Może mu się telefon rozładował.
Albo brak zasięgu..
Nie..powaga - easy podał dobry przykład że jak się chce to można
Odnotowano 586 pozycji dodanych przez oskar (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-15 )
Napisano przez oskar on 2010-08-12, godz. 21:59 w Nowości z kraju i zagranicy
Może mu się telefon rozładował.
Napisano przez oskar on 2010-08-13, godz. 17:09 w Ogólne
tak postrzegam swoja obecnosc na forum. uczę się i jesli mogę swoim przekazem wniesc cokolwiek co przyczyni sie do wprowadzenia w glowe czytelnika uczucia znanego pod nazwą "watpliwosc" to wiem, ze czlowieka wrazliwego, pelnego pozytywnych uczuc nie przerazi ta zmora. przezyje to, zadziwi sie, jak kiedys ja, przezyje bol rozczarowan, po to by narodzic sie na nowo. jako ja - czysty ja. bez lekow, fobii, krawatow w letnie przedpoludnie, uniforyzmu, dulszczyzny i hipokryzji, z normalnym spojrzeniem na ludzkie sprawy, bez tendencyjnej oceny rzeczywistosci z optymizmem dla ludzi i pasją zycia, ktore nalezy brac garsciami. gdybym byl Bogiem, takiego chcialbym stworzyc czlowieka.
Napisano przez oskar on 2010-08-11, godz. 19:50 w Ogólne
Bardzo dobry temat.
Widząc niedoskonałość świata w każdym aspekcie szukam w tym sensu i jest prosty - rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi lecz ziemia stoi aż po czas niezmierzony" - Kazn. 1:4 PNŚ (cały 1 rozdział jest dobry).
Wgłębiając się w temat sensu życia zawsze dochodzę do absurdu, życie jest po prostu po to żeby je przeżyć. A to co myślimy na jego temat to wytwór naszego umysłu, a może po prostu jesteśmy tylko kawałkiem dwunożnego mięsa ... Dobra wystarczy; oddychajmy, płodźmy nowe potomstwo, umierajmy, budźmy się i zasypiajmy - to jest nasza rzeczywistość. Do wykorzystania mamy raptem około 30 000 dni (i to w najlepszym wypadku)
Napisano przez oskar on 2010-08-11, godz. 22:08 w Ogólne
Proponuję ustalić świętą księgę... może "Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja?
Napisano przez oskar on 2010-08-12, godz. 21:37 w Ogólne
Jesteście prześmiewcami i krytykami. Czy rzeczywiście to co niby udowodnione jest prawdą.
Kiedyś kpiono z Biblijnego opisu Niniwy, mówiono że to niemożliwe aby w dawnych czasach istniało tak duże miasto(opis Jonasza).
Kpiono tak długo aż znaleziono ruiny Niniwy.
Cały czas archeologia potwierdza opisy Biblijne, ale ci co nie chcą nie uwierzą.
Podałem tylko kilka "migawek" ale nawet w necie znajdziecie ich dużo.
Kto szuka znajduje.
Napisano przez oskar on 2010-08-20, godz. 11:25 w Ogólne
nie potrafię aż tak jak Wy
ale w najprostszy sposob jaki pojmuje ewolucje. to wybór najprostszej drogi. problem ktory porusza Gonzalo, zasadza sie na slowie uzytym w zdaniu jakie wlasnie napisalem.
"wybór".
decyzyjnosc kojarzymy z inteligencja, dylematem, wiec latwo mozemy spersonifikowac lub nadac nadnaturalny charakter zajwisku.
jako dzieci na pewno nie raz nabieralismy na plazy wode w wiaderko i wylewalismy ja nie co od brzegu. zawsze lubilem patrzec jak woda strumykami przenika przez przeszkody wpadajac do jeziora. strumyki "zachowywaly sie" jakby byly inteligentne, czasami "zatrzymywaly sie" na chwile i jakby nie "wiedzialy" w ktora strone ruszyc, po czym przeniklay przez przeszkody.
bardzo latwo jako dziecko personifikowalem je nie zdajac sobie sprawy z mnogosci sytemow i warunkow majacych wplyw na "zachowanie się" strumykow.
cel w ewolucji jest dla mnie abstrakcją. zachowanie sie martwych stalaktytow i stalagmitow wydaje sie celowe, chcą sie połączyć, by zapelnic przestrzen w jaskini. jednak jest to iluzja spowodowana obserwacją ułamka cyklu w jakim uczestniczą skalne sople i nie brania pod uwagę koł czasu.
mowienie, ze daża do jakiegos celu wydaje sie bezsensowne, gdyz ich "zachowanie" ma wlasnie charakter cyklu, a zapelnienie przestrzeni nie jest ostatecznym celem geologicznego charakteru ziemi. teraz juz o tym wiemy. sa tylko fragmentem czegos co sie zapetli, zamieni w inny rodzaj, uklad i zmieni wlasnosc, a po milionach lat wroci do tego samego fragmentu cyklu.
gdy spojrzymy na ewolucje w ten sposob, biorac analogie ze swiata nieozywionego, to dochodzimy do wniosku, ze jestesmy fragmentem cyklu, ktory kiedys sie zamknie i kiedys sie powtorzy. bo w nieskonczonym wszechswiecie, w ktorym istnieje nieskonczona ilosc czasu, mamy nieskonczone mozliwosci.
Napisano przez oskar on 2010-09-23, godz. 22:28 w Ogólne
predzej czy pozniej wszystkie te asteroidy + planety do neptuna wlacznie (chyba, glowy nie dam, ale mozna zalozyc ze caly uklad) zostana wchloniete przez słońce. razem z ziemią
taki czeka los naszą planetę
Napisano przez oskar on 2010-08-23, godz. 22:22 w Ogólne
inkaska bogini ziemi, zapewniająca żyzność pól i płodność, wyobrażana pod postacią smoczycy, opiekunka siewu i żniw, odpowiedzialna za trzęsienia ziemi. pachamama uznawana była za małżonkę boga stwórcy pacha kamaqa, jej symbolem jest lama
proste, nie?
Napisano przez oskar on 2010-09-29, godz. 16:55 w Ogólne
Mam wrażenie że ja mówię swoje a ty nie zwracając na to uwagi mówisz swoje, w żaden sposób nie odnośisz się do tego co ci mówię i próbuje pokazać. Mam wrażenie że tego nie chcesz, zakładasz z góry że nie mam racji a ty dobrze wiesz co ci powiem, lepiej to wiesz ode mnie.
Napisano przez oskar on 2010-08-11, godz. 18:19 w Ogólne
nie, no formalny, bo stworzenie wszechrzeczy od razu odbylo sie w procesie destrukcji
zatem...
w tym swiecie znajduje jedynie wzorzec, ktory odbija sie rowniez w mysli ludzkiej. zatem kogos trzeba zabić (cos zniszczyć) aby zostac zbawionym (by powstalo nowe).
ktos musi kogos zjesc, zeby inne dalej mogło żyć.
proste. czlowiek kreujac bogow, ciagle czerpie z jednego wzoru. z cyklu.
ps. jak studiowalem ezoterykę, naprawde stwierdzilem, ze mógłbym być prorokiem.... ale matka kazała mi iść do normalnej pracy
Napisano przez oskar on 2010-10-01, godz. 00:20 w Ogólne
JEŚLI ta teoria 'entropii wszechświata' (nie podoba mi sie nazwa) jest prawdziwa, to za każdym razem te same prawa fizyczne muszą być przyczyną i skutkiem, wiec jeśli w aktualnym cyklu powstało życie, prawdopodobienstwo tego samego w następnym dramatycznie rośnie w górę.
Napisano przez oskar on 2010-09-25, godz. 11:54 w Ogólne
jest do tego przypisana jakaś agrumentacja z ich strony?
Napisano przez oskar on 2010-09-28, godz. 20:24 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Napisano przez oskar on 2010-09-29, godz. 19:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy
No, no, tylko sprawdź dokładnie, to może dojdziesz do tego, że jestem nasłanym agentem Nadarzyna, który sobie kpi ze zdemaskowania .
W ,,Strażnicy" z 01-X-2004 str 30 opisuje jak doszło do prelekcji w jednej ze szkół u nas w Polsce. Magdalena (uczennica) z Wojciechem (pełno czasowy), zaczęli od omówienia broszury Świadkowie Jehowy XX wieku, potem film. Natomiast podczas dyskusji Wojciech posłużył się również starym katechizmem katolickim, którego był posiadaczem. Ponadto, ileż to literatura ŚJ podaje cytatów z opracowań katolickich i innych religii. Jak by mogli je cytować gdyby ich sami nie mieli i ich nie czytali. ,,Przebódźcie się" też zawierają nawet na tytułowej stronie Marię, czy Papieża. Zdarzyło się też, że jedna ze starszych sióstr wycięła ilustrację z kalendarza ŚJ, która ukazywała Jezusa i apostołów podczas Wieczerzy. Chociaż były z nią rozmowy 'starszych', ale nie zakończyło się usunięciem ze ściany, ani wykluczeniem, czy nawet innymi restrykcjami. Zatem ich posiadanie, nie jest problemem, lecz ich sposób i cel używania, oraz, czy reakcja innych osób nie przyczynia się do zgorszenia?
Nie wiem, czy twoje eksperymentowanie jest właściwym posunięciem? W liście Jakuba 1:13 jest, że 'Bóg nikogo nie doświadcza'. Również prawo świeckie gani prowokacje a nawet jest karalne, jeśli n.p. ktoś chce wręczać łapówkę, by go przyłapać na przestępstwie. Zatem, czy Tobie 'oskar' nie przyświeca podobny cel?
Napisano przez oskar on 2010-10-02, godz. 10:18 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Napisano przez oskar on 2010-10-01, godz. 21:56 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Napisano przez oskar on 2010-10-02, godz. 18:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy
zaraz, chwila, tylko tyle? tak ot koniec? opisz całość
Napisano przez oskar on 2010-10-02, godz. 18:54 w Humor
zamieszczę to w dziale humor, chodzi o werset " 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła."
Dobry pasterz odnajduje zagubioną owcę i co z nią robi, nie dołącza jej do stada, bo ona i tak jeszcze raz ucieknie, a może jeszcze zmanierować inne. Sprasza przyjaciół i sąsiadów i się cieszą, a przy czym oni tak się cieszą ano z tej owcy którą pasterz odnalazł.
Napisano przez oskar on 2010-12-02, godz. 23:55 w Obowiązki teokratyczne
Ręce mi opadają maur..wielkie dzieki za odp... jednak i tak uważam że to sekta ...
Napisano przez oskar on 2011-04-10, godz. 13:50 w Tematyka ogólna
Jaaaaasne...To prima aprilis ?
Napisano przez oskar on 2010-08-22, godz. 13:09 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica
Community Forum Software by IP.Board
Właściciel: Jarosław Zabiełło