Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika zmieniona79

Odnotowano 29 pozycji dodanych przez zmieniona79 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-04 )



Sort by                Order  

#120076 Cechy charakterystyczne sekt i zdrowych grup

Napisano przez zmieniona79 on 2009-06-07, godz. 05:24 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

wg tak podanej definicji nie ma zdrowych religii są tylko chore bardzo chore i śmiertelnie chore

Twoje pytania zostaną wysłuchane bez osądzania i otrzymasz odpowiedzi.
KAŻDA religia osądza. Nie zgadzasz się heretyku, precz w ogień piekielny lub zginiesz w armagedonie lub inne wątpliwe atrakcje

-Nie ma autorytarnej struktury,
nie ma znanej mi religii bez autorytarnej struktury

decyzje zapadają demokratycznie, a kierownictwo ponosi odpowiedzialność przed członkami za wszelkie błędy.
nie znam takiej religii

-Lider przyznaje się do błędów i akceptuje konstruktywną krytykę.
po 300 latach przeprasza za spalenie galileusza :P albo po 30 latach piszą że oczekiwania dot. 1975 były przesadne itp.

-Nikt nie manipuluje strachem i poczuciem winy.
każda religia straszy i gra na poczuciu winy

-Ceni się krytyczne uwagi, gdyż one pomagają w rozwoju grupy.
żadna religia nie lubi uwag krytycznych

No jeśli nie znasz to wpadnij do nas do zboru zielonoświątkowego w Swidnicy. Tam człowiek nie jest autorytetem,z liderami można porozmawiać i zawsze przyjmą krytykę. Pastor wydając swoje opinie zawsze przyznaje,ze On jest tylko człowiekiem i jest tu by usługiwać a my mamy badać sami w Słowie Bożym bo głową Kościoła jest Chrystus. Jak ktoś przestaje być członkiem to żegna sie go z błogosławieństwem i rozmawia na ulicy. Nikt tu nie gra na poczuciu winy tylko podkreśla,ze mamy przebaczenie w Jezusie i każdy kto przyjdzie pod krzyż i okaże skruche bedzie zbawiony. Każdy może miec swoje zdanie i ma prawo je wyrażac. Może wydaje Ci sie to niemożliwe,ale tak właśnie jest. Podrawiam

No jeśli nie znasz to wpadnij do nas do zboru zielonoświątkowego w Swidnicy. Tam człowiek nie jest autorytetem,z liderami można porozmawiać i zawsze przyjmą krytykę. Pastor wydając swoje opinie zawsze przyznaje,ze On jest tylko człowiekiem i jest tu by usługiwać a my mamy badać sami w Słowie Bożym bo głową Kościoła jest Chrystus. Jak ktoś przestaje być członkiem to żegna sie go z błogosławieństwem i rozmawia na ulicy. Nikt tu nie gra na poczuciu winy tylko podkreśla,ze mamy przebaczenie w Jezusie i każdy kto przyjdzie pod krzyż i okaże skruche bedzie zbawiony. Każdy może miec swoje zdanie i ma prawo je wyrażac. Może wydaje Ci sie to niemożliwe,ale tak właśnie jest. Podrawiam

Ale oczywiście wszystko zależy od ludzi czy dają sie prowadzić Duchowi Świętemu,u nas w zborze tak właśnie jest,że Pastor nie jest g łuchy na Jego głos dlatego nie ma tu zastraszania ani manipulacji. Pewnie znajda sie takie zbory Zielonoświątkowe w których Pastor nie będzie blisko Pana i też bedzie wyglądało troche inaczej. Najważniejsze jednak jest,ze nie podają nam gotowych prawd na talerzu tylko zachęcają do czytania Słowa i słuchania tego co Duch Św do nad mówi a to na pewno nie można nazwać sektą.
Nie odpowiadam za to jak jest w innych miastach,choć poznałam wiele osób z tych zborów,które zdecydowanie są prowadzone przez Pana a nie człowieka a to jest najważniejsze. Nie będziemy zwiedzeni jeśli bedziemy polegać na Bogu a nie na człowieku. W Biblii jest napisane badajcie a nie słuchajcie co mówią wasi współwyznawcy.



#119464 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-24, godz. 19:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wyzdrowienia występują i jest to zupełnie naturalne. Odsetek ozdrowiałych ateistów jest taki sam, po prostu organizm wygrywa czasami z chorobą, a czasami przegrywa.
Tyle w tym cudu, ile cudu było w błyskawicach na niebie dla starożytnych cywilizacji.
Jeżeli nawet przyjąć, że masz rację, to źle by świadczyło o bogu, że jednym daje szansę i ich uzdrawia, a drugim wierzącym pozwala cierpieć i umierają. Ohydna zabawa w boską ruletkę.

W Biblii jest napisane,ze Ci,którzy uwierzą będą nakładać ręce jedni na drugich i będą czynic cuda,Ci którzy uwierzą!!!
Bywaja uzdrowienia,ale takie szybkie po modlitwie?
Możesz pisac co chcesz,ale rozumiem Cie bo też tak miałam.



#119452 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-24, godz. 17:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Oczywiście. Nie mówię tu o sekcie. Konsekwencje emocjonalne są jednak bardzo zbliżone, jedno urojenie zamienia się w kolejne, a pierwsza ekstaza w drugą.

Ekstaze powiadasz? Ja tam nie byłam szczęśliwa w organizacji,były momenty lepsze i gorsze,ale o ekstazie nie było mowy a kontakt z samym Bogiem był znikomy. Teraz mogę sie modlić sama i dostaje odpowiedzi a nawet sama modle sie o uzdrowienie moich dzieci i Bóg je uzdrawia,to jest prawdziwa wiara i relacja z Żywym Bogiem!!!

Ekstaze powiadasz? Ja tam nie byłam szczęśliwa w organizacji,były momenty lepsze i gorsze,ale o ekstazie nie było mowy a kontakt z samym Bogiem był znikomy. Teraz mogę sie modlić sama i dostaje odpowiedzi a nawet sama modle sie o uzdrowienie moich dzieci i Bóg je uzdrawia,to jest prawdziwa wiara i relacja z Żywym Bogiem!!!

I jeśli nawet nazwiesz to urojeniem to ja nie zamienie tego na nic innego. Największe szczęście jakie mnie spotkało to poznanie Żywego Boga poprzez oddanie swego życia Jezusowi. Ostatnio w naszym zborze był jeden Brat,którym Bóg sie posługuje na większą skale i modlił sie za chorych. W imieniu Jezusa zostało uzdrowionych kilkanaście osób,jedno dziecko osoby postronnej,która przyszła z ciekawości i chciała sprawdzić czy to działa zostało uzdrowione przez Boga z raka mózgu. Robili tomografie dwa razy i lekarze byli w szoku,guza nie ma. Były uzdrowienia całkowite słuchu,kręgosłupa,tarczycy. I możecie mówic co chcecie,ze bajer itp. My słyszelismy tych ludzi,którzy dziękowali Bogu za ich uzdrowienie a ludzie,którzy nie wierzyli oddali swe życie Panu Jezusowi. Ja to widziałam,słyszałam i nikt mi tego nie zabierze. W moim życiu Bóg również działa i to jest różnica między "ekstazą w organizacji a poznaniem Żywego Boga"
Pewnie będą różne komentarze,ale ja wiem,ze to prawda i nic już tego nie zmieni.

Ekstaze powiadasz? Ja tam nie byłam szczęśliwa w organizacji,były momenty lepsze i gorsze,ale o ekstazie nie było mowy a kontakt z samym Bogiem był znikomy. Teraz mogę sie modlić sama i dostaje odpowiedzi a nawet sama modle sie o uzdrowienie moich dzieci i Bóg je uzdrawia,to jest prawdziwa wiara i relacja z Żywym Bogiem!!!


I jeśli nawet nazwiesz to urojeniem to ja nie zamienie tego na nic innego. Największe szczęście jakie mnie spotkało to poznanie Żywego Boga poprzez oddanie swego życia Jezusowi. Ostatnio w naszym zborze był jeden Brat,którym Bóg sie posługuje na większą skale i modlił sie za chorych. W imieniu Jezusa zostało uzdrowionych kilkanaście osób,jedno dziecko osoby postronnej,która przyszła z ciekawości i chciała sprawdzić czy to działa zostało uzdrowione przez Boga z raka mózgu. Robili tomografie dwa razy i lekarze byli w szoku,guza nie ma. Były uzdrowienia całkowite słuchu,kręgosłupa,tarczycy. I możecie mówic co chcecie,ze bajer itp. My słyszelismy tych ludzi,którzy dziękowali Bogu za ich uzdrowienie a ludzie,którzy nie wierzyli oddali swe życie Panu Jezusowi. Ja to widziałam,słyszałam i nikt mi tego nie zabierze. W moim życiu Bóg również działa i to jest różnica między "ekstazą w organizacji a poznaniem Żywego Boga"
Pewnie będą różne komentarze,ale ja wiem,ze to prawda i nic już tego nie zmieni.

http://www.youtube.c...mp;p=D0B5F1F1F8 taki krótki filmik dla zainteresowanych dlaczego Jezus??



#119401 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-23, godz. 18:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Kasztanowa, wybacz! Ale ja osobiście myślę, że jest to leczenie pierwszego uzależnienia nowym narkotykiem.

Nie rozumiem jak możecie porównywać uzależnienia od organizacji do oddania się wyłącznie Bogu.
Dla mnie to całkiem dwie inne sprawy,przecież my nie słuchamy sie już człowieka i nie szukamy w nim autorytetu tylko ważna jest nasza relacja z Bogiem.
Mylisz pojęcia,bo my nie idziemy już ślepo za tym co mówi człowiek,nie wpadliśmy z jednej sekty w drugą,jeśli by tak było mógłbys tak napisać.



#119377 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-23, godz. 15:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ja również jestem fanatyczką Jezusa Chrystusa. Sądzę, że jest tu, na tym forum, całkiem spora grupa nas- fanatyków. :P

To bardzo się ciesze,ze jest nas więcej! Mi ta miłość daje wszystko. Pozdrawiam wszystkich i uwierzcie,ze siebie nie wywyższam,wywyższam tylko Boga!



#119354 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-23, godz. 08:11 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

fanatykiem można być bez umiaru w każdej religii, dobrym także, ale najważniejsze to znaleźć umiar. Mówicie o znalezieniu drogi do pana, ale każdy powinien najpierw ją znaleźć w sobie i do tego nie jest potrzebna żadna religia tylko własny obraz Boga i świata. Może i jestem bezczelna ale czy wy przypadkiem nie dopuszczacie rzeczy oczywistych.

Fatima nie jestem fanatykiem żadnej religii bo wiem,że w każdej są małe lub większe niedociągnięcia. Ale mogę sie zgodzić,ze jestem fanatykiem Jezusa Chrystusa i jestem w Nim po uszy zakochana!!!

Coś czuję, że te słowa mogą być adresowane do mnie. Nie wyraziłam zachwytu nad zielonoświątkowcami, co nie znaczy, że ich oceniam. Nikogo nie osądzam. Myślę, że prawdziwie nawróceni są w wielu większych i mniejszych wspólnotach czy kościołach. Tylko mnie osobiście nigdy nie pociągały widowiskowe nabożeństwa i koncerty religijne. W realizacji potrzeb duchowych oczekuję wyciszenia i skupienia, a kiedy czytam Bilbię to lubię dogłębną analizę. Po prostu sprawia mi to przyjemność. I myślę, że właśnie taką niszową wspólnotę ludzi wierzących znalazłam, którzy mają podobne potrzeby i podobne sposoby jej realizacji. Dobrze, że jest taka różnorodność nowonarodzonych. Dzięki temu każdy wierzący odnajduje swoje miejsce praktykowania religijnego.

Zgadzam sie z Tobą Ida,że każdy potrzebuje innej atmosfery by zbliżyc sie do Boga. Ja również mam rózne dni,czasem zamykam sie w komorze i potrzebuje sie wyciszyć,modlić i słuchać Jego głosu a innym razem mam ochotę skakać i krzyczeć wysławiając Boga,klaszcząc w dłonie jak to robili Izraelici. Np dziś słucham Bigdy i podskakuje od rana,uśmiecham się do moich dzieci i męża i dziękuje Bogu za wszystko co od Niego dostałam. Dlatego Kościól Chrystusowy jest tak zróżnicowany aby każdy znalazł swoje miejsce,aby podążać za Panem :)



#119353 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-23, godz. 07:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jak myślisz, co jest gorsze: Pozostać w organizacji śJ, czy się wydostać i zostać ateistą lub agnostykiem? Pytam o Twój prywatny pogląd.

Andreaz nie wiem co jest lepsze. Wiem jedno na swoim doświadczeniu,ze byłam w organizacji,póżniej agnostykiem a teraz wierzę w Jezusa i moje życie jest cudowne i nie kajam sie ani nie biczuje(nawiązując do jednej wypowiedzi). Nigdy wcześniej nie byłam tak radosna,pełna miłości i pokoju jak teraz.
Nowe rzeczy spotykają mnie każdego dnia i poznać Boga nie znaczy zatrzymać sie,lecz wręcz przeciwnie,On zaskakuje mnie każdego dnia i tak ekscytującego życia nie mogłam sobie nawet wymarzyć. Dziękuje Mu za to każdego dnia!



#119316 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-22, godz. 19:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

:rolleyes: Droga Siostro,nie wrzucaj wszystkich do jednego wora,bo nie wszyscy forumowicze zieja nienawiscia{no,moze kilku,heh].Ty szybko doszlas do równowagi po WTSowskich zawirowaniach,bo spotkałas spolecznosc chrzescijanska,która dala ci oparcie i pokazała droge do Jezusa.Ja mam podobne doswiadczenie i jestem szczesliwa w mojej relacji z Panem.Ale zauważ ,ze gros tutejszych exów ,z róznych przyczyn[nie mnie je oceniac]ma straszne opory przed tzw.ewangelizowaniem,bo oni musza poprostu najpierw odreagowac traume swiadkowska.Jednym to szybko mija,inni czasem nie moga zaufac juz do konca swoich dni,ci ludzie sa juz tak pokaleczeni,ze żadna "prawda" do nich nie dotrze,tylko Duch Swiety,ale to wiedza ci,co juz to przeszli.Ja teraz skupilam sie na obserwowaniu forum,czytaniu wypowiedzi,czasem ktos napisze na priva,wtedy moge odpowiedziec bardziej osobiscie.Wpadaj tu do nas,bo wlasnym doswiadczeniem mozesz pomoc niejednej osobie.A z innymi sympatycznymi forumowiczami mozna troche popolemizowac i juz jest dobrze... :)

Oj nie miałam zamiaru wrzucać wszystkich do jednego wora,jeśli Cie uraziłam to przepraszam :rolleyes:
Poprostu odczułam wiele złośliwości i uszczypliwości a tego nie lubie.
Rozumiem,ze wiele osób,które wyszło jest w fatalnym stanie,ja ostatnio zaczełam sie modlic o przebudzenie Świadków w moim mieście,tak bardzo mi ich szkoda,siedzą w tej niewoli a jak już wychodzą to często sie rozbijają bo nie szukają Boga,ale jedynej, prawdziwej religii a takiej nie ma :) W innych przypadkach zostają ateistami lub agnostykami,ta organizacja jest straszną sektą,która niszczy ludzi,to jest przerażające,ze odciąga od żywego Boga tylu szczerych ludzi wmawiając im,ze Bóg dziś nie działa i tylko naszym postępowaniem możemy zapracowac sobie na zbawienie.
Pozdrawiam Cie ciepło i wszystkich,którzy to czytają. Życze każdemu poznać Żywego Boga, życia w jego obecności nie zamieniłabym juz na nic innego.
Tylko żywy Bóg może dać niepojęte szczęście i pokój. Żadna społeczność nam tego nie da,może nam tylko pomóc. Obojętnie w jakim kościele będziemy,jeśli nie poznamy żywego Boga możemy stać sie tylko religijni a nie o to chodzi,chodzi o wolne życie,które może nam dać tylko Jezus Chrystus.
Oj rozpisałam sie :rolleyes:



#119282 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-22, godz. 12:38 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No cóż, ja wolę takie spory, bo jak w bólach porodowych, tak w kłębie mocnych słów rodzą się wartościowe myśli. Ty wolisz landrynkową atmosferę, ok.

Tylko ja nie poszukuje tych nowych"wartościowych myśli" Te najbardziej wartościowe były już wypowiedziane i ich sie złapałam.
A ta landrynkowa atmosfera to nic innego jak społeczność z Bogiem. Pozdrawiam



#119258 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-22, godz. 04:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jeżeli pijesz do mojego postu, to ja pisałem szczerze o swojej fascynacji tą muzyką. Więc mnie osądziłaś niesłusznie i masz grzech. Teraz mnie proś o wybaczenie. Rozpatrzę w terminie dwóch tygodni i odpowiem z łaski swojej.

Nie piłam do Ciebie Andreazz. Pisałam do wszystkich,którzy na tym forum tylko osądzają innych lub spierają sie o zakon a nie piszą o swoich relacjach z Bogiem ,czy je wogóle teraz mają. Muszę przyznać,ze te kiedyś lubiłam oceniać,to nam chyba wszystkim zostało po organizacji z której wszyscy wyszliśmy bo tam sie nie miłuje ale osądza. Jakiś czas temu zaczełam w swoich modlitwach prosić o miłość i o to,bym mogła sie stać podobna do mojego Pana Jezusa. Bóg zabrał ode mnie chęć spierania sie a osądzanie kogokolwiek jest mi bardzo dalekie. Fajnie by było popisać na tym forum ,gdyby nie było tu tyle zawiści i sporów,ale niestety jest tu tego dużo. Ostatnio bardzo zbliżyłam sie do Boga i w moim życiu dzieje sie bardzo dużo,ale nie bede tego tutaj opisywać bo jest tu mało osób spragnionych Bożej mocy i na pewno któś i tak napisze,ze jestem nawiedzona lub coś w tym rodzaju. Zakończe wersetem
Galacjan 5:14 "Albowiem cały zakon streszcza sie w tym jednym słowie,mianowicie w tym :Będzies miłował blizniego swego jak siebie samego" Życzę wam takiej miłości z sałego serca,z nią sie żyje o niebo lepiej!



#119225 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-05-21, godz. 19:56 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ale te koncerty Gospel- dla mnie miodzio :wub:

Wiecie co? Jakbyście byli blisko Boga to nie osądzalibyście innych bo Pan Jezus powiedział,ze kim my jesteśmy abyśmy to czynili. Niech każdy patrzy na swoje relacje z Bogiem,czy one są prawdziwe,czy tylko potraficie sie popisywać swoją wiedzą i spierać sie o zakon. Jezus powiedział "Miłujcie" a na tym forum nie często można ją odczuć w waszych wypowiedziach. Ja nie oceniam,staram sie kochać! Życze wam tego samego.



#117334 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-17, godz. 12:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przecież Paulina nie zmieniła jednej na drugą, tylko znalazła Chrystusa! Wszyscy, którzy nie mają umiejętności zrozumienia tekstu czytanego powinni czytać jej wypowiedzi do skutku. Paulina tylko została ochrzczona przez zielonoświątkowców, a oni nie wymagają wiernopoddaństwa swojemu Kościołowi!



Przypominam raz jeszcze...

amen :)



#117150 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-15, godz. 06:32 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zwycięsko z destrukcyjnej sekty wychodzi ten, kto potrafi jeszcze ufać innym ludziom. Chwała im za to. Nie jest sztuką traktować wszystkich w podejrzliwy sposób. Jeżeli jedna kobieta Cię zdradzi to znaczy, że zrobi to każda kolejna z którą się zwiążesz? Myślę, że gdyby każdy wzbił się ponad swoje negatywne przeżycia i z optymizmem zaczął patrzeć w przyszłość- to nie istnieliby ludzie zgorzkniali, w których towarzystwie człowiek się dusi.



Ostatnio będąc na wsi obserwowałem domowe ptactwo. Kury, kaczki i gęsi całymi dniami szukają czegoś do wydziobania. Przypomniało mi się to, gdy przeczytałem powyższy post. Bo przecież niektórzy ludzie żyją podobnie. Dlaczego?

Kochani! Dziekuje za wszelkie ostrzeżenia. Biblia nakazuje badać,więc badam to co przekazują mi inni bracia,nie przyjmuje wszystkiego ze ślepą ufnością jak to robiłam w organizacji,jednak staram sie szukać rzeczy kt óre nas łączą a nie oddzielać sie od moich braci. Codziennie prosze o kierownictwo Pana Jezusa i wiem,ze On mnie prowadzi. Pozdrawiam



#116928 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-11, godz. 04:44 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

ja myślę, że spór o kult świetych jest drugorzędny. To co łączy np. mnie i Paulinę, to wspólna wiara w Bóstwo Chrystusa i w zbawienie z łaski, a nie z uczynków. Jezus mówi (Jana 3:16) że każdy kto wierzy w ofiarę Jezusa będzie zbawiony. I to jest najważniejsze. Inne kwestie są drugorzędne.

tak Sebastianie to na pewno nas łączy i każdego kto oddał swoje życie Chrystusowi a nie człowiekowi. :)



#116809 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-09, godz. 19:28 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

[Witaj Zmieniona.

Malinowa, zgadzam się z Toba. I obserwując tą mała wymianę argumentów pozostanę bezwyznaniowa. Mi też zbyt szybkie wpadanie z jednej opcji w druga przypomina zaklety krąg osób z syndromem ofiary które z jednego związku w którym były przesladowane zawsze bardzo szybko wpadają dokładnie w taki sam związek.
to moje prywatne zdanie

"
Zdanie kazdy może miec swoje. Zwróć tylko uwagę,ze w moim przypadku nazywasz Jezusa "zakrętym kręgiem" bo ja za Nim idę a nie za żadną religią a to jest różnica. "Poznajcie Prawdę a prawda was wyswobodzi" "Ja jestem drogą, prawdą...." pewnie znasz te wersety bardzo dobrze. Ja własnie poznałam prawde,którą jest Jezus a On mnie wyswobodził,dał mi wolność! Czuje sie wolna,nawet uczeszczając do zboru Kościoła Zielonoświątkowego bo nie podążam za człowiekiem,ale za moim Panem, Jezusem. Można powiedziec,ze On mnie uwolnił od wszystkiego co ludzkie,ale ja od tej pory jak Go uzałam za swego Pana do Niego należe i taka niewola jest słodka. Zamieniłam niewole organizacji na wolność w Jezusie Chrystusie :) Pozdrawiam



#116731 Powitanie "melody"

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-08, godz. 14:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziś wysłałam list o z prośbą o odłączenie:) Cieszę się, bo miałam komitet zwołany na tą niedzielę, a na razie jestem zbyt słaba żeby o tym rozmawiać. A wiem że pewnie po takim "sądzie" czułabym się winna i miałabym doła, a tak cierpień sobie zaoszczędziłam. Coś mi się wydaje że starsi się zdziwią jak przeczytają ten list:)

Witaj Melody!
Bardzo dobrze,ze odpuściłaś sobie ten ich sąd! Przeżyłam takie dwa,to był koszmar. Byłam w ciąży,płakałam a oni stwierdzili,ze moja skrucha nie była szczera i mnie wykluczyli. Dzisiaj dziekuje za to Bogu,ale wtedy przeżyłam horror. Nie odchodzisz od Boga. Pomód sie,zeby Ci pomógł i zobaczysz,ze Ci pomoże. Mi pomógł. Pozdrawiam



#116675 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-07, godz. 12:44 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Tak tylko przypominam, bo spór już przeterminowany :)

Zgadzam sie,nie ma sie o co spierać. Nawróccie sie do Pana i idzcie za Nim a On wyprostuje wasze ścieżki! Tak właśnie jak prostuje moje. Pozdrawiam :)



#116597 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-06, godz. 06:40 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Na jakiej podstawie mam wierzyć, że "Święci modlą się za nami do Boga"? Gdzie to objawia Bóg? Może jakiś malutki cytacik z Biblii mówiący na ten temat. Bo jeśli nie ma, to cała ta modlitwa pachnie pewnego rodzaju spirytyzmem, rzeczą zabronioną przez Boga.


Dlaczego mam prosić sługi o pomoc, skoro ich Panem jest Bóg? Czy nie wystarczy jak poproszę ich Pana? I pytanie dodatkowe, czyż nie jest lekceważeniem Boga Ojca proszenie jego sługi o coś, co należy do Jego kompetencji? Czy chrześcijanie jako dzieci Boga nie powinni zwracać się przede wszystkim o pomoc do swojego Ojca w niebie, a nie do wszystkich innych? Czy chciałbyś Pawle aby w przyszłości twoje dzieci jak je będziesz miał zwracały się do ciebie z prośbą przez twoich sąsiadów, współpracowników, czy kogoś tam jeszcze, zamiast przyjść bezpośrednio do ciebie jako rodzica? Jak byś się wtedy czuł?

Zgadzam sie w 100%. Pozdrawiam



#116589 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-06, godz. 05:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

kiedyś poszedłem do supermarketu na duże zakupy i miałem ochotę od razu zjeść czekoladę, a planowałem chodzic po sklepie 2-3h, więc kupiłem czekoladę, do kasy, zapłaciłem, paragon do kieszeni i z powrotem na zakupy. Podczas zakupów otwarłem czekoladę z papierka i zacząłem jeść. Z pkt widzenia strażnika to że jem czekoladę _wyglądało_ jakbym ją ukradł. Podszedł i niezbyt grzecznie zapytał, "dlaczego okradam sklep", a ja bez słowa pokazałem mu paragon. Przeprosił i poszedł dalej.

Nawet jeśli ktoś z boku mógł pomyśleć, że kradnę, do kradzieży nie doszło
Nawet jeśli ktoś z boku może pomyśleć, że katolicy popełniają balwochwalstwo, balwochwalstwa nie ma.

Ty Sebastianie zawsze masz cos do napisania,choc tym razem juz zabrakło CI argumentów :) Wiesz,poznałam ostatnio aż trzech nawróconych ksieży katolickich,którzy spotkali na swojej drodze Pana Jezusa. Spotkali Go jako księża,ale Pan im kazał wyjść,miedzy innymi ze względu na naukę,która nie jest tam całkowicie zgodna z Pismem. Teraz służa Bogu codziennie nie jako księża,ciekawe jest to,ze Oni jako księża uznali,ze nie mogą sie modlic do Marii i oddali swoje życie całkowicie Jezusowi a Ty jako były Swiadek nie widzisz nic złego w modlitwie do innych osób jak Pan Jezus i Bóg Ojciec. Nie chcę sie z Tobą sprzeczac,tylko napisze jeszcze raz. Jesli Jezus jest twoją Drogą i uznałes Go za twego Pana jak mówi Rzym 10;9 to pytaj Go czy On jest zadowolony z tego,ze modlisz sie jeszcze do innych Swietych. Niech Bóg Cie poprowadzi i błogosławi. Pozdrawiam



#116545 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-05, godz. 13:38 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Amisze to świadkowie Jehowy średniowiecza. A ja mam w związku z tematem pytania, jedno do Sebastiana, drugie do Zmienionej: 1) Moja kochana siostra, która jest katoliczką, zawsze się upiera przy tym, że katolicy nie oddają czci obrazom ani figurom. A ja jej tłumaczę, że kult obrazu jest oddawaniem mu czci. Kto ma rację? 2) Paulino, czy przed ochrzczeniem się w Kościele zielonoświątkowym wymagano od Ciebie utożsamienia się z jego wszystkimi oficjalnymi dogmatami? Pytam naprawdę tylko z ciekawości (no i może jeszcze ze zboczenia religijnego) :rolleyes:


ochrzciłam sie tam bo akurat tam był chrzest biblijny,niedługo po moim nawróceniu,jesli by go tam nie było to ochrzcili by mnie bracia w Chrystusie,którzy nie nalezą do zadej denominacji,z nimi cały czas sie spotykam i mamy społecznos,ale akurat był chrzest u Zielonych a tam Bracia nie wymagają od nikogo przynależnosci ani zgadzania sie z ich pogladami,ważne,ze przyjełam Jezusa i sie nawrociłam.



#116510 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-04, godz. 18:46 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

to jest twoje zdanie oparte na broszurkach strażnicy.
Nie ma modlitwy do Marii, występują tam słowa "... módl się za nami ..." i to jest prośba
Jednak to nie takie proste.

Moje zdanie nie jest oparte na broszurkach Straznicy bo dawno ich nie czytałam,jakies 7 lat,czytam tylko Pismo Swiete a w nim nie ma nic na temat modlitw do innych osób niz Bóg Ojciec i Jezus a to mi wystarczy. Jeśli kazdy by chciał cos dokładac do Biblii co mu sie podoba to by był niezły bałagan. Ja swoje twierdzenia opieram na Biblii i nie widze potrzeby dokładania do niej niczego bo jest kompletna a Pośrednik do którego ja sie modle jak mówi On sam jest Jedyny i Najważniejszy,Jezus!!! Nie będe już na ten temat polemizowac bo uważam to za strate czasu,wole poczytac Pismo. Pozdrawiam



#116484 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-04, godz. 08:45 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Sebastian,"ciekawa"koncepcja i naciagana na maxa.Gdyby były mozliwe modlitwy swietych w niebie w naszych sprawach na ziemi,to czy Jezus by tego nam wyraznie nie powiedzial w krórejs ewangelii???? :angry:

zgadzam sie z Tobą Kasztanowa. Poza tym modlitwy do Marii są modlitwami do Niej samej a nie proszenie Jej o wstawiennictwo.
Jeszcze raz: To Jezus wstawia sie u Ojca za nami a nie kto inny,my tylko mozemy prosic braci o wspólną modlitwe,powtarzam wspólną.
Mój brat mieszka w Norwegii i umawiał sie z bratem z Polski,ze danego dnia będą pościc i modlic sie moje nawrócenie i Bóg ich wysłuchał,to jest modlitwa wspólnotowa. Z umarłymi sie nie możemy umówic na wspólną modlitwe. To takie proste :rolleyes:



#116477 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-04, godz. 05:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

nie ma nakazu że "tylko" wspólnie.

W Ewangelii znajdziemy zarówno zalecenie "wejdź do izdebki zamknij za sobą drzwi i módl sie do Ojca który jest w niebie" jak i zapewnienie że "gdzie jest dwóch albo trzech w imie moje tam ja (Jezus) jestem między nimi" z podkreśleniem, że jeśli bedą sie zgodnie modlić o coś zgodnego z wolą Bożą, zostaną wysłuchani.

Odnośnie możliwości wspomagania modlitwy przez zmarłych: oni nie są "zmarli" ale żywi. Zapewnił o tym Jezus dyskutując z saduceuszami o zmartwychwstaniu. Jezus skomentował tekst ST o tym że Jahwe jest "Bogiem Abrahama Izaaka i Jakuba", słowami że Bóg nie jest Bogiem umarłych ale żywych. Tyle Biblia.

Moja interpretacja (ew. materiał do polemiki) ww. słowa Jezusa ("nie jest Bogiem umarłych ale żywych") oznaczają, że święci Pańscy dla Boga żyją. Skoro więc żywym wolno wstawiać sie w modlitwie za innymi chrześcijanami, to świetym Pańskim tym bardziej.

Modlitwa np.do Marii nie ma nic wspólnego z modlitwą wspólnotową. Poza tym "jeden jest Pośrednik miedzy Bogiem a ludzmi Chrystus Jezus" Jezus nie raz powtarzał,ze tylko przez Niego możemy przyjśc do Ojca. A umawianie sie z bracmi o wspólną modlitwe o cos jest stosowne,ale z Marią sie raczej nie umówisz. Poza tym moje zdanie jest: Odrzućmy wszystkie ksiązeczki i ludzkie mądrosci,czytajmy Słowo Boże i prośmy o prowadzenie Ducha Swietego a Pan nam pokaże co jest dobre a co złe jesli bedziemy pokorni i wrazliwi na Jego głos. Pozdrawiam

Modlitwa np.do Marii nie ma nic wspólnego z modlitwą wspólnotową. Poza tym "jeden jest Pośrednik miedzy Bogiem a ludzmi Chrystus Jezus" Jezus nie raz powtarzał,ze tylko przez Niego możemy przyjśc do Ojca. A umawianie sie z bracmi o wspólną modlitwe o cos jest stosowne,ale z Marią sie raczej nie umówisz. Poza tym moje zdanie jest: Odrzućmy wszystkie ksiązeczki i ludzkie mądrosci,czytajmy Słowo Boże i prośmy o prowadzenie Ducha Swietego a Pan nam pokaże co jest dobre a co złe jesli bedziemy pokorni i wrazliwi na Jego głos. Pozdrawiam

Bo ludzkie mądrości prowadzą tylko do kłótni,podziałów. Słowo i jeszcze raz Słowo połączone z modlitwą. My możemy tylko wymieniac sie naszymi spostrzezeniami.



#116460 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-03, godz. 18:21 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Myślę, że Bóg nie opuszcza samotnych chrześcijan, ale nakazuje modlić sie wspólnie i nie zastrzega że wszyscy uczestnicy tej wspólnej modlitwy mają znajdować sie na planecie Ziemia. Dlatego moim zdaniem dopuszczalne są zarówno modlitwy wspólnotowe bez pośrednictwa świetych jak i z pośrednictwem świetych.A po co prosic o wstawiennictwo osoby żyjące na ziemi?

Dlatego że Pan Jezus nakazuje modlitwę wspólnotową

Te pytania Sebastianie do mnie. Jeśli naprawde idziesz za Chrystusem i jego Duch w tobie mieszka to spytaj Jego. Ja mam takie poznanie a Ty pytaj Pana. Pozdrawiam

Te pytania Sebastianie do mnie. Jeśli naprawde idziesz za Chrystusem i jego Duch w tobie mieszka to spytaj Jego. Ja mam takie poznanie a Ty pytaj Pana. Pozdrawiam

Chciałam napisac ,ze te pytania nie do mnie.



#116436 Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)

Napisano przez zmieniona79 on 2009-04-03, godz. 10:22 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Hej Paulina, fajnie że tu jesteś. Czy mógłbym się dowiedzieć jaki powód wykluczenia ze zboru podał ci Komitet?

ja sama chciałam wrócic do rganizacji i sama powiedziałam,ze dopusciłam sie niemoralnosci,ale oni uznali,ze moja skrucha nie jest szczera. Teraz sie ciesze,chwała Bogu!!!!