Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ostatek - dlaczego nie wymiera


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#1 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-03-27, godz. 09:48

Mam wielką nadzieję, że na forum gości jakiś specjalista od demografii albo ktoś kto takiego specjalistę zna. Interesuje mnie otóż takie zagadnienie:
1. Ile osób (jaki odsetek) wśród pupulacji 70-latków umiera przeciętnie w ciągu roku?
2. Ile procent z tej populacji 70-latków będzie żyło 20 lat później.
Skąd te pytania: Otóż od pewnego czasu zauważyłem, że liczba uczestników pamiątki (a więc członków namaszczonego ostatka) nie dość że się nie zmniejsza, to czasem wręcz rośnie! Czyżby starz ludzie przstali umierać?
Porównałem sobie np. sprawozdanie z roku 2005 z tym sprzed 20 laty. I okazało się, że w ciągu 20 lat liczba ta zmniejszyła się z 9051 do 8524 a więc zaledwie o 5,8%. Jestem przekonany, że ten spadek powinien być dużo wyraźniejszy na przestrzeni tak długiego czasu.
Przyjmuję dość łagodne założenie, że przeciętny pomazaniec w roku 1985 miał lat 70, ponieważ w roku 1935 powinien już być ochrzczonym Świadkiem.

Czy ktoś zna oficjalne wyjaśnienie tego fenomenu przez WTS?

#2 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 10:12

Fenomen tego zjawiska jest banalny w swej prostocie :)
"Ostatek" jest zbierany cały czas (trwa) - zob Strażnicę nr 4/2006, no bo co zrobić z ludźmi którzy mają przekonanie, ze będą żyli w niebie?
Po prostu tacy się "trafiają" i nie sposób przypisać im nieszczerości, obłudy czy innego syfu no bo niby na jakiej podstawie :)

Dlatego w zapomnienie idą herezje o "zakończeniu zbierania" i "pokoleniu które nie przeminie".
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#3 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-03-27, godz. 10:40

no zdarzały się takie już głosy, że osoby którym nagle przyśniła się nadzieja do życia w niebie, powinny udać się na badania psychiatryczne, aby mieć pewność czy jest w pełni zdrowa. Zresztą wiem jedno, tacy SJ nie mają łatwego życia w zborze, bo zawsze jest jakies ale....
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#4 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 10:46

Potwierdzam to co mówi Sebol. Zresztą ten temat był tu już gdzieś poruszony.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#5 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-03-27, godz. 10:48

Powiem wam szczerze, ze zawsze mialem watpliwosci odnosnie tematu odczuwania przez pomazancow powolania niebianskiego. Znalem pare osob, ktorym sie wydawalo... i dzis albo nie sa Swiadkami albo lecza sie psychicznie.
Ale wydaje sie, ze w rocznym sprawozdaniu eliminowane sa przypadki potencjalnie "psychiczne" a mimo to uczestnikow pamiatki nie ubywa.
Padre - oficjalnie wciaz obowiazuje gruba kreska roku 1935. Po tym roku powolywane mialy byc tylko pojedyncze osoby zeby zastapic tych nielicznych, ktorzy odpadli.

#6 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 10:51

Średnia długość życia w Polsce dla obu płci wynosi niespełna 75 lat:

http://www.stat.gov..../lifetables.xls

Podobnie jest w większości krajów rozwiniętych; w państwach wysoko rozwiniętych (np. Japonia) odstetk ten jest nieco wyższy (ok. 80 lat).

Umieralność w wieku powyżej 70 lat została ostatnio przystopowana na skutek rozwoju medycyny, ale nie na tyle, żeby znacąco zmienic statystyki. Zdaje się, że członkowie ostatka dostają jakieś ekstra dopalacze ;) :P i może dlatego żyją dłużej...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#7 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 10:54

no zdarzały się takie już głosy, że osoby którym nagle przyśniła się nadzieja do życia w niebie, powinny udać się na badania psychiatryczne, aby mieć pewność czy jest w pełni zdrowa. Zresztą wiem jedno, tacy SJ nie mają łatwego życia w zborze, bo zawsze jest jakies ale....

Miałem przyjemność poznać osobiście kilku "namaszczonych". Każdy z nich był takim dziwakiem, że drugiego szukać ze świecą B) . Jeden z "namaszczonych" dosłownie wylądował w psychiatryku (Świecie nad Wisłą), gdzie zmarł. Swoją dorgą, ciekawe co by było, gdyby przeżył ;)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#8 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-27, godz. 11:46

Odnośnie statystyki, jest mało prawdopodobne, aby grupa 70 latków prawie w całości dożyła sobie 90-tki czy nawet setki. Można się uspokajać stwierdzeniami, że o ile Jehowa naprawdę posługuje się ŚJ, to potrafi jakoś szczególnie zadbać o długowieczność swoich sług. Ale takie myślenie byłoby zwodnicze, bo wszyscy wiemy, że niektórzy "pomazańcy" nie osiągnęli jeszcze nawet 40-stki, a nawet do samego ciała kierowniczego powołano "pomazańców" urodzonych w latach pięćdziesiątych.

Biorąc pod uwagę małą ilość nowopowoływanych pomazańców, napewno w każdym kraju znalazłoby się trzech biegłych psychologów będących ŚJ którzy mogliby przebadać "kandydatów na pomazańców". Dużo roboty by nie mieli, bo przypuszczam, że tych nowych powołań np. w Polsce może być kilka rocznie. Mimo to, nie łudźcie się, że ktokolwiek tę naukę kiedyś uporządkuje albo podda weryfikacji tych, którym się od niedawna wydaje, że są pomazańcami. Przecież większość Ciała Kierowniczego to są "pomazańcy" nie spełniający kryterium roku 1935. I w ich interesie leży, aby tego śmierdzącego tematu nie poruszać.

#9 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 11:53

We własnym interesie Centrala powinna wszystkich nowych pomazańców wysyłać na tomografię komputerową. Oczywiście po cichu, bez oficjalnych komunikatów. Raptem okazałoby się, ostatek topnieje w oczach. Ponieważ wiem, że Nadarzyn czyta nasze posty, więc niech wezmą sobie to do serc :P
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#10 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-27, godz. 12:00

A może przejechali się na 1995 roku i wolą nie kombinować z porządkowaniem 1935?

Zastanawiałem się kiedyś, co by było, gdyby w 1995 nie opublikowano światła o gumowym rozciąganiu pokolenia 1914. Po prostu, każdy by sobie liczył że to pokolenie żyje np. 90 czy 100 lat i aż do 2034 roku (1914+120, bo tyle mogą wg Biblii żyć ludzie popotopowi) Ciało Kierownicze miałoby spokój.

A tak, napisali coś i potem sobie pluli w brodę.

Może przemyśleli kwestię 1935 i po prostu boją się ruszyć ten temat.
A co do tomografii komputerowej, samo ciało kierownicze pewnie musiałoby się od niej wymigać.

#11 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-03-27, godz. 12:10

Ja osobiście nie mam z tym problemu. Żadnego. Po prostu jak umiera taki pomazaniec, który nie "dotrwał do końca" powoływany jest nowy. Tzn, jak ktos się ochrzcił w 1993 to raczej nie powinien liczyć na niebiańskie powolanie. A data 1935 to nie zaden deadline.
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#12 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-03-27, godz. 12:15

dla mnie to i tak jest chore! bo okazuje sie, że przysłowiowy współczesny Kowalski, jest ważniejszy w zamierzeniu Boga, od takich mężów wiary jak Mojżesz, Abraham, Dawid, (...) na Janie Chrzcicielu kończąc, coś jest z tym nie tak !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#13 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 12:47

azariaszu - wątpliwa jest zatem wartość takich "braci Chrystusa", których nie można zebrać do kupy i ciągle wprowadza się rezerwowych. Sprawdziany lojalności są naprawde ekscytujące i miarodajne w jedynej prawdziwej organizacji, odsiew na maxa i zostaja same perły.

Może wyjaśnisz na jakiej podstawie mają oni udział w męce Jezusa i jak dowodzą że sa godni jego przelanej krwi?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#14 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 13:05

Sebastian,
myślę, że wbrew pozorom CK (w większości) wcale nie potrzebuje tomografii (chyba że z powodu demencji starczej), bo częstokroć to cwaniacy, którzy stopniowo i całkiem trzeźwo sięgnęli szczytu kariery. Co innego z "powołaniami". Może jestem zbytnim racjonalistą, ale już sam ten termin jest dla mnie mocno podejrzany B) . O reszcie nie wspomnę. ;)

Zgadzam się, że w roku 1995 CK strzeliło sobie samobójczego gola :rolleyes: . Szczerze mówiąc, nie powiem, że mnie to martwi. Ale faktycznie mogliby przyjąć, że człowiek żyje 120 lat i mieliby do 2034 roku spokój. Nawet gdyby ostatni urodzony w 1914 zmarł, mogliby WTEDY DOPIERO dorobić tę bajeczkę o gumowym pokoleniu :) , a nie teraz. Hehe, a jakie ciśnienie byłoby przed 2034! Aż miło sobie wyobrazić B) ...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#15 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 13:42

Osobiście odnoszę wrażenie, że szeregowi "pomazańcy" gdzieś tam w zborach na świecie są delikatnie olewani. Wszystkie odnośniki do "małej trzódki" są w moim odczuciu strasznie bezosobowe, natomiast nabieraja wymowy kiedy tłem jest CK. Wtedy to dopiero określenie "pomazaniec" nabiera wyrazu i tak naprawdę odnoszę wrażenie, że "braćmi Chrystusa", "pomazańcami" czy jak ich jeszcze zwał są w swoim przekonaniu członkowie CK.

Reszta - szczególnie tych młodszych - jest uważana za lekko "nie tego" ;) nawet znam z relecji osoby trzeciej przykład młodego "pomazańca" który po konsultacji starszych swojego zboru i dziadków z Nadarzyna nie dochrapał się nawet sługi pomocniczego :)
Nie ma to jak mierzenie równą miarą :) "Pomazaniec" nie ma nawet szansy się wykazać w dziele ...

Dodatkowo ta ciezka praca ewangelizacji którą wykonuja "pomazańcy", a drugie owce im w tym pomagają :)

Ładna mi pomoc :) 8000 "ciezko" pracujących i 6 000 000 pomocników ... hehehe, absurdy, absurdy po trzykroć absurdy !!!
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#16 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-27, godz. 14:24

Bracie Jaraczu, przecież oni już teraz cichaczem sugerują rok 2034... Były parę lat temu sugestie o tym, że Noe budował arkę lat 120 i czas budowania arki porównywano z dniami ostatnimi obecnego systemu rzeczy...

Poza tym, rok 2034 jest wygodny. Co prawda awiarię oprogramowania na 32 bitowych komputerach obsługujących Linux trudno uznać za coś porównywalnego z pierwszą wojną światową, ale za to można będzie zwalić winę na raelian (to taka sekta, która zapowiada przylot UFO w 2034r.) Jak ktoś w 2046 spyta o 2034, to usłyszy, że dobrze słyszał, ale nie do końca, bo "rok 2034 zapowiadali raelianie, a nie ŚJ"...

#17 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 18:42

Bracie Jaraczu, przecież oni już teraz cichaczem sugerują rok 2034... Były parę lat temu sugestie o tym, że Noe budował arkę lat 120 i czas budowania arki porównywano z dniami ostatnimi obecnego systemu rzeczy...


Tak Sebastianie... to prawda, że czas 120 lat budowy arki porównywano z dniami ostatnimi obecnego systemu rzeczy. Prawdą jest też, że ogłoszono Armagedon na rok 2034. Ale zrobiono to na tym forum, z tego co pamiętam... B)

Powiem trochę dosadnie - to że świadkowie propagują rok 2034 jako prawdopodobną datę końca świata jest jedną z głupszych rzeczy jakie słyszałem na tym forum. Nigdy nie spotkałem się z taką sugestią w żadnym zborze, u żadnego świadka. Za to tutaj wszyscy myślą, że to najświętsza prawda. Doprawdy interesujące.

#18 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-27, godz. 20:47

Owszem, były takie sugestie, w odniesieniu do roku 1914. Oczywiście nikt nie mówił wprost, że armagedon musi się ziścić do 2034 r., ale... No właśnie, jak zwykle pozostało pewnego rodzaju brooklyńskie niedopowiedzenie...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#19 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-03-27, godz. 20:50

Matuzalem ma rację. Wszystko w tym temacie.

#20 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-27, godz. 22:54

Matuzalemie i Fly, nie zgodzę się z Wami...

Wg. Straznicy z 15.12.2003 w artykule "Badzmy coraz bardziej czujni" na stronie 15 podane jest ze od roku 1914 zyjemy w "koncowych dniach" i zasugerowne jest że zakoncza sie najpóźniej po 120 latach (jak za czasow Noego).

Cytuję: "Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi "potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa" (Rodzaju 6:17)"

Moim zdaniem, nie jest to tak kategoryczne fałszywe proroctwo jak 1975, jednakże coś jest zasugerowane.

Piszesz Matuzalemie: "Powiem trochę dosadnie - to że świadkowie propagują rok 2034 jako prawdopodobną datę końca świata jest jedną z głupszych rzeczy jakie słyszałem na tym forum. Nigdy nie spotkałem się z taką sugestią w żadnym zborze, u żadnego świadka. Za to tutaj wszyscy myślą, że to najświętsza prawda. Doprawdy interesujące."

Otóż ja nie zarzucam WTS, że "propaguje" rok 2034, ale że go sugeruje, a to jest subtelna różnica.

Obecnie WTS nie odważy się podać konkretnej daty, jednakże takie sugestie są im potrzebne, aby pobudzić do czynu tych głosicieli (starej daty), którzy tęsknią za dawnymi laty, gdy Armagedon wydawał się im bardzo bliski...

Taka taktyka, delikatnych sugestii pozwala im wykręcić się od zarzutu fałszywego prorokowania (bo można mówić, że się czepiamy i że tam nie jest napisane wprost że koniec musi nastać w 2034), a jednocześnie jest jakąś namiastką dawnej pewności i bliskości Armagedonu i pozwala pobudzić do czynu tych, którzy takich mniej lub bardziej konkretnych dat potrzebują, bo tak zostali wychowani i tak myśleli całe życie, a obecnie trochę się gubią, nie akceptując do końca nauki o gumowym pokoleniu 1914.

Osoby zainteresowane wcześniejszą dyskusją o 2034, niech zajrzą tutaj




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych