Skocz do zawartości


Zdjęcie

kawały inne


  • Please log in to reply
628 replies to this topic

#421 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-15, godz. 14:48

:)

W pewnej malej angielskiej miescinie byl sobie ksiadz, który oprócz obowiazków duszpasterskich, lubil hodowle drobiu.
Któregos jednak dnia ksiedzu zginal kogut.
Poczatkowo ksiadz myslal, ze kogut Po prostu uciekl, jednak minal
Jakis czas, a koguta nie
ma.
Ksiadz zmartwil sie doszedl do wniosku, ze mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali sie juz do wychodzenia, ksiadz ich powstrzymal:
- Mam jeszcze jedna, bardzo wstydliwa sprawe do zalatwienia.
(W tym miejscu nalezy wyjasnic, ze Po angielsku slowo cock znaczy
Kogut, ale moze tez oznaczac meskiego członka).- Chcialbym spytac, kto z TU obecnych ma koguta?
Wszyscy mezczyzni wstali.
-
Nie, nie - to nieporozumienie. Moze spytam inaczej, kto ostatnio widzial koguta?
Wszystkie kobiety wstaly.
- Oj, nie, to tez nie o to chodzi, moze wyraze sie jeszcze
Jasniej, kto ostatnio widzial koguta, który do niego nie nalezy?
Polowa mezczyzn wstala.
- Parafianie - nie rozumiemy sie, spytam, wprost - kto widzial ostatnio mojego koguta?
Wstal chórek chlopiecy, ministranci I organistka...
:rolleyes:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#422 palo

palo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów
  • Lokalizacja:Łódź, Polska

Napisano 2008-04-15, godz. 22:22

po angielsku to ma zdecydowanie wiecej sensu... :)

#423 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-16, godz. 17:58

-Wczoraj w nocnym klubie poznałem fajną blondynę!
-Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No i ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- O, kurcze! Co dalej?
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Nie pieprz! Kupiłeś laptopa? Jaki procesor?!
[font=Tahoma]

#424 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-19, godz. 10:11

:rolleyes: to może jeszcze to :




BOZE DROGI

chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona
siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co musze znosic, więc proszę
Cię,pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen."


Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.


Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki,
obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie,
zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.
Poszedł do domu,zebrał rzeczy do prania i nastawił je,poszedł do
banku,aby wypłacić pieniądze.
Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu, rozpakował zakupy,
zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej.
Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.
Była juz 13. więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,
wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.
Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z
nimi. Przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje.
Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował
kotlety schabowe.
Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie,
wykąpał dzieci i położył je do łóżka.
O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiazki jeszcze się nie
skończyły, gdy poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować.
Następnego ranka gdy tylko się obudził.ukląkł koło łóżka i powiedział:

,,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc
mojej żonie, że może cały dzień być w domu.Proszę, bardzo Cię proszę,czy mógłbyś to
wszystko przywrócić tak jak było?"


Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:


,,Mój synu,widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to
wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę"




Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#425 Brie

Brie

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 416 Postów
  • Lokalizacja:Serlandia...:)

Napisano 2008-04-22, godz. 08:02

Na lekcji religii pani pyta Jasia: " Jasiu, kto zbudowal arkę?"A Jasiu :" Noo....ee..."

#426 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-22, godz. 08:32

:rolleyes: :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#427 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-23, godz. 17:08

przemyślenia :rolleyes:


Staje nagi facet przed lustrem. Długo ogląda wymiętą, nieogoloną od tygodnia twarz, spogląda na zarośnięty jak u małpy tors, patrzy w swoje czerwone z przemęczenia oczy...
Potem kieruje wzrok w bok lustra, gdzie widać odbicie leżącej w łóżku pięknej dziewczyny.
Facet jeszcze raz spogląda na siebie i mruczy:


- Kurdeee, jak można do tego stopnia kochać pieniądze .....

:)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#428 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-26, godz. 20:34

Kawał ponoć jeszcze przedwojenny:

Ksiądz, pastor i rabin siedzą w jakiejś kanciapie na zapleczu którejś ze świątyń i grają w pokera na pieniądze (co było podobnież nielegalne)

Wpadają policjanci i łapaj księdza zakuwać w kajdanki:
"No ojczulku, wpadliście, w karty się grało, hazardzik - posiedzicie pół roku, grzywna będzie..."
A ksiądz na to przerażony:
"Ależ skądże, ja bym nie mógł, mnie nie wolno, na Matkę Najświętszą się zaklinam, nie grałem!"
No to policaje do pastora:
"Aha, no to Wyście pewnie grali w pokera, pastorze, lutrze zakłamany..."
A pastor:
"Ależ Panowie, my protestanci nie przywiązujemy wagi do bogactw, no na Pismo Święte przysięgam, że nie grałem!"
Więc policjanci łapią biednego rabina:
"Nooo, rebe, no Ty to już się nie wykręcisz żadnymi przysięgami, żydku jeden, wiadomo jak to u Was z przysięgami i pieniędzmi! W pokera grałeś, co?"
Na co rabin spokojnie:
"A pszepraszam, a z kim?"



#429 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-27, godz. 10:10

"A pszepraszam, a z kim?"

:rolleyes: :rolleyes: :) :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#430 Brie

Brie

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 416 Postów
  • Lokalizacja:Serlandia...:)

Napisano 2008-04-27, godz. 17:53

Znajomy do blondynki:" Fama mówi, że używasz słów, ktorych znaczenia nie znasz.."
A blondynka:" To powiedz famie, że jest głupia i vice versa."

#431 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-28, godz. 08:28

:rolleyes:
Z cyklu historia niesamowita....

Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że się spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem troche o rów i wpadlem w poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany

************

Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś cięzarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m wolnego od nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on, idiota, zapieprza na pewno 160 km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuly 1? Oczywiście na cokolwiek było już za późno - przytulilem się do trucka, a ten idiota w Volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścil się w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę załuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych swiadków. Pozdro. Kapelusz

************

Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z przeciwka...
Pozdrawiam

************

Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej, a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła.
Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania

************

Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo przekraczając predkość, Volvo.
Bartek

************

Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień, nagle wyłania się "maluch", mówię sobie - koniec ze mna...
puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy gość - ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojazdów pózniej są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej nerki!

Edek

************

Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś ciężarówka, która próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś gostek w Volvo podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów...
(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden, jak go k...
dorwę, to nogi z d...y powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z gipsu wylezę!
Rolnik Stasiu

************

Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h.
Wpadłby do rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z opresji. Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się udało... Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagac! Czy Wy wiecie, ile takich zacofanych planet mamy pod opieką?

:rolleyes:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#432 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-04-28, godz. 10:32

dobre! :D
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#433 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-04-29, godz. 08:56

Zona vs Dziewczyna
z życia programisty

Rok temu mój znajomy upgrejdował Dziewczynę 4.0 do Żony 1.0. Jak
się okazało nowa aplikacja jest strasznie pamięciożerna i
zostawia bardzo mało wolnych zasobów systemowych dla innych
aplikacji. Zauważył on również, że Żona 1.0 wytwarza
Dziecio-procesy, które dodatkowo zużywają zasoby. Na dodatek ani
słowem nie wspomniano o takowym fenomienie w dokumentacji
produktu, aczkolwiek inni użytkownicy informowali, że można

czegoś takiego oczekiwać, ponieważ taka jest natura tej
aplikacji.

Żona 1.0 nie tylko samoinstaluje się, ale uruchamia się zawsze
przy starcie systemu, w zwiazku z czym może potem monitorować
wszystkie pozostałe działania systemu. Niektórych aplikacji,
takich jak NocPokerowa 10.3, Wieczór Kawalerski 2.5, Striptease
W Pubie 7.0 nie można już uruchomić, gdyż zawieszają działanie
systemu (choć wcześniej te aplikacje działały bez zarzutu).

Żona 1.0 nie zawiera opcji instalacji. Z tego powodu instalacja
niechcianych plug-in'ów, takich jak Teściowa, czy Szwagier Beta,
jest nieunikniona. Także wydajność systemu wydaje się maleć z
każdym dniem.

Kilka cech, które mój znajomy chciałby, aby zostały dodane do
następnej wersji Żony, Żona 2.0:

przycisk "Nie przypominaj mi więcej"
przycisk "Minimalizuj"
mozliwość kasowania pliku 'bólgłowy'
deinstalator umożliwiający odinstalowanie wersji 2.0 bez
utraty
innych zasobów systemowych
opcja używania drivera sieciowego w "trybie rozwiązłym",
pozwalającego na lepsze/bardziej efektywne wykorzystanie
systemowego Próbnika Sprzętowego

Osobiście to wolałbym uniknąć wszystkich bólów związanych z Żoną
1.0 pozostając przy Dziewczynie 3.0. Jednak nawet tu było wiele
problemów. Najwidoczniej nie można nadinstalować Dziewczyny 4.0
na wersję 3.0. Należy najpierw odinstalować Dziewczynę 3.0, w
przeciwnym wypadku te dwie wersje Dziewczyny będą konfliktować na wspolnym porcie I/O.

Inni użytkownicy powiadomili mnie o tym długo już isntniejacym
problemie. To chyba wyjaśnia, co stało się z wersjami 1.0 i 2.0.

Ale żeby było jeszcze fajniej to program deinstalacyjny
Dziewczyny 3.0 nie pracuje zbyt dobrze, zostawia niechciane
ślady aplikacji w systemie.

Innym znanym problemem jest to, że wszystkie wersje Dziewczyny
wyświetlają taki krotki lecz niezwykle irytujacy komunikat o
korzyściach

upgrejdu do Żony 1.0!

VIRUS ALERT!!!!!!!!
Użytkownik powinień być świadom, że Żona 1.0 ma
nieudokumentowanego buga. Jeśli spróbujesz zainstalować Kochankę
1.1 przed odinstalowaniem Żony 1.0 - Żona 1.0 przed
odinstalowaniem się skasuje wszystkie zasoby w

plikach MSMoney. Kiedy coś takiego się stanie Kochanka 1.1 nie
zainstaluje się i otrzymasz komunikat "Błąd: Niewystarczające
zasoby".

Aby uniknąć wspomnianego buraka spróbuj zainstalować Kochankę
1.1 na innym systemie i "nigdy" nie uruchamiaj żadnych aplikacji
przenoszących pliki (np. PodbrzuszeLink) pomiędzy dwoma
systemami.

Do informacji: Nawet nie myśl o wspólnym katalogu!!!

Aspekty prawne:

Według prawa zwyczajowego używanie dwu kopii programu Żona 1.0
jest prawnie
zabronione i ścigane z urzędu. Nie ma to zastosowania w
przypadku programu
Dziewczyna (wersja dowolna), ograniczenia mogą narzucić jedynie
wielkości
zasobów MSMoney i możliwości Próbnika Sprzętowego.
Funkcja "Abort 1.x" została usunięta z programu Dziewczyna v 1.0
i wyższej,
gdyż jest prawnie zakazana, jednak jak wiadomo do każdego
programu znajdzie
się crack.

Nieudokumentowane funkcje programu:

Również program Dziewczyna v 3.0 zawiera kruczek programowy. Aby
ustrzec

się przed makrowirusem Wpadka 1.0, który może się uaktywnić w
wyniku nieautoryzowanego logowania się w programie, należy użyć
Asystenta Uwierzytelnienia Bezpieczeńswa Logowania (Security
Shell Login). W przeciwnym wypadku pozostaje nam bezwarunkowe
"upgrejdowanie" do Żona 1.0,
wywołane kombinacją zmiennych PrzyszłaTeściowa i Wesele. Dla
doświadczonych
userów jest jeszcze furtka w postaci antymakra AlimentyDo18.
Bardzo wygodna
funkcja "Abort" została zablokowana programowo (patrz wyżej).

UWAGA!!!!!
Niedomagania Próbnika Sprzętowego można wspomóc wspomóc
programem DirectXXX
(produkowanym w oparciu o technologię Open Viagra Project),
jednak jego instalację należy skonfrontować z biegłym
informatykiem, który oceni stabilność systemu.

W przypadku chronicznego niedomagania Próbnika może dojść do
niekontrolowanego przełączenia się programu Żona 1.0 w tryb
Multiuser. Zalecane jest wówczas wykonanie procedury
odinstalowania programu według

procedury Rozwód 1.0. Dokładne wykonanie tej procedury ustrzeże
nas przed
próbą wykonania przez program Żona 1.0 procesu defragmentacji
systemu i skasowania zasobów MSMoney.

Proponowałbym w następnych wersjach programu Żona (2.0 i wyżej)
zlikwidować
pewien split w bazie danych , powodujący w "pewne dni"
wyświetlanie komunikatu
"Access not allowed. Odmówiono na żądanie logowania". Komunikat
ten często
pojawia się także w programie Dziewczyna 3.0. Jeśli nie jest to
przyczyna
sprzętowa, należy podać user:narzeczony password:ślub.
Nadużywanie tego konta może jednak doprowadzić do zbannowania i
wywalenia z kanału, co w konsekwencji narzuca konieczność
upgrade do wyższej wersji.


:)
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#434 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-30, godz. 07:57

:rolleyes:
Małżeństwo siedzi przy obiedzie.

Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to
ciepło mi się robi przy sercu...
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
**********
- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.
**********
Pogrążony w smutku mąż mówi do żony:
- Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej na ciebie...
**********
W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego żona,
uśmiecha się i głaszcze go po głowie.
W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem i mówi:
- Jak się żeniłem, to ty byłaś koło mnie...
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...
- Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku...
- Och!!! - Tak mój kochany.
- Wiesz co? Ty mi k**** po prostu pecha przynosisz!
**********
Żona ocierając się zagaduje do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodziutkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- Miód!!! Do k***y nędzy i odp****** się wreszcie!
**********
Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona patrzy, a na
pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych.
- Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona.
- To znaczy, że zakup trzeba opić.
***********
- Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? - proponuje mąż.
Żona: - Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę
pierdzieć.
***********
Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu
dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną, bo wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!

***********
- Mąż pomaga ci w domu?

- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza.

***********
W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się
za krocze.
Zaspana żona pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Żona rozkosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Mąż na to:
- Eeee niee.... jakoś to rozchodzę to.
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#435 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-04-30, godz. 08:43

***********
- Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? - proponuje mąż.
Żona: - Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę
pierdzieć.
***********

:lol:
Dołączona grafika

#436 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-05-01, godz. 07:42

Mojej żonie również przypadł do gustu :rolleyes:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#437 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-05-01, godz. 16:45

Mojej żonie również przypadł do gustu :rolleyes:

No to zmykaj z fotela!
Dołączona grafika

#438 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-05-01, godz. 17:05

uwielbiam ZMYWAK :rolleyes: wręcz mnie uspokaja i pozwala się wyciszyć. Czasami się zastanawiam po co zmywarka stoi :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#439 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-05-01, godz. 17:22

Czasami się zastanawiam po co zmywarka stoi :)

Przypomniało mi się "domofonowanie" do ludzi w sprawie sprzętu AGD: - Przepraszam, czy pani/a pralka chodzi?
Dołączona grafika

#440 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-05-01, godz. 21:25

Przypomniało mi się "domofonowanie" do ludzi w sprawie sprzętu AGD: - Przepraszam, czy pani/a pralka chodzi?

Haha, :lol: Moja przewaznie stoi. Czasem wiruje ;)
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych