Skocz do zawartości


Zdjęcie

Komitet sądowniczy...


  • Please log in to reply
17 replies to this topic

#1 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-14, godz. 11:55

tak mi się teraz przypomniało..... kiedys miałam komitet ( bo to jeden ) ale ten był chyba pierwszy....... i nie wiedziałam jak okazac skruchę, więc poczytałam w jedynej słusznej literaturze - a jakże znalazłam opis dosc dokładny więc dokładnie w ten sposób okazałam skruchę i grono powiedziało w tych słowach: - a teraz wyjdź,bo musimy uzgodnic z modlitwą i uzyskac odpowiedź czy Twoja skrucha była szczera......... PIERWSZY RAZ W ZYCIU TAK SIĘ BAŁAM, bo moja skrucha nie była szczera i stojąc za drzwiami myslałam, jesli faktycznie jest to religia prawdziwa, to Bóg im podpowie że jestem kłamca lustracyjnym i nici z pozostania w organizacji, i chyba wtedy jeszcze byłam pewna że jak mnie zawołaja to powiedzą SIO! I zawołali i powiedzieli " Modlilismy się i wiemy, że Twoja skrucha była szczera!" Najpierw ulga...... a potem zastanawiałam się nad tym faktem tygodniami........ i właśnie ten fakt zawsze przychodzi mi na myśl jak myśle o tym , że sa oni daleko od Boga..........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#2 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-14, godz. 12:30

Aż strach pomyśleć, że zdarzają się pomyłki w drugą stronę... ktoś naprawdę żałuje, a oni będą mu wpierać, że to nieprawda. Wyobraźcie sobie dramat takiego człowieka: wierzy w Jehowę i Jego kierownictwo nad organizacją, wierzy że starsi otrzymują jakiś cynk z niebios, w sprawie jego skruchy, a tutaj nóż w plec i wynocha... To dopiero musi być szok... Takiej ofierze to nawet psychiatra może mieć trudności pomóc, bo psychiatra jest światusem, a starsi są sługami Bożymi...
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#3 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2006-01-14, godz. 12:33

Sebastian Andryszczak,

ale mniemam że poznałeś 'prawdę', czy tak?

#4 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-14, godz. 14:08

co się może stać z osobą, która szczerze okazywała skruchę, a starsi ją wykluczyli?

załamie się i będzie żyć w samotności, topiąc smutki w alkoholu?

czy też będzie rozpaczliwie upokarzać się i skomleć jak pies o litość, chodząc na zebrania i zawracając głowę wszechwładnym dyktatorom, aby ją przyjęli z powrotem?

tak czy inaczej, to musi być straszne...

Dzięki niech będą Jehowie, że wyzwolił mnie od niewoli u świadków Jehowy...
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#5 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-14, godz. 16:34

Jak można w ogóle przymusić kogokolwiek do okazywania skruchy? Przecież skrucha powinna być uczuciem, które rodzi się spontanicznie i jest odruchem serca... A jednak często bywa, że "skrucha" wkalkulowana jest w cały cyrk zwany komitetem sądowniczym. Sam przez to przeszedłem. W pewnym momencie korzystniej było, żeby zamarkował "skruchę" (choć nie czułem wcale takiej potrzeby) niż żebym został wykluczony. Absurd. Skoro Bóg i tak znał moje intencje...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#6 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-14, godz. 16:52

teoretycznie, starsi mieli za zadanie wpłynąć na Twoje uczucia, uzmysłowić Tobie niegodziwość Twego czynu w oczach Bożych i w ten sposób wywołać stan zwany skruchą... a Jehowa, który podobno kieruje tą organizacją miał zesłać na ziemię jakiś impuls elektryczny (posłużyć się bezosobowym duchem świętym) aby zakomunikować im właściwą decyzję.

praktycznie, jest to czysto ziemska i poznawiona pierwiastka Bożego, zabawa nieodpowiedzialnych ludzi w psychologię, rodzącą skutki dla zdrowia i życia drugiego człowieka
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#7 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2006-01-14, godz. 19:23

Nie byłam na "Komitecie sadowniczym', chociaż bardzo mnie na to bracia zapraszali, dzwonili, próbowali przez takich co moimi przyjaciółmi niby byli ale na szczęście nie udało im się mnie namówić do uczestnictwa w tej farsie. Powiedziałam nie, jak chcecie prosze bardzo wykluczajcie mnie, wy bedziecie za to przed Bogiem odpowiadać. Jeden z braci mówił mi przez telefon, żebym przyszła bo to jest sąd boży, maja swiadków z którymi rozmawiałam o różnych sprawach i moge sie obronić udowadniając swoją niewinność. Żałosne. Nawet w normalnym sądzie wine oskarzonemu się udowadnia a nie on musi udowadniać niewinność. Trwało to jakiś czas a póżniej napisałam list o odejściu , uzasadniłam w nim dlaczego odchodzę itp. Pozdrawiam Ma
Ma

#8 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-30, godz. 17:40

Aż strach pomyśleć, że zdarzają się pomyłki w drugą stronę... ktoś naprawdę żałuje, a oni będą mu wpierać, że to nieprawda. Wyobraźcie sobie dramat takiego człowieka: wierzy w Jehowę i Jego kierownictwo nad organizacją, wierzy że starsi otrzymują jakiś cynk z niebios, w sprawie jego skruchy, a tutaj nóż w plec i wynocha... To dopiero musi być szok... Takiej ofierze to nawet psychiatra może mieć trudności pomóc, bo psychiatra jest światusem, a starsi są sługami Bożymi...

;) Heh. A ja jestem chyba podręcznikowym typem człowieka, który do śJ wkroczył w bardzo naiwny sposób, w naiwny też sposób poszedłem okazać skruchę, tzn. sam się przyznałem do popełnionych czynów ;) i poprosiłem o pomoc, czyli o dodatkowe studium Biblii abym mógł z powrotem uwierzyć w Jehowę. :blink: Heh, więc jakie moje zaskoczenie było, gdy zamiast pomocy wytarto se o mnie buty i znalazłem się na bruku. ;) Dosłownie NIKOMU nie życzę KOMITETU, jeśli ktoś ma wątpliwości, lub potknął się na swojej chrześcijańskiej drodze, niech nie prosi starszych o pomoc, ale ucieka sam, od tego najszybciej i najdalej jak się tylko da.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#9 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-01-30, godz. 18:12

Już o tym pisałem. To jest inkwizycja tylko na inna skalę. Stosuja te same metody i praktyki procesowe (poza torturami) a nawaźniejszym celem jest wywołanie żalu i uzyskanie skruchy.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#10 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-30, godz. 19:00

jeśli chodzi o tortury, to można mówić o znęcaniu się psychicznym...

Sprawą Terebinta, jestem zdziwiony. Mimo całego negatywnego poglądu na organizację, nie wyobrażam sobie, aby można było odmówić studium Biblii komuś, kto prosi. A skoro tak się stało, to nasuwa się pytanie, czy to jest norma czy ekstremalny przypadek?

#11 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-30, godz. 19:18

Sprawa jest o wiele dłuższa i skomplikowana. Szczerze przyznaję, że byłem "winny", ale z drugiej strony sam się przyznałem i poprosiłem o pomoc. Może głównym punktem, który o tym zadecydował, że mi nie okazano pomocy takiej jaką ja sobie wyobrażałem, było to, że do mojego Komitetu wyznaczono dwóch starszych, z którymi miałem już wcześniej zatargi. ;) Gdy natrafiła się okazja krnąbrnego "ucznia" postanowiono się pozbyć. :)

Z drugiej strony wiele czasu spędziłem na modlitwach, aby Bóg ściągnął ze mnie jarzmo jakie na mnie nałożył. Tak interpretowałem pobyt u śJ. Nie organizacja jest sroga - ale Bóg jest taki srogi, że narzucił takie, a takie wymagania, z którymi sobie nie radziłem.
Więc być może było tak, że po raz pierwszy w historii KS zadziałał Duch Boży i Jehowa wyzwolił mnie z Wielkiego Ucisku. ;)

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#12 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-30, godz. 21:52

Niestety, znam przypadki pozbywania się niewygodnych braciszków dzięki instancji KS :ph34r: . Zdarzało się, że niektórzy starsi nie potrafili zintegrować się z resztą "pasterzy", mieli swoje zdanie itp. I cóż... Po jakimś czasie z byle powodu zdejmowano ich z przywilejów. A później to już równia pochyła. Zdarza się, że ktoś próbuje w ten sposób coś udowodnić swojemu współwyznawcy. Jest to po prostu obrzydliwe :angry:
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#13 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-31, godz. 01:19

a propo błahostek, kiedyś pewien starszy zboru powiedział mi, że starszego można zdjąć, jeśli drugi raz przyjdzie na salę królestwa w brudnej koszuli. Raz dostaje ostrzeżenie, a potem traci przywilej. Co ciekawe, można go wrobić jak chłopa w alimenty, bo nie trzeba mieć dowodów, wystarczy że jeden starszy to zauważy i już jest dowód. Czyli jakby taki zawistnik 2x skłamał, to może niewygodnego kolegę wyrzucić z grona starszych. Klimaty jak w ZSRR...

#14 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-31, godz. 02:11

a propo błahostek, kiedyś pewien starszy zboru powiedział mi, że starszego można zdjąć, jeśli drugi raz przyjdzie na salę królestwa w brudnej koszuli.


Po nowych rozporządzeniach dotyczy to także skarpetek.

#15 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-31, godz. 02:38

takie zarządzenie, niezależnie od tego czy dotyczy koszul czy skarpet czy czegoś tam innego, pozwalałoby dowolnie zmieniać skład grona starszych, wg czyjegoś widzimisię. Znaczyłoby, że starsi muszą być zgraną kliką i popierać się wzajemnie, bo w razie czego, w ciągu tygodnia jeden drugiego wygryzie i już. Chodzi mi o błyskawiczność decyzji i brak jakiegokolwiek potwierdzenia prawdziwości zarzutu.

#16 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-31, godz. 07:08

Ehhh, znam bardzo bliskie mi przypadki, kiedy niesłusznie oskarżony starszy szukał sprawiedliwości w Nadarzynie i oczywiscie jej nie znalazł. Odpowiedź była mniej więcej taka, że starsi zboru są instancją autonomiczną, a jeśli podejmują decyzję większościową z pewnością nie mogą się mylić :angry: . Nikt "z góry" nawet nie zadał sobie trudu, żeby przeanalizować sytuację.
A zatem faktycznie wszelkie wychylanie ponad zborową "przyzwoitość" może być urąbane ostrym toporkiem, również w przypadku starszych. A co ze zwykłymi głosicielami? Nie trzeba być geniuszem wyobraźni, żeby sobie odpowiedzieć...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#17 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-31, godz. 09:26

Po nowych rozporządzeniach dotyczy to także skarpetek.

Matuzalem, nie nabijaj się. ;)

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#18 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-08-15, godz. 14:21

Arturze ja Ciebie rozumiem , chodzi o wypowiedz z 2006-01-30 . Ale uważam , że dyskusja na ten temat jest nadal aktualna . O ile mi wiadomo Arturze , u sJ też się sprawy przedawniają ale mało kto o tym wie - ja słyszałem , że palenie i pijaństwo przedawnia się po dwóch latach . Czyli jak to rozumieć - ktoś miał 3 lata temu przez pół roku problemy z paleniem papierosów ale się uporał a dopiero teraz starsi się dowiedzieli . Powinni sprawę przemilczeć . Artur z zawodu jest Prawnikiem i wielokrotnie sugerował słabą wiedzę lub znikomą dotyczące procedur KS u sJ . Brak znajomości prawnych dotyczących KS - czyli terminów i zasad działania KS wpływa niekorzystnie na osoby które spodziewają się KS . Wtedy takie osoby zdają się na dobrą wolę starszych zboru , gdzie nigdy nie mogą być pewni praworządnego wyroku . Wykluczony nie odwołuje się , myśląc iż wszystko było zgodne z prawem a wyrok staje się prawomocny i po terminie , gdy możemy się odwołać , śJ umywają ręce od wykluczenia . Wyrok staje się prawomocny i oskarżony zgadza się z wyrokiem czyli czuje się winny popełnionego przestępstwa . Amen . Arturze co się tyczy zagadnień prawnych - myślę , że jesteś pionierem na Forum i tak trzymaj . Pozdrawiam .




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych