Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika angel

Odnotowano 21 pozycji dodanych przez angel (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-14 )


Sort by                Order  

#136257 Zmiana nazwy profilu

Napisano przez angel on 2010-08-29, godz. 09:33 w Do administratorów...

Witam
Chciałbym zmienić nazwę wyświetlanego profilu na krótszą na wymyślony przeze mnie krótszy.
Czy jest to możliwe?
Nie chcę po raz drugi się rejestrować,gdyż złamię tym sposobem regulamin.
Jak mam tego dokonać-jeśli można?
Czy ktoś może mi doradzić w tej sprawie?



#133473 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez angel on 2010-06-11, godz. 11:49 w Grupa Wsparcia

Chciałbym poinformować iż wkrótce zacznie działać grupa wsparcia dla ex-ów w Trójmieście. Spotkania będą prawdopodobnie odbywać się we Wrzeszczu w okolicach ul. Miszewskiego.

Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć że wsparcie NIE BĘDZIE polegać na omawianiu kwestii doktrynalnych ( świadkowskich i innych wyznań ). Będą to spotkania gdzie będzie można uzyskać pomoc jak odnaleźć się w życiu po odejściu z Organizacji, pomoc w "pozbieraniu się " itd.

Ci którzy chcieliby skorzystać z grupy lub mieliby jakieś sugestie proszę o pisanie do mnie PM.

Na bieżąco będę informował o terminach i miejscu spotkań.


Witam serdecznie.
Świetna sprawa odnośnie Grupy Wsparcia.Jestem z centrum Polski i miałem przyjemność być niedawno na spotkaniu ex-ŚJ. Jest oczywiście gorąca potrzeba wspierania tych,którzy są wśród nich i mają obawy o odejście,albowiem trzeba wykazać się odwagą,by odejść. Mam możliwość rozmawiania z gorliwymi wyznawcami Org.ŚJ,którzy "rękoma i nogami"bronią wymyślonych przez "wiernego niewolnika"zasad,które nie są zasadami. Rozmawiam również ex-ŚJ i muszę powiedzieć,że są to bardzo budujące obustronne relacje,a jeśli można,to chciałbym mieć jakieś informacje o tematyce spotkań Grupy Wsparcia,ponieważ mnie to bardzo poważnie interesuje,gdyż doświadczeń nigdy za wiele.
Jeżdżę np.nad rzeki nie raz z rodziną ŚJ wraz z naszymi znajomymi,którzy są na razie na rozdrożu,a nasze dyskusje przypominają filozofów ze starożytnej Grecji,którzy nigdy nie podejmowali decyzji dla Boga. Oczywiście Oni mnie nakłaniają do pójścia w ich ślady,na co ja odpowiadam,że :"Tylko Jezus Jest Drogą Prawdą i Życiem".
Do "usłyszenia"w korespondencji.



#133324 Co sądzisz o grupach wsparcia dla exSJ?

Napisano przez angel on 2010-06-03, godz. 06:52 w Grupa Wsparcia

Kurcze, dowalacie sobie w wątku o grupie w 3mieście, zupełnie nie wiem, po co.
Są grupy wsparcia dla rodzin uzależnionych, grupy dla samych uzależnionych, dla osób, które opuściły sekty, dla współuzależnionych i tysiące innych grup wsparcia. W czym taka grupa jest inna, że ma nie wypalić?

Niech przypomnę sobie ostatnie m-ce w tym psychiatryku... Byłam już u ŚJ tylko jedną nogą, miałam znajomych poza, a mimo to jak odeszłam czułam WYRZUTY SUMIENIA, PUSTKĘ, LĘK, ODRZUCENIE, BRAK POCZUCIA BEZPIECZEŃSTWA, SAMOTNOŚĆ.

Jak ma się czuć ktoś, kto odszedł, a był wcześniej bardzo przywiązany do wspólnoty? Jak ma się czuć ktoś, kto został odrzucony przez rodzinę albo mieszka w małym mieście i wszyscy wytykają go palcami, nie ma się do kogo zwrócić? Podobnie jak po opuszczeniu każdej sekty, potrzebni są nowi ludzie & dużo siły. Więc jak dla mnie super - byleby formuła takich spotkań była jakoś określona, bo inaczej pewnie G*** z tego wyjdzie, jak wszyscy zaczną tylko jęczeć przy piwie.

Witam serdecznie
Słuszna uwaga odnośnie powstania grupy wsparcia.Nie ma co ciągle opowiadać o jej powstaniu,czy powstawaniu.Tak niedawno(dosłownie parę dni temu)skontaktowaliśmy się wzajemnie i rozmawiamy ze sobą o trudnych sprawach międzywyznaniowych.Dosłownie wczoraj tj.02.05.2010 skontaktowała się ze mną na GG kolejna osoba-już zatem są trzy osoby w tym samym temacie o trudnym procesie odchodzenia od Organizacji ŚJ i rozmowa nie tylko o nich.Przecież mamy teraz olbrzymie możliwości kontaktów poprzez internet i możemy być w różnych rejonach Polski,co wcale nie przeszkadza w kontaktach. Moja nazwa i numer GG Podaj Dłoń 6896533-Życzliwy mediator

Przedsięwzięcie godne pochwały,tylko szkoda,że na Dolnym Śląsku nie ma czegoś takiego,bo pewnie wielu jest eks-ów,którzy w cichości swoich zakamarków cierpią i borykają się z różnymi nałogami( w Jelonce jest przynajmniej jeden,ale trudno mi jest go odnaleśc)


GDZIEŚ W CZASIE - PONIEWCZASIE,

ŻYJEMY CHWILĄ DNIA CODZIENNEGO,

BO ... "DNI OSTATNIE" PRZEMINĘŁY

NIE WIEMY DOKĄD ZMIERZAMY!



NASZA PRZESZŁOŚC UTKANA W PRZYSZŁOŚC

W SIEC "ROZDARTYCH ŚWIATÓW"!,

BO PYŁEM JESTEŚMY I PYŁEM POZOSTANIEMY

W ODSTĘPCZYM,GNIEWNYM BOŻYM ŚWIECIE!


Starajmy się ex-owie odnaleśc zagubione,cierpiące "owce",bo jak mówi żydowskie poiwiedzenie :"uratowac jednego człowieka,to jak uratawac tysiące istnień".

Witam Serdecznie
Przy dzisiejszych możliwościach internetowych nie ma problemu,aby kontaktować się z osobami cierpiącymi traumę odejścia od Organizacji ŚJ czy dialogu.
Rozmawiam z osobą,która była wśród ŚJ 20 lat,a od ponad roku czasu studiuje tzw."literaturę odstępczą".Dosłownie wczoraj na GG rozmawiałem z osobą,która od nich odeszła.Sprawa dialogu jest rozwojowa .Moja nazwa i nr GG Podaj Dłoń 6896533 -Życzliwy mediator -strona www.rynekdialogu2.fora.pl dla Samotnych



#133302 Pomoc Psychoterapeutyczna dla byłych/obecnych Świadków Jehowy

Napisano przez angel on 2010-06-01, godz. 22:55 w Grupa Wsparcia

Czytając zagadnienia związane z grupą wsparcia,zapraszam do dyskusji nie tylko na Forum,ale również na FORUM.
Grupa wsparcia jest wspaniałym pomysłem inicjatorów i warto ciągnąć ten wątek.On jest warty polecenia innym.
Ale jednak,aby coś osiągnąć,jest pilną potrzebą nawiązanie dialogu w temacie o Organizacji Świadków Jehowy i nie tyko. Przecież terapia u specjalisty odbywa się na zasadzie rozmowy z pacjentem,czyż zatem ludzie z waszym doświadczeniem bycia w Organizacji nie mają kompetencji do porozmawiania z ludźmi,którzy przeżywają KRYZYS SUMIENIA w Organizacji?
Jest nagląca potrzeba pomocy takim ludziom i to przez konkretny dialog.
Psychiatra-oczywiście,
Psycholog-również,
Terapeuta-także,
życzliwy człowiek+ człowiek w kryzysie-TaK! Tak!
Wspaniała sprawa spotkań byłych Świadków,które się odbywają w różnych miastach,ale jest też potrzeba porozmawiania wprost o przeróżnych problemach życiowych.
Zapraszam na Forum www.rynekdialogu2.fora.pl
lub na GG Podaj Dłoń 6896533



#128392 Pomoc Psychoterapeutyczna dla byłych/obecnych Świadków Jehowy

Napisano przez angel on 2009-12-20, godz. 23:54 w Grupa Wsparcia

Ludzie,którzy są lub byli w Organizacji Świadków,wiedzą jak konkretna przynależność oddziaływuje na człowieka.Wiedzą,co to znaczy mieć wątpliwości ,co do różnych doktryn i jak trudno nimi podzielić się z innymi.
Terapia to nic innego jak dialog,którego nie tylko u Świadków J. brakuje.
Dialog to czystość intencji i motywów. Jeśli człowiek jest szczery ,oznacza to ,że poszukuje Boga, chociaż, gdyby wziął się za gorliwe studium Pisma Świętego-z modlitwą-znajdzie Boga na pewno. Na pewno dla człowieka szczerego i otwartego nie jest to takie proste, gdyż cierpi on na ciągły "głód" informacji o Bogu ,a nie mogąc znaleźć prawdy o Nim ,jest często przez różnych ludzi z różnych przekonań religijnych postrzegany jako "czarna owca". Ci, którzy w ten sposób myślą, nie mają świadomości problemów sumienia, z jakimi taki człowiek poszukujący... musi się zmierzyć. W tym miejscu należy powiedzieć i o takich ludziach,którzy przychodzą do różnych Kościołów po to tylko,aby krytykować i wszczynać spory,lecz niestety nie należy ta sfera już do dialogu ,ale do kłótni. Nie jest to poszukiwanie Boga,ale konfliktów.
Jestem cały czas za poszukiwaniem Boga przez tych ludzi, ale jednak proponuję im, aby(jak już wspomniałem) bardziej wzięli się za studium Biblii ,która sama się interpretuje w sensie prowadzenia przez samego Zbawiciela, który z kolei powiedział po swoim zmartwychwstaniu do apostołów: "To są moje słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że się musi spełnić wszystko ,co jest napisane o mnie w zakonie Mojżesza i u proroków ,i w Psalmach. Wtedy otworzył im umyły ,aby mogli zrozumieć Pisma"(Ew .Łuk. 24,44-45). Jasno wynika ze słów Pana Jezusa, że tylko ON ma władzę i kompetencje do właściwego wykładu Pisma Świętego.
Nie jest to handel wiarą,gdyż każdy człowiek ma prawo szukać,dociekać,analizować,pytać i żądać odpowiedzi biblijnej oraz historycznej o jakimś ważnym wydarzeniu opisanym w Biblii .
Jeśli ktoś ośmiela się pozbawiać człowieka przysługujących mu praw,oznacza to tylko jedno-dana osoba jest w niewoli swoich poglądów i chce "wprowadzić" w niewolę innych swoich rozmówców.
Jeśli w ten sposób postępuje jakakolwiek religia, to nie dziwmy się temu, że wielu ludzi jest w niewoli,nawet o tym nie wiedząc,a ktoś dba o to,by inni nie dowiedzieli się gdzie się znajdują. W ten sposób powstaje nie niewola okupacji fizycznego ujarzmienia ludzi,tylko niewola często nieświadomego sumienia i stąd wasz portal internetowy ,który próbuje wyzwolić sumienia poprzez jawną dyskusję...i słusznie. Apostoł Św.Paweł napisał:" Drogoście kupieni;nie stawajcie się niewolnikami ludzi"(1Kor.7,23).
Powinniśmy pomagać ludziom ,którzy byli i są jeszcze w Org.ŚJ.
Powinniśmy trwać z Nimi w dialogu. Mój nr GG 6896533
Życzę wam błogosławionego prowadzenia przez Chrystusa--Pana naszego
Z poważaniem-mediator
Dołączona grafika



#128372 Pomoc dla byłych ŚJ

Napisano przez angel on 2009-12-20, godz. 13:42 w Grupa Wsparcia

Jeśli jedyna osoba specjalizująca się w pomocy ofiarom sekt mieszka w Lublinie, to ręce mi opadły :/

Przyznaję, że pytam bardziej z ciekawości, bo szukałam czegoś w Warszawie, właśnie w stylu jakiejś grupy prowadzonej przez psychologa albo zupełnie neutralnych konsultacji w jakimś ośrodku przeciwdziałającym psychomanipulacji i nic...
Byłam zdziwiona i myślałam, że po prostu nie mogę znaleźć.

Forum to forum - na pewno pomaga. Podobnie jak wygadanie się. Ale po 9 latach od odejścia odkrywam, że podświadomie siedzi mi tego g...a więcej w głowie, niż myślałam...

Jednym słowem - porażka.


Odpowiadam-jestem w ciągłym kontakcie z Org.ŚJ i wiem,że grupa wsparcia jest niezwykle potrzebna,lecz wspierający muszą sobie zdawać z tego sprawę,iż ludzie"potłuczeni"przez Organizację i nie tylko,często nie mają zaufania do nikogo.
Grupa wsparcia nie tylko powinna wysłuchać osoby w kryzysie będącej,ale również poradzić na tyle dobrze,aby osoba będąca w depresji religijnej,mogła uczyć się samodzielności myślenia.
Rozmawiając już od kilkunastu lat z Org.ŚJ i nie tylko ,wiem,z osobistego doświadczenia,że dialog z ludźmi religijnymi jest niezwykle trudny,ale bardzo potrzebny,a Ośrodki terapeutyczne,które uważają inne niż One... za sekty,powinny same najpierw się zastanowić,czy przypadkiem nie mają coś z sekty.Jeśli boją się takiej"diagnozy"oznacza to,że mają coś do ukrycia-nie jest trudno mówić źle o innych.
Wszelkie nauki Kościołów winny być sprawdzane przez jedyny AUTORYTET jakim jest Pismo Święte.Nie wolno --pod żadnym pozorem-- dopasowywać wersetów Pisma Świętego do swoich nauk i manipulować Nim-to jest niebezpieczeństwo dla każdej Wspólnoty religijnej,bez względu na to jak by ta Wspólnota obstawała przy swoich racjach.
Na przykład Organizacja Świadków w swojej książeczce "Czego naprawdę uczy Biblia?"na stronie 124 napisała:"w rozwijaniu takich przymiotów pomoże ci regularne czytanie i studiowanie Biblii(...)".
Gdy zwróciłem im uwagę(nie pierwszy raz),że nie postępują uczciwie w rozmowie z ludźmi(Nie czytają Biblii,tylko Książeczki) odpowiedzieli mi,że:"ludzie bez nich nie zrozumieją Biblii" .
Dla mnie jest to zuchwalstwem.
Jeśli mogę w czymś Ci pomóc,to jestem do dyspozycji,ponieważ miałem również przywilej prowadzenia kursów terapeutycznych w kwestii antynikotynowej i antystresowej.
Potrzebna jest jeszcze terapia "detoksu" od fałszerstw religijnych,a tutaj jest wskazana duchowa terapia,która jest ściśle połączona z sumieniem człowieka.
Z poważaniem-mediator Mój nr GG to:689 65 33 Podaj dłoń



#125721 Kiedy nastąpi Armagedon?

Napisano przez angel on 2009-10-05, godz. 11:58 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witajcie!

Na oficjalnej stronie Towarzystwa Strażnica znalazłem najświeższy artykuł pt. "ARMAGEDON - Radosny początek"

Po lekturze tego artykułu ( jako osoba, która straciła kontakt z WTS-em wiele lat temu ) stwierdzam, że nastąpiła ogromna zmiana w oficjalnym podejściu do tego tematu. Wnioskuję, że:

- "Armagedon nie będzie przerażającym katastrofalnym końcem, lecz radosnym początkiem dla prawych ludzi (...)"
- "Prawdę mówiąc, Armagedon to jedna z najlepszych rzeczy, jaka może nas spotkać!"
- "Ludzie miłujący prawość nie muszą się zatem obawiać Armagedonu"

I co najważniejsze - dowiedziałem się w końcu, kiedy nastąpi Armagedon! Zgodnie z treścią artykułu:

"Kiedy narody sięgną po śmiercionośną broń i stworzą zagrożenie dla ziemi, do akcji wkroczy Twórca naszej planety i rozpocznie swą przepowiedzianą w Biblii wojnę — Armagedon"

Nasuwa mi się wniosek, że obecnie sam moment wybuchu Armagedonu zależy bardziej od realnego zagrożenia bronią masowej zagłady ze strony człowieka, niż od samego Boga. Bóg bardziej jawi się jako strażnik pokoju, ekolog, anioł stróż, który czuwa aby ludzkość nie użyła walizki z guzikiem atomowym. Czyżby nowe światło?

Generalnie stwierdzam, że słowo "Armagedon" w oficjalnym poglądzie WTS-u ma obecnie o niebo łagodniejszy wydźwięk niż choćby 20-30 lat temu gdy moim całym światem było Tow. Strażnica. Czy ktoś ma podobne odczucia? Ktoś stwierdził na tym forum, że słyszał na ostatnim kongresie jak mówca powiedział : "przestańmy w końcu straszyć tym Armagedonem" Takie właśnie wrażenie odniosłem po przeczytaniu tego artykułu - dosyć straszenia Armagedonem i jego rychłym nadejściem. Przyjdzie on wtedy, kiedy ludzkość będzie na krawędzi masowej zagłady.

Pozdrawiam!

Jestem przekonany,że istnieją poważniejsze problemy niż Armagedon,który i tak przyjdzie. Ważniejszą sprawą od Armagedonu jest to,czy jestem przygotowany w sensie ducha,duszy i ciała na powtórne przyjście Zbawiciela tych trzech rzeczy,które stanowią jedność osobowości każdego człowieka- mediator



#125719 Jak wierzyć dalej WTS-owi, wiedząc o wpadce 1975?

Napisano przez angel on 2009-10-05, godz. 11:48 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Zapowiedziano konkretną datę roczną 1975, nastał 1976, nastał 2009 a obecny świat istnieje nadal.

Wniosek prosty: cialo kierownicze ŚJ "dało ciała" z tą datą. Oszukali swoje owieczki. Są fałszywymi prorokami.

Owszem, ten prosty wniosek zaakceptowało ok. 600.000 z 2.600.000 głosicieli. A co z resztą?

Jak oni to sobie tłumaczą? najczęściej można usłyszeć o "lojalności wobec Jehowy", o tym że chrzest jest "oddaniem sie Jehowie a nie ludziom" (BTW teza prawie heretycka jak na WTS), itp.

Ale spotkałem sie także z ciekawszymi przypadkami psychologicznymi.

Siostra Halina ze zboru w Karpaczu, obecnie babcia po 80-tce, ochrzczona 1955, odczuwa osobistą satysfakcję z tego, że "od początku" wątpiła w 1975 jako konkretną datę, wspomina że pytała o to nadzorcę podróżującego cytując mu słowa Jezusa że nikt nie zna dnia ani godziny i że otrzymała wtedy odpowiedź "dnia ani godziny owszem, ale rok tak". Okazało się że miała rację i faktycznie armagedon w 1975 nie nadszedł. Jednocześnie widać u niej tzw. "wyparcie" problemu. Ona nie chce pamiętać, że wszyscy czekali 1975, uczepiła sie jednego jedynego cytatu, w którym F.Franz studził oczekiwania 1975 i na tej podstawie "udowodniła sama sobie" że WTS rzekomo nigdy nie nauczał, że napewno w 1975 nastanie Armegedon. I to jej wystarcza. Co ciekawe, świadectwo Haliny nie jest spójne z relacją innych osob. Jej rowieśniczka twierdzi, że Halina zachęcala ją do szybkiego chrztu argumentując bliskość 1975, a sama Halina zaprzecza stanowczo jakoby taka rozmowa miała miejsce. Co ciekawe, obie wyglądają na prawdomówne. Każda z nich ma "swoją prawdę". Wg mnie, Halina wcale nie kłamie z premedytacją, ona po prostu wyparła ze świadomości to, co niewygodne. I sama wierzy w to co mówi.

Czy przypadek Haliny jest wyjątkiem czy regułą?


Mam znajomych pośród ŚJ,którzy rozumieją to w ten sposób,iż głosiciele źle zrozumieli przesłanie od starszych o roku 1975. W tymże roku miało upłynąć 6000 lat od stworzenia Adama,chyba że ich sam źle zrozumiałem, bo trzeba wziąć tę poprawkę,że zanim ŚJ odpowie na pytanie,może upłynąć wiele czasu,albowiem mam z nimi do czynienia(w sensie dialogu)już od długiego czasu.
Osobiście uważam,że w Chrześcijaństwie nie chodzi o daty,ale o dążenie do świętości w Chrystusie. mediator



#125464 'Wszelka władza została mi dana'

Napisano przez angel on 2009-09-24, godz. 07:47 w Trójca

Witam wszystkich pięknie
Bury! Jesteś bardzo spostrzegawczy.
Choć jestem przeciwna koncepcji trójcy - atanazjańskim wydaniu - jednak te słowa Jezusa są dość zastanawiające. Władza została Synowi dana - ale jak to wynika z innych tekstów - na jakiś czas.
Paweł w liście do Koryntian mówi, że Syn odda spowrotem władzę w ręce Ojca, który położy pod nogi syna wszelkich nieprzyjaciół unicestwiającwszelką inną władzę i moc.
To zaś oznaczać może że syn jest schronieniem dla grzesznych ludzi w tym procesie.
W Starym Testamencie Bóg ukazuje siebie jako kogoś surowego i raczej bezwzględnego. Być może po to Jezus przyszedł na Ziemię aby żyć jak człowiek i zobaczyć jak to jest.
Czasami gdy czytałam, że Bóg odwoływał sie do swoich dokonań dla Izraela (wyjśce z Egiptu, walki z wrogami obfitujące w cuda) do ludzi, którzy byli potomkami tych dla których to było robione i jakby nie rozumiał, dlaczego porzucają go jako swojego Boga, to myslę, że jako Istota odwieczna nie był w stanie pojąć jakości życia człowieka (życie jest krótkie, pełne trosk i kłopotów,pytań na które nie ma odpowiedzi itd.)O tym przecież wspomniał Gedeon gdy anioł powływał go na sędziego Izraela. Kłopoty przodków sa zazwyczaj dość abstrakcyjne dla potomków w np szóstym pokoleniu
Jezus zaś, żyjąc z ludżmi miał okazję sprawdzić jak to jest, gdy jest się głodnym i zmęczonym, zirytowanym i niezrozumianym, a nawet poprostu brudnym od wszechobecnego pyłu niesionego przez wuatr.
Władza Chrystusa z konieczności musi być inna. Żeby uratować gatunek ludzki trzeba do niego przyłożyć inną miarę niż ta, którą przykłada do ludzi nieśmiertelny Bóg.
Tak mi sie wydaje.

To zaś oznacza, że powinniśmy jako ludzie i chrześcijanie więcej uwagi poświęcać osobie Jezusa i jego ofierze jaką za nas złożył.


Witam serdecznie
Niepotrzebny spór,który trwa już około siedemnastu wieków o to,czy Bóg jest w Trójcy ,czy Go tam nie ma ,trwa nadal. Począwszy oczywiście od Ariusza z Aleksandrii,który zaprzeczył Bóstwu Jezusa.Współcześni neoarianie to nikt inny jak ŚJ( i nie tylko), którzy rozwinęli tę myśl i nadają jej ton,tworząc w ten sposób temat zastępczy,który nie prowadzi człowieka do Zbawiciela,który jedynie Może wyzwolić grzesznika ,bo"Zaprawdę,zaprawdę powiadam wam,każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu.A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze,lecz syn pozostaje na zawsze.Jeśli więc Syn was wyswobodzi,prawdziwie wolnymi będziecie"(Jan 8.34-36 NP).ŚJ robią wszystko,aby różnić się wszystkim od wszystkich.Robią to tak skutecznie,że zaprzeczają faktom dat historycznych i łączą teksty Pisma Świętego w tak przemyślny sposób,aby było wszystko zgodne -uwaga-ze "Strażnicą";"Przebudźcie się" i z ICH książkami oczywiście.
Bo np.w Piśmie Świętym nie ma słowa "Trójca",i na tym bazują. Mówią jednak,że aniołowie się materializowali i dematerializowali,a gdy zwracam IM uwagę,że takich słów nie ma w Biblii,to mówią,że to są"tylko" pojęcia. Mówię do nich podobnie,że Trójca też jest POJĘCIEM -rodem z Biblii -pozdrawiam profanko...z poważaniem mediator



#125462 'Wszelka władza została mi dana'

Napisano przez angel on 2009-09-24, godz. 07:12 w Trójca

Temat modlitw do Jezusa jest mi bardzo bliski. Jak dotąd starałem się głównie skupiać na wyraźnych wskazaniach Pisma, aby to czynić. Takich nakazów oczywiście nie ma, ale jak słusznie zauważył pewien z forumowiczów 'fakt, ze nie nie ma wskazania, nie dowodzi ani braku takiej praktyki, ani nie podważa jej słuszności, ani nie stanowi jej zakazu'. Fakt, to słuszne stwierdzenia. Można oczywiście wskazać fragmenty Pisma mówiące o tym, że pierwsi chrześcijanie "wzywali imienia Jezusa". W wypadku Szczepana użyte tam słowo (epikaleo) najtrafniej należałoby oddać przez "modlił się" z czym oczywiście Strażnica nie zgadza sie w sposób otwarty, gdyż podważałoby to jej kilkudziesięcioletnia tradycję atakowania kultu Jezusa. Wydaje mi się, że znaczenie pojęcia "wzywanie imienia" jest dużo głębsze niż może się nam wydawać z powodów szczególnego, zupełnie innego sposobu pojmowania jaki mieli hebrajczycy, dlatego nie chcę tu wchodzić w ten wątek jako argument. Choć warto wspomnieć, że w książce "Wspaniały finał Objawienia" prześladowcy bałwochwalców modlących się do Jezusa jak do Boga napisali mniej więcej tak: 'i my razem z Janem modlimy się: "przyjdź Panie Jezus!'. Czyli po kilkudziesięciu latach piętnowania wielbienia Jezusa powrócili do czasami pojawiającej się wśród Badaczy praktyce modlenia się do Jezusa. Ale i ten wątek pominę, bo przyszło mi do głowy coś rzadziej używanego.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w ogóle modlimy się do Boga?... Pewnie tak. Odpowiedź powinna być prosta - bo On może pomóc. Albo bardzie altruistycznie - bo Tatuś jest wielki i zasługuje na wysławianie jako Pan i Władca! OK, czyli przypisujemy Bogu władzę nad wszystkim, co istnieje i wierzymy, że jest z nami i wysłuchuje nas. A może jesteśmy wdzięczni za Jego słowo - obietnice i nauki? Te nasze słowa to słowa czci, uwielbienia, ufności, nadziei i wiary! Zupełnie stosowne dla Kogoś, kto ma aż taką absolutną władzę nad wszystkim, jest Nauczycielem i Zbawcą. Choć jest w tym pewien paradoks. Przecież zgodnie ze słowami apostoła Jana oraz samego Jezusa Boga nikt nigdy nie widział! W sumie można powiedzieć, że nikt go również nie słyszał, bo jak wiecie w im imieniu Boga mówi zawsze Duch Święty. Bóg w ogóle ukazywał się tylko i wyłącznie za pośrednictwem pośredników! I to właśnie pośrednicy stawali się bezpośrednim przedmiotem uwielbienia! Wiecie dokąd zmierzam?

Jeśli jesteśmy świadomi naszej motywacji w modlitwach i faktu pośredniego kultu Boga to zadajmy sobie pytanie: a czym pod tymi względami różni się Pan Jezus od wcześniejszych pośredników? List do Hebrajczyków udowadnia, że różni się wielkością chwały, jaką posiadał, która jest nieporównywalnie większa niż chwała aniołów. Więc jeśli aniołowie odbierali cześć najwyższą, Boską, to czyż jedynemu Synowi nie należy się jeszcze większa cześć niż im?

Spójrzmy teraz na inny aspekt, o którym wspomniałem - władzę. Jakie znaczenie ma dla oddawania fakt, że CAŁA władza Ojca została przekazana Synowi? Czy to znaczy, że odtąd Syn decyduje o losach świata? Jeśli znasz Pismo to wiesz, że dokładnie tak jest! Jezus mówi wprost, że 'WŁADZA SĄDZENIA jak i WYKONYWANIA WYROKÓW została dana Synowi' aby "wszyscy czcili Syna jak czczą Ojca". Trudno sie temu dziwić, skoro Ojciec 'dał Synowi nawet swoje imię' i odtąd "nikt nie wie kim jest Ojciec tylko ten komu Syn zechce objawić"!


Joh 17:6 ns "Ujawnilem twoje imie ludziom, ktorych mi dales ze swiata.

Joh 17:11 ns "Ojcze Swiety, czuwaj nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales

Joh 17:12 ns Gdy bylem z nimi, czuwalem nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales,

Joh 17:26 ns I dalem im poznac twoje imie, i dam je poznac, zeby milosc, ktora mnie umilowales, byla w nich, a ja w jednosci z nimi".

Joh 5:22 ns Ojciec bowiem w ogóle nikogo nie sadzi, lecz wszelkie sadzenie powierzył Synowi,

Joh 5:27 ns I dal mu władze sadzenia, gdyż jest on Synem Czlowieczym.

Joh 5:23 bw aby wszyscy czcili Syna, jak czcza Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, ktory go poslal.

Mat 28:18 bt Wtedy Jezus podszedl do nich i przemowil tymi slowami: «Dana Mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi.

Rev 5:13 bt A wszelkie stworzenie, ... i wszystko, ... mowilo: «Zasiadajacemu na tronie i Barankowi blogoslawienstwo i czesc, i chwala, i moc, na wieki wiekow!»

Mat 11:27 bw Wszystko zostalo mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawic.


Czy niogdy Was nie intrygowało w słowach Jezusa jego twierdzenie, że Ojciec WSZYSTKO ODDAŁ, PRZEKAZAŁ i w zwiazku z tym że Ojciec czegoś nie robi np. NIE SĄDZI? nie sądzicie, że to oznacza nową erę, nowe poznanie i objawienie Boga, którego wcześniej nie było, a którym CENTRALNY przedmiot kultu stanowi IMIĘ SYNA?

Skoro prawdą jest, że imię Ojca zostało dane Synowi, to czy wszystkie atrybuty Boskości Boga nie zostały DANE Synowi? Czy Jezus posiada PEŁNIĘ Boskości i wszelką władzę? Głównym celem jego władzy jest ZBAWIENI nas wszystkich, co podkresla jego imię "Jahwe zbawiający". Skoro to zbawienie mamy przyjąć z jego rąk, to czy nie należy się do niego jakoś zbliżyć i poprosić o nie? Czy wyobrażasz sobie uczynić to bez zwrócenia się bezpośrednio do niego z modlitwą - pełnym czci uwielbieniem, wysławianiem, prośbą i dziękczynieniem?


Gorliwy,współczesny ŚJ uważa,że wielbienie i cześć należy się tylko Bogu Ojcu.
Rozmyślnie nie używam im.Bożego w ICH wydaniu,albowiem już jest dość nadużywane przez nich samych,dlatego uważam, bury,że w Piśmie Świętym i w wersetach,które podałeś ,jasno z nich wynika,że Biblia nie ma problemu ze sprawą,komu należy się cześć i chwała.Rozmawiam z Nimi i mnie np.,nie dopuszczają do modlitwy-czym ja się nie martwię,a oni uważają, że ja bym się modlił niewłaściwie.Co jest interesujące to to,że modląc się do Boga,używają często im.Bożego w ICH wydaniu, a na samym końcu kierują te modlitwy w im. Syna Twojego(Jak Mówią)Jezusa Chrystusa.Można zauważyć,iż nawet w modlitwie Jezus jest "spychany" na dalszy plan.Wystarczy jednak przytoczyć wersety,które napisałeś,aby zauważyć,że sam Ojciec-Pierwszy wywyższa swojego Syna -Jezusa. Z poważaniem- mediator



#125447 Pomoc dla byłych ŚJ

Napisano przez angel on 2009-09-23, godz. 13:56 w Grupa Wsparcia

Nie mogę znaleźć takiego wątku.
Wiecie, gdzie można w stolicy szukać specjalistów - osób zajmujących się pomocą ofiarom sekt? Jedyne, co do tej pory znalazłam, to jakieś dominikańskie centrum pomocy. Nie istnieje coś bardziej neutralnego?

Oczywiście,że istnieje coś bardziej neutralnego niż Centra Pomocy.Żyjemy w kraju(Państwie),w którym-dzięki Bogu ,można porozmawiać przez internet i można również poszukać dobrych rad od ludzi na forach przeznaczonych do tego celu.
Ja osobiście znam ŚJ od wielu lat,lecz nigdy nie byłem związany z nimi wyznaniowo.
Trzeba pamiętać,iż rzadko który człowiek jest obiektywny, albowiem możemy zauważyć,że każdy ciągnie do swojego.Człowiek z natury grzechu jest egocentryczny i jeśli nie pozna osobiście Zbawiciela Świata -Chrystusa,próżny jego trud.Nauka pod dyktando u ŚJ przyniosła mnóstwo cierpień moralnych(widać to na forum),a z innymi przekonaniami może być podobnie,jeśli też uczą się religii pod dyktando- z poważaniem mediator



#125434 Co sądzisz o grupach wsparcia dla exSJ?

Napisano przez angel on 2009-09-22, godz. 20:49 w Grupa Wsparcia

Bardzo dobrze,że są tacy ludzie,którzy myślą o grupie wsparcia dla byłych i zapewne nie tylko ex-ŚJ.Jestem jak najbardziej za działaniem w tej sprawie.
Z poważaniem --mediator

Co by nie zaśmiecać scandikowi wątku, proponuje mała sondę. Co sądzicie o tym pomyśle?
(proponuje przenieśc wszystkie opinie tutaj - jakby administrator zechciał)

Skoro to pomysł,to powinna być również jego realizacja.
Arturze - weź się do roboty i "skrzyknij"z forum tych,którzy wyrażą zgodę na taką grupę, i ruszaj do dzieła,bo pomoc dla byłych i obecnych ŚJ(nie tylko oczywiście)jest jak najbardziej potrzebna--mediator



#125054 Zbawienie z wiary a uczynki

Napisano przez angel on 2009-09-09, godz. 12:48 w Tematyka ogólna

Jak pogodzić zbawienie z wiary opisane w Rzym. 10:9,10(BT) z wypełnianiem uczynków z Jakuba 2:14-17(BT). Czy uczynki prowadzą do zbawienia czy wiara?

Zagadnienie,które poruszyłeś,spowodowało "wybuch"reformacji XVI wieku.
Wiara i uczynki - jak je pogodzić ze sobą? Spór na ten temat trwa już od wieków,ale Słowo Boże mówi:"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę,i to nie z was:Boży to dar"(Efez.2,8).
W praktyce życia chrześcijańskiego wszystko jest darem Bożym.
Darem jest to,że żyjemy;darem jest to,że oddychamy;darem jest cała flora i fauna,do której my też jako gatunek homo-sapiens należymy.
Dlatego-w moim zrozumieniu-wielki Zbawiciel świata,Chrystus Pan,jest tylko i wyłącznie Odkupicielem rodzaju ludzkiego,a wiarę i uczynki po to nam daje,abyśmy mogli świadczyć o NIM wszędzie,gdzie tylko się da,ponieważ jest napisane w Apokalipsie św.Jana:"A oni zwyciężyli go(Przeciwnika Bożego- szatana)przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak,by raczej je obrać niż śmierć"(r,12.11).
Wierzący nie zwyciężają antychrysta swoją naturą,tylko w im.Pana Jezusa,powołując się na Jego zasługi zbawcze.A zatem Wiara i Uczynki nie promują do zbawienia.One są po to dane człowiekowi,aby ten mógł wykonywać Bożą,a nie swoją wolę. To tyle na razie-z poważaniem - mediator



#124741 Szukam kontaktu

Napisano przez angel on 2009-08-29, godz. 16:22 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Mam zamiar stworzyć bazę danych osób zajmujących się tematyką ŚJ - ułatwiłoby to ludziom mającym to specyficzne zainteresowanie kontakt ze sobą.

Wiadomo - jesteśmy porozrzucani po całej Polsce i dobrze byłoby wiedzieć czy w mieście obok nie ma osoby podzielającej nasze "hobby" [ja w swojej okolicy znalazłem 4] :) .

Chodzi głównie o ludzi dyskutujących z ŚJ, zainteresowanych ich wierzeniami, posiadających jakieś zbiory literatury WTSu itp.

Po zebraniu tych danych trzeba będzie umieścić je gdzieś na www w formie np. takiej mapki:
http://www.jabberpl.org/Serwery/Mapa

Jeśli podoba Ci się ten pomysł i szukasz kontaktu z innymi to napisz do mnie podając:
a) pseudonim i/lub imię i nazwisko
b') miasto lub najbliższe duże miasto od twego miejsca zamieszkania np.( k/Warszawy), ewentualnie samo województwo
c) kontakt: mail i/lub nr tel. i/lub gg itd.
d) wyznanie [katolik, protestant, jeśli jesteś ex-ŚJ to napisz]

wiek, płeć nie ma znaczenia! :)

mój mail: [email protected]

Co o tym myślicie?

Pzdr

Edit

Baza będzie, ale to kwestia przyszłości - jak znajde pomoc to zostanie stworzona specjalna strona na której będzie się można zarejestrować i dołączyć swoje dane do bazy.

Osoby znające HTML+PHP+MySql [lub jedno z tych] proszone są o kontakt ze mną.

Dalej jednak szukam ludzi zajmujących się tematem ŚJ - na Śląsku.


Jestem z nimi w dialogu cały czas.Przynajmniej z mojej strony jest on prowadzony.Propozycja twoja jest godna poważnej uwagi,lecz o jakie materiały konkretnie Ci chodzi,bo jest ich dość sporo,czy o jakieś tematy,refleksje?
Z poważaniem mediator.



#124738 9 maja 2009 roku

Napisano przez angel on 2009-08-29, godz. 16:10 w Szukam kontaktu

Serdecznie zapraszamy na konferencję

Jak ustosunkować się do Świadków Jehowy?

Każdy z nas na pewno zetknął się z działalnością Świadków Jehowy. Jest to trzecie co do wielkości wyznanie w Polsce; liczy około 130 tysięcy aktywnych głosicieli, którzy usiłują nas pozyskać dla swej organizacji. Jak ustosunkować się do tej społeczności religijnej?
Nie zamierzamy oczerniać Świadków, lecz przedstawić rzetelne fakty na ich temat oraz pomóc słuchaczom mądrze się do nich odnosić. Postaramy się znaleźć odpowiedzi na następujące pytania:

Jaka jest geneza Świadków Jehowy?

Czego można się od nich nauczyć, jakie mają osiągnięcia?

Jakie są ich najpoważniejsze błędy?

Jak rozmawiać ze Świadkami?

Po wykładach będzie można uzyskać odpowiedzi na pytania nabyć pożyteczną literaturę.
Prelegent
Szymon Matusiak
Były Starszy NO Świadek Jehowy

WSTĘP WOLNY | 9 maj 2009 godz. 15.00 Hotel „Stylowa” | ul. Piłsudskiego 46
:rolleyes: Mińsk Mazowiecki | Organizator: FUNDACJA „DZIEDZICTWO” | tel. 663 489 534 :rolleyes:


Witam ponownie
Nie było mnie na forum bardzo długo,ze względu na zagubienie hasła i nie tylko.Jestem w internecie nowicjuszem-dopiero osiem miesięcy.
Widzę z treści Twojego postu,że odbyły się jakieś wykłady.Nauki nigdy dość-jak można je zdobyć? Wszystkie wiadomości jakie miałem na poprzednim dysku... padły.Musiałem wymienić dysk i nie mam poprzednich informacji,które od Ciebie otrzymałem,a trochę literatury z Organizacji Świadków mam .
Ślę pozdrowienia-mediator



#124687 Ex z Warszawy

Napisano przez angel on 2009-08-28, godz. 07:32 w Szukam kontaktu

Jestem tu nowa,wczoraj znalazłam tę stronę przez przypadek.Świadkiem Jehowy nie jestem juz ponad osiem latlat,czyli całe swoje świadome i dorosłe życie.Bardzo mi to utrudniło start,bo odwrócili się ode mnie WSZYSCY rzekomo ważni dla mnie ludzie, w jednej chwili przestali nimi być.Nie żałujęjednak swojej decyzji:),ale...chętnie spotkam się z innymi ex,może ktoś w ten weekend(22,23.o8) będzie free?J.


Cześć Zagajniku-
Wszystko się zgadza.Oni wypełniają dyrektywy "Wiernego Niewolnika":Nie spotykać się z "Obcymi";nie dotykać ich;nie rozmawiać z nimi.
Każdy człowiek potrzebuje ciepła,serdeczności,akceptacji.
Wśród Nich jest wielu takich,którzy tego potrzebują.Nie ma bowiem człowieka na ziemi,który tego nie potrzebuje ,ale kto jest moim bliźnim??? Takie pytanie pojawia się w Biblii(Łuk.10,29). Gdyby Pan Jezus myślał kategoriami ludzkimi,nie mógłby pojawić się na naszej planecie,gdyż jest tu wiele uprzedzeń,antypatii ,wrogości,nieporozumień. Chwała Bogu,że On nie myśli ludzkim systemem.
Chciałem przez ten werset-i cały ten fragment- powiedzieć,że jeśli ktoś zostanie wykluczony ,powinien tym bardziej być pod braterską opieką tych,którzy go wykluczyli,ponieważ nikt bez przyczyny nie grzeszy ,i za taką osobą winny być zanoszone modlitwy w imieniu Chrystusa Pana do Boga,Ojca nas wszystkich.
Oczywiście ja nie znam przyczyn twojego odejścia ,ale wiem-z doświadczenia,że takie osoby nie są mile widziane wśród nich. Również ja nie jestem wśród nich i nigdy nie byłem,ale mają poważne uprzedzenia do mnie i ostrzegają przede mną wiele osób. Z poważaniem-mediator (też niedawno na forum)



#124683 chcę wrócic....

Napisano przez angel on 2009-08-27, godz. 21:53 w Szukam kontaktu

Niemal rok czasu jestem poza społecznością ŚJ. Zrobiłem coś, co spowodowało i w pewnym sensie wymusiło moją decyzję o odejściu. Napisałem list, ze nie chcę żadnych rozmów i wyjaśnień. Odszedłem. Zostałem sam. Odstępca. Po krótkim czasie, gdy emocje i mgła opadła pozostało złe samopoczucie. Nie byłem już po tej stronie, nie miałem już sojusznika w Najwyższym, przyjaciele i rodzina pozostali tam.. we mgle.Smutek, żal, ból, rozpacz, brak perspektyw... Tragiczne samopoczucie. Pustka. Próźnia. mijały miesiące, a ja nadal nie mogłem otrząsną się z takiego kaca. Popełniłem tragiczny błąd. POznałem Prawdę miejąc 19 lat. Po niemal 20-tu latach coś zmiażdżyło moje życie, a decyzje, jakie podjąłem były równie kiepskie jak moje samopoczucie dziś. Nie da się cofną cofnąc czasu ani naprawic tego co zepsute. Życie toczy się nadal i czas leci do przodu. Ja wciąż tęsknię do mojego poprzedniego życia. Każdego dnia umieram, każdego wieczoru rozmyślam i znów konam. Chcę wrócic, ale nie wiem czy jest to możliwe...


Witam niezwykle serdecznie "Wizart".
Dzięki za otwartość i opisanie przeżyć- po rocznym odejściu z Organizacji ŚJ.Nikt-oprócz Zbawiciela Świata,Pana naszego Jezusa Chrystusa-nie zna dogłębnie przeżyć człowieka.Ewangelista Jan napisał:"Ale sam Jezus nie miał do nich zaufania, bo przejrzał wszystkich,I od nikogo nie potrzebował świadectwa o człowieku,sam bowiem wiedział,co było w człowieku"(r.2,24-25).On zna bardzo dobrze twoje rozterki serca. Ja osobiście nigdy nie byłem w Organizacji,lecz nie raz i nie dwa odczułem jak to jest ,kiedy Oni odrzucają wyciągniętą rękę do dialogu .Gdybym był wśród nich,myślę,że miałbym podobne rozterki. Myślisz o powrocie!? Jeśli można coś doradzić,to polecam czytanie Pisma Świętego z jeszcze większą gorliwością jak czytałeś Publikacje Towarzystwa Strażnicy. Doświadcz studiowania Biblii tylko dla siebie,chyba że już to zrobiłeś. Istnieje niestety depresja nie tylko z przeżyć doczesnego życia, ale również z rozterek,które obecnie przeżywasz.
Jest to depresja na tle kryzysu religijnego,spowodowanego brakiem akceptacji przez najbliższych ,którego tłem jest środowisko,z którego na razie wyszedłeś. Ze swojej strony ,życzę Ci zwycięstwa w swobodnym-z modlitwą-czytaniu i rozważaniu Pisma Świętego,ale nie tego ze wspólnoty Organizacji-ja mam je tylko do sprawdzania różnych,interesujących mnie cytatów oraz sprawdzenia ich z innymi przekładami Biblii.Ulubioną Biblią dla mnie jest "Biblia Gdańska",a roboczą Nowy Przekład-inaczej "Warszawska" Z poważaniem -mediator.



#124666 Szukam kontaktu

Napisano przez angel on 2009-08-27, godz. 18:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Pomysł przedni. Nic, tylko działać.

Jeżeli w organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia,to możliwe jest jedno:Poddanie-bezkrytyczne poddanie autorytetowi "Wiernego Niewolnika",a to oznacza,że świat przerabiał to już wiele razy i pod różnymi płaszczami.
Gdyby nie Reformacja XVI wieku to nie wiadomo,w jakiej świadomości przyszłoby nam żyć dzisiaj. My wszyscy- z różnych opcji religijnych- korzystamy dzisiaj z dobrodziejstw myślenia ,niezależnego myślenia ówczesnych liderów religijnych,którzy mieli odwagę sprzeciwić się poddańczemu systemowi myślenia.
Z poważaniem-mediator.



#119945 Omylna nieomylność publikacji Świadków Jehowy

Napisano przez angel on 2009-06-03, godz. 17:54 w Tematyka ogólna


Szanowny Panie Lewandowski

Znam ŚJ od lat i nauczyłem się(ale nie od nich),że czytając ich książki i czasopisma najpierw,a potem Pismo Święte ,można pozornie nabrać przekonania,że wszystko się zgadza.Niestety,gdy weźmiemy do ręki Biblię i porównamy ich nauki z największym autorytetem-czyli Pismem Świętym,to okaże się,że nauki Organizacji są sprzeczne ze Słowem Bożym-Chrystusem---mediator



#119943 Jesteście ostatnią deską ratunku

Napisano przez angel on 2009-06-03, godz. 17:23 w Szukam kontaktu

Szukam ratunku dla siebie i mojej rodziny , ratunku dla mojej duszy i pomocy wydostania się z sytuacji bez wyjścia. Wszystko to rozpoczęło się kilka lat temu, na moje nieszczęście moją sąsiadką została Pani , która należała do organizacji Świadków Jehowy(od 15 lat).Długo zobywala moje zaufanie, pokazywała mi swoją nową religię, udawadniała swoje racje, obnażała słabości kościoła katolickiego.
Przyznaję , zwiodła mnie. Zaczęłam czytać bilię, literaturę którą mi regularnie podrzucała, bywać czasami na zebraniach.Wyprowadziła się po roku ale po jakimś czasie znów się pojawiła w moim domu i w pracy. Prowadziła rozliczne interesy, oprócz tego była pionierem pełnoczasowym, a jednocze

Wielce szanowna Pani "dorotak".Znam Organizację ŚJ od lat i wiem,że bardzo poważnie błądzą w interpretacji najważniejszej Księgi Świata -jaką jest... BIBLIA(Pismo Święte).
Pieniądze natomiast są bardzo intymną sprawą wielu ludzi i nic się w tej sprawie nie zmieniło od stuleci.Rzadko kto ma na tyle "moralny kręgosłup",aby otrzymując duże pieniądze czy z kredytu,czy jako darowiznę , nie zmienił się w charakterze.Wielu ludzi(nie zdając sobie z tego sprawy)dostaje przysłowiowego"małpiego rozumu" i zaczyna jeszcze bardziej grzeszyć niż przed dostaniem pieniędzy.Jak napisał Ap.Paweł:"Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy(...)"(1 Tym.6.10).Przeżywa Pani na pewno poważnie swoje rozczarowanie,lecz powiem krótko:Chrystus Pan nikogo jeszcze nie zawiódł.Proszę zwrócić się bezpośrednio do Niego ze swoim problemem,który spędza Pani sen z powiek.
Jest bowiem napisane o Nim:"I przyszedłszy,zwiastował pokój wam, którzyście daleko(czyli nam),i pokój tym,którzy są blisko.Albowiem przez Niego mamy dostęp do Ojca,jedni i drudzy w jednym Duchu(oczywiście Duchu Świętym)(...)"(List do Efezjan r.2:17-18).
Jestem przekonany,że pomimo tego przykrego przeżycia,jest Pani nadal osobą WIERZĄCĄ. Nie ma sytuacji bez wyjścia dla Zbawiciela Świata,tylko my jako ludzie wikłamy się w przeróżne problemy na tym świecie-mediator.



#119939 Kraków: poszukiwany rozmówca dla wątpiącego ŚJ

Napisano przez angel on 2009-06-03, godz. 16:33 w Szukam kontaktu

Czy ktoś wie, czy w Krakowie jest osoba kompetentna, z którą osoba ŚJ mający wątpliwości mógłby porozmawiać? Chodzi mi o osobę, która jest na poziomie, dobrze zna nauki ŚJ. Na dzisiaj dobrze by była ta osoba protestantem lub katolikiem.
Pozdrawiam

Jestem do dyspozycji,chociaż jestem z Łodzi,lecz przecież tutaj można porozmawiać .
Jestem wyznawcą wiary Jezusa i protestantem.Jeżeli taka osoba jak ja... odpowiada to fajnie,ponieważ od wielu lat zajmuję się m.in. ŚJ .

Teraz mam z nimi kontakty co tydzień,ale nie jestem wyznawcą ich religii-mediator