Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika [db]

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez [db] (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-20 )



Sort by                Order  

#119631 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2009-05-27, godz. 08:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Znaczy się Ty byłeś śJ, a ona światuską? Jak wam się to udało? ;-)

Długa historia. I nie na forum :P



#119563 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2009-05-26, godz. 07:39 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Wiecie co? Przeczytałam ten wątek od deski do deski. Smutne jest to, że nie trafiłam na ani jedną historię z happy end-em.

Ja jestem przykładem happy-endu. Naszemu związkowi stuknęło już 10 lat. No ale oczywiście w międzyczasie przestałem być śJ ;-)



#50346 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2007-01-20, godz. 14:28 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Za uczestnictwo w ślubie kościelnym grozi mu bezwarunkowe i niezwłoczne wywalenie z Organizacji. Jedyną możliwością wzięcia takiego ślubu i pozostania ŚJ jest pogodzenie się z wykluczeniem na jakiś czas, a potem "zrozumienie błędu", "okazanie skruchy" i ponowne przyłączenie. Nie istnieje ŻADNA inna możliwość.



#25237 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-04-21, godz. 19:19 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Brakuje nam tego porównania jak czesto takie rzeczy się zdarzeają...

Z częstotliwością wprost proporcjonalną do determinacji szukającego. Przy dużej determinacji takie rzeczy znajduje się tez np. na zdjęciach. Przykład: zdjęcia z WTC na których widać gębę szatana równie stuprocentowo wyraźną, co na niektórych obrazkach Strażnicy.



#125888 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2009-10-12, godz. 14:23 w Zwyczaje Świadków Jehowy

czy to prawda jest, że gdy ją wykluczą gdy będą mieć podstawy, to czy mogą matce odebrać dziecko ???

Dlaczego mieliby móc? Nawet gdyby chcieli, to nie słyszałem o państwie zachodnim, w którym prawo pozwalałoby na coś takiego duchownym jakiejkolwiek religii. A chcieć to se mogą.



#126003 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2009-10-15, godz. 07:01 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Mój były luby milczy, nie sądziłam, że SJ mają taką siłę oddziaływania na siebie, czy ONI nie mają własnego zdania ???

Mają, ale się z nim nie zgadzają.



#139962 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2010-11-06, godz. 10:49 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dziewczyna nie chcę mi zdradzić szczegółów rozmowy ze starszymi, powiedziała tylko, że się chce teraz zaczać wstrzymywać od seksu, co jest dla mnie śmieszne. Sama twierdziła przez te kilka miesiecy, że seks w jej życiu jest bardzo ważny i naprawdę go uwielbia...

To by sugerowało, że starsi nie gapnęli się jeszcze, ze z Tobą mieszka bo by miała z miejsca komitet sądowniczy, ale pomaglowali trochę i zaczęło ją uwierać sumienie. Teraz będzie się miotać. Przykry okres.



#132002 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2010-04-08, godz. 16:07 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Naszła mnie taka refleksja, że z moją obecną wiedzą i doświadczeniem odnośnie WTS i ŚJ nigdy nie zdecydowałabym się związać z byłym ŚJ, a już przenigdy urodzonym i wychowanym w "prawdzie". Ta "prawda" jest często jak nawracająca ciężka choroba.

Ze znanych mi exów "urodzonych w prawdzie" nie wrócił nikt, kto odszedł z własnej woli ze względu na przekonania. Natomiast wracają osoby wykluczone za niemoralność. I podejrzewam, że skłonność do powrotu lub jej brak przebiega raczej właśnie po tej linii.



#131651 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2010-03-31, godz. 07:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy

U mnie jest o tyle dziwnie,że zdarza mu się mówić dwuznacznie, tzn. tak,że mam prawo pomyśleć,że zgadza się być ze mną nawet biorąc ślub w kościele.

Wiesz, to nie jest tak, że nie ma żadnej nadziei. Moja obecna żona była kiedyś w takiej sytuacji jak Ty. I skończyło się happy endem. Ale kosztowało to i mnie i ją wiele. Szanse są małe. Ale są.

Co do ślubu kościelnego - ja bym się nie zgodził i wydaje mi się, że większości byłych śJ pozostaje jednak uraz do katolicyzmu. U mnie w domu katolickich świąt się nie celebruje, choć żona oficjalnie pozostaje katoliczką.



#45874 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-12-14, godz. 20:50 w Zwyczaje Świadków Jehowy

[db]
Ty nigdy nie miałeś 16 lat? (no dla faceta to jakieś 18-19)


Miałem. Na szczęście wtedy nie było internetu ;)



#45899 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-12-15, godz. 00:10 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie chodzi o uciechy cielesne.Chodzi o to,ze nie mam prawa napisac mu rano lub wieczorem,ze go kocham,pomyslec,ze niedlugo przyjedzie do mnie i bedziemy znowu bic sie i laskotac do upadlego,ze jak zwykle pocaluje mnie w nos,zlapie za dlon i powie,ze kocha jak nikogo na swiecie :( Moze jednak stwierdzil,ze nie kocha mnie tak mocno i nie chce walczyc.No coz przykro i ciezko ....


Jeśli naprawdę go kochasz, daj mu czas. Miłość to nie tylko branie. To także trochę cierpliwości dla jego słabości, dylematów, trudnych decyzji. Daj mu czas na przegryzienie się z tym. On ma naprawdę poważne problemy i nawet w wieku 20 lat taka decyzja to nie jest bułka z masłem jeśli na jednej szali leżą na przykład Twoje studia za które rodzice płacą. Odejść to jest łatwe, ale co potem? Zostać sprzątaczem? Chemię wykładać w Biedronce? Będziesz go kochała nadal tak samo jak nie będzie miał dla Ciebie czasu, bo będzie pracował po 10h dziennie? Będziesz go kochała za 10 lat, kiedy on nadal będzie zarabiał minimalną krajową, bo ma tylko średnie wykształcenie?

Pozostanie w ukryciu jest opcją boleśniejszą (przede wszystkim dla jego rodziców) potem, kiedy już przyjdzie czas na zdarcie zasłony. Ale kiedy na drugiej szali leży miłość i jest to prawdziwa miłość...

Pozwól mu zdecydować.

Być może zdecyduje tak jak ja niegdyś. Jeżeli to jest prawdziwa miłość...



#45850 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-12-14, godz. 17:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Chcialabym serdecznie podziekowac wszystkim forumowiczom za pomoc.
Zrozumialam,ze niestety to nie ma sensu.Mowil,ze chce utrzymywac ze mna kontakt...
No coz puscilam mu juz ze 2 sygnaly,a on nic ...
Dla mnie sprawa jest jasna.Nie mam zamiaru juz czekac,wierzyc w jego uczucia ... Nie mam zamiaru byc z niedojrzalym maminsynkiem.
To definitywny koniec.Tak sie nie traktuje ludzi,ktorych podobno sie kochalo.To tyle.Dzieki.


No tak, jak "po dwóch sygnałach nic", to musi oznaczać koniec dozgonnej miłości...

16 lat. Nic dodać nic ująć.

Uszy do góry. Następna będzie równie wielka i równie dozgonna. Może już za tydzień. Albo za dwa kolejne sygnały.



#40621 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-11-11, godz. 00:45 w Zwyczaje Świadków Jehowy

do chłopaka pojadę to zaś mnie zryczą w chacie...


Co ja tu widza? Po ślonsku godomy ;)



#40326 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-11-08, godz. 08:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

To było inspired by chomiks.com.



#40319 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-11-08, godz. 06:50 w Zwyczaje Świadków Jehowy

najlepiej szukać sobie osoby podobnej mentalnie i światopoglądowo...

gorliwy ŚJ niech żeni się...


A Ty, Wujku Dobra Rada, masz żonę? :P



#39822 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-11-01, godz. 09:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dołączam się do opinii, że siostrzyczki są przereklamowane. Oczywiście z zewnątrz to musi fajnie wyglądać - takie skromne a ładne panienki ;) W praktyce bywa najczęściej fatalnie: poziom intelektualny - zerowy, w głowie - pstro, jedyna ambicja - facet z kasą, fałsz i obłuda. Z perspektywy czasu cieszę się, że wtedy wg ich kryteriów atrakcyjności mężczyzny (duża bryka tatusia i włosy na żel) lokowałem się nisko ;)



#44761 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-12-09, godz. 11:49 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dokładnie takiego postawienia sprawy należało się spodziewać.

Przes***e jak w ruskim czołgu.

Znam to. Z autopsji.



#45053 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-12-09, godz. 23:59 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A ja się wyłamię i napiszę, że bywają historie z happy-endem. Ale ponieważ są osobiste, to nie opowiadam ich publicznie :P

Tako wam rzecze szczęśliwy [db]

:)

Głowa do góry. Miłość przetrwa wszystko. A jak nie to pewnie to nie była miłość. Try again ;)



#32347 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-08-16, godz. 11:18 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Poprosilem ja zeby zapytala innych SJ o te daty. Zapytala i co mi powiedziala, ze musi to przeanalizowac bo rzeczywiscie pokazalem jej braki w jej 'religii'. Jak myslicie uda mi sie ja nawrocic??


Nawrócić, to nie wiadomo, ale wykluczyć - na 99%, jeśli będzie zadawać dużo niewygodnych pytań.



#36491 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-10-04, godz. 08:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy

nie mialem wyboru i musialem dac sobie z nia spokoj :(


Czyli to nie była prawdziwa miłość...

Prawdziwa przezwycięża takie problemy. Wiem coś o tym ;)



#40281 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ

Napisano przez [db] on 2006-11-07, godz. 16:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Abriella, dużo prawdy w tym co napisałaś. Niestety...



#63167 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2007-05-16, godz. 14:07 w Humor

nie dom ale mieszkanie, reszta sie zgadza, teraz czeka mnie ostatnia pożyczka i w ciągu 3 miesięcy remont sie zakończy a w dużym pokoju i przedpokoju staną nowe piękne meble :)

osoba pode mną ma jutro , podobnie jak ja, kolosa :/


Jutro jest wolne. Moje lenistwo będzie więc kolosalne.

Osoba pode mną nie może się już doczekać urlopu.



#49000 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2007-01-09, godz. 17:43 w Humor

nie, wrecz przeciwnie, nowo narodzoną ateistką :D

osoba pode mną jest buddystą/tką


Moze kiedys ;)

Osoba pode mna ma bulteriera.



#50307 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2007-01-20, godz. 09:16 w Humor

tak, swojego wykładowce od logiki....

osoba pode mną to ktoś kto wyindywidualizował się z rozentuzjazmowanego tłumu :D


Ja zawsze przeciw tłumowi.

A fruwanie we śnie ponoć jest projekcją seksualnego niezaspokojenia ;)

Osoba pode mną świętuje właśnie szabas.



#58998 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2007-04-04, godz. 16:03 w Humor

Jestem świadoma...doświadczam tego każdego dnia :)

Osoba pode mną nigdy niczego sobie nie złamała


Z wyjątkiem serca. Ale to było baaardzo dawno temu i już się zrosło ;)

Osoba pode mną tak jak ja właśnie wychodzi z pracy.