Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Profanka

Odnotowano 439 pozycji dodanych przez Profanka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-15 )



Sort by                Order  

#142729 Czy forum padło ?

Napisano przez Profanka on 2011-09-14, godz. 17:03 w Zmiany w serwisie

Cieszę się, że tutaj bywacie. Może stare forum będzie odskocznią od nieustających "pyskówek" (jakie brzydkie słowo) na nowym. Nie lubię gdy ludzie przerzucają się słowami jak dzieci na podwórku. Lubię rzeczową krytykę, bez ataków personalnych. Może Głosiciel-dręczyciel napisze coś ciekawego - a stać go na to. Zaś moja ukochana Nocka urozmaici wszystko stosownymi hi..hi.. cytatami :D
Już się cieszę.
Precz z cenzurą!!!



#142718 Czy forum padło ?

Napisano przez Profanka on 2011-09-14, godz. 06:34 w Zmiany w serwisie

Witam wszystkich pięknie!
Ja tutaj zaś będę gościć, bo tutaj jest dużo niezbędnego "pokarmu duchowego" :D

Widzę, że Gd ( Głosiciel-dręczyciel) też tutaj bryluje hi..hi..



#142078 Niech żyje Forum!

Napisano przez Profanka on 2011-01-22, godz. 23:44 w Oceń forum

Wygląda na to, że to wspaniałe Forum jakby zamarło. Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale na Boga nie zamykajcie go przypadkiem!!!!!!!!!!
Ja jeszcze nie wszystko przeczytałam jak należy.
A jakie pyszne postacie tutaj spotkałam...
BYŁOBY SZKODA...



#141808 Coś o sobie

Napisano przez Profanka on 2010-12-12, godz. 14:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pięknie.
To co napisał peter71 znakomicie harmonizuje z odczuciami moich dzieci. Człowiek powinien być wolny. Niby truizm ale jaki wartościowy!
Prawdą jest, że tekst biblijny jest trudny ale nich zajmują się nim ci, których rozważania na jego temat interesują. Wydaje mi się, że są to tematy zastępcze. Zauważcie tylko jak wiele jest takich zastępczych tematów w bieżącej literaturze ŚJ. Nie ma nawet takiego choćby szczątkowego badania tekstów biblijnych jakie było kiedyś (to tak dawno że już nikt o tym nie pamięta).
Prawdziwa wolność jest nie tylko od czegoś (nacisków, manipulacji, szantażu), ale również do czegoś (swobodne rozumienie treści, stawianie prowokujących pytań, niezgadzanie się na jednostronny punkt widzenia)
Systemy religijne nie oferują wolności do czegoś. One tylko każą ci się cieszyć, że np nie musisz się spowiadać, albo dawać na tacę, czy hi..hi.. wierzyć w Trójcę albo piekło! Poza tym nic ci człowieku właściwie nie wolno...



#140590 Kim są II owce ??

Napisano przez Profanka on 2010-11-17, godz. 02:02 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

RETY! Ale pojedynek. Teraz dopiero wszystko przeczytałam. Taki ciekawy wątek...
Jednak takie fechtowanie się wersetami nie prowadzi do niczego. Wiem oczywiście, że to stara dyskusja, ale ważny dla mnie jest ton tych wypowiedzi. Żaden z rozmówców ie przekonał drugiego, a tematyka drugich (innych) owiec gdzieś umknęła.

To czy Ziemia zostanie zniszczona czy sama się rozpadnie gdy słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma ma rozumiem odniesienie do zapewnień, że ludzie mieliby żyć wiecznie na ziemi jako te drugie owce. Skoro Ziemia może ulec zniszczeniu to pewno nikt nie ma na niej kiedyś tam mieszkać..hi..hi.. :lol: - chociaż... czemu by nie? :D Jest tutaj ładnie...

Mnie interesuje inny aspekt podziału owiec na pierwsze i drugie (inne). Strażnica naucza, że wszyscy wierni otrzymają taką samą nagrodę za wierność czyli życie - jedni w niebie drudzy na Ziemi. Jest to jedna nagroda. Zauważyłam jednak, że według tej wykładni ci co mają być pierwszymi owcami - niebiańskimi (nazywanymi klasą niebiańską - kto to wymyślił?) otrzymają nieśmiertelność na wzór Chrystusa.
Zatem nagroda nie jest ta sama dla wszystkich owiec. Inne (hihi..) owce mające tzw. nadzieję ziemską nie dostąpią nieśmiertelności. A to jest poważna różnica. Oczywiście Bóg może zrobić jak zechce, to jego wola.

Można jeszcze zadać kolejne pytanie - czy przez wieki po śmierci pana Jezusa aż do powstania WTS nie było na Ziemi zorganizowanego ludu Bożego? A jeśli był to który - skoro nie były nim liczne kościoły chrześcijańskie skażone odstępstwem? Jeśli zaś nie było takowego, to jakie uwierzytelnienie przez Boga może przedstawić Organizacja ŚJ na poparcie swojego wybrania i niebiańskiej nadzieji?
Natrętne odnoszenie wszystkich proroctw do ostatka pierwszych owiec (vide: książki o proroctwach Daniela, Jeremiasza czy Izajasza)tak zaciemnia znaczenie tych proroctw, że aż głowa boli.
P.S. Pewno już ktoś to analizował na tym Forum, bo wydaje mi się czasami, że nie ma takiego tematu który nie zostałby tutaj poruszony.



#140448 Czym jest wolność chrześcijańska?

Napisano przez Profanka on 2010-11-14, godz. 12:13 w Tematyka ogólna

Zauważam tutaj pewien motyw podawany przez Gambita - inna rzecz, że w dość tendencyjnym opakowaniu - korzystania przez chrześcijan z "komórki organizacyjnej zwanej zborem".
Nigdzie nie ma natomiast wskazówki do korzystania z hierarchicznych struktur religijnych. Zbory miały być kierowane Duchem Świętym. Organizację w postaci narodu Izraelskiego Bóg już miał i podobno z niej zrezygnował opuszczając Żydów (rozerwanie zasłony w Miejscu Najświętszym).
Wydaje mi się, że największym ograniczeniem wolności są właśnie takie ponadnarodowe struktury usiłujące wrzucić wszystkich wyznawców do jednego worka, lub ustawić ich w regularne czworoboki w jednakowym umundurowaniu..
Taka urawniłowka służy tylko ludzkiej władzy, a zborami miał przecież kierować Pocieszyciel Duch Święty....
W takich strukturach nie ma miejsca na osobista wolność jednostki.



#140447 WTS sprzedaje Betel

Napisano przez Profanka on 2010-11-14, godz. 12:04 w Nowości z kraju i zagranicy

No dobrze. Przeczytałam wieści o sprzedaży budynków w Brooklynie. Ale ten news jest z 2003 roku. czy ktoś wie co się dalej z tym dzieje? Sprzedają czy nie???
Powodów do sprzedaży może być mnóstwo i nie o wszystkich można wiedzieć. Nie powiedzą przecież dlaczego sprzedają. Nie muszą a nawet nie powinni w świetle reguł biznesowych hi..hi.. :D
Zatem - czy ktoś wie coś o tym sprzedawaniu?

Z drugiej strony myślę, że nie ma co potępiać samego pomysłu sprzedaży, tylko, że chodzi o wielkie pieniądze, a te zawsze budzą emocje.

Gdyby Kościół Katolicki zdecydował o sprzedaży np. Kościoła Mariackiego w Krakowie, albo budynków seminarium koło Wawelu to też dużo ludzi zastanawiałoby się po co to robią. Hi..hi.. chyba żeby sprzedawali WTS-owi na cele religijno-szkoleniowe :D :D :D



#140445 Czym jest wolność chrześcijańska?

Napisano przez Profanka on 2010-11-14, godz. 11:01 w Tematyka ogólna

Na temat wolności napisano już wiele opasłych tomów a wynika z nich jeden wniosek: Żeby być wolnym trzeba mieć możliwość wyboru. W kwestii grzechu nie mamy wyboru. Musimy grzeszyć bo jesteśmy ułomni. "Kto nie grzeszy niech pierwszy rzuci kamieniem". Teoretycznie zawsze mamy wybór. Najpowszechniejszym grzechem jest kłamstwo.

Co ciekawe w swoich 10 przykazaniach Bóg nie podał przykazania "Nie kłam". Jest tylko nakaz nie mówienia fałszywego świadectwa przeciwko komuś, ale zakazu nie kłamania wcale nie znalazłam.( Może ktoś mnie poprawi jeśli błądzę, hi..hi.. :D ) Ile razy jest tak, że człowiek skłamie mimo tego, że bezkarnie może powiedzieć prawdę? I nie zawsze jest tak, że to chęć ukrycia niewygodnej dla wypowiadającego prawdy jest motorem takiego postępowania. W sumie nie wiadomo, czemu tak jest. Często jest tak, że powiedzenie prawdy - czyli natychmiastowa zgodna z faktami odpowiedź ściąga na wypowiadającego mnóstwo kłopotów. Dziwne prawda?
Wolność jest zatem związana z możliwością mówienia zawsze prawdy. A z tym są olbrzymie trudności. :(

Pan Jezus powiedział - "mówicie zawsze prawdę swoim bliźnim". "Niech wasze tak znaczy tak, a wasze nie znaczy nie".

Jednak zauważcie jak dalece zawęża to możliwości komunikacyjne ludzi.
No i gdzie ta wolność????

Brak poczucia bezpieczeństwa to kolejny zasadniczy ogranicznik wolności - ale o tym pisano powyżej.



#140443 Witam

Napisano przez Profanka on 2010-11-14, godz. 09:47 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dobrze Cię rozumiem Humble77. Gdy człowiek zaczyna zauważać, że coś tu nie gra, a nikim na ten temat nie można sensownie porozmawiać bez lęku, że Cię zgani, to człowiek zaczyna się dusić. Wydaje się, że dzieje się coś złego - szatan mnie atakuje...!!! nasuwa mi takie myśli...!!! O Boże !!! Co się ze mną dzieje!!!.
Wątpliwości uciszają się, powraca spokój ale na krótko i znów się zaczyna...
Taka karuzela nie wychodzi na zdrowie nikomu.
Kiedy nie można zwerbalizować swoich odczuć tak aby widzieć reakcję słuchacza, który nas rozumie, to można się udusić.
Gdybym wcześniej znalazła takie forum pewno byłoby mi o wiele lżej. :)



#140442 Dzieci-głosiciele

Napisano przez Profanka on 2010-11-14, godz. 09:33 w Obowiązki teokratyczne

Witam wszystkich pięknie!
Mnie nikt nie zmuszał do głoszenia. Moja mama była osobą liberalną i w swojej pracy ewangelizacyjnej stawiała na jakość wyszukując ludzi myślących. W trakcie studium Biblia była najważniejsza i w niej szukano odpowiedzi na pytania - a były to czasy gdy nie było kolorowych czasopism i książek w twardych okładkach - przez co pojawiały się tony innych pytań. Tak sobie więc wyobrażałam studium z osobą zainteresowaną.

Moje związki ze zborem były przez jakiś czas luźne bo z pozycji papugi potrafiącej zapamiętać wszystko z kilkunastu poprzednich zebrań wskoczyłam na pozycję WĄTPLIWĄ ;) :P .
W życiu dorosłym, w innym zborze poczułam się jakbym była w innej religii. Niby wszystko to samo...a jednak inaczej.
Mój zbór działał w pewnym sensie poza mną i głosiciele często proponowali moim dzieciom pójście do "pracy pańskiej". Jak mogłabym wtedy odmówić???
Coś się we mnie buntowało, ale nie potrafiłam określić co.

Nie udało mi się zapobiec ochrzczeniu się najstarszego syna, który miał wtedy 16 lat. Ale wtedy też zaczęły wyłazić inne sprawki członków zboru. Moja sytuacja życiowa zmieniła się - mąż uciekł od obowiązków - i wtedy tylko jeden młody brat wiedział, że moje dzieci nie powinny iść same na zebranie i z zebrania gdy ja szłam na noc do pracy. Nikt inny tego nie wiedział. Nie pozwoliłam więc reszcie moich dzieci na chrzest - nie w sensie zakazu. Tłumaczyłam, że choć sądzi, że wie na co się decyduje to absolutnie nie wie z czego rezygnuje. Studiowałam z nimi, ale nie tak jak to pokazuje się na kongresach. Moje dzieci dobrze znają Biblię i to jest ich atut.



#138786 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-16, godz. 16:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No coz... i to byloby tyle w tej materii. Kazdy ma swoj poglad, kazdy zbudowany na jakiejs krytyce czegos, np religii, Amway'a, teorii ewolucji lancuszkow szczescia i innych takich...

Ps. W "Imieniu rozy" nie ma nic o teorii ewolucji. To historia walk o wladze pod przykrywka religii, historia herezji i znakomity obraz sredniowecznego widzenia swiata -byc moze niedoskonaly lecz coz..licencia poetica.
Pozdrowienia Profanka



#138778 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-16, godz. 13:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Padre Antonio - twoje posty czytam z wielka przyjemnoscia. Myslisz logicznie i ladnie piszesz.
Jednak wracajac do tematu chcialam zauwazyc, ze przywolalam odrecznik E. Oduma tylko po to, zeby zauwazyc, ze stan rownowagi jest konieczny do istnienia naszego swiata a nawet do istnienia zycia. na naszej piekniej planecie istnieje system podtrzymywania zycia ktorego podstawa jest rownowaga. Nasze zycie codzienne takze wymaga rownowagi ze przypomne koniecznosc jej zachowywania np pomiedzy praca, a zyciem rodzinnym.

Dlaczego mialoby byc inaczej w kwestii dobra i zla???

Czy wnioskuje nieprawidlowo???

Pomimo tego, ze nie zawsze potrafimy wlasciwie orzec co jest dobre, a co zle, to nie oznacza ze dobro i zlo nie istnieja.

natomiast jesli chodzi o "fakty ewolucyjne" "zapis kopalny", czy "dlugoczasowy proces ewolucji" to dobrze jest poczytac ksiazke M. Cremo i B. Tompsona "Zakazana archeologia". Nawet jesli ta ksiazka powstala jako efekt niezaspokojonych ambicji roznych naukowcow i oraz jest zemsta na jakichs rywalach, to jednak opisywane w niej niektore sprawy sa bardzo niepokojace.

Teoria ewolucji i skupieni wokol niej zwolennicy przypominaja mi religijne teorie sredniowecza i zwiazane z nimi emocje - jak w "Imieniu Rozy" Umberto Eco



#138752 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez Profanka on 2010-10-15, godz. 20:29 w Tematyka ogólna

Oooo!! to by bylo bardzo akuratne!

Kosciol Moona??? Czy tez z Ameryki? Chyba nie. Ale wyznawcow w Ameryce napewno ma!



#138750 "W raju nie będzie..."

Napisano przez Profanka on 2010-10-15, godz. 20:27 w Wizja Raju

A co to wogole jest RAJ?
Z roznych tekstow wynika, ze jest to miejsce w ktorym smierci juz nie bedzie. Takze smutku, rozpaczy niepewnosci losu i biedy.
Pieknie, tylko ze apostol Pawel zostal uniesiony w zachwyceniu az do trzeciego nieba, az do raju, gdzie slyszal slowa ktorych nie wolno mu bylo powtorzyc. Co wtakim razie moze byc w raju, a czego tam ma nie byc z tych spraw i rzeczy ktore tutaj stanowia tresc naszego zycia???

Popieram ograniczenie liczby komarow, pchel,wszy, owsikow i innych lambli czy tasiemcow :lol: :lol: :lol:



#138747 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez Profanka on 2010-10-15, godz. 19:26 w Tematyka ogólna

Witam wszystkich pieknie!
Powiadam Wam, ze Amerykanie sa bardzo sympatyczni - przynajmniej ci, ktorych ja znam..hi..hi.., ale uwazam, ze bardzo niewiele wiedza o swiecie poza Stanami. Pamietam zabawny incydent z para Amerykanow, ktorzy zwiedzali z moja siostra kopalnie soli w Wieliczce. Oni poszukiwali soli - jakos tak tlumaczyli - na kupkach, pryzmach podobnej do tej, kora sprzedaje sie w sklepie. Moja siostra pokazala im filar ze soli za ktorym przewodnik ustawil lampe i okazalo sie, ze filar jest przezroczysty. Odtanczyli wtedy indianski taniec radosci, probowali lizac ten filar i wogole byla kupa smiechu.

Dodatkowo sadza, ze mozna caly swiat urzadzic wedlug amerykanskich regul - tych zapisanych w mitologii amerykanskiej - i wszystko bedzie ok.

Kiedy czasem przegladam stare czasopisma - te z lat 60 - tych, widze, ze byly bardzo amerykanskie w swoim brzmieniu. Stosuja tez wymyslone przez amerykanow socjotechniki i maja sukcesy. Ze nie wszedzie to fakt, ale nie wszedzie da sie robic dobrze na amerykanska modle.

Moi znajomi czasem twierdza, ze to jedna z wielu amerykanskich sekt, ktore rozszerzyly sie na caly swiat.



#138672 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez Profanka on 2010-10-14, godz. 18:48 w Tematyka ogólna

Kilkanascie lat temu podawano na zebraniach przyklad pionierow, ktorzy pracujac dwa (2) dni w tygodniu mogli sie utrzymac i poswiecac cala reszte czasu na gloszenie. Wtedy pomyslalam sobie "tu przeciez nie Ameryka". Straznica wydaje mi sie pismem typowo amerykanskim. Sposob agrumentowania..., widzenie swiata..., to zainteresowanie afroamerykanami..., :o poprawnosc polityczna.. :lol: Obrazy raju.., Krolestwa Bozego - tak bardzo amerykanskie. Glosiciele w krawatach, a jesli nie w krawatach to w strojach ludowych..hi..hi.. :D
Stany Zjednoczone majac u podstaw wolnosciowe dazenia ludzi - wszak uciekali tam ci ktorych odrzucalo skostniale spoleczenstwo europejskie, lub ich tam wywozono za kare - stanowily grunt dla kielkowania nowych idei. Wiele z tej wolnosci tam jeszcze zostalo, ale na jak dlugo?



#138669 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez Profanka on 2010-10-14, godz. 18:33 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Trzeba przypomniec, ze zrownanie wykluczonych z tymi co sami odeszli bylo wybiegiem majacym usprawiedliwic wywalenie z Organizacji R. Rranza. Dalo to taki skutek, ze bardzo wiele osob majacych watpliwosci co do nauk CK boi sie o nich rozmawiac.
Smutne dla mnie zas sa wywody Lama, ktory uwaza, ze nauki CK sa rownoznaczne z naukami Chrystusa. To sprytne stosowanie rownoleglosci pomiedzy Bogiem a WTS knebluje osoby poszukujace prawdy. Wystraczy powiedziec cos nie tak aby uruchomic machine sadawnicza. wiem z wlasnego doswiadczenia. Poszukiwacze prawdy sa niestety w malo komfortowej sytuacji w zborze SJ. Poniewaz dopuszczalna prawda jest tylko prawda WTS to co ma zrobic czlowiek, ktory sie z czyms nie zgadza? Jeden taki powiedzial, ze mial wiele watpliwosci ale kryl sie z nimi czekajac na Jehowe. Po 25 latach sie doczekal na interpretacje, ktora go stysfakcjonowala. Przyznam, ze nie bylam tak cierpliwa. Tego typu cierpliwosc wydala mi sie glupota.
Trzeba tu sobie zadac pytanie "na kogo czekam?" Na Jehowe czy na ludzi, ktorzy nie majac wyjscia przyznaja mi w koncu racje? Dlaczego to ich racja jest wazniejsza od mojej? Czy chodzi o racje Boga czy ludzi? I tutaj mamy ciag dalszy...kto ma w tym interes?

Czlowiek oczywiscie zna zasady, wie na co sie decyduje...czy rzeczywiscie? Nawet wychowani w "prawdzie" nie ze wszystkich rzeczy zdaja sobie sprawe. Czlowiek naprawde widzi i dobrze rozumie tylko to co zna. Jesli jego umysl zostal uksztaltowany w zborze to nie zna dobrze niczego poza nim. Mialam 16 lat gdy mnie ochrzczono. Co moglam wiedziec o swiece do ktorego wchodzilam ? Uwazalam, ze wszystko wiem. Czas pokazal, ze tak nie bylo. :(



#138653 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-14, godz. 17:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Teraz dopiero przeczytalam reszte Waszych postow. Nasunal mi sie taki wniosek - tak naprawde nie wiemy czy Bog istnieje, bo nikt go nie widzial. Oczywiscie to nie jest argument na nieistnienie Boga, bo przeciez ewolucji tez nikt nie widzial a to co wskazuje sie jako dowod jest tylko interpretacja. Tak uwazam po bardzo starannym zapoznaniu sie z argumentami na rzecz ewolucji - i to nie tylko takimi gazetowymi z popularnych czasopism lub czasopism popularno - naukowych. To odpowiedz dla Padre Antonio, ktory uwaza, ze moja wiedza jest niekompletna.
Moze tak uwazac, poniewaz nie zgadzam sie z Jego opinia. A jesli chodzi o zachowywanie rownowagi w otaczajacej nas rzeczywistosci polecam podrecznik E. Oduma na temat ekologii.
W poruszanej materii nalezy rozwazyc kontekst wszystkich wypowiedzi. Ateizm jest odrzuceniem wiary w istnienie bostwa. Problem polega na tym, ze na forum wypowiadaja sie ludzie poranieni przez organizacje religijne i to w imie wyznawanych bostw. Nie odmawiam nikomu obiektywizmu, ale uwazam, ze trudno o niego w takich okolicznosciach.



#138190 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 16:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zeby bylo smieszniej - logika rowniez. :D :D
Jesli chodzi o dogmaty religijne to moj sceptycyzm jest duzy. samodzielnie czytam Biblie. Przeczytalam tez Koran, lecz moja znajomosc kontekstu kulturowego tej ksiegi jest za mala na wysnuwanie wnioskow.



#138189 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 16:05 w Oceń forum

Rozumiem Lama. On po prostu jest przekonany, ze racja jest po jego stronie. Ale kiedy dowiaduje sie o tym co spotkalo w zborach obecnych tutaj forumowiczow jest zdruzgotany. Byc moze Lam jest czlonkiem fajnego zboru, ma zborowych przyjaciol i sadzi, ze tak jest w wiekszosci zborow. Jego nerwowe odzywki to wynik stresu.
Znam taki stres.



#138187 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:45 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

dlaczego zaraz opium??? Logika nie jest wszystkim. Wydaje mi sie, ze emocje sa ta druga strona logiki. Chyba nie zaprzeczysz, ze czlowiek bez emocji jest ulomny. Pamietam zabawny wiersz Lema - "jezykiem matematyki o milosci".

Nieśmiały cybernetyk potężne ekstrema
Poznawał, kiedy grupy unimodularne
Cyberiady całkował w popołudnie parne
Nie wiedząc, czy jest miłość, czy jeszcze jej nie ma?

Precz mi, precz, Laplasjany z wieczora do ranka
I wersory wektorów z ranka do wieczora!
Bliżej przeciwobrazy. Bliżej bo już pora
Zredukować kochankę do objęć kochanka!

On drżenia współmetryczne, które jęk jednoczy
Zmieni w grupy obrotów i sprzężenie zwrotne
A takie kaskadowe, a takie zawrotne,
Że zwarciem zagrażają idąc z oczu w oczy!

Ty, klaso transfinalna! Ty silna wielkości!
Nieprzewiedlne Continuum! Produkcie biały!
Christoffela ze Stoksem oddam na wiek cały
za pierwszą i ostatnią pochodną miłości.

Twych skalarnych przestrzeni wielolistne głębie
Ukaż uwikłanemu w teoremat ciała
Cyberiado cyprysów, bimodalnie cała
W gradientach rozmnożonych na loty gołębie

O nie dożył rozkoszy kto tak bez siwizny
Ani w przestrzeni Weyla, ani Browera
Studium topologiczne uściskiem otwiera
Badając Moebiusowi nieznane krzywizny" i tak dalej :D :D :D



#138183 Raportowanie głoszenia - czy zniknie?

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:27 w Obowiązki teokratyczne

A ja sobie kliknelam ostania odpowiedz, mimo, ze chcialam przedostatnia. Z raportowania CK nie moze sie wycofac, bo straciloby kontrole nad zborami. Koniecznosc raportowania trzyma wszystkich na smyczy :(
troche to podobne do Urzedu Skarbowego...
czlowiek poluje na godziny czyli na walute Krolestwa :( :( :(



#138181 Chrzest Swiadkow Jehowy

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:21 w Obowiązki teokratyczne

Nie pamietam dokladnie, w koncu bylo to prawie 40 lat temu. Mama wspominala, ze chyba jakies deski polozyli powyzej zatoczki w ktorej mieli nas chrzcic. A o co tam jemu chodzilo...to nie wiem :D
byl bardzo ortodoksyjny...ale teraz juz nie..nie.. hi..hi..

A w kwestii tego tekstu przed chrztem nikt nic nie wie? :(



#138179 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:16 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wlasnie o tym pisalam Padre Antonio, wlasnie o tym...powstala nierownowaga i oto masz pola bitew, tortury i inne okropnosci.
Jednak co sie tyczy przywolanego przez ciebie "faktu ewolucji organizmow zywych" to przyznam ze sie troszeczke posmialam. Faktem jest, ze liscie drzew sa na wiosne zielone. Jest to fakt- oczywiscie mozna sie wdac w dywagacje o tym czy to one sa zielone czy tez tylko odbijaja jedna czesc widma slonecznego, a moze tylko tak nam sie wydaje, bo psy czy koty lub owady ponoc widza inaczej ;) .
Fakt, to bardzo twarde slowo i trudno jest go uzyc do okreslania nim hipotezy zwiazanej z doborem naturalnym i innymi czesciami tej idei. Zmiany owszem zachodza, ale sa cykliczne tak jak cykliczne sa zmiany klimatu. To co bylo norma klimatyczna w okresie zwanym minimum Maundera (zamarzniete rzeki lub Baltyk az do Szwecji) nie jest norma dzis. Co nie znaczy, ze podobne minimum nie moze sie zdarzyc w przyszlosci. A jednak deszcz wciaz pada z gory a nie do gory zas lod unosi sie na powierzchni wody a nie tonie. Tyle w temacie faktu ewolucji. :)

Co zas do subiektywizmu w ustalaniu dobra i zla to nie bylabym taka pewna, ze jest on az taki wladny. wsrod zestawow normatywnych istnieja zasady fundamentalne i mniej fundamentalne a naleza do nich nawet obyczaje czy tradycja lokalna. Problem powstaje wtedy, kiedy ktos chce nawet te pomniejsze uczynic fundamentalnymi. To zas, ze dzieje sie zle wsrod ludzi nie jest zadnym argumentem na nieistnienie Boga. W momencie nierownowagi o ktorej pisalam jest tak samo jak w domu, ktory sie przechylil. Szuflady nie chca sie wysuwac lub wypadaja, woda wylewa sie ze szklanki a kotlet spada na podloge no i jak tu ocenic, czy Zosia rowno poukladala lyzki. Stan nierownowagi pomiedzy dobrem i zlem jest widoczny golym okiem. sam o tym piszesz. :P

natomiast kwestia sporna - to tylko wykret w sytuacji gdzy WTS nie wedzialo jak uzasadnic to, ze Hiob cierpial. nawiasem mowiac ksiega Hioba to jedna z najbardziej obrazoburczych ksiag biblijnych. Mam wrazenie ze ktos inny dorobil zakonczenie bo ma sie ono nijak do tresci calej ksiegi. Wislawa Szymborsa napisala o tym ciekawy wiersz



#138159 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 05:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przyszlo mi do glowy, ze Bog stwarzajac nasza rzeczywistosc zaglowna zasade przyjal istnienie rownowagi w kazdej dziedzinie.
Zlo istnialo przeciez zanim powstali ludzie (drzewo poznania dobra i zla). nas jednak uczynil na podstawach dobra - rozumianego jako pewien porzadek. Dlatego tez spoleczenstwa ludzkie na kazdym stopniu rozwoju posiadaja systemy normatywne z którymi oczywiscie inne spolecznosci nie musza sie identyfikowac. Spolecznosc jest struktura, konstrukcja, szyfladka.
Szufladki sa konieczne - wie to kazda gospodyni domowa hi..hi.. - dla utrzymania porzadku.
Caly ten grzech polegal na zaburzeniu rownowagi pomiedzy dobrem i zlem wpuszczajac do naszego swiata wiecej zla niz to bylo konieczne.
Powstal nieporzadek. Konstrukcja naszego swiata jest zamknieta i nie da sie nia recznie sterowac. Proby sterowania moga powiekszyc nierownowage - dlatego tez Stworca nie ingeruje.
Ktos moze powiedziec, ze to taka moja wlasna teoryjka niczym nie poparta. :P
Co do popierania to powiem Wam, ze panowie naukowcy maja niebezpieczny zwyczaj popierania sie - i cytowania nawzajem.
Jest to bardzo smieszne ale efekt wywoluje wlasciwy. :lol:
Sa ta tylko ludzie jak my. Zyja w spolecznosci ktora ma wewnetrzne systemy normatywne i trudno jest im wystepowac przeciw nim. Teraz zas jest moda na ewolucjonizm i nie wypada przeciw niemu protestowac.
"Wiedza i Zycie" zamiescila kiedys artykul o teorii panspermii i o losach Freda Hoyle'a. Cytat :"Swiat naukowy zwarl szeregi aby nie dopuscic do publikacji tego artykulu" .
To, ze uznani naukowcy pisza, ze cos jest nieweryfikowalne lub nie istnieje, nie oznacza, ze tak jest w istocie. Nie zawsze ten co jest powszechnie cytowany ma racje.
Dlatego tez ateizm, ewolucjonizm i inne ...izmy sensu srticto trzymam z daleka od siebie. :D