Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika agnes77

Odnotowano 62 pozycji dodanych przez agnes77 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-05 )



Sort by                Order  

#141744 Prośba o pomoc

Napisano przez agnes77 on 2010-12-10, godz. 12:22 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

witaj dwd!
Ja niestety po kilkunastu latach prowadzenia podwójnego życia w końcu położyłam papier.



wow :ph34r:



#140326 Witam

Napisano przez agnes77 on 2010-11-11, godz. 19:38 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

witaj Aniu,mój roczniku :) (podobny staż małżeński)

jak czytam Twoją historię to myśli chyba w większości z nas są podobne, podobne odczucia itd.. ja z mężem odeslziśmy oficjalnie już jakiś czas temu ale zawsze byliśmy zalezni tylko od siebie wiec nas to generalnie "obeszło".

co zyskałam?
wolność (urodziny, święta wg SWOJEGO uznania)
wolność umysłu (chrześcijańskie zasady są jednoznaczne, nie zagmatwane i pokrętne)
wolność w przyjaciołach (okazało się że mam wielu przyjaciół spoza zboru o;))
wolnośc na wszelkie inne sposoby nie opisane powyżej, nie żebym teraz popadła w rozpustę i rozpasanie ale... nie paraliżuje mnie strach przed szpitalem w razie czegoś, nie boję się wejść tam gdzie wisi krzyż na ścianie a jak śpierwają hymn państwowy to stoję dumnie na baczność nie obawiając się że robię coś tak strasznego, że zasługuję na wieczne potępienie

kreowany świat świadków to ułuda i matrix, jest jak jabłko, które pod skórką ma purchawę... ona kiedys pęknie bo już jabłuszko zżerają robale...

po twoich wypowiedziach widać jak myslisz, jak kłębią ci sie różne informacje ale co z tym zrobisz to twoja sprawa, my nie podyktujemy ci listu czy zakażemy odchodzic bo sobie zmarnujesz zycie, ja ciągle uwazam, że na każdego człowieka przychodzi pora że mówi BASTA i albo pisze list albo ogłasza wszem i wobec komitetowi kapturowemu że odchodzi

[...]

doczytałam twój post powyżej...

dokładam do listy co zyskałam:

brak wyrzutów sumienia, że ktoś przeze mnie nie pozna "prawdy"

a co straciłam??

musiałabym długo myśleć i nie wiem czy wymyśliłabym coś sensownego....



#140092 Strażnica

Napisano przez agnes77 on 2010-11-08, godz. 08:51 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

konkretnie szukam strażnicy nr 6 z 1961 rokuoraz nr 8 z 1967, gdyby ktos miał w pdf to proszę o info



#139829 Strażnica

Napisano przez agnes77 on 2010-11-04, godz. 14:44 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

czy ma ktoś strażnice od 1960roku????



#139807 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez agnes77 on 2010-11-03, godz. 23:05 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Takie rzeczy nie zgłasza się starszemu ale prokuratorowi.



Iam, szlag mnie trafia jak ciebie czytam, dlaczego jak dziecko jest molestowane przez starszego nie idzie się od razu na policję tylko do starszych?? bo organizacja zamiata pod dywam a nie rozwiązuje problemów, gdyby wyszły "kfijatki" tego związku i problemy tego związku to byłaby chryja, nie kumasz człowieku???? jakim musisz być ślepcem żeby tego nie widzieć,[...]

Piszecie o Jehowie o wierze....nigdy nie myślałam że zostając żoną ŚJ będę kobietą dzień po dniu niszczoną właśnie przez "brata'Przed ślubem parokrotnie byłam z moim mężem i jego rodzina na paru zebraniach ...nasłuchałam się że rodzina jest podstawą...że szacunek ...że miłość...Jest 19:32 a ja i moja nienarodzona córeczka idziemy spać...bo nie mam siły oddychać ...bo nie mam siły rozmawiać bo nie mam już siły patrzeć na smutek moich rodziców ..że ich jedyna córka w ciąży zapada się powoli w odchłań ...bo boję się o swoje dziecko bo mój mąż ŚJ który z tego co jest mi wiadomo z grona najlepszych ludzi na świecie "tak o sobie mówią ŚJ"grozi mi w smsach i pisze takie słowa...nie jestem w stanie ich zacytować.Zostałam żona kata ...i nie piszę tego aby ktoś pomyślał"ale ona jest biedna"ale dlatego że to pomaga mi chwilowo i może przeczyta to kiedyś jakaś dziewczyna która bedzie miała zamiar iść moją drogą -niech tego nie robi.....Nigdy nie myślałam że można tak cierpieć ....


nie rób z siebie ofiary bo już nią jesteś, wiem, że horomony buzują, dlatego weź się kobieto w garść i dzwoń tu http://www.niebieska...przemoc&w=1024.
idź na policję, porozmawiaj, nie wiem gdzie mieszkasz ale są terapie dla współuzależnionych, to nie zbrodnia ani wstyd a to bardzo pomaga, wiem co piszę, myślisz o dzieku? to pomyśl jaki los mu fundujesz, może wizja zycia z takim katem cię zmobilizuje, sama mam dwoje dzieci wiec posłuchaj matki

pisz do mnie na priv gdybys chciała pomocy



#139552 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez agnes77 on 2010-10-27, godz. 21:26 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

to bardzo smutne i poruszające co piszesz, nie możesz pozwolić na nerwy w tym stanie, walić chłopa, walić to ze jest sj i walić całą tę pobożną społeczność, ważna jestes ty i maluszek. Nie lekceważ tego faktu bo to co przeżywasz teraz odbije się w przyszłości na dziecku i to ty będziesz potem leczyć jego spaczoną psychikę.

masz rodziców, pomagają, super, nie licz na zbór, na nadarzyn, na starszych, tak jak piszesz-pali to palić będzie nawet jak go wykluczą.... skrucha i wróci albo jak ma dobre układziki to go napomną i będzie jakby nic się nie stało...

nie straszę ale uświadamiam, że najnajnajważniejsze jest dziecko-to ono teraz jest bezbronne i czas najwyższy skupić się na nim a nie na tym przepraszam za stwierdzenie sq***wielu



#138662 Hipokryzja

Napisano przez agnes77 on 2010-10-14, godz. 18:07 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dzięki,Kochani za wsparcie,Zycie w rodzinie takiej,gdzie jedno jest odstepcą,to jest poprostu paranoja,to ciagłe szarpanie,wytykanie,robienie wrecz na złość,a co najgorsze,to lekcewazenie wspólmalzonka,preferowanie we wszystkim wspólbraci,to obojetnosc wobec potrzeb zyciowych exa,a nawet rozmyslna nielojalnosć i szkalowanie jego imienia.Ale ,co najsmieszniejsze,wobec osób trzecich okazywanie exowi uczuć ludzkich,mile usmiechy ,brrr,obluda ,paskudna obłuda.


to nie tylko tam gdzie jedno jest odstępcą... przykład z mojej rodziny, on-prawie sługa pomocniczy (ubiega się to to zaszczytne stanowisko), ona obecnie w ciąży, mieszkają na jego terenie, on-ciągle slucha bardziej braci niż żony (sa małżeństwem od 3 lat), ona-prosi go żeby został bo się źle czuje (pierwszy trymestr zazwyczaj okupiony wymiotami i muleniem), on-ależ kochanie, mam spotkanie z braćmi, ona-ale masz je co tydzien?! on-ale kochanie, daj spokój, przecież nic się nie stanie, wrócę szybko... wraca o 23-ej, ona już śpi po całym dniu wymiotów... w koncu ląduje w szpitalu, generalnie tak wyglądaja ich relacje. Ona prosi aby trochę wyluzował, on nie bierze pod uwagę jej zdania bo musi bardziej słuchać Boga (w tym przypadku braci) bardziej niż ludzi...od strony charakterów on-furiat i kilka razy słyszałam jak nawtykał jej, osz k**wa gdzie ten obiad, jeszcze niema?? co ty robiłaś cały dzień, pewnie sie op***dalałaś, no coments

ciężkie zycie ma dziewczyna a od marca będzie musiała dźwigać ciężar nie tylko swój ale i dzieciątka, które będzie się wychowywało OBOK ojca.. być może już sługi pomocniczego.



#138644 Hipokryzja

Napisano przez agnes77 on 2010-10-14, godz. 15:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Przepraszam,zbyt emocjonalnie to wszystko piszę,moze dlatego,ze cały czas mam do czynienia z tym swiadkowskim zaklamaniem.Wszystko moge przezyć,ale obłuda mnie dobija,dokładnie mnie rozwala,masakra :angry:



kasztanowa i na Ciebie przyjdzie pora... każdy z nas dźwigał ten przysłowiowy krzyż jedni dłużej drudzy krócej, jednak nie takich poświęceń wymagał od nas Bóg, zobaczysz, przyjdzie pora, że i Ty uwolnisz się z tego kieratu psychicznego, stanie się coś co zmobilizuje wszystkie siły całej Ciebie do postawienia tego na jedną kartę.. zobaczysz.. cierpliwości

p.s. swoją drogą jak czytam o hipokryzji przypomina mi się słynny angielski filmik o pani Bukiet pt."co ludzi powiedzą?", do tej pory mam przed oczami starszą Panią udającą nie wiadomo kogo a prawda była zupełnie inna, zachowania pasuja jak ulał do swiadków, tylko, który świadek się do tego przyzna? póki sie go nie złapie za rękę będzie bazował na opinii, która wyrobili mu chcący żyć najuczciwiej jak sie da gorliwi świadkowie



#138015 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez agnes77 on 2010-10-04, godz. 07:29 w Oceń forum

od dzisiaj "jak odstępca"..hii

Ale próbuj cierpliwie...kobieta ma jednak większe szanse :)

Pozdrawiam


oskarku, czytałam twoje posty, jestem z toba całym serduchem, jednak posty Iama doprowadzają mnie do szewskiej pasji, mądrzy się jakby wiedział więcej niż my, którzy czasem i pół życia spędzili w organizacji, zachowuje się jak ten co plują mu w twarz a on z uporem maniaka wciąż i wciąż powtarza, że to deszczyk pada.

poza tym kulturą nie grzeszy, odpowiada tylko na te pytania, które są dla NIEGO wygodne, gdy pytam o pokolenie nabiera wody w usta...

kobieta czy nie, Iam ma spaczone poczucie rzeczywistości nie wiem czy nazwać dewiacją czy chorobą jednak musze go rozczarować bo ani jednego ani drugiego się nie leczy...

p.s. nie znam was aż tak dobrze aby stwierdzać czy macie prawo wypowiadać się w pewnych kwestiach ale z pewnych postów wieje taką amartoszczyzną ze aż oczy bolą....



#137988 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez agnes77 on 2010-10-03, godz. 20:17 w Oceń forum

dopiero po wielu latach było widać wyraźnie z kim jest Bóg, dzisiaj to pestka.



Iam po raz drugi zadaję ci pytanie i tym razem liczę na odpowiedź nie wymijającą bo masz manię odpowiadania w dość zawiły sposób, dokładnie tak jak tłumaczy wiele rzeczy organizacja. Są dwa powody dla których tak robisz, albo jesteś tak głupi, że tego nie widzisz alebo tak mocno "wykształcony" przez szacowna organizację, obstaję przy drugim


do rzeczy: Z KIM JEST BÓG?? skoro to pestka, słucham (patrzę)

p.s. w dalszym ciągu czekam na priv na łopatologiczne objaśnienie pokolenia



#137760 Donosicielstwo

Napisano przez agnes77 on 2010-09-30, godz. 12:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A ja się przyznam, że brałam udział w pisaniu donosu na starszych do Nadarzyna...co prawda tylko przepisywałam czyjeś słowa, ale dano mi wolność korekty zredagowanego materiału. Anonim okazał się skuteczny. :D


Ido, minęłaś się z powołaniem :excl: piszesz, redagujesz a do tego jestes skuteczna :excl:



#137732 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez agnes77 on 2010-09-30, godz. 07:06 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Odeślij ją do starszych, oni nawet mogą przesyłać sprawozdania netem.



wow :blink: jestem pod wrażeniem, w tym tempie to za 1500 lat będą pozwalali nosić laptopy na zebrania a nie ścinać tyle drzew na literaturę, wiwat ekologia !!!



#137663 Donosicielstwo

Napisano przez agnes77 on 2010-09-29, godz. 09:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy

po chwilowej rozmowie z pewnym sj nt roku 607 i zburzenia Jerozolimy napotkałam opór oraz takie to oto zdanie

nie moge tolerowqac takiego czegos co podwaza autorytet boga i biblii i niestety porozmaiwam o tym z bracmi,ale to nie bedzie kablowanie

następnego dnia był telefon od starszych w kwestii niby spotkania, oczywiście terminy nam nie pasowały... :lol:



#137661 Donosicielstwo

Napisano przez agnes77 on 2010-09-29, godz. 08:57 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Ciekawe, bo ja będąc śJ na nikogo w życiu nie doniosłem. Widocznie coś się zmieniło po moim odejściu.


ci, którzy donoszą zazwyczaj mają za dużo na sumieniu aby odejść (inni też mają tzw "haka"), dlatego odszedłeś db ;)



#137644 Atmosfera podejrzliwości i strachu w zborach śJ

Napisano przez agnes77 on 2010-09-29, godz. 06:44 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

byli aktywni jak ja a teraz nie umiemy szczerze porozmawiać, izolują sie , uciekają od tematu. Nie naciskam bo przecież to sa ich osobiste decyzje.


gdybyś wykazał choć odrobinę braterskiej troski dowiedziałbyś się z jakich pobudek odchodzą od org, zazwyczaj milczą na tematy doktrynalne zasłaniając się obowiązkami czy chwilowymi trudnościami a w głębi serca tracą wiarę w te wyssane z palca nauki...

piszę to po zbadaniu niektórych przypadków u mnie i w okolicznych zborach, zaczęłam dociekać dlaczego ta czy inna osoba przestała z dnia na dzień udzielać się mimo, że była gorliwym sj, w 6 na 8 przypadków było przeczytanie jednej z zakazanych książek a co za tym idzie zagłębienie się w Biblię ale nie NS, i tak: coraz głębiej w las.. coraz więcej drzew, zrobił sie gąszcz drzew i wyjścia nie widac... póki co na razie ciemność. Ja wierze, że Bóg da im poznanie prędzej czy później, tylko po byciu sj trwa to niestety dużo dłużej niż przeciętny Kowalski, który w "coś tam" wierzył.



#137620 koniec swiata w maju 2011 roku

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 20:22 w Ogólne

A co z tym 2034?

Jehowa błysnął czymś nowym?


http://watchtower.or...-swiata-w-2034/



#137616 koniec swiata w maju 2011 roku

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 20:06 w Ogólne

ale bardzo nieładnie z ich strony, robią niepotrzebną konkurencję dla roku 2034



#137592 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 17:40 w Tematyka ogólna

No to odpowiem wam zgodnie z nomenklaturą. Wybierzcie sobie jakiegoś starszego z waszego zboru i poproście o pomoc, zapewne lepiej to zrobi w rozmowie niż ja na forum. Życzę powodzenia.


Iam ale ja nie mogę wybrać sobie starszego... nie należę już do zboru więc jak? , ze mną jest zakaz rozmowy bom odstępca jak cholera


swoją drogą to twoje ironiczne "zyczę powodzenia" brzmiało prawie jak "sam tego też nie kumam"

jak pisałam, z chęcią przyjmę na priv tłumaczenie - nie musisz robić tego na forum



#137584 Kilka dowcipów

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 15:53 w Humor

- Gdy mówisz do Boga, to powiedzą, że się modlisz.
- Gdy Bóg mówi do Ciebie, to powiedzą, że... jesteś schizofrenikiem.



#137582 Gabinet zwierzeń

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 15:33 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

ale mam jeszcze schizy, jak dzwoni telefon najpierw zastanawiam się czy to nie przypadkiem komitecik a jak stoją dawno nie zakładane buty męża w korytarzu to chcę uciekać w obawie ze to pół komiteciku :o



#137581 koniec swiata w maju 2011 roku

Napisano przez agnes77 on 2010-09-28, godz. 15:30 w Ogólne

Organizacja nawołuje do modlitwy do Boga i szczerego żalu za popełnione grzechy.


przynajmniej nie trzeba nigdzie przynależeć



#137531 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez agnes77 on 2010-09-27, godz. 17:19 w Grupa Wsparcia

bracie_jaracz, może przejmiesz inicjatywę, chętnie pomogę w organizowaniu spotkań :D



#137517 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez agnes77 on 2010-09-27, godz. 11:24 w Tematyka ogólna

Rok 1914. Ta kwestia była wytłumaczona około kilku lat temu w sposób nie za bardzo dla mnie przekonujący, ale z doświadczenia wiedziałem że Jehowa nie śpi i sprawę wyjaśni i nie zawiodłem się. Niedawne kolejne sprostowanie sprawy mnie w pełni zadowala.


proszę oświeć mnie konkretniej bo ja chyba ciemna masa jestem, dalej nie rozumiem kwestii pokolenia, które miało nie przeminąć, może byc na priv



#137509 Skrajne przypadki

Napisano przez agnes77 on 2010-09-27, godz. 08:56 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie wiemy dla czego tak. Ogólna zasada to skrucha, może właśnie ona jej nie przejawiła. Nie byłem ani w tym zborze ani w komitecie, jeśli ty byłaś miałaś szansę się jej spytać.


pytałam, nie potrafiła mi odpowiedzieć, płakała równie gorzko jak on, wiec nie mam pojęcia, może zmierzyli poziom łez w kubeczku

Wróciła, z tak niskich pobudek, tak ją oceniasz. Jeśli masz rację to długo w zborze sie nie ostanie.


powiedz mi z jakich pobudek najczęściej wracają wykluczeni w takich sytuacjach? jest w zborze przynajmniej formalnie ponad 6 lat

No cóż, on stał się sku***. Albo powinnaś powiedzieć facet na czasie, rzucił to porąbane towarzystwo i jest wolny. A może i na takim lub podobnym forum udaje ofiarę indoktrynacji ŚJ.:rolleyes:


to chyba jedyne mądre zdanie jakie przeczytałam w twoich postach, tak jest sk***nem, ma dziecko z tamtą, nie płaci alimentów bo ma NOWĄ rodzinę a ona ledwo wiąże koniec z końcem

Tego nie rozumie, nie znam szczegółów, zapewne minęło kilka lat. Jest jedna ważna sprawa która przeoczasz: nikt nikomu nie może zabronić powrotu. Każdy jednak musi być świadom że: "Códzołożników i rozpustników osądzi Bóg". To że wrócił do zboru nie jest równoznaczne ze zbawieniem.


jesli z pełną premedytacją bierze kościelny ślub bo nowa żona sobie zażyczyła to jak to ma wyglądać? cos w stylu nagrzeszę na zapas, poużywam sobie a i tak mnie przyjmą bo gdzie będę wychowywał dzieci? mała jest brana raz do sali raz do kościoła... straszne dla dziecka a nie świadczy zbytnio o rodzicach.

To to znaczy "zapomniana w pijącym towarzystwie ... wybryki... nikt nie reaguje... na przegranej" Zbyt duże skróty myślowe, nie łapię sensu tej wypowiedzi.


zapomniana bo nikt się jej losem nie interesuje oprócz oczywiście napalonych "swiatusów", nie reaguje bo już dawno starsi powinni tam być i ją podnieść albo zrzucić z hukiem, jest kobietą wiec dlatego się nią nikt nie interesuje - nie jest przydatna jako wykluczona bo zepsuje statystykę a jako podniesiona i tak starszym nie będzie bo.. jest kobietą



#137466 Skrajne przypadki

Napisano przez agnes77 on 2010-09-26, godz. 20:50 w Zwyczaje Świadków Jehowy

przykład z jednego zboru, para przed małżeństwem "robi" sobie dziecko, przed ślubem on zostaje napomniany a ona wykluczona, jak rozumiem ona bo nosi dziecko w sobie a on tylko napomniany bo co? po kilku latach ona pod presją rodziny i znajomych wraca na łono zboru, on przykładny mąż udziela się jak zawsze, jest grzeczny aż tu... po 8miu latach cudownego związku odchodzi do miłości z liceum (tym razem zostaje wykluczony), ona zostaje sama z dziećmi (zrobił już drugie), on bierze z miłością ślub kościelny i ..... wraca skruszony do zboru... ubiega się o przyłączenie i ma szanse bo... bo co? jest lepszy bo jest facetem, może być z niego pożytek, przecież sług brakuje, mówców też a ona? zapomniana udziela się w pijącym towarzystwie, każdy widzi jej wybryki z mężczyznami ale nikt nie reaguje bo... ona z góry już jest na przegranej pozycji, jest kobietą...