Skocz do zawartości


Zdjęcie

Poezja o Bogu


  • Please log in to reply
32 replies to this topic

#1 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-01, godz. 18:07

Znacie jakieś wiersze o Stwórcy znanych poetów? Ja bardzo lubię czytać takie pozycje, więc jeśli coś macie to wpisujcie do tego postu. :)

Ja na początek zamieszczę parę wierszy, które znalazłem na forum Wolnych Badaczy Pisma Świętego:

Jeśli lud czekający na Mesjasza
Usłyszy, że się narodził w stajence,
Pyta z uśmiechem: "Jak to? ten syn cieśli
Ma rządy świata ująć w swoje ręce?"

Adam Asnyk

I tajemnicze szaty z Boga zwlekli
I szyderstwami ciało Jego siekli,
I rozumami serce Mu przebodli;
A Bóg ich kocha i za nich się modli!
A gdy do grobu duma Go złożyła,
Wyszedł z ich duszy, ciemnej jak mogiła.

A. Mickiewicz

Przychodzisz do mnie, nie mówisz nic,
Lecz ukazujesz swoje rany,
Śmiertelną bladość zmartwiałych lic
I kielich krwią zbryzgany.

A. Asnyk

Im więcej razy na dzień jesteś znieważony,
Im śmieszniejsze na Ciebie wkładają korony
I krzyczą urągając: pokaż swoją siłę
Albo liczą Cię między pamiątki niebywałe,
Tym bardziej pewnym mogą być tego jednego:
Że Ty jesteś zaiste, Alfa i Omega.

Czesław Miłosz

Czyż jestem droższy sercu Twemu,
Niż Syn Twój jednorodzony,
Że na śmierć iść kazałeś Jemu,
Bylem ja był ocalony?
Przed Tobą kajam się i korzę,
Gdy patrzę w to miłości morze.
O Niepojęty!

Jan Prochanow

A ten wiersz podoba mi się szczególnie. :)

Nie Cię Piłat, o Chryste, przybił w drzewo tych krzyży -
jeno ja sam, com nie chciał do krwi Twojej się zbliżyć.

I nie lud Cię krzyżował rozkrzyczany żydowski,
jeno duch mój, co nie chciał wierzyć, iżeś Syn Boski.

I nie bok Twój przebiły ostre włócznie żołnierza,
ale, iżem spraw Twoich, światu służąc, odbieżał.

Adolf Fierla

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#2 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-01, godz. 18:22

A teraz zamieszczę wiersze Piotra Otczyka, które znalazłem również na forum WBPŚ. :)

Wiem, że to poeta mniej znany, a więc spróbuję przybliżyć wam jego sylwetkę.

Piotr Otczyk widziany oczami swojego wnuka, opowiada Tomek:

Dziadek był przez długi czas człowiekiem światowym. Lubił muzykę i zabawę. W wieku 48 lat wypalał ok. 2 paczek papierosów dziennie, nie stronił od kieliszka. Jako odznaczony weteran wojenny miał poważanie wśród sąsiadów, a z lokalnym księdzem niemalże chodził pod rękę. Nie był jednak lekkoduchem - wierzył w ideały. Zawsze pragnął sprawiedliwości. Swego czasu szukał jej w polityce, filozofii ludzkiej itp. - wszystko to go zawiodło. Takim był wtedy, gdy Bóg zetknął go w 1962 r. z pielgrzymem ŚRM "Epifania", br. Michałem Łotyszem. Oczywiście dziadek chciał go nawrócić na katolicyzm Smile. Dyskusje nie były łatwe, bo mój przodek był dość uparty, ale bardzo spodobały mu się nauki głoszące miłość Bożą, brak wiecznych mąk, restytucję dla wszystkich ludzi w Tysiącleciu. Powoli razem z babcią zaczęli uczęszczać na zebrania i to właściwie ona pierwsza podjęła decyzję, mówiąc do niego: "ty rób jak chcesz, ale ja już więcej do kościoła nie pójdę".

Życie dziadka po chrzcie zmieniło się diametralnie. Bardzo szybko rzucił nałogi, zerwał z hulaszczym trybem życia. Ludzie w miasteczku mówili, że Otczyk zwariował. Rodzina też nie mogła tego zrozumieć (zwłaszcza dorosłe już wtedy córki, a moje ciocie).

Ja urodziłem się już nieco później i tę historię znam z opowieści mojego taty. Sam zapamiętałem dziadka jako człowieka uczuciowego, pogodnego i serdecznego. Z drugiej strony miał porywczy charakter i nie był łatwy we współżyciu. Boga traktował niezwykle poważnie (czego wyraz dał w swojej poezji), jednocześnie był dość liberalny w poglądach. Wiersze pisał wtedy, gdy miał natchnienie, a często działo się to w nocy.


Wielkie słowa

I odpuść, Panie, nasze winy,
"Tak jak my bliżnim odpuszczamy"....
A wcale o tym nie myślimy,
Jak wielkie słowa powiadamy.

Gdybyśmy bliżnim odpuścili
Wszystkie ich złości i słabości,
Tobyśmy drogę uścielili
Do szczęścia - kwiatem miłości.

Gdybyśmy mdłości ich znosili
Tak jak przystało braciom w Panu,
Tobyśmy wejście przyśpieszyli
Do niebieskiego Chanaanu.

Piotr Otczyk

Wiekuiste włości

Gdy są za nami wszystkie trudne chwile,
Z niskich padołów wznieście oczy wyżej,
Gdzie myśli lecą jak białe motyle,
A duch szybciej i szybciej, i chyżej.

Minuty szczęścia"zapisane w Księgach"
Są jak zadatek życia i wieczności,
Ducha Świętego Bożego potęgą
To niezniszczalne na wiek wieków włości.

Piotr Otczyk

Ile dni mi zostawiłeś,
Tyle pieśni ślę do Ciebie,
Bo Twą wolę objawiłeś,
Że śpiewanie miłe w Niebie.
Ile dni mi zostawiłeś,
Tyle zamienię w śpiewanie:
Niech się święci Twoje imię,
Dobry, miłujący Panie!
Niech na skrzydłach pieśni czułej
Leci przed Tron dziękowanie,
Wszystko to, co najpiękniejsze
I miłości wdzięcznej tchnienie.

Piotr Otczyk

Pan jest pieśnią moją (ten wiersz jest skrócony, zawiera tylko 1, 3 i 6 zwrotkę)

Pan jest pieśnią moją, mej duszy,
On mnie Swą dobrocią poruszył,
Wzruszył serce moje Swym Słowem,
Imieniem się poję Jehowy.

Śpiewam wieczne hymny na chwałę,
Bo sprawy rąk Twoich niemałe,
W Synu Twoim dałeś zbawienie,
Z śmierci odkupiłeś to plemię.

Pan jest pieśnią moją radosną!
Pan jest dobrocią, mą wiosną!
Pan jest mego śpiewu przyczyną;
Zbliżył mnie do Siebie przez Syna.

Piotr Otczyk


Świątnica

Boże chwalebny, nasz odwieczny Panie!
Wielkość i świętość sławi Twe działanie.
Wszechświat ogromny i prawa przyrody,
Lądy i góry, niezmierzone wody.

Wszystko Twa wielka mądrość przewidziała
Kiedy z chaosu ład wyprowadzała;
Najmniejsze cząstki, mniejsze od atomu
Swe powinność spełniają w Twym domu.

Ale Twa miłość więcej dokonała
Jeszcze piękniejszy, pałac zbudowała
Z "Pereł" i "Złota", i "Drogich Kamieni,"
Świątnica Boża wyrzeżbiona nimi.

Piotr Otczyk

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#3 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-03-01, godz. 19:03

Powinieneś poczytać ks. Twardowskiego- o ile jeszcze tego nie zrobiłeś ;) Chociaż mnie to niejako 'programowo' nie dotyka, dziwiła mnie zawsze taka prosta naiwna wiara w utworach, taka... pierwsza, czysta...

Pozdrawiam
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#4 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-02, godz. 00:07

Cara dzięki, że mi przypomniałaś! Przecież niedawno pożyczyłem ks. Twardowskiego do poczytania, ale mi się o nim zapomniało.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#5 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-05, godz. 09:34

Może ten wiersz, aż tak za bardzo nie jest o Bogu, ale w gruncie rzeczy do niego również nawiązuje, a mi się bardzo podoba:

LITANIA

O wszystkim, co się teraz dzieje - Milczę.
Milczę o moich bliźnich poniżeniu.
Milczę o bliźnich moich pohańbieniu.
Milczę o Polsce po śmierci Marszałka,
O głodzie głodnych, o sytości sytych,
O wszystkich w boju nierównym pobitych.
Milczę o nędzy wsi i doli chłopa.
Milczę o nędzy miast i bezrobociu.
Milczę o mroku w duszach gnębicieli.
Milczę o mroku w duszach pognębionych.
Milczę o szczuciu ludzi przeciw ludziom.
Milczę o biciu bezbronnych i słabych.
I o istnieniu Berezy Kartuskiej,
I o kajdanach na rękach poety.
(O tobie milczę też, panie cenzorze,
Więc nie konfiskuj mojego milczenia.)

Milczę o wszystkim, co z mego sumienia
Czyni nieczystą, krwawą, ropną ranę.
Milczę o wszystkim, co gardziel mi dusi.
Milczę o zmorach, które noc mi kładzie
Na sercu pełnym grozy i goryczy.
Z czeluści piekieł, które się rozwarły,
Dusza milczeniem krzyczy.
Milczę o wszystkich zbrodniach, które widzę.
Milczę o wszystkich uzbrojonych tchórzach.
O tonach krwi, wylanych nadaremnie.
Milczę o wojnach, które już się toczą.
Milczę o wojnach, co jutro wybuchną.
Milczę o dzieciach w trupiarni Madrytu.
Milczę o łasce bomb i iperytu.
Milczę o wszystkich procesach moskiewskich.
Milczę o diable, co po świecie chodzi.

Panie, co sądzisz słowa me i czyny,
Nie karz mnie srogo za moje milczenia.

Józef Wittlin

Piękny wiersz. Daje dużo do myślenia. Z roku 1937, a jakże aktualny na dzisiejsze czasy. Za co chwalę świadków Jehowy, to z pewnością za to, że nie milczą i nie uprawiają "poprawności politycznej" - "a bo o tym, nie wypada mówić". Nieprawda, jeśli jest coś złego to należy o tym mówić i to głośno. Dziś prawie cały świat, prawie każda dziedzina wiedzy zrobiła się "poprawna politycznie". I to jest złe.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#6 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-30, godz. 16:35

Boże Odwieczny

Boże odwieczny, któryś spojrzeć raczył
Na mnie, słabego,Twym okiem litości,
Wziąłeś mnie z nizin i dla mnieś przeznaczył
Drogę, co wiedzie w górskie wysokości.

Lata mijają, jak idę tą drogą,
Wiem, że jest dobra, że wiedzie do celu,
Czasem obfita, a czasem uboga
W dobre uczynki - wybacz, Zbawicielu.

Nieraz świat staje w poprzek mojej drogi,
Chce mi darować swoje usłużności;
Wtedy dostrzegam, jaki jest ubogi,
Jak mało treści, jak dużo próżności.

Nie ma tam miejsca dla imienia Twego,
Nie ma tam w sercach nic dla Twojej chwały;
Wtedy pojmuję, jak wiele dobrego
Twe święte ręce mnie, biednemu dały.

Piotr Otczyk

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#7 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-03-30, godz. 17:44

Odpowiem dość przewrotnie, wiersz do którego wciaż wracam, który mnie przyciaga- może znacie, a może się utożsamiacie?... Wiersz... o Bogu.

Tadeusz Różewicz
Cierń

nie wierzę
nie wierzę od przebudzenia
do zaśnięcia

nie wierzę od brzegu do brzegu
mojego życia
nie wierzę tak otwarcie
głęboko
jak głęboko wierzyła
moja matka

nie wierzę
jedząc chleb
pijąc wodę
kochając ciało

nie wierzę
w jego świątyniach
kapłanach znakach

nie wierzę na ulicy miasta
w polu w deszczu
powietrzu
złocie zwiastowania

czytam jego przypowieści
proste jak kłos pszenicy
i myślę o bogu
który się nie śmiał

myślę o małym
bogu krwawiącym
w białych
chustach dzieciństwa

o cierniu który rozdziera
nasze oczy usta
teraz
i w godzinie śmierci
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#8 jasia_w

jasia_w

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 11 Postów

Napisano 2006-03-30, godz. 17:49

Miło sie czyta tak piekne słowa , Stwórce w tak piękny sposób wychwalac się powinno-------

Ja ze swej strony chce dodac słów kilka
dla mnie bóg to potęga -ktora przewyższa wszystko co żyje
A to dlatego -wystarczy spojrzec dookoła
a widac potęge która nas otaczai przeraża ,ale zarazem i zachwyca
I o to własnie wszystko ,dostalam w prezencie
jak każdy z nas zyjący, ,niechaj sie zachwyca i składa pokłon --komu ?
Jehowie Bogu




Jasia :wub:

#9 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-31, godz. 17:57

Nieogarniony

Zbyt wielką potęgą stanąłeś przede mną
I cóż Ci dziś powiem, mój Boże?
Wszystkie porównania za małe i bledną,
za mały ocean i morze!

Za mały mam rozum, bym znalazł tam słowa,
Za mało mam światła w mej duszy,
Bym mógł pojąć święte twe imię "Jehowa";
Jest coś, co me wzloty wciąż głuszy.

Zbyt wielką dobrocią stanąłeś przede mną,
Prawdziwą, ojcowską, miłością,
Dałeś mi świadomość, że prawda jest ze mną
Prawda? Z mą ludzką słabością?

Ale skoro Tobie tak się spodobało,
Żeś się nade mną użalił,
Więc chociaż wiesz dobrze, jak mam słabe ciało,
Twa miłość me życie ocali.

Piotr Otczyk

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#10 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2006-04-01, godz. 16:45

SWIAT

Bóg się ukrył dlatego by świat było widać
gdyby się ukazał to sam byłby tylko
kto by śmiał przy nim zauważyć mrówkę
piękną złą osę zabieganą w kółko
zielonego kaczora z żółtymi nogami
czajkę składającą cztery jaja na krzyż
kuliste oczy ważki i fasolę w sytrąkach
matkę naszą przy stole która tak niedawno
za długie śmieszne ucho podnosiła kubek
jodłę co nie zrzuca szyszki tylko łuski
cierpienie i roskosz oba źródła wiedzy
tajemnice nie śmieszne ale zawsze różne
kamienie co podróżnym wskazują kierunek

miłość której nie widać
nie zasłania sobą


Jan Twardowski

#11 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-08, godz. 05:24

Odpowiem dość przewrotnie, wiersz do którego wciaż wracam, który mnie przyciaga- może znacie, a może się utożsamiacie?... Wiersz... o Bogu.

Szczerze przyznam, że nie słyszałem, nie czytałem tego wiersza wcześniej. Ale jest przepiękny. :) Myślę, że przynajmniej od czasu do czasu, w życiu człowieka są takie dni, że każdy z tym utworem się utożsamia. ;)

A teraz inny wiersz. :)

Pascha

Był wieczór Paschy;w milczeniu głębokim
Siedli napoju pożywać i jadła -
Wieczernik szarym napełniał się mrokiem;

Półjasność zmierzchu, mglista i wybladła
Na stół białymi zasłany rańtuchy
I na ich twarze łagodnie się kładła.

I cisza była;a w tej ciszy głuchej,
Przez kratę okna powiew coraz rzadszy
Gnał z pól zielonych wiośniane podmuchy.

Pośród rybitwów tych ubogich siadłszy
Chleb w obie ręce wziął i kielich wina.
I zadumany w twarze uczniów patrzy.

A w tych żrenicach Człowieczego Syna
Mistycznych brzasków grała jasność złota
i myśl ogromna jakaś - i jedyna....

Z ich oczu - serca patrzała prostota;
Pierwsi pić mieli z Kielicha Miłości,
Pierwsi pożywać mieli Chleb Żywota

Iż byli, jako ptaki leśne - prości.

Lucjan Rydel

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#12 woks

woks

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 127 Postów
  • Lokalizacja:West Yorkshire

Napisano 2006-04-08, godz. 07:30

teraz trochę tekstu współczesnego...
kawałek hiphopowy...
ale dość głęboki...



Czasem są chwile Gdy problem jest w każdym kroku
Pięści ściskasz z frustracji Bezsilne łzy ci
płyną z oczy Są takie momenty, gdy ufa się już
tylko Bogu A wszystko czego chce się, to jakiś na
szczęście sposób Chłopak, gdy z kolejnych łez
atak przychodzi złości O ścianę niszczysz pięści,
miotasz się w bezsilności Wpada się w problem jak
w bagno, w wir nicości A świat twych zasad
prostych już runął Jak domek z kart Chcesz, Boże,
proszę byś problem usunął Bym lepszy świat
zobaczył jutro rano się budząc Uspokojenie, pomóż
znaleźć to, co w sercu drzemie Co siedzi we mnie,
proszę cię o to Pomóż usunąć mi z duszy kłopot
Panie proszę Każdy z nas ma te chwile Gdy się do
ciebie modli Boże Razem z przyjaciółmi, pomóż W
odwadze przed następnym krokiem pomóż I daj
schronienie jak w rodzinnym domu I cicho cię
proszę chroń przed ścieżką ciemną Nawet
najtwardsi mają chwile, kiedy potrzebują klęknąć
Często mam takie chwile jak w najgorszym horrorze
Myślę Boże, czy jeszcze coś gorszego stać się
może Może ty mi pomożesz, gdy świat mój nagle
legnie w gruzach Powiedz, czy mi się uda znaleźć
spokój w życia trudach Wiem, to kolejna próba,
których dużo było w sumie Chociaż wiem, co robić,
jednej rzeczy nie rozumiem Czemu w ludzi tłumie
jest tyle krzywdy? Czemu tego tyle? Przecież
życie to miał być przywilej, a tutaj takie chwile
Znowu czujesz ostrze na gardle Niewyraźna
przyszłość widziana w krzywym zwierciadle Jak
statek ma porwane żagle stoi w miejscu Ja tak
samo Ale wiem ze mogę wygrać partię z góry
przegraną Bo gdy obudzę się rano Będę miał siłę
by walczyć By ruszyć z miejsca Na pewno to mi
wystarczy To mi wystarczy Na pewno to mi
wystarczy Każdy ma chwile, że by to wszystko
jebnął I patrzy w lustro jak łzy mu ciekną Ale go
nie razi światło To razi świat co Upokarza,
uczucia zamraża Takie sytuacje stwarza Że masz
wszystkiego dosyć Ile można od życia w serce
przyjmować ciosy? Gdy najlepszy przyjaciel mówi
do ciebie posyp Pomożesz mu, to zaśmiecisz swoją
duszę Co dzień się uczę Fałszywki gdzie się nie
ruszę A trwać muszę W prawach ulicy, co nie są
łatwe Dzisiaj przyjaciel, jutro jego imię dla
mnie martwe A dobry chłopak wczoraj miał matkę, a
dziś jej nie ma To dla ciebie pape Chłopaku się
nie łam Wiem, że jest ciężko, wiem, że ona jest
tylko jedna I wiem, że każdy ma chwile, że się po
cichu żegna Ale trzeba je przetrwać Na środku
scena, a nawet w rogu Czekając na lepsze chwile,
powierzając się Bogu Boże uchowaj mnie, o tak
niewiele cię dzisiaj proszę I uwolnij od bagażu,
który na plecach noszę Z życia dużo już
wyniosłem, więc przestań mnie doświadczać Nie
chcę tak do końca walki z problemami staczać
Grzechów było wiele, dobrze wiem, nie jestem
święty Jak każdy napotykam na życiowe zakręty
Miewam czasem chwile, gdy czuję się za bardzo
pewny I takie w których mój rozdział wydaje się
zamknięty Egzystencja bez puenty, może mi się to
należy? Za to, że zbłądziłem i przestałem kiedyś
w ciebie wierzyć Teraz kilka pacierzy, mam
nadzieję, że wysłuchasz Liczę na to, bo właśnie
strach do mych drzwi puka To normalna skrucha,
gdy ma się chwile słabości Pamiętasz jak dążyłem
kiedyś do doskonałości? Pewny swojej mądrości,
nie widzący swoich wad Teraz na usługach tego,
który stworzył świat Każdy ma takie chwile, że w
duszy deszcz pada Jedyne co, chciałoby się teraz
płakać Nowy sens nadać Spokój oddechem
przyspieszone serca bicie Życie na krechę Tyle
chwil w których myślałem, że to koniec Smutna
twarz w dłoniach dziś ukryta Te same myśli, ale
inny sens wynika Kolejny dzień, ten sam wpis do
pamiętnika Przeszłość miga jak migawka flesza
Chce czuć smak życia na swoich ustach Kolejna
kartka, ale ona jest już pusta Te same dni, tak
ja rekurencje w lustrach Te same sny Chociaż
każdy z nich jest inny Znów spływają tak jak
strugi deszczu z rynny Chcę dopiąć swego, choć
obyczaj już dawno prysnął Nie wiem jak ty, ale ja
tu gram o wszystko Może to wkurzać, kiedy patrzą
ci na ręce Niech sobie patrzą, dla nich lepiej
już nie będzie Każdy ma chwile, że się po cichu
modli I prosi Boga o to, aby się nie upodlić Nie
ma ideałów na tym świecie Nikt nie żyje po raz
drugi Każdy stara się iść prosto, ale czasem
drogę gubi Szukając wsparcia, błądzi po życiowych
stokach Przemyślenia chłopaczyny, który dorósł w
blokach Chyba każdy ma chwile, że czasami wątpi I
zastanawia się, czy zawsze dobrze postąpił Boże
daj mi siłę, powiedz mi co mam robić Jak walczyć
z tymi, co w najgorszych chwilach chcą mnie dobić
Z tymi, co chcą szkodzić Z nimi nie pisane jest
się godzić Bo to szlam tego świata, tu chodzi
właśnie o to By być wokół tych, co są cenniejsi
niż złoto Boże zastanawiam się ile mój czas
będzie płynął Bo gdybym zginął, to opiekuj się
moją rodziną Człowiek stwarza pozory, boi się, że
życie przegra Bo każdy ma chwile, że się po cichu
żegna

napisał natuś
"W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali" Rz. 12:12

#13 woks

woks

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 127 Postów
  • Lokalizacja:West Yorkshire

Napisano 2006-04-08, godz. 23:55

To nie był może 'znany poeta' - ale mnie się podoba...

Teraz też nieznanego powszechnie, ale to wiersz kóry kiedy go pierwszy raz przezytałem zrobił na mnie wielkie wrażenie...i tak jest do dziś.....
To jeden z dwu wierszy, który mam wpisany do mojej osobistej Biblii
A nawiązuje do 'błogosławieństw' z Kazania na Górze...

Szczęśliwi, którzy sieją, ale nie zbierają,
ponieważ wędrują daleko.

Szczęśliwi są ci, zacnego serca,
których młodość chwalebna
dni wypełnia światłem’
gdy oni sami
zdejmują z ubrań ozdoby
rozchodząc się po swoich drogach.

Szczęśliwi dumni, lecz nie pyszni,
których duma przelała się poza brzegi duszy
po to by stać się bielą pokory,
kiedy tęcza strzeliła z dolin
i rozpięła się na chmurach.

Szczęśliwi, którzy wiedzą, że ich serce
woła na puszczy,
a milczenie kwitnie na ich wargach.

Są szczęśliwi,
albowiem zgromadzą się w sercu świata
owinięci w szaty zapomnienia
a ich trwanie
będzie nieskończonym darem bez słów.

Abraham ben Jicchak
"W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali" Rz. 12:12

#14 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-09, godz. 20:31

Wolność

"Ciasno mi Panie na kolumnie
Pychy samotnej, gdzie choć stoję
Trwam sztywny jakbym leżał w trumnie
i są spętane ruchy moje.
Wolności pragnę ponad wszystko
Daj mi szerokie pole kołem
bym mógł przed Tobą klękać nisko
i jescze niżej hołd bić czołem"

Leopold Staff

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#15 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2006-04-10, godz. 17:59

BOŻE PEŁEN W NIEBIE CHWAŁY


Boże, pełen w niebie chwały,

A na krzyżu - pomarniały -

Gdzieś się skrywał i gdzieś bywał,

Żem Cię nigdy nie widywał?



Wiem, ż w moich klęsk czeluści

Moc mnie Twoja nie opuści!

Czyli razem trwamy dzielnie,

Czy też każdy z nas oddzielnie.



Mów, co czynisz w tej godzinie,

Kiedy dusza moja ginie?

Czy łzę ronisz potajemną,

Czy też giniesz razem ze mną?

Bolesław Leśmian


Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#16 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-22, godz. 15:27

Gdy uczeni zamilkli

Gdy uczeni zamilkli,
Niech prostacy powiedzą,
Dokąd świat cały zdąża;
Może oni to wiedzą?

Może to dziecko małe
Swoim śpiewem podpowie
Jakąś prawdę uczonym,
Wypełni pustkę w głowie?

Lub płonąca Warszawa,
Oświęcimia kominy
I buciki dziecięce
Na Majdanku chowane

Ruszą serca uczonych,
Aż powiedzą z trwogą:
Uwierzyliśmy w człowieka,
A zgubiliśmy Boga...

Piotr Otczyk

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#17 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2006-05-11, godz. 17:28

BÓG I MY
Wszelkie dobre działanie
i każde większe zastanowienie
ma w sobie coś z religii.

Któż może oddzielać swą wiarę
od swoich czynów?
Swoje ”credo” od swojej pracy?

Któż może układać swoje godziny mówiąc:
“Ta jest dla Boga, a ta jest dla mnie.
Ta jest dla mojej duszy
a ta jest dla mojego ciała”?

Wszystkie nasze godziny są podobne do skrzydeł
bijących w przestworzach.
Życie każdego dnia
jest naszą świątynią i naszą religią.

A jeśli pragniecie poznać Boga,
nie rozstrząsajcie tajemnic,
ale popatrzcie uważnie wokół siebie:
dostrzeżecie Go,
jak bawi się z waszymi dziecmi,
jak uśmiecha się spośród kwiatów,
jak muska z pieszczotą korony drzew.

Dla Eliasza był on w łagodnym powiewie…

Khalil Gibran


Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#18 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-05-11, godz. 17:53

Piękny wiersz Dosiu. :) Takie jest właśnie prawdziwe credo poznania Boga. :)

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#19 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-05-17, godz. 04:30

Hymn (Smutno mi Boże!)

Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!

Jak puste kłosy z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed Tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!

Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!

Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!

Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem jest jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu.
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!

Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!

Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!

Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli twoi w niebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!

Juliusz Słowacki


Przyjmij me życie

Przyjmij me życie, niech będzie ono poświęcone Tobie, Panie Przyjmij me chwile i me dni, pozwól im upływać w nieustannym uwielbieniu
Przyjmij mnie całego i spraw, bym był zawsze i wyłącznie Twój

Przyjmij me ręce i spraw, by poruszały się pobudzone Twoją miłością
Przyjmij me stopy, uczyń je szybkimi i pełnymi wdzięku dla Ciebie
Przyjmij mnie...

Przyjmij mój głos i spraw bym śpiewał zawsze tylko dla mojego Króla
Przyjmij me wargi, niech będą zawsze pełne Twoich słów
Przyjmij mnie...

Przyjmij moje złoto i srebro, niech nie będzie ani odrobiny, którąbym zostawił dla siebie
Przyjmij mój umysł i kieruj nim według Swojej woli
Przyjmij mnie...

Przyjmij mą wolę i uczyń ją Twoją. Niech nie będzie należeć już do mnie
Przyjmij me serce, niech stanie się Twoją własnością i Twoim tronem.
Przyjmij mnie...

Przyjmij mą miłość, mój Panie, chcę złożyć u Twych stóp moje kosztowności
Przyjmij mnie całego i spraw, bym był zawsze i wyłącznie Twój

Frances R. Havergal

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#20 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2006-05-19, godz. 09:46

Na drzewie zawisł wąż



Na drzewie zawisł wąż

I rzekł szatan do Ewy:

"Patrz, pod ciemnemi drzewy

We śnie leży twój mąż.

"Jemu mówił Jehowa

Tajemnicę stworzenia

Ze światła i z promienia,

Z miłości i ze słowa.

"Ja ci dam tajemnicę

Duchów, Jehowy sług,

Że Duch w Trójcy - to Bóg,

Słowo - trzy błyskawice.

"Zwycięż na ziemi zgon,

Rozwesel cały Eden;

Ja w was dwóch będę jeden,

A we mnie - ty i on.



"Zdołaj... duchy spłomienić,

Spokojny ciała dom,

Chwilę zamienić w grom!

Trójcę w jedność zamienić!


"Sama ogniami stlej,

A gdy się mąż zamroczy,

Patrz mu ogniście w oczy,

Usta z ustami zlej!


"Szepcząc do ucha wciąż,

Czyń bez żalu i skruchy,

Ty i on - to dwa duchy,

Z wami - trzeci ja, wąż.


"Jeśli masz ognia mało,

To ściągnij oto dłoni

Po owoc tej jabłoni,

Jej duchem podkarm ciało.


"Ty będziesz świata panią!..."

Lecz już z jabłkiem od drzewa

Biegła w płomieniach Ewa,

A szatan poszedł za nią.


Oto z ziemią się stało,

Co z gwiazdy tropionemi:

Że próżność poszła z ziemi,

A duch węża wziął ciało.


Juliusz Słowacki

PS. Ostatnio przejrzałam kilka tomików pod kątem użycia przez poetów imienia Jehowa.

D.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych