Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Kaśka

Odnotowano 68 pozycji dodanych przez Kaśka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-15 )



Sort by                Order  

#142674 ŚJ a samobójstwo

Napisano przez Kaśka on 2011-08-31, godz. 19:22 w Zwyczaje Świadków Jehowy

BYłam na pogrzebie młodej siostry która się powiesiła. Brat starszy nad grobem miał przemówienie, było wielu braci. Pozniej słyszelismy, ze ten brat starszy miał nieprzyjemnosci a my wszyscy zachowalismy sie niemorlanie bedac na tym pogrzebie. Pociesza mnie mysl, że rodzina swiecka tej siostry nie przeżyła dodatkowej traumy.



#117492 Katolicy się boją?

Napisano przez Kaśka on 2009-04-18, godz. 21:07 w Tematyka ogólna

Niektórzy może nawet by chcieli porozmawiać i to wcale nie ze strachu. Powód jest prosty: zabrania tego Organizacja pod groźbą powołania Nieomylnego Komitetu.

Och wiem, że zabrania.
Ale jakos predzej uwierze, ze strasznicy nie pozwalaja kontaktowac sie z nami exami bo boja sie o odpływ braciszków z organizacji iż w to iż katolicy boja sie rozmawiac z SJ.

Pamietam jak byłam SJ. Ja bałam sie odstepców bo legion demonów czychał tylko na moment by wskoczyc w moje czyste serce jak tylko nieopatrznie zblize sie do takiego diabła w ludzkiej skórze :P



#117487 zebrania śJ

Napisano przez Kaśka on 2009-04-18, godz. 20:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Oj naciagasz troche teroie. Mnie sie ani u SJ ani u katolikow, baptystow, zielonych 'dobrze' (jak to okreslilas) nie myslalo. Zwyczajnie wciskano ludziom kit na 'kazaniach' ktorych mialem okazje byc.


Napisałam do Ktosi ;)



#117478 zebrania śJ

Napisano przez Kaśka on 2009-04-18, godz. 20:00 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Jesli to bedzie zebranie Straznicy zwróc uwage czy ktos zada jakiekolwiek pytanie poza te wydrukowane w tym pisemku.
Ogólnie wg mnie zebrania są zwyczajnie nudne. Chyba, że gustujesz w mitingach sprzedażowych.
Kościoły mają to coś, że nawet ateistom dobrze się tam mysli...w sali królestwa tego nie poczujesz.



#117472 Świadectwo podróżującego w samotności po pustyni

Napisano przez Kaśka on 2009-04-18, godz. 19:37 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dokladnie temu zaprzeczam. Masz racje. Kazdy normalny w miare czlowiek wie ze to co opisujesz to belkot nacpanego delikwenta.

Polecam rozowe pigulki.


O przepraszam, przez chwile zastanawiałam sie co ze mną nie tak, że ni cholerci nie rozumiem. Uff jestem spokojna, widze ze nie tylko ja :-)



#117458 Katolicy się boją?

Napisano przez Kaśka on 2009-04-18, godz. 18:05 w Tematyka ogólna

Hmmmm a dlaczego świadkowie Jehowy nie chca rozmawiac z ex SJ? Czyżby się bali? :P



#116774 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez Kaśka on 2009-04-09, godz. 11:03 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

[Witaj Zmieniona.

Malinowa, zgadzam się z Toba. I obserwując tą mała wymianę argumentów pozostanę bezwyznaniowa. Mi też zbyt szybkie wpadanie z jednej opcji w druga przypomina zaklety krąg osób z syndromem ofiary które z jednego związku w którym były przesladowane zawsze bardzo szybko wpadają dokładnie w taki sam związek.
to moje prywatne zdanie



#116772 Kiedy ktoś nas pyta o wyznanie.

Napisano przez Kaśka on 2009-04-09, godz. 10:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Określenie "bezwyznaniowiec" BARDZO mi sie podoba :-)

Witajcie.

PS. Czy ktos wie jak zmienic hasło? Stare popadło w taka niepamiec, ze musiałam odzyskiwac dostep do konta. Nie podoba mi sie hasło typu HHJG7676Hhghf(8867 dane z automatu, a kurde nie umiem zmienic na jakies bardziej normalne.



#116770 Ratunku, jak zmienic hasło

Napisano przez Kaśka on 2009-04-09, godz. 09:29 w Do administratorów...

starego zapomniałam, dopiero teraz weszłam na swoj profil i chce zmienic hasło a nie umiem.
POMOCY !!!!!!



#103905 Seks przedmałżeński u świadków Jehowy - kobiety

Napisano przez Kaśka on 2008-10-21, godz. 13:52 w Seksualność

No cóż Warmianko, tyś to rzekła :)



#103901 Ogólnoświatowy kryzys finansowy preludium do wielkiego ucisku?

Napisano przez Kaśka on 2008-10-21, godz. 13:36 w Tematyka ogólna

I dlatego nie jestem już SJ...to ciągłe straszenie i lęk jaki wzbudzało WSZYSTKO, bo wszystko było powodem by wołać "zaraz się zacznie" i człowiek zaczynał drżeć o bliskich, przyjaciół , siebie...no bo taki niedoskonały, siedzi w tej jedynej słusznej religii ale cholera wie czy owoc niejest zbyt mały i datek zbyt skromny by razem z bezboznikami nie zginąc w ogniu niebiańskim.

A potem wielkie słowa o miłosci Jehowy...nijak sie miały do tego lęku, że spali mnie i mojego ojca zywcem jak tylko oceni, żem letnia a nie goraca.

Trzeba byc schizofrenikiem by w to uwierzyc...a jak sie nie jest to napewno organizacja doprowadzi do rozdwojenia jaźni gdzie o mordowaniu tysiecy w ogniu i milosci do ludzi bedzie sie w jednym zdaniu mówic.



#95961 "zakręcony" świat

Napisano przez Kaśka on 2008-07-07, godz. 13:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

To ciekawe, ze dopiero po odłączeniu czy wykluczeniu mieliby odwiedzac raz na rok...u mojej mamy która na zebrania przestała chodzic 8 lat temu nie by;i ani razu, wiec jak dostaną list o odłaczeniu mam nadzieje, ze podtrzymaja tą "tradycję" :-)



#95751 "Leczenie z homoseksualizmu", historia ex-ŚJ

Napisano przez Kaśka on 2008-07-03, godz. 12:17 w Seksualność

Czyzby? Jakiś wyjatkowy był pod tym względem? Nie sądzę. Jestem przekonana, ze mieścił się w sredniej...tylko, ze te zbory znam najlepiej...a własciwie znałam, bo dobrych kilka lat nie mieszkam w Olsztynie.

Pamietam taka imprezę, gdy zaproszona do mnie do domu została siostra która była świezo po rozstaniu ze swoją przyjaciółką. Ja naprawdę wtedy wierzyłam, że to była przyjaźń i nie rozumiałam po pierwsze dlaczego musiała sie skończyć jak druga siostra postanowiła wyjść za mąż i dlaczego ta zostawiona tak to przezywa że się pocięła i o mały włos nie zrobiłaby sobie krzywdy.
Impreza była próba pocieszenia ale ta siostra była w tak wielkiej rozpaczy, że słabo nam wychodziły próby postawienia jej na nogi (zreszta po dużej dawce alkoholu mało kto był w stanie ustac na nogach:-P).
Dopiero po kilku latach od tej siostry co wyszła za mąż i odeszła z organizacji dowiedziałam się na czym polegała przyjaźń. I to był pierwszy szok i pierwsza taka informacja jaka do mnie dotarła.

Sebastian,

prezydentowi Olsztyna mozna zarzucić sporo....ale nie homoseksualizm :P



#95747 "Leczenie z homoseksualizmu", historia ex-ŚJ

Napisano przez Kaśka on 2008-07-03, godz. 11:59 w Seksualność

Nie wiem, czy do wyjatkowo lesbijskiego, ale po odejściu nawiązałam kontakt z osobami które zostały usuniete bądż odeszły ze zboru własnie z powodu swojej orientacji....a potem z informacjami to juz gładko poszło.....pewnie jakbyś przyszedł do mnie do firmy tez nie miałbys wiedzy ile wsród pracowników homoseksualistów (a jest ich sporo, taka branża:P), dopiero jakbyś poznał i zaprzyjaźnił się z taka osobą okazałoby się, ze spora część tych osób które brałes za hetero wcale nimi nie są....no ale jak pisałam, ja pracuję w specyficznej branży...media tak mają.
Tylko, że zbory to takie babińce narażone dość mocno na niedostatek facetów (chyba do tej pory tak jest?), może stąd homoseksualizm sióstr nie jest tak rzadko spotykany....jak w zakonie :-)))


Poza tym należałam do 3 zborów w Olsztynie. W okresie gdy byłam czynnym SJ zbory bardzo intensywnie się rozrastały. Pamietam że były dwa jak zaczęlam mieć kontakt z organizacją, a gdy odchodziłam było ich chyba z sześć.
Nie mam powodu nie wierzyć osobom, które z tego powodu odeszły ze zboru i zyją w tej chwili w zgodzie ze swoja orientacją a w zborach zostawiły swoich partnerów (partnerki)

Sebastian,
przeczytałam swój poprzedni post jeszcze raz i rzeczywiście biję się w piersi, mogło z niego wynikać, że takich par znam bez liku. Określenie "wiele" pozostawia dużą dozę swobody interpretacji.
Z par "czynnych" poznałam dwie. O kolejnych trzech parach wiem...w sumie daje to 10 osób o których wiem...czy to dużo? Dla mnie gdy się dowiedziałam to było baaaardzoo duzo bo ja zbory uwazałam za wolne od cudzołóstwa, seksu przedmałżeńskiego, homoseksualizmu, oszustw podatkowych, przemocy domowej (o w tym temacie to też się działo), materializmu itd. itp . :-)))))



#95650 Jaki był Twój powód odejścia z organizacji, a jaki byłby dziś.

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 11:48 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Odeszłam bo po moim osobistym dramacie nagle okazało się, że słowa o przyjaźni, braterstwie i pomocy to mrzonka. Okazało się, że pomogli ludzie ze świata którzy wg SJ są okropni, źli i zepsuci a bracia przepadli jak kamień w wodę. Pojawili się dopiero gdy ja stanęłam na nogi dzięki pomocy "swiatusów"...ale wtedy to ja już w nosie miałam taka organizację i jej "miłość". Do tego zaczęłam myślec, czytać Biblię sama, rozmawiac i "pewniki i prawdy" okazały się kupą (z akcentem na kupę) półprawd, niedopowiedzeń, bzdur i cynicznych kłamstw.
Teraz odeszłabym dokładnie z tego samego powodu.



#95648 ostrożnie dobieraj lekture!

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 11:38 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dawno to było i przyznaję, że moja pamięć może mi płatac psikusa....ale ja mam zajoba na punkcie książek i bibliotek w domu więć zdaje mi się , ze powinnam pamiętać.



#95645 "Leczenie z homoseksualizmu", historia ex-ŚJ

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 11:10 w Seksualność

Związki homoseksualne wśród braci wcale nie są takie rzadkie.
W zborach w których pochodzę wśród sióstr jest wiele mniej lub bardziej skrywanych "przyjaźni". Własciwie dopiero jak odeszłam to wiele osób odkryło przede mna na czym te przyjaźnie polegają.
Wiele osób odeszło od zboru własnie odkrywająć, że sa orientacji homoseksualnej i nie potrafią tego zmienić.
Znam ciagle osoby które udają kogoś kim nie sa i to swiadectwo w pierwszym poście tego wątku to jak pisane przez niektóre osoby które znam...sa też takie które zmiany na siłe przypłaciły pobytami na oddziałach zamknietych, zniszczonym zyciem swoim i mężów którzy mniej lub bardziej swiadomie wchodzili w rolę "leku dającego normalność"....smutne to wszystko.



#95644 Seks przedmałżeński u świadków Jehowy - kobiety

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 11:02 w Seksualność

Znam wielu braci mających drugie zycie i to często mających zony i regularne kochanki gdzieś w mieście obok.
I znam siostry które uprawiały ze sobą miłosc (bo nie był to tylko seks) przez wiele lat (w tym na obozie pionierskim), ich gorący romans "wypłynął" po czym jedna została zoną starszego który był w komitecie sądzącym tą drugą.
No i jedna z nich jest poza organizacją, druga jak napisałam została żoną starszego i pacjentką szpitali psychiatrycznych....:/



#95642 Pieśni Królestwa

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 10:25 w Obowiązki teokratyczne

My tez zmienialiśmy czasem aranżacje pieśni i też nie spotykało się to z uznaniem cioć i wujkow którzy traktowali pieśni jak katolicy obrazy świete :-)



#95641 A co z sylwestrem ?

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 10:23 w Boże Narodzenie & Sylwester

No własnie tak się czułam jakbym Boga w bambuko robiła....i siebie tak naprawdę.



#95640 Stosunek do alkoholu itp

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 10:21 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Już to kiedyś pisałam, nie wiem jak w Waszych dawnych zborach, ale w olsztyńskich naprawdę można nieźle upić się ze starszymi zboru, choćby i w Sylwestra.....takich imprez nigdy potem niestety nie zaznałam...i tego mi brak....inna sprawa, ze te imprezy były dla "wybranych" i "ulubionych". Miałam to szczęście się do nich zaliczać. Tylko potem jak starszy z którym wypiło się kilka butelek i szalało do rana mówił o umiarze w stosowaniu alkoholu w wykładzie to jakis taki śmiech ogarniał i wyrzuty sumienia, ze ta rada starszego śmieszy zamiast wpływać na stan ducha :-)))



#95639 ostrożnie dobieraj lekture!

Napisano przez Kaśka on 2008-07-02, godz. 10:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Ciekawy wątek.
Siedze i próbuję sobie przypomnieć czy widziałam kiedykolwiek u SJ biblioteczke inną niz składajaca sie z oprawionych roczników Strażnicy i Przebudzcie się...i nie przypominam sobie.



#95133 Czy świadków Jehowy trzeba "ratować"?

Napisano przez Kaśka on 2008-06-24, godz. 11:33 w Tematyka ogólna

Mam nadzieję, że to jakim jestem człowiekiem, fakt iz moje zycie nie uległo degrengoladzie po odejsciu od SJ spowoduje, ze ktos zastanowi sie przez chwilę, czy tylko niewolnik moze dac szczescie.
Jak miałabym okazję porozmawiałabym o swoich doswiadczeniach z SJ (mam taki zamiar zrobic to za jakis czas, bo bedzie okazja moze).
Ale prowadzic regularne studium by odwieść od organizacji?
Od czasy bycia w teokratycznym "raju" i bycia poddana niewolnika jak najdalsza jestem od tego by głosic i mówić komuś jak ma zyc....nigdy wiecej :-))))



#95131 Czy Świadkowie Jehowy są poddawani 'praniu mózgu'?

Napisano przez Kaśka on 2008-06-24, godz. 11:18 w Tematyka ogólna

Pamiętam, że za złą rzecz uważało się oglądanie telewizji. Kiedy ktoś o to pytał, to mówiłem, że nie mam potrzeby, więc tego nie robię. Ale czy nie miałem potrzeby? Wiem, że miałem, ale wierzyłem, że nie miałem.


Mi się wydawało, ze lubię głosić, nie podoba mi sie serial "miasteczko Twean Peaks" :P, lubie pewna "ciocię", Straznica i Przebudźcie się zaspokaja moje potrzeby intelektualno - duchowe a zgromadzenia sa frajdą (do tej pory czuję ten ból tyłka i senność jak siedziałam i słuchałam w kólko tego samego) :-)))))



#95129 "Przebudźcie się!"

Napisano przez Kaśka on 2008-06-24, godz. 11:11 w Obowiązki teokratyczne

Przebudźcie się to jak przeboje Modern Talking - każde jedno takie samo...nie do odróznienia...