Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Padre Antonio

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez Padre Antonio (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-05 )



Sort by                Order  

#141933 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Padre Antonio on 2010-12-17, godz. 11:09 w Tematyka ogólna

Dokładnie Piotrz :)

Ewolucjonizm to też choroba..a szukanie wspólnego przodka dla człeka i szympansa mija się z celem
jesli założyć, że według pewnych teorii: "życie wyszło na ląd z oceanu", więc w tym swietle mój
praprapra....dziadek był rybką :D


ale zdrowe dla ciebie jest utrzymywanie, że bóg zrobił PSTRYK i pojawił się Adam, później Ewa i gadający wąż
a to wszystko jakieś 6000 tys lat temu



#139828 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Padre Antonio on 2010-11-04, godz. 14:15 w Tematyka ogólna

Gruby Drabie - nie dogadasz się z kimś, kto bazuje na dawno obalonych mitach kreacjonizmu. Jeśli w świecie nauki nie jest się na bieżąco i próbuje się leczyć padaczkę modlitwą i egzorcyzmami (przenośnia) to takie są efekty.
Nawet mi się nie chce odnosić, choć z obowiązku obrony prawdy powinienem ;)



#139411 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-25, godz. 07:55 w Tematyka ogólna

O czym tam mowa?? Jakich "pierwotnych cech nosicielami"?? Pierwotnych względem czego?? Skoro nauka dawno podobno doszła do wniosku, że człowiek nie pochodzi od małpy?? To pierwotne wobec czego one są. 


Człowiek nie pochodzi od małpy, ale ma z nią jednego wspólnego przodka.

Jak się okazuje te zachowania są powszechne wśród wszystkich zwierząt stadnych, nawet waleni i wilków. Czy fakt, że taka zabawna rybka jak Archefisz, która poluje w ten sposób, że strzela wodą do owada, którego widzi nad powierzchnią wody i robi to biorąc poprawkę na załamanie się promieni światła (czyli, że robaczek jest w innym miejscu, niż go widzi ryba spod wody) znaczy, że współczesny indianin polujacy na ryby, który bierze też taką poprawkę, odziedziczył tą umiejętność po rybce??  O ile człowiek faktycznie uczy się na błędach i jest w stanie taką informację przekazać potomstwu, to jak nauczyła się tego rybka i jak to przekazuje dalej.


Jedna sprawa to dziedziczenie, druga to ilość kombinacji/możliwości wykonania czegoś.
Lwy czasami zapędzają woła piżmowego na grzęzawisko, tam uwięzionego go zabijają.
homo erectus i neandertalczyk zapędzali zwierzęta do bagna albo nad urwisko gdzie zabijały się spadając z wysokości.

Dziedziczą coś po sobie, czy po prostu to najprostsza metoda? Dla lwa lepsza niż podejmowanie ryzyka starcia, dla niezbyt wyrafinowanego łowcy jedyna szansa na zjedzenie czegoś innego niż padliny.



#139132 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-21, godz. 09:45 w Tematyka ogólna

Proponuje porozmawiać ze swoim duchownym o potopie i zadać mu kilka niewygodnych pytań w stylu: gdzie sie pomieściły wszystkie zwierzaki.
To samo można zrobić ze stwarzaniem a ewolucją. Ciekawe jakie dostaniesz odpowiedzi. Ciekawe czy w ogóle zdobędziesz się na szczerość.


jeśli odpowie zgodnie z nauką kościoła, to będzie to zgodne z prawdą.
relacja o potopie jest legendą. moralitetem.
a ewolucja jest faktem zaakceptowanym przez kościół.



#138893 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-18, godz. 10:53 w Ogólne

Oj padre, bajek się naczytałeś.


Bajki też czytałem, ale się do nich nie ograniczam jak ty.



#138892 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-18, godz. 10:48 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No coz... i to byloby tyle w tej materii. Kazdy ma swoj poglad, kazdy zbudowany na jakiejs krytyce czegos, np religii, Amway'a, teorii ewolucji lancuszkow szczescia i innych takich...

Ps. W "Imieniu rozy" nie ma nic o teorii ewolucji. To historia walk o wladze pod przykrywka religii, historia herezji i znakomity obraz sredniowecznego widzenia swiata -byc moze niedoskonaly lecz coz..licencia poetica.
Pozdrowienia Profanka


Wiem o czym jest Imię róży.
Nie czytam tylko Darwina i Dawkinsa.

O średniowieczny obraz widzenia świata mi chodzi. Wlaśnie to się nie zmieniło u dzisiejszych krytyków ewolucji.



#138784 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-16, godz. 16:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Padre Antonio - twoje posty czytam z wielka przyjemnoscia. Myslisz logicznie i ladnie piszesz.
Jednak wracajac do tematu chcialam zauwazyc, ze przywolalam odrecznik E. Oduma tylko po to, zeby zauwazyc, ze stan rownowagi jest konieczny do istnienia naszego swiata a nawet do istnienia zycia. na naszej piekniej planecie istnieje system podtrzymywania zycia ktorego podstawa jest rownowaga. Nasze zycie codzienne takze wymaga rownowagi ze przypomne koniecznosc jej zachowywania np pomiedzy praca, a zyciem rodzinnym.

Dlaczego mialoby byc inaczej w kwestii dobra i zla???

Czy wnioskuje nieprawidlowo???

Pomimo tego, ze nie zawsze potrafimy wlasciwie orzec co jest dobre, a co zle, to nie oznacza ze dobro i zlo nie istnieja.

natomiast jesli chodzi o "fakty ewolucyjne" "zapis kopalny", czy "dlugoczasowy proces ewolucji" to dobrze jest poczytac ksiazke M. Cremo i B. Tompsona "Zakazana archeologia". Nawet jesli ta ksiazka powstala jako efekt niezaspokojonych ambicji roznych naukowcow i oraz jest zemsta na jakichs rywalach, to jednak opisywane w niej niektore sprawy sa bardzo niepokojace.

Teoria ewolucji i skupieni wokol niej zwolennicy przypominaja mi religijne teorie sredniowecza i zwiazane z nimi emocje - jak w "Imieniu Rozy" Umberto Eco


Droga Profanko, bez ewolucji nie ma dzisiejszej biologii, genetyki, nie ma wytłumaczenia dla dzisiejszego rozumienia świata i złożoności form życia. Nie ma wytłumaczenia dla niedoskonałości wszystkich żywych istot z człowiekiem na świecie.

Wyjdź proszę poza swój światopogląd zbudowany na podstawie tego co napiszą krytycy ewolucji. Bo to o nich w Imieniu Róży czytałaś.

Mała uwaga - wirus nie jest organizmem żywym.


Przepraszam za zbytnie uproszczenie.
Cząsteczka organiczna.



#138765 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-15, godz. 23:18 w Ogólne

Ja z teoriami ewolucji, bo wbrew temu co wcześniej pisałeś tych teorii jest kilka i co ciekawe niektóre się na wzajem wykluczają, spotykam się od szkoły średniej, od 25 lat. Nauka się zmienia teorie też, bez przerwy, aż trudno nad tym nadążyć.
Opis Biblijny trwa niezmienny od 3500 lat. Rozwój nauki pozwala nam tylko lepiej go zrozumieć.


Dobra, najpierw teorie się zmieniają, nauka się zmienia, ale niezmiennie potwierdza stwarzanie.
Jakich kilka teorii? Co się wzajemnie wyklucza? Chyba jednak nic nie wiesz o ewolucji poza tym co o niej napisano w publikacjach WTS.
Przeczytałeś chociaż "O powstawania gatunków" K.Darwina?

Nikt nie udowodnił nieprawdziwości stwarzania pomimo wielu prób.


No i znowu pudło.
Chociażby genetyka. Tak pierwsza z brzegu dziedzina nauki.

A co do ewolucjonizmu, wiesz zapewne dla czego niektórzy przenoszą powstanie życia w kosmos, bo zgadzają się z poglądem iż na ziemi nie mogło powstać (brak czasu). Ale przeniesienie tego w kosmos nie rozwiązuje problemu - musiało by tu ono przylecieć w sposób "chroniony". I co? Mamy Ufo?


No i znowu pudło. Znowu klapki na oczach. A co powiesz, na brakujące aminokwasy, które nie mogły powstać na ziemi w ówczesnych warunkach? Takie przylatują z kosmosu i to właśnie w meteorytach.

Ponadto to co ten pan w swoich książkach pokazuje to "unikalność i niepowtarzalność" ziemi. Dzisiaj już naukowcy nie wieżą że życie mogło istnieć na Księżycu , pomimo wody która tam odkryto. Poszli dalej -Mars. Dzisiaj już wiemy że też nie. No to dalej w kosmos. Ile czasu musi upłynąć aby zrozumieli że to tylko strata ich wysiłku i milionów dolarów. Co boja się że musieli by uznać że istnieje ktoś mądrzejszy od nich?


Kilkanaście planet podobnych do Ziemi to mało? Panu Fredowi się jeszcze nie śniło, że taka eksploracja nieba będzie kiedyś możliwa. Astronomowie którzy odkryli planety podobne do Ziemi też się zdziwili bo uważali to za niemożliwe.

Ty tez boisz się uznać że istnieje Ktoś komu powinieneś być posłuszny, taki doskonały, mądry i dobry Ojciec. Wolisz byś zbuntowanym nastolatkiem uważającym sie za pępek wszechświata.


Nie boję się, tylko nie mam powodu. Szczególnie dlatego, że każda religia mówi o tym kimś coś innego. Łączy ich jednak jedno, ten ktoś jest irracjonalny. szczególnie w wydaniu świadków Jehowy.

W teorii ewolucji wszędzie masz luki nie do przeskoczenia. Powstanie życia, powstawanie nowych gatunków, dobór naturalny i mutacje a replikacja genetyczna, zapis kopalny.
Zawsze mnie dziwił fakt odkopania tak dużej ilości kości dinozaurów, nawet tych małych, mniejszych od ludzi a tak mała ilość przodków człowieka. Przecież te dino żyły dużo wcześniej. Ciekawostka np. Neandertalczycy? Ciekawe jak to "nauka" szybko i często zmienia zdanie.
Jak ktos mówi o Darwinizmie to mam wrażenie że rozmawiam z jakimś bajkoopowiadaczem.


Co ty bredzisz? Na razie tylko powstanie życia jest zagadką. wszystko inne nie stanowi już żadnej zagadki. Nawet linia ewolucji homo z bardzo bogatym zapisem kopalnym.
Znowu się ograniczasz. Nigdy człowiek nie był dominującym zwierzęciem na Ziemi. Dominowały zwierzęta, więc dlatego ich szkieletów odnajduje się wiecej. ILOŚĆ. Rozumiesz?
Dlaczego Neandertalczycy sa dla ciebie ciekawostką? Dlatego że krzyżowali się z homo sapiens, czy że homo sapiens był lepiej przystosowany?

Awersja do Darwina wzięła się zapewne z dwóch spraw: ciągłego wbijania do głowy na zebraniach, że Darwin był oszolomem, a po drugie nie przeczytałeś nic Darwina i tak naprawdę nie masz pojęcia o czym ten szanowny pan pisał.

Chciałeś to masz bez powoływania się na innych, z mojej pamięci i własnymi słowami. Mam nadzieje że fakty są ci znane i nie zalejesz mnie żądaniami udowodnienie każdego słowa tu zapisanego.


Więcej pytań nie zadaję.
Kompromitujesz się tak samo jak w ślepej obronie zakazu transfuzji krwi, oraz niezwykłej odporności na wiedzę i fakty przekazywane czarno na białym.



#138761 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-15, godz. 22:50 w Tematyka ogólna

Czytałem ostatnio o roli chorób psychicznych w ewolucyjnej drodze człowieka. Faktycznie, często pomagają oderwać się od rzeczywistości i dlatego nigdy człowieka nie opuściły. Skłonności do chorób psychicznych wykazują osoby otwarte, kreatywne, poszukujące nowych wyzwań, potrafiący realizować swoje projekcje. Najczęściej artyści. Ci najwięksi byli równie często chorzy psychicznie. Podobnie wielcy przywódcy.

Co ciekawe okazuje się, że większość mieszkańców Ameryki północnej to potomkowie ludzi otwartych, kreatywnych, poszukujących nowych wyzwań, potrafiących realizować swoje projekcje (oprócz tych, którzy zostali gwałtem przywiezieni na plantacje bawełny). Właśnie dlatego kiedyś zdecydowali się wsiąść na statek i popłynąć w nieznane. Tu na starym lądzie ich często nie rozumiano i/lub nie akceptowano.

Są to jednocześnie ludzie obciążeni genetyczną skłonnością do ... popadnięcia w obłęd :)
Jak tak sobie pomyślę, to może i coś w tym jest.
Geniusze XX wieku, artyści, ekscentryczni filantropi, potentaci przemysłowi, etc... american dream, czy american psycho? :)



#138759 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-15, godz. 22:30 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Teraz dopiero przeczytalam reszte Waszych postow. Nasunal mi sie taki wniosek - tak naprawde nie wiemy czy Bog istnieje, bo nikt go nie widzial. Oczywiscie to nie jest argument na nieistnienie Boga, bo przeciez ewolucji tez nikt nie widzial a to co wskazuje sie jako dowod jest tylko interpretacja. Tak uwazam po bardzo starannym zapoznaniu sie z argumentami na rzecz ewolucji - i to nie tylko takimi gazetowymi z popularnych czasopism lub czasopism popularno - naukowych. To odpowiedz dla Padre Antonio, ktory uwaza, ze moja wiedza jest niekompletna.


Wiesz, że się pomyliłaś w swojej wypowiedzi? Ewolucja jest procesem długo czasowym. Życie ludzkie nie jest wystarczająco długie, aby zaobserwować zmianę ewolucyjną kręgowców na ten przykład. Jednak z zapisu kopalnego widać, że zostawiły one ślady swojej ewolucji. Dodatkowo zgodnie z założeniami teorii ewolucji. Często na podstawie stawianej hipotezy odnośnie ewoluzji jakiegoś konkrentego zwierzęcia, badacze zakładają jakie zmiany powinny zajść i gdzie takie szkielety powinny się znaleść. Idą tam, kopią i ... znajdują to czego szukali. Cud?

To po pierwsze.

Istnieją jednak organizmy, które posiadają niezwykle krótki czas swojego życia. Są to np. wirusy.
Jeszcze prostsze retrowirusy, np najlepiej poznany HIV.
Wiesz dlaczego tak trudno go zabić?
Niestety dlatego, że ewolucja jest faktem.
Tam ewolucję można zobaczyć.

To po drugie.

Moze tak uwazac, poniewaz nie zgadzam sie z Jego opinia. A jesli chodzi o zachowywanie rownowagi w otaczajacej nas rzeczywistosci polecam podrecznik E. Oduma na temat ekologii.


Czy ekologia odpowiada na pytania, dlaczego istnieje na ziemi dobro i zło, oraz dlaczego równowaga pomiędzy nimi została zachwiana?
Poruszyłaś aspekty moralno egzystencjalne, więc pytałem kiedy wg ciebie istniała równowaga, skoro uważasz że została zachwiana.

W poruszanej materii nalezy rozwazyc kontekst wszystkich wypowiedzi. Ateizm jest odrzuceniem wiary w istnienie bostwa. Problem polega na tym, ze na forum wypowiadaja sie ludzie poranieni przez organizacje religijne i to w imie wyznawanych bostw. Nie odmawiam nikomu obiektywizmu, ale uwazam, ze trudno o niego w takich okolicznosciach.


Ja mam takie odczucia odnośnie większości wstępujących w szeregi świadków Jehowy i temu podobnych religii. To odnośnie ludzi poranionych.
Moje rany po wychowywaniu w religii śJ-wy to: chorobliwa awersja do Amwaya, Oriflame, łańcuszków i piramid finansowych, agentów handlowych z polecenia i ich słodkiego pierdzenia, telefonów od dawno niesłyszanych znajomych dzwoniących z życiową okazją (III filar, życiówka, etc.), namolnych pracowników działu utrzymania klienta sieci GSM albo TV.
Nie mają łatwego życia kiedy trafiają na mnie.
Gdybym nie był nigdy śJ-wy to może by na mnie zarobili.

Każdy poszukuje Boga i doświadcza go na swój sposób


nie każdy :)

To prawda że Świat gwałtownie przyśpieszył i rozwój nauki, techniki oraz
postęp cywilizacyjny jest oszałamiający, jednakże ten duchowy i moralny
nie nadąża...a nawet zatrzymał się.


to po prostu duchowość i moralność religijna zostaje w tyle
nie oczekuj, że ktoś specjalnie zatrzyma rozwój cywilizacyjny dla przestarzałych zabobonów

Całe życie przed Tobą Emi...więc nie ma powodu do pośpiechu i wystarczy
że spojrzysz z nutką optymizmu w przyszłość :) reszta sama przyjdzie


tak, tak



#138558 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-13, godz. 13:45 w Ogólne

hem, a dlaczego nie mogly powstac dwie?

albo tysiace, ktore po drodze musiały wymrzeć


Poprawie się. Wystarczy że powstała raz :)



#138545 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-13, godz. 10:19 w Ogólne

Tak już ci raz odpowiedziałem. Wcześniej nawet podałem przykład z komórką, and nawet podał skąd cytowałem ale ty przemilczałeś to.
Powtarzasz swoje jak mantrę: "autorytety naukowe potwierdzają ewolucję" (jest to oczywiście parafraza twoich wypowiedzi)

Jak tu dyskutować, wszak nikt ci nie udowodni że "białe jest białe a czarne jest czarne" .


Ale daj coś konkretnego.
Nie kopiuj całych artów z netu, bo żeby je skomentować trzeba by napisać książkę. Jeśli chcesz mogę ci podać kilka ciekawych pozycji, na podstawie których sprawdzisz iż to czym się zachwycasz pochodzi w dużej mierze z teorii lat 80-tych. W szczególności popartem zbyt małą ilością dowodów i wiedzy ówczesnego świata nauki.
Aktualnie stare hipotezy kreacjonistyczne są uzupełniane wyrwanymi z kontekstu albo niezbyt zręcznie dopasowywanymi aktualnymi odkryciami.

Piszesz lub cytujesz:

Polecam 1 rozdział broszury" Pochodzenie życia" zapewne masz, a jak nie to są skany na forum.

Wszechświat nie ma czasu, wiadomo ile lat ma ziemia i tylko w tym odcinku czasu musiały zaistnieć zdarzenia doprowadzające do powstania życia.


No i co mam odpisać na to jedno zdanie, w którym pogwałciłeś przynajmniej jeden fakt, oraz nie uwzględniłeś bardzo ważnej zmiennej która mogła mieć kluczowy wpływ na powstanie i rozwój życia na Ziemi.
To właśnie takie bezmyślne powielanie kłamstw utrudnia zrozumienie wielu ludziom tego gdzie i dlaczego tak naprawdę żyją.

Wiek Wszechświata jest znany (13,7 mld lat).
Prawdopodobieństwo powstania życia TYLKO na Ziemi jest mierzalne przy założeniu liniowości prób.
Bierzemy 12 kostek do gry i rzucamy aż wypadnie na nich po kolei 1,2,3,4,5,6,1,2,3,4,5,6.
Da się policzyć prawdopodobieństwo? Da się.
Czy to oznacza, że NIE MOŻE wypaść taka kombinacja za pierwszym razem?

Jeśli dopuścimy możliwość ingerencji kogoś z zewnątrz, aby po rzucie dokonał korekty 2-3 ustawień kostek? Ma to wpływ na prawdopodobieństwo?

Nie ograniczaj się tylko do prób liniowych, nie ograniczaj się tylko do ustalenia prawdopodobieństwa powstania kompletu aminokwasów, albo pierwszej komórki którą znamy obecnie.
To wcale nie musiało tak wyglądać na początku.
Tak jak życie wcale nie musiało powstać na Ziemi. Równie dobrze mogły powstać odpowiednie warunki i część aminokwasów, a pozostałe niezbędne przywędrować jako pasażerowie na gapę z przestrzeni kosmicznej.
Jak policzysz prawdopodobieństwo powstania części aminokwasów/innych składników poza Ziemią? Jak policzysz prawdopodobieństwo ich łączenia na innych planetach, asteroidach, etc?

No i finalnie pierwsza samoreplikująca się komórka musiała powstać tylko raz.

Ty jednak wolisz ograniczać się do obliczenia liniowego prawdopodobieństwa (pierwsze ograniczenie) tylko dla Ziemi (drugie ograniczenie).
Nie przyjmujesz żadnych zmiennych.
Odkryłeś NIEMOŻLIOWŚĆ ZAISTNIENIA !!!

Ja wiem tylko, że z piasku bimbru nie napędzę ani wina nie zrobię. Ty w swoich ustaleniach jesteś dużo bardziej odważny.
Posłuchałeś kiedyś co mają do powiedzenia ludzie, którzy poświęcają tym zagadnieniom swoje życie?
Na początek polecam książkę: "Nauka a kreacjonizm". Jest to praca zbiorowa i nie ogranicza się tylko do jednego autorytetu. Naukowcy z różnych dziedzin nauki, z różnych uczelni. Nikt nie feruje wyroków jak np. Dawkins. Polecam.

Odpowiedź dotyczy tylko jednego zdania. Nie dziw się, że trudno odpowiadać na twoje wpisy, które polegają na wklejeniu steku bzdur, nieprawd i mniej lub bardziej świadomego maniuplowania informacjami.

Wkleiłeś jeszcze jedno obszerne zagadnienie odnośnie masy Wszechświata. Proszę cię o minimum wkładu własnego, a zobaczysz wtedy że nie warto bezmyślnie wklejać tego co inni napiszą.



#138542 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-13, godz. 09:39 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jaaasne że logiczne.. :)
Jeżeli jednak nie ma naukowego dowodu na nieistnienie Boga
to należy przyjąć, że ojcem logiki jest sam Stwórca skoro
powołał do życia nie tylko człeka ale Wszystko inne..

Skoro nie wiemy czym jest tzw. "czarna materia" która spaja
galaktyki i jedynie się domyślamy, że musi istnieć (coś na kształt
zjawy niematerialnej) lub "czarna energia", która daje odwrotny
skutek i również tylko możemy się jej domyślać...więc pytanie
kim lub czym jest Bóg pozostaje otwarte - :)


Nie ma czegoś takiego jak dowodzenie nieistnienia.
Tak jak nie ma klaskania jedną ręką.

To że nie wiadomo czym jest czarna materia, ie oznacza że pytanie odnośnie boga zostaje otwarte.

Kiedyś nie wiedzieliśmy:
- jaki kształt ma Ziemia,
- skąd się biorą choroby i jak się przenoszą,
- jak rozchodzą się fale radiowe, dźwiękowe, etc (hipoteza o eterze),
- co to jest materia,
- skąd się wziął człowiek.

Potrzeba tylko czasu i odpowiedniego człowieka aby ustalić nowe e=mc2.



#138502 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 13:14 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wlasnie o tym pisalam Padre Antonio, wlasnie o tym...powstala nierownowaga i oto masz pola bitew, tortury i inne okropnosci.
Jednak co sie tyczy przywolanego przez ciebie "faktu ewolucji organizmow zywych" to przyznam ze sie troszeczke posmialam. Faktem jest, ze liscie drzew sa na wiosne zielone. Jest to fakt- oczywiscie mozna sie wdac w dywagacje o tym czy to one sa zielone czy tez tylko odbijaja jedna czesc widma slonecznego, a moze tylko tak nam sie wydaje, bo psy czy koty lub owady ponoc widza inaczej ;) .
Fakt, to bardzo twarde slowo i trudno jest go uzyc do okreslania nim hipotezy zwiazanej z doborem naturalnym i innymi czesciami tej idei. Zmiany owszem zachodza, ale sa cykliczne tak jak cykliczne sa zmiany klimatu. To co bylo norma klimatyczna w okresie zwanym minimum Maundera (zamarzniete rzeki lub Baltyk az do Szwecji) nie jest norma dzis. Co nie znaczy, ze podobne minimum nie moze sie zdarzyc w przyszlosci. A jednak deszcz wciaz pada z gory a nie do gory zas lod unosi sie na powierzchni wody a nie tonie. Tyle w temacie faktu ewolucji. :)

Co zas do subiektywizmu w ustalaniu dobra i zla to nie bylabym taka pewna, ze jest on az taki wladny. wsrod zestawow normatywnych istnieja zasady fundamentalne i mniej fundamentalne a naleza do nich nawet obyczaje czy tradycja lokalna. Problem powstaje wtedy, kiedy ktos chce nawet te pomniejsze uczynic fundamentalnymi. To zas, ze dzieje sie zle wsrod ludzi nie jest zadnym argumentem na nieistnienie Boga. W momencie nierownowagi o ktorej pisalam jest tak samo jak w domu, ktory sie przechylil. Szuflady nie chca sie wysuwac lub wypadaja, woda wylewa sie ze szklanki a kotlet spada na podloge no i jak tu ocenic, czy Zosia rowno poukladala lyzki. Stan nierownowagi pomiedzy dobrem i zlem jest widoczny golym okiem. sam o tym piszesz. :P

natomiast kwestia sporna - to tylko wykret w sytuacji gdzy WTS nie wedzialo jak uzasadnic to, ze Hiob cierpial. nawiasem mowiac ksiega Hioba to jedna z najbardziej obrazoburczych ksiag biblijnych. Mam wrazenie ze ktos inny dorobil zakonczenie bo ma sie ono nijak do tresci calej ksiegi. Wislawa Szymborsa napisala o tym ciekawy wiersz


Piszesz, że powstała nierównowaga. Powiedz więc kiedy na świecie istniała równowaga w twoim tego słowa zrozumieniu?

Troszeczkę się pośmiałaś z faktu ewolucji organizmów żywych. Cóż mogę stwierdzić, widocznie posiadasz zbyt małą wiedzę na ten temat. Również nazywanie hipotezą ewolucji jest dużą pomyłką. Czego potrzebujesz aby uznać ewolucję za fakt?

Zapis kopalny i formy przejściowe - dowody namacalne.
Genetyka, anatomia, fizjologia - dowody.
Kreacjonizm - hipoteza, niepoparta żadnym dowodem. Zero dowodów na powstanie jakiegokolwiek organizmu żywego na drodze projektu.
Mi z tym nie do śmiechu, bo ignorowanie faktów prowadzi do mniejszej lub większej dominacji czyjegoś osobistego przekonania.

O cykliczności zmian to nie bardzo zrozumiałem, co chciałaś przez to pokazać/udowodnić.

Dobro i zło - tak, jest względne. Nie rozumiesz tego?
O jakich wartościach nadrzędnych/fundamentalnych piszesz?



#138492 Luki w skorowidzu wersetowym Towarzystwa Strażnica

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 11:09 w Ogólne

Może nikt nie zgłaszał w obawie przed zbyt wnikliwym analizowaniem tego co piszą w Brooklynie ;)



#138481 Skrajne przypadki

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 10:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy

To że wrócił do zboru nie jest równoznaczne ze zbawieniem.


To fascynujące, bo zazwyczaj to że opuścił zbór jest równoznaczne z potępieniem.



#138480 "W raju nie będzie..."

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 09:55 w Wizja Raju

Dla mnie jest logiczne :)



#138478 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 09:47 w Ogólne

No tak. Twój sposób prowadzenia dyskusji przypomina mi rozmowę z obrażalskim smarkaczem.

Facet podaje mnóstwo faktów a ty krótko bez żadnego ustosunkowania sie do nich, bez podania jakichkolwiek innych dowodów dyskredytujesz faceta mówiąc po prostu że on nie ma racji bo ty tak uważasz. Bo to niezgodne z twoimi poglądami. Żenada.


W dziedzinie ewolucjonizmu nie jest pan Fred autorytetem. Nawet nie wie czym zajmuje się ta dziedzina nauki, więc o czym rozmawiać?
To nie chodzi o to, że ja tak uważam. Nikt nie ukrywa czym zajmuje się nauka o ewolucji organizmów żywych. Bardzo łatwo to sprawdzić.

Odpowiedziałem krótko, bo nie warto pisać więcej istotnych faktów w dyskusji z tobą. Po prostu nie warto.



#138477 "W raju nie będzie..."

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 09:37 w Wizja Raju

Obawiam się że nie bardzo.



#138475 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-12, godz. 09:35 w Tematyka ogólna

Dyskusja z tobą prowadzona na tak niskim poziomie nie odpowiada mi.
Ponadto przypomina to młócenie sieczko na słomę.
Dal tego odnośnie tematu jedzenia. EOT


Skoro wiedza akademicka to zbyt niski poziom, to chylę czoła.
Smacznej soi.



#138426 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-11, godz. 07:29 w Ogólne

A któż powiedział ze mamy rozmawiać tylko o "ewolucji gatunków". Ażeby życie mogło ewoluować to musiało najpierw powstać, ażeby mogło powstać to musiało mieć gdzie i z czego. Czy tak?


Dałeś cytat, który kompromituje jego autora i tyle przekazu było w mojej wypowiedzi.



#138424 Odstępstwo - od Boga czy od Organizacji?

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-11, godz. 07:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Nie za bardzo zgadzam sie z tą znajomością PŚ.
Czy ta znajomość jest tylko teoretyczna czy poparta tez praktyką.

(...)

Idziemy dalej? Czyli jakie są "jego przykazania" ?


Teraz wyciągnij "Wiedzę" i zacznij z nim studium.

Hehehe, co za brednie.
Mogę być znawcą Koranu i nie stosować się do ani jednego zapisu z tej księgi. Tak samo z każdą inną księgą, którą mogę znać na pamięć.
Interpretacja to już krecia robota religiantów wszelkiej maści.



#138422 "W raju nie będzie..."

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-11, godz. 07:15 w Wizja Raju

Dla czego tak uważasz, mógłbyś to wyjaśnić?


To po prostu logiczne.



#138421 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-11, godz. 06:59 w Tematyka ogólna

http://www.wegetarianie.pl/Article1871.html

Cytaty:

Jak widać nasza budowa i biologia skłania nas bardziej ku diecie złożonej z owoców, warzyw i zbóż, niż tej opartej na mięsie. Człowiek jest raczej istotą wszystkożerną ze wskazaniem na pożywienie roślinne.

Tradycyjna dietetyka wywodzi się z dwóch uznanych już obecnie za nietrafne założeń że ludzki organizm potrzebuje dużych ilości białka zwierzęcego, oraz, że białko zwierzęce ma wyższą wartość odżywczą niż roślinne”. Opinia ta ma swoje korzenie w początkach XXw.

W naszej tradycji żywieniowej zakorzeniła się opinia o wyższej wartości białka pochodzenia zwierzęcego nad roślinnym. Teoria ta przetrwała kilkadziesiąt lat. Dopiero Carrison i Mc Cay dowiedli, że w ogólnym bilansie takie stymulowanie białkiem dojrzewania działa niekorzystnie na ogólna kondycję organizmu i może skracać życie. W 1969 r renomowane pismo medyczne „The Lanset” zamieściło w artykule redakcyjnym następujące oświadczenie: „Dawniej białko pochodzenia roślinnego (...) traktowane było jako mniej wartościowe niż białko pochodzenia zwierzęcego. Obecnie jednak rozróżnienie to zostało powszechnie zarzucone„ Dziś, większość dużych, oficjalnych organizacji, min. Światowa Organizacja Zdrowia, rekomenduje potrzebę ograniczania spożycia tłuszczów i zwiększania konsumpcji węglowodanów złożonych, błonnika, świeżych owoców i warzyw oraz zbóż i strączkowych. Z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, że dieta wegetariańska jest równoznaczna z realizacją tych zaleceń.

I pisząc te słowa zapewne miałeś rację: "Sory że tak osobiście, ale aż żal mi coś ściska jak to czytam." Czy potem kapelusz nie staje się luźny.

I kolejna perełka z twojej mądrości: " atmosfery nieco bardziej trącącej metanem." Masz pech, metan jest bezwonny. :D


Bibliografia tego artykułu, który uważasz za kompetentny powala:

Bibliografia

1. Maria Grodecka „Siewcy dobrego jutra - o uprawach ekologicznych i wegetariańskim odżywianiu” Wydawnictwo Spar Warszawa 1991
2. Maria Grodecka „Wszystko o wegetarianiźmie - zmierzch świadomości łowcy” Wydawnictwo „Vega” Katowice i „Spar” Warszawa
3. Juliet Gallatley „Viva! Wegetarianizm” Wydawca Roman Rupowski Opole 1999r
4. Juliet Gallatley „Milcząca Arka - mięso zabójca świata” Wydawca Roman Rupowski Opole 1998r.
5. Michael Hamm „Zdrowiej z mięsem czy bez mięsa?, Wydawnictwo J&BF Warszawa 1997r.


Na pewno jest obiektywna.

Kolejny raz wykazujesz się ignorancją. Nigdzie nie ma badań, stwierdzających że wyłączenie białka zwierzęcego jest dobre.
Piramida żywieniowa zawiera również białko zwierzęce, a prawidłowo skomponowana dieta ma być przede wszystkim bogato odżywcza.
Zapraszam na SGGW i dokonanie rewolucji w katedrze żywienia człowieka

Poczytaj coś bardziej obiektywnego, bo póki co żal powoduje wciąż ten sam ucisk.

http://www.second-op...vegetarian.html

i parę słów o soi (60 lat historii)

http://www.westonapr.../soy-alert.html

"Trącenie" metanem odczytałeś dosłownie, tego się należało spodziewać. Spodziewałem się, że zrozumiesz iż chodziło mi o - dosłownie - gazy zwierząt. Nie są bezwonne.



#138167 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Padre Antonio on 2010-10-06, godz. 09:28 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przyszlo mi do glowy, ze Bog stwarzajac nasza rzeczywistosc zaglowna zasade przyjal istnienie rownowagi w kazdej dziedzinie.
Zlo istnialo przeciez zanim powstali ludzie (drzewo poznania dobra i zla). nas jednak uczynil na podstawach dobra - rozumianego jako pewien porzadek. Dlatego tez spoleczenstwa ludzkie na kazdym stopniu rozwoju posiadaja systemy normatywne z którymi oczywiscie inne spolecznosci nie musza sie identyfikowac. Spolecznosc jest struktura, konstrukcja, szyfladka.
Szufladki sa konieczne - wie to kazda gospodyni domowa hi..hi.. - dla utrzymania porzadku.
Caly ten grzech polegal na zaburzeniu rownowagi pomiedzy dobrem i zlem wpuszczajac do naszego swiata wiecej zla niz to bylo konieczne.
Powstal nieporzadek. Konstrukcja naszego swiata jest zamknieta i nie da sie nia recznie sterowac. Proby sterowania moga powiekszyc nierownowage - dlatego tez Stworca nie ingeruje.
Ktos moze powiedziec, ze to taka moja wlasna teoryjka niczym nie poparta. :P
Co do popierania to powiem Wam, ze panowie naukowcy maja niebezpieczny zwyczaj popierania sie - i cytowania nawzajem.
Jest to bardzo smieszne ale efekt wywoluje wlasciwy. :lol:
Sa ta tylko ludzie jak my. Zyja w spolecznosci ktora ma wewnetrzne systemy normatywne i trudno jest im wystepowac przeciw nim. Teraz zas jest moda na ewolucjonizm i nie wypada przeciw niemu protestowac.
"Wiedza i Zycie" zamiescila kiedys artykul o teorii panspermii i o losach Freda Hoyle'a. Cytat :"Swiat naukowy zwarl szeregi aby nie dopuscic do publikacji tego artykulu" .
To, ze uznani naukowcy pisza, ze cos jest nieweryfikowalne lub nie istnieje, nie oznacza, ze tak jest w istocie. Nie zawsze ten co jest powszechnie cytowany ma racje.
Dlatego tez ateizm, ewolucjonizm i inne ...izmy sensu srticto trzymam z daleka od siebie. :D


To wszystko twoja subiektywna ocena.
Tak jak subiektywne jest ustalanie dobra i zła. Gdzie widzisz równowagę dobra i zła? W Afryce? W Afganistanie? Czy ogólnie na Ziemi? Jak w jednym państwie jest dobrze, to dla równowagi w innym musi być źle? Najlepiej wojenka, mordowanie, prześladowanie i ruina?

Czy zabicie drugiego człowieka jest złe czy dobre?
To zależy od okoliczności, prawda?

Czy zabicie zwierzęcia jest złe czy dobre?
To zależy od okoliczności, prawda?

Można tak mnożyć w nieskończoność.

To co dla Europejczyka jest złe, dla Azjaty będzie chlebem powszednim.
I odwrotnie.

Moda na ewolucjonizm? Sama na to wpadłaś?
Ewolucja organizmów żywych jest faktem. Zapis kopalny, genetyka dają niezbite dowody na to, że nie ma czegoś takiego jak wykreowany organizm żywy.
Moda to, czy coraz większa ilość niezbitych dowodów, których nie można dłużej trzymać pod kołdrą?