Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika ewa.lipka

Odnotowano 142 pozycji dodanych przez ewa.lipka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-05 )



Sort by                Order  

#117220 Mt 13:55 a Mt 27:56 / Mk 6:3 a Mk 15:40

Napisano przez ewa.lipka on 2009-04-15, godz. 22:14 w Jezus Chrystus

Biblia podaje, iż Jezus miał czterech braci: Jakuba, Józefa, Szymona i Judę. Zwolennicy wiary w wieczne dziewictwo Maryji mówią, iż są to nazwani z imienia braci cioteczni a nie rodzeni. Na potwierdzenie tego cytują, iż Maria, zona Kleofasa była właśnie matką Jakuba i Józefa, czyli tych dwóch pierwszych wymienionych braci. Strażnica natomiast dokonała sprytnego manewru mającego na celu wykluczenie tych dwóch osób z grona braci ciotecznych poprzez zamianę imienia Józef na Jozes. A więc zrobiło się, że synami Kleofasa byli Jakub i Jozes, a nie Jakub i Józef.

Weź ten fragment wypowiedzi zestaw w wersety, bo jakoś nie jażę, może jestem CKM?

Na koniec podaję jeszcze definicję z leksykonu Thayer greckiego słowa ADELPHOS:
ADELPHOS - brat
Jak widać słowa tego używało się na określenie zarówno brata rodzonego, jak i ciotecznego czy duchowego.
Istnieje jeszcze inne słowo, rzadziej używane, ANEPSIOS, oznaczające kuzyna:
ANEPSIOS - kuzyn
Dla formalności jeszcze definicja słowa
ADELPHE - siostra
oraz
SYGGENES - krewny
SYGGENIS - krewna

No może i coś z tego wyniknie. ;)

Dla formalności podam, że bracia Jezusa zawsze są określani w biblii przez ADELPHOS a nigdy poprzez ANEPSIOS czy SYGGENES. Ale tutaj może tez ktoś inny się wypowie, który wierzy w nieustające dziewictwo Maryji.

To tu, to chyba zaprzeczasz swoim wywodom na temat słów: krewny czy kuzym, które nigdy nie są użyte co do Jego - Pańskich braci. :blink:

"mirek" udowadniasz coś, ale jeżeli chodzi o słowo ADELPHOS, to oznacza to też brata rodzonego nie tylko nierodzonego-ciotecznego, więc na jakiej podstawie wybierasz brat nierodzony?
Z Ew. Jana wynika, że pod krzyżem były dwie Marie: matka Pańska i jej siostra też Maria żona Kleofasa i jeszcze Maria Magdalena. Jednak tu się rozchodzi o te dwie pierwsze Marie, które nas może wprowadzają w błąd.
- - - Na jakiej podstawie twierdzisz, bo nie załapałam, że ci bracia Jezusa, to byli krewni, a nie rodzeni z Maryi Pańskiej?



#113441 drugie owce

Napisano przez ewa.lipka on 2009-02-11, godz. 17:07 w Tematyka ogólna

Kiedyś jeden ze starszych na zebraniu książki powiedział, że grono 144000 topnieje, ale gdzieś tam w publikacjach wyczytał, że do grona 144000 mają być też zapraszane drugie owce i że być może to tłumaczy że koniec jeszcze nie nadszedł.

A może drugie owce to też 144tys tylko jako obraz, ale takie światło jeszcze chyba nie świeci? :blink:



#111314 Czy istnieje jedyna prawdziwa religia?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-13, godz. 22:38 w Ogólne

Tak istnieje prawdziwa religia i jest nią judaizm. Tylko On jest dany przez Boga i tylko ten, kto spełni wszystkie przykazania tej religii zasłuży sobie na życie wieczne.

- - - Czesiek ile Żydów/Judajczyków zostało zbawionych dzięki ich wierze, i w jaki sposób zostali przyprowadzeni do Pana Boga?
- - - Co jest dowodem na ich prawdziwość religji?, a może trzeba zabijać baranki na odpuszczenie nam win?



#111308 Czy Jezus (na ziemi) sam myślał o sobie, że jest Bogiem

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-13, godz. 22:27 w Trójca

Czy z racji tego że poddajesz w wątpliwość zasadność dyskusji, które poruszają tematy z poza okręgu spraw typu oczywistych prawd nauki chrześcijańskiej tj Bóg jest miłością, Jezus jest drogą, światłem itp. powinniśmy takich dyskusji natychmiast zaniechać?

Ryszard ja dlatego tak piszę, bo widzę wyższość sprawy stawianej jako kim był Jezus, a nie co On głosił. Żadko się rozmawia o jego pouczeniach, a chętnie się dyskutuje na temat od 2-uch tys. lat problematyczny. Gdyby wszystkie strony siebie na wzajem słuchały, nie tylko KK-ki ŚJ, ale i ŚJ-wy KK, gdyby były szczere w Duchu Bożym rozmowy nad tą tematyką byłby sens, bo łączyłaby nas wszystkich Jego nauka, a przy okazji byśmy mogli się zastanawiać o Jego Istocie, no ale cóż Istota jest ważniejsza od Jej nauk, co powinno być odwrotnością.

Wiesz, zanim napisałem te słowa rzuciłem okiem na tematy w dziale Trójca i przyszło mi na myśl, że w zasadzie, gdyby je wszystkie przefiltrować przez twój filtr zatytułowany „ ale czy to takie ważne kim On jest?”, to należałoby je wszystkie pozamykać, a może i całe forum zamknąć.

- - - Nie nie trzeba ich zamykać, ale warto nie pisać w próżne, bo to może my się mylimy, a KK ma rację, więc może warto i innych posłuchać?
- - - No chyba, że Ty Ryszardzie we wszystkim masz rację?

Ale przecież ty sama wypowiadasz się na tym forum, lecz skoro (jak chyba sugeruje twoje retoryczne jak rozumiem pytania) to wszystko nie jet ważne, to tracisz czas.

Nie, nie tracę czasu poznaję czyjeś argumenty i nie pragnę na siłę udowodnić swojego zdania, więc nie tracę czasu, ktoś, kto się powtarza ten traci czas.

Zwykle rzecz biorąc, dyskutuje się tematy sporne, tematy na które nie istnieje jeszcze ustalona uniwersalna odpowiedź.
Dla wielu osób te tematy być może nie są ważne, szczególnie oglądane z pewnej określonej perspektywy, dla innych jedna mają wielką wagę

Wiesz Ryszard wiem, że rozmawia się na tematy sporne, tylko uczciwi współrozmówcy powinni dojść po przedstawienia swoich racji do jakiejś konkretnej konkluzji, do jakiegoś wspólnego mianownika i krok po kroku powinno się iść dalej, aż by się objawiła PRAWDA o NIM. Jeśli nie widzę przez 5 stron żadnego wspólnego mianownika, nie widzę sensu dyskutowania i odchodzę, bo nie mam zamiaru się powtarzać.

Przepraszam za śmiałość, ale to się tyczy wszystkich, a nie tylko Ryszarda. Może ktoś coś podsumuje?, co Was/nas łączy, bo przecież Chrystuch Chrystusowych powinien łączyć.



#111161 Czy Jezus (na ziemi) sam myślał o sobie, że jest Bogiem

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-12, godz. 16:33 w Trójca

Ryszard nie denerwuj się na Adelfosa, on prawdopodobnie chce nas zmusić do myślenia, kim tak naprawdę był Pan Jezus.
Światłem, drogą, prawdą, te określenia należą do Boga. Pan Bóg zamieszkał w ludzkim ciele. Jak?, nie wiem, ale przecież i my Chrześcijanie też pragniemy aby w nas Pan Bóg zamieszkał?, Jak?, nie wiem.
- - - Kogo mamy wpuścić do naszych wnętrz? Raz Pana Boga a raz Pana Jezusa.
- - - Jak to jest?
Sama się ciągle zastanawiam nad tym: Kim jest Pan Jezus?, ale czy to takie ważne kim On jest?, ważne żeby w Niego wieżyć, że przyszedł od Boga, że jest Synem Bożym. Myślę, że Pan Bóg nam wybaczy, że nie ktoś nie uwieżył w to, że Pan Jezus jest Bogiem, jeśli tak jest, bo On wie, że chcemy wierzyć w Jednego Prawdziwego Boga, Stworzyciela wszechrzeczy.

Może to o co innego w tym wszystkim chodzi, a nie o rozpoznanie w Nim Boga, ale o rozpoznanie Jego nauk, które są Boże.
Czyli miłością do Pana Boga będzie miłowanie nauk Pana Jezusa. Czyli np. kto da bliźniemu choć kubek zimnej wody w imieniu moim nie straci zapłaty Bożej.
- - - Może to jest sedno nauk Pana Jezusa?, nasze uczynki mają mówić, że dziećmi Bożymi jesteśmy, a nie wyznanie, że Jezus jest lub nie jest Bogiem, ale wyznanie swoimi uczynkami będziemy świadczyć, że znamy Boga, bo wtedy On w nas będzie mieszkał, tak jak zamieszkał w Panu Jezusie jako ciele ludzkim.



#110827 Hebrajczyków 11

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-10, godz. 00:04 w Tematyka ogólna

No cóż "gambit" nasza i Ojców Staro-Testamentowych ojczyzną, a nie tylko miastem jest niebo:
>>> 1 Piotr. 1:4 (BW)
4. Ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was, <<<

- - - Cóż to może oznaczać?
No cóż, nie wiem, na pewno nowe niebo i nową ziemię tak jak to mówi Objawienie, a na czym to będzie polegać, to jest to jeszcze przed nami zakryte.

"Gambit" nie doczytujmy się tylko tej naszej ziemi, bo że cisi posiądą ziemię, to znaczy, że może być tu mowa o nowej ziemi, a nie o tej. A jak ona będzie wyglądała, nie wiem. Na pewno obrazowo: lew z barankiem paść się będzie, albo nikt nie będzie się żenił i za mąż wydawał, ale jako aniołowie w niebie wszyscy tam będą. Tak jak w raju Adam i Ewa nie rodzili, bo byli doskonali i nie czuli cielesnego pociągu seksualnego, tak będzie i w nowym raju.

>>> Filip. 3:20 (BW)
20. Nasza zaś ojczyzna jest w niebie , skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, <<<
Ponieważ tam mamy nasze serce, w niebie u Boga.

A jak będzie w przyszłości, to zapewne jak to się spełni w co wierzymy, to wtedy zobaczymy naprawdę jak jest w Bogu/a dla nas będzie.



#110816 Kiedy ktoś nas pyta o wyznanie.

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-09, godz. 23:19 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zastanow sie co mowisz. Nazwa Badacze PismaSwietego to nazwa wlasna.

Wiem, i ja od nich pochodzę, :lol: tylko, że z tych bardziej wolniejszych, bo zapewne wisz, że jest ileś grup Badaczy, co najmniej 4 i dla niewtajeminczonych różnimy się tylko jakimiś chyba drobiazgami. ;)
A tak poza tym, to każdy, który bada Słowo Boże jest jego badaczem. My nie mamy pretensji jak ktoś się nazywa badaczem, bo tylko bada Słowo Boże a nie przynależy do naszego ugrupowania, niech się tak nazywa, bo przecież faktycznie bada.
Jednak byłby problem, gdyby chciął założyć swoje jakieś nowe ugrupowanie i nadać jemu nazwę: "Badacze Pisma Świętego", tu zaczynają się schody prawne. <_<
Poza tym nasza przynależność do jakiej kolwiek denominacji wyznaniowej nie daje nam zbawienia, my mamy tylko nazwę po to aby się odróżnić od innych wyznań, dla zaszuflatkowania naszych poglądów. :unsure:

Moje poglądy to: http://www.radioemet...lia_ZC_EMET.mp3
Tylko jak byś chciał coś usłyszeć, to trzeba chwilkę poczekać, bo się długo otwiera.
A jest to audycja o nas, kim jesteśmy i do czego namawiamy.
I ona jest z takiej strony: http://www.radioemet.pl/ramowka.php



#110347 Hebrajczyków 11

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-06, godz. 23:12 w Tematyka ogólna

Wiecie co mi się wydaje, że w tym całym fragmencie jest mowa o "ewolucji" ludzkiej wiary, bo przecież, że Abracham nie wierzył Bogu w żadną niebiańską krainę, ale swym zachowaniem Abracham pokazał nam, że Pan Bóg i jego miał na uwadze, ale jeszcze nie był czas objawienia im nadziei Niebieskiej, ale przez ich wiarę, że Pan Bóg wyprowadza ich, to wie gdzie ich wyprowadza i przez tą ich wiarę zasłużyli sobie na lepszą niebieską ojczyznę o której właśnie jest tu mowa.
>>> Hebr. 11:16 (BW)
16. Lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej.
Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto. <<<
Bóg przygotował dla wierzących nowe miasto zstępujące z nieba, nowe niebo i nową ziemię, czego oni nie byli świadomi, ale zawierzyli Bogu, że nie wyprowadzi ich w "pole" i poszli za Jego głosem. Tak jak Noe, Abracham, Mojżesz i cały Izrael są obrazem na nasze zaufanie do Boga. Czy my też będziemy wierni jak Noe, Abracham, czy Mojżesz, czy raczej będziemy szemrającym narodem Izraelskim, który nie wierzy w objawione teraz dla wszystkich objetnice?
Przecież Izraelici szemrali mówiąc: "gdzież nas wyprowadziłeś, abyśmy tu poginęli." A ówcześnie mówi się: "jak to wszyscy do nieba?, przecież co my tam w niebie będziemy robić?" To Pan Bóg daje nam słowo przez swego Syna, który je objawia. Oczywiście, że wszyscy nie będą w niebie, tak jak nie wszyscy Izraelici weszli do ziemi objecanej. Weszli tylko ci, którzy wierzyli Bogu, tak i teraz będzie do nieba wejdą tylko ci, którzy ufają Bogu.
Mogli się oni zawrócić, ale tym samym mogli zginąć podobnie jak żona Lota, która może tęskniła za swym miastem, ale nikt z nas nie wie, co ona w swym sercu czuła w chwili oglądania się za siebie.

>>> Kol. 1:4-5 i 22-23 (BW)
4. Bo usłyszeliśmy o wierze waszej w Chrystusie Jezusie i o miłości, jaką żywicie dla wszystkich świętych,
5. Dla nadziei, która jest przygotowana dla was w niebie; o niej to słyszeliście już przedtem w ewangelicznym Słowie prawdy,
(...)
22. Teraz pojednał w jego ziemskim ciele przez śmierć, aby was stawić przed obliczem swoim jako świętych i niepokalanych, i nienagannych,
23. Jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani i stali, i nie zachwiejecie się w nadziei, opartej na ewangelii, którą usłyszeliście, która jest zwiastowana wszelkiemu stworzeniu pod niebem,
a której ja, Paweł, zostałem sługą. <<<

Ewangelicznym słowem prawdy jest wiara w Niebo, co podświetliłam na różowo. Co nie było objawione Abrachamowi, bo nie przyszedł jeszcze czas Chrystusa, ale co nie znaczy, ze nie dostaną tej ukrytej w Chrystusie obietnicy, tylko dlatego, że nie była im objawiona.
>>> Hebr. 11:39-40 (BW)
39. A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica,
40. Ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas. <<<

To jest Boża Ewangelia cel Chrześcijaństwa - Niebo, a jak ono będzie wyglądało, nowa ziemia i nowe niebo, to już inna sprawa. Praojcowie cel mieli osiągnąć taki sam jak Chrześcijanie, czego Pan Bóg im nie objawił. A skoro Chrześcijanie mieli osiągnąć Niebo jako cel wiary (patrzcie powyższy cytat z Kolosan), to i dla nich jest nagroda Niebo.



#110185 Zakładanie studiów

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-05, godz. 17:51 w Obowiązki teokratyczne

Zaproszenie na cotygodniowe zebrania poświęcone analizie Biblii (brakuje tu dwu kropka) wykład publiczny i studium "Strażnicy". Zapewne studjum "Strażnicy" jest to analiza Pisma Świętego. :lol:

Byłam u nich kiedyś na takim badaniu analizowaniu Biblii: listu do Rzymian od 1-go rozdziału do 8-go (nawet nie było tam to przeczytane), a ta analiza trwała 10 minut: 5 minut przemawiał brat, a drugie 5 minut wyrwane były chyba 3 wersety i już wszyscy wszystko wiedzą. :blink: Ale jak świadków w domu zaczęłam wypytywać dlaczego tak krótko to wszystko trwało, to powiedzieli, że my już to wszystko przerobiliśmy w domu, więc nie ma takiej potrzeby tego powtarzać publicznie. A cha?, ale jak zaczęłam zadawać pytania, to powiedzieli, że może innym razem, bo muszą się z tej parti pytań przygotaować, więc jednak chyba nie wystarczająco w domu sobie przeanalizowali. :)

A co do "Czego naprawdę uczy Pismo Święte", to już tu w Angli mnie ustrzelili, zapewne aby tylko się wykazać, że założyli studium Biblii. :) , a ja chętnie, ale źle się dogaduję, bo nie znam angielskiego, oni trochę znają polski, więc jakoś idzie. Może im się przynajmniej przydam do tego, żeby ich poduczyć polskiego, bo ja angielskiego nie łapię ni w ząb, oni więcej umieją polskiego niż ja angielskiego. :angry: :)



#110182 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-05, godz. 17:25 w Dusza nieśmiertelna

Fajnie, że zaczynasz dostrzegać prawdziwe oblicza kapłanów. :)

Ja ich prawdziwe oblicze widzę, ale u nas nie ma kapłanów, a tych, którzy są kapłanami nie znam ich serca, a Pan Jezus podobno zna ich serce. Dlatego ja się nie denarwuję na "kapłanów", bo ich dla mnie nie ma. Jednak "ich" nauki i zachowanie też jest z woli Bożej i jego dozwolenia. A jedynym kapłanem i wzorem dla mnie jest Jezus, zawsze aktualny i prawdziwy i żywy.

Jak myślisz, czemu Jezus był pogodny ale jak już się wkurzył to właśnie na nich? :lol:

Mówił: "słuchajcie ich, ale wedłóg ich uczynków nie czyńcie". Bo byli kłamcami oszukującymi nawet samych siebie. Oszukiwali i prawdopodobnie o tym nawet nie wiedzieli. <_<
Ostrzeżenie dla pozyskiwaczy do swych religi:
>>> Mat. 23:15 (BW)
15. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie,
czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami. <<<

Spirytyzm jest nauką pochodzącą od duchów rozwiniętych czyli pokroju Jezusa. Jak ktoś mi pisze, że Jezus nie był spirytystą no to troszeczkę się uśmiecham bo wiem, że gdyby przyszedł znów na ziemię to głosił by spirytyzm właśnie. :)

Tak Domino, tylko że Pan Jezus głosił spirytyzm w bardzo delikatny sposób, mówił ogródkami w przypowieściach, wskazywał nam jaką pracę musimy wykonać, aby zbawić naszą duszę, czyli coś więcej niż ludzkie ciało. Pan Jezus jest moim zbawcą, bo zbawia wyzwala mojego ducha/duszę od zakazów, wskazuje na mnie kim jestem. Jestem grzesznikiem, który potrzebuje zbawienia od grzechu, bo nie chcę grzeszyć, czyli źle czynić, a czynię. Pragnę dążyć do doskonałości dobrego i zaczynam się wyzwalać z ludzkich ograniczeń, ale powolutku, żeby nie przeżyć szoku. :)



#110179 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-05, godz. 16:50 w Dusza nieśmiertelna

Widzisz, gdybym miał być Wolnym Badaczem Pisma Świętego - musiałbym przyjąć że drogowskazów mogę szukać WYŁĄCZNIE w Biblii. A to już jest ograniczenie, a ograniczenie jest zaprzeczeniem wolności. No chyba, że badacie także inne księgi - wtedy to co innego.

Cytat(ewa.lipka @ 2009-01-05 14:02)
A ja Ci polecę to:

Tylko chwilę trzeba poczekać, bo się długo otwiera. Tylko się nie uprzedzaj, że to o Bibli.


Dzięki. ;) Widzisz, pytanie zadałem troszkę mylące bo ono może sugerować że ja czegoś szukam, podczas gdy ja już po prostu znalazłem. Chciałem po prostu Kasztanowej uzmysłowić, że nie ma tak naprawdę religii prawdziwej tzn.- jedynej słusznej co zresztą sama potwierdziła.

Domino ja wiem, ze już znalazłeś, ja chciałam Ci i innym uzmysłowić, że są jednak "religie", wyznania, że wcale nie są z "tego świata", czyli są tak inne jak i spirytyzm, a pomimo to są Chrześcijańskie, bo wierzą w doskonałego Ducha Jezusa, który przyszedł do nas od Boga, a który nie był tyko ciałem, bo przed ludzkim wcieleniem był również duchem/spirytem, tak jak teraz On jest.

Widzisz, gdybym miał być Wolnym Badaczem Pisma Świętego - musiałbym przyjąć że drogowskazów mogę szukać WYŁĄCZNIE w Biblii. A to już jest ograniczenie, a ograniczenie jest zaprzeczeniem wolności. No chyba, że badacie także inne księgi - wtedy to co innego.Widzisz, gdybym miał być Wolnym Badaczem Pisma Świętego - musiałbym przyjąć że drogowskazów mogę szukać WYŁĄCZNIE w Biblii. A to już jest ograniczenie, a ograniczenie jest zaprzeczeniem wolności. No chyba, że badacie także inne księgi - wtedy to co innego.

Masz prawo uważać, że Pismo Święte jest "przeżytkiem", ale nie wiem, czy zauważyłeś, że te rzeczy, które Ty mówisz, ja wyczytuję właśnie z Pisma Świętego, czyli nie koniecznie musi być pisane do starszych pokoleń.
Pismo Święte, a raczej jego symbolika i tajemniczość uczy mnie myślenia, kojarzenia faktów. Moim zdaniem jest to księga na każdy czas.
A co do badania innych ksiąg niż Biblia, to każdy może czytać i rozważać nad czym chce, ale wspólnie jak się zbieramy to raczej studjujemy Pismo Święte. Zastanawiamy się nad jego aktualnością przekazów, czego możemy się z niego nauczyć na pozytyw, ale wtrącamy w swych wypowiedziach różne inne niebiblijne wiadomości w zależności, kto jakie ma "naukowe" poznanie. Są zbory na naprawdę bardzo wysokim poziomie, tak jak byś określił: ich duch jest wyższy, ale może nie kojażmy z wywyższaniem się. I taki zbór/duch zboru przekazuje nam innym swoją wiedzę, aby wspólnie się uczyć (do końca życia).



#110157 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-05, godz. 13:26 w Dusza nieśmiertelna

No tak. :lol: Etykietek się nie uniknie. Ważne aby nikomu nie przyklejać niepotrzebnych. Jestem tylko człowiek i w niczym mi brak orderów nie przeszkadza.

Też się zgodzę, że etykietki są, ale może to być etykietka tylko i wyłącznie po to aby wiedzieć, jak z kimś człowiekiem/jakimś duchem rozmawiać. Bo w zależności od naszego i innych poznania nawiązujemy kontakt, bo inaczej się rozmawia z dzieckiem, a inaczej z dorosłym, a jeszcze i naczej ze staruszkiem, tak jest i z różnymi wyznaniami. Nie znaczy to, że się chce komuś przypodobać, ale znaczy, że trzeba każdemu używać innych argumentów do przedstawienia swojej racji. Z tąd te etykietki, bez osądu, a tylko dla rozróżnienia naszych słów.

Od razu mi się zebrania Świadków przypomniały.

:lol: Też już masz jakąś swoją dla nich etykietkę. ;)

:lol: Nie ma ludzi złych lub dobrych - są po prostu ludzie (duchy) na różnych stopniach rozwoju duchowego.

Tak to prawda również z Chrześcijańskiego punktu widzenia, ale im ludziom/duchom się tego nie mówi. :ph34r: Chyba dlatego jak to powiedziałeś wyżej, żeby czasem kapłani nie musieli pójść z torbami. :lol:

Kiedy przyklejasz komuś etykietkę "dobry" - drugiemu będziesz musiała przykleić etykietkę "zły" lub "gorszy". A to już jest osądzanie. ;)

Tak tylko chyba nikt sobie etykiety "zły" nie przyklei, a innym to bardzo chętnie. :lol:

A skąd masz pewność, że on spirytyzmu nie głosił? :)

Tak głosił, bo głosił Pocieszyciela, który jest Duchem czyli "spirytem?". Bo "spiryt" to duch?.



#110153 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-05, godz. 13:02 w Dusza nieśmiertelna

- kto zatem stworzył zło?

Oczywiście, że Pan Bóg:
>>> Izaj. 45:7 (BG)
7. Który czynię światłość, i stwarzam ciemności; sprawuję pokój, i stwarzam złe. Ja Pan czynię to wszystko. <<<
U Żydów podobno jest dokładnie tak napisane jak w przekładzie Gdańskim, ale Chrześcijanie tego nie chcą zrozumieć.

I jeszcze jeden argument:
>>> Rzym. 9:17-18 (BW)
17. Mówi bowiem Pismo do faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię moje po całej ziemi.
18. Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce, przywodzi do zatwardziałości.

Co mi polecisz? Która religia jest prawdziwa?

A ja Ci polecę to:


Tylko chwilę trzeba poczekać, bo się długo otwiera. :) Tylko się nie uprzedzaj, że to o Bibli. ;)

A jest to słuchowisko na tej stronie:
http://www.radioemet.pl/ramowka.php



#109934 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-03, godz. 19:09 w Dusza nieśmiertelna

A jak się wcielisz w innej cywilizacji niż ziemska to kogo tam będzie obchodziło czy jesteś Polakiem czy Niemcem? :)

To może jest temat kontrowersyjny jeżeli chodzi o Chrześcijaństwo.

Mario - "Narodowość" to wymysł czysto ludzki, zaszczepia nam się ją w szkole, zaszczepiają nam ją rodzice bo ich też tak wychowano.
Nasze dusze jednak nie przynależą do poszczególnych państw.

Dokładnie, i Pismo Święte też o tym mówi:
>>> Gal. 3:28 (BW)
28. Nie masz Żyda ani Greka,
nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. <<<

Filozofia spirytystyczna ma charakter czysto informacyjny - otrzymujemy informacje, że za swój los jesteśmy odpowiedzialni my sami. Że co robimy - to do nas wraca. Robimy źle - wraca do nas zło. Czynimy dobro - otrzymujemy dobro od innych.

Tego też uczy Biblia, tylko jeśli byśmy chcieli to zauważyć, ale na podstawie naszego serca jesteśmy oceniani przez Pana Boga, a nie na podstawie tylko uczynków, bo jesteśmy niedoskonali i możemy inaczej chcieć zrobić, a inaczej nam to wychodzi.
I zachodziłoby tu pytanie:
- - - Kto powoduje, że coś wraca do nas, jak nie Pan Bóg, jak nie w tym życiu, to w wiekach przyszłych z Chrześcijańskiego punktu widzenia?

Po prostu warto dokonywać mądrych wyborów - to nam przekazują duchy wyższe.

Domino, chyba Cię rozumię :rolleyes: , ale chyba prostym ludziom nierozumiejącym istoty ducha nie należy tak mówić jak Ty tu powiedziałeś, bo nie zrozumieją Cię i jeszcze posądzą o kontakt z demonami, jak tu trochę się Tobie sugeruje. Takim ludziom trzeba by było powiedzieć, że uczysz/my się od po prostu ludzi. :) Co my wiemy, że w nas miesza jakiś Duch. Chrześcijanin za pewne by chciał żeby to był Duch Święty. :) , ale zarazem nie chce mieć nic wspólnego z Duchami, czyli ze spirytyzmem. :lol:

Ale nakazów i zakazów nie ma. Kto chce nadal czynić źle - proszę bardzo. :)

No właśnie ja w postawie Domino nic złego nie dostrzegam, a poza tym zły duch też jest od Pana Boga o czym też pisze Pismo Święte. :blink:
>>> 1 Sam. 18:10 (BW)
10. Następnego dnia wstąpił w Saula zły duch od Boga, tak iż w domu popadł w szał; Dawid grał na harfie jak co dzień, Saul zaś trzymał w ręku włócznię. <<< :unsure:



#109922 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-03, godz. 17:51 w Duch Święty

"Nierozumna byłaby wtenczas nauka, gdyby powiedziano, iż trzy osoby są jedną osobą, lub trzy istoty jedną istotą. Byłoby to sprzecznością samą w sobie, wewnętrzną.

Kościół jednak mówi, trzy są osoby, a jedna tylko istota" (s.116)

Ale to chyba nie jest temat tego forum, tu zastanawiamy się na temat modlitwy do Ducha Świętego, a nie na temat Trójcy.
Może dajmy już sobie z tym w tym temacie spokój. <_<



#109702 Kwestia sporna

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-02, godz. 01:26 w Tematyka ogólna

Hmmm.... Kwestia sporna, ależ oczywiście, że jest,
- - - tylko pytanie dla kogo, bo przecież, że nie dla Boga?
To człowiek główkuje i główkuje.
Pan Bóg nazwał szatana ojcem kłamstwa.
- - - tylko pytanie dlaczego, skoro dusza podobno jest nieśmiertelna, to co w raju była śmiertelna, a po zwycięstwie Jezusa już jest nieśmiertelna?
- - - W takim razie, gdzie szatan skłamał, dlaczego jest ojcem kłamstwa, skoro człowiek ma być jak Bóg, ma mieć Jego postać przez zwycięstwo Jezusa, to szatan skłamał?, jeśli skłamał, to w którym momencie, bo za pewne Pan Bóg nie kłamie.

Wiecie co?, Pan Bóg nie podlega pod sąd, jeżeli coś czyni, to wie co czyni, jeśli coś mówi, to wie co mówi, a my musimy Mu wierzyć.
>>> Rzym. 4:5 (BW)
5. Gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość, <<<


Już w raju widać tą poniższą treść:
>>> Rzym. 11:32 (BW)
32. Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi umiłować. <<<


Gdyby tak nie było, to Pan Bóg niestawiałby żadnego zakazanego drzew, jednak Boża wola jest inna:
>>> Rzym. 5:20 (BW)
20. A zakon wkroczył, aby się upadki pomnożyły; gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej obfitowała, <<<

Dziiiiiiwne.....

Pan Bóg nam objawia swoją sprawiedliwość poprzez Swoje Słowo posłanego przez Jezusa Pocieszyciela, który przez swych słóg mówi a my mamy uważnie słuchać, co jest prawdą, a co nie, żebyśmy czasem nie odrzucili Pocieszyciela, tak jak Żydzi odrzucili Jezusa. (Jan 16:7-10)



#109663 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-01, godz. 22:26 w Duch Święty

Odpowiedź. Chrystus i autorzy natchnieni używając tego stwierdzenia nie mają na myśli relacji niższy czy wyższy wobec Ojca.

- - - Z kąd wiesz co mają/mieli na myśli?

Te słowa potwierdzają tylko wcielenie Chrystusa (człowieczeństwo, 1Tm 2:5), związane z tym odczucie głodu, pragnienia, zmęczenia, płaczu i cierpienia (Mt 4:2, J 4:6n., 11:35, Dz 3:18, Mk 1:13). W ten sposób Jezus realizuje swe samouniżenie: "On istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi" Flp 2:6n. Znaczy to, że mając wcześniej równość z Ojcem, dopiero w momencie wcielenia staje się On sługą Ojca, zwracającym się do Niego "Boże" ("Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki" Ps 22:11) i jako człowiek wyzbywa się nawet wiedzy o "owym dniu i godzinie" Mk 13:32. Przyjęcie postaci sługi oznacza jednocześnie, że wcześniej nim nie był, a i po zmartwychwstaniu nim nie jest (Ap 15:3). Hbr 2:9 nazwie nawet samouniżającego się Chrystusa mniejszym od aniołów, którzy jednak Mu usługiwali (Mt 4:11, Hbr 1:6 por. J 5:23).

Sorki "hi fi", ale to już jest tylko Twoja i innych interpretacja, a interapretacja, to już nie jest fakt.

ŚJ lubią podkreślać niższość Syna wobec Ojca. Zapytajmy ich, gdzie powinna kończyć się miłość ludzi do Syna, a trwać nadal do Ojca.

Nie jestem ŚJ i też widzę tak jak oni, że Syn jest niższy niż Ojciec, ale to nie wyklucza, żeby oddawać Synowi taką samą cześć jak Ojcu, bo wolą Ojca jest abyśmy tak samo czcili Syna jak Ojca.
>>> Jan. 5:23 (BW)
23. Aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał. <<<
Tu Ojciec posyła, a Syn jest posłanym Posłańcem od Ojca, jeżeli byliby sobie równi byłoby to zdanie inaczej sformuowane. <_<

Orygenes (ur.185) o miłości względem Syna i Ojca pisał: "Może mi ktoś na to powiedzieć: Zbawiciel nakazał: 'Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego (...) a bliźniego swego jak siebie samego' [Łk 10:27]. Chcę kochać również Chrystusa: poucz mnie zatem, jak mam Go miłować. Jeśli bowiem będę Go miłował 'z całego serca...', postąpię wbrew przykazaniu miłując w ten sposób kogoś innego poza Bogiem. Jeśli zaś będę Go miłował mniej niż wszechmogącego Ojca, obawiam się, żebym się nie okazał niegodziwy i bezbożny wobec 'Pierworodnego wszelkiego stworzenia'. Poucz mnie, wskaż mi, jak powinienem miłować Chrystusa, postępując w sposób pośredni między tymi dwiema możliwościami. Chcesz wiedzieć, jaką miłością należy obdarzyć Chrystusa? Posłuchaj pokrótce. Miłuj Pana Boga twojego w Chrystusie i nie sądź, że można żywić różną miłość względem Ojca i względem Syna. Miłuj równocześnie i Boga, i Chrystusa. Miłuj Ojca w Synu i Syna w Ojcu 'z całego serca...'[Łk 10:27]" ("Homilie o Ewangelii św.Łukasza" 25:7).

Mi się to nie kłóci z wyższością Ojca nad Synem aby ich jednakowo miłować.
>>> Filip. 2:9-11 (BW)
9. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
10. Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią
11. I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca. <<<

Nie znaczy to, że wywyższył Go nad siebie, ani też nie znaczy to, że Go zrównał ze sobą.



#109657 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-01, godz. 21:48 w Duch Święty

- - - A kim jest Bóg Jahwe?
- - - A może my tak naprawdę nie wiemy kim On jest?
- - - A może to jest jakaś dziwna dla nas niezrozumiała jedność istot Boskich? Bo przecież Pismo nie może sobie zaprzeczać, że raz pisze: Ja i Ojciec jedno jesteśmy, albo, kto mnie widział, widział Ojca, a wieloma innymi razy pisze o olbrzymiej różnicy Ojca i Syna.

Dlatego ja wierzę w co najmniej dwójcę Ojca i Syna, Syn posłany od Ojca jako jedyny prawdziwy Bóg, bo Bogów jest wielu, ale jedynym prwdziwym posłanym Bogiem Posłańcem od Ojca jest Bóg Jezus i dlatego Jan pisze:
>>> 1 Jan. 5:20 (BW)
20. Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie.
On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. <<<
I Jego Ojciec JHWH zapowiadał, że ma przyjść.



#109646 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-01, godz. 20:23 w Duch Święty

>>> Jan. 13:16 (BW)
16. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy nad pana swego ani poseł nie jest większy od tego, który go posłał. <<<

Bóg Ojciec jest tym, który posyła posła, a posłem jest Jezus.


>>> Jan. 14:28 (BW)
28. Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca,
bo Ojciec większy jest niż Ja. <<<

Tu, nic dodać nic ująć.



#109642 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-01, godz. 19:37 w Dusza nieśmiertelna

Religia nie może przyjąć, że Bóg akceptuje wszystkich ludzi bo wtedy nie będzie możliwości aby Bogiem straszyć wiernych. Zawali się nauka o piekle, o mękach, o armagedonach. Nie będzie można mówić o żadnej karze Boskiej.

Religia może i tak, ale czy Słowo Boże tak uczy?, może obrazowo to i tak, bo ja wierzę, w co Ty nie wierzysz, że zło jednak zostanie zniszczone, ale to nie musi równać się ze zniszczeniem jakiego kolwiek istnienia, a jedynie mogłoby być zniszczone zło, jako myśli, słowa, czyny.
>>> Rzym. 11:32 (BW)
32. Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi umiłować. <<<


Wiesz, ja chyba w coś takiego nie wierzę jak Katolickie piekło, bo piekło jest tu na ziemi, i zaczynam uważać, że nasz duch, to co innego niż "my" Chrześcijanie sobie wyobrażamy, a może być coś z tego, co Ty mówisz prawdą, a co wcale nie musi się kłócić z Pismem Świętym:
>>> 1 Kor. 15:33-40 i 44 (BW)
33. Nie błądźcie: Złe rozmowy psują dobre obyczaje.
34. Opamiętajcie się nareszcie i nie grzeszcie; albowiem niektórzy nie znają Boga; dla zawstydzenia waszego to mówię.
35. Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą?
36. Niemądry! To, co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze.
37. A to, co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś innym;
38. Ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało.
39. Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb.
40. I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich, a inny ziemskich.
(...)
44. Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe.<<<

Zauważ, że w tym momencie przestanie być potrzebny guru, przywódca duchowy. A każdy przywódca duchowy baaardzo potrzebuje swoich wiernych bo tylko dzięki ich istnieniu ma władzę (i pieniążki ;)). Kiedy przestanie być potrzebny - straci władzę i wpływy. Dlatego każda religia Bogiem straszy i wmawia swoim wiernym, że poza religią w której są - będą bezbożnikami. :) A tak naprawdę chodzi tu wyłącznie o władzę i wpływy. Religia to biznes. Znasz biednych przywódców religijnych? ;)

Widzę, że nie miałeś styczności z takimi społecznościami, że trzeba samemu zarobić na jedzenie i nikt nie bierze pieniędzy za taką "Pańską" pracę, no może jak ktoś z takich braci "przywódców" jest biedny, to tylko zwraca jemu się za podróż, jak się jego zaprosiło do duchowej usługi, ale tak to sam się utrzymuje z własnej pracy własnych rąk. U nas w naszej społeczności tak nie ma tak, jak piszesz, ale może też jest tak, że jeszcze biednym się pomaga, ale tak chyba jest we wszystkich społecznościach, nawet i u Katolików, bo sami za komuny otrzymywaliśmy od KK pomoc, a nie byliśmy Katolikami, ale to zależy tylko i wyłącznie od otaczających nas ludzi.

A guru zawsze musi być, bo w tym momencie Ty jesteś dla mnie guru jeśli się Ciebi o coś pytam. "Jedni drugich wyższych nad się miejcie. Kto chce być wyższy niech stanie się sługą waszym." Tego nauczał Pan Jezus. I na tym powinna wyglądać zasada guru w Chrześcijaństwie: raz Ty dla mnie, raz ja dla Ciebie, a ponad nami Jezus, a ponad Jezusem Bóg Ojciec.

Wiedzę możesz zdobyć. Napisałem gdzie wyczytałem to, co teraz tu wypisuję. :)

Tak wiem, ale mój lęk przed rzeczami tajemnymi jest większy niż chęć poznawcza, więc tak trochę podpytuję. :ph34r:

Ale zaczynasz używać fajnych terminów - "mój duch, Twój duch". :lol:

Takich terminów używam gdy widzę, że ktoś rozumie podobnie jak ja, żeby nasze duchy się lepiej poznały, co też nie jest niezgodne ze Słowem Bożym:
>>> 1 Jan. 4:1 (BW)
1. Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, (...) <<<

Spirytystycznie się robi... :) Jak "umrzemy" to będziemy duchami, dokąd "żyjemy" - jesteśmy duchami wcielonymi.

Wcale nie musi się to kłócić z nauką Biblijną:
>>> 1 Kor. 2:11 (BW)
11. Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. <<<

Spirytyzm nie jest tajny.

Wiem, ale jeżeli nasi guru przedstawili go w czarnych kolorach, to trochę albo bardzo się go boję/boimy. ;)



#109627 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2009-01-01, godz. 15:12 w Dusza nieśmiertelna

Wiesz Domino, ja miałam więcej szczęścia co Ty, nie urodziłam się w tak rygorystycznej społeczności, jak ŚJ, jestem z Wolnych Badaczy Pisma Świętego, tych co są "wolnomyślicielami" idziemy do przodu (przynajmniej w Warszawie tak jest bo z tamtego zboru pochodzę i dziękuję Bogu za to, że tam byłam). U nas może wypowiedzieć się każdy i nawet inne zdanie, aby tylko nie za długo, bo badanie to nie wykład, ale jak by ktoś mówił za długo, to następnym razem byłby upomniany, ale nie byłoby takiej scenki jak u ŚJ, mówię bo do nas różni ludzie przychodzili z racji dużego miasta i mówili różne rzeczy. Jednak u nas nie rządzi tylko i wyłącznie przewodniczący, ale sami bracia z sali zareagowaliby jak by było coś nie tak z wypowiedziami, czy zachowaniem zainteresowanego. Poza tym u nas nie ma tak jak u ŚJ, że "badają" tylko broszury takie same w tym samym czasie na całym świecie, u nas tak nie ma. Każdy zbór idzie własną uchwałą, co sobie ustali to ma i wspólnie się razem uczymy być lepszymi na podstawie Pisma Świętego.

A co do złego i dobrego ducha, to tak mi się też wydaje, że wszystko jest od Boga, tak jak to napisałeś, tylko Chrześcijaństwo za bardzo tego nie chce przyjąć, tak więc i ja ostrożnie się wypowiadam co do tego tematu. Wiesz fajnie sobie pogadaliśmy, ale chyba już zaczyna mi się kończyć wiedza, co do tego tematu, więc może gdzieś indziej w innym temacie się spotkamy, chyba, że jeszcze coś Twój duch chciałby nam przekazać co do tego tematu: "czy człowiek jest tylko ciałem"?

Serdecznie pozdrawiam Ewa L.



#109496 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2008-12-30, godz. 21:44 w Duch Święty

Wiesz, Mario cały myk jest w tym wszystkim taki, żeby mieć wszystkich wyższych nad się. Gdybyśmy wszyscy Chrześcijanie uznawali wszystkich tą właściwą rację zachowując zdrowy rozsądek, wtedy można byłoby nadawać na tych samych falach, bo wszyscy by mieli ducha poznawczego, a nie nauczycielskiego. Ja też Duch Świętego nie pojmuję ale staram się zrozumieć, a charyzmaty może i jakieś mam, tylko co to są charyzmaty? :blink:



#109484 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez ewa.lipka on 2008-12-30, godz. 21:06 w Dusza nieśmiertelna

Domino, nie wiem czy wiesz, ale prawdziwi Chrześcijanie, też głoszą rozwój duchowy, mówią o nas jako o nowym stworzeniu, a co jest zapisane w Piśmie Świętym, o czym się głośno nie mówi w wielu Chrześcijańskich społecznościach, a nasza społeczność to głosi dlatego ja jestem zainteresowana tym co mówisz, bo wierzę, że w nas mieszka/powinien mieszkać dobry Duch/Duch Boży, a nie zły duch/demon, bo nasza społeczność jest nastawiona na zmianę nas, naszego wnętrza/ducha ze złego w dobrego.



#109459 Ef 6:18

Napisano przez ewa.lipka on 2008-12-30, godz. 19:40 w Duch Święty

Trzeba przyznać, że to greckie wyrażenie EN PNEUMATI, oznaczające "w duchu" a może też "do ducha",
(...)
Co to znaczy "miłość w Duchu"? Czyż nie lepiej i klarowniej brzmiałoby "miłość do Ducha"? Wiadomo byłoby przynajmniej o co chodzi!

Tak moim zdaniem mogą być tu użyte słowa "do Ducha", tylko trzeba zauważyć, że do tego Ducha, który powinien w nas mieszkać, a którym powinien być Duch Święty, i nie tylko powinna być to miłość do jakiegoś niewidzialnego Ducha, ale przedewszystkim do nas dzieci Bożych, którzy mamy tego Świętego Ducha, ale również i do wszystkich ludzi, bo wszyscy jesteśmy stworzeniem Bożym, bo Pan Jezus może powiedzieć: jeśli miłujnemy tylko przyjaciół, to w czym jesteśmy lepsi od pogan, którzy też tak czynią?, trzeba miłować też i nieprzyjaciół i tu się objawia miłość nasza do Ducha w Duchu. :unsure:



#109452 Kraków: poszukiwany rozmówca dla wątpiącego ŚJ

Napisano przez ewa.lipka on 2008-12-30, godz. 19:21 w Szukam kontaktu

Dzieki za te odpowiedzi. Nie chodzi mi o rozmowy na necie. Bardziej twarzą w twarz. I jednak dobrze by taka osoba miała jakieś pojęcie o naukach Strażnicy. :)

Ja zrobię rozeznanie wśród naszych braci, ale oni często mogą myśleć inaczej niż ja, więc nie musisz podciągać ich pode mnie i szufladkować,
tak jak ja zaszufladkowałm Ciebie, za co jeszcze raz bardzo przepraszam. ;)