Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika miszmasz

Odnotowano 56 pozycji dodanych przez miszmasz (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-14 )



Sort by                Order  

#141700 Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawa lokatorów

Napisano przez miszmasz on 2010-12-08, godz. 18:29 w Świadkowie Jehowy i prawo

Nie można nikogo zmuszać do zmiany religii, ale do przestrzegania norm społecznych, jak najbardziej (pijaństwo, wieczne imprezy, zakłócanie porządku. itp.) - nie wchodzi w grę.



#141688 Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawa lokatorów

Napisano przez miszmasz on 2010-12-08, godz. 16:19 w Świadkowie Jehowy i prawo

Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawo lokatorów.

Według prawa świeckiego mają prawo mieszkać. Wg prawa świadkowego - niekoniecznie. Ojciec tego rodzeństwa ma (równo) nierówno pod sufitem żeby tak traktować swoje dzieci. W zborach, w których byłam nie spotkałam się z takim przypadkiem, częściej było na odwrót, katoliccy rodzice wyrzucali swoje dziecko z domu, nawet w moim byłym zborze był taki przypadek..

Ale czasy się zmieniają, a wraz z nimi śJ :)



#140121 Niemcy: Świadek Jehowy śmiertelną ofiarą sprzeczki

Napisano przez miszmasz on 2010-11-08, godz. 15:37 w Nowości z kraju i zagranicy

No cóż, ludzie są tylko ludźmi, a nie robotami....



#137248 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez miszmasz on 2010-09-21, godz. 18:57 w Nowości z kraju i zagranicy

dlaczego nikt nie widział tego człowieka,ze ma problemy i jest w depresji?przecież był czynnym głosicielem,skoro brał udzial w zajęciach "teokratycznych"


No właśnie - był czynnym głosicielem. Może (dlatego) skrzętnie ukrywał swój stan? Nikt nie czyta w myślach. Nawet starsi.

Skostnienie w zborach jest, i to praktycznie w każdym, większość trzyma się "wzoru danego z góry". Czyli z grupy trzymającej władzę.



#136739 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-09-09, godz. 16:05 w Obowiązki teokratyczne

staram się romeo, naprawdę się staram :)



#136720 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-09-09, godz. 08:08 w Obowiązki teokratyczne

Z której strony się nie obrócisz to d.....a.

Kryzys sumienia czytałam chyba nawet w tym roku.
Gdyby jakimś cudem starsi nawiedzili mnie w domu (na zebrania nie mam zamiaru chodzić), bo nie chcę już wracać.



#136079 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-25, godz. 17:13 w Obowiązki teokratyczne

Czy często pojawiają się u Ciebie uczucia, które skłaniają Cię do rozmyślań nad powrotem do zboru?


ostatnio bardzo sporadycznie, czyli od okolo 2-3 tygodni.

Co w tych zebraniach jest dla Ciebie tak pociągającego?


zastanawiam się właśnie co mnie w tym pociągało...



#136068 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-25, godz. 11:59 w Obowiązki teokratyczne

quo_vadis, głównie uczucia religijne, bo jakie inne. Ale wiadomym jest, że osobom które nie mają już kontaktu ze zborem, brakuje zebrań, osób ze zboru, na czysto towarzyskim gruncie. Kierowanie się tym ostatnim nie jest dobrym rozwiązaniem, bo wiem, że jakbym wróciła to chyba długo byłabym nieczynnym głosicielem, ponowne studium... A i też nie wiem czy byłabym do tego przekonana.

Chyba na tym forum ktoś założył temat: "czy wierzysz w to, co wierzysz". Parafrazując nie wierzę w to, co wierzyłam. Sens powrotu mijałby się z celem.



#135902 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-20, godz. 17:56 w Obowiązki teokratyczne

Jestem pewna, że nie pożałuję tej decyzji ;)



#135897 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-20, godz. 13:36 w Obowiązki teokratyczne

Postanowiłam: nie wracam do ś.j.

dziękuję za pomoc i wsparcie :)



#135825 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-19, godz. 11:41 w Obowiązki teokratyczne

Romeo możliwe że masz rację - byłam słaba duchowo, więc darowali mnie sobie.
Po wysłaniu listu miałam wyrzuty sumienia, że go wysłałam, ale było już za późno...

Czesiek dążę do tego, żeby Bóg mi przebaczył.

Agness77 no to nieźle :D

Co do starszych, to pisałam że w moim zborze to większość bezduszna jest.
Jeden cicha woda, a jak co do czego daje popalić z uśmiechem na ustach - dosłownie.

Drugi, ma swoje lata, ale podobny do pierwszego. Jak nie gorszy.

Trzeci taka szara myszka, nie wiem czy jest dopuszczany do zdania przez pozostałych.

Czwarty nawet w porządku, ale ma żonę która zna chyba wszystkie jego tajemnice starszego. Zresztą on się nie broni przed nie mówieniem jej niektórych spraw.

[Piąty, był człowiekiem duszą, ale zmarł na raka, 2 lata temu]

Szósty, też człowiek dusza.

Nie chcę uogólniać że wszyscy starsi są tacy sami, bo nie są, ale byłam w paru zborach, bo były mieszane tak żeby ludzie się poznawali, i w każdym z tych zborów znalazło się wielu zasadniczych, o twardym karku.



#135790 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-18, godz. 20:02 w Obowiązki teokratyczne

romeo, dla nich to chyba jak kasowanie towarów na kasie w sklepie. Nie ja pierwsza, i nie ostatnia jestem wykluczona. I jak mają zrozumieć, skoro nie można z nimi porozmawiać..? Jak mają wczuć się w sytuację takiego osobnika?

Już dawno temu dokuczała mi bezduszność, i skostnienie w zborze starszych, i ogólnie atmosfery w zborze, napisałam więc do... Nadarzyna :rolleyes: Podpisałam się, i z jakiego zboru jestem, wiedziałam też jakie mogą być konsekwencje, wszystko dotarło do starszych, ale komitetu nie było (byłam wtedy ochrzczona), była tylko rozmowa ze starszym z grupy, którą prowadził cotygodniowe studium książki.

Ciekawe co Nadarzyn im powiedział, skoro /podobno/ nie ujawnił treści mojego listu.

Nie liczyłam, że przez moją interwencję atmosfera w zborze się zmieni, nie jestem taka naiwna :D coś mnie sprowokowało do napisania listu, ale nie pamiętam już co..



#135782 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-18, godz. 18:27 w Obowiązki teokratyczne

Nie wiem po co te listy, formaliści się znaleźli, to odpycha, a nie przyciąga.
Piszesz list, chodzisz na zebrania, czekasz na odpowiedź....

Wolałabym porozmawiać w 4 oczy jak człowiek z człowiekiem, a nie z botem wygenerowanym przez system. A narzekają na KK że taki beeee..



#135760 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-18, godz. 10:24 w Obowiązki teokratyczne

Dzięki quo_vadis :)

Myślałam o tym żeby podejść i porozmawiać, z którymś ze starszych, ale po prostu się(ich) boję :D
Tzn napisałam do jednego smsa, heh że dałam list, że byłam na zebraniach, i że nikt się mną
ze starszych nie zainteresował. Odpisał, że to pewnie dlatego, że są wakacje, ośrodki pionierskie, i że pewnie nie mają czasu, ale powie ojcu o mnie (też starszy), i że jak coś, to się odezwie do mnie. Wiem że przez sms to mogę sobie nakukać...

Daję sobie czas, bo sama nie wiem co jeszcze robić :)



#135724 Nieochrzczony głosiciel a TSSK

Napisano przez miszmasz on 2010-08-17, godz. 14:01 w Obowiązki teokratyczne

Ochrzczony SJ tez nie musi byc w TSSK - jest to dobrowolne.


Widocznie w każdym zborze jest inaczej. W moim naciskano na głosicieli żeby zapisali się do TSSK, bo to przywilej.

Niby dobrowolne, ale jest zawsze jakieś "ale".



#135722 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-17, godz. 13:41 w Obowiązki teokratyczne

chciałem poszerzyć horyzonty myślowe . CZY WARTO BYĆ W OGÓLE PRZYŁĄCZONYM ?



Dochodzę do wniosku, że nie warto....



#135708 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-17, godz. 11:14 w Obowiązki teokratyczne

Czym, pisaniem? chyba nie zatrybiłam :blink:



#135706 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-17, godz. 11:07 w Obowiązki teokratyczne

To straszne co Wy piszecie, są okrutni, jak można kogoś tak długo trzymać... masakra. Niech sobie przypomną przypowieść o synu marnotrawnym.

Ktoś chodzi przez rok, dwa lata na zebrania, i jest traktowany jak powietrze, prawdę mówiąc, nie wiem czy tyle bym wytrzymała :|

Jeszcze coś mi się przypomniało. Parę lat temu jeden z braci w zborze został wykluczony, za picie. Krótko po wykluczeniu zginął w wypadku samochodowym, którym on kierował.

Jedna siostra powiedziała do drugiej: "widzisz, widzisz? jak Jehowa karze nieposłusznych?". Na co ta druga: "wiesz, to na pewno nie było przyczyną jego śmierci, Bóg taki nie jest"



#135656 Nieochrzczony głosiciel a TSSK

Napisano przez miszmasz on 2010-08-16, godz. 11:41 w Obowiązki teokratyczne

Nie trzeba należeć, ale najlepiej żeby się należało do TSSK. Takie są też wobec Nowych wymogi.
Ktoś cię naciska na to? Powiedz że nie jesteś gotowy. I tyle.



#135628 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-15, godz. 17:03 w Obowiązki teokratyczne

miszmasz, u Ciebie mogą być całkiem inni starsi. Może podejdą sercem, kto to wie. Przeciętnie na jeden zbór przypada co najmniej jeden starszy, który traktuje ten przywilej jako prawdziwą służbę. Niestety prawda jest taka, że dla większości "pasterzy" takie sprawy o przyłączenie, to jakby oni łaskę robili. Notabene dziwne, że jeśli chodzi o procedury wykluczenia, to jasno jest powiedziane, 7 dni i jak nie będzie odwołania, to wykluczenie, natomiast o odpowiedź w sprawie przyłączenia... ani słowa.


W moim byłym zborze starsi są bardzo zasadniczy, których trudno obłaskawić, i porozmawiać. Niestety, jest nie jeden starszy z "misją", ale 2-3. Pamiętam, że było wykluczanych wiele osób, i ponownie przyłączanych, ale to były osoby (w większości przypadków) z dziada pradziada śJ.
Będąc tyle lat śJ, nie wiedziałam nawet że są takie procedury przyłączenia, że trzeba pisać list, i czekać na odzew od szanownych starszych, i że są limity powrotów, jak tu ktoś o tym napisał.

Wykluczenie jest strasznie poniżające, nawet jak kogoś spotkam na ulicy, to nie może przejść koło mnie bez nienawiści w oczach,
i zaciętości na twarzy..

Słyszałam też, że jest określony czas, chyba pół roku, kiedy starsi mogą do kogoś podejść, i łaskawie umówić się na komitet.
Żyłam w nieświadomości to teraz, mam, nie wiem nawet gdzie byłam, nie uważałam tego nawet za sektę ;]



#135609 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-15, godz. 08:03 w Obowiązki teokratyczne

Dzięki Kochani za słowa otuchy :) Staram się nie robić nic pochopnie, waham się waham się.... wrócić czy nie wrócić, ale po przeczytaniu tego co napisał Jozek, to jakbym bardzo chciała, starsi mogą mi to uniemożliwić.



#135594 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-14, godz. 19:09 w Obowiązki teokratyczne

qwerty, byłam w organizacji oficjalnie, i nieoficjalnie razem wzięte - 14 lat. Suma summarum, rzutuje to na psychike.

ja teraz nie wiem kim jestem, i do kogo naleze. tzn, czuje sie nikim, i dla tych ze "świata", i dla tych z organizacji.
mogę mieć żal tylko, i wyłącznie do siebie.



#135578 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-14, godz. 14:42 w Obowiązki teokratyczne

Romeo, no właśnie, ja nie jestem cierpliwa, i trudno komuś takiemu czekać, czekać...

Od czasu wykluczenia minęło pół roku, i chyba warto powiedzieć, że dopiero teraz czuję potrzebę czytania Biblii, i modlitwy.
Co prawda przed wykluczeniem modliłam się, ale czułam mur między mną a Bogiem, a Biblii nie czytałam od dłuższego czasu...

Dzięki za odpowiedzi, te pozytywne i negatywne, trzeba poznać każdą stronę medalu, czyli opinie innych osób :)



#135569 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-14, godz. 11:34 w Obowiązki teokratyczne

Miszmasz , czy wiesz , że słyszałem , że są limity wykluczeń lub odejść ?



To brzmi jak żart. Masz na myśli jedną osobę, czy ogólnie o limit w zborze?



#135563 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez miszmasz on 2010-08-14, godz. 09:45 w Obowiązki teokratyczne

W tym co piszecie każdy ma trochę racji, jeden więcej drugi mniej, prawda leży pośrodku.

Współczuje kazdej osobie która podejmuje taką decyzje.Będzie zwracać, swoją osobą uwagę,szepty.plotki i ośle krzesło ....gdzies na końcu sali..... Będzie traktowana jak powietrze,zło konieczne


Ja sobie też współczuję. Prawdę mówiąc takie zachowanie zniechęciło mnie do powrotu, ale tylko na chwilę. Co prawda niektórzy się ze mną witali, znając doskonale sytuację, ale to tylko jednostki.

Zbór jest duży, ponad 200 osób, nie z każdym się znałam, i wątpię żeby wszyscy znali moje imię, ALE wiadomość o moim wykluczeniu obiegła wszystkich lotem błyskawicy, i pewnie przyczynę wykluczenia też pewnie każdy zna, bo kiedy dawałam list starszemu, to powiedział: "(...) i siostry w zborze zostały poinformowane o przyczynie".

I ja głupia chce wracać.. ;] ale nie wiem czy to zrobię na 1oo% przymierzam się do tego, nie wiem jak długo.