Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Jozek

Odnotowano 148 pozycji dodanych przez Jozek (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-05 )



Sort by                Order  

#141705 UK: ŚJ skazany za nadużycia seksualne wobec trzynastolatki

Napisano przez Jozek on 2010-12-08, godz. 21:59 w Seksualność

Nieprzyzwoite zdjęcia wykonane przez sprawcę nie zostały odnalezione, ponieważ usunął je ze swojego komputera.


Więc wychodzi na to, że braciszek nie był zbyt "ciemny", iż udało mu się tak trwale wymazać pliki z dysku :)

Powiedz o takim czyms SJ w Polsce, to oberwie sie za pomówienia :) Dałęm kiedyś artykuł nt. molestowania przez starszego (chyba w The Sun) do przeczytania ŚJ, nic nie powiedział, zero reakcji.



#141462 shunning po nie-świadkowemu

Napisano przez Jozek on 2010-12-03, godz. 22:13 w Ogólne

Kodeks Prawa Kanonicznego podaje, że taki "delikwent" nie może brać udziały we wszelkich obrzędach religijnych, kto jest katolikiem, to wiem o co chodzi. Nie ma nic o nie oddzywaniu się, o postawie niechrystusowej. Jeśli znalazłby się mądry i inteligentny sędzia, to łatwo można by obalić teorie, że nikt nie każe ŚJ tak traktować wykluczonych. To nie jest trudno, ale trzeba znać dobrze teksty na których ŚJ się opierają, a co najważniejsze, trzeba dobrze znać ich kontekst, którego nie zna 99% ŚJ ;)



#141336 Korzystanie ze stypendium, przyjęcie awansu

Napisano przez Jozek on 2010-11-30, godz. 16:25 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Podobnie jest dzisiaj z obserwującą nas Organizacją, która stara się podrzucić swoje „jaja” do naszych „gniazd”. Może chodzić o służbę, pionierowanie, zajęcia w szkole teokratycznej, pomoc przy budowie obiektów, studiowanie na bieżąco literatury czy cokolwiek innego – i w rezultacie my również zaczynamy się bardziej troszczyć o „jaja” podrzucone przez Organizację niż o własne potrzeby duchowe. Jeżeli nie będziemy ostrożni, nasza duchowość umrze, gdyż będziemy zbyt zajęci wykarmianiem tego, co podrzuciła Organizacja. Zatem uważajmy na te śmiercionośne „jaja” i wyrzućmy je z naszych „gniazd”!


Taki mały obrót o 180, być może w niektórych fragmentach za ostry ;) W gruncie rzeczy chodzi o idee. Wielu ŚJ zaniedbuje rodzine bo ma obowiązki "teokratyczne". Brak czasu dla żony, męża czy dzieci, na skutki nie trzeba czekać. Obecnie coraz więcej rodziców, niekoniecznie ŚJ, ma coraz mniej czasu dla swoich pociech, które nudy nie lubią i szukają zajęć, a jak wiadomo najczęściej są z tego większe lub mniejsze problemy. Znam przykłady z życia "Nie pójdzie do kina póki nie nauczysz się tych wersetów na pamięć!", "Nie jedziesz na basen póki nie przeczytasz Strażnicy!" itd, itd. Obecnie dzieci te są już dorosłe i jak myślicie, ile lat już pionierują? Kiedy ukończyli kursy usługiwania? Od kiedy są nadzorcami? Jak się może domyślacie, nikt nie został ŚJ. Oczywiście zaraz lam może się odezwać, że WTS nie nakazuje tak wymuszać na dzieciach. Pewnie będzie miał racje, ale żaden normalny braciszek starszy nie powiedział delikatnie tej matce, że to może być nie do końca właściwe.



#141335 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez Jozek on 2010-11-30, godz. 16:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Oj, troszke nie zaglądałem, bo tematy, które bardziej mnie interesują stanęły w miejscu :) Co do zapytania Sebastiana. To zależy od człowieka w sensie całkowitym. Kiedy sobie chadzałem na zebrania, to siostrzyczki chodzące z dziećmi się witać, zatrzymywały pociechę przed przywitaniem się ze mną, nawet jak byłem tuż obok :) Dlatego nie zdziwiłbym się, chociaż to... , że znaleźli by się takowi, którzy nic by nie wspomnieli od wykluczonym członku rodziny swemu maleństwu. Ewentualnie jak się stanie pod ścianą i dziecko samo zapyta. Jednak wydaje mi się, że większość postarała by się wytłumaczyć, że to nasza rodzina cielesna, ale nie można z nim utrzymywać kontaktów bo to, siamto itd.

Ponieważ nie jestem na bieżąco, to mam pytanie. Odnoszę mylne wrażenie, że coraz częściej w czasopismach poruszany jest temat "wyrzekania" się wykluczonych?



#140432 Budujące doświadczenia

Napisano przez Jozek on 2010-11-13, godz. 20:26 w Strony Świadków Jehowy

(...).Także drogi Józku nie krytykuj kogoś,kogo nie znasz i nie znasz potęgi serc braci i innych ludzi o różnym wyznaniu i światopoglądzie,bo serce nie rozum nie da się go z manipulowac,serce można tylko karmic spontanicznością i pięknem,a nie nakazami,że musisz komuś pomóc.


Hmm... Chyba zbyt słabo wyraziłem ironię w moim poście :) Gdyż całkiem opacznie mnie zrozumiałeś ;) Ale ok, widocznie niezbyt jasno nakreśliłem o co mi chodzi, a chodziło o spojrzenie od strony ŚJ na takową pomoc. Ja doskonale wiem, znam tą warunkową miłość, sam się o niej przekonałem, ale gdybym miał się tym przejmować, to powinienem dawno zwariować ;) Więc nic się nie irytuj, a ja przepraszam, że niejasno się wyraziłem co wzbudziło Twoje oburzenie ;)



#140396 Budujące doświadczenia

Napisano przez Jozek on 2010-11-13, godz. 07:19 w Strony Świadków Jehowy

(...) Jego uczynek wynikał z dobrego serca. Uważał, że tak powinien postąpić każdy chrześcijanin.


O nie do końca moja droga. Idąc tokiem rozumowania ŚJ, to fakt, iż pomógł wynika z tego, że uczeszczając na zebrania uczył się miłości, uczył się zasad Bożych, karmił się duchowo ze stołu Jehowy i to jego dobre serce nie wzięło się ot tak.

Wiem doskonale, że to może frustrować, lecz tak jest. Mówiąc inaczej, gdyby nie zebrania, ŚJ byliby całkiem bezradni. No, ale ja wcale nie wątpię w szczere pobudki Twego ojca i gratuluje, że jego pomoc zakończyła się sukcesem :)



#139599 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Jozek on 2010-10-29, godz. 21:19 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

„lewe skrzydło, piątego anioła oznacza prześladowania jakie spadły na braci 28.07.1934 na Madagaskarze”


Dobre, dobre :D Mialem ubaw ;D Komiczny obraz wykładni Objawienia :)



#139269 "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę"

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 12:53 w Obowiązki teokratyczne

Dokładnie, ja np pierwszy raz spotkałem się z taką procedurą.



#139249 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 10:40 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Ogólnie i skrótowo, to "zachęty", przypomnienia, że takie niezaangażowanie jest nie mile widziane u Jehowy przez co może stracić widoki na życie w raju. Brak błogosławieństw itd itd. Ogólnie wpędzenie w poczucie winy, psychiczne zakłopotanie.



#139241 Skrajne przypadki

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 09:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Znam pewnego obwodowego, tzn z tego co wiem już nie jest obwodowym, zabrali go do Nadarzyna, który nie "patyczkował" się, tylko po prostu pytał "czy to jest prawda?", "czy tak było?", co przy obecności zwykłych głosicieli wprawiało starszego/ych w nie małe zakłopotanie. Ale to był człowiek, który teokretycznego "fachu" uczył się całkiem w innym środowisku, nie w Polsce, i to może dlatego. W gruncie rzeczy bywają i tacy, którzy jasno potrafią postawić sprawę.



#139240 wersy biblijne na ścianie zamiast "balwochwalstwa"

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 09:42 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Teraz takie cytaty na ścianie to "nic". Powstają piosenki, jak np na bazie utworu Krzysztofa Krawczyka - Mój Przyjacielu, nawet piosenki w gatunku Hip-Hop, autorskie pieśni itp.



#139239 Jaworzno: pożar domu świadków Jehowy

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 09:38 w Nowości z kraju i zagranicy

Lata '90, to może rzecz, inne czasy. Świerza wolności, niedługo po rejestracji więc panujące podekscytowanie, gorące przeświadczenie błogosławieństw powoduje inny stan umysłu i serca. A teraz? Coraz większe zniechęcenie żeby nie powiedzieć "nic się nie dzieje, siedzimy sobie".



#139231 "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę"

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 08:47 w Obowiązki teokratyczne

Nie wiem jak dokładnie, proszę mnie poprawić, ale postanowiłem wysilić się nieco :D i poczytać dostępną angielską wersję. Nie wiem czy dobrze rozumiem ostatni podpunkt na stronie 111. Czy to znaczy, że dochodzi nowy komunikat? Według tego co rozumiem, to w przypadku osób, które przyjmują krew i starsi się o tym dowiedzą, to dobrze jest podać komunikat

"The elders have handled a matter having to do with [name of person]. You will be glad to know that spiritual shepherds are endeavoring to render assistance."


Oczywiście w bardzo wolnym tłumaczeniu chodzi o to, że grono starszych interesuje los/sytuacja danej osoby i może ona czuć radość z powodu chęci wsparcia od duchowych pasterzy.



#139229 Skrajne przypadki

Napisano przez Jozek on 2010-10-22, godz. 08:39 w Zwyczaje Świadków Jehowy

No romeo, to niezła historia :) Chciałbym zobaczyć minę tego przewodniczącego ;) ŚJ łatwo krytykować (oczywiście wewnątrz Organizacji) rządu ludzkie, a sami trzymają się "stanowiska" i nie chcą przyznać się do błędu i, używając dzisiejszego języka, zdymisjonować się. W takim świetle wielu wysoko postawionych ludzi "światowych" ma więcej pokory i ustępuje gdy nie sprostali wymaganiom.



#139196 komitet sądowniczy -w jakich przypadkach?

Napisano przez Jozek on 2010-10-21, godz. 21:20 w Obowiązki teokratyczne

Oj jak ja lubie takie posty :) Oby więcej takowych jb :) Nie bardzo chce mi się męczyć na angielską wersją tej książki więc mam nadzieję, że szybko będzie po polsku ;)

Nowy podręcznik, który zastąpi „Zważajcie…”, zawiera różne szczegółowe wytyczne – o niektórych z nich poniżej:

Jeżeli oskarżony grozi wystąpieniem na drogę sądową przeciw starszym zboru, to starsi powinni zawiesić postępowanie i natychmiast zatelefonować do Biura Oddziału.

Coś musi być na rzeczy z tą podstawą prawną komitetów, że zaczynają się "ubezpieczać" pod tym względem...

W sprawach sądowniczych, gdzie oskarżony grozi samobójstwem, najlepszym dla komitetu będzie zawieszenie przesłuchania, by skoncentrować się na pomocy takiej osobie w odzyskaniu równowagi. Jednocześnie starsi mają zapewnić taką osobę (zważywszy na jej stan – najlepiej dzień czy dwa dni później), że komitet pragnie udzielić jej pomocy. Posługując się Biblią oraz opartymi na Biblii publikacjami należy także poruszyć temat depresji i samobójstwa. Dodam, że artykuły TS jako źródło wiedzy muszą tu wystarczyć, bo w innym miejscu nowego podręcznika stwierdzono, iż nie jest koniecznym przeznaczanie czasu na czytanie świeckich publikacji dotyczących światowej psychologii czy psychiatrii. (Mamy kilka dyskusji na temat podejścia do leczenia psychiatrycznego i takich problemów u ŚJ, więc raczej nie chciałabym tu tego bardziej rozwijać.)

A to przepraszam... człowiek ma dwie psychiki?! ^^ Organizacyjną i świecką? Jasne, może poczytać, że nie należy się gniewać na starszych, że są powołani z pomocą Ducha, że chcą dobrze, że należy się podporządkować grzecznie itd... Wracając do tematu, to jest to super sposób na "przerwanie" komitetu, na danie sobie czasu. Oczywiście 99.9 % ŚJ nie będzie wiedzieć o tej możliwości więc tych których czeka komitecik czekają trudne chwile.



#139013 "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę"

Napisano przez Jozek on 2010-10-19, godz. 19:10 w Obowiązki teokratyczne

Nie wiem jak innych, ale najbardziej ciekawią mnie zmiany, jeśli będą takowe, w kwestiach sądowniczych :D Ale nieźle się uśmiałem jak czytałem posty zaległe i myślę "no pewnie zaraz będzie w necie", a tu w kolejnym poście link ;) Widzę, że wszystko sprawnie działa :D



#139011 Rosja: Zgoda sądu na transfuzję u dziesięciolatka

Napisano przez Jozek on 2010-10-19, godz. 18:56 w Kwestia krwi

Nasuwa się na myśl koronny argument ŚJ w rozmowach, że katolicy zmuszają dzieci do przyjęcia religii katolickiej, nie dają możliwości swobodnego wyboru, tylko chrzczą niemowlaka. Hipokryzja jest to przeogromna, ganić katolików, że chrzczą jeszcze niczego nieświadome dzieci, a nie dawać możliwości osobistego wyboru własnym dzieciom, no ale cóż, każdy chwali swoje :)



#137603 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Jozek on 2010-09-28, godz. 19:08 w Tematyka ogólna

Nie mordujemy odstępców, wbrew pozorom odejście aż tak traumatyczne nie jest (...)


Jakies masz doświadczenia w tym temacie? Byłeś kiedyś wykluczony bądź sam odszedłeś z Organizacji, że masz czelność wypowiadać się w tym temacie? Jeśli nie, to nie zabieraj głosu w sprawie o której nie masz bladego pojęcia. Tyle ode mnie.



#137599 koniec swiata w maju 2011 roku

Napisano przez Jozek on 2010-09-28, godz. 18:54 w Ogólne

Zdumiewające jest ich wyjaśnienie skąd wzieli tą date. Prawie jak wykładnie Organizacji ;) Ciut zmienić styl i będzie jak nowe światło z CK ;)



#137246 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez Jozek on 2010-09-21, godz. 18:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Nie. Na koniec zebrania wychodzi starszy i podaje komunikat.


Co to mówisz? Od kiedy tak jest? Może w zborze który Ty znasz bo zawsze i wszędzie ogłoszenie jest na zebraniu służby, na końcu spraw lokalnych. Żeby na końcu zebrania było takie ogłoszenie to się jeszcze nie spotkałem.

Co do tematu, to właśnie dla pewnych osób postronnych (pozostałych zgromadzonych) może to być jakaś myśl, że jak to, przecież jest wykluczony, na pewno Bóg mu nie błogosławi, nie może się radować, oddalił się od Boga itd. Więc przy takiej "niespodziance" moze to być jakiś impuls, zasianie ziarenka "prawdy", że po drugiej stronie nie do końca musi być jak się uczy dziesiątki lat w TS.



#137102 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez Jozek on 2010-09-19, godz. 20:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Oczywiście pomysł jak najbardziej odjazdowy :D Lecz co do tych braw czy gratulacji, to poczekałbym na koniec zebrania, bo takie zachowanie moze sprowokować "porządkowych", którzy mogą poprosić o opuszczenie sali ;)



#136849 Odłączenie - wykluczenie

Napisano przez Jozek on 2010-09-13, godz. 20:40 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

(...) a co ze świętym
przykazaniem Boga ? szanuj ojca swego i matkę swoją ?


ŚJ odpowie Ci, że "trzeba być bardziej posłuszny Bogu, jako władcy, niż ludziom" :)



#136793 odłaczeni, wykluczeni a zebrania Śj

Napisano przez Jozek on 2010-09-12, godz. 08:55 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Mówiłem raczej ogólnie :) Zawsze się znajdzie ktoś kto ma odmienne zdanie :) Jednak taki osób jest mniej, trzeba to przyznać.



#136791 odłaczeni, wykluczeni a zebrania Śj

Napisano przez Jozek on 2010-09-12, godz. 08:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

ŚJ "znani" są z dobrego wychowania, wysokiej kultury osobistej itd. To się zawsze słyszy gdy wchodzi się nt postrzegania ŚJ, Organizacji przez "świat". Odnosząc się do tego dobrego wychowania i kultury, wysokiej kultury przytoczę jedną sytuację usłyszaną.

Jedzie sobie ojciec, wykluczony, po dziecko na dworzec. Dziecko już nie takie dziecko, po 30 ;) Mają już odjeżdżać gdy pociecha proponuj podwózkę komuś, kto nie ma jak wrócić do domu. Ojciec wykluczony, córeczka ŚJ, gość też ŚJ. W końcu gość otwiera drzwi do samochodu, wrzuca torbę i wsiada bez słowa... Ani dzień dobry, dobry wieczór ani "czy można się zabrać?", które byłoby neutralne, ale nic. Wsiada taki jak do swojego bez słowa. Ojciec jako człowiek opanowany zacisł zęby i w milczeniu podwiózł panicza, który przy wysiadaniu podziekował, ale biorąc pod uwagę sytuację z początku, to nie wiadomo czy podziękował siostrze ŚJ czy samochodowi, że go dowiózł, bo raczej do ojca się chyba nie odezwał :)

Oczywiście zgodzę się w 100%, że takie zachowanie, nie witanie się, jest oznakiem braku kultury, a Jezus na pewno nie był człowiek z brakiem kultury.

Oczywiście zacznie się tłumaczenie, że starsi mogą, zwykły głosiciel już nie (a podobno wszyscy są równi i nie ma hierarchii w Oeganizacji :)).



#136789 Śmiertelny przypadek z Polski

Napisano przez Jozek on 2010-09-12, godz. 07:31 w Kwestia krwi

psychomanipulacja polegająca na przekonaniu człowieka, że jego życie nie jest warte ratowania?? w imię czego?? pytam, w imię czego??? jak można to nazwać?? kto poniesie za to odpowiedzialność, jeśli za 10 lat się "światło" zmieni?? kto?? jeśli kogoś to nie dotknie bezpośrednio nie wie o co chodzi... zazdroszczę tak "politycznie poprawnego" poglądu


Taką samą kwestie można podnieść w sprawie przeszczepów czy jeszcze wcześniejszych szczepionek. Kto weźmie odpowiedzialność za śmierć tych osób które nie poddały się zabiegowi, szczepieniu tylko dlatego, że taki był ówczesny pogląd CK, przez co te osoby zmarły?

Gdyby bronił coś dziecku do tego stopnia, że straciło życie, lecz po pewnym czasie doszedłbym do wniosku, że to nie było potrzebne... chyba serce by mi pękło, wolałbym się zapaść pod ziemie, czułbym winę krwi na swoich rękach. Co czują członkowie CK?

Siostra ta już nie żyje i teraz nic jej życia wróci. A to, że zmarła z powodu niepodjęcia próby ratowania życia (w jej przypadku była to transfuzja) z powodów poglądowych gróbki osób z USA, to druga sprawa.