Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Dziejo

Odnotowano 49 pozycji dodanych przez Dziejo (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-09 )



Sort by                Order  

#2186 Black Red White - sukces ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2004-07-23, godz. 09:50 w Nowości z kraju i zagranicy

Aha - więc Baszka powinna pożyczyć pieniądze od kogoś kto ich nie ma, bo nie godzi się pożyczać od tego kto je ma - to jest złe. Czy tak?

Oczywiste jest, że każdy robi ze swoimi pieniędzmi co chce. Jednak w przypadku śJ i ich "wspaniałego" biblijnego życia wyłazi tu po prostu obłuda.

Piszesz o Stalinie i komunizmie. Chyba nie rozumiesz istoty tego systemu. Baszka nie chciała by pieniądze tego gościa zostały podzielone na członków zboru jako wspólne. Ona chciała po prostu pożyczyć od niego i oddać do tego z procentem.
A to ma znacznie więcej wspólnego z kapitalizmem niż z komunizmem.
Ale może używasz sobie zamiennie tych pojęć?



#2181 Black Red White - sukces ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2004-07-23, godz. 08:24 w Nowości z kraju i zagranicy

To co czytam w postach Zuzy przeraża mnie.
Baszka jaknajbardziej mogła poprosić o pożyczenie pieniędzy tego gościa. Miała do tego następujące podstawy:
1) Miał on te pieniądze (właściwie duużo pieniędzy)
2) Świadkowie J trąbią na cały świat jak to sobie pomagają
3) Twierdzą, że czynią to na podstawie Biblii a ta mówi:

"Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie." Mt 5: 42

Co więcej jak dowiadujemy się z Biblii, nawet grzesznik grzesznikowi pożyczy, ale nie świadekJ świadkowi J tak?

"Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać."Łk 6: 34

Oto co jeszcze Biblia mówi na ten temat:
"Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. "Łk 6: 35

Cóż Baszka mogła i powinna czuć się zawiedziona, skoro nawet jej bogaty brat ze zboru nie pożyczył to kto miał to zrobić?



#1905 sw. Piotr (Prezes) przewodzi zborowi sw.Jehowy ?

Napisano przez Dziejo on 2004-07-06, godz. 14:17 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witam
Fakt, iż jeden, jedyny raz w NT podczas wymieniania apostołów Jakub jest wymieniony jako pierwszy wynika z tego, że był on biskupem Jerozolimy. Mimo to, nawet na Soborze Jerozolimskim - to św. Piotr odezwał się jako pierwszy - gdyż był głową Kolegium Apostolskiego.
Trzeba być bardzo uprzedzonym do Piotra by nie widzieć, że był on wyróżniony z grona 12. Miał on paść owce Jezusa - kierować Jego Kościołem. Jak zaznaczyłem - zawsze (poza wyjątkiem, o którym wspominiałem) jest on wymieniany pierwszy, przed pozostałymi apostołami. On też odpowiada na pytania Jezusa w imieniu 12. On też wszedł pierwszy do grobu Pana, chociaż apostoł Jan był tam pierwszy. Dziwne, że niektórzy jakoś tego nie dostrzegają....
Jeśli chodzi zaś o greckie słowo Petra, to znaczy ono skała. Jednak (bez uwzględnienia 2000 tradycji w odczytywaniu tego fragmentu) jak pisze znakomita biblistka A. Świderkówna - najprawdopodobniej zostało ono zamienione potem na "Petros" z bardzo prostego powodu - Petra ma rodzaj żeński......
Poza tym jak wiadomo hebrajskie "Kefas" - oznacza skałę....

Pozdrawiam!!!!



#1804 Prince

Napisano przez Dziejo on 2004-06-21, godz. 11:43 w Nowości z kraju i zagranicy

Mnie też ten fakt zszokował, szcególnie dlatego, że lubię wiele kawałków Prince'a i mam kilka jego płyt.
Michael Jackson - to jeszcze zrozumiałem, ale Prince?



#1773 Przypadek jednego ex-ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2004-06-09, godz. 09:32 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Agresja u śJ, szczególnie u mężczyzn to chyba (mam tylko takie wrażenie) całkiem częste zjawisko.
Pamiętam fragment chyba książki T. Kundy, gdy opowiadał on, jak jakiś rozwścieczony śJ po usłyszeniu argumentacji Kundy na temat Eucharystii, tak się wpienił, że gonił go z nożem pytając, czy jeśli wbije ten nóż w Ciało Chrystusa w Hostii, to czy będzie leciała krew.......
Nie wiem czy to było akurat w jego książce na 100%, ale pewnie wielu kojarzy ten motyw.
Sam osobiści rówież spotkałem się z takimi zachowaniami. Sęk w tym, że charakteryzuje je straszny kontrast. Modlitwa do Jehowy a za 10 minut agresja jak u wściekłego psa, wyklinanie itp.
To chyba wynik mechanizmu silnej indoktrynacji, który robi papkę z mózgu i doprowadza do stanów nerwicowych.
Nie zapomnę nigdy, jak spotkałem jedną głosicielkę (żonę starszego zboru) z jej kilkunastoletnia córką. Mimo, że matka nie chciała dać dojść do głosu młodej, ja stanowczo zadawałem jej bardzo niewygodne pytania. W jej oczach pojawił się taki strach, takie zagubienie, że doprawdy - w tych niewinnych (ładnych skądinąd) oczach - ujrzałem cały destrukcyjny mechanizm sekty. Naprawdę, mam to do dzisiaj przed oczami. Boże, dopomóż jej by wyrwała się ze szponów tej przeklętej heretyckiej organizacji!



#1650 nawracanie niedźwiedzia...

Napisano przez Dziejo on 2004-04-25, godz. 19:30 w Humor

Niezłe, niezłe, nienajgorsze... :)



#1526 "Akceptuję tylko to co jest w Biblii" - nic więcej

Napisano przez Dziejo on 2004-04-09, godz. 08:10 w Sola Scriptura

Witam
Oczywiście twoja osoba nie ma tu nic do rzeczy, jedyny związek jest taki, że ty zacytowałeś wypowiedź tego gościa, która posłużyła mi do założenia postu na temat Tradycji Apostolskiej i Pisma Świętego oraz relacji między nimi. To wszystko. Nawiązałem więc tylko i wyłącznie do słów Stafforda - nie twoich.
Wybacz za nieporozumienie.



#1520 Podziwiam Was

Napisano przez Dziejo on 2004-04-08, godz. 10:23 w Oceń forum

Współczuję wszystkim dzieciom śJ. Spotkałem kilkoro.
Nie odchodźcie jednak od Boga!



#1519 Potomstwo ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2004-04-08, godz. 10:19 w Tematyka ogólna

W tym właśnie chyba tkwi siła Organizacji - wykluczenie praktycznie jest klęską dla człowieka, który poświęcił jej tak wiele czasu swojego życia. Zostaje sam - bez przyjaciół lub nawet bez rodziny. Tak więc lepiej się nie wychylać, i być potulnym barankiem. Jaka musi być sytuacja człowieka, kórego cała rodzina i wszyscy znajomi są śJ, ma on 18 lat i zostaje wykluczony powiedzmy - za odstępstwo? Czy ktoś może mi powiedzieć, jaki jest stosunek rodziców (kórzy są gorliwymi śJ) do takiego człowieka (jest już pełnoletni)?
Najgorsze chyba jest jednak to - że traci się również wiarę lub zaufanie do Boga, którą często potem trudno odzyskać, gdyż po takich przejściach człowiek jest uprzedzony.
Życzę wszystkim w takiej sytuacji obfitej łaski Bożej.



#1518 "Akceptuję tylko to co jest w Biblii" - nic więcej

Napisano przez Dziejo on 2004-04-08, godz. 10:08 w Sola Scriptura

"Greg Stafford (Świadek Jehowy) przyrównał niedawno [w debacie na żywo] swoje rozumowanie biblijne do omawianego tematu Bóstwa Jezusa Chrystusa: "Jeżeli politeizm jest opisany w Biblii, ja to zaakceptuje. Jeśli monoteizm, zaakceptuję, rzecz w tym że nie interesuje mnie jaką przyczepisz temu notę. Akceptuję to co jest w Biblii. "
Czy takie podejście stosowane przez śJ jest zgodne z Bożym zamierzeniem?
- to forma doktryny Sola Scriptura - tylko gdzie jest napisane w Biblii, że mamy się opierać tylko i wyłącznie na niej samej? Czy, któryś apostoł lub sam Jezus kazał nam coś spisywać i mówił o tym, że mamy się opierać tylko i wyłącznie na Piśmie Świętym?
Gdzie tu Tradycja apostolska, gdzie depozyt wiary, który został powierzony apostołom?
Czy opieranie się tylko i wyłącznie na Biblii w oderwaniu od Tradycji nie prowadzi do absurdów? Czy Tradycję apostolską mamy odrzucić w całości jako naukę ludzką? Czy nie jest właśnie tak, iż to ona w połączeniu z Pismem Świętym ukazuje nam Pełnię Prawdy Objawionej - bez zniekształceń heretyków, którzy już od pierwszych wieków fałszowali Ewangelię Chrystusową?

Ślepe, kurczowe trzymanie się tekstu biblijnego prowadzi do absurdów - to chyba jasne. Ostatnio w USA - ktoś udowadniał, że Biblia nie zabrania wielożeństwa i w związku z tym chce mieć kilka żon - oczywiście udowadnia to na podstawie Biblii. W ST - była poligamia, ale w NT ciężko znaleźć zakaz wielożeństwa. Ktoś może przytoczyć "1Tm 3: 2 BT "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony" - ale może ten nakaz dotyczy tylko biskupów (o ile mogą się ożenić)?

To taki mały przykład do czego doprowadza kurczowe trzymanie się tekstu biblijnego i odrzucanie Tradycji apostolskiej. Przykładów jest o wiele więcej, a najlepszym jest chyba Organizacja śJ - czy ktoś przed jej powstaniem, przez grubo ponad tysiąc lat - odczytał Pismo Święte w taki sposób jak oni? Co więcej, te nauki ciągle się zmieniają co (o zgrozo!) wcale nie przeszkadza szeregowym śJ - przecież to Jehowa daje lepsze zrozumienie, powinniśmy się z tego radować!

Apostołowie i ich następcy starali się zwalczać takich pyszałków, którzy nagle doznali "olśnienia" i nie powołani - zaczęli głosić nową Ewangelię (choć nie ma nowej!) twierdząc, że ci co głosili ją przed nimi - głosili kłamstwo. Większość nauk śJ - powstała kilkaset lat po Jezusie. Mówię tu o poszczególnych elementach doktryny - jak np. negowanie Bóstwa Jezusa - gdyż takie połączenie "nowinek" dali tylko śJ w 2000 lat po powstaniu Kościoła Jezusa.
Apostoł Paweł jasno nas ostrzega:
Ga1,6 "Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową.
Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"
Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą /od nas/ otrzymaliście - niech będzie przeklęty! "
Jak widać apostoł uniósł się bardzo, gdy usłyszał o ludziach wprowadzających nowe, nieznane nauki.
Tego typu ludzi, odpadłych od nieskażonej herezją wiary - opisuje też apostoł Piotr w swoim liście:
2P 3: 15 BT "umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."

Czytając Pismo Święte - powinniśmy to więc czynić tak, aby nie robić tego na swoją zgubę. Tylko jak to ma wyglądać?
Otóż należy je czytać w świetle Świętej Apostolskiej Tradycji. Ktoś mi zarzuci - "przecież to niebiblijna ludzka nauka, którą wymyślił kler by ściągać pieniądze z ludzi - żadnej Tradycji nie ma!"
Niech takiemu człowiekowi odpowie sam apostoł Paweł:
1Kor 11: 2 BT "Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję."
Zachowanie Tradycji jest więc dziełem godnym pochwały z ust samego apostoła. Czytanie samej zaś Biblii - i opieranie się tylko i wyłącznie na niej - nie ma żadnego uzasadnienia w niej samej. Takie podejście właśnie "Akceptuję tylko to co jest w Biblii" - prowadzi do absurdów i podziałów a w rezultacie do zguby - przed którą ostrzega nas sam apostoł Piotr.

P.S. Czy możliwe w ogóle jest by jakieś wyznanie religijne nie miało wcale swojej tradycji?



#1517 Potomstwo ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2004-04-08, godz. 09:25 w Tematyka ogólna

Yogii napisał ostatnio:
"Greg Stafford (Świadek Jehowy) przyrównał niedawno [w debacie na żywo] swoje rozumowanie biblijne do omawianego tematu Bóstwa Jezusa Chrystusa: "Jeżeli politeizm jest opisany w Biblii, ja to zaakceptuje. Jeśli monoteizm, zaakceptuję, rzecz w tym że nie interesuje mnie jaką przyczepisz temu notę. Akceptuję to co jest w Biblii. "
- to forma doktryny Sola Scriptura - tylko gdzie jest napisane w Biblii, że mamy się opierać tylko i wyłącznie na niej samej? Czy, któryś apostoł lub Jezus kazał nam coś spisywać i mówił o tym, że mamy się opierać tylko i wyłącznie na Piśmie Świętym?
Gdzie tu Tradycja apostolska, gdzie depozyt wiary, który został powierzony apostołom?
Zakładam nowy post, zainspirowany tym tematem - zapraszam.



#1374 Moja ocena - Dziejo (Starszy z boru)

Napisano przez Dziejo on 2004-02-27, godz. 10:29 w Oceń forum

Ariadno, do obrony wiary trzeba być zawsze gotowym. Nie potępiać ludzi, ale truciznę herezji.
Przytoczę takie krótkie zdanie z dzieła św. Wincentego z Lerynu (Vwiek)
"przeto wszyscy katolicy, którzy chcą okazać się prawowitymi synami Matki-Kościoła, muszą stanowczo całym sercem przylgnąć i nad życie pokochać świętą wiarę świętych ojców, a bezbożne nowości bezbożnych ludzi przekląć, odtrącić, zwalczać i prześladować."
-może ostro to brzmi, ale jest w tym pewna doza racji. Relatywizowanie wiary i dopuszczanie do tego, że każdy wierzy w co chce nawet w obrębie tego samego Kościoła - to przesada i sprawka szatana.
Bądźmy jednomyślni jak chciał tego Jezus!
Pozdrawiam!



#1266 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-29, godz. 08:28 w Tematyka ogólna

Drogi Victory,
Czasami w modlitwie nie są potrzebne w ogóle żadne słowa. Nie o to tutaj chodzi, skoro każda modlitwa i tak jest łaską od Boga. Po prostu śJ, jako jedni z wielu wyznań negujących modlitwy napisane przez ludzi jak i Pana - Jezusa Chrystusa - umniejszają ich wartość i doprowadzają do ich zaniku w praktyce codziennej modlitwy. Ciekawe ilu śJ odmawia chociaż co jakiś czas modlitwę Pańską (Ojcze nasz)? Moim zdaniem nie robią oni tego dlatego, gdyż upodobniło by ich to do znienawidzonego Kościoła katolickiego, "siedliska wszelkiego zła". Zastanawiające jest to, że w dyskusjach często przywołują tę modlitwę, chociaż w praktyce prawie, że jej nie używają. Czy ktoś zna przypadek, by kilku świadków na raz modliło się słowami Jezusa do Swego Ojca?
Victory - napisałeś: "nie wiem po co mówić dwa razy z wiarą, jak można powiedzieć raz" - wszystko można, ale nie wszystko przynosi korzyść. Bogu na pewno miła jest modlitwa, której nauczył nas Jego Syn, i polecił się nią modlić - "Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz..."Mt 6:8 BT
Istotą modlitwy nie jest jej powtarzanie w kółko - to jasne. Lepiej powiedzieć raz z wiarą niż 100 recytując będąc myślami gdzieś daleko od Pana.
Ciekawym eksperymentem jest poproszenie świadków by się pomodlili z nami tą modlitwą. Podobno niektórym udało się ich do tego nakłonić.....



#1260 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Dziejo on 2004-01-27, godz. 08:28 w Tematyka ogólna

Zuzo, masz niestety rację. Pogoń za odkrywaniem coraz to nowych ukrytych motywów, powoduje coraz większą ilość takich, w których z trudem można się doszukać jakiegoś nawet najbardziej ukrytego znaczenia. Podając takie przykłady, wystawiamy ten niewątpliwie ciekawy temat na śmieszność. Ta ostatnia animacja może nie jest jeszcze przykładem z dna, ale nie należy na pewno do najlepszych przykładów.
Wniosek jaki się nasuwa - to nie popadać w nadgorliwość......
Sprawy nie należy jednak bagatelizować, skoro nawet w Strażnicy pojawił się do niej komentarz.



#1256 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Dziejo on 2004-01-25, godz. 13:06 w Tematyka ogólna

Rzeczywiście fajna stronka, jest kilka rysunków, których nie widziałem. Szkoda tylko, że po włosku.
Niezły jest ten, na którym stoi kilku gości (chyba apostołów) i jeden trzyma berło ręką diabła. Czy ktoś może uznać to za pomyłkę w druku???
Oceńcie to sami: http://web.genie.it/...o2/T_Geova4.htm



#1229 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-20, godz. 09:52 w Tematyka ogólna

Witam wszystkich,
Victory - napisałeś:
"To, że jedna nauka jest nielogiczna, nie znaczy, że pozostałe również".
Drogi Victory - z herezją jest zawsze podobnie. Jest trucizną, którą szatan chce zatruć jaknajwięcej osób pragnących zbliżyć się do Boga, lecz nie znających do Niego drogi. Oczywiste jest, że większość nauk musi być logiczna i zgodna z nauką Ewangelii. Gdyby było inaczej, nikt nie poszedł by za nauczycielami innej, nowej Ewangelii (Gal1,6-9). Gdyby cię ktoś chciał otruć, to czy myślisz, że dałby ci pigułkę z napisem "trucizna" i zachęcał do połknięcia? Nie. Raczej zaprosiłby cię do pięknie zastawionego stołu, i w najlepiej wyglądającej potrawie ukryłby ją. Tak jest z nauką śJ. Wśród wielu pieknych słów, pięknych myśli i bajek o miłości - przemycana jest trucizna, którą trudno spostrzec na pierwszy rzut oka. Człowiek szukający Boga, lecz nie znający drogi do Niego, nieświadomy zaczyna spożywać "pokarm na czas słuszny" z obfitego stołu Organizacji...
Oczywiście nie chcę twierdzić, że w Organizacji nie ma ludzi szczerze oddanych Bogu. Są, czasami nawet bardzo. Czasami są świadomi tego, że nauka śJ jest w wielu przypadkach wręcz absurdalna, lecz zabrnęli już tak daleko, że odejście jest bardzo trudne - całe życie jest związane z Organizacją...
Piszesz, że śJ zachęcają do czytania Biblii. Tak, ale może to przynieśc dwojakie korzyści. Ja skorzystałem na ich zapale, bo nie potrafiąc obronić wcześniej swojej wiary - zacząłem ineresować się i angażować w sprawy wiary znacznie gorliwiej niż dotychczas. Gorzej, gdy ktoś zacznie studium Biblii ze śJ. Co jest gorsze - mieć mniejszą wiedzę o Ewangelii, ale nie skażoną czy mieć ją większą, ale wypaczoną, zdeformowaną - być może na stałe?
Ostatnio rozmawiałem z pewną śJ. Rozmawialiśmy na temat modlitwy Ojcze nasz. Twierdziła, że to jest wzór i można się nim modlić, ale jednocześnie mówiła za chwilę, że modlenie się nie własnymi słowami to bezmyślne klepanie. Wywnioskowałem z tej rozmowy, że śJ bardzo rzadko modlą się słowami, których nauczył nas Pan. Wstydzą się ich. Powiedziała, że jak mówię "Ojcze nasz" kilka razy pod rząd, to klepie bez sensu. Ja ją zapytałem czy jeśli powiem np. dwa razy, ale z wiarą, czy to też jest bezmyślne klepanie? I skąd ona wie kiedy ja klepię? Chyba o tym jaka jest moja modlitwa wie tylko Pan?
Odpowiedź śJ - "Masz zgniliznę w sercu. Nic nie rozumiesz."
Koniec dyskusji.



#1200 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-15, godz. 13:56 w Tematyka ogólna

Nie mogłem się jednak powstrzymać, żeby nie napisać czegoś na koniec.
Piszesz -"z twierdzenia "tylko Pismo" nie wynika, że jest ono pożyteczne, lecz tylko to, że jedynie na nim ma się opierać życie chrześcijanina". Dla mnie jest jasne, że jesli na czymś ma się opierać moje życie, to jest to jaknajbardziej pożyteczne. Ale sądzę, że nie ma się co zagłębiać w takie szczegóły, to sprawy nawet nie trzeciorzędne, ale daleko-rzędne :)
P.S Nie wiedziałem, że jesteś kobietą i do tego tak ciekawie piszącą :D



#1195 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-15, godz. 08:32 w Tematyka ogólna

Drogi JB - jestem sobie w stanie wyobrazić dogmat w oderwaniu od doktryny. Problem w tym, że rozpocząłeś tamten post takim zdaniem, że nie zrozumiałem kto uznaje sam dogmat bez doktryny - czy jest to Marekb czy śJ?
Nie uważasz, że wyznawanie wiary w sam jeden dogmat, tworzy już z tego doktrynę? Np. to o czym wspomniałeś "Tylko Pismo" - można to odczytywac jako dogmat i doktrynę jednocześnie.
To co napisałeś, że pożyteczność czytania Pisma może być dogmatem w stosunko do doktryny "Sola Scriptura" - jest chyba niezbyt dobrym porównaniem. Bo jeśli "tylko Pismo" - to wiadomo, że jest ono pożyteczne.
Mam prośbę - kontynuujmy tę dyskusję jeśli chcesz mailem - bo jest ciekawa, ale odbiegamy strasznie od tematu :)



#1191 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-14, godz. 18:41 w Tematyka ogólna

Zgadzam się z przedmówcami - nie można na podstawie zacytowanego przez Marka fragmentu, w którym lubują się śJ, wyciągnąć wniosku, że ST jest niepożyteczny, gdyż niektóre z jego przepisów nas nie obowiązują.
Warto jednak zwrócić uwagę na stosunek śJ do "Prawa" z NT czyli do Starego Testamentu. Twierdzą oni, że to prawo nie obowiązuje już, choć każdy (poza nimi oczywioście...) kto czytał NT wie, że tak nie jest. Mimo to bardzo często powołują się np. na przykazanie o zakazie robieniu sobie podobizn... Ciekawie jest to rozwinięte na jakiejś, stronie chyba Brooklynu b.o.
Nie mogę jednak znaleźć sensu w wypowiedzi JB "To, o czym piszesz wyżej, nie ma charakteru doktryny. Można to uznać raczej za rodzaj dogmatu." Każdy dogmat jest częścią jakiejś doktryny...
Warto zadać świadkom jeszcze pytanie: gdzie jest napisane, że mamy się opierać tylko i wyłącznie na Piśmie Świętym, a nie również na ustnej Tradycji apostolskiej, z której w końcu powstało Pismo (mówię o NT). Jezus nic nie pisał i nie kazał nic pisać apostołom - to że mamy ten cudowny dar w postaci Biblii to łaska Boża. Ale nawet bez tego skarbu Ewangelia trwała by dzięki przekazowi ustnemu apostolskiej nauki, który był pierwotny w stosunku do słowa pisanego. Pismo jest pożyteczne do nauczania - ale nie stanowi fundamentu naszej wiary w Ewangelię, gdyż bez apostolskiej wykładni, można je czytać na własną zgubę, jak to napisał gdzieś św. Piotr....
Pozdrawiam wszystkich, szcególnie Marka - bądź cierpliwy, z łaską od Pana wszystko jest możliwe.



#1186 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-14, godz. 12:33 w Tematyka ogólna

Drogi Marku,
Masz 100% rację. Absolutna większość świadków jakich znam, gdy tylko wykarze się im jasno, jakiś błąd, twierdzi, że "jestem zaślepiony, kler zrobił pranie mózgu itp" poczym zaraz zabierają się za ataki na Kościół katolicki. Często bez żadnego zupełnie powodu, w całkowitym oderwaniu od kontekstu, gdy nie wiedzą już jak odpowiedzieć rzucają "a Kościół katolicki to i to, a księża to to i to, a katolicy to i to" - zupełnie bez związku z tematem.
Polecam ci książki o tematyce śJ wiele propozycji możesz znaleźć na stronie (sama strona też jest ciekawa):
www.warsaw.com.pl/brooklyn - szczególnie polecam ci pozycję "W obronie wiary" W. Bednarskiego - jest napisana w formie ułatwiającej dialog (lub raczej monolog) ze świadkami J. Można ją w całości ściągnąć z sieci.
Pozdrawiam, niech łaska Pana będzie z tobą!



#1180 Jak rozmawiać ze śJ?

Napisano przez Dziejo on 2004-01-13, godz. 15:06 w Tematyka ogólna

Drogo MarkuB,
Współczuję ci stanu rzeczy jaki opisałeś. To bolesna prawda, której też sam doświadczyłem, choć nie w tak bliskiej rodzinie. Cieszę się, że starasz się wykazać niedorzeczność nauk śJ swojej żonie - pamietaj - im później tym bardziej maleją szanse na wyrwanie jej z tego bagna. Lub lepiej - tym bardziej rosną szanse, że nie będzie w stanie z tego bagna wyjść nawet jeśli będziesz przedstawiał prawdę i fakty czarno na białym.
Nie poddawaj się, niech łaska Pana będzie z wami!



#1133 Sprawa demonów

Napisano przez Dziejo on 2003-12-22, godz. 10:30 w Dusza nieśmiertelna

Droga Mała - podziwiam cię, że zdecydowałaś się na ten niewątpliwie trudny krok odejścia od "jedynej i prawdziwej" Organizacji. Liczę się z tym, że musiało cię spotkać wiele trudności od bliskich z tego powodu.
Daniel ma rację - Kościół powszechny ma 2000 letnie doświadczenie w wypędzaniu złych duchów - więc warto poczytać.
Polecam ci zajrzeć na post "Nowości z kraju i ze świata" i tam w "Podprogowy przekaz Towarzystwa Strażnica" - jest to bardzo powiązane z demonami i ich związkiem z Towarzystwem Strażnica.



#1124 "Rozmowy w toku" z udziałem ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2003-12-20, godz. 15:56 w Nowości z kraju i zagranicy

Świadkowie mają w swojej literaturze "Prowadzenie rozmów na podstawie pism" myślę, że nowy tomik dotyczący np. rozmów w sieci, mógłby się nazywać "Rozmowy w toku" :lol:



#1123 "Rozmowy w toku" z udziałem ŚJ

Napisano przez Dziejo on 2003-12-20, godz. 15:32 w Nowości z kraju i zagranicy

Zauważyłem, że takie zdarzenia jak program z udziałem świadków w TV, lub jakiś artykuł na jednym z czołowych portali, działa jak lep na muchy dla świadków. Starają się pisać jak najwięcej, jak najostrzej i co oczywiste robią to w sposób jednakowy, bardzo stereotypowy.
Warto by ich było przekierować tutaj - bo coś się mało udzielają - boją się?
Muszę zapytać starszych z miejscowego zboru co sądzą o gościu z "Rozmów..." - czy jest dla nich odstępcą, czy nie??



#1029 Okrzyk Tomasza w Jn 20:28 na tle Wj 20:3 i Jn 13:19

Napisano przez Dziejo on 2003-11-12, godz. 13:53 w Trójca

Drodzy przedmówcy - macie 100% rację.
Wszystko to wydaje się takie jasne i oczywiste. Ta oczywistość i klarowność nie występuje jednak w umysłach świadków J. Zastanawiam się w związku z tym:
1) Czy oni czują, że to co głoszą (odnośnie tych fragmentów powyżej) jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem?
2) Czy może w ogóle nie dostrzegają naszej argumentacji lub nie dają sobie jej wyłożyć?
Te argumenty są jednymi z najlepszych by wykazać Bóstwo Chrystusa - nie chcę aby wyglądało to jak wazeliniarstwo - ale ładnie to wyłożyliście całkiem. ;-)