Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Profanka

Odnotowano 439 pozycji dodanych przez Profanka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-15 )



Sort by                Order  

#6226 Kim jesteś, drogi gościu odwiedzający ten serwis?

Napisano przez Profanka on 2005-05-12, godz. 23:45 w Oceń forum

Ciężar tradycji rodzinnej to nie jest byle co. Prześladowań jakie zniosła moja mama za przynależność do innej wiary też nie mogę zbagatelizować bo kocham moja mamę. Jestem świadkiem Jehowy w trzecim pokoleniu i na dodatek jestem mocno wątpiąca. Niczego nie robię zbyt prędko. Ale starannie myślę. Gdy tu znalazłam pytania innych ludzi i wnioski jakie wysnuwali to ucieszyłam się...
Jest sporo ludzi , którzy myślą i nie każdego można wcisnąć w ramki. Moje wątpienie dotyczy w pierwszym rzędzie doktryny , bo ludzkie pomysły na szczęśliwość obecną i wieczną są mało istotne. Od momentu w którym straciłam przekonanie o namaszczeniu " ciała" , "ostatka" itp czuję sie wolna. Na zrzucenie więzów przyjdzie pora... B
ędę z ciekawością śledzić to co tutaj piszecie i pewno coś dorzucę...



#124429 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-23, godz. 07:33 w Dyskusje moderowane

Autonomia była, bo musiała być, choćby ze względu na odległości i środki transportu.
Przykład Diotrefesa nie jest zbyt adekwatny, ponieważ Diotrefes usiłował właśnie przejąc władzę na zborem z rąk Crystusa!
Piotrz, jak się zaczyna to zawsze jest poczatek, a nie koniec.



#124700 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-28, godz. 19:49 w Dyskusje moderowane

A co na to zwolennicy Wielkich organizacji i masowych spędów?
Czy wielkie organizacje w czymś się zasłużyły - co umknęło po drodze forumowym heretykom? Hi..hi..



#124761 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-30, godz. 11:24 w Dyskusje moderowane

Teamt ten jest na drugiej stronie wykazu tematów w Tematyce ogólnej i jest zamknięty.
To bardzo ciekawe co napisałeś Piotrze. Idę zciągnąć tą knigę i zabieram sie do czytania.



#124788 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-31, godz. 09:33 w Dyskusje moderowane

Panowie: rozumiem to tak:
- Artur uważa, żę wypowiedzi Piotrza są zbyt kategoryczne, ponieważ nie wszystkie denominacje są wielkie, ale większe niż domowe grupy chrześcijan i funkcjonują dobrze - członkowie są zadowoleni i wydają owoce ducha.
- Piotrz natomiast uważa, że tylko domowe grupy chrześcian mogą powielać wzór pierwszochrześcijański( sorry za taki nowotwór językowy)...
Z jednej strony rozumiem Piotrza - z którym się zgadzam co do właściwości spotkań chrześcijańskich.
Z drugiej jednak w naszym skomplikowanym świecie trudno jest cokolwiek zrobić konstruktywnego bez zorganizowania się w większą grupę posiadającą odpowiednie do swojego zorganizowania się mozliwości.
Czy Pan Jezus podał dokładne wytyczne co do sposobu organizowania się swoich naśladowców?
Takie wytyczne zostały podane przez Pawła i odzwierciedlały okoliczności i warunki współczesnych mu ludzi.
Jednak "zmienia się scena tego świata".
Co mogą lub powinni robić współcześni chcrześciajnie, żeby zachować ducha ewangelii chrystusowej?
Był on jednak inny niż duch narodu izraelskiego, bo obejmował ludzi wszelkiego pokroju.
Masowe spędy i masowe organizacje...? czy autonomiczne zbory łatwe do zlikwidowania w razie czego...?



#124421 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-23, godz. 06:35 w Dyskusje moderowane

Witam wszystkich pięknie!
Myślę, że spór o Organizację jaki się toczy w tym temacie powinien dotyczyć raczej tego, jaka organizacja jest potrzebna chrześcijanom. Każda społeczność jest pewnego rodzaju organizacją, w której obowiązuje system normatywny. Ludzie spotykający się w celu wspólnego wielbienia Boga też podlegają zorganizowaniu. Musi być przecież jakiś porządek.

Piotrz zauważa słusznie, że Paweł pisał listy do Koryntian, Filipian itd.
Były to zbory w miastach Kortyncie, Filippi itd. Ja odniosłam wrażenie, że zbory były autonomiczne.

Paweł udzielał im rad, tłumaczył - czasami z bardzo ludzkiego punktu widzenia - zawiłe kwestie podnoszone przez co bardziej dociekliwych braci ;)

Ale nad tymi zborami żaden apostołów nie sprawował żadnej władzy. Władza była w rękach Chrystusa i to jego wytycznymi kierowały się zbory.
Utworzenie wielkiej korporacji w której ludzie sa poddani władzy innych wynika ze strachu rządzących, którzy swoją władzę umacniają, przed jej utratą. Cały system organizacyjny ŚJ o tym świadczy. Peany jakie na swoją cześć wygłasza CK, ciągłe przypominanie owieczkom, o konieczności podporzadkowania się dają do myślenia. Tak jakby duch święty nie mógł oddziaływać na każdy ze zboru z osobna i przyczyniać sie do jedności wśród wierzących. Zamiast jedności proponuje się jednakowość.. :(
Jednakowość zas kojarzy mi się z szeregiem wyprostowanych w pozycji "na baczność" żołnierzy. Zaś żołnież nie ma myśleć, tylko wykonywać rozkazy. :blink:
Dlatego uważam, że koncepcja ogólnoświatowej Organizacji niesie ze sobą zniewolenie tych, którzy zostaną jej poddani.
Jest to koncepcja podobna do koncepcji państwa, będącego przecież aparatem ucisku.
Organizowanie się jest ludziom potrzebne, bo jestęmy istotami społecznymi. Tylko w społeczeństwie jesteśmy prawdziwymi ludźmi. Potrzebujemy akceptacji tego społeczeństwa.
A czy potrzebujemy człowieczej władzy??? :o
Jeśli tak, to po co powoływać się na Chrystusa??
Figiel polega na tym, że tam gdzie pojawia się grupa ludzi stosująca w swoim życiu zasady podane przez Boga to stanowi gratkę dla takich co wiedza lepiej, jak się powinno Boga czcić.
Nie wydaje mi się, że Bóg chciał jakichś światowych Organizacji czy kościłów, w których ludzie rządziliby innymi ludźmi. Zaraz po potopie, kiedy próbowano coś takiego zrobić, to uciął sprawę przy samej... pomieszał języki i nie było jednego państwa, organizacji i innych takich...hi..hi..
Uff.. ale się naprodukowałam...



#124521 ORGANIZACJA – CZY POTRZEBNA?

Napisano przez Profanka on 2009-08-24, godz. 12:20 w Dyskusje moderowane

Ta dyskusja jest bardzo interesująca. Piszcie dalej panowie bo temat jest gorący, tylko bez nieuprzejmych słów. Zaciemniają wasze wypowiedzi.

Zatem jakiego rodzaju organizacje religijne są potrzebne ludziom dzisiaj i jak sie to ma do biblijnych wzorców???
Z przeczytanych postów wnioskuję, że jednak zbory były autonomiczne. Paweł pisał do miasta bo pewno w danym mieście był tylko jeden zbór a nie kilka. Wystarczyło więc podać taki adres.
Wydaje się, że w tamtych czasach zbór nie kojarzył się z ponadnarodową organizacją tylko z małą grupą.
Podejrzewam, że duch święty doskonale radził sobie z kierowaniem mniejszymi i większymi grupami. Powstawanie hierarchii jest już zawsze działaniem człowieka. Nasze hierarchie dla Boga nic nie znaczą. Ilość często nie chodzi w parze z jakością.
Masowe imprezy to były w Jerozolimie po wylaniu ducha świętego.
Potem zaś była mrówcza praca w czynieniu uczniów.



#10294 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Profanka on 2005-09-11, godz. 12:17 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Może głupie pytanie- ale dlaczego po Armagedonie mamy mówić po hebrajsku?...

Tego nikt nie wyjaśnił., ale tak wtedy sądzono. W swietle tego czego wtedy uczono, taki wniosek wydawał sie logiczny. Jak wiadomo Armagedon nie nadszedł i nie moge powiedziec , że kogoś obwiniam. Mogłam sama używać rozumu, a nie słuchać tego co mówią ludzie. Tak myślę nie od dziś. Co prawda ponoć Diogenes mawiał ,że myślenie nie jest wrodzone człowiekowi , bo ogromna większość doskonale sie bez niego obywa... :lol:



#10279 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Profanka on 2005-09-11, godz. 09:01 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

I to jest właśnie to! Brawo Olo. Życie samo skoryguje błędne poglądy. Wiem cos o tym bo jestem ich ofiarą. Kiedy hen w zamierzchłych czasach zdałam egzamin na polonistykę i zostałam przyjęta, to szacowny komitet powiedział mi na specjalnym spotkaniu " Co ty robisz ? W przyszłym roku będzie Armagedon , a po Armagedonie wszyscy będziemy mówić po hebrajsku" . I co miałam zrobić ? Miałam 19 lat i wielki szacunek dla zdania braci starszych. Nie. nie rzuciłam studiów ale straciłam wszelka motywacje do nauki...i nie wypaliło. Czy żałuję , że przestałam w końcu studiować? TAK. :angry:



#8450 Długie włosy i długa broda

Napisano przez Profanka on 2005-07-12, godz. 21:12 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Mad ,czy zapomniałaś ,żę one się Ciebie boją ? :o Jestem jak najbardziej "starą ciotką" i też się Ciebie boję :o . Starsi nie wiedzą jak się tu uchronić przed twoim językiem ostrym niby kosa Billa Bramy. :lol:



#8653 Długie włosy i długa broda

Napisano przez Profanka on 2005-07-18, godz. 23:56 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Zgadzam sie . Terry Pratchet i jego Świat Dysku, tudzież kroczący pan ŚMIERĆ to bardzo pouczajaca literatura. :D :rolleyes:Występuje tam też funkcjonariusz Wizytuj...uzbrojony w stosowne broszury. Niestety kapitan...o! pardon komendant Vimes nie czyta ich... :lol:



#138179 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:16 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wlasnie o tym pisalam Padre Antonio, wlasnie o tym...powstala nierownowaga i oto masz pola bitew, tortury i inne okropnosci.
Jednak co sie tyczy przywolanego przez ciebie "faktu ewolucji organizmow zywych" to przyznam ze sie troszeczke posmialam. Faktem jest, ze liscie drzew sa na wiosne zielone. Jest to fakt- oczywiscie mozna sie wdac w dywagacje o tym czy to one sa zielone czy tez tylko odbijaja jedna czesc widma slonecznego, a moze tylko tak nam sie wydaje, bo psy czy koty lub owady ponoc widza inaczej ;) .
Fakt, to bardzo twarde slowo i trudno jest go uzyc do okreslania nim hipotezy zwiazanej z doborem naturalnym i innymi czesciami tej idei. Zmiany owszem zachodza, ale sa cykliczne tak jak cykliczne sa zmiany klimatu. To co bylo norma klimatyczna w okresie zwanym minimum Maundera (zamarzniete rzeki lub Baltyk az do Szwecji) nie jest norma dzis. Co nie znaczy, ze podobne minimum nie moze sie zdarzyc w przyszlosci. A jednak deszcz wciaz pada z gory a nie do gory zas lod unosi sie na powierzchni wody a nie tonie. Tyle w temacie faktu ewolucji. :)

Co zas do subiektywizmu w ustalaniu dobra i zla to nie bylabym taka pewna, ze jest on az taki wladny. wsrod zestawow normatywnych istnieja zasady fundamentalne i mniej fundamentalne a naleza do nich nawet obyczaje czy tradycja lokalna. Problem powstaje wtedy, kiedy ktos chce nawet te pomniejsze uczynic fundamentalnymi. To zas, ze dzieje sie zle wsrod ludzi nie jest zadnym argumentem na nieistnienie Boga. W momencie nierownowagi o ktorej pisalam jest tak samo jak w domu, ktory sie przechylil. Szuflady nie chca sie wysuwac lub wypadaja, woda wylewa sie ze szklanki a kotlet spada na podloge no i jak tu ocenic, czy Zosia rowno poukladala lyzki. Stan nierownowagi pomiedzy dobrem i zlem jest widoczny golym okiem. sam o tym piszesz. :P

natomiast kwestia sporna - to tylko wykret w sytuacji gdzy WTS nie wedzialo jak uzasadnic to, ze Hiob cierpial. nawiasem mowiac ksiega Hioba to jedna z najbardziej obrazoburczych ksiag biblijnych. Mam wrazenie ze ktos inny dorobil zakonczenie bo ma sie ono nijak do tresci calej ksiegi. Wislawa Szymborsa napisala o tym ciekawy wiersz



#138190 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 16:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zeby bylo smieszniej - logika rowniez. :D :D
Jesli chodzi o dogmaty religijne to moj sceptycyzm jest duzy. samodzielnie czytam Biblie. Przeczytalam tez Koran, lecz moja znajomosc kontekstu kulturowego tej ksiegi jest za mala na wysnuwanie wnioskow.



#138157 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 04:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przeczytalam sumiennie caly ten watek. Uff..lecz bylo to interesujace doswiadczenie. Powiem wam, ze sama niebezpiecznie ewoluowalam w strone ateizmu. Ateizm wydaje sie byc stanem wyzwolenia z kajdanow religii. Jednak - poniewaz w moim wieku najczesciej nie robi sie niczego pochopnie - uznalam ateizm za kolejna pulapke.
Czemu tak sie stalo? :(
Zawsze wtedy gdy w moim zyciu powstaje jakis chaos staram sie powrocic do definicji pojec. Rozwazajac rozmaite definicje ateizmu analizowalam skutki jakie dla mnie mialoby przyjecie tej opcji. Moja powierzchowna wiedza z roznych dziedzin pozwala mi nie tylko na analize roznych spraw ale rowniez na synteze i wyciaganie wnioskow wlasnie w oparciu o te rozne dziedziny. Oczywiscie zaglebienie sie w problemy jest konieczne - bo jak powiadaja "diabel tkwi w szczegolach - zeby wyrobic sobie najlepszy dla siebie poglad.
Przywolywane tutaj "naukowe wyjasnienia" sa zbiorami hipotez weryfikowalnych lub nie lecz zawsze hipotez.
Metoda naukowa jest tylko jednym ze sposobu poznawania swiata - dla aparatu logicznego najlepszym. Jednak naszym zyciem rzadzi nie tylko logika. :(



#138159 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 05:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przyszlo mi do glowy, ze Bog stwarzajac nasza rzeczywistosc zaglowna zasade przyjal istnienie rownowagi w kazdej dziedzinie.
Zlo istnialo przeciez zanim powstali ludzie (drzewo poznania dobra i zla). nas jednak uczynil na podstawach dobra - rozumianego jako pewien porzadek. Dlatego tez spoleczenstwa ludzkie na kazdym stopniu rozwoju posiadaja systemy normatywne z którymi oczywiscie inne spolecznosci nie musza sie identyfikowac. Spolecznosc jest struktura, konstrukcja, szyfladka.
Szufladki sa konieczne - wie to kazda gospodyni domowa hi..hi.. - dla utrzymania porzadku.
Caly ten grzech polegal na zaburzeniu rownowagi pomiedzy dobrem i zlem wpuszczajac do naszego swiata wiecej zla niz to bylo konieczne.
Powstal nieporzadek. Konstrukcja naszego swiata jest zamknieta i nie da sie nia recznie sterowac. Proby sterowania moga powiekszyc nierownowage - dlatego tez Stworca nie ingeruje.
Ktos moze powiedziec, ze to taka moja wlasna teoryjka niczym nie poparta. :P
Co do popierania to powiem Wam, ze panowie naukowcy maja niebezpieczny zwyczaj popierania sie - i cytowania nawzajem.
Jest to bardzo smieszne ale efekt wywoluje wlasciwy. :lol:
Sa ta tylko ludzie jak my. Zyja w spolecznosci ktora ma wewnetrzne systemy normatywne i trudno jest im wystepowac przeciw nim. Teraz zas jest moda na ewolucjonizm i nie wypada przeciw niemu protestowac.
"Wiedza i Zycie" zamiescila kiedys artykul o teorii panspermii i o losach Freda Hoyle'a. Cytat :"Swiat naukowy zwarl szeregi aby nie dopuscic do publikacji tego artykulu" .
To, ze uznani naukowcy pisza, ze cos jest nieweryfikowalne lub nie istnieje, nie oznacza, ze tak jest w istocie. Nie zawsze ten co jest powszechnie cytowany ma racje.
Dlatego tez ateizm, ewolucjonizm i inne ...izmy sensu srticto trzymam z daleka od siebie. :D



#138653 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-14, godz. 17:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Teraz dopiero przeczytalam reszte Waszych postow. Nasunal mi sie taki wniosek - tak naprawde nie wiemy czy Bog istnieje, bo nikt go nie widzial. Oczywiscie to nie jest argument na nieistnienie Boga, bo przeciez ewolucji tez nikt nie widzial a to co wskazuje sie jako dowod jest tylko interpretacja. Tak uwazam po bardzo starannym zapoznaniu sie z argumentami na rzecz ewolucji - i to nie tylko takimi gazetowymi z popularnych czasopism lub czasopism popularno - naukowych. To odpowiedz dla Padre Antonio, ktory uwaza, ze moja wiedza jest niekompletna.
Moze tak uwazac, poniewaz nie zgadzam sie z Jego opinia. A jesli chodzi o zachowywanie rownowagi w otaczajacej nas rzeczywistosci polecam podrecznik E. Oduma na temat ekologii.
W poruszanej materii nalezy rozwazyc kontekst wszystkich wypowiedzi. Ateizm jest odrzuceniem wiary w istnienie bostwa. Problem polega na tym, ze na forum wypowiadaja sie ludzie poranieni przez organizacje religijne i to w imie wyznawanych bostw. Nie odmawiam nikomu obiektywizmu, ale uwazam, ze trudno o niego w takich okolicznosciach.



#14943 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2005-12-08, godz. 01:46 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam Was pięknie po długiej przerwie . Mam mało czasu dlatego rzeknę tylko tyle , że długo myślałam - matematyka jest podstawą ,do czasu gdy usłyszałam o matematyku nazwiskiem Kurt Godel, ktory na jakimś matematycznym zjeżdzie już w latach 30 podważył zasady logiki matematycznej.
Pozdrawiam Profanka



#138786 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-16, godz. 16:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No coz... i to byloby tyle w tej materii. Kazdy ma swoj poglad, kazdy zbudowany na jakiejs krytyce czegos, np religii, Amway'a, teorii ewolucji lancuszkow szczescia i innych takich...

Ps. W "Imieniu rozy" nie ma nic o teorii ewolucji. To historia walk o wladze pod przykrywka religii, historia herezji i znakomity obraz sredniowecznego widzenia swiata -byc moze niedoskonaly lecz coz..licencia poetica.
Pozdrowienia Profanka



#138778 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-16, godz. 13:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich pieknie!
Padre Antonio - twoje posty czytam z wielka przyjemnoscia. Myslisz logicznie i ladnie piszesz.
Jednak wracajac do tematu chcialam zauwazyc, ze przywolalam odrecznik E. Oduma tylko po to, zeby zauwazyc, ze stan rownowagi jest konieczny do istnienia naszego swiata a nawet do istnienia zycia. na naszej piekniej planecie istnieje system podtrzymywania zycia ktorego podstawa jest rownowaga. Nasze zycie codzienne takze wymaga rownowagi ze przypomne koniecznosc jej zachowywania np pomiedzy praca, a zyciem rodzinnym.

Dlaczego mialoby byc inaczej w kwestii dobra i zla???

Czy wnioskuje nieprawidlowo???

Pomimo tego, ze nie zawsze potrafimy wlasciwie orzec co jest dobre, a co zle, to nie oznacza ze dobro i zlo nie istnieja.

natomiast jesli chodzi o "fakty ewolucyjne" "zapis kopalny", czy "dlugoczasowy proces ewolucji" to dobrze jest poczytac ksiazke M. Cremo i B. Tompsona "Zakazana archeologia". Nawet jesli ta ksiazka powstala jako efekt niezaspokojonych ambicji roznych naukowcow i oraz jest zemsta na jakichs rywalach, to jednak opisywane w niej niektore sprawy sa bardzo niepokojace.

Teoria ewolucji i skupieni wokol niej zwolennicy przypominaja mi religijne teorie sredniowecza i zwiazane z nimi emocje - jak w "Imieniu Rozy" Umberto Eco



#138187 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Profanka on 2010-10-06, godz. 15:45 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

dlaczego zaraz opium??? Logika nie jest wszystkim. Wydaje mi sie, ze emocje sa ta druga strona logiki. Chyba nie zaprzeczysz, ze czlowiek bez emocji jest ulomny. Pamietam zabawny wiersz Lema - "jezykiem matematyki o milosci".

Nieśmiały cybernetyk potężne ekstrema
Poznawał, kiedy grupy unimodularne
Cyberiady całkował w popołudnie parne
Nie wiedząc, czy jest miłość, czy jeszcze jej nie ma?

Precz mi, precz, Laplasjany z wieczora do ranka
I wersory wektorów z ranka do wieczora!
Bliżej przeciwobrazy. Bliżej bo już pora
Zredukować kochankę do objęć kochanka!

On drżenia współmetryczne, które jęk jednoczy
Zmieni w grupy obrotów i sprzężenie zwrotne
A takie kaskadowe, a takie zawrotne,
Że zwarciem zagrażają idąc z oczu w oczy!

Ty, klaso transfinalna! Ty silna wielkości!
Nieprzewiedlne Continuum! Produkcie biały!
Christoffela ze Stoksem oddam na wiek cały
za pierwszą i ostatnią pochodną miłości.

Twych skalarnych przestrzeni wielolistne głębie
Ukaż uwikłanemu w teoremat ciała
Cyberiado cyprysów, bimodalnie cała
W gradientach rozmnożonych na loty gołębie

O nie dożył rozkoszy kto tak bez siwizny
Ani w przestrzeni Weyla, ani Browera
Studium topologiczne uściskiem otwiera
Badając Moebiusowi nieznane krzywizny" i tak dalej :D :D :D



#7986 słownik świadko-polski

Napisano przez Profanka on 2005-07-05, godz. 08:20 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Zgadzam się ze Slejerem. :D Uważam , że to celowy proces który zakończy sie powstaniem w Organizacji oficjalnego kleru - bo nieoficjalny to już jest. A zalecenia dla braci są w istocie poleceniami,któż bowiem osmieli sie zakwestionować? :o
A gdy sie ktoś ośmieli , to ... :D Wydaje mi się , że starzy świadkowie są dla WTS kotwica i kłopotem równoczesnie. Niektórzy wyobrażaja sobie ,że wciąż jest to organizacja braterska - i to jest kłopot , ale sądzą , że lepszej organizacji przecież na świecie nie ma... i to stabilizacja :ph34r:



#125735 Kiedy nastąpi Armagedon?

Napisano przez Profanka on 2009-10-06, godz. 13:14 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witam wszystkich pięknie!
Prawdę mówiąc uśmiałam sie zdrowo czytając Wasze posty. :lol: :lol: :D
Był to bardzo zdrowy śmiech. Z mojej reakcji wnoszę, że - jakkolwiek uważam, że zdarzenie zwane powszechnie armagedonem ma wszelką szansę się stać - groza otaczająca ten termin w moim umyśle mocno sie rozwiała.
Bardzo pozytywnie, bardzo....
Co do tego jak oceniać wizje i czy mają one coś wspólnego ze schizofrenią to myślę, że każdy prorok musi być odrobinę szalony, żeby pozwolić na używanie swojego umysłu przez kogoś innego. Dlatego nie każdy może być prorokiem. Pamiętacie jak się biedny młodociany Jeremiasz bronił przed tym zaszczytem?
Co ciekawe tak na oko 85% treści proroctw to groźby przeciwko różnym narodom, grupom i konkretnym ludziom.
Prorocy - albo stojący za ich proroctwami - mieli bujną wyobraźnię w kwestii tych gróźb, bo jesli chodzi o obietnice rajskiego życia to standarcik: chatka, strumyk, kwiatki, spotkania z braćmi i wogóle jedno wielkie zebranie hi..hi..
Zaś armagedon nie jest jakoś szczególowo opisany - chodzi o to co będzie siedziać - więc trochę jest straszny :(



#8534 Co z urodzinami?

Napisano przez Profanka on 2005-07-14, godz. 23:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Radość jako odstępstwo ! :lol: Bardzo celnie . Ale jak dobiega sie 80-siątki lub 90-siatki , radość - i to jeszcze z cudzych urodzin - to GRZECH. :lol:



#8508 Co z urodzinami?

Napisano przez Profanka on 2005-07-14, godz. 20:14 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Moim zdaniem jest to "wykraczanie ponad to co napisane" i świadczy o arogancji.
Aroganckich ludzi jest na świecie sporo , ale biada jeśli oni dzierżą władzę. :(
Zakazy te sprzyjają izolacji śJ bo próbuje się tworzyć jakąś nową tradycję polegającą na negacji wszystkich zachowań jakie sprawiają radość zwykłym ludziom. :( Ponieważ nie daje się nic w zamian ,więc wciąż trzeba przypominać o ich "pogańskim" rodowodzie i zakazy straszą " jak strachy na polu ogórkowym". :P
Jak się uprę to znajdę pogański rodowód do każdego zachowania, nawet do głoszenia i przemawiania na zebraniach , a naewt do samych zebrań z kongresami na czele. ;)
Może mi ktoś pomoże ???



#44060 Książka "Objawienie" będzie znów studiowana

Napisano przez Profanka on 2006-12-06, godz. 11:34 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witajcie wszyscy na chwilę! czy ktoś ma poprawki do Książki "Wspaniały finał"? Byłabym wdzięczna za udostepnienie