii stan pośrednictwa w akcie tworzenia i jest bezpośrednio sprzeczne z całym opisem stworzenia w Księdze Genesis.

Zatem niesłusznie zauważył Mirek, bo w innej niż objawia go Biblia kategorii, występowanie słowa w akcie stworzenia.

Wygląda też na to, że i sam Tertulian nie wiedział co mówi, jeśli sugerował cytowaną przez Ciebie wersje wydarzeń w rodzaju „Synem Bóg stworzył...” ...(?).
Sytuacja wyglądałaby jednak zupełnie inaczej gdyby ograniczyć się do interpretacji „"POCZĄTKIEM BÓG stworzył …", która wydaje się być doskonale kompatybilna z treścią całego Pisma, tj pod warunkiem, że słowo rozumiane jest jako artykulacja woli i traktowane jest tak aż do czasu, gdy nie stało się ciałem.

pozdrawiam



#141960 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2010-12-19, godz. 03:39 w Trójca

co masz na mysli piszac ze nie komentujesz moich wypowiedzi?

masz jaki problem?

twoj syn nie jest czlowiekiem napisales hmmm

moj syn nie jest mna

tak chyba jest uczciwie
ja i moj syn to dwie osoby
nie twierdze ze ja i moj syn to jeden czlowiek rozumiec roznice?



Pawel77,

jeśli akceptujesz oklaski to przesyłam....obfite.

pozdrawiam



#131538 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2010-03-27, godz. 21:27 w Trójca

Aż trudno uwierzyć że tak szybko idą w niepamięć "klasyki trójcy"
przypominam:
".... dzida bojowa składa się z przeddzidzia dzidy bojowej , śróddzidzia dzidy bojowej i zadzidzia dzidy bojowej" i stąd widomo że Bóg jest trójjedyny

pozdrawiam



#106043 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-16, godz. 00:39 w Trójca

name=]']]
Jak dotychczas, przedstawiane ilustracje dopomagają mi zrozumieć jawną wewnętrzną sprzeczność w nauce o trójcy.
Pozwól że przy okazji wypowiem się na temat jednego z założeń doktryny o trójcy, które głosi: „Trójca jest tajemnica, której nigdy nie będziemy w stanie do końca zrozumieć.”
Otóż kłamstwo takiego stwierdzenia wynika jawnie z faktu, że cała nauka o trójcy jest wytworem ludzkiego intelektu, nawet jeśli usiłuje ona opisać jakieś domniemane tajemnice, których jakoby rozum ludzki nie jest w stanie pojąć.
Bowiem jeśli prawdą jest, że nie można ich pojąć, to tym bardziej nie można ich opisać w sposób systematyczny, a zatem zlepek twierdzeń na wspomniany temat ujętych w formie nauki o trójcy, musi być nielogiczny (niezrozumiały) i nie może być spójny, bo nawet jej twórcy tak do końca nie mogli rozumieć o czym właściwie pisali.
Stąd też wynika następująca zależność, otóż wytwór ludzkiego intelektu postrzegamy za mądry gdy jest logiczny, spójny, składny.
Oceny takiej dokonujemy ni jak inaczej jak tylko rozumowo, intelektualnie.
Tak samo, gdy mamy do czynienia z czymś czego nie da się zrozumieć, bo jest nielogiczne, nie spójne i nie trzyma się kupy, wnioskujemy że jest ono niemądre, głupie.

Cytat
Najpierw stawiasz tezę że Gdańsk,Gdynia i Sopot stanowią trójmiasto.
i nie czepiajcie się w stylu

A jaki styl dyskusji ci odpowiada?
Przyklaskiwanie głupocie?
pozdrawiam



#105640 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-11, godz. 08:25 w Trójca

name='mirek' date='2008-11-10 05:27' post='105513'

Mirek napisał:

1.Jest tylko jeden Bóg (jedna natura boska)
2. Ojciec jest Bogiem (posiada naturę boską)
3. Syn jest Bogiem
4. Duch Święty jest Bogiem
5. Ojciec nie jest Synem
6. Syn nie jest Duchem Świętym
7. Duch Święty nie jest Ojcem
1. Jest tylko jeden gatunek HOMO SAPIENS (jedna natura ludzka)
2. Mężczyzna jest człowiekiem (posiada naturę ludzką)
3. Kobieta jest człowiekiem
4. Dziecko jest człowiekiem
5. Mężczyzna nie jest kobietą
6. Kobieta nie jest dzieckiem
7. Dziecko nie jest mężczyzną

A więc skoro Bóg istniał zawsze więc również i natura Boska. Sam mówiłeś kiedyś, że bycie psem oznacza posiadanie natury psa, tak samo jak bycie człowiekiem oznacza posiadanie natury ludzkiej.

Naturalnie, dalej tak twierdzę.

Analogicznie bycie Bogiem oznacza posiadania natury Boskiej.

Ależ oczywiście.

Twoje wywody świadczą, że w ogóle nie wiesz o czym naucza nauka o Trójcy. Otóż mówi ona w wielkim skrócie o tym, iż trzy osoby boskie mają jedną wspólną naturę.

Pozwól, że przetestujemy prawdziwość tej nauki.
Odpowiedz proszę na następujące pytanie:
Na ławce siedzi mężczyzna z kobietą i dzieckiem.
Czy oglądając ten obrazek widzimy:
a) jednego homo sapiens
bb) jedną naturę ludzką
c) troje ludzi
Jeśli udało ci się zgadnąć właściwą odpowiedź to z pewnością zrozumiesz (a jak nie to poproś a ja ci wytłumaczę) jakie są tego implikacje dla zestawu z Bogiem.
Jeśli rozumiesz co napisałeś w zdaniu pierwszym tj: 1. Jest tylko jeden Bóg (jedna natura boska), powinieneś wiedzieć że fałszywe jest zdanie drugie. Prawdziwą konsekwencją zdania numer jeden byłoby zdanie: 2. Ojciec jest boski (posiada naturę boską).
Dokładnie tak jak czynisz to na przykładzie człowieka oznajmując prawdziwie w zdaniu drugim :
2. Mężczyzna jest człowiekiem (posiada naturę ludzką), a nie „mężczyzna jest homo sapiens” lub mężczyzna jest naturą ludzką.
Prawdą jest bowiem zarówno to że mężczyzna (osoba) należy do gatunku homo sapiens, lecz samym gatunkiem przecież nie jest, jak i to że Ojciec, choć ma naturę bożą nie jest przecież naturą jako taką.
pozdrawiam



#105456 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-09, godz. 01:07 w Trójca

i tu robisz błąd, bo ten 4 punkt - Bóg to nie osoba, tylko natura Boska. To tak samo jakbym powiedział, że we wszechświecie mamy cztery wody: lód, ciecz, para wodna oraz H20. Czy widzisz gdzie popełniasz błąd?


Nie, nie widzę.
Widzę natomiast gdzie ty go popełniasz.
Widzę doskonale i mam nadzieję że nie jestem jedynym który to widzi, że nie rozróżniasz przyczyn od skutków i to cię zwodzi na manowce.
Bowiem pierwotną przyczyną i warunkiem niezbędnym dla zdefiniowania wody w kategoriach chemicznych (choć przecież istnieją inne kategorie w jakich można by ją zdefiniować, jak np fizyczna) jest realna istność tego obiektu.
Inaczej mówiąc nie można mówić o chemicznych czy jakichkolwiek innych własnościach wody jeśli ona fizycznie nie istnieje.
Zatem (w przykładzie który podałeś) to fizyczne istnienie wody jest przyczyną która umożliwia opisanie jej jako H2O, a nie odwrotnie.
Nie ma H2O jeśli nie ma wody.
Rozumiesz?
Przyglądając się koncepcji Boga w trójcy zauważamy, że wbrew logice i naturze rzeczy w tym świecie ustanowionej przez Boga, sprawy mają się dokładnie odwrotnie niż w przykładzie wody.
Boskość realnych bytów (Ojca, Syna, Ducha Świętego) jest w niej pojęciem nadrzędnym, któremu wspomniane osoby są przyporządkowane „tworząc” jakoby jednego Boga a nie, jak to jest w rzeczywistości, że osoby boże emanują wspólną dla nich naturę bożą tzn są pierwotną przyczyną istnienia tejże natury.
Nie ma „w trójcy jedynego Boga”, jeśli nie ma Ojca.
Rozumiesz?
Jeszcze lepszym przykładem obrazującym te zależności jest przykład człowieka i homo sapiens.
Jest bowiem niezaprzeczalnym faktem , że dopóki człowiek nie został stworzony (nie istniał realnie) nie można było mówić ani o naturze ludzkiej, ani o gatunku homo sapiens. Gatunek i określająca go natura ludzka nie istniały dopóki nie został stworzony pierwszy człowiek. Fakty te świadczą wymownie o tym, że dopiero istnienie realnego bytu daje rację bytu naturze, która go określa.
Analogicznie, pierwotne istnienie samego Boga stwarza rację bytu dla istnienia boskości, natury bożej, istności bożej, trójcy, czy jakiegokolwiek innego określenia jakie chciałbyś na nie użyć, a nie jak sugeruje teoria trójcy, jakoby osoby tj byty zawierały się w jednym (bogu).
To natura zawiera się w osobie i z niej emanuje, a nie osoba w naturze.
Czy widzisz teraz jaki błąd popełniasz?
Twój Bóg to natura boża.
pozdrawiam



#106029 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-15, godz. 20:10 w Trójca

Czy ja coś sugeruję? Ja podaję tylko przykład, że skoro w przyrodzie jest możliwe, że trzech stanowi jedno, to dlaczego nie miałoby to być możliwe dla Boga? Wszyscy antytryniarianie mówią, iż to jest niemożliwe, ale jednak przykłady w przyrodzie świadczą, że jest to jak najbardziej możliwe. I te przykłady właśnie dowodzą prawdziwości nauki. Resztę wniosków ty sobie możesz sam wyciągnąć. Jakoś każda z osób ludzkich jest trójcą (ciała, ducha i duszy) a ty i tak tego nie zauważasz.

Mirek,
Czy ty przypadkiem nie chcesz nas wszystkich zwyczajne oszukać?
Najpierw stawiasz tezę że Gdańsk,Gdynia i Sopot stanowią trójmiasto.
Następnie na dowód tego że tak jest pokazujesz nam trójkącik w środku którego zamiast trójmiasta wstawiasz miasto.
Wstaw tam trójmiasto, a następnie wykaż że Gdańsk to trójmiasto, Gdynia to trójmiasto i Sopot to trójmiasto, a tak dowiedziesz że Ojciec jest Bogiem, Syn....w kontekście trójcy.
Pomyślnego wykrętactwa.
pozdrawiam



#106044 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-16, godz. 01:13 w Trójca

name='mirek' date='2008-11-16 07:16' post='106032'

Wydaje mi się, że to ty kręcisz. Ja bowiem narysowałem Trójmiasto. Właśnie ten trójkącik obrazuje definicję Trójmiasta. Trójmiasto bowiem jako takie nie istnieje jest tylko nazwą pojęcia, iż są trzy miasta, ale te trzy miasta są jak gdyby jednym miastem. Podobnie narysowałem Trójcę Świętą, gdzie każda z trzech osób jest Bogiem, ale są jednym Bogiem. A więc drugi trójkącik jak gdyby pokazuje definicję Trójcy Świętej. Gdybym miał zrobić tak jak ty proponujesz, musiałbym dowodzić, że Ojciec, Syn i Duch Święty są Trójcą, co nie jest prawdą. Mam nadzieję, że zauważasz o co chodzi.

Zauważam, że napisałeś w środku miasto (nie trójmiasto) i umieściłeś na obrzeżach trójkąta jakieś miasta, które przypożądkowałeś pojęciu "MIASTO".
Zauważam też, że pojęciu "MIASTO" odpowiadają takie twory jak W-wa, Poznań, Wrocław i setki innych.
Zatem prawdą jest że W-wa to miasto, Poznań......
Słusznym więc musiałoby być stwierdzenie, że i one stanowią razem trójmiasto, albo gdyby takie było pragnienie duszy naszej czwórmiasto, sześćmiasto, stumiasto itp, a także przez analogię, że jest tysiące bogów stanowiących dwóję, czwórcę czy piędziesiątszóśtcę.
Czy to starasz się zilustrować?
pozdrawiam



#106246 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2008-11-19, godz. 09:54 w Trójca

name='mirek' date='2008-11-16 19:35' post='106047'

A kto powiedział, że poznanie natury nieskończonego Boga powinno być czymś prostym i łatwym? Jak widzimy Biblia tylko potwierdza ten punkt widzenia. Jak do tej pory nauka nie za bardzo sobie daje radę ze zrozumieniem Bożego stworzenia, a przecież zrozumieć skończone stworzenie jest czymś niezrównanie prostszym od poznania nieskończonego Stwórcy!

A kto mówi że powinno? Jest jednak kolosalna różnica pomiędzy czymś co jest trudne do zrozumienia, a czymś co z definicji nie może być zrozumiane w ogóle.

Na razie nie wykazałeś, że nauka o Trójcy jest nielogiczna. Jak dla mnie jest ona składna, spójna i jak najbardziej logiczna. Można powiedzieć, iż wyjaśnia wszystkie pozorne sprzeczności występujące w Biblii, których nawet unitaryści nie potrafią wyjaśnić.

Pisałem na ten temat w dziale Jezus Chrystus tego forum, temat: Kol 1:15 , post #77 w odpowiedzi na twoje argumenty i jak dotychczas nie ustosunkowałeś się do tego.

Tak, i wyjaśniłem, że przedstawiłem ci DEFINICJĘ Trójmiasta, jako trzech miast w jednym. Podobnie jak DEFINICJĄ Trójcy jest, iż jest to jeden Bóg w trzech osobach. Gdybym napisał w środku "Trójmiasto" to nie otrzymałbym prawdy, bowiem Ojciec jest Bogiem, a nie Trójcą, tak jak Gdańsk jest miastem a nie Trójmiastem.

No właśnie! Tu zalega błąd tego co starasz się udowodnić. Chcesz dowieść jakiejś teorii o trojce, a argument swój budujesz wokół maści koni(a) w nią zaprzęgniętych.
Nic dziwnego że wychodzą bzdury, a to tym większe gdy okazuje się że do tej samej trojki można, zachowując wszelkie prawidła wzoru jaki podałeś, zaprząc zarówno siwki, kare jak i srokate.
Czytałeś chyba oceną twego „rzecznika prasowego” Gonzalo na temat teorii której tak ślepo bronisz. Jakieś wnioski?

Pozwól, że przedstawię ci pewną analogię, która udowodni również, iż także unitaryści wierzą (w Twoim wyobrażeniu) w coś co jest nielogiczne. Otóż poniżej napiszę dosłownie 4 zdania prawdziwe.

1. Jest tylko jeden PAN
2. Bóg Ojciec jest PANEM
3. Syn Boży jest PANEM
4. Ojciec nie jest Synem


Tutaj słowo PAN nie rozumiem jako tetragram, tylko jako władca nad tobą i całym wszechświatem.

Ryszardzie, pytanie do Ciebie, czy zgadzasz się, iż te 4 zdania są prawdzwe? Powinieneś, gdyż one wynikają z Pisma Świętego. Jeśli jednak nie zgadzasz się, to gdzie Twoim zdaniem jest zdanie fałszywe? Czy mógłbyś wobec tego poprawić tę definicję i napisać ją zgodnie z tym co naucza Biblia?

To proste, fałsz tego zestawu wynika z samej Biblii. Azaż nie mówi ona „ Rzekł Pan Panu memu”?Czyżby tu Pan mówił do siebie samego?

Ryszardzie, kiedyś podałeś mi też 6 zdań z życia człowieka. Czy chcesz, abym przedstawił ci tam analogie z Trójcą Świętą, czy nie. Zastanów się i daj odpowiedź.

Mirek, a czy zapoznałeś się już z analogią do trójcy na przykładzie budowy dzidy bojowej?
pozdrawiam



#113300 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez ryszard wieczorek on 2009-02-09, godz. 04:48 w Trójca

[ name='mirek' date='2009-02-08 21:22' post='113262']
Wygląda na to Mirek, że wylizałeś się (widziałem parę razy Twój język w Twoich postach) z rany zadanej Ci „dzidą bojową” i na nowo odgrzewasz cuchnące dania usiłując ich odurzającym zapachem zbałamucić maluczkich w wierze.

[color="green"]1. Jest tylko jeden gatunek ludzki HOMO SAPIENS (jedna natura ludzka) - Rdz 1:27; 2:8; 5:1; 6:7; Pwt 4:32

Nieprawda, Mirek.
Gatunek ludzki jak i natura ludzka to pojęcia abstrakcyjne o których nie da się poprawnie mówić jeden, jedna. Nie ma czegoś takiego jak „jeden gatunek”, bo określenie gatunek odnosi się do zbioru osobników wykazujących tę samą naturę. Można zatem mówić o osobnikach, że należą do tego samego gatunku ale nie, jednego gatunku, gdyż określenie takie sugeruje domniemaną możliwość występowania jakiegoś „drugiego” (czy takiego samego?) gatunku, i rzekomą możliwość przynależności osobnika z danego gatunku do tego „drugiego” gatunku, a to absurd.

Identycznie mają się sprawy z określeniem „jedna natura”.
Natura to zespół wszystkich cech, które są charakterystyczne i jednakowe dla wszystkich osobników w granicach danego gatunku.
Określenie „jedna natura ludzka”jest wyrazem totalnego nierozumienia tego co się właściwie mówi, bowiem wyraża ono treść: „jest jedna człowiekowość wszystkich ludzi”.
Tak nie godzi się mówić nawet przy nieświadomych rzeczywistości dzieciach.
To bzdura.
Zatem fundamentem twojego „dowodu” jest jakieś nie dające się poprawnie wypowiedzieć w języku polskim koromysło myślowe, którego zastosowanie wystarczająco dobrze tłumaczy wnioski do których dochodzisz.
Zważywszy semantyczne znaczenie pojęć, którymi się tu posługujesz, wszystko co tu napisałeś należałoby ująć w następujący sposób:
Jest gatunek ludzki, wszyscy jego przedstawiciele, ludzie zwani także homo sapiens, posiadają
wspólny i charakterystyczny zespół cech, które wyodrębniają ich spośród bytów należących do innych gatunków.

2. Mężczyzna jest człowiekiem - z gatunku HOMO SAPIENS (posiada naturę ludzką)
3. Kobieta jest człowiekiem - z gatunku HOMO SAPIENS (posiada naturę ludzką)
4. Dziecko jest człowiekiem - z gatunku HOMO SAPIENS (posiada naturę ludzką)

Uwaga generalna: patrz wyżej.
Szczegółowo: Z powodu takich mądrali jak Ty, Bóg osobiście zadbał o to, aby Biblia zawierała zapis: Gen 1:27 „Stworzył tedy Bóg człowieka na wyobrażenie swoje; na wyobrażenie Boże stworzył go; mężczyznę i niewiastę stworzył je”, z którego dosyć jasno wynika, że homo sapiens, gatunek ludzki to nie mężczyzna, nie kobieta, ale mężczyzna i kobieta razem wzięci.
Możesz to sobie zobrazować jako sumę dwóch zbiorów.
Żaden z elementów tej sumy nie jest równy sumie sam przez się, bo na sumę składa się więcej niż jeden element, a każdy z nich ma wartość większą od zera.
Czytaj: żaden z osobników stanowiących o gatunku ludzkim (mężczyzna czy kobieta) nie stanowi tego gatunku, sam przez się, a zatem w ekonomii bożej nieprawdziwe są stwierdzenia 2, 3.
Prawdziwe jest stwierdzenie: „gatunek ludzki to mężczyzna i kobieta razem i ...”.

Podobnie jest z dzieckiem, które widziane w świetle złączenia się mężczyzny i kobiety w jedno ciało (wolno wyobrazić to sobie jako iloczyn dwóch zbiorów), samo przez się nie istnieje, a zatem jako takie nie może być traktowane jako oddzielny osobnik w gatunku ludzkim.
Ono jest „produktem” matki i ojca, tj człowiekiem jak oni są człowiekiem (nie osobnymi człowieczkami w obrębie gatunku ludzkiego), lecz „sumą” stanowiącą „pełnię” gatunku.
Teraz możemy uzupełnić powyższe stwierdzenia do następującej postaci:
„Żaden z osobników stanowiących o gatunku ludzkim (mężczyzna, kobieta czy dziecko) nie stanowi tego gatunku, sam przez się, a zatem w ekonomii bożej nieprawdziwe są stwierdzenia 2, 3 i 4.
Prawdziwe jest stwierdzenie: „gatunek ludzki stanowią: mężczyzna i kobieta wraz z ich potomstwem”.

Zgodzimy się, że wszystkie te zdania są prawdziwe i wynikają z Biblii oraz otaczającego świata.

Nie zgodzimy się, patrz wyżej.

Okazuje się jednak, iż w Trójcy Świętej występują podobne, jeśli wręcz nie takie same relacje. Po podstawienu zamiast człowiek, mężczyzna, kobieta, dziecko słów Bóg, Ojciec, Syn, Duch Święty otrzymujemy następujące zdania prawdziwe (potwierdzam je dodatkowo wersetami biblijnymi):

[color="green"]1. Jest tylko jeden Bóg (jedna natura boska) - Rz 3:30
2. Ojciec jest Bogiem - posiada naturę boską - 1 Kor 8:6
3. Syn jest Bogiem - posiada naturę boską - Iz 9:5; Mt 1:23; J 1:1,18; 20:28; Rz 9:5; Kol 2:9; Tyt 2:13; Hbr 1:8-11; 2 P 1:1; 1 J 5:20

Nieprawda, po podstawieniu można napisać:
Jest gatunek boski, wszyscy jego przedstawiciele, bogowie zwani także synami bożymi, posiadają wspólny i charakterystyczny zespół cech, które nadaje im jeden i ten sam Duch, wyodrębniając ich spośród wszystkich innych bytów nie zrodzonych z tego Ducha.
Ten Duch pochodzi od Ojca. Ten Duch jest jeden.
Jest jeden Bóg – Ojciec, ojciec Duchów, z którego Ducha wszyscy synowie boży.

Pozdrawiam.


Wiem, wiem.....
Jak dla mnie jest to dowód na Trójcę Świętą. Podsumowując można bowiem.....
Niech więc już nikt nie twierdzi, iż nie ma Trójcy Świętej. :P