Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Nik

Odnotowano 112 pozycji dodanych przez Nik (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2016-12-14 )



Sort by                Order  

#141970 studiuję Biblię

Napisano przez Nik on 2010-12-20, godz. 17:00 w Obowiązki teokratyczne

Szybko to się pchły łapie, a Pismo Święte to ja studiuję ponad 20 lat i jeszcze mi daleko do końca...



#141885 Nowe forum dla ex-SJ

Napisano przez Nik on 2010-12-14, godz. 19:16 w Strony polemizujące z Brooklynem

Odczep się od mojego kolegi Iama! A tak przy okazji forum pogaduchy z Iamem to dobry pomysł. Jeśli je założysz to pewnikiem nieźle będziesz żył z reklam.



#141859 Oskarżam "Strażnicę"

Napisano przez Nik on 2010-12-14, godz. 07:46 w Świadkowie Jehowy i prawo

Kolega"wystąp.pl" grzeszy nadgorliwością neofity, nieobcą mi, miałem podobnie. Niestety, jest jednak subtelna różnica między WTS-em, a osobami nazywającymi się Światkami Jehowy. W przeważającej większości są to mili i dobrzy ludzie. Obrażanie ich nie przystoi poważnym felietonistom, nawet, gdy piszą o nich z ukrywaną ironią i wydaje się, że mamy podstawy do takich ocen. Może to być złudne. Jestem katolikiem. Uważam się za gorliwego wyznawcę mojej religii i byłoby mi przykro, gdy w ten sposób określano mnie i moich braci w wierze. A mam świadomość, że wśród moich braci w wierze jest niemało "oszołomów".
Poza tym, jak niektórzy zwrócili uwagę, kolego "wystąp.pl", masz specyficzne poczucie misji, co powoduje, że niektórzy z nas mogą odbierać Twoje akcje, mam nadzieje szczere, nie jako pomoc innym, ale jako ogólne działania anty religijne. Przyjacielu "wystąp.pl", cenię Twoje działania, ale, wybacz, mam prawo być sceptyczny w ich ocenach. Bardzo bym chciał, żeby to co robisz wynikał ze szczerego postanowienia czynienia dobra w związku z miłością bliźniego. Jeśli tak jest to przepraszam Cię za moje posądzenia. Jeśli kieruje tobą chęć dokopania ludziom wierzącym w Boga (obojętnie jak go nazywają), to może się okazać, że to forum nie jest dla Ciebie najlepszym recenzentem. Pozdrawiam serdecznie.



#141833 Nowe forum

Napisano przez Nik on 2010-12-13, godz. 10:05 w Strony polemizujące z Brooklynem

AAAAAA o to chodzi.... No to już wiem, jak ostatecznie uspokoję palpitacje serca to się odezwę. Do zobaczenia na brooklinie....



#141831 Nowe forum

Napisano przez Nik on 2010-12-13, godz. 09:50 w Strony polemizujące z Brooklynem

Czy ty wiesz o czymś czego ja nie wiem, a moja żona wie? Albo co gorsza, mam być dziadkiem? :) :) :)



#141827 Nowe forum

Napisano przez Nik on 2010-12-13, godz. 08:37 w Strony polemizujące z Brooklynem

Co się dzieje? Jakaś zadyma?



#141798 "Farsa sądownicza Ś.J.

Napisano przez Nik on 2010-12-12, godz. 08:30 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Obawiam się , że ta pani mówi o czymś czego nie rozumie i o kimś kogo nie zna...



#141786 "Farsa sądownicza Ś.J.

Napisano przez Nik on 2010-12-11, godz. 18:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Gambit, przyjacielu, jeśli Cię wykluczyli i tak jak cytujesz, postępują, to po co do nich wracać? Rozumiem, że masz żal, za co cię tak naprawdę wykluczyli. Czytając Ciebie zwróciłem uwagę, że starasz się czasami bronić niektóre nauki WTS. Daj sobie spokój. Jeśli Pan będzie chciał Ci się objawić to to zrobi, ze świadkami albo bez. A tak w ogóle to jak oni mogli takiego przesympatycznego faceta usunąć? W głowie się nie mieści... :)



#141768 Twoja ocena Przekładu Nowego Świata

Napisano przez Nik on 2010-12-11, godz. 08:43 w Przekład Nowego Świata

And to miłe, że zgadzasz się z moją prywatną opinią w ten uroczy sposób. :)



#141740 Jeremiasza 14:8-16

Napisano przez Nik on 2010-12-10, godz. 08:35 w Tematyka ogólna

Czasami dobrze jest poczytać takie opinie jak Twoja Elunia. Zaczynam nabierać wtedy pokory i dostrzegam dystans, jaki należy mieć do swojej niecierpliwości i potwierdzania wciąż na nowo swojego ja. Może trzeba więcej się modlić i przepraszać za swoje grzechy, a mniej się mądrzyć i obrastać w pychę... Jaki jestem malutki wobec Wszechmogącego, a jednak wciąż podskakuję jak wsza na kołnierzu...



#141738 Twoja ocena Przekładu Nowego Świata

Napisano przez Nik on 2010-12-10, godz. 08:22 w Przekład Nowego Świata

Zgadzam się z tym, że, tak jak napisałeś, tłumaczenie jest czasami dosłowne. I w tym jest szkopuł. Ponieważ, jak w każdym języku, pewne słowa używane w kontekście, zmieniają sens zdania. Czasami są to idiomy, jak np. "chyba się nie myłeś", co w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z myciem. Czasami używa się słów różnych na tę samą czynność: robota - praca. I tu zwrot niewolnik - sługa mogą mieć wiele wspólnego. Mnie raczej chodzi o rozróżnienie niewolnika jako osoby nie wolnej wykonującej określone czynności w tamtych czasach i posiadającej specyficzne miejsce w strukturze społecznej od sługi - też służącego, ale osoby wolnej w sensie strukturze społecznej. Istnieje zatem różnica między sługą wolnym a niewolnikiem Pytanie brzmi zatem: jak ewangelia chciała w opisie oddać ten zwrot? I czy mogła posłużyć się innym słowem? Sugeruję ponadto, aby zwrócić uwagę na słowa Jezusa o tym, że odtąd nie jesteście sługami (niewolnikami), a przyjaciółmi. Pewnie wyda się to gonieniem w piętkę i dla wielu nie istotne, ale ja zwróciłem uwagę na to rozróżnienie o człowieka wolnego i niewolnego. Tak samo zwrot lojalność, a wiara, czy łaska. Lojalność kojarzy mi się ze zobowiązaniem i obowiązkiem (odbieram ją jako dobrą cechę), a łaska, wiara - jako coś otrzymane darmo niezobowiązujące (w kontekście Boga, to coś co on nam daje bezwarunkowo, za nic). Ja wierzę w Boga, który mnie kocha bezwarunkowo i za nic, co więcej kocha mnie takiego jaki jestem, z moimi grzechami, słabościami i ułomnościami. Jeśli mam się zmieniać to dlatego, że i ja go tak kocham, a nie dlatego, że muszę. Stąd też, mimo poprawności w tłumaczeniu, zwroty z PNS nie zawsze szczęliwie oddają kontekst. Oczywiście to jest moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać.



#141652 Twoja ocena Przekładu Nowego Świata

Napisano przez Nik on 2010-12-08, godz. 09:05 w Przekład Nowego Świata

W przekładzie PNS uderza mnie częste używanie "nowo mowy" np. Lojalna życzliwość zamiast łaska itp. Widzę też częste zamiany słów, które oddają inaczej sens np. niewolnik zamiast sługa. Generalnie częste jest używanie słów stosowanych wcześniej jako słowa klucze na wyjaśnianie jakiegoś tekstu ze strażnicy, w wyniku czego odnosi się wrażenie, że to strażnica wiernie interpretuje pismo. Pomijam nawtykanie "Jehowy" wszędzie gdzie się da i nie da. Ocena moja jest podobna do wcześniej zgłaszanych zastrzeżeń - tekst był tłumaczony pod kontem utrwalania własnej doktryny, a nie w celu poznania i badania kontekstu pisma.



#141299 Ojcze Nasz...

Napisano przez Nik on 2010-11-29, godz. 10:14 w Tematyka ogólna

Czy ktoś w związku z tym co wyżej napisał romeo, pokusiłby się o porównanie i krytykę literacką psalmów i pieśni ze śpiewnika ŚJ (ja nie bardzo gustuję w kopaniu leżącego). Czy, pomijając przekłady psalmów dokonane przez poetów (por. psalmy w przekładzie Cz. Miłosza), one same w sobie są już sztuką, można w ogóle porównywać poezję biblijną (za taką uważam między innymi księgę psalmów, ale nie tylko) z "poezją" śpiewnika śj?



#141296 Ojcze Nasz...

Napisano przez Nik on 2010-11-29, godz. 09:02 w Tematyka ogólna

To może jeszcze rozszerzyć to na jakieś psalmy? Czy psalmy dla ŚJ mogą być modlitwą, czy raczej to tylko "klepanie wyuczonych formułek"?



#141293 Ojcze Nasz...

Napisano przez Nik on 2010-11-29, godz. 08:08 w Tematyka ogólna

Mocne Oskar! też mam podobne odczucia. A swoją drogą zachęciłem żonę, żebyśmy modlili się wspólnie właśnie tą modlitwą i zgodziła się. Więc albo ma przechlapane w armagedonie, że z katolikiem się tak modli, albo Bóg nas wysłucha i może nas ocali w tym armagedonie...



#141188 Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?

Napisano przez Nik on 2010-11-26, godz. 08:07 w Seksualność

Iam napsał : "Straszne, wpadłeś we własną pułapkę przed którą ostrzega niewolnik."

Jak bym się tym niewolnikiem sugerował to bym dzisiaj nie miał o czym wspominać. Najlepsze życie miałem wtedy, gdy moja żona trzymała się od niego z daleka. Jak się go zaczęła słuchać to jej sex zaczął przeszkadzać i tak ma do dzisiaj. A kiedyś... ech szkoda gadać... Ale są też inne sprawy w życiu ważne i te mam, a co :) (Kasy nie mam)



#140858 wybierzmy optymalną NAZWĘ

Napisano przez Nik on 2010-11-21, godz. 08:24 w Świadkowie Jehowy i prawo

Alienacja lub ostracyzm, ze wskazaniem na ostracyzm.



#140817 Rewolucja przeciwko shunningowi w Brazylii

Napisano przez Nik on 2010-11-20, godz. 09:12 w Świadkowie Jehowy i prawo

Ja również akceptuję taką definicję. No to szuningujcie obywatele. Jak mnie w moim kościele będą szuningować to się do Was przyłączę.



#140816 Metal

Napisano przez Nik on 2010-11-20, godz. 09:08 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Wojtek, wyluzuj, chłopaki się tylko nabijaja. Nie ma powodu do zgorszenia. Ja katolik, tymi "organami" się nie gorszę, mam nie gorsze, organy oczywiście, znaczy klawiaturę oczywiście.



#140815 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez Nik on 2010-11-20, godz. 09:06 w Oceń forum

Iam, ja nie chcę krakać, ale możliwe, że ty już jesteś odstępcą, tylko jeszcze o tym nie wiesz...



#140721 Dlaczego świadkowie oszukują siebie?

Napisano przez Nik on 2010-11-19, godz. 11:20 w Tematyka ogólna

Mam pytanie w związku z tym tematem. Być może ono już gdzieś padało... wtedy przepraszam... Moi drodzy odstępcy (sorki za ten zwrot), w którym momęcie następowało u Was jakieś "otrzeźwienie"? Co towarzyszyło temu procesowi? Czy to było nagłe, czy stopniowe? Jakich uczuć doświadczaliście wtedy? Napiszcie mi o tym choćby na priva. Obserwuję swoją żonę i nie wiem, czy ona ma jakieś podobne objawy, czy tylko mi się wydaje. Kompletnie nie czuję mentalności ŚJ, nie rozumiem jej, może dlatego wydaje mi się cała ta "religia" jako stek bzdur... :(



#140719 Metal

Napisano przez Nik on 2010-11-19, godz. 08:17 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Temat muzyki poruszono w „Strażnicy” z lutego 2011:


No to i w Strażnicy czasami napiszą coś mądrego. No, no, nadziwić się nie mogę...



#140702 Świadkowa

Napisano przez Nik on 2010-11-18, godz. 22:39 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Bartoszu
Ślub z dziewczyną,będącą śJ jest niemożliwy z kilku względów.Jestem w podobnej sytuacji jak Ty więc zabieram głos w tej sprawie.
1.Jesteś katolikiem-zatem jesteś zobowiązany do ślubu kościelnego-a takiego z Nią nie weźmiesz. Jeśli poprzestaniecie na ślubie cywilnym-sakramentu Eucharystii już nie przyjmiesz.
2.Jeśli nie daj Boże cos się stanie i podanie krwi żonie będzie niezbędne dla jej przeżycia-ona odmówi jej przyjęcia,a Ty nie będziesz w stanie nic zrobić.
3.wychowanie dziecka jest poważną przeszkodą.po jakimś czasie zaczniesz dowiadywać się coraz więcej o organizacji śJ, zapoznasz się z jej literaturą i bez wątpienia nie będziesz chciał wychowywać swojego dziecka w wierze żony..To będzie rodziło ogromne konflikty między wami
4.ponadto kwestia krwi odnosi się także do dziecka
5.wiedząc wiele o organizacji śJ nie będziesz w stanie znieść tego,że żona bez przerwy chodzi na zebrania,czyta ichniejszą literaturę, w której jest uczona nienawiści do innych (ja tak to odbieram)
To kilka zaledwie z możliwych problemów....
Pozdrawiam

E nie jest tak żle. Można wziąć ślub kościelny z innowiercą. Ja taki mam. Dzieci też da się wychować. Moje właśnie stały się pełnoletnie i świadkam Jehowy zostać nie chcą, ale w Boga wieżą. Owszem żona lata ze strażnicą, ale nas to nie rusza. Ja chodzę na zebrania, aby jej pokazać, że mnie to i tak nie wzrusza, a ona do kościoła boi się z nami wybrać. To prawda, że irytuje mnie, że wierzy w te głupoty, ale może Bóg tak chce? Nie mnie to osądzać, wszak sam Jezus powiedział, że nikt nie pozna Ojca jak tylko przez Niego, a ja Jezusem nie jestem.. Co najwyżej mogę dawać świadectwo o Nim i to robię jak umiem najlepiej, a po owocach te świadectwo się pozna. Dzieci są moim świadectwem ha ha ha

I jeszcze dodam, że ją bardzo kocham i życie oddałbym za nią bez wahania. Czytam z nią przykładnie biblię (ja swoją, ona swoją). Patrzymy co i róż, że nam się teksty nie zgadzają i tak od 20 lat... :)

A co do Artura.

Drogi Arturze, być może uniknąłeś największego błędu w swoim życiu... Głowa do góry, do tanga trzeba dwojga, bez tego nie da rady. A Jak już poznasz tę właściwą to sam to zrozumiesz... Co by o mojej nie powiedzieć, to bez wzajemności to małżeństwo byłoby koszmarem i tu niektórzy mają rację. Współmałżonek ŚJ to bomba z opóźnionym zapłonem. Trzeba być saperem. Tyle, że on myli się tylko raz. Mam nadzieję, że się więcej nie pomylisz... :)



#140700 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Nik on 2010-11-18, godz. 21:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Iam, moja żona też tak ma. Ale nawet się nie zoriętowała, jak część jej poglądów stała się nie aktualna i jest zabawnie jak ja jej mówię, że jest nie na bieżąco. Bo ja staram się nadążać za nowym światłem. Czasami nie wiem co robić bo mi jej żal, a nie chcę jej sprawiać przykrości.



#140699 zebrania śJ

Napisano przez Nik on 2010-11-18, godz. 21:54 w Zwyczaje Świadków Jehowy

I tu też się zgadzam i nawet mam takie doświadczenia, :)Są zawody, w których świadkowie są nieocenieni, np. jako akwizytorzy.