Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika kinga308

Odnotowano 37 pozycji dodanych przez kinga308 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-06 )



Sort by                Order  

#142316 Z protokołów policyjnych

Napisano przez kinga308 on 2011-05-20, godz. 20:16 w Humor

AUTENTYKI Z TELETURNIEJÓW.
(Najsłabsze Ogniwo)


>Pytanie: Co jest zrobione z wełny?


>Odp. Owca.

(Najsłabsze Ogniwo


>Pytanie: Jaką wspólną nazwę noszą popularny batonik i rzymski bóg
wojny?


>Odpowiedź: Snickers


>(N.O)


>Pyt: Jaką literę przypominają krzywe nogi?


>Odp: L


>(N.O)


>P: Kogo pokonali Grecy w finale Euro 2004?


>O: Nikogo. Wygrali.


>P: Jakiego koloru jest sroka?


>O: czerwono-żółta.


>P: Ile par oczu ma mucha?


>O: sto milionów


>P: Rodzaj potwora?


>O: Kangur.


>(Familiada)


>P: Potrawa z warzyw?


>O: Kalafior.


>P: Wymień soczysty owoc?


>O: Banan.


>(1z10)


>P: Z czym można puścić zrujnowanego bankiera?


>O: z dymem.


>P: Z którego miejsca na Ziemi wszędzie jest na północ?


>O: Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.


>(N.O)


>P: Kupa lub beczka?


>O: (chwila ciszy...) - beczka!


>P: nie, śmiechu.


>P: Jakim gazem były napełniane sterowce?


>O: gazem musztardowym.


>(F)


>P: Kto spełnia życzenia


>O: BYK.


>(N.O)


>P: Jakim językiem posługuje się większość mieszkańców czeskiej
Pragi?


>O: Nie mam pojęcia.


>(N.O)


>P: Po jakiej orbicie krąży Księżyc wokół Ziemi?


>O: Księżyc nie krąży wokół Ziemi.


>P: Jak nazywa się najstarsze drzewo w Polsce?


>O: Baobab.


>P: Ja się nie pytam jakie zwierzątko ma pan w domu. Podpowiem, że to


>jest dąb, proszę powiedzieć jak ma na imię.


>O: Zenon.


>(1z10)


>P: Kto gra rolę Podstoliny w Zemście?


>O: Janusz Gajos.


>(1z10)


>P: Jaka trwa teraz era geologiczna?


>O: Atomowa.


>(N.O.)


>P: Jaka jest wspólna nazwa dla pocisku do kuszy i taniego wina?


>O: Jabol.


>(N.O.)


>P: Kraj w Ameryce Południowej, który jest synonimem chaosu.


>O: Harmider.


>(N.O.)


>P: Nazwa stworzenia, które może mieszkać w nosie.


>O: Gil.


>P: Widzę, że znasz się na tej dziedzinie, może wymienisz inne
zwierzę


>które mozna mieć w nosie?


>O: (pewny siebie) - Koza!


>P: Jesteś prawdziwym specjalistą w tym temacie.


>( chodziło oczywiście o muchy w nosie)


>P: Zwierzę na literę "M"?


>O: Miś!


>P: Zielony barwnik obecny w roślinach?


>O: Mech.


>(F)


>P: Coś kwaśnego?


>O: Kwas solny.


>(1z10)


>P: Ile skrzydeł mają pszczoły?


>O: Pszczoły nie mają skrzydeł.


>(1z10)


>P: Nazwa miasta w Polsce, ryba, narzędzie stolarskie. Jaką wspólną


>nazwę mają te trzy rzeczy?


>O: STRUG!


>(1z10)


>P: Kto spotkał 7 krasnoludków - królewna śnieżka, czy śpiąca
królewna?


>O: Sierotka Marysia.


>P: Największy polski gryzoń?


>O: Żubr.


>(1z10)


>P: Z ilu pieśni składa się biblijna księga Psalmów?


>O: Z pieśni nad pieśniami.


>(F)


>P: Czym się bawią dzieci w piaskownicy?


>O: Przewracają się.


>(1z10)


>P: Jak się nazywa zwierzę żyjące na ziemi, które osiąga 30 metrów


>długości?


>O: Żyrafa.


>(1z10)


>P: W spodniach albo na świadectwie?


>O: Pała


>(Va Bank)


>P: Mówimy tak, gdy ktoś nie orientuje się, nie zna się w danym


>temacie.


>O: Co to znaczy pieprzyć androny!


>(VB)


>P: Szkielet jakiego zwierzęcia często spotykamy w łazience?


>O: Czym jest PIES.


>(chodziło o gąbkę)


>(1z10)


>P: Czy diplodok żyje obecnie?


>O: Tak.


>(1z10)


>P: Główni bohaterowie "Nocy i dni"


>O: Jan i Bogumił.


>P: To byłoby takie nowoczesne małżeństwo.


>P:Jaką nazwę nosi najsławniejszy polski żaglowiec?


>O: Kusznierewicz.


>(F)


>P: Co robią koty?


>O: Skakają. :D :D :D



Dobre,bardzo dobre,uśmiałam się do łez :P



#142312 Duchy

Napisano przez kinga308 on 2011-05-14, godz. 20:20 w Dusza nieśmiertelna

Kiedys i mnie spotkalo dziwne zdarzenie.
Pokaralo mnie widac za ogladanie filmow spirytystycznych
Akcja dzieje sie w dosc duzym pustym domu, jest styczen bardzo mrozny jakies -30 na zewnatrz.
Nie moge zasnac a jedynym film jaki mi zostal do obejzenia to jakis spirytystyczny horror. No coz wlaczam.... lepsze to niz liczenie baranow.
Poniewaz jest juz kolo 2 w nocy (inni mowia ze nad ranem i tym wspolczuje :D ), oczy same sie zamknely, wreszcie zasypiam.
Bummmm - nagle trzask, zrywam sie na nogi,
film jeszcze leci.... na ekranie widze ducha ktorego wywolali bohaterowie ktory okazuje sie zlym duchem i zaczyna ich zabijac.

Hmmmm - chyba mi sie snilo, wszystko na swoim miejscu nic nie spadlo, moze to bylo w filmie (ten huk) i to mie obudzilo bo tak napraw.....

Bummmm - kurde teraz nie spie, cos walnelo mocno i slyszalem to wyraznie na tarasie (taras przylega do sypialni a widze dokladnie bo okna na taras sa takie duze od sufitu do podlogi i praktycznie cala "szklana sciana")
Jeszcez nie wychodze z lozka, czujnym okiem ogladam taras i widze wszystko jak na dloni, nikogo nie ma nic sie nie rusza.
Ale przeciez spyszalem wyraznie glosne rabniecie .

Z pozycji lezacej ogladam taras po raz enty i nic... hmmm... film leci.. duch zabija...to chyba ten film... lepiej wylacze... Wstaje zeby wylaczyc film ( musze wstac do komputera bo film leci z komputera)... i nagle ... trzaskkk .....bummmm......bummmm...

Serce mimo woli podskoczylo, teraz trzy razy wyraznie i glosno slysze dzwieki z tarasu.
Skoro juz wstalem to ide obejzec co sie dzieje ... mimo ze nic nie widze ...ale nie ... najpierw wylacze komputer... albo nie .. wlacze sobie komedie...bedzie razniej...po drodze odwiedzam lazienke zapalam swiatlo.. nic sie w domu nie porusza nic nie spadlo...

Ok dziala ... podchodze do tarasu ... odslaniam firanke.....

NIC, kompletnie nic... pusto.... moze to jednak duchy?? ... ale mnie sie to nie zdaza jestem za silna osobowosc zebym wierzyl w duchy i inne brednie :)... ale srece mowi swoje i bije mocno jak nigdy ... przyblizam sie do szyby.......

i nic...... nic nie widze ....stoje przy oknie jakies pare minut i nic nie widze ...
nic nie slysze......

Odwracam sie ide w strone lozka ... i nagle ... trzask ... teraz jeden i dlugi ....ale do tego teraz wyraznie slysze trzaskanie sie szkla... znowu wszystko dochodzi z tarasu....
Odwracam sie raz jeszcze
( dobrze ze z ekranu wydobywa sie muzyczka jak z komedii a nie jak z horroru, i pewnie dobrze sie jednak wysikalem bo teraz jestem suchy :rolleyes: )

Moze otworze okno i zobacze ... ale w taki mroz .. musze sie ubrac .. a nie chce mi sie ...
Po krotkim rekonesansie NIC... znowu nic.... nie widze nic nie slysze...

No nic juz jakas 3 dochodzi czas isc spac ... a przyjamniej pod koldre, bo zimno sie zrobilo i popatrze na komedie.

Najwyzej duchy po mnie przyjda... a moze sie pomodlic ... eee niby do kogo i po co :) Ryzykuje wiec ze zostane zgladzony i nikt mnie nie znajdzie przez conajmniej tydzien.... :(

Juz pod koldra slysze jeszcze raz wyrazny dzwiek rozbijanego szkla....

Potem nasluchuje i nasluchuje patrzac czy nie widac choc jakiegos cienia na tarasie ale nic ... tylko ten trzask czasem chyba rozbijane szklo i potem pare minut cisza jak makiem zasial... (dom stoi w dosc znaczej odleglosci od innych )

Zasypiam ......

Rano wstaje ... myslac, no to mnie postraszylo ... ubieram sie patrze na taras ..jest juz widno widze wszystko.....i ..... dalej nic ... nic nie widze ...

Juz ubrany wychodze na taras ..... o kurde......
jak to .....
szklo....
o zesz ty ... zapomnialem skrzynki z woda mineralna ( w szklanych opakowaniach) wstawic do domu....
Mroz zrobil swoje.... buteleczki porozsadzalo.... a skrzynka schowana w samym rogu tarasu tuz przy oknie... widac jej nie bylo ale za to slychac ze hej :)

Wiecej przygod z duchami nie mialem , ale spirytystycznych horrorow tez juz nie ogladam :), skrzynki z napojami od tamtej pory trzymam w piwnicy B)



Napisane dość dawno temu,ale dopiero teraz przeczytałam:) Bardzo mi się podoba,widać,że posiadasz poczucie humoru i to takie,jakie uwielbiam:) Bardzo fajnie czyta sie tą opowiesć :-) :D



#141781 UK: Gwałciciel umykał sprawiedliwości przez 25 lat, bo ŚJ nie podjęli działań

Napisano przez kinga308 on 2010-12-11, godz. 14:45 w Seksualność

ha! A ile jeszcze jest takich spraw u tej "jedynej religii prawdziwej" które być moze nigdy nie ujrzą światła dziennego?Oni wszyscy powinni teraz spalić się ze wstydu.Krytykują wszystkie religie a u siebie niczego nie widzą...Zapomnieli co Jezus mówił o belce w oku?



#140187 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez kinga308 on 2010-11-10, godz. 05:41 w Szukam kontaktu

Ja już mam :D



#140132 Niemcy: Świadek Jehowy śmiertelną ofiarą sprzeczki

Napisano przez kinga308 on 2010-11-08, godz. 19:23 w Nowości z kraju i zagranicy

Wyżej wymieniony przypadek jest moim zdaniem swego rodzaju potwierdzeniem, obrazem. Obrazem, w jakim kierunku zmierza Organizacja. Jeśli dochodzi już do tego, że na Sali Królestwa człowiek zabija ŚJ to raczej nie można się spodziewać, że w przyszłości będzie lepiej. Czy ktoś z oczytanych, rozsądnych ludzi uwierzy w to, że ŚJ się czymś szczególnym wyróżniają od ludzi z innych religii?

Ciekaw jestem jaki był status osoby która dokonała morderstwa. Czy był on ŚJ czy kimś innym? Może niedługo się dowiemy.



Organizacja bierze osoby "jak leci". Dopóki oficjalnie jest OK, czyli ktoś nie ma nałogów, nie udziela się w religii "fałszywej", nie współżyje przed ślubem to nadaje się do organizacji. Nie ważne czy ma problemy psychiczne. Ważne że powiększy grono głosicieli.

Albo np. taka kobieta w podeszłym wieku. Dopuszcza się do chrztu taką osobę a ona najczęściej większość z tego co się dowiaduje nie rozumie a "prawdę" przyjmuje bo albo nie ma własnego zdania albo całe studium tylko kiwa głową i nie zastanawia się w ogóle nad tym co jej czytają. A głosiciel nauczyciel goni studium byle do końca. Był kiedyś przypadek, że pewna taka kobieta przed samym zanurzeniem w wodzie przeżegnała się. Oczywiście chrzest natychmiast przerwano a obciachu było co niemiara, głównie dla osób które z nią studiowały. Kiedyś był też przypadek, że dwie głosicielki w podeszłym wieku odwiedziły młodego mężczyznę chcąc go przekonać do organizacji. Miały pecha bo same nie wiedziały wielu rzeczy o swojej religii a on akurat był dość oczytany w temacie no i nie wiedziały co mu odpowiedzieć. Musiały w końcu odejść z niczym.

Albo takie dziecko które też nie wszystko musi rozumieć a przyjmuje chrzest. Podobna sytuacja.

Ja kilka lat temu słyszałam od swoich"nauczycieli" anegdotkę jak to pewna starsza siostra weszła do basenu przeżegnała się i zawołała: O matko boska ale zimna woda" podobno wszyscy byli rozbawieni.Jest to fakt autentyczny bo nawet wiem która to siostra:)



#139786 gwarancja wolności sumienia i wyznania :))))

Napisano przez kinga308 on 2010-11-03, godz. 19:27 w Świadkowie Jehowy i prawo

gwerty a z tym onz to skąd wiadomo? Też o tym słyszałam ale żadnych dokumentów nie widziałam a bardzo mnie ciekawi jakich jeszcze kłamstw dopuszczał się WTS :D



#139544 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez kinga308 on 2010-10-27, godz. 18:48 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Pytanie:jak śj traktują odłączonych i wykluczonych? Ha! Dziś mogłam się o tym przekonać osobiście.
Otóż w szkole syna pracuje jedna z siostrzyczek,zawsze usmiechnieta i życzliwa bardzo ją lubiłam.Dziś będąc w szkole natknęłam się na nią,ona oczywiście z radością rzuciła mi się na szyję,więc uznałam że muszę ją poinformować,iż nie jestem już śj co też zrobiłam.Widok jej miny:bezcenny.Odsunęła się odemnie jak od jakiejś zarazy zapytała czy będę chciała wrócić na co ja zgodnie z prawdą,że absolutnie nie.Odparła jakby obrażona:no,cóż twój wybór.I odeszła.Gdy wychodziłam ze szkoły nawet na mnie nie spojrzała tylko otworzyła drzwi i rzekła :proszę,ale takim tonem jakby mówiła do kogos gorszego od siebie... :D poczułam się jak śmieć,nic nie warty zresztą....to było pierwsze odczucie,a pózniej mało mnie szlag nie trafił ze złości.Jakim prawem ktoś mnie tak ocenia!? Może jestem lepsza od nich!? Nie jestem śj ale znam swoją wartość i żadna sekta nie ma prawa mnie oceniać,a błogosławieństwem Bożym cieszę mimo,iż nie jestem śj :D



#139206 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez kinga308 on 2010-10-22, godz. 05:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Znowu przekonanie że tylko świadkowie przeżyją.Mam już tego dość.Gdzie jest tak napisane w Biblii!? Gdzie jest napisane,że tylko członkowie WTS-u przeżyją!? Lam albo obudz się wreszcie z tego chorego matrixu albo przestań nas karmić tymi bzdurami.Ja nie wierzę w Organizację.Wierzę w Boga (tego Biblijnego,żeby nie było nie domówień) staram się na co dzień żyć wg wskazówek z Biblii, ale jestem gorsza bo nie jestem śj? większych bzdur nie słyszałam.Na poprawę pamięci radzę przeczytać ten fragment w którym Bóg wybiera Dawida na króla i co wtedy mówi,więc pozwól,że to ON zdecyduje kto przeżyje a nie wy - cierpiący na przerost ambicji.



#139122 Jaworzno: pożar domu świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-10-21, godz. 08:55 w Nowości z kraju i zagranicy

Dokładnie.Szczerze mówiąc ja też nigdy nie spotkałam się z odmową pomocy,także jeśli chodziło o pomoc dla innych ŚJ,a że być może pózniej było to wypominane to już inna historia.Jedna siostra gdy leżała umierająca na raka to inne siostry zrobiły listę i codziennie ktoś u tej siostry był.Również w zborze w małym miasteczku wzajemnie sobie pomagaliśmy,nawet bez specjalnych zachęt od starszych.Szkoda,że ci ludzie są tak zaślepieni i posłuszni CK...bo ja ich szczerze kocham ale nie mogę pogodzić się z obłudą ORGANIZACJI.



#139105 Jaworzno: pożar domu świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-10-21, godz. 06:31 w Nowości z kraju i zagranicy

Tak,takie rozmowy zaczynały się mniej więcej tak: no co tam kinga u ciebie?...a jak ci się układało z braćmi w .....a pamietasz jak bracia ci pomagali gdy było ci ciężko? i dalej ich wywody na temat pomocy,armagedonu i mojej pewnej śmierci gdy odejdę.Czym różnią się od KK? ano niczym,bo tak jak KK straszą ludzi tyle tylko,że śmiercią w wojnie Bożej :D



#139103 Jaworzno: pożar domu świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-10-21, godz. 06:20 w Nowości z kraju i zagranicy

A ja będąc "świeżynką" w zborze otrzymałam bardzo dużą pomoc od braci zarówno materialną jak i duchową,na hasło,że potrzebuję pomocy bo mam ciężką sytuację materialną zrzucili się nawet ci,którzy słabo mnie znali.
Jestem im za to ogromnie wdzięczna mimo,iż od tygodnia nie jestem ŚJ.Ale cóż z tej pomocy? Gdy słabłam duchowo czy wspominałam o odejściu zaraz starsi "wypominali" mi tę pomoc.Dlatego już nigdy od nikogo nie zechcę pomocy....no,chyba,że od swojej przyjaciółki :D która nigdy,przenigdy nie wypomniała mi niczego, a jest "światusem". :P



#138260 Gabinet zwierzeń

Napisano przez kinga308 on 2010-10-07, godz. 10:01 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuję qwerty :) Dokładnie odbieram to tak,jak opisałaś i wiem,że jeszcze dużo wody upłynie zanim w 100% oczyszczę swój umysł...i serce.



#138186 Gabinet zwierzeń

Napisano przez kinga308 on 2010-10-06, godz. 15:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

:DDziękuję wam kochani moi! Mam nadzieję,że nie zginę w Armagedonie .... :D



#138170 Gabinet zwierzeń

Napisano przez kinga308 on 2010-10-06, godz. 10:26 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dzięki oskar! Potrzebowałam tego :)



#138158 Gabinet zwierzeń

Napisano przez kinga308 on 2010-10-06, godz. 05:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A ja tak trochę nie na temat...wczoraj wysłałam list o odłączeniu....jutro powinni ogłosić,że nie jestem już śj.Dziwne uczucie...z jednej strony radość,że jestem już wolna od manipulacji organizacji a z drugiej...tęsknota za braćmi i siostrami ale cóż życie toczy się dalej,moze i oni kiedyś odzyskają wzrok. :) i rozum...Jeśli mogę zacytować treść listu,to napisałam mniej więcej tak: Z przykrością informuję,iż po długich rozmyślaniach, analizowaniu historii Organizacji ŚJ od początku jej powstania,lekturze R.Franza "kryzys sumienia" postanowiłam odłączyć się od organizacji śj.Jestem wdzięczna za pomoc jaką kiedykolwiek od nich uzyskałam i na zawsze pozostaną w moich sercach,jednak nie chcę dalej należeć do organizacji która w niczym nie różni się od KK a pod płaszczykiem miłości kryje różne nie zawsze czyste intencje.Czy jakoś tak.Ale ulżyło mi.Od jutra już oficjalnie będę "odstępcą" a co gorliwsi będą patrzeć na mnie z odrazą i nienawiścią. :lol:

Pisząc o zachowaniu w pamięci miałam na myśli siostry i braci ,myśli mi tu gdzieś umknęły:)



#137612 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez kinga308 on 2010-09-28, godz. 19:39 w Tematyka ogólna

Jestem za! Myślę,że nie tylko ja :lol:



#137573 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-28, godz. 11:13 w Zwyczaje Świadków Jehowy

ha ha ha nie starsza,nie starsza raptem trzydziestokilkuletnia (wtedy) i nie zmądrzała tylko wyszła jej obłuda i zakłamanie.Pouczała i upominała a sama za chwilę zrobiła to samo.Ech żal...jak ci ŚJ potrafią wybrnąć,nawet taki lam :lol:



#137525 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-27, godz. 13:09 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Oj lubią,lubią...wtrącać się,pouczać choć sami nie są inni.Nie pamiętają tego wersetu chyba z Mateusza cos o belce we własnym oku.Ja tez nie pamietam ale Lam to powinien wiedzieć o co chodzi,wszak on jest zapewne bardzo gorliwym śj :lol:



#137499 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-27, godz. 06:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Fakt,nie lubię opowiadać o sobie ani nie lubię sie tłumaczyć ze swoich decyzji.Uważam,że fakt podjęcia przeze mnie studiów czy takiej lub innej pracy to moja prywatna sprawa.Jednak każdemu kto mnie o to pytał odpowiadałam.Przecież nie robiłam nic strasznego,obrazic też się nie obraziłam,raczej byłam rozbawiona ich reakcją.Po cichu pewnie nie jedna osoba o tym marzy.Podam jeszcze jeden przykład który już komus podawałam ale przytoczę jeszcze raz.Kilka lat temu założyłam internet,pewna siostra niewiele starsza ode mnie bardzo mnie krytykowała za to:a po co ci to,za duzo pieniędzy masz,to dzieło szatana i takie tam bzdury.W rok czy dwa pózniej odwiedziłam ją,patrzę a ona internet ma.Nie mogłam się powstrzymać od komentarza nawiązując do naszej ówczesnej rozmowy i tej sytuacji.



#137451 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-26, godz. 18:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Pięknie napisałeś lam,naprawdę ale ja w dalszym ciagu będę trzymać sie tego co napisałam.To co przysięgałam w czasie chrztu pamiętam,aż tak stara nie jestem ale nadal uważam że w organizacji jedni moga, inni są za takie samo postępowanie piętnowani i nie wmówisz mi że jest inaczej.Nie należę do osób które rozsiewają plotki czy historie wyssane z palca opieram się na własnych doświadczeniach.



#137391 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez kinga308 on 2010-09-25, godz. 17:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuję gambit za spokojną,rzeczową odpowiedż. :)



#137364 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez kinga308 on 2010-09-24, godz. 21:55 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

kochani miotałam się i miotam dalej ale już po za organizacją :rolleyes: jeśli kogoś uraziłam to przepraszam za niedelikatność ( za własne zdanie i zasady już nie).No cóz ja też zostawiłam tam ludzi których szczerze kocham,jest mi ciężko ale mam swoje zasady: zawsze mówić co myślę i nie grać na dwa fronty.Nie jestem tu od krytykowania,nie mam do tego prawa,wyraziłam po prostu swoje zdanie.



#137363 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-24, godz. 21:49 w Zwyczaje Świadków Jehowy

teraz już wiem :lol: i między innymi dlatego zakończylam swoją przygodę z tymo obłudnikami



#137348 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez kinga308 on 2010-09-24, godz. 20:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

nie rozumiem jednego.Dlaczego niektórzy śj udzielają się na takim forum,ujadają na organizację a jednocześnie latają na zebrania i głoszenia.To nie moja sprawa ale to jest obłudne i dwulicowe.Albo rybki albo akwarium.Ja nie mogłabym żyć w takiej obłudzie,brzydzę się nią.



#137346 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-24, godz. 20:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Zdumiałam się czytając słowa lam :blink: kilka lat temu gdy wpadłam na pomysł zrobienia średniego i matury co niektórzy w zborze ( w tym "starszy" który też miał lub zdobywał wyższe) krytykowali mnie za tę decyzję i mówili a po co ci to, po armagedonie do niczego ci się nie przyda i takie tam pierdoły. W pół roku pózniej zaczęłam studia.O wtedy się zaczęło! krytyka i potępienie na całego! Jedna siostra to wprost powiedziała że mnie samotnej matce wręcz nie wypada się kształcic,co innego gdybym miała męża (a jaki to miało związek nie dowiedziałam sie nigdy) więc zapytałam czy w organizacji są równi i równiejsi.jednym wolno innym nie a już samotna matka to najlepiej jak się do trumny połozy i czeka na śmierć bo jej to już nic nie wypada.